A C T A U N I V E R S I T Ä T I S L O D Z I E N S I S
FOLIA HIST OR IC A 40, 1991
Barbara W achow ska
ŁÓDZKIE OBCHODY K O N STY TU CJI 3 M AJA W CZASIE I W OJNY ŚW IATOW EJ
Z nam ien ny m n u rte m życia politycznego Polaków w czasie I w ojny św iatow ej były obchody rocznic historycznych. Bardzo często splatały się one z w ystąp ien iam i politycznym i i zaw ierały a k tu a ln e akcenty program ow e. W śród ty ch obchodów m iejsce szczególne przypadało rocznicom K o n sty tu cji 3 M aja. Na obszarze zajęty m przez Niemców, najw cześniej, bo ju ż w 1915 r. zorganizow ane były one w Łodzi, a gdy w 1916 r., na m asow ą skalę w ystępow ały w W arszaw ie, Łódź także w yróżniła się swoim rozm achem . W ydaje się przeto pożytecznym p rz y j
rzeć się bliżej łódzkim obchodom K o n sty tu cji 3 M aja w czasie I w ojny św iatow ej.
W 1915 r. m iały one skrom ny zasięg. Początkow o organizow ał je, z in sp iracji stro n n ictw tzw. niepodległościow ych, 30-osobowy K om itet Obchodów. U tw orzony był on z przedstaw icieli niedaw no pow stałego Zjednoczenia Narodowego, będącego em an acją o rien tacji pasyw istycznej oraz re p re z en ta n tó w utw orzonej w m arcu 1915 r. Ligi Państw ow ości Polskiej, stanow iącej wówczas w Łodzi podstaw ow e, aczkolw iek mało liczne ogniwo obozu ak ty w isty cznego. Je d n ak ż e ta próba w spółdziała
nia nie pow iodła się. U staw iczne spory w yw oływ ała organizacja obcho
dów oraz m iejsce jak ie w pochodzie przy p adało by dla poszczególnych ugrupow ań. K ażde ze stro n n ictw chciało iść pierw sze. Dość zgodnie jed y n ie uznano, iż pochód w in n i otw ierać „ w e tera n i 1863-go ro k u ”.
W zależności przeto od liczby obecnych na każdorazow ym posiedzeniu K o m itetu zm ieniała się kolejność m iejsca jej uczestników . W zw iązku z ty m przedstaw iciel N aczelnego K o m itetu N arodow ego w jed n y m ze sw oich rap o rtó w odnotow ał, iż:
(...] ty lk o dzięk i p r z y p a d k o w e j na d a n y m p o s ie d z e n iu p r z ew a g i n i e p o d l e g ł o ś c i o w c ó w , m i e j s c e dla l e g i o n i s t ó w w p o c h o d z i e w y z n a c z o n o b y ł o tuż za w e ter a n a m i 1863 g o r o k u 1.
Na n astęp n y m posiedzeniu przeciw nicy obozu legionowego dom agali się zm iany, doszło do k olejnej scysji. K łótnie tak ie pow tarzały się i dopro
w adziły ostatecznie do rozpadnięcia się K om itetu. W w y n ik u tego każ
da ze stro n organizow ała uroczystości osobno. W yraziły się one po
chodem w d niu 3 m aja oraz p rzed staw ieniam i tea tra ln y m i. W ypadło to w szystko nad er skrom nie2.
S y tu a cja uległa zasadniczej zm ianie w 1916 r., gdy Łódź już blisko p ółtora ro k u była pod o kupacją niem iecką, pod k tó rą także od sierpn ia 1915 r. znalazła się W arszaw a. P rzy g o tow an ia do obchodów uw ido
czniły się na długo przed dniem głów nych uroczystości. R ada Polskich K ursów Pedagogicznych om aw iała sp raw ę rocznicy 3 M aja na sw ym po
siedzeniu 4 kw ietnia. Jednogłośnie wówczas zdecydow ała, by „dzień ten, drogi sercu polskiem u, uczcić zaw ieszeniem w ykładów i uroczystym obchodem na K u rsa ch ” . Z arząd K ursów pism em z dnia 17 kw ietn ia po
w iadom ił o tej uchw ale W ydział Szkolny M agistratu, a jego kierow nik S tanislaw Św idziński zaprosił „Szanow ny W ydział” do w zięcia udziału w tej uroczystości3.
M yśl „u rząd zen ia uroczystego obchodu tej pro m ien nej p am iątk i n a rod o w ej” podjął n a stęp n ie zarząd S tow arzyszenia N auczycieli C hrześci
jan. S tojąc n a stanow isku, iż „sp raw ą tego ro d zaju św iąt w iekopom nych zajm u ją się zw ykle w ładze m u n icyp aln e m ia sta ”, zwrócił się on 14 kw ie
tn ia do w ładz ośw iatow ych, by w y jed n ały w prezydium policji pozwo
lenie „n a cel pow yższy” i u łatw iły m u w y sta ra n ie się o salę4. W dzień później ogół nauczycieli łódzkich, który ch rep rezen to w ali S tanisław M u- siatowicz, S tefan K ow alski i S tan isław M erklejn, zw rócił się do Dele
gacji Szkolnej P olskiej przy M agistracie z prośbą „o wskazówki, jak m ają szkoły św iętow ać 3 m a ja ”5.
Tym czasem podjęto s ta ra n ia o zezw olenie n a obchody u w ładz oku
pacyjnych. P re zy d e n t policji niem ieckiej 25 k w ietn ia zezwolił „na u ro czyste obchodzenie K o n sty tu cji 3 m a ja ”. Postaw ił jed nak w arunek, iż n a leżało „przedtem przedstaw ić w prezydium policji pro gram obchodu do
1 A r c h iw u m N K N , S z c z e g ó ł y d o o b c h o d u r o c z n i c y k o n s t y t u c j i 3 -g o m a j u w Ł o dz i, W a r s z a w a 11 V 1915 r., s. 2.
2 E. A j n e n к i e 1, E. W a r ę ż a k, Ł ó d ź w w a l c e o n i e p o d l e g ł o ś ć P o ls k i, Łódź 1938, s. 12.
3 A rch iw u m P a ń s t w o w e w Łodzi [dalej: A PŁ], A k t a m. Łodzi [dalej: Am Ł], s y y n . 17 103, dok. 1.
4 Tamże, s y g n . 17 103, dok . 3.
5 T am że, s y g n . 17 1 OJ, do k. 2.
zatw ierd zen ia”8. D elegacja Szkolna pow iadom iła o tej decyzji placów ki i organizacje, k tó re się do niej uprzednio w tej sp raw ie zw róciły. Dnia 17 kw ietn ia poinform ow ała o ty m Stow arzyszenie N auczycieli C hrześ
cijan. Zaś W ydział Szkolny, pow ołując się na „upow ażnienie cesarsko- -niem ieckiego prezyd ium policji” obwieścił, iż „w dniu 3 m aja, roczni
cy k o n sty tu cji z ro k u 1791, w e w szystkich szkołach m iejskich lekcje się nie odbędą” . I dodaw ał, iż aby „dzień te n w iekopom ny” odpow iednio uczcić, należy w szkołach zorganizow ać uroczyste obchody. W celu om ó
w ienia c h a ra k te ru i p ro g ram u uroczystości w ezw ał „sta rsz y c h ” i „m ło
dszych” nauczycieli na posiedzenie w dniu 30 k w ietn ia „o 4-ej po po
łu d n iu w szkole n r 24 przy ul. D ługiej 90”. P ow iadom ienie tak ie skie
row ał do szkół polskich i do szkół żydow skich7.
W przeddzień głów nych obchodów, pozw olenia jeszcze raz osobiście udzielił „w ram ach przedłożonego p ro g ra m u ” g u b e rn a to r w ojskow y gen.
B arth, n a ręce „ d e p u ta c ji” K o m itetu Obchodu, k tó rą p rzy jął w osobach:
ks. p ra ła ta W incentego Tym ienieckiego, dr. A ntoniego Tom aszewskiego i inż. T adeusza Sułow skiego; ks. W. T ym ieniecki w yraził w im ieniu orga
nizatorów podziękow anie9.
D anie zezw olenia przez niem ieckie w ładze o k upacyjne na obchody 3 M aja, p rz y ję te z ulgą i radością przez społeczeństw o polskie, „w y dało się dziw nem tym — skom entow ał po latach M ieczysław H ertz — którzy pam iętali, ile energii zużyw ały w ładze oku p acy jn e rosyjskie, aże
by w dniu ty m nie dopuścić do jakich ko lw iek dem onstracji. R ozum ie
liśm y — dodaw ał — że N iem cy nie w idzieli żadnego niebezpieczeństw a dla swej siły w tem , że m y będziem y się »bałam ucić narodow o«” . Z a
u w ażył on:
[...] cjdyby ok u p a n ci p r z y p u s z - z a li, iż ob c h ó d w Łodzi, któ rą u w a ża li za naj bard ziej z n ie m c z o n e m iasto w K ró le stw ie, p t z y j m ie ta kie rozm iary i sta n ie się tak potę żny m a n ife sta cją n a r o d o w ą , to n ie z g o d z ilib y się na p r o p o z y c j ę K om itetu O b ch o d u 3-go m a j a 8.
Akces do organizow ania i u czestnictw a w obchodach zgłosiło ogółem 76 organizacji i stow arzyszeń. Ich przedstaw iciele znaleźli się w Ko
m itecie Obchodu. Był w śród nich K o m itet O kręgow y Zjednoczonych S tro n n ictw N iepodległościow ych w Łodzi, K om isja M iędzyzwiązkow a, N arodow y Z w iązek Robotniczy, N arodow a Młodzież Robotnicza, Demo
k rac ja N arodow a, Z jednoczenie Narodow e, M iędzy partyjn e Kolo K obiet, S tow arzyszenie Robotników C hrześcijańskich, S tow arzyszenie Zawodow e
6 T am że, s y g n . 17 103, do k. 4.
1 Tam że, s y g n . 17 103, dok. 7.
' „G aze ta Łódzka" 3 V 1916, s. 2.
* M. H e r t z , Ł ó d ź w c z a s i e w i e l k i e j w o j n y , Łódź 1933, s. 123.
R obotników P rzem ysłu W łóknistego „ P ra c a ”, Polska O rganizacja W oj
skowa, Liga K obiet, Koło Pom ocy Legionistom , S tow arzyszenie H andlo
wców Polskich, R ada Opiekuńcza, R ada M iejska i M agistrat, Z arząd G m iny S taro zako nn ych oraz liczne cechy, zw iązki i różne g ru p y 10.
D eklaracje te isto tn ie m ogły czynić w rażenie, iż „w szyscy bez w y ją tku, bez różnicy stanow iska, w y znan ia i przekonań, w ystąp ili so lidar
nie, pow ażnie i w spólnie pod polskim sz ta n d a re m ”11. Potw ierdzać też m ogły opinię jakoby „całe społeczeństw o bez różnicy p rzekonań p o lity cznych przygotow ało się do m asow ego obchodu 125 rocznicy K o nsty tucji 3 M aja”12.
Zgłaszający się do udziału w obchodach w y kazy w ali znaczne zaan gażow anie i aktyw ność. Dioniza Lipińska-W yszyńska, uczestniczka u ro czystości pisała:
L i g i K obiet w e . p j l z z a le g a l iz o w a n y m w tym r z o s ie Kolein P o m o c y L e g io n is to m przystąp iła do i n t e n s y w n e j pracy, b y dzień ten w y p a d ł i r . p o n u j ą c o w.
Łódzki K om itet Obchodu 3 M aja zwrócił się do ogółu społeczeństw a specjalną o d e rw ą z aty tu ło w an ą Obyw atele Rodacy! N aw oływ ał w niej do uczestnictw a w obchodach i u stro jen ia m iasta. W apelu tym pisał:
[...) b d i w y n a r o d o w e, k t ć r e o zd o b ią m iast o, n ie haj ś w ia d cz ą , że b i d ż n ie przes tała b y ć p o ls k im in i. stem, ż e j j se r c e j e d n a k o w e m bije t ę 'n e m ze w s z y s t k i m i d zieln i- ca n ń d a w n e j P o ls k i14.
W ezw anie to, ów „ im p eraty w społeczny” — jak w szyscy zgodnie pod
k reśla ją — dał im ponujące w yniki. Całe m iasto zostało obficie ozdo
bione flagam i narodow ym i, w iele balkonów udekorow ano Białym i O rła
mi, a liczne w y staw y sklepow e tonęły w k w iatach o narodow ych b a r
w ach 15. Z w racając uwagę, iż „d ek o racja m iasta była n iezró w nan a w b a r
w ie i ilości” spostrzeżono przy tym , iż fab ry k i „ w y ra b ia ły białe i czer
w one p e rk a lik i” tak, że „całą Łódź niem i niesłychanie szczodrze obw ie
szono” 10. W ielu w ykazyw ało znaczną pom ysłowość plastyczną, ówczesny o b serw ator zanotow ał n iek tó re jej form y:
10 U r o c z y s t y o b c h ó d 3 m a ja , „G azeta Łódzka" 3 V 191G, s. 2.
11 H e r t z , op. cit., s. 123.
12 D. L i p i ń s k a - W y s z y ń s k a , Liga K o b i e t w Ło d z i w lata: li 1914— 1916, [w:] Dla P o h k i , Ł ó d ź w l e g i o n a c h , b.m.w., 1931, s. 52.
13 Tan'że, s. 52.
!4 APŁ, Z e s p ó l d r u k ó w i p i s m u l o t n y c h [dalej: ZDIPU], t. 44Ua, C d e z w a Łódz
k i e g o Kom itetu O b c h o d u 3 Maja, b ez daty, z a t y tu ł o w a n a O b y w a t e l e R o d a c y l.
16 H e r t z , op. cit., s. 123.
lc S. K u t r z e b a , U n i w e r s y t e t , O d g ł o s y 3 M o/a, p r a c a i n a u k a , [w:j W a r s z a w a w p a m i ę t n i k a c h p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j , o p ia c . K. D u n i n - W ą s o w i c z , W a r s z a w a 1971, s. 402.
(...) tu cu k iern ia w y s t a w i ł a to r ty w k o lo r a ch n a r o d o w y c h , tam z n o w u m a g a z y n u b io ró w m ę s k ic h i d a m s k ich s k o j a r z y ł m iste rn ie d w u b a r w n o ś ć r e k la m o w a n y c h bl u
zek, g d z i e indziej fryzjer d a n d y s o w s k i e p r z y c z e s a n i e „ w y s t a w o w e j g ł o w y " p r z y kr y ł k o n le d e r a t k ą a m a r a n to w o -b ia łą [...]17.
Byli też tacy, k tó rzy pieniądze po trzeb n e na d eko racje przeznaczali na, ich zdaniem , w ażniejsze cele społeczne. Ó w czesna p rasa odnotow ała:
T ow . A k c. Ł ó d d c k h E le k t r y c z n y c h K ole i D o j a z d o w y c h , c h c ą c u czcić d z ień 3 maja, p r z es ła ło 250 rubli dla g ł o d n y c h o k r ę g u łó d z k ie g o , za m ia s t d e k o r o w a n ia g m a c h ó w i w a g o n ó w 18.
S tan isław K u trzeb a tw ierdzi, iż początkow o:
K om itet, z ło ż o n y z p r z e d s t a w ic ie li d w u o b o z ó w p r z e c iw n y c h , miał zamiar t y l k o d e ko r a c ję miast a p r z ed sięw zią ć, a le g d y d o w ie d z i a ł się , że m o ż e o b c h ó d rozszerzyć, s k o r z y s t a ł z p o z w o l e n i a 19.
M ieczysław H ertz odnotow ał, iż:
K om itet bardzo sta ra n n ie z o r g a n iz o w a ł ca łą u r o c z y s to ś ć . (P o s ta n o w ił n ie op u ścić ] ani jednej okazji, która by p o ś re d n io lub b e z p o ś r e d n io dzia ła ła j a k o m o m en t n a r o d o w e g o i p a ń s t w o w e g o u ś w i a d o m i e n i a ”*0.
O gólnom iejskie obchody zostały zaplanow ane n a sam dzień 3 m aja.
P ro g ram ich był bardzo bogaty. O godz. 8 rano odbyw ały się nabożeń
stw a w e w szystkich kościołach z przem ów ieniam i przygotow anym i spe
cjalnie na tę okoliczność. Na godz. 9™ zostało zaplanow ane nabożeństw o solenne w kościele św. K rzyża i w św iąty n iach innych w yznań. O go
dzinie 11 w yruszył pochód z Targow ego R y n k u (pl. J. II. D ąbrow skie
go) poprzez ul. Ś redn ią (M. Now otki), P io trk o w sk ą do kościoła św. S ta nisław a Kostki. T utaj m iała zostać w m u ro w an a tablica pam iątkow a i puszka z ak tem stw ierdzający m u roczysty obchód rocznicy 3-go M aja.
W w yznaczonych p u n k tac h m iasta m iały być w ygłoszone odczyty o K on
s ty tu c ji 3 M aja, a w szkołach popisy uczniów . N astępnie w tea tra c h i salach koncertow ych uroczyste p rzedstaw ienia, zaś w Radzie M iejskie]
akadem ia. Z am ykał uroczystości ,,K o n cert-R au t” z bogatym p rogram em a rty sty c z n y m 21.
W w ielu zaś insty tu cjach , szczególnie w placów kach ośw iatow vch,
17 O b c h ó d 3 M a j a w Ł o d z i, „G odz ina Polski" 3 V 1916, s. 7.
18 Tamże.
ls K u t r z e b a , op. cit., s. 402.
*° H e r t z , op. cit., s. 123.
** U r o c z y s t y o b c h ó d 3 -g o M a/a , „G azeta Łódzka" 29 I V 1916, s. 1.
obchody zostały rozłożone na kilka dni. Na Polskich K ursach Pedago
gicznych trw a ły one od soboty do środy. W sobotę prof. S tan isław Sw i- dziński w ygłosił w ykład m etodyczny pt. Organizacja obchodów narodo
w y c h po szkołach — jako doniosły c z y n n ik w y c h o w a w c zy . We w to rek prof. A ntoni Rem iszew ski mówił O K o n s ty tu c ji 3 Maja, w środę do po
łu d n ia słuchacze kursów uczestniczyli w uroczystościach ogólnom iejskich, zaś w ieczorem spotkali się w lokalu kursów przy ul. D zielnej 4422.
T ak założony plan m iejskich uroczystości n a dzień 3 m aja został w pełn i zrealizow any. P ie rw o tn ie p lanow ana ra n n a m sza na pl. T a r
gowym , ze w zględu na n iek o rzy stn e w a ru n k i pogodowe, została o d p ra w iona w kościołach. T aką okoliczność zresztą program przew idyw ał.
N abożeństw a w kościołach rzym skokatolickich odpraw iali — w kościcle św. S tan isław a K ostki — „nabożeństw o solenne” ks. W. T ym ieniecki, zaś kazanie m iał ks. K ow aliński, w kościele św. Józefa ks. W alenty M ałczyński, a hom ilię w ygłosił ks. H en ry k Przeździecki, w kościele św.
A nny nabożeństw o odpraw ił ks. W yrębow ski, w kościele św. K rzyża ks. K arol Szm idel, a kazanie, któ re n astęp n ie ukazało się drukiem , m iał ks. R yszard M alinowski, w kościele M arii P a n n y mszę prow adził ks. Se
w e ry n P opław ski zaś kazanie w ygłosił ks. M erklajn, w kaplicy szkoły handlow ej nabożeństw o odpraw ił ks. B ronisław Siennicki.
N abożeństw a odbyły się rów nież w kościołach ew angelickich. W koś
ciele Sw. T rójcy odpraw ił je p a sto r Rudolf G undlach, a w kościele św.
J a n a p asto r W ilhelm P io tr A n gerstein. O dbyły się też nabożeństw a w synagogach. W synagodze przy ul. W olborskiej prow adzili je duchow ni — M. D. Domb, M. G oldm an i J. T ajn er, zaś przy ul. Spacerow ej (al. T. Kościuszki) kaznodzieja B rau d e23. M. H ertz sugeruje, iż uroczyste nabożeństw o odbyć się n a w e t m iało w cerkw i24.
N abożeństw a te zgrom adziły tłu m y w iernych. O dbyw ały się w pod
niosłej atm osferze, k tó rą potęgow ały okolicznościowe kazania oraz p ieś
n i p atrio ty czne Boże coć Polską i Jeszcze Polska nie zginęła.
Po nabożeństw ach n astąp iła n ajb ard ziej w idow iskow a część obcho
dów, a m ianow icie pochód z pl. Targow ego w spom nian ą w yżej trasą, do kościoła św. S tan isław a Kostki. Do tego też fra g m en tu uroczystości, zarów no w spółcześni k ronikarze, ja k rów nież au to rzy późniejsi, p rzy w iązują n ajw iększe znaczenie. Pochód ten m iał ściśle zap lanow aną sw ą w e w n ętrzn ą s tru k tu rę , swój ko lo ry t oraz znam ien ną sym bolikę.
K om itet O bchodu ustanow ił, iż pochód składać się będzie z 5 czło
nów. P ierw szy stanow ić m iały dzieci i m łodzież szkolna ze szkół ludo
w ych, średn ich i m łodzież akadem icka. W drugiej g ru pie iść m ieli „w e
APŁ, AmŁ, s y g n . 17 103, do k. 11.
O b c h ó d 3 m a j a w Ł o d z i, „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 1.
14 H e r t z, op. cii., s. 123.
te ra n i 63 ro k u ”, K om itet Obchodu, duchow ni katoliccy, Łódzka Rada O piekuńcza, R ada M iejska i M agistrat, duchow ni w y znania m ojżeszo- wego i zarząd gm in starozakonnych. Trzeci człon stanow ić m iały dele
gacje, czw arty — cechy oraz piąty — stow arzyszenia, stronnictw a, zw ią
zki i różne g ru p y 2*. P ra sa n a w iele d n i przed pochodem podaw ała dalsze szczegóły zaczerpnięte z b iu ra K om itetu, k tó ry znajdow ał się przy ul. A n d rzeja 3 w lokalu S tow arzyszenia Techników . Inform ow ała, iż n a czele pochodu m iał się znajdow ać sz ta n d a r narodow y i dw ie n a ro dow e chorągw ie. D odaw ała, iż p rzew idziany był udział dzieci w raz z n a uczycielam i ze w szystkich szkół — a więc m iejskich, pry w atn y ch , fa brycznych i różnych in sty tu c ji społecznych, a także z ochronek. Z w racała uwagę, iż „każda szkoła będzie m iała sz tan d ar lub chorągiew o barw ach narodo w ych ”. U pom inała, iż „niesienie przez dzieci m ałych chorągiew ek nie je s t pożądane” .
Za szkołam i w yznaczono m iejsce dla heroldów , któ ry ch h e jn a ł m iał być sygnałem do rozpoczęcia pochodu.
Z akładano, iż delegacje poszczególnych insty tu cji, stow arzyszeń i stro n n ictw , nie będą liczne, „najw y żej 10-osobowe”. Cechy m iały iść
„ n a jp ierw najm łodsze latam i istnienia, a później sta rsze ” . P rzew id y w a
no, iż m iały one m ieć chorągw ie cechow e i narodow e. O o statn iej g ru pie m ówiono, iż m ieli ją stanow ić „w szyscy m ieszkańcy Łodzi”. Ład, porządek i spraw ność m iała zapew nić S tra ż B ezpieczeństw a. Stanow ić ją m iała na okres uform ow ania, przem arszu, a n astęp n ie rozw iązania pochodu S traż O gniow a i „ob yw atele oznaczeni przepaskam i na lew ym rę k u ” . Do kiero w an ia S tra ż ą B ezpieczeństw a zostali w yznaczeni inż.
E dw ard W agner, członek zarządu Szkoły Rzemiosł i pom ocnik naczel
n ika S traży F abrycznej w Tow. Akc. K. Scheiblera, adw ok at Tadeusz K am ieński oraz A ntoni L in d n er, późniejszy kom en d an t organizacji w o j
skow ej „Sokoła” w Łodzi28.
N a w iele dni naprzód różne g ru p y zaw odow e rów nież zapow iadały, iż p rzy będ ą ze sztan d aram i. Zapow iedzi ta k ie podaw ała prasa, co doda
wało ow ym szczególnym przygotow aniom atm o sfery patriotycznego u n ie
sienia. P racow nicy tram w ajó w m iejskich poinform ow ali, iż „ w y stąp ią w pochodzie z dw om a sztan d aram i z Białym O rłem ”27.
Isto tn ie pochód był im ponujący i m ienił się chorągw iam i, sz ta n d a ra mi, stro jam i narodow ym i. Szacowano, iż uczestniczyło w nim 50 tysięcy ludzi28. S. K u trze b a w sw oich „Odgłosach 3 Maja” pisał:
sr' APŁ, ZDiPU, t. 448a, O b w i e s z c z e n i e K o m i t e t u O b c h o d u 3 M a ja — P orząd ek u s t a w ie n ia i ruchu p o c h o d u n a r o d o w e g o w dniu 3 V 1916 r. w Łodzi.
u U r o c z y s t y o b c h ó d 3 - g o M a ja , „G aze ta Łódzka" 29 I V 1916, s. 1.
21 O b c h ó d 3 M a j a w Ł o d z i, „G od zina Polski" 3 V 1916, s. 7, 28 H e r t z , op. cit., s. 123.
I ruszy! przez P io tr k o w s k ą u l i c ę w ą ż po ch o d u , na k ilk a k ilo m e t r ó w dł u gi, poszl i w nim i ludzie, k t ó r y c h w id z i e ć się z o d z n a k a m i orzełk a p o l s k i e g o nie s p o d z ie w a n o , poszli i Żydzi, n ie t y l k o ci ni eli czn i, na kilka t y s i ę c y lic zen i, c o w y r a ź n i e za P o l a k ó w się u w a ża ją [...], l e c z i inni, ci c o to L od z e r-M en sc h e n s i ę lic zą, Łódź za du żą i ś c i ś l e j s z ą u w a ża ją o j c z y z n ę . U s u n ęli się je d n a k s y j o n iś c i, g d y Kom itet o b c h o d u n i e z g o d z ił się, by przy o d z n a k a ch p o ls k ich m o g li o b o k p r z y p ią ć j e s z c z e d ru g i e od znak i, P o a le -S y jo n u * 8.
D ioniza Lipińska-W yszyńska, ak ty w n ie uczestnicząca w uroczystościach i jej doń przygotow aniach, ta k odnotow ała udział Ligi K obiet w po
chodzie:
S z ł y ś m y d u m n e 1 n ie z m ie r n ie w z r u s z o n e pod p i ę k n y m szta n d arem K oła P o m o c y Le
gio n isto m . Budził on o g ó l n y z a c h w y t . N a l e g i o n i s t ó w b ę d ą c y c h w ó w c z a s w Łodzi p a trzono już na o g ó ł przyjaźn ie . W y c z u w a ł o się, ż e po d w ó c h la tach c ię ż k ie j pr ac y s p o ł e c z e ń s t w o z a c z y n a ł o ro zu m ie ć w a g ę czy n u l e g i o n o w e g o 50.
O bserw ujący pochód dzien nik arz zwrócił uw agę na fakt, iż na czele pochodu był sz ta n d a r S tow arzyszenia N auczycieli, k tó ry niósł S tan isław M usiatowicz. W idniał na nim Biały O rzeł i w schodzące słońce — sym bol ośw iaty. O dnotow ał on, iż w iele dzieci u b ran y c h było w kostium y narodow e, w b arw y narodow e, konfed eratk i. O becnych było dużo sztan darów z B iałym i O rłam i. W śród uczniów w y różniała się g ru p a dziew cząt w narodow ych stro jach polskich „ u b ra n a w śliczne ko n tu sik i i kon
fe d e ra tk i” . Były to uczennice m iejskiej szkoły n r 2 prow adzonej przez A nielę P otarzycką-M ączyńską. U czniow ie szkoły n r 36 kierow an ej przez S tan isław a Czajkowskiego, przyszli na pochód w stro jac h ludow ych31.
Nieco inny o b raz idących w pochodzie d zieci u trw alił M. H ertz:
P o ch ó d o t w i e r a ł y s z k o ł y lu d o w e . M iało to p e w n e s y m b o li c z n e zn a c ze n ie, b o w ie m s z k o ł y p o w s z e c h n e b y ł y p i e r w s z y m o b j a w e m w s p ó l n e g o w y s ił k u p o d j ę t e g o dla w y d o b y c i a narodu z n i e w o l i i c ie m n o t y d u c h o w e j . D ziecia k i b y ł y w y n ę d z n ia ł e , c z ę ś ć sz ła b ez o b u w ia , żle od ziana, w i d a ć b y ło , że są w y g ł o d n i a łe . A je d n a k m a s z e r o w a ł y na c z e le p o c h o d u , ja k o p r z y s z ło ś ć narodu . C ienkim i g ł o s i k a m i ś p i e w a ł y p ie śn i na ro d o w e , c z ę s t o k r o ć f a ł s z y w i e i n ieh a r m o n ijn ie, a le za to z w i e lk im z ap ałem . S e n s a c ję w y w o ł a ł o z j a w i e n ie się s z k ó ł p o w s z e c h n y c h n ie m ie ck ich . N a tłumac h, które w y l ę g a ł y na u lice , ta w ie lk a i lo ś ć d z iec i s z k o l n y c h zrobiła k o l o s a l n e w r a że n ie . Z dumą pa trzono , że ten p o c h ó d d z iec i c ią g n ie się b ez k o ń ca . T y l e d zieci, a w s z y s t k i e u m ie j ą c z y t a ć i pisać! (...) A w i ę c s p o ł e c z e ń s t w o u m ie w a l c z y ć z p o t w o r n y m anal- f a b e t y z m e m l 32.
Za szkołam i podstaw ow ym i szła m łodzież szkół średnich m ęskich i żeń
skich, także ze sztan d aram i narodow ym i, a rów nież i o rkiestram i.
28 К u t r z e b a, c p . cii., s. 402.
30 L i p i ń s k a - W y s z y ń s k a , op. cit., s. 52.
31 O b c h ó d 3 M o j a w Ł o d z i, „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 1, H e r t z , op. cit., s. 124.
Po części pochodu sym bolizującej przyszłość narodu szli p rze d sta w iciele jego przeszłości — nieliczni w e te ra n i 1863 r. w czam arach i kon- fed eratk ach na głowie. Było ich osiem nastu, najm łodszy liczył la t 69, a więc m ając 16 lat uczestniczył w po w staniu; n a jsta rsz y m iał 84 lata.
Byli k osynieram i w p a rtii E dm unda Taczanow skiego, w oddziale Józefa Oksińskiego, M ariana Langiew icza, G rabow skiego, w alczyli pod N ow ym M iastem , Szczekocinam i, K rasnostaw em , K am ińskiem . N iektórzy z nich przeżyli zesłanie, w tym n aw et 20 lat na S y b e rii33.
Potem , ja k pisał M H ertz, szła „teraźniejszo ść” . A więc K om itet O bchodu 3-go M aja, Rada M iejska i M a g istra t34, duchow ieństw o w szys
tkich w yznań, Łódzka Rada Opiekuńcza, K om itet G iełdow y, sto w arzy szenia, cechy, zw iązki śpiew acze, chóry kościelne, organizacje gim nas
tyczne, członkow ie NZR, skautów , Sokołów. Licznie w ystąpili członko
w ie P P S F rak cji R ew olucyjnej. Szli z czerw onym sztandarem , w idniał na nim Biały O rzeł o k uty w k a jd a n y i n apis „N iech żyje N iepodległa Polska Ludow a” i „P recz z n ajazd em ” . W tej części pochodu znajd ow a
ły się też d ep u tacje chłopów z okolicznych wsi w ludow ych strojach.
Pochód zam ykały zw iązki robotnicze. Obecność P P S w pochodzie w Ło
dzi, podobnie jak w dniu 3 m aja w W arszaw ie, o db ieran a była jako w aż
ny fakt. Z w racano uwagę, iż „szczególnie żywo odczuli to ludzie proś
ci, w śród k tó ry ch n iejeden zap atry w ał się na obchód jako na «-pańskie św ięto«”35.
W s z y s c y szli z g o d n i e i p r z y p o m in a ły się p ie r w s z e dni w o j n y — dzielił się z n a r zu cającą się w z w ią zk u z ty m r ef le k s j ą M. Hertz — k i e d y z a p o m n ia n e b y ł y w s z e l k ie w a ś n i e , k i e d y s p o ł e c z e ń s t w o łó d z k ie w y s t ą p i ło j e d n o l i c i e i s o lid a r n ie ’“.
R ozm iary, organizacja i c h a ra k te r pochodu dały asu m p t S. K u trze bie do w yrażen ia opinii:
[...] o b o k W a r s z a w y n a jlep iej s p is a ła się Łódź, g d z ie w c z a s ie w o j n y du ch polsk i d z i w n i e s z y b k o i si ln ie rośn ie. Za d u żo b y ł o b y m ó w i ć o p r z y c z y n a c h te g o , w p rost zd u m ie n ie ni eraz b u d z ą cy c h . T a k ie s a m e d z i w n e s t o s u n k i b y ł y z a w s z e w tej Łodzi
— d o d a w a ł — o któ rej m ó w i l iś m y c zę s to , a l e któ rej n ie z n a liś m y , z d a je się , tak że d z is ia j37.
33 Byli to: M a teu sz S z a d k o w s k i, S ta n is ła w Kęd ziersk i, K o n s t a n t y M ałe ck i, J ózef M a le w s k i, A l e k s a n d e r B ień k o w s k i, W o j c i e c h N o w a k o w s k i , F ran ciszek P ią tk ie w icz,
•Feliks W i e r z b o w s k i , Ed ward Bittner, M a k s y m ilia n K o zło w s k i, W a l e n t y Ba warsk i, W ł a d y s ł a w J o c h i m o w s k i [ J o a c h im sk i? ], S tefan P ią tk o w s k i, W a l e n t y Lenk, St efan Lenk, J ó z e f Lenk, S t a n is ła w P e s t k o w s k i , Jó zef T ro ja n o w s k i, „ N o w y Kurier Łódzki'' 4 V 1916, s. 1; „Gaze ta Łódzka" 3 V 1916, s. 2.
34 I n l o r m a t o r m . Ł o d z i z k a l e n d a r z e m na r o k 1919, Łódź, b.r.w., s. 78.
»» O b c h ó d 3 M a j a w W a r s z a w ie , „ N o w y Kurier Łódzki" 5 V 1916, s. 3.
•• H e r t z , op. cit., s. 124.
r K u t r z e b a , op. cit., s. 402.
Jed n ak ż e pochód nie przebiegał całkiem spokojnie. M. H ertz zauw a
żył:
[...] m im o u r o c z y s t e g o na stroju p a n o w a ł o o g ó l n e z d e n e r w o w a n i e , k t ó r e g o dzisiaj o b ja ś n ić nie m o g ę , a k tóre w y r a z i ł o się w w i e lo k r o t n y c h , n ie u z a s a d n i o n y c h o b j a w a c h p a n ik i58.
Nie m usiały być one jed n a k tak całkiem n ieuzasadnione skoro doszło do sta rć z policją i aresztow ania w ielu uczestników 39.
O dpow iedź n a to przynoszą w spom nienia Aleksego Rżewskiego. P i
sze on, iż w 1916 r. św ięto 3 M aja było w Łodzi pow szechną — m an i
festacją polską. S k o rzystała z tej okazji rów nież P PS , k tó ra chciała
„rzucić w m asy hasła niepodległości, dodać otuchy w ątpiącym i gnę
bionym przez p ałk arzy pruskich, o byw atelom ”. P rzeto g ru p a członków PPS, k tó ra przy n iosła „w ielki czerw ony s z ta n d a r” po stanow iła nieść go rozw iniętym . A. R żew ski w spom ina, iż to w yw ołało sprzeciw y o rg a nizatorów , k tórzy obaw iali się z tego pow odu sta rć z N iem cam i, toteż
„p atrio ci centraln ego i koalicyjnego k ieru n k u n am aw iali usilnie do zw i
nięcia sz ta n d a ru ” . C horążow ie jed n a k nie ustępow ali, jed y n ie dla bez
pieczeństw a i sam oobrony otoczono ich m ilicją p a rty jn ą „ u zb ro jo n ą”
w kije. Istotnie ro zw inięty sztand ar, na k tó ry m rzucał się w oczy napis
„P recz z najazd em !” w yw ołał ag resy w n ą reakcję policji niem ieckiej.
J u ż do pierw szego z n ią sta rc ia doszło przed b u d yn kiem w ięzienia na ul. N ow otargow ej, gdy form u jący się pochód ru szał ku ul. Ś redniej.
G dy niesiony przez G ruszczyńskiego sz ta n d a r znajdow ał się n a w p ro st w ięziennej bram y, ta się rap to w n ie otw orzyła i w ybiegło z niej k ilku n a s tu policjantów m u n du row y ch i cyw ilnych. Nie udało się im w e pchnąć sztan darow ej g ru p y n a podw órze w ięzienia. Rozpoczęła się w al
ka, sz ta n d a r został u rato w a n y i choć p o strzępiony n adal był niesiony w pochodzie. W czasie tej szam o tan in y dało się zauw ażyć z jed n ej stro n y objaw y popłochu, a z d ru g iej ludzie w znosili okrzyki „Precz z p ru - sactw em ! Śm ierć W ilhelm ow i!”. J a k więc tra fn ie spostrzegł A. R żew ski „m an ifestacja d ek o ra c y jn o -se n ty m e n ta ln a przekształciła się w ży
wiołow y p ro te st ludu polskiego przeciw n ajazdow i” .
Tym czasem zgrup o w an a policja na ul. P iotrkow skiej dostała in fo r
m ację o n ieu danej akcji przed w ięzieniem . C zyhała przeto na ów n ie
w ygodny jej sz ta n d a r i dokonyw ała tak ich m anew rów , by uczynić w o
kół szta n d a ru lukę, by m ożna go było w yłączyć z pochodu. T ak a s y tu acja w y tw o rzy ła się przy zbiegu ul. P iotrk o w skiej i R adw ańskiej. J a k pisze A. Rżewski, idący p rzed P P S NZR przyśpieszył, zaś idący z ty łu
58 H e r t z , op. cit., s. 124.
se A j n e n к i e 1, W a r ę ż a k , op. cit., s. 12.
handlow cy zwolnili. W ten sposób P P S ze sztan d arem została odcięta od pochodu. Ponow nie doszło do w alki i aresztow ań. Ludzie nie poz
w alali się oderw ać od g rupy — k tó ra każdego zatrzym yw anego odbija
ła. N ader ak ty w n ie w ystąpił uczestnik pochodu G ulew ski, A. Rżewski i inni. S z tan d a r jed n a k policjanci w yrw ali i N iem iec zaczął go deptać.
W ywołało to desperacki kro k poruczn ik a — legionisty niejakiego Bo
gusław skiego, k tóry szablą zatrzym ał Niemca bezczeszczącego sztan dar.
Został za to areszto w an y i n astęp n ie uw ięziony40.
Pochód rozw iązał się p rzy ul. Em ilii (8 M arca), zaś do kościoła św. S tan isław a K ostki w eszły tylko delegacje. Tam odbyw ała się rea li
zacja następnego p u n k tu pro g ram u obchodów, a m ianow icie w m uro w anie tablicy pam iątkow ej i puszki z aktem stw ierd zający m przebieg uroczystości. T ekst w m urow anego za tablicą d o k um en tu brzm iał:
Roku p a ń s k ie g o 1916, 3 Maja w c z a s ie z a w i e r u c h y w o j e n n e j , któ rej sk u tk i w n a j str a s z n ie js z y s p o s ó b o d c z u ł y z ie m ie p o ls k ie, w 125 r oczn icę o g ł o s z e n ia U s t a w y R zą
d o w e j 3 i 5 maja 1791 r. za p o n ty fik a tu oj ca ś w i ę t e g o B e n e d y k ta X V w dr ug im ro
ku po ustc.pieniu Rosjan z K ró le s tw a P o ls k ie g o , a o k u p a cji n ie m ie c k ie j , w rok u w i e lk ic h n a d ziei na o d r o d z e n ie O j c z y z n y i w s k r z e s z e n ie Pa ń stw a P o ls k i e g o __
p r z e d s t a w i c i e le O b y w a t e l s t w a Ł ó d z k ie g o b ez różn ic y w y z n i n i a i od c ien i p o l i t y c z n ych , s ta n ęli w z w a r t y c h sz e r e g a c h w p o c h o d z i e n a r o d o w y m , po raz p i e r w s z y w i d z ia n y m w Łodzi, biorąc c z y n n y u d ział w c a ły m u r o c z y s ty m o b c h o d z ie ś w ię t a n a r o d o w e g o .
T e n j e d n o m y ś l n y p r z eja w uc zucia dzieci p o ls k iej ziemi, n ie ch b ę d z ie rękojmi.) i z a p e w n i e n i e m na le p s z ą p r z y s z ło ś ć w s p ó l n e j pracy w w o l n e j , n i e p o d le g łe j Polsce .
Tak nam P a n ie B oże do p o m ó ż'41.
Pod tekstem podpisy złożyli co znaczniejsi przedstaw iciele stow a
rzyszeń i organizacji przygotow ujących uroczystości obchodów. W śród nich były podpisy profesorów : Leona Starkiew icza i S tanisław a Sw i- dzińskiego, rep rezen tu jący ch K u rsy Pedagogiczne42.
Zaś na tablicy pam iątkow ej, k tó rą w ykonano z ciem noczerw onego m a rm u ru napisano:
Roku w i e lk ie j w o j n y i w ie lk ic h n a d ziei N arodu w dniu p i e r w s z e g o w Łodzi uro
c z y s t e g o o b c h o d u r o c z n ic y K o n sty tu cji 3 Maja na w ie c z n ą r z e cz y p a m ią tk ę 19164*.
C erem onia w m urow an ia ak tu z przebiegu uroczystości i odsłonięcia
41 A. R ż e w s k i , W o b r o n i e s z t a n d a r u 3 m a j a 1916 r o k u ( W s p o m n i e n i a z c z a s ó w o k u p a c j i n i e m i e c k i e j w Łodz i), | w : ] W w a l c e z t r ó j z a b o r c a m i o P o l s k ę n i e p o d l e g ł ą , w s p o m n i e n i a , Łódź 1931, s. 166— 169.
41 APŁ, ZDiPU, t. 448a, Kopia ak tu w m u r o w a n e g o z tablicą p a m ią t k o w ą w k o ś c i e l e św . S t a n is ła w a Kostki w Łodzi.
41 U r o c z y s t y o b c h ó d 3 m a j a , „G aze ta Łódzka" 3 V 1916, s. 3.
43 T a b llc u p a m i ą t k o w a , „ N o w y Kurier Łódzki" 5 V 1916, s. 1.
pam iątkow ej tablicy kończyła przedpołudniow y prog ram obchodów. Część popołudniow a rozpoczęła się od odczytów . O dbyły się one w 35 p u n ktach m iasta, głów nie w szkołach i placów kach ośw iatow ych, ale i salach fab ry czn y ch i różnego ro d zaju klubach. W ygłaszali je nauczyciele, lite raci, d ziennikarze, publicyści, księża44. Najczęściej połączone one były z w ystęp am i arty sty c z n y m i dzieci szkolnych czy am atorskich zespołów chó ralnych i estradow ych. P ra sa szeroko inform ow ała o ow ych „obcho
dach w e w n ętrzn y c h ” i popisach uczniów. Bogaty program przygotow ali uczniow ie progim nazjum Józefa Radw ańskiego, gdzie w yk ład o K o nsty
tu c ji 3 M aja m iała A dela Sobolew ska45. Na Polskich K ursach Pedago
gicznych, k tó ry ch słuchacze także opracow ali obfity p rog ram a rty sty c z ny pod kieru n k iem S tan isław a Św idzińskiego, re fe ra t w ygłosiła S ta n i
sław a M acińska4®. W lokalu szkoły fab ryczn ej firm y I. K. Poznański odczyt dla robotn ik ó w O znaczeniu k o n s ty tu c ji 3 m a ja m iał Z y g m u nt H ajkow ski, zapow iadany jako „słuchacz U n iw e rsy te tu K rakow skiego” 47.
W sali „M irag e” G ran d H otelu zaś w ygłaszał „znany lite r a t” A ndrzej Nulls (Eliasz From )48. S k ro m n e i n a d e r nieliczne w zm ianki dotyczące treści ty ch p relek cji w skazyw ały na ten d e n c je in te le k tu a ln e i politycz
ne przyśw iecające ich autorom . A ntoni Rem iszew ski m ów ił o K o nsty
tu c ji „jak o tw ó rczy ni doskonalenia się Polaków ” i w skazyw ał, iż jej spadkobiercam i byli „bo h aterow ie 1831 i 1863 ro k u ”4B. M. H ertz podał, iż prelegenci o trzy m ali in stru k c je co do zaw artości treściow ej ow ych odczytów i pisał, iż zgodnie z nim i:
[...] o b ja ś n ia ją c z n a c z e n i e 3-go M aja przed 125 la ty, m ó w i l i o ch w ili o b e c n e j , u ś w i a damiali m a s y o o b o w ią z k a c h n a r o d o w y c h 1 s p o łe c z n y c h , in fo r m o w a li o zadaniach, któ ro c z e k a j ą na ród p o l s k i 50.
O dczyty tak ie często poprzedzały popołudniow e i w ieczorne p rzed -
14 P re le g e n t a m i b y li — Jan S ty p u l k o w s k i , ks. Kup licki, Edmund Pfeifer, C z e s ł a w G u n ik o w s k i, S ta n is la w L enartow icz , W a c ł a w Z aw ad zk i, Z y g m u n t H a j k o w s k i, Ludwik W a s z k i e w i c z , A n d r ze j N u ll u s (taki p s e u d o n im n o s ił E lia sz From), J a d w ig a K o za n eck a , B o l e s ła w Ja siń s k i, A d a K o z i o ł k i e w ic z ó w n a , ks. Jan A lb rech t, ks. H en ry k Rybus, J. Fichn a, J a n in a G a s tm a n o w a , A d e l a S o b o l e w s k a , Maria W o c a l e w s k a , Z y g m u n t R o h a k iew ic z , S z c z ę s n a Ł opatow a, Lud wik Gast m an, St efan Littauer, S. S w id ziń sk a , Ja nin a W y s z n a c k a , Jan in a Strzeleck a, M ie c z y s ł a w Hertz, C z e s ł a w G u m k o w s k i, S ta n i s ł a w a M a ciń s k a , A n t o n i R e m is z e w s k i, B r o n isła w K not he, W . K r a lk o w sk i, APŁ, ZDiPU, t. 448a, Lista p r e l e g e n t ó w 3 maja; O b c h ó d 3 m a j a w Ł o d z i, „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 2.
45 O b c h ó d 3 m a j a w Ł o d z i, „G od zina Polska" 3 V 1916, s. 7.
4Л E ch a o b c h o d u 3 M a ja , „ N o w y Kurier Łódzki" 5 V 1916, s. 1.
47 O d c z y t d la r o b o t n i k ó w , „G azeta Łódzka" 29 IV 1916, s. 2.
M U r o c z y s t y o b c h ó d 3 m a j a , „G azeta Łódzka" 3 V 1916, s. 3.
4t O b c h ó d 3 m a j a w Ł o d z i, „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 2.
50 H e r t z , op. cit., s. 124.
staw ien ia okolicznościowe w te a tra c h i k o n certy zarów no te w sali kon
certow ej, jak i odbyw ane w innych lokalach. O dczyt w sali koncertow ej w ygłosił prof. B ronisław K nothe. Zaś w części arty sty czn ej były de
klam acje, chorał, M a zu re k D ąbrow skiego51. K oncert w ieczorny dany w tejże sali, określan y jako „ K o n c e rt-R a u t”, przyniósł popisy „D rużyn Śpiew aczych Stow arzyszenia H andlow ców P olskich”, czyli chóru m ęskiego i żeńskiego pod dyr. Em ila Fotygo oraz chóru T ow arzystw a Śpiew aczego „ L u tn ia ” pod dyr. A ntoniego M ichałow skiego52.
T e a tr na ul. C egielnianej przygotow ał dw a okolicznościowe p rzed sta
w ienia: popołudniow e dla dzieci oraz w ieczorne dla widzów dorosłych.
Godzi się jeszcze odnotować, iż dla uczczenia K o n sty tu cji 3 M aja oraz u p am iętn ien ia jej obchodów na 125-lecie, na w niosek dr. S tan isław a Skalskiego, zdecydow ano dotąd nazw ać bezim ienny p a rk na W idzewie parkiem 3 M aja53.
Z achow anie się okupacyjny ch w ładz niem ieckich, którym część org a
nizatorów okazyw ała n a d m iern ą wdzięczność za pozw olenie p rzep ro w a
dzenia obchodów, M. H ertz ocenił jako bardzo tak to w ne, podkreślając, iż „n ie b rały udziału w uroczystościach”54. W iadom o jednak, iż w ładze okupacy jn e au striack ie w ydały zakaz św ięto w ania rocznicy 3 M aja.
W zw iązku z tym ukazała się ulotka, bez d a ty i podpisu, z aty tu ło w an a Rodacy!, k tó ra k rąż y ła w śród ludzi. D ecyzję okup an ta austriackiego a u to rz y n o tatk i nazw ali „d ro bn ą bezm yślną złośliw ością” i naw oływ a
li, by nie sm ucić się z tego pow odu. A pelow ali:
U c z c i j m y d zień 3-go Maja tak, ja k c z c il i ś m y go, w b r e w z a k a z o m w ła d z m o s k i e w s kich, przez t łu m n y u d ział w n a b o ż e ń s t w a c h i h o j n e ofiary na dar s z k o l n y (...].
P rz y s tr o jen ie m miasta , p r z y p ię c ie m odzna k, w s t r z y m a n ie m się od c o d z ie n n y c h za
jęć, u d zia łem w p o w a ż n y m p o c h o d z i e pr zez u l i c e miasta, d a j m y j a w n y w y r a z w s p ó l n o ś c i n a s z y c h u c z u ć 1 je d n o l i t o ś c i n a s ze j w o li [...]. N i e c h ż y j e K o n s t y t u c j a 3 -g o Ma- jal N i e c h ży ją L egio n y! N i e c h ż y j e W o l n a , N i e p o d l e g ł a P o ls k a !68
Jednocześnie fakt, iż na części ziem polskich, n a któ ry ch leżała też Łódź, m ożna było obchodzić 125-lecie K o n sty tu cji 3 M aja jed y n ie dlatego, iż w ładze okup acyjne niem ieckie, nie spodziew ając się rozm ia
rów m anifestacji, udzieliły takiego zezw olenia, u w ielu Polaków w yw o
łał m ieszane uczucia. O dnotow ał te o p o ry psychiczne i fru s tra c je M. H ertz i skom entow ał je n a stęp u jącą reflek sją:
61 D e k l a m o w a l i — C z e s ł a w P r z y b y s z e w s k i, Ja n u sz Orliński, Zofia S zep erlin ża n k a (APŁ, ZDiPU, t. 44Ba, Pro gr am o b ch o d u K o n s ty tu cji 3 Maja 1916 r. w Łodzi w Sali K o n certo w ej).
8* K o n c e r t - R a u t , „G azeta Łódzka" 29 IV 1916, s. 3.
63 U r o c z y s t y o b c h ó d 3-go M a ja , „G aze ta Łódzka" 29 IV 1916, s. 1.
84 H e r t z , op. cit., s. 124.
и APŁ, ZDiPU, t. 448a, U lo tk a z a c z y n a j ą c a się od — R o d a c y l
Byli w śród n as tacy, k tó r y c h razi! p a tr iotyzm ,,za p o z w o l e n i e m zwierz, hności". A l e zro zum ieli oni, że m o ra ln e z n a c z e n i e o b c h o d u z n a k o m ic ie w y r ó w n y w a ł o to przykre u c zu cie , tem bardziej że na w s z y s t k i c h w y w a r ł p o t ę ż n e w r a ż e n i e fakt, że m y śl o n i e p o d le g ło ś c i pr zybier ała, j e ż e li n ie k on k r etn e, to pr z y n a jm n ie j w y r a ź n i e j s z e k s z t a ł t y 50.
A kcentam i w skazującym i na bliską p ersp ek ty w ę p rzyw rócen ia n ie
podległości Polsce o rganizatorzy obchodów obficie okraszali w y daw ane przez siebie odezwy i ulotki, a także a rty k u ły pu blicystyczne i in fo rm a
cje prasow e. G dy w tra k c ie p rzygotow ań Łódzki K o m itet Obchodów 3 M aja w ydał odezwę do O b yw ateli Rodaków!, pisał w niej, iż „ideał niepodległości s ta je się bliskim urzeczy w istnieniem ” i że „chw ila dzi
siejsza w ym aga od nas ofiarnego czynu, gotowości do w alk i” . W zyw ając do uczestnictw a w p rzygotow yw anym św ięcie — w ołał:
N ie ch a j dzień 3 Maja za s ta n ie nas z e s p o l o n y c h w o d p o rn o ś c i do o d b u d o w a n ia N i e p o d l e g ł e j Polski, w której m y j e d n i m a m y p r a w o g o s p o d a r z y ć ' 7.
Innym razem pro pag atorzy ty ch obchodów daw ali w yraz sw ej „niezłom nej ufności, że 125-letnia niew ola zam knęła okres naszej k a ry ” i że w dniu 3 M aja „czcim y nasze ciągłe dążenia do sw obody i w głębi d u szy żyjące przekonanie, że jeszcze Polska nie zginęła”58.
Cechą c h a ra k te ry sty c z n ą obchodów 125-lecia K o n sty tu cji 3 M aja by ła, tow arzysząca w ysiłkom organizacyjnym , obfitość w ypow iedzi i ocen sam ej K o n sty tu c ji oraz jej roli w dziejach najnow szych n a ro d u polskie
go. W ychodziło to w y raźn ie n aprzeciw zapotrzebow aniu społecznem u.
Zauw ażano, iż:
W osta tn ic h c z a s a c h r o z p o w s z e c h n i ł się w ha ndlu k s ię g a r s k im k olp ortaż w y d a w n ictw tr a k tu ją c y ch o z n a c ze n iu i treści K o n sty tu cji 3 Maja. P op yt na bro szu ry jest bardzo znaczn y.
O dnotow ano żyw e zain tereso w an ie tą te m a ty k ą n a wsi. Pisano:
[...] ja k o do d a tn i ry s z a z n a c z y ć n a le ży , że k o lp o rterzy pism z prow in cji zao pa truj ą się w w i ę k s z e z a p a s y w y d a w n i c t w , g d y ż i w m a ły c h m ia s t e c z k a c h oraz po w s ia c h są o n e bardzo p o s z u k iw a n e , c o ś w ia d c z y — d o d a w a n o — o z a in t e r e s o w a n iu się zn a c zn em k o n s t y t u c j ą w ś ró d sfer w ł o ś c i a ń s k i c h 68.
Liczne gazety codzienne, obok w ielu głębszych w ypow iedzi o K on
60 H e r t z , o p cii., s. 124, 125.
67 APŁ, ZDiPU, t. 448a, U lo tk a bez d aty Ł ó d z k ie g o Kom itetu O b c h o d u 3 Maja, z a cz y n a ją c a się od O b y w a t e l e Rociacy l
58 3-ci Maj, „G aze ta Łódzka" 3 V 1916, s. 1.
s» W i e ś a t r z e c i m a j a , „ N o w y Kurier Łódzki" 3 V 1916, s. 5.
s ty tu c ji w sam ym dn iu obchodów w ydały specjalne n u m ery poświęcone rocznicy K on sty tu cji. Zm ieniały też na ten dzień sw ą pierw szą stro nę n ad ając jej od św iętn y ch arak ter, ja k „G odzina Polski", któ ra zam ieściła w ielki w izeru n ek O rła Białego na czerw onym tle.
J a k w ięc w idziano ow ą „ p a m iętn ą U staw ę M ajow ą” ? W zaproszeniu do słuchaczek i słuchaczów Polskich K ursów Pedagogicznych przy W y
dziale Szkolnym m. Łodzi K o n sty tu cja została nazw ana „sztan d arem dum y i sam odzielności n aro d o w ej” . P oró w ny w ano ją do „prom ienn ej zorzy”, k tó ra „v/ przed ed niu zgonu zaśw itała na ch m urny m niebie n a szego życia państw ow ego”. P ostan ow ienia K o n sty tu cji nieść m iały „ re form y p olityczne”, k tó re w y m ierzały cios w ew n ętrzn ej an arch ii dom o
wej, a n a zew nątrz zryw ały z „zabójczą k u ra te lą ro sy jsk ą ”. K o n sty tu cję w idziano jako „w y ty czn ą dążeń narodow ych na dni przeszło s tu letn iej m arty ro lo g ii P olsk i”. U św iadam iała ona Polakom , iż „O jczyznę naszą rozebrano dlatego, że w niej p o w stała m yśl o n ad a n iu m iesz
czaństw u i w łościanom w olności”. Podnoszono, iż owe „w skazan ia m a
jo w e”, k tó re „ w ry ły się w serca o byw ateli tej ziem i”, dom agały się zaw arow ania „w olności w szelkich obrządków i religii w k raja ch P ol
sk i”. W skazyw ać też m iała K on sty tu cja, iż „m ogą być różnice zdań, odm ienne drogi i środki, ale m usi być cel jed e n jedyny, dla którego złączą się kiedyś w szystkie pow aśnione stro n n ictw a ” . I choć „z siew u m ajow ego nie w szystkie wzeszły z ia rn a ”, to zawsze 3-go m aja „w y k a
zyw ał naród cześć tw orcom K o n sty tu c ji i n ierozerw alną łączność ze zło
tą nicią św ietn ych tra d y c ji N iepodległości”00.
Jeszcze bardziej przesycone em ocjam i były oceny K o n sty tu c ji doko
n an e przez ks. R yszarda M alinowskiego w kazaniu w ygłoszonym w kościele św. K rzyża w Łodzi podczas uroczystego nabożeństw a w dniu 3 m aja 1916 r. Jaw iła się ona jako „jeden z najokazalszych pom ników kończących w iek o siem n asty ”. Miała ona „naród cały uszlachetnić, pod
nieść i zjednoczyć” . W idział ją nie jak „rew olucyjną, k rw ią poplam ioną a k c ję ” , ale jako „pełną godności drogę pokoju, m iłości i zgody”. G łów ną
jej „zaletę” u p a try w a ł kaznodzieja w tym , iż:
[...] zam ia st n i e b e z p ie c z n e g o d e m o k r a t y z o w a n i a na rodu i zniża n ia w y ż s z y c h ku n iż
s z y m m y ś l ą jej b y ł o p o d n ie ś ć naród c a ły , c z y n ią c s t o p n i o w o s zla ch tą m ies zc za n i lud w i e j s k i 61.
„Podarkiem , kosztow ną perłą sw obód” nazw ał ją a u to r w „Gazecie Ł ódz
k ie j”. Cechował ją:
60 APŁ, A m t , s y g n . 17 103, odok . 11.
C1 Ks. R. M a l i n o w s k i , P a x v o b is , K a z a n i e w y g ł o s z o n e w k o ś c i e l e ś w . K r z y ż a
[...] du ch lib e r a ln y z Z achodu tu z a p r o sz o n y , p o w a g a i g ł ę b o k i e p r z e j ę c ie się istot- ne mi p otrzeb ami narodu, w n ik n i ę c i e w d u ch a c za s u i n ie zło m n a w o l a utrzyman ia u k o c h a n e j o j c z y z n y przy ż y c i u 6*.
Stanislaw L enartow icz pisał:
[...] u c h w a l e n i e K o n sty tu cji R z ą d o w ej 3 m aja b y ło w y p a d k ie m e p o k o w y m w historii na rodu p o l s k i e g o . B y ło zw ro te m z a s a d n ic z y m w d z ieja c h r o zw o ju n a s zej d u m y n a r o d o w e j, n a s zej p s y ch ik i, c a łe j n a s zej k u ltu ry zb io ro w ej. B y ło c z y n e m w ie lk im ch o ć n i e s t e t y sp ó źn io n y m .
W edług niego rozbiory unicestw iły w alor polityczny K onstytu cji, „ty siąc
k ro tn ie jed nak podniosły w artość i doniosłość m oralną w ielkiej k o n sty tu c ji”03.
Dla a u to ra u lotki O uroczystości dziejow ej w ydan ej w Łodzi 3 m aja 1916 r. „3 m aj 1791 r. był jed n y m z n ajp ięk n iejszych dni w życiu n a ro d u ” . O jczyznę stanow iły d lań „tak ie w ielkie sk a rb y duchow e przez ojców nam zostawione, rozległy św iat czynów dzielnych, bohaterskich zm agań się z wrogam i, m asę ofiar i pośw ięcenia, tysiące przykładów cnoty ry cersk iej i o b y w atelskiej”64. W w ielu ów czesnych tek stach podnoszono spraw ę ro z
biorów i u p adk u Polski. „P olska upadła — tw ierdził ks. R yszard M ali
n o w s k i— albow iem jej sąsiedzi byli bezw zględni i siln i”6®. Inni dowodzili:
[...] k ł a m s t w e m je s t tw ie rd ze n ie, ż e N aród P o ls k i b y ł n ie z d o ln y m do s a m o i s t n e g o ż y c ia p o l i t y c z n e g o — p r z e c z y temu w n a j o c z y w i s t n y s p o s ó b fakt u c h w a le n i a K o n sty tu cji T r z e c ie g o M aj a06.
Silnie akcentow any był w ów czesnej publicystyce m otyw w ojska i siły zbrojnej.
P a ń s t w o w o ś ć p o lsk a dla s w e g o istnienia — p isa n o — w y m a g a s i l n e g o rządu o p a r te g o o w ła s n ą siłę zbr ojną — w s k a z u j ą na to l o s y k o n sty tu cji, któ ra n ie m aj^c ar
mii ja k o opa rcia upadła; p a ń s t w o w o ś c i p o ls k iej — d o d a w a n o — nie w y w a l c z y m y j e d y n i e pracą u p o d s t a w 67.
Słuchaczom Polskich K ursów Pedagogicznych uśw iadam iano, iż od uchw alenia K o n sty tu cji:
w Ł o d z i w d n i u u r o c z y s t e g o o b c h o d u n a r o d o w e g o 3 -go M a/a. 1916 r., Łódź 1916, s. 5, 10, 11.
61 3-cl M a j, „G azeta Łódzka" 3 V 1916, s. 1.
63 S. L e n a r t o w i c z , W ś w i e t l a n ą r o c z n i c ę , „ N o w y Kurier Łódzki" 3 V 1916, s. 2.
c4 APŁ, ZDiPLI, t. 448a, U lo tk a O u r o c z y s to ś c i d z i s i e j s z e j , Łódź 3 V 1916 r.
05 Ks. M a l i n o w s k i , op. cit., s. 11.
61 APŁ, ZDiPU, t. 448a, U lo tk a O u r o c z y s t o ś c i d z i s i e j s z e j , Łódź 3 V 1916 r.
67 Tam że.
[...] z a c z ę t o w r e s z c i e p o j m o w a ć , że p o d w a lin ą N i e p o d l e g ł o ś c i d a ją c ą p o to m n y m p r a w d ziw ą i sk u t e c z n ą silę — to d ą ż e n ie do s t w o r z e n ia s a m o d z ie ln e j o rgan izacji w o j s k o w e j ' 8.
In n y a u to r zauw ażając, iż 125 lat burzliw ych przeżyć zm ieniło w aru n k i i w ym agania polityczne i w skazując, iż w iele arty k u łó w U staw y M ajow ej stało się tylko „dokum entem św ietnej i żyw otnej m yśli polskiej, zdrowego rozum u politycznego”, to jed n ak przyw ołał słowa, k tó re jego zdaniem
„i dziś nie tracą swego znaczenia”. A m ianowicie:
N aród w i n i e n jest s o b ie s a m e m u obronę. W s z y s c y pr zeto o b y w a t e l e są obroń cam i c a ło ś c i i s w o b ó d n a r o d o w y c h . W o j s k o nic i n n e g o nie jest, t y l k o w y c i ą g n i ę t a siła o bronn a z o g ó l n e j s iły narodu. N a r ó d w in ie n w o j s k u s w e m u n a g r o d ę i p o w a ż a n ie za to, iż się p o ś w i ę c a j e d y n i e dla j e g o o b r o n y 6'.
N iem al w yłącznie m otyw „czynu zbrojnego” przyw oływ ał z okazji tej rocznicy K om itet O kręgow y Z jednoczonych S tro n n ictw N iepodle
głościowych w Łodzi. W odezw ie zaty tu ło w an ej Rodacy! 3 M aja przed staw iał jako „w ielki dzień otrzeźw ienia N arodu, re z u lta t długich p rac S tro n n ictw a P atrio ty czn eg o ”.
M y w i e m y już od d a w n a , g d z ie iść i co c zy n ić . N i e j e d n o k r o t n i e w o ł a l i ś m y do w a s R o d a c y b y ś c i e szli z nami, w o ł a l i ś m y w ó w c z a s , g d y w i e lu z W a s M o s k a l o w i do stó p p ad ajac, n a z y w a ł o n as s z a le ń c a m i [...]. D zisiaj w ś w ię t o N a r o d o w e P o la k ó w , w o ł a m y do w a s raz j e s z c z e i o b y raz ostatn i. S tw ie r d z a m y , ż e s z a l e ń s t w o n a s z e jest ba rdziej mądrym i p r z e w id u j ą c y m niż w a s z a umarta w ia r a w c a rs k ie d ob ro d zie jstw a , że h a s ło n i e p o d le g ło ś c i — tak n i e d a w n o j e s z c z e f a ł s z y w i e i o b c o br zm ią ce w m i a s tach 1 w s ia c h K ró le stw a P o ls k i e g o — dzisi aj zm usz a W a s d o m y ś le n ia , n ie d a je W a m s p o k o j u i u c z y n ie lę k a ć się c zy n u . Z b ro jn y c zy n L e g io n ó w , tak n i e d a w n o zbrodnią, s a m o b ó j s t w e m lub p o b rz ę k iw a n ie m s z a b e lk ą z w a n y , dzisiaj u z n a n y z o s t a je za trud, p o w o łu j ą c y z grob u O j c z y z n ę do n o w e g o ży cia . Bracia! R o z w a ż c ie te m yśl i, k tóre p r z y s z ły d o W a s o ż y w c z y m w ia tr em z r o w ó w S tr z elec k ic h n ie s io n e ! N i e l ę k a j c i e się ty ch m y ś li b y ś c i e m o g li s p o k o j n ie obr ać d r o g ę ku z is zc ze n iu p r a w d z i w y c h marzeń p r z o d k ó w w i o d ą c ą [...]. W i ę c d o pr a c y n i e p o d le g ło ś c i o w e j ! D o b r o ni! P ły n ie po la m i strum ień krwi, ty ch ż o łn ie r z y p o lsk ich , k tó r z y w o g n iu w a lk m ó w ią nam i św ia tu o s p r a w ie p olsk iej. N i e c h ż e ta k r e w ofiarn a b o j o w n i k ó w sta n ie s i ę p o s ie w e m w o l n o ś c i , n i e c h sprawi, b y S ejm dnia j u t r z e j s z e g o w i e lk im m ó g ł b y ć , n ie za ś niem ym . N i e c h ż y j e N i e p o d l e g ł a P o ls k a Ludowa! N i e c h ż y j e W o j s k o P o l sk ie! — k o ń c z y ł a się o d e z w a 70.
Odezwa przyw ołana w obszernych frag m en tach ukazyw ała w p e ł
ni stanow isko obozu legionowego zajęte wobec ow ej „rocznicy olbrzy-
'• APŁ, AmŁ, s y g n . 17 103, dok. 11.
68 W 125 r o c z n i c ę K o n s t y t u c j i 3 -g o m a ja , „Kurier Łódzki" 3 V 1916, s. 1.
70 APŁ, ZDiPU, t. 448a, O d e z w a K om itetu O k r ę g o w e g o Z j e d n o c z o n y c h S tron n ic tw N i e p o d l e g ł o ś c i o w y c h w Łodsti, z a c z y n a j ą c a się Roci acy l
miego w ysiłku rato w an ia O jczyzny” . K ategorycznie też form ułow ali aktyw iści gdzie indziej — nakaz:
[...] praca nad c d b u d o w ą pa ń stw a P o ls k i e g o o b o w ic z u j e nas w s z y s t k i c h , nikt nie ma prawa u c h y l a ć się od t o g o o b o w b z k u i ofiar, c h o ć b y n a j w i ę k s z y c h 71.
C h arak tery sty czn a jest dla w ypow iedzi o K o n sty tu cji 3 M aja, w ro k u jej 125 rocznicy, opinia au to ra ukryw ającego się pod inicjałam i E. S., iż ja k n a ow e czasy była o n a „niezw y k le d em okratyczna, pojm ow ała źró
dła naszych nieszczęść i starała się je u su n ąć”. O ceniając ją tak pisał następnie:
|...| m ożna jej zarzucić z b y tn ią m ą d io ś ć , r o z w a g ę i pr zezorn ość , brak, jak na c z a s y p r z e ł o m o w e i k r y t y c z n e , e n t u z j a s t y c z n e g o fa natyzm u, brak d ążen ia do b e z w z g l ę d n e g o o p a n o w a n ia i w y z y s k a n i a w ł a d z y przez gr upę z d e c y d o w a n y c h i s t a n o w c z y c h pa triotów.
Za „n ajb ard ziej pociągającą i jednocześnie p raktycznie n ajsłabszą może stro nę k o n sty tu c ji” — uznał E. S. — „jej ten d encje filozoficzne, jej z u p eł
nie dokładne pojm ow anie w zględności i zm ienności zasad, poglądów i w a ru n k ó w istn ien ia” — co objaw iło się jego zdaniem w w yraźnie sfo rm u łow anym żądaniu rew izji co 25 lat. Mocno akcentow ał on okoliczność, iż w 1916 r. w ypad łab y jej piąta rew izja i konkludow ał:
[...] jest rzeczą s z r z e g ó ln s , że przypada na • zas, k i e d y w morzu krw i o d b y w a się rew iz ja u s troju p o l i t y c z n e g o Europy i k i e d y l o s y b ite w w y s u n ę ł y na w i d o w n i ę k w e st ię p o ls k ą i d o m a g a j ą się jej r o zw ią z a n ia 7*.
Tę szczególność chw ili podkreślał też tek st sk ierow an y do słuchaczy Polskich K ursów Pedagogicznych. D aw ał on w yraz przekonaniu, iż w ła śnie w 1916 r., „gdy z m orza k rw i i łun pożarnych, w śród h u k u a rm at, w zgiełku bitew , odradza się m yśl o W olnej Polsce, pam ięć 3 M aja m usi być szczególniej św ięta” . W yrażano także w nim opinię, iż „obchód p u b liczny rocznicy m usi być pow szechnym ślubem naro d u wobec O jczyzny na życie twórcze, ofiarne, bojow e". P o d kreślano szczególną pow inność nauczycieli na rozw inięcie p racy w dniu 3 m aja i wokół jej uroczystości, gdyż oni w łaśnie w inni być n a jb a rd zie j św iadom i „w skazań przyszłości”, że „jaką sobie w ykształci m łodzież takich będzie mieć Rzeczypospolita o b y w ateli” . A pelując o jak najliczniejszy udział w pochodzie dzieci, m ło
dzieży i nauczycieli, wołano:
71 Tamże, U lo tk a O u r o c z y s t o ś c i d z i s i e j s z e j , Łódź 3 V 1916 r.
72 E. S., K o n s t y t u c j a 3 M a j a j a k o w y r a z p s y c h i k i n a r o d u , „ N a w y Kurier Łódzki"
3 V 1916, s. I,