• Nie Znaleziono Wyników

0 PRACACH NAUKOWYCH KS. ALFONSA SCHLETZA PARĘ UWAG OGÓLNYCH

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "0 PRACACH NAUKOWYCH KS. ALFONSA SCHLETZA PARĘ UWAG OGÓLNYCH"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

WOJCIECH M. BARTEL

0 PRACACH NAUKOWYCH KS. ALFONSA SCHLETZA

P A R Ę UWAG OGÓLNYCH

Próba naszkicowania obrazu działalności pisarskiej naszego Ju­

bilata nie należy do łatwych zadań. Wypadałoby bowiem objąć spojrzeniem pokaźny okres czasu, długich 46 łat dzielących Jego pierwsze młodzieńcze publikacje od dojrzałych, erudycyjnie opra­

cowanych monografii, rozpraw, artykułów, recenzji czy też wyda­

wnictw materiałów źródłowych i — co ważniejsze — poddać je kompetentnej ocenie. Zawsze brzmią mi w uszach słowa mojego Mistrza Profesora Adama Vetulaniego, który zwykł był mawiać, że recenzent winien umieć co najmniej tyle, co autor recenzowa­

nego dzieła. Dlatego też z dużą ulgą sięgam do wypowiedzi takiego autorytetu naukowego jakim był mistrz ks. Schletza w Uniwersy­

tecie Jana Kazimierza Stanisław Łempicki K Uczony ten oceniając dorobek naukowy Jubilata pisał o Nim jako o młodym uzdol­

nionym historyku Kościoła w Polsce, a w szczególności własnej Kongregacji. Rokował Mu też na tym polu osiągnięcie w przy­

szłości pięknych rezultatów działalności badawczej. Ten kredyt zaufania oparty na intuicji prof. Łempickiego nie został, jak się to niebawem okaże, zaprzepaszczony.

W naukowym curriculum vitae ks. Schletza, jako badacza Ko­

ścioła i dziejów kultury katolickiej w Polsce, ważną cezurę sta­

nowi rok 1945. Lata poprzedzające tę datę można by nazwać okre­

sem katechumenatu, w którym ten ambitny syn ziemi pomorskiej sposobił się do odpowiedzialnej działalności naukowo-dydaktycznej jak i pisarskiej zarazem. W roku 1945 nastąpił „start ostry’’ do wielostronnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra nauki polskiej, jak i ku chlubie macierzystego Zgromadzenia.

LA TA STUDIÓW I PIER W SZE P U B L IK A C JE (DO ROKU 1945)

Dwa ośrodki kultury polskiej Kraków i Lwów odegrały niewąt- 1

1 Zob. bio g ram St. Ł em pickiego (1886—1947) pió ra J. H u l e w i c z a w P o lsk im S ło w n ik u B io g ra ficzn y m (cyt. d alej: PSB) 18: 1973 szp.

231—334. P or. też St. Ł e m p i c k i , O pracach Ks. A lfo n sa Schletza, K ra k ó w 1947, odb. z „P rzeg ląd u H istoryczno-O św iatow ego”, I n r 3—4 s. 5.

(2)

2 8 W O J C I E C H M . B A R T E L

[2]

pliwie zasadniczą rolę w formacji intelektualnej ks. Alfonsa Schle- tza. W Krakowie jako alumn seminarium internum Księży Mi­

sjonarzy rozpoczął w roku 1928 naukę w gimnazjum prywatnym tegoż zgromadzenia na Kleparzu. Cztery lata później (1932) zdał maturę i podjął studia w krakowskim Instytucie Filozoficzno-Te­

ologicznym Księży Misjonarzy, kończąc go w przepisanym czasie (1937). W tym też okresie swego życia znalazł się — podobnie jak i wielu jego współkolegów — w kręgu oddziaływania tak wielkiej indywidualności jaką był ks. Konstanty Michalski (1879—1947) =.

Uczony ten, jak stwierdzają jego biografowie, potrafił corocznie zapalać do „pracy w każdym kierunku” 2 3. M. in. patronował od roku 1927 akcji — zainicjowanej przez ks. dyr. P. Dyllę C. M. — zbierania eksponatów misyjnych, które wydatnie wzbogaciły Mu­

zeum Misyjne Zgromadzenia. Akcja ta stała się impulsem do wzrostu misjonarskich powołań do pracy w Chinach. Alfons Schletz zafascynowany pęacą swych współbraci na Dalekim Wscho­

dzie, jak również dziejami działalności misjonarskiej w tej części świata poświęcił w latach 1932—36 tej problematyce szereg pu­

blikacji 4. Zaczął się też interesować przeszłością własnego Zgro­

madzenia. Obchodzony w roku 1935 jubileusz dał asumpt do na­

pisania (w dwóch wersjach) pracy o dwuaziestopięcioleciu Insty­

tutu Teologicznego Księży Misjonarzy na Stradomiu (1910—1935).

Prócz tego ciekawiła Go tematyka filozoficzna. Pisał o trzech re­

formatorach Dalekiego Wschodu, kosmologii Kanta (7,8). Wspomi nał życie i dzieła Fryderyka Schleiermachera w setną rocznice śmierci filozofa (9). Próbował swych sił w zakresie biografistyki, która z czasem miała stać się jednym z ważniejszych nurtów w Je­

go twórczości naukowej. Jak z powyższego wynika alumn Schletz wykazywał już w czasie swoich studiów duży zapał do pracy ba­

dawczej, lecz nie miał jeszcze daru koncentrowania się na inte­

resującej Go problematyce. Umiejętności te rozwinął w czasie po­

bytu we Lwowie, dokąd się udał na polecenie ówczesnego wizy­

tatora ks. Kryski po uzyskaniu w roku 1936 święceń kapłańskich Miał już wówczas na swym koncie z górą dwadzieścia rozmaitych publikacji, w tym już kilka mających charakter ściśle naukowy.

Niezależnie od swoich licznych obowiązków duszpasterskich ks.

Schletz chciał studiować dalej. Interesowała Go historia Kościoła oraz dzieje kultury polskiej. Pracował na Wydziale Filozoficznym ówczesnego uniwersytetu Jana Kazimierza pod kierunkiem wy-

2 Ks. A. U s o w i c z C. M. i ks. K . K ł o s a k, K o n s ta n ty M ichalski 11879— 1947), w : A n ale cta H istó rica Congr. M issionis P ro v . P o lo n o ru m ed. A lp h o n su s S chletz C. M., K ra k ó w 3: 1949.

3 T am że, s. 82.

4 P or. B ib lio g ra fię prac ks. S c h le tza w : „N asza P rzeszłość” (dalej NP) 36: 1971 (np. poz. 1—5 czy 22). W d alszy m ciąg u n u m e ry pozycji te j b ib lio g ra fii p o d a ję w n a w ia sa c h w te k śc ie n in . a rty k u łu .

[31

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 2 9

i U m iń sk ieg o5 K azim ierza H a rtleb a6 oraz S.

„ « n y ch b a d a c z y U m m s k k„ „,ak ty które kon- Ł,empick-ieS° , ’ . . , am UZvskał veniam legcndi. W roku tynuow ał później, gi Y ^ ~cą Dziajalność

wizytatorska

księdza został m agistrem teolog I h 1?g6_ 1S14 napisaną pod k ieru n - Józeta p ^ T w y b u c h e m w ojny 1939 został rów - kiem ks. Ummskiego. P u eci y aw ie dysertac]1 przygo- nież doktorem filozofa P £ ickieg0 i poświęconej Jozefowi

•towanej n a sem inarium P • kapłanow i (25). K a ta stro fa prze- Jakubow skiem u jako z°łm erzo J P Schletza na posterunku granej k am p an n w r z e ś n io w e j - s t a ł a ^ k s . okresie ck u - kapłanskim w e Lwo , „ b u rziiwych czasów w ojny nie pacji hitlerow skiej i P °z^ 3SZJ rzvgotow yw ał publikacje, których przestał pracow ać n au k °™°' J P is k ic h w roku 1945 zapoczątko- ukazanie się po wyzwolę P działalności pisarskiej w wało w spom niany w y ż e j „sta rt y

pełni już dojrzałego badacza.

W KRAKOWIE NA STRADOMIU I N A ULICY STRZELNICA T ak się złożyło, że po w yjezdzie ^ a le ^ a z po^dzień dzisiejszy, do K rakow a, z którym zw iązał się trw a le ^ P niw ersytecie W ar- Po uzyskaniu w ro k uJ ^ ¿ k r e s i e n au k teologicznych« podjął szawskim v e m a m legendz w zak indziej R6wnoCześnie roz- pracę dydaktyczną ^ K rakow ie gd -n t w nej działalności n a­

począł się w życiu ks. Schletza ° ktem oparcia było redaktorstw o ukow ej. W ażnym w tym dz^ ler P gat ionis M issionis P rov. Po- naprzód „A nalecta His o n przeszłości” 10. R ozrastał się w a r- lonorum ” 9, a n astępnie „Nas 1 zapleczem ”: archiw um i bi- sztat naukow y z jego najcen n i j y ^ P iać nie będę, gdyż blioteką. P ra c redaktorskich ' £ j “ f £ ^ e n ta e . W yw ód mój

niejszych publikacji.

J 3 ... t n s n „r- N P 8: 1958 s.

s c h l e t z , Jó zef U m iński (1888 1954),

2 8 1 -3 2 7 . b a n a p isa n y przez B. W ł o d a r s k i e g o

0 Zob. b io g ram K. H a ru e o a imp ^

w: P S B 9: 1960—61. ^r>mmarzvstów Łempickiego, z „roi - 7 K s S chletz n ależał do kręgu o • , szereg pro fe so ró w u n iw e r-

k t ó u c h po l l wojnie św iato w ej Zob. tez

sv te tu (A K n o t, J- D obrzański, • .,oocl_i947) N P 4: 1948 s. 251 273.

A S c h l e t z , Stanisław Łem picki (. 886 -2347), * £ b isty c h k s . Schletza.

's A k ta przewodu h a b ilita c y jn e g o ^ P G ? ^ u k a z a la s ią ró w n ież m ono- 3 W se rii te j obok d w u p r a c M ichalskim , zob. w yżej przy p . 2.

g ra fia U sow icza i K ł o s i a o la ta(J f 1946-1948. T. V i n a s tę p n e u k a z u ją

(3)

3 0 W O J C I E C H M . B A R T E L [ 4 ]

U progu działalności pisarskiej ks. Schletza po roku 1945 sto­

ją dwa okazałe dzieła, które zwróciły baczną uwagę krytyki nau­

kowej n : Józef Jakubowski — żołnierz i kapłan (1743—1814) i Współpraca misjonarzy z Komisją Edukacji Narodotoej (1773—1794).

Przyczynek do historii kultury i oświaty w Polsce (25,31).

W monografii o Jakubowskim zajął się ks. Schletz sylwetką jednego z bardzo zasłużonych rządców prowincji misjonarskiej, którego lata życia i działalności przypadły na okres schyłku da­

wnej Rzeczypospolitej i początków czasów zaborczych, a także czasy Księstwa Warszawskiego. Józef Jakubowski, potomek starej szlacheckiej rodziny herbu Topór, osiadłej od wielu wieków w Małopolsce, był osobistością niezwykłą. I zapewne ta niezwy­

kłość, niezależnie od zasług jakie położył w szeregach Kongregacji misji w pracach dla dobra Kościoła, Polski i własnego zgromadze­

nia, stała się impulsem, pod wpływem którego ks. Schletz zainte­

resował się swoim konfratrem. W wieku 23 lat wstąpił Jakubowski do Szkoły Rycerskiej w Warszawie i rychło zwrócił na siebie uwa­

gę jej komendanta Adama księcia Czartoryskiego. Po ukończenia nauk służył w Korpusie Artylerii Koronnej, w której ukazał „zda- tność i aplikację chwalebną”. Po otrzymaniu patentu porucznika służył w garnizonie warszawskim. Szlakiem uzdolnionych młodyc wojskowych tych czasów podążył Jakubowski na dalsze studia do Francji, gdzie spędził dwa lata (1774-76) w szkole artylerii w Metz Następnie wrócił do służby czynnej w kraju. Przejawia j nak zainteresowania pracą naukową i pedagogiczną, i dlatego prze­

niósł się w charakterze wykładowcy naprzód do Korpusu K a d - tów a następnie (od 1780) do Szkoły Artylerii Koronnej. W tym też czasie tłumaczy szereg dzieł z zakresu wojskowości wydanych w języku francuskim. Publikuje też prace własne, wśród których na czoło wysuwa się trzytomowy traktat o artylerii,^ zaliczany przez literaturę fachową do „najlepszych z tej dziedziny w XV wieku Dzieło to stało się podręcznikiem obowiązującym w S Artylerii Koronnej. I wówczas nastąpił przełom w życiu Jaka bowskiego. Dnia 8 lipca obiit miles, natus est sacerdos. Ex-kapitan

,, „ . c . r o m n i r - k i O pracach... (p atrz w yżej przyp. 1) Głos

z a b r a l i rów nież6

t S

H°iSs t o r y « n y i ”e r R e c e n z ja ta ^ed ^ a ^n ^ w S p r a c i j ^ p i s z T P ohoska czyn od a u to rk i n lf.z®le ?nyK- ' iqi': E d u k a c ji N arodow ej n ie ukończone, ta k : „B ad a n ia n a d h is to rią .K om isjii E d u k a c ji się g ro m a : a w ięc n ie p o d su m o w a n e 1 ™ ^ w iedzy 0 te j’ m oże n a jśw ie tn ie jsz e j d ze n ia p rz y c zy n k ó w do rozsaei ze m a w e a z y o■ w j, je s t t vlko k a rc ie d z ie jó w n asze j osw *a Z" d ' h isto rii KEN, to sta n o w i o w ie- p rzy c zy n k ie m , ja k A utor n az y w a, d o . b i s t o r i ^ K ^ , n au k o w y w iTistro ra C1oTw iaty i k u ltu r y w P o lsc e ”. (M aszynopis w A rchiw um

„N aszej P rz e sz ło śc i”).

[ 5 ]

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A

3 1

zapukał do furty misjonarzy przy kościele św. Krzyża w Warsza­

wie. Miał wtedy lat 38. Co skłoniło Jakubowskiego do tak zasadni­

czej zmiany drogi życia? Dokumenty o tym milczą, a ks. Schletz pisze na ten tem at12: „Nie tyle trudność wykrycia i ujawnienia pobudek i motywów owej przedziwnej zmiany kierunku życia, ile szczupłość ram niniejszej pracy biograficznej, odwodzi nas od podjęcia analizy tych czynników natury ogólnej i osobistej, które przeobraziły Jakubowskiego artylerzystę w Jakubowskiego kapła­

na.” Wielka szkoda, że Autor tej kwestii nie starał się rozwikłać.

Wydaje się bowiem, że szersze potraktowanie sprawy przemian w duchowości Jakubowskiego wzbogaciłoby ogromnie cenne stu­

dium naszego Jubilata, nawet kosztem poczynienia pewnych cięć w pozostałych rozdziałach pracy. Warto było podjąć próbę poszu­

kania źródeł impulsów, które skierowały do misjonarzy tego pro­

fesora Szkoły Artylerii Koronnej. A może już w czasie swego po­

bytu w Metz znalazł się w kręgu idei św. Wincentego i ludzi jej służących?

Po wstąpieniu do misjonarzy w roku 1781 przeszedł Jakubow­

ski przez seminarium internum i studia teologiczne. Dnia 9 lipca 1783 po złożeniu ślubów otrzymał święcenia kapłańskie. Następnie poświęcił się pracy duszpasterskiej m. in. wygłaszając kazania w warszawskich kościołach: św Krzyża, szpitala Dzieciątka Jezus i sióstr miłosierdzia na Tamce. Gdy przyszła insurekcja kościuszko­

wska Jakubowski „stanął do wspólnej z bracią roboty” pod sztan­

darami wolności, całości i niepodległości Rzeczypospolitej. Podjął wykłady w Szkole Artylerii. Kościuszko specjalnym listem skie­

rowanym do generała Orłowskiego prosił o przysłanie doń ks.

Jakubowskiego w charakterze doradcy oraz intendenta artylerii.

Wówczas też ex-kapitan wziął aktywny udział w obronie Warsza­

wy. Po upadku insurekcji wykładał w seminarium gnieźnieńskim.

Dnia 13 sierpnia 1796 roku spadł nań zaszczytny lecz bardzo zo­

bowiązujący awans. Został wizytatorem polskich misjonarzy i god­

ność tę piastował do chwili śmierci (13 VIII 1814). Równocześnie działał przy kościele i domu św. Krzyża w Warszawie, był też wizytatorem sióstr miłosierdzia. Wiele pracy poświęcił zakładom dobroczynnym Warszawy, takim jak Szpital Dzieciątka Jezus, brac­

two i szpital św. Rocha czy Instytut św. Kazimierza. Osobnym rozdziałem w życiu Jakubowskiego były lata opieki nad diecezjal­

nymi seminariami duchownymi, które episkopat polski w 2 poi.

XVIII wieku wzorem episkopatu francuskiego — powierzył pieczy Zgromadzenia Misji.

Wyżej wspomnianą problematykę omówił ks. Schletz w ośmiu rozdziałach swej pracy. Podejmując próbę krótkiej recenzji tego

12 Dz. cyt. s. 30.

(4)

32 W O J C I E C H M . B A R T E L

[ 6 ]

wykładu należy przede wszystkim zwrócić uwagę na jedną jego bardzo dodatnią cechę. Dzieje i działalność Józefa Jakubowskiego zostały nakreślone na stosunkowo szerokim tle życia społecznego i politycznego przełomu w. XVIII i XIX w Polsce. Co więcej, ks.

Schletz, snując opowieść o Jakubowskim, podejmuje w sposób gruntowny i kompetentny szereg wątków prima jacie nie związa­

nych bezpośrednio z jego osobą, lecz bardzo wzbogacających treść omawianej monografii. Mam tu na myśli np. poszczególne roz­

działy poświęcone zakładom dobroczynnym w Warszawie czy też sprawę seminariów duchownych w Polsce w okresie Oświecenia.

Do niektórych tych kwestii ks. Schletz wróci później w innych swoich publikacjach (np. w rozprawie O niektórych podręczni­

kach liturgicznych w dawnych seminariach duchownych w Polsce, nr 52). I jeszcze jedno. W pierwszej swej dużej monografii dał się ks. Schletz poznać jako znakomity organizator warsztatu badaw­

czego. Świadczy o tym przede wszystkim obfita podstawa źródło­

wa, na której oparł swe ustalenia.

Rok później (1946) prasę drukarską opuściła kolejna monografia ks. Schletza. Była to rzecz n.t.: Współpraca misjonarzy z Komisja, Edukacji Narodowej (1773—1794) nosząca skromny podtytuł Przy­

czynek do historii kultury i oświaty w Polsce (nr 31). Podtytuł ten pozwala przypuszczać, że zawartość tej monografii stanowi drobny przyczynek do naszej wiedzy o wspomnianej w tytule kwestii. Tymczasem zawiera ona szereg poważnych studiów, z których każdy bynajmniej nie ma charakteru przyczynkarskiego.

Rzecz składa się z rozdziału wstępnego, pięciu rozdziałów meryto­

rycznych i z zakończenia. Rozdziały te można podzielić na dwie zasadnicze grupy. Do pierwszej można zaliczyć cztery studia po­

święcone działalności wybitnych misjonarzy polskich schyłku XVIII i pocz. XIX wieku. Naprzód została przedstawiona sylwetka ks. Piotra Śliwickiego (1705—1774) jako działacza kulturalno- oświatowego. Śliwicki chciał początkowo zostać księdzem diece­

zjalnym. Rychło jednak zdecydował się na wstąpienie do Zgroma­

dzenia Misji (r. 1721). Bliski współpracownik Stanisława Konar­

skiego i uczestnik obiadów czwartkowych króla Stanisława Augu­

sta, należał Śliwicki do głównych zwolenników i propagatorów filozofii recentiorum. Piastował u misjonarzy szereg ważnych fun­

kcji. Był prokuratorem prowincji polskiej oraz wizytatorem gene­

ralnym Zgromadzenia Misji. Reformował skutecznie seminaria du­

chowne znajdujące się pod opieką misjonarzy, przeprowadzał nie­

zbędne zmiany w programach nauczania eliminując methodum scholasticam tractandi theologiam. Dbał o należyty dobór persone­

lu nauczającego. Śliwicki, jak pisze ks. Schletz, „to wielki Polak patriota o szerokim horyzoncie ducha, pracujący ofiarnie i nie­

strudzenie nad reformą upadającej Rzeczypospolitej” jeden „z

HMCItt

PO L S I/IE J MISJI

li„k i. ! . AMI I \ I . MK NH. 1. K

H

\ *

u H. r K A I* •» W

, P r w i a c i e l a P o l s k i e j M i -

19. K a rta ty tu ło w a jedyneg'°w ^ l ń n a c h ””

(5)

ALFONS SCHLETZ C. M.

DWUDZIESTO? i ĘCIOLECIF INSTYTUTU TEOLOGICZNEGO

KSIĘŻY MISJONARZY w Krakowie na Stradomiu

(1910

1935

)

KRAKÓW 1933

...'Jissaagssiggsig^

Nakład METEORA

20. K a rta ty tu ło w a pracy: D w udziestopięciolecie In s ty tu tu T eologi­

cznego K się ży M isjonarzy w K ra ko w ie na S tra d o m iu (1910—1935), K rak ó w 1935

K s . A H o n s $ , n i r l z C . M .

D z i a ł a l n o ś ć

N a u k o w o - O ś w i a t o w a

K s , J ó z e f a J a k u b o w s k i e g o

n„i,iiinininiiini—... <- ■> i-- mc&m

L w ó w

1 9 3 9

21. K a rta ty tu ło w a książki D ziałalność nauko w o -o św ia to w a ks. Jó zefa Jaku b o w skieg o . L w ó w 1939

(6)

A N A IE C T A H IS T O R IC A

CONGREGATIONIS M iSSIO N IS PROV. P O IO N O R U M

«d. ALPHONSUS SCHLETZ C M.

I.

Ks. D r A LF O N S S C H L E T Z C.M.

( in » ty iu ta T«H>i0gk*zciPg3 K »Jęiy M isjonarzy w Krakowi**

JOZEF JAKUBOWSKI

ŻO ŁNIERZ I KAPŁAN

( 1 743- 181 4)

Miii 111«

A K O W 1 9 4 5

22. K a rta ty tu ło w a książki Jó zef Ja k u b o w sk i żołnierz i kapłan (1743

— 1814), K raków 1945

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 33

.17]

. lisich poprzedników idei Komisji Edukacji Narodowej 13. Ks.

ćuwicki doczekał się jej utworzenia. Umarł jednak już w roku 7774 Jego miejsce jako wizytatora zajął na szereg lat (1774—l(8u) v Mikołaj Siemieński. Podobnie jak jego poprzednik usilnie za- t SP

0

a.l o utrzymanie wysokiego poziomu nauki i nauczania w śro­

dowisku misjonarskim. Inaczej jednak niż gliwicki był Siemieński eoiwnikiem filozofii Oświecenia. Pogląd ten w niczym me od-

^treczał go od aktywnej współpracy z Komisją Edukacji Narodo-

* ei' ogromną zasługą Siemieńskiego było sprowadzenie do War- aWV drukami misjonarzy z Chełmna, zagarniętego w roku 17/2

>v czasie pierwszego rozbioru Polski przez Prusaków. Zasłużona T' dia kultury polskiej oficyna misjonarska pracowała w Warsza­

wie przez z górą osiemdziesiąt lat (1780—1864) 14. W latach 1781—

1790 ukazało się tam szereg takich tytułów, jak Przyjaciel mło­

dych, Sztuka pisania, Pamiętnik moralny z różnych autorow ze­

brany i wiele innych pozycji związanych z nowymi poglądami oświatowo-wychowawczymi, głoszonymi przez Komisję Edukacji Narodowej.

Innym wybitnym współpracownikiem KEN był ks. Tomasz Hus- sarzewski (1732—1801). Od roku 1750 działał w szeregach Kon­

gregacji Misji. Po uzyskaniu święceń kapłańskich (1756) przełoże­

ni, widząc jego głęboką wiedzę i zdolności pedagogiczne, skierowali go na stanowisko profesora teologii w seminariach w Łowiczu i Warszawie. Dalszym dowodem zaufania i wiary w umiejętności Hussarzewskiego było delegowanie go do Wiednia, gdzie przez pięć lat (1760—1765) przeprowadzał reformę podupadłego serr '*•

narium diecezjalnego. Po powrocie do kraju był regensem semi narium diecezjalnego w Wilnie, znajdującego się — w chwili jego

przybycia — w stanie jaki zastał w Wiedniu. Tam też rychło uzyskał katedrę historii powszechnej w Szkole Głównej,' zrefor­

mowanym przez Komisję Edukacji Narodowej uniwersytecie wi­

leńskim. Studiujący pod kierunkiem Hussarzewskiego, późniejszy wybitny historyk polski, Joachim Lelewel wyrażał się o nim z wielkim uznaniem.

Z kolei w omawianej monografii o współpracy misjonarzy z KEN zajął się ks. Schletz charakterystyką twórczości pisarskiej Józefa Jakubowskiego, któremu już przed II wojną światową po­

święcił pracę o jego działalności naukow o-ośw iatow g^^w roku 1945 charakteryzowaną już wyżej monografię. łi#^crnS^V ogra- niczył się w tym przypadku do omówienia tych^źliejh JMrare Aiały jakiś związek z Komisją Edukacji Narodowej.

ls Tam że s. 41—42. . . .

14 U kazyw ało się w niej za czasów R zeczypospolitej i później szereg w ażnych p u b lik a c ji źródłow ych te k stó w praw niczych.

3 Nasza Przeszłość t. 50

(7)

3 4 W O J C I E C H M . B A R T E L

[8]

Przedostatni obszerny szkic został poświęcony sylwetce misjo­

narza ks. Wilhelma Kalińskiego, pedagoga i fizjokraty (1747—- 1789). Był profesorem w seminarium świętokrzyskim w Warszawie (1772—74), a następnie nauczał historii Kościoła i teologii moralnej (1782—89). Ks. Kaliński położył duże zasługi na polu kaznodziej­

stwa. Jego kazania „nie tylko należą do dzieł literatury kazno­

dziejskiej, ale są również ważnym przyczynkiem do polskiej lite­

ratury pedagogicznej w dobie Komisji Edukacji Narodowej” ls.

W sztuce kaznodziejskiej szczególnie związanej z działalnością duszpasterską wśród ludności wiejskiej wyspecjalizował się inny misjonarz, ks. Michał Karpowicz (1744 —1803). Był profesorem fi­

lozofii, teologii oraz historii Kościoła w seminariach duchownych w Warszawie, Krakowie i Wilnie (1767—1774). W latach 1783—

1794 widzimy go jako profesora dogmatyki i Pisma św. w Szkole Głównej Litewskiej w Wilnie. Bardzo wiele miejsca w swej dzia­

łalności kaznodziejskiej poświęcił Karpowicz chłopom i sprawie chłopskiej. W wystąpieniach swych śmiało potępiał „pretendowane przez panów nad chłopami niewolnictwo”. Głosił konieczność oświaty dla rolników, bo tylko oświata może ułatwić im obowiązki stanu. Oświata mogła również — jego zdaniem — przyczynić się do ogólnego wzbogacenia kraju. Oświecenie ludu miało również za cel podniesienie religijności wsi. Polepszenie sytuacji material­

nej i moralnej chłopstwa było warunkiem jego uobywatelnienia, czyli zrównania w prawach i obowiązkach z resztą mieszkańców Rzeczypospolitej. W kazaniu o miłości Ojczyzny stwierdzał Kar­

powicz, że nie wysiłki jednostek lub grup osób mogą przynieść po­

żytek ogółowi, „lecz duch powszechny całego narodu kochając cnotę i obyczaje dobre, dopiero może uszczęśliwić Ojczyznę, swoją ku niej miłością” 16. Gorący patriota aktywnie działał w czasie insurekcji kościuszkowskiej. Po trzecim rozbiorze nie załamał się mimo poważnego pogorszenia się jego stanu zdrowia. Karpowicz przyjął godność biskupa w nowo kreowanej diecezji w Wigrach w zaborze pruskim (1797), pasterzując w niej aż do swej śmierci (1803).

W uwagach wstępnych na temat monografii ks. Schletza o współpracy misjonarzy z KEN stwierdziłem, że zawarte w niej studia można ująć w dwie grupy. Do pierwszej zaliczyłem sylwetki misjonarzy nakreślone przez Autora na kartach tej pracy. Pora obecnie przejść do drugiej wyodrębnionej grupy tematycznej, a mianowicie do rozdziału II poświęconego historii szkolnictwa mi­

sjonarskiego, działającego na terenie Korony i W. Księstwa Li­

tewskiego w nurcie odnowy oświaty w Polsce zainicjowanej przez KEN. Ks. Schletz, zebrawszy cały dostępny i zachowany — obec-

15 Dz. cyt. s. 129.

16 Tam że s. 149.

nie niestety znany tylko we fragmentach — materiał źródłowy, rzedstawił działalność następujących szkół parafialnych i podwy- działowych: trzech w Warszawie (dla chłopców przy kościele św.

Krzyża, dla chłopców niemieckich przy ul. Szkolnej oraz trzeciej przy ul. Pańskiej) oraz w Mławie, Tykocinie, Łyskowie, Siemia­

tyczach, Zasławiu, Smiłowicach, Iłłukszcie, Krasławiu i Oświeju.

W sumie rezultaty działalności tej szczupłej liczby szkół były ra­

czej skromne. Niemniej, jak trafnie zauważył ks. Schletz, szkol­

nictwo kierowane przez misjonarzy „spełniało w okresie Komisji zadanie ważne zwłaszcza na krańcach Rzeczypospolitej ...” 11.

W ścisłym związku z tematyką omówionej monografii warto przykładowo zwrócić uwagę na dwie pozycje pióra naszego Ju­

bilata. Są to: Działalność Zgromadzenia Misji w Tykocinie na polu oświaty (1769—1864) (79) oraz Działalność kulturalna misjo­

narzy polskich w latach 1651—1864 (59).

W pierwszej z nich Autor omawiając naprzód dzieje seminarium duchownego w Tykocinie przedstawił kolejno: fundację Zgroma­

dzenia Misji w Tykocinie, uposażenie i losy seminarium, jego prze­

łożonych oraz prowadzone tam nauczanie. Z kolei przeszedł do problemu młodzieży studiującej (alumnów). W części drugiej czy­

telnik zapoznaje się ze szkołami parafialnymi podwydziałowymi w Tykocinie. Rozprawa o działalności Zgromadzenia Misji na polu oświaty w tym mieście jest dobrym przykładem warsztatu na­

ukowego ks. Schletza. Siedząc jego wywody na przykładzie tej właśnie rozmiarami niewielkiej pracy, można sobie wyrobić zdanie o doskonałym opanowaniu materiału źródłowego oraz o niezwy­

kle skrupulatnej jego analizie.

Druga rozprawa o działalności kulturalnej misjonarzy w latach 1651—1864 daje bardzo dobry, syntetyczny obraz zasług misjona­

rzy w pracach nad kształtowaniem mentalności chłopów, na ni­

wie pedagogicznej, a także w zakresie prac naukowych i wydawni­

czych.

Już w pracy o Jakubowskim zwracał ks. Schletz uwagę na ko­

nieczność bliższego zajęcia się postaciami wizytatorów misjonarzy w Polsce. Dlatego też podjął studia nad Michałem Bartłomiejem Tarłą (1656—1716) biskupem poznańskim zmarłym in odore sanc- titatis. Jemu to poświęcił bardzo krótką rozprawkę traktującą o jego działalności charytatywnej (26). Nie poprzestał jednak na tym i w dalszym ciągu zbierał potrzebnć materiały do monografii

° tym biskupie. Zebrało się ich sporo, tworząc okazałą tekę ocze­

kującą na opracowanie 1 7 18. Drugą osobistością z galerii wizytatorów Zgromadzenia Misji był następca Tarły ks. Michał Kownacki.

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 3 5

,{9]

17 Tam że s. 76.

18 A rchiw um „N aszej Przeszłości”

(8)

3 6 W O J C I E C H M . B A R T E L [10]

Pisze o nim ks. Schletz w artykule opublikowanym w roku 1946 (30). Za rządów tego zasłużonego misjonarza doszło w Polsce do utworzenia dwóch nowych domów Zgromadzenia: w Mławie (1713

1

i w Gdańsku (1713). Nadto kreowano dwa domy sióstr miłosier­

dzia przy szpitalu św. Rocha w Warszawie (1711) oraz przy szpi­

talu św. Jana w Krakowie (1714).

Z nowszych prac ks. Schletza poświęconych sylwetkom misjo­

narzy na baczniejszą uwagę zasługuje studium o misjonarzach Ślą­

zakach w Polsce w pierwszej połowie XX wieku (146). Obejmuje ono nazwiska kapłanów zmarłych przed rokiem 1950. W biogra­

mach tych dał ks. Schletz wyczerpujący i dobrze udokumentowa­

ny zarys działalności i osiągnięć w służbie Kościoła i Ojczyzny następujących księży: J. Sosnowskiego (1880—1918), Fr. Ks. Wro- darczyka (1874—1920),

M.

Wrońskiego (1881—1921), wybitnego pra­

wnika i kanonisty Fr. Bączkowicza (1877—1923), K. Rzychonia (1894—1933), T. Olszówki (1892—1934), W. Ciopalskiego (1864—

1937), inf. W. Grabowskiego (1873—1939), J. Fr. Wagnera (1892 1939), J. Weissmanna (1877—1942), znanego biblisty W. Michalskie­

go (1879—1943), St. Szadki (zm. 1943), St. Kalli (1887—1943), J. So­

wińskiego (1877—1945), H. F. Króla (1874—1945), znakomitego me- diewisty i filozofa K. Michalskiego (1879—1947) i W. \lrodarcz\- ka (1868—1945), B. Szulca (1875—1947).

Sui generis ukoronowaniem wieloletniego wysiłku badawczego ks. Schletza nad dziejami Zgromadzenia Misji w Polsce jest dwu­

tomowy maszynopis Słownika Biograficznego Zgromadzenia Księ­

ży Misjonarzy w Polsce za lata 1651—1951 (Kraków 1952) 19. za­

wierający ponad 1000 haseł. Drugą godną odnotowania pozycją (w maszynopisie bez szans na publikację) jest Słownik biobibliografi- czny Zgromadzenia Misji w Polsce (Kraków 1965) 20.

Ż a ło w a ć je d y n ie n a le ż y , że ks. S c h le tz n ie d a ł c h o ć b y n a jz w ię ź le j o p r a c o w a n e j m o n o g r a f ii czy te ż w ię k s z e j r o z p r a w y p o św ię c o n e j d z ie jo m s w e g o m a c ie rz y s te g o Z g ro m a d z e n ia od je g o p o c z ą tk ó w aż po d z ie ń d z isie jsz y . W y k o n a n ie ta k ie g o z a d a n ia n ie n a s tr ę c z a ło b y n a s z e m u J u b il a to w i w ię k s z y c h tr u d n o ś c i, g d y ż z a r y s m ó g łb y o p r a ­ c o w a ć w o p a r c iu o ju ż is tn ie ją c e o p r a c o w a n ia c z ą s tk o w e .

W

szczę­

ś liw s z y m p o ło ż e n iu z n a la z ło się Z g ro m a d z e n ie S ió s tr M iło s ie rd z ia (s z a ry te k ), k tó r e m u ks. S c h le tz p o ś w ię c ił o d r ę b n e s tu d iu m

(83). W

d z ie le ty m , n o s z ą c y m p o d ty tu ł „

Karta z dziejów społecznych Ko­

ścioła"

, A u to r o m ó w ił g e n e z ę i d z ie je Z g ro m a d z e n ia n a te r e n ie F r a n c ji do k o ń c a

XIX

w ie k u i d a ł k r ó tk i p r z e g lą d p la c ó w e k s ió s tr m iło s ie rd z ia n a c a ły m św ie c ie (p o za P o ls k ą j. N a s tę p n ie s c h a r a k te ­ ry z o w a ł s y tu a c ję s z a r y te k w p r o w in c ji w a r s z a w s k ie j od p o ja w ie ­ n ia się ta m p ie rw s z y c h z a k o n n ic

(1652) aż do

s c h y łk u l a t 5 0 -ty c h

18 J.w.

20 J.w.

stulecia. Działalności szarytek w prowincji litewskiej do naSZu kasaty zakonu przez rząd carski w roku 1865 poświęcił ks^

CZt SiPtz osobny rozdział, w którym zawarł również dane o siostrach SCi Jerdzia w Rosji. Opowieść o dziejach sióstr miłosierdzia w mlł0S1S krakowskiej rozpoczyna ks. Schletz od pierwszego roz- prowm oiski i pf0Wadzi ją również do połowy XX wieku. Prze- bl°d historii sióstr miłosierdzia na ziemiach polskich kończy omó­

wienie losów prowincji poznańsko-chełmińskiej od jej początków d°nmówiona wyżej praca o Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia sta­

wi bardzo dobre vademécum do dziejów tej zasłużonej dla o n . : p olski instytucji. Uderza jednak, że część zawartych tam rozważań poświęconych okresowi II Rzeczypospolitej oraz pań­

stwa polskiego po roku 1945, została ujęta W

Liinzność tłumaczy jednak ten niedostatek. Jest to brak pe wnejCperspektywy historycznej, z której można by w sposob bar­

dziej wszechstronny oceniać ludzi i zdarzenia.

Cennym dopełnieniem studium o siostrach miłosierdzia j-st obszerna biografia (61) wizytatorki prowincji warszawskiej w la- tach 1919—1932 siostry Róży Okęckiej. Dzieła tej zasłużonej sza rytki mówią s.m e za siebie. W okresie od 1921-1931 przybyło 16 nowych placówek Zgromadzenia, z tego dwie zagraniczne (fran- cuskaTchińska). Za czasów s. Okęckiej przybyłe 22 nowe domy sióstr miłosierdzia (wraz z filiami). Szeregi zakonnic pomnożyły się o ok. 225 osób.

Na podstawie przeglądu dotychczasowych prac ks. Schletza mo­

żna stwierdzić, że jest on znakomitym specjalistą w znawstwie przeszłości i teraźniejszości macierzystego Zgromadzenia Misji. 1 nie tylko jego. Ks. Schletz nie jest „patriotą lokalnym , który by stawiał znak równości pomiędzy Kościołem a własnym groma dzeniem, nie widząc poza nim nikogo i niczego. Jubilat nasz po święcił wiele czasu i miejsca rozmaitym duchownym me związa­

nym więzami organizacyjnymi z synami i córkami Monsieur Win­

cent. Zajmował się osobami powszechnie znanymi, o szerokim i powszechnie uznanym niveau intelektualnym. Równocześnie je.

nak nie zapomniał o życiu i działalności tych mało, lub zupełnie nieznanych, których ślad zatarł czas. Impulsem, który skłaniał s.

Schletza do wzięcia na warsztat tego lub innego biogramu by a ciekawość badacza, który poprzez słabo dotąd wykorzystane luo zgoła nieznane źródła, chciał bliżej przypatrzyć się tej czy innej postaci. Weźmy dla przykładu wybitnego i znanego w swiecie XVIII-wiecznych intelektualistów, jak i piszącym o mm uczonym, Jana Chrzciciela Albertrandiego (1731-1308) z czasem biskupa zenopolitańskiego in partibus oraz skromnego brata z zakonu o- nifratrów Ludwika Perzynę (1742—1812), lekarza, nauczyciela i

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 3 7

[U]

(9)

38 W O J C I E C H M . B A R T E L

[12]

wychowawcę ludu. Obraz osobowości Albertrandiego i jego roli w rozwoju kultury polskiej epoki stanisławowskiej został starannie wkomponowany w kształt ówczesnych stosunków (77). Król Sta­

nisław August Poniatowski cenił wysoko kwalifikacje Albertran­

diego. Powołał go naprzód na kustosza swego gabinetu rycin, a z czasem na prefekta biblioteki zamkowej. Albertrandi odbywał podróże naukowe do Szwecji oraz do Italii i przywoził do kraju cenny materiał źródłowy wykorzystywany przede wszystkim przez Adama Naruszewicza przy pisaniu przez niego dziejów Polski.

Dwanaście lat (1775—1787) Albertrandi współpracował ściśle z Ko­

misją Edukacji Narodowej działając w ramach Towarzystwa Ksiąg Elementarnych.

Dzieje Ludwika Perzyny nie doczekały się dotąd naukowego opracowania21. Dopiero badania ks. Schletza przyczyniły się do bliższego poznania sylwetki tego braciszka od bonifratrów, łeka- rza-samouka, który dzięki długoletniej praktyce szpitalnej i lektu­

rze dostępnych mu książek z zakresu medycyny opanował tajniki rozmaitych dziedzin szeroko pojętej opieki zdrowotnej. Opubliko­

wał szereg prac. Były to tłumaczenia bądź też dziełka oryginalne, traktujące o terapii, dietetyce, higienie, anatomii, wenerologii czy psychiatrii. Był propagatorem trzeźwości upatrując w opilstwie jedną z klęsk narodowych, czyniącą szczególnie katastrofalne spu­

stoszenia wśród ludności wiejskiej. Perzyna znajdował również czas na publikacje traktujące o sprawach życia zakonnego.

W szkicowym obrazie twórczości ks. Schletza nie może zabraknąć wzmianki o bardzo cennym z naukowego punktu widzenia przed­

sięwzięciu edytorskim, jakim była publikacja pism Adama Chmie­

lowskiego (Brata Alberta), która oddała poważne usługi w postę­

powaniu beatyfikacyjnym tego wybitnego patrioty, społecznika- opiekuna ubogich oraz artysty.

UW AGI KOŃCOW E

Powrócę do stwierdzenia, które sformułowałem na wstępie ni­

niejszego artykułu, że „próba naszkicowania działalności pisar­

skiej ks. Schletza nie należy do zadań łatwych”. Twórczość ta jest bowiem bardzo obfita i różnorodna. Nie znaczy to jednak, by nie można było dokonać próby zbilansowania jej i wyciągnąć paru wniosków ogólniejszej natury.

Na podstawie analizy bibliografii prac naszego Jubilata można się przekonać, że specjalizuje się On przede wszystkim w biogra-

21 P ra c e P erzy n y bu d zą za in te re so w an ie z w ielu w zględów M in . d aje on dosyć k o m p le tn e listy sło w n ictw a m edyczno-cyrulickicgo z X V III w. Zob. P. G r z e g o r c z y k , I n d e x L exic o ru m Poloniae, W a r­

szaw a 1967, poz. 1855— 1856. Zob. też poz. 1957, gdzie ja k o je d y n a w y ­ m ieniono p ra c ę ks. S chletza o

L.

P erzynie.

[13]

O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 39

fistyce. Na 152 publikacji ok. 90 pozycji stanowią życiorysy o bar­

dzo zresztą zróżnicowanej objętości (od kilkunastostronicowych ar­

tykułów do kilkuarkuszowych studiów o charakterze monografi­

cznym). Artykuły problemowe obejmują około 25 pozycji. Na opra­

cowania materiałów źródłowych przypadają dwie publikacje, na zestawienia bibliograficzne prac obcych przypada cztery pozycje.

R e s z t ę

można byłoby określić mianem varia, wśród których nie

brak i reportaży. Ks. Schletz wyraźnie nie lubi pisać recenzji (w bibliografii doliczyłem się ich tylko cztery).

Gdzie ks. Schletz publikował swoje prace? Przede wszystkim

w

Naszej Przeszłości”. Na drugim miejscu wymienić należy Polski

S ło w n ik

Biograficzny.

Jedną z charakterystycznych cech działalności pisarskiej ks.

Schletza jest niezwykle skrupulatna dokumentacja źródłowa jego wywodów. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że skrupulat­

ność ta w miarę upływu lat stale wykazuje tendencję zwyżkową Czym to wytłumaczyć? Sądzę, że przede wszystkim dobrą szkołą badań źródłowych, jaką przeszedł przed wielu laty u swoich mi­

strzów ks. Umińskiego oraz prof. Łempickiego. Mniejszy, chociaż niewątpliwie jakiś wpływ wywarła również współpraca z prof.

Hartlebem. Drugą przyczyną sprawczą niesłabnącego „fanatyzmu ’ na punkcie źródeł jest niewątpliwie istnienie stale rozwijającego się archiwum „Naszej Przeszłości”, będącego przysłowiowym oczkiem w głowie naszego Jubilata. Obecnie te zbiory archiwalne liczą 424 woluminów uporządkowanych i ok. 200 nieuporządkowa­

nych. Ma również ks. Schletz do swej dyspozycji zasobną biblio­

tekę stale powiększaną nowymi nabytkami, w dużej mierze cen­

nymi wydawnictwami zagranicznymi.

Wszystkie prace konstrukcyjne ks. Schletza odznaczają się kla­

rownością i zwartością kompozycji. Piszący te słowa miałby jedną uwagę krytyczną, czy raczej jeden postulat. Zakończenia poszcze­

gólnych studiów naszego Autora bywają czasem zbyt lapidarne.

Domyślam się przyczyn tego zjawiska. Ks. Schletz nie lubi apo­

dyktycznych uogólnień. Uważa, że badania naukowe wykazują sta­

łą tendencję rozwojową. Ze to, co zostało napisane, dziś, może ju­

tro będzie musiało ulec zasadniczym korekturom w związku z po­

jawieniem się nowego nieznanego materiału źródłowego. To wszy­

stko prawda. Niemniej wydaje się, że Autor nasz doskonale orien­

tując się w problematyce branej na warsztat, którą uprzednio po­

znał na podstawie krytyki zebranych źródeł, powinien być bar­

dziej szczodrym i nie skąpić czytelnikowi jakiegoś syntetycznego sądu w końcowej partii swego studium, rozprawy czy artykułu.

Czego „zawodowy” historyk może oczekiwać od ks. prof. Schle­

tza w jego dalszej pracy badawczej? Listę tych postulatów rozpo­

cząłbym od sugestii możliwie rychłego przygotowania przez nasze-

(10)

40 W O J C I E C H M . B A R T E L

[14]

go Jubilata rysu dziejów Zgromadzenia Misji w Polsce oraz sło­

wnika biograficznego księży misjonarzy w Polsce (znajdującego się już w maszynopisie). Na dalszym miejscu postawiłbym wy­

magające pewnego czasu opracowanie monografii o biskupie Tarle.

Co do planów na dalszą przyszłość trudno coś sugerować. Zamiast tego zacytuję końcowy fragment wypowiedzi mistrza ks. Schletza, prof. Stanisława Łempickiego, która chociaż sformułowana przed wielu laty, zachowała do dziś swoją aktualność: „Ks. Schletz zdą­

ża ku objęciu coraz nowszych zagadnień z zakresu historii nie tylko misjonarzy polskich i ich szkół, ale w ogóle oświaty w Pol­

sce. W dziele tym życzyć należy pełnemu zapału pracownikowi najlepszego powodzenia”. Nie pozostaje mi też nic innego, jak tylko z całym przekonaniem dołączyć się do zawartych w niej życzeń.

U Z U PE Ł N IE N IE I K O N T Y N U A C JA B IB L IO G R A FII PRAC K S . PR O FE SO R A D R A A L F O N SA SC H L ET Z A *

1938

21a Wiadomości z misji zagranicznych. „Roczniki Obydwóch Zgro­

madzeń Św. Wincentego a Paulo” R. 41: 1938 s. 147—150.

1972

129. Lewandowski Czesław (1864—1934). Pol. Słown. Biogr. t. 17:

1972 s. 205—206.

130. Cracovien. Beatificationis et Canonisationis Servi Dei Fratris Alberti (in saeculo Adami Chmielowski) Fundatoris Fratro- rum et Sororum III Ordinis S. Francisci pauperibus. [Romae 1972] s. 320—335.

[Zeznanie ex officio w procesie apostolskim beatyfikacji Sł. B. Br. Alberta, w jęz. włoskim],

131. Ks. Biskup Wincenty Urban. Szkic biograficzny i bibliogra­

fia prac. Nasza Przeszl. t. 37: 1972 s. 7—36. Nadb. Kraków 1972 ss. 30.

[Autor nie podpisany. Współautor Zygmunt Hrapkowdcz], 132. [Przemówienie ... z okazji wręczenia Księgi Pamiątkowej],

Nasza Przeszl. t. 37: 1972 s. 281—282.

133 Ks. Józef Bańka. Szkic biograficzny i bibliografia prac. Na­

sza Przeszl. t. 38: 1972 s. 7—22. Nadb. Kraków 1972 ss. 16.

134. Ks. Bp Pierre Zevaco, ordynariusz diecezji Fort Dauphin w Redakcji „Naszej Przeszłości”. Nasza Przeszl. t. 38: 1972 s. 280.

* Patrz „Nasza Przeszłość” t. 36: 1971 s. 29—42.

! ■ O i . ^ K A n ,-CA D L W 1.-4 i L h i l - J i: i » C _ J

r '■ 4'.

, c : . :x C ' i r -

•:C1 - U *U . < -.nc ’c i « E r s k c w i i

I . » « p r e s t í J c u d z i a ł u * •; .te --- r r , * o Z rzc. * ' • t e - i i U » i * H - t - n e í e i 1 ' . , , . . , r - i . ; u t e z z . u . Z a n i 21 l i z a ć z i- 1=47 r . (5

t u t a ) .

- . . i - i - d a i z i a j i . 0 c t y x . c z t e l e n i 3 t y ze r e r e a , i * “ z z z t s k -. - -k í oebiwujr W t » ? « N « ~ i * • * • » • * " * * • T. i ę -

t i - t i ; ■' p Ć H t e c c z n i k z K c n i z i i t e t e L cz C ' - l t y i r k e i a i c t « , r o l n e « P o i z k t e ; t k « 4 . a i l

(» >7 t.zzyzl-.Tina Atoteteli 1 pr»»o te odMerttsi« wy-

d a v m ic tw t e <1 K

¿ r :>c . i e , d n i a 1' g r u d n i a -947 r .

3 * k r * t a r n G e n e r a l n y . I r dn l e au e n Xcrr. i s 3 i

IJ L J Ú L J IJ I

23. N om inacja na członka K om isji do dziejów ośw iaty i szkolnictw a w Polsce PAU, 1947 r.

(11)

KS. A LFO N S S C H L E T Z C. M.

0 NIEKTÓRYCH

PODRĘCZNIKACH LITURGICZNYCH

W DAWNYCH SEMINARIACH DUCHOWNYCH W POLSCE

K R A K Ó W 1 9 4 9

O dbitka i Nru 3 „Ruchu B iblijnego i L iturgicznego’'

24. K a rta ty tu ło w a od b itk i ro zpraw y O n ie k tó ­ rych podręcznikach litu rg iczn ych w daw n ych se­

m inariach duchow nych w Polsce („Ruch B iblijny i L itu rg iczn y ” , K raków 1949 n r 3)

KS. ALFONS SCHLETZ C. M.

L U D W I K P E R Z Y N A L E K A R Z W I E J S K I E G O LUDU

WASSZAWA ...

25. K a rta ty tu ło w a o dbitki p rac y L u d w ik P erzy na, le ka rz w iejskieg o lu d u („P rzegląd Po

w szechny”, W arszaw a 1951)

(12)

KS. J \ N M Bł.HTK W D I u; latach 1731 --1795

N.ulb»ik»

l,i .k.jir <•>"'>

, , t>,„ »ii » : ' IX »“5,>

26. K a rta ty tu ło w a o dbitki ro zp raw y Ks. Jan A l- bertrandi w latach 1731— 1795 („Nasza Przeszłość

t. 10: 1959)

jscji

1

9 5 y

27. K a rta ty tu ło w a k siążki Siostra Róża O kęcka 1878— 1932, K rak ó w 1957

(13)

SciiietzMilionaSioMf>|*i«-m* i d/s i;

K ł.A lfo n s Schlełz

la rijs h i f t o r t j c z m j 2 c j r o m a d * e t i i a

l i O s t r

M i ł o s i e r d z i a w Polsce

28. K a rta ty tu ło w a k siążki Z arys h isto ryc zn y Z grom adzenia S ió str M i­

łosierdzia w Polsce, K ra k ó w 1960

[15] O P R A C A C H N A U K O W Y C H K S . S C H L E T Z A 41

135

Uroczystość wręczenia Księgi Pamiątkowej Ks. Biskupowi Wincentemu Urbanowi. Nasza Przeszł. t. 38: 1972 s. 280—281.

136. Lorek Jan Kanty Rafał (1886—1967). Pol. Slown. Biogr. t. 17.

1972 s. 547—548.

1973

137

. Aladel Jean Marie C.M. Encyklopedia Katolicka t. I Lublin 1973 szp. 288.

138. Albertrandi (Albertrandy) Jan Chrzciciel. Encyklopedia Ka­

tolicka j.w. szp. 306—307.

139. Andreis Felice d’ C.M. Encyklopedia Katolicka j.w. szp. 528.

140. Augustynowicz Mikołaj Krzysztof C.M. Encyklopedia Katolic­

ka j.w. szp. 1132.

141. Auxcouteaux Lambert C.M. Encyklopedia Katolicka j.w.szp.

1170.

1975

142. Matusiak Stanisław (1885— ok. 1948), art. malarz, Pol. Slown.

Biogr. t. 20: 1975 s. 215—216. [Współautor Ignacy Trybow- ski].

143. Mazurkiewicz Antoni (1877—1963), misjonarz ze Stanów Zje­

dnoczonych Ameryki, działacz polonijny. Pol. Slown. Biogr.

t. 20: 1975 s. 308—309.

144. Dziecko w starożytnym Kościele. Gość Niedz. R. 51: 1975 nr 36 z 7 IX s. 1—2.

145. Michalski Wilhelm Wincenty (1879—1943), misjonarz, bibli- sta, Pol. Slown. Biogr. t. 20: 1975 s. 603—605.

146. Wybitniejsi misjonarze Ślązacy w Polsce pierwszej połowy XX wieku. Nasza Przeszl. t. 44: 1975 s. 269—305. Nadb. Kra­

ków 1975 ss. 37.

1976

147. Mięsopust Jacek Bernard (1873—1933), misjonarz w Brazylii, przyrodnik. Pol. Slown. Biogr. t. 21: 1976 s. 47—48.

148. Mioduszewski Michał Marcin (1787—1868), misjonarz, zbieracz pieśni religijnych. Pol. Slown. Biogr. t. 21: 1976 s. 326—327.

149. Misicki (Mysicki) Tomasz (1866—1935), ksiądz, pisarz polo­

nijny w Stanach Zjednoczonych Ameryki Płn. Pol. Slown Biogr. t. 21: 1976 s. 361.

150. Ks. Konrad Edmund Trzeciak w latach 1911—1939. Nasza Przeszł. t. 45: 1976 s. 309—328. Nadb. Kraków 1976 ss. 20.

151. Bibliografia prac Ks. Biskupa Dra Ignacego Tokarczuka. Na­

sza Przeszł. t. 46: 1976 s. 7—10. Nadb. Kraków 1976 ss. 1—4

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli więc w dowodzie twierdzenia 1.1 używamy lematu 1.2 możemy sformułować ten lemat wraz z dowodem przed dowodem twierdzenia, lub (jeśli np. takie rozwiązanie nie

Schletz, za nim Cecylia Turek i Andrzej Rybicki... Schletz, rysunek ołówkiem

KAZANIE NA JUBILEUSZ 40-LECIA KAPŁAŃSTWA KSIĘDZA ALFONSA SCHLETZA. WYGŁOSZONE PODCZAS UROCZYSTEJ MSZY

nuty od przystanku autobusowego. Schletz podzielił się svvymi kłopotami z Prymasem Polski kardynałem Wyszyńskim n6 8. 1969) przedstawiając Jemu stan faktyczny

Zasadniczym celem Zgrom adzenia Księży M isjonarzy po myśli konstytucji jest prow adzenie młodzieży do kapłań stw a i przygoto­.. wanie jej do służby Bożej po

W związku z tymi różnymi nieporozumieniami pozostaje właśnie to, że (na co zwraca uwagę wielu współczesnych pisarzy z różnych krajów) dzisiejszy stan nauki finansów ma

Kościół w Europie powinien przyjąć jako skierowany do niego nakaz zachętę Chrystusa: opamiętaj się, nawróć się, „stań się czujny i umocnij resztę, która

Ana- lecta histórica Congregationis Missionis Prov... Spod pracy