• Nie Znaleziono Wyników

UWAGI NA MARGINESIE PEWNEGO PRZYPISU

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "UWAGI NA MARGINESIE PEWNEGO PRZYPISU"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. LU D W IK K R Ó LIK

UWAGI NA MARGINESIE PEWNEGO PRZYPISU

W książce pt. M aryja W spom ożenie W iernych, W arszaw a 1986 (praca zbiorowa), w przypisie 20 na s. 263 K ry sty n a K uźm ak za­

kw estionow ała n iektóre frag m en ty m ojej książki pt. Organizacja diecezji łu ckiej i brzeskiej od X V I do X V II I w ieku , L ublin 1983 (Redakcja W ydaw nictw KUL) tw ierdząc, że przepisałem je z prac takich autorów , jak: K. K uźm ak (o bractw ach), J. Kłoczowskiego (o klasztorach), K. K um ora (terytorium i granice diecezji, oraz praca o klasztorach), A. P etraniego i M. B rudzisza (sem inaria d u ­ chowne), A. W eissa (ujęcie stru k tu raln e ), nazyw ając m oją książkę po prostu plagiatem . P rag n ę ustosunkow ać się do tych zdum ie­

w ających, nieuzasadnionych i krzyw dzących zarzutów .

M onografia o diecezji łuckiej i brzeskiej o p arta została o boga­

te archiw alia. Dzięki tej dysertacji dow iedzieliśm y się o uposaże­

niu diecezji, jej stolicach i rezydencjach biskupich, urzędach cen­

tralnych, dw orze biskupim , kancelarii zadw ornej, w ik aria tach i oficjałatach generalnych, su fra g an ata ch okręgow ych, synodach diecezjalnych, k apitule k ated raln ej i kolegiatach, a także o se­

m inariach duchow nych. Poznaliśm y też jej organizację te ry to ria l­

ną, archidiakonaty, o ficjałaty okręgowe, dekanaty, prepozytury, sieć parafialną, m iejsca pielgrzym kow e, kolonie akadem ickie. Do­

w iedzieliśm y się, że w tej diecezji istn iały i działały szkoły p a ra ­ fialne, szpitale, b ractw a itp. W spomnieć można, że np. w roku 1772 diecezja ta obejm ow ała 2 arch id iak o n aty (Łuck i Brześć L i­

tewski), 3 o ficjałaty (Łuck, Jan ó w Podlaski, Bracław), 2 kolegiaty (Ołyka, Jan ó w Podlaski), 19 dekanatów , 258 p arafii polskich, 77 szkół p arafialn y ch ,58 szpitali, 123 klasztory m ęskie i żeńskie.

Z powyższego spisu zagadnień w ynika, że przez m oją pracę w y ­ dobyłem diecezję łucką dla n au k i polskiej niem al z zapom nienia i niewiedzy. Diecezja ta odżyła jak gdyby na nowo. Dzięki żm ud­

nej kw erendzie źródłow ej odkryłem sieć p arafialn ą z roku 1604,

sta tu ty k ap itu ły k ated raln ej, nieznane synody, nieznane relacje

biskupów o stan ie diecezji, nieznaną dotąd badaczom p repozyturę

okręgow ą w Brześciu Litew skim , in w en tarz biskupstw a i cenną

dokum entację o san k tu ariu m m ary jn y m w Łucku.

(2)

282 K S . L U D W IK K R Ó L IK

[2]

Zw racam się więc do K ry sty n y K uźm ak z u przejm ym p y ta ­ niem : kto przede m ną zajm ow ał się organizacją diecezji łuckiej i brzeskiej, abym mógł od niego odpisać? K to p rz ejrzał tysiące k a rt archiw alnych i zebrał obfitą bibliografię źródłow ą? Kto dał tej diecezji liczne, w artościow e, udokum entow ane archiw aliam i tab ele i szerokie om ówienie ty lu spraw ? K to w ydał d rukiem w a r­

tościowe poznawczo dokum enty źródłowe? K to o dkrył sieć p a ra ­ fialną, statu ty , nieznane synody, relacje, prepozyturę, inw entarz biskupstw a i dokum entację o sa n k tu aria u m m ary jn y m w Łucku?

K to ukazał historiografii Kościoła w Polsce tyle parafii, instytucji i udokum entow ał je źródłam i? Od kogo można było to odpisać?

Tylko d y letan t pod adresem tej p ra cy może rzucić obelgę: plagiat.

P rzejdźm y do szczegółowych w yjaśnień.

1. N iepraw dą jest, że w p arag ra fie o sem inariach przepisałem frag m en ty od A. P etraniego. Owszem, cytow ałem go, ale zazna­

czałem w przypisach. N iepraw dą jest, że we fragm encie pracy o klasztorach skopiow ałem studia B. K um ora. Przecież B. K um or nie zajm ow ał się klasztoram i i zakonam i diecezji łuckiej i brzes­

kiej.

2. Trzeba korzystać z dotychczasowego dorobku, zwłaszcza w tedy, kiedy dane zagadnienia m ają już sw oją lite ra tu rę . W szyst­

kie studia, zw iązane z m oim tem atem , om ówiłem we w stępie (s.

76 nn). W treści p ra cy zaznaczałem to w przypisach. Nie moja w ina, jeśli zacytow ałem m.in. zdanie z książki lub arty k u łu , k tó ­ re cytow ali przede m ną M. Brudzisz, J. Kłoczowski, B. K um or czy K. K uźm ak. K ażdy badacz m a w olny dostęp do źródeł i opraco­

wań. O kazuje się, że K. K uźm ak nie zna m etodologii, nie myśli spójnie, a także nie rozum ie w łaściw ie sensu rzeczow nika „p la­

g ia t”.

3. Nie jest plagiatem p a ra g ra f pt. T eryto riu m i granice diecezji (s. 8), skoro cytuję Granice B. K um ora 12 razy w przypisach tego fragm entu. Ale w olno mi inform acje poszerzyć czy zacytować źródło, któ re m iałem w ręk u i przebadałem .

4. Nie jest plagiatem p a ra g ra f o sem inariach, skoro odwołuję się do pracy M. B rudzisza 15 razy, a p a ra g ra f liczy 11 stron.

Z resztą w ym ieniłem jego pracę o sem inarium w Janow ie we w stę­

pie (s. 77), zaliczyłem do lite ra tu ry pomocniczej (s. 78 n) jako opracow anie (łącznie z sem inarium w W ęgrowie), któ re w pracy rzeczywiście w ykorzystałem (s. 81). M ając do w yboru odnośnie do sem inarium w Janow ie możliwość zacytow ania M. B rudzisza i J.

P ruszkow skiego (który pracę w ydrukow ał), w olałem w ybrać tego ostatniego, choć cytuję rów nież i m aszynopis M. Brudzisza. M ia­

łem przecież praw o korzystania i z a k t oficjałatu janow skiego i z prac J. P ruszkow skiego czy J. Sawickiego. W artościow e relacje

13]

U W A G I N A M A R G IN E S IE 283

jy[ Brudzisza o seminariach uzupełniłem szczegółami, k tó re od­

nalazłem w archiwaliach.

5. Nie jest plagiatem p arag ra f o bractw ach (s. 8), K. K uźm ak cytuję w przypisach 6 razy (w dwóch m iejscach podaję: passim), a 3 razy w tabeli. Wolno m i zacytow ać B. K um ora, piszącego o stow arzyszeniach kościelnych, a także i innych autorów . Nie jest to bowiem praw o zastrzeżone w yłącznie dla K. K uźm ak. T ak się złożyło, że i K. K uźm ak korzystała w n iektórych p artia ch sw ojej pracy o bractw ach z dorobku innych autorów , których i ja cytuję.

P raw dą natom iast jest, że pom yliłem się i źle odczytałem m apę w książce o bractw ach K. K uźm ak, a to m.in. dlatego, że zasuge­

row ałem się niejasnym ty tu łe m mapy.

6. Nie jest plagiatem frag m en t o klasztorach. P racę J. Kłoczow- skiego pt. Z a ko n y m ęskie odnotow uję w przypisach 20 razy, a tabele z tej p racy aż 94 razy. We w stępie w ym ieniłem prace J.

Kłoczowskiego i E. Janickiej-O lczakow ej dotyczące p roblem atyki zakonów (s. 77) i pisałem , że „w ym ienione w yżej studia stan o ­ wią dla nas w artościow ą lite ra tu rę pom ocniczą” (s. 78), a przy końcu w stępu (s. 82) stw ierdziłem , że „rozdział ostatni (o k laszto­

rach) ...jest może najm niej oryginalnym , dlatego, że au to r oparł się przy jego opracow aniu na dotychczasow ych bad an iach ” .

7. Podobieństw o do p racy A. Weissa, jak i do innych prac o analogicznej stru k tu rz e i tem atyce, w ydaje się być rzeczą n a tu ­ ralną. Zostały one napisane pod kieru n k iem tego samego P rom o­

tora i na ty m sam ym sem inarium . A nalogiczne były tem aty obu prac, dlatego podobna była rów nież ich budow a. M onografii A.

Weissa nie pom inąłem ani w bibliografii, ani we w stępie. Co w ię- cej, po w ym ienieniu p ra cy A. Weissa, poinform ow ałem : „Pod w pływ em zam ierzeń opracow ania w ten sposób innych diecezji polskich, pow stał m.in. p ro jek t przedstaw ienia organizacji diecezji łuckiej i brzesk iej” (s. 74). W arto wspom nieć, że kiedy pisałem swoją dysertację, praca A. W eissa nie była jeszcze w ydrukow ana.

8. Być może, że przypisy w m ojej p ra cy staw iałem niezbyt p re ­ cyzyjnie. Być może, należało dodać po dw a przypisy tych a u to ­ rów, któ ry ch w ym ienia K. K uźm ak lub je tylko odpowiednio przesunąć. Być może, jako początkujący historyk, nieudolnie cyto­

w ałem niekiedy autorów , a korzystając z ich dorobku, k o rz y sta­

łem w niektórych p rzypadkach rów nież z ich sform ułow ań. Z pew ­ nością można by tu i ówdzie dopisać zdanie w yjaśniające, np. że praca o bractw ach K. K uźm ak ma charaktef* pionierski, a jej stru k tu ra nie budzi zastrzeżeń (?). Na pew no należałoby dodać k il­

ka zdań we w stępie lub w sam ej p racy o badaniach p rzep ro w a­

dzonych przez innych jeszcze, nie w ym ienionych autorów . W szyst­

kie te uw agi znajdą się zapew ne w drugim w ydaniu książki, u zu­

pełnionym i popraw ionym .

(3)

284 K S . L U D W IK K R Ó L IK

[4]

9. Zdaję sobie spraw ę z tego, że om aw iana tu ta j praca, podob­

nie jak inne ludzkie dokonania, nie jest dziełem doskonałym . Dlatego uspraw iedliw iałem się we w stępie: „U względniono także potrzebne nam opracow ania do tego tem atu. W w ykazie biblio­

grafii podano tylko te, k tóre w p racy rzeczywiście w ykorzysta­

no” (s. 81). W edług zasad m etodologii bibliografia, w stęp, treść, zakończenie, aneksy sk ład ają się na całość książki. Nie m ożna pod­

ważyć określonego frag m en tu pracy bez uw zględnienia w stępu, bibliografii czy zakończenia. K siążka jest całością integralną.

Kończąc, chcę powiedzieć otw arcie, że sposób, w jak i K. K uź­

niak pisze o m ojej książce jest złośliwy, dyletancki, a nade wszystko zarzu t o p lagiat pozbaw iony jest jakichkolw iek uzasad­

nień. I jeszcze jedna uw aga. Książka, o któ rej mowa, jest rozpra­

w ą doktorską. P rom otorem jej był Ks. Prof. d r hab. Bolesław K um or, a recenzentam i — P an Prof. d r hab. Janusz T azbir i Ks.

Prof. d r hab. S tanisław Librow ski. D opraw dy tru d n o uw ierzyć, aby w ym ienieni Profesorow ie nie znali m etodologii n au k histo­

rycznych, natom iast znała ją K. K uźm ak. A może to tylko b rak

odpowiedzialności za słowo napisane?

Cytaty

Powiązane dokumenty

W 2012 roku Muzeum Zamkowe w Malborku zleciło przeprowadzenie badań petrograficznych figury Chrystusa w Ogrójcu oraz dwóch innych wapiennych figur z terenu Prus: posągu św.. Jana

1) The growing personalisation of politics is a common political phenomenon. 2) Personalisation is also increasingly present at the local level. 3) Among the factors which impose

Представлені концепції демонструють різні підходи до визначення успіху у вищій освіті США та нади- хають на більш ретельні

Jego zainteresowania naukowe obejmują również zjawiska i techniki niskotemperaturowe oraz wysokiej próżni, szczególnie w obszarze fizyki powierzchni, osadzania cienkich warstw oraz

theologie in der Diskussion.. W spółczesne kontrowersje wokół styki Johna Stuarta Milla. Bentham i jego system etyczny. Manuale theologiae moralis. Ka- tholisćhe

Warto się zastanowić, czy Kołakowski może mieć rację, czy we współczesnej kulturze można w ogóle jeszcze mówić o tabu.. Jednym z obszarów, w których mogliśmy jeszcze

Zakres dyskusji czekającej nasze środo- wisko zawiera m.in.: wybór układu odnie- sienia, klasyfikacji dokumentacji, formatów przechowywania danych oraz tworzenia

dr Honoraty Limanowskiej-Shaw uzmysłowił nam, że podstawą każdego leczenia endodontycznego jest nale- żyte opracowanie kanałów korzeniowych i znalezienie tych,