• Nie Znaleziono Wyników

N aczelnik Panstw a Jozef Piłsudski*

Słowa, które do dziś dnia czytać można w języku łacińskim na

b y ł y m zamku cesarskim we Wiedniu: ...

»Z gmachem tym związana jest zgodna miłość ludow« s a y martwą literą. Dziś na czele narodów stoją ludzie, którzy swą dzie - nością i sumiennością zdobyli zaufanie, swem poświęceniem i szlachet­

nością miłość całego narodu. Tak i na czele naszego narodu taki sto, człowiek. Nikt nas nie zmusza do chwalenia go; jak to dawniej zwyz-.

szsgo polecenia chwaliło się panujących. Każdy, kto tylko osobiście, z opowiadań lub życiorysów poznał bliżej postać naszego Nacze ni-a, Józefa Piłsudskiego, nabiera to przeświadczenie, że to człowiek godny swego naczelnego stanowiska, godny naszego szacunku.

Na poparcie powyższych słów przytaczamy krótki życiorys Na

czelnika. • •

Józef Piłsudski urodził się w roku 1867. w Żułowie na Litwil w starym dworku szlacheckim wśród łagodnych wzgórz i zielonych borów litewskich. W pańskim dostatku, otoczony miłem ciepłem kocha­

jących go rodziców, wśród starych a wiernych sług, wyrósł mai]

»Ziuka«, jak go w młodości nazywano. Dziwne wspomnienia z nieda­

lekiej przeszłości łączyły się z starym dworkiem. Oto w czasie po­

wstania 1863. roku w dworku tym był tajemny skład brom i pielęgno wano powstańca. Matka Piłsudskiego nieraz opowiadała mu o szcze­

gółach powstania styczniowego, o okrucieństwie żołdactwa rosyjskiegoj o cierpieniach i bohaterstwie powstańców, wszczepiając w serce synka wcześnie gorącą miłość do nieszczęśliwej ojczyzny. Nieraz wieczoj rami zimowymi wyciągała z ukrycia zakazane w Rosyi dzieła

wie-szczów, którzy przepowiadali zmartwychwstanie Polski, i czytała je, i jakby jakąś świętość wszystkim swoim domownikom. Szlachetny

| wpływ matki pozostawił głębokie ślady w charakterze Piłsudskiego.

Sam powiada w autobiografii: »Kiedy jestem w rozterce z samym sobą, i kiedy wszystko jest przeciw mnie,.., wtedy pytam siebie samego, jakby

matka kazała mi postąpić«.

Po ojcu odziedziczył Piłsudski rzutkość i wytrwałość. Był to (•' posiadacz rozległych dóbr: założył kilka fabryk, jednakże niepowo­

dzenia zmniejszyły jego majątek a wielki pożar zniszczył go do reszty.

Pewnie z powodu ruiny majątkowej ojciec umarł wcześnie, pozosta- : wiając skromne środki dla utrzymania licznej rodziny. Józef Pił­

sudski, drugi z rzędu z pomiędzy 5. braci i 3 sióstr, wysłany został do

| girnnazyum rządowego w Wilnie.

Tu spotkał się po raz pierwszy z jarzmem rosyjskiem w naiha-

| niebniejszej postaci. Profesorowie rosyjscy deptali i spotwarzali to, ni co Piłsudskiemu było najświętsze i najdroższe; to też cały czas w szkole

; cierpiał niezmiernie. Gdy w czasie feryi skarżył się w domu matce — s; i pocieszała go, zachęcała do wytrwałości i dodawała: »Cóż robić, gdy e] wyrośniesz, pomścisz«. Aby przeciwdziałać trującym wpływom szkoły, et; wczytywał się z zapałem w legendy o bohaterach starożytnych, a także t( w życiorys Napoleona. Nadto wraz z kilku kolegami Polakami wybierał y,j się potajemnie poza miasto, by zapoznawać się z historyą Polski, z dzie- ,ji I łami Orzeszkowej i Sienkiewicza.

Po ukończeniu girnnazyum wyjechał do Charkowa, by studyować

| medycynę. Jednakże niebawem wskutek udziału w demonstracyi, prze­

ciw rządowi rosyjskiemu skierowanej, został usunięty z uniwersytetu ' a I i wrócił do Wilna. Tam oddał się pracy oświatowej; uczył robotników, czeladników i szwaczki. Ponieważ ta praca w oczach żandarmeryi ro- vl syjskiej była podejrzaną, aresztowano go i zesłano do Syberyi wscho- rc dniej. Po cierpieniach niewoli wraca do ojczyzny i osiada w War- 13 szawie. Założył drukarnię i począł wydawać gazetę »Robotnik«. Sam it był redaktorem, drukarzem i dostawcą tajnej gazety. Głosił wyzwolenie la klasy robotniczej i nawoływał do walki zbrojnej o Polskę. Jako wy- )0 dawca »Robotnika« objeżdżał Królestwo, Litwę i Rosyę, zakładając i( tajne kółka robotników i inteligencyi i rozszerzając gazetę. Prześcignął z( ilością- wydanych druków wszystkie inne stowarzyszenia spiskowe H [ w całej Rosyi. Podziwiać rrfusimy jego niebywały spryt i żelazną wy­

li trwałość. Początkowo nie miał dachu nad głową ani pieniędzy. Sypiał

!( w pociągu w czasie podróży z miasta do miasta, na ławkach, w kościo-ii lach, w pozamiejskich ogrodach, pustych domach j cegielniach. W tym

czasie ożenił się Piłsudski z młodą wdową, która dzieliła trudy jego pracy.

Po wydaniu 35 numerów »Robotnika« drukarnia została wykryta, Piłsudskiego aresztowano i osadzono w słynnej cytadeli warszawskiej, skąd ucieczka była niemożliwa. Robotnicy, dowiedziawszy się o losie Piłsudskiego, płakali. Znalazł się jednak ratunek; dostarczono mu opisu choroby umysłowej i Piłsudski zaczął udawać obłąkanego, wstrzy­

mując się od pokarmu. Władze poddały go ścisłej obserwacyi. Przyno­

szono smaczne obiady, których on — choć wygłodniały — nie śmiał tykać, by się nie zdradzać. Głodowanie i ciągłe udawanie wyczerpało go jednak po kilku tygodniach zupełnie. Ledwo mógł utrzymać się na no­

gach i zaczął się obawiać, czy istotnie nie zwaryuje. Wtedy przestał udawać i zaczął zachowywać się naturalnie. T o wzięli lekarze za wy­

starczający dowód jego obłąkania. Wysłano go do Petersburga <io szpitala. Tam z pomocą znanego lekarza przyjaciela dostarczyli Pił­

sudskiemu ubranie lekarskie, poczem udało mu się zbiedz.

Zamieszkał w Krakowie z żoną, urządzając wycieczki organiza­

cyjne do Królestwa; coraz jaśniej upatrywał cel swego życia w przy­

gotowaniu zbrojnej walki z Rosyą. Po wybuchu wojny rosyjsko-japoń skiej starał się uprzedzić mobilizacyę w Królestwie wybuchem powsta­

nia. Ale napotkał na opór wśród własnych rodaków. Nawet wyjechał do Japonii, by skłonić rząd japoński do udzielenia Polakom zbrojnej pomocy przeciw Rosyi. Lecz jego projekt odrzucono. W rócił do kraju 1 zaczął tworzyć kółka przyjaciół organizacyi w ojskowej; studyowa!

mapy, historyę wojen i dzieła wojskowe. Gdy po klęsce Rosyi w woj­

nie z Japonią wybuchła rewolucya w Królestwie na czele »bojówek-<, t. j. oddziałów powstańczych, walczy z wojskami rządowymi. Jednakże rewolucya zgasła.

Nie odstraszyło to Piłsudskiego. Zaczął w Galicyi zakładać dru­

żyny strzeleckie, przewidując rychły wybuch wojny Niemiec z Rosyą.

Ruch ten rozszerzył się wkrótce w Galicyi i na Śląsku, a Piłsudski po starał się o uznanie tego ruchu przez rząd austryacki. W edług planu Piłsudskiego urządzano szkoły oficerów, kursa obozowe, ćwiczenia Wśród takiej pracy zaskoczyła Piłsudskiego wojna wszechświatowa.

Nie namyśla jąc się długo, postanowił wkroczyć do Królestwa z oddzia­

łami zbrojnymi, wzniecić powstanie przeciw Rosyi, zorganizować ar­

mię polską. Jednakże po przekroczeniu granicy Królestwa w sierpniu 1914. r. nie doznał poparcia dostatecznego w Królestwie. Wtedy Na­

czelny Komitet Narodowy otrzymał pozwolenie na zakładanie kadr legionów polskich. Piłsudski został komendantem pierwszego pułku legionów i zaczął ciężką służbę na cudzym żołdzie. Legiony pod jego

— 56 —

mi SV| nc z ni ki zi n;

w z

k u r

v

— 57 —

wodzą zdobyły sobie wkrótce uznanie naczelnego dowództwa. Piłsud­

ski swym talentem strategicznym wprawiał czasem w zdumienie jene­

rałów. Później jako dowódca naczelny brygady Legionów walczy z po­

wodzeniem nad Wisłą, Nidą, pod Karpatami. Przez troskę o swych żołnierzy i swą zdumiewającą odwagą zyskał przywiązanie swych żoł­

nierzy. Gdzie w walce gorzej się wiodło, tam Piłsudski pokazywał się w okopach, dodając swoim ducha. Myślał o swych żołnierzach więcej niż o sobie.

Myssa zmeia w Kruszwicy nad jeziorem Goplo.

Kiedy Niemcy w r. 1916. zajęli cały niemal obszar Polski, Legiony miały się stać kadrami armii polskiej, której Niemcy chcieli użyć dla swych celów. Gdy jednak zażądano od legionistów przysięgi na wier­

ność orężowi niemiecko-austryackiemu — legioniści w porozumieniu z Piłsudskim odmówili przysięgi; Piłsudskiego Niemcy osadzili jako niebezpiecznego w więzieniu w Magdeburgu. Tam pozostał aż do upad­

ku Niemiec i Austryi. Rewolucyoniści niemieccy uwolnili go z wię­

zienia w listopadzie przed rokiem.

Piłsudski wrócił do W arszawy; zgodnie oddano mu w ręce naczel­

ną władzę w Polsce. Cel jego był osiągnięty: Polska zmartwych­

wstała. Czekało jednak jeszcze jedno zadanie: połączenie wszystkich ziem polskich i obrona granic przeciw zaborczym sąsiadom. Armia kilkusettysięczna, wystawiona do walki na froncie bolszewickim i ukraińskim, była w głównej mierze dziełem Piłsudskiego. Dziś stoi on na czele potężnego państwa, które czeka po uporządkowaniu stosunków w Rosyi, wielka przyszłość. On, który przed dwu laty musiał uspra­

wiedliwiać się przed ówczesnym cesarzem Wilhelmem w zamku cie­

szyńskim z powodu zachowywania się legionów, obecnie stanął na sta­

nowisku Naczelnika, podczas gdy korony carskie i cesarskie potoczyły się gdzieś do rowu.

A przy tem pozostał Piłsudski tak samo prostym, skromnym jak był dawniej. W zamku belwederskim w Warszawie ma do niego do­

stęp i najprostszy robotnik. Gdy się widzi w czasie uroczystości jego szary uniform bez odznak, bez złotych guzików lub wyłogów w oto­

czeniu świetnych uniformów jego adjutantów i oficerów koalicyjnych, to ta prostota wzrusza. Czuje się, że za tą szarą bluzą bije szczere, szla­

chetne polskie serce.