• Nie Znaleziono Wyników

afganistan. Pragnienie życia

W dokumencie LOKALNIE – GLOBALNIE (Stron 116-133)

Fotoreportaż Marcina Sudera

W Afganistanie wojna trwa nadal. Nie ta medialna, głośna, znana z pierwszych stron ga-zet, lecz cicha, zapomniana wojna Afgańczyków o edukację. Jest to walka z biedą, walka z nieudolnością państwa zniszczonego długotrwałym konfliktem zbrojnym, ale także walka z wyczerpanymi tą sytuacją i sponiewieranymi umysłami. Wojna ukochała sobie to miejsce i zadomowiła się w tym urokliwym kraju, zamieszkanym przez pięknych, pokornych ludzi.

Ludzi, których jedynym marzeniem jest po prostu żyć.

Wyobraź sobie, że Twoje dziecko idzie do szkoły przez dwie godziny, w klapkach z gołymi stopami, po śniegu. Wyobraź sobie, że Twoje dziecko idzie do szkoły w palącym słońcu bez kropli wody do picia. Wyobraź sobie, że Twoje dziecko idzie do szkoły przez pola minowe.

Wyobraź sobie, że w ciągu roku starcza Tobie i Twojej rodzinie jedzenia tylko na 5–7 miesięcy.

Wyobraź sobie, że do najbliższego lekarza masz kilka godzin drogi, a gdy zachorujesz – po prostu umierasz.

Jeśli potrafisz to sobie wyobrazić, to zrozumiałeś ich życie i zrozumiesz także, dlaczego Afgańczycy powiedzą Tobie „Żyjemy by przeżyć, a nie by żyć“.

Marcin Suder Marcin Suder fotografią zajmuje się od kilkunastu lat. Wykonuje fotografię portretową, re-klamową, lecz prawdziwą jego pasją jest fotografia społeczna i wojenna. Realizował fotore-portaże w kilkudziesięciu państwach, m.in. w Afganistanie, Birmie, Czeczenii, Indiach, Iranie, Kaszmirze, Kongo, Palestynie, Ruandzie, Sierra Leone, Sudanie. Na co dzień pracuje dla agencji Melon i Corbis. Przez kilka lat był wykładowcą w pracowni fotoreportażu w Akademii Foto-grafii. W 2004 r. zrealizował dla PAH fotoreportaż z Iranu po trzęsieniu ziemi w Bam.

Uczniowie w trakcie lekcji w Kapisie.

Postawiono budynek szkoły, lecz nie starczyło funduszy na dokończenie budowy. Nie ma okien, drzwi ani żadnych sprzętów.

Kapisa, 2009

Pięcioletni chłopiec, syn Rezy.

dystrykt Malistan, 2009 Uczniowie w trakcie zajęć w szkole.

Kapisa, 2009

Uczennice szkoły w Sabzak w drodze do domu. Przed nimi ponad dwugodzinny marsz do wsi Bakla, w której mieszkają.

Sabzak, dystrykt Malistan, 2009

Nauczycielka pilnuje uczennice w trakcie egzaminów w szkole średniej.

Sabzak, dystrykt Malistan, 2009 Uczennica szkoły podstawowej.

Sabzak, dystrykt Malistan, 2009

Dziewczynki w drodze do szkoły.

Marsz zajmuje im około godziny.

Dolina Smoka, Bamian, 2009

Dziewczynka w drodze do szkoły.

Marsz zajmuje jej około godziny.

Dolina Smoka, Bamian, 2009

Szkoła dla niewidomych.

Kabul, 2009 Szkoła dla niewidomych w Kabulu. Została zbombardowana w 1993 roku i przestała istnieć.

Odbudowano ją dopiero w 2003 roku. Jest to jedyna tego rodzaju placówka w Afganistanie.

Kabul, 2009

Ahmad Hussein opiekuje się piątką swoich dzieci. Na zdjęciu najmłodsza córka i najstarszy syn Muhammad (26 lat). Muhammad w trakcie choroby stracił mowę i słuch, ma też problemy ze zdrowiem psychicznym. Pewnego razu zgubił się i trafił do wioski Randak, oddalonej

o dziewięć godzin marszu. Jako, że nie zna języka migowego, ani nie umie czytać i pisać, nie potrafił wytłumaczyć skąd pochodzi. Ludzie z Randak dali mu schronienie i wyżywienie w zamian za pracę. Żył tam pięć miesięcy, aż odnaleźli go pracownicy misji humanitarnej i zwrócili rodzinie, która już zdążyła go opłakać.

Nawabad, prowincja Bamian, 2009

Rodzina Younusa nie posiada niczego. Mieszkają w domu użyczonym im przez społeczność wioskową. Younus pracuje jako pucybut na bazarze. Jego miesięczny dochód to 16 dolarów.

Najstarsza córka chodzi do szkoły. Zeszyty i długopisy kupuje jej ojciec.

Maknag, dystrykt Malistan, 2009

W Afganistanie niewiele osób ma szansę dożyć sędziwego wieku. Przeciętna długość życia to 43 lata. Ta kobieta mieszka ze swoją siostrą, jedyną bliską osobą, jaka jej została. Ich jedynym majątkiem jest krowa, dzięki której mogą codziennie spożywać zsiadłe mleko z chlebem.

dystrykt Malistan, 2009 Trzy najbiedniejsze rodziny ze wsi Qarya Qul mieszkają wspólnie w jednym pomieszczeniu.

Żywią się chlebem z liśćmi, po które muszą chodzić każdego dnia w góry aż 5 kilometrów.

Qarya Qul, dystrykt Malistan, 2009

Kobiety w trakcie prania.

Dolina Smoka, Bamian, 2009

Ojciec z synem i sąsiadem uszczelniają dach przed nadejściem śniegu. Wieś, w której mieszkają, Bedqol, położona jest daleko od głównych szlaków, a do najbliższej szkoły jest ponad trzy godziny drogi. W Bedqol do szkoły chodzi tylko czworo starszych dzieci, gdyż droga przez góry jest zbyt trudna i daleka, aby młodsze dzieci mogły dojść.

Bedqol, dystrykt Malistan, 2009

Pasterz we wsi Kharqol.

Kharqol, dystrykt Malistan, 2009

Naurus, 70 lat, pracuje w polu z synami Ali Zafarem i Ramazonem.

Po 4-5 miesiącach pracy otrzymują plony, które starczają im na 10-12 dni.

Dola, dystrykt Malistan, 2009

Robotnik Jumahon z dziećmi Mustafą i Husseinem pracują przy zbiórce opału. Chłopcy uczą się w szkole w Belogho. Droga do szkoły zajmuje im ponad godzinę w jedną stronę.

dystrykt Malistan, 2009

Mushtaba ma trzynaście lat i od dwóch i pół roku pracuje przy kruszeniu kamieni.

Dostaje dwa dolary za dzień pracy. Po południu chodzi do szkoły.

Kabul, 2009 Mustafa ma trzynaście lat, pracuje od roku. Zarabia od jednego do półtora dolara tygodniowo.

Po pracy lub przed nią chodzi do szkoły.

Kabul, 2009

Wieś Razy, z której ani jedno dziecko nie chodzi do szkoły – jest ona zbyt daleko. Poza tym droga jest bardzo niebezpieczna: wieś położona jest wysoko w górach, a w okolicy grasują wilki.

Razy, dystrykt Malistan, 2009 Domy w jaskiniach.

Moleyen, Bamian, 2009

Humanitarna

Pomagamy społecznościom lokalnym ze szczególnym uwzględnieniem „wrażliwych”

grup najbardziej poszkodowanych i bezbronnych wobec efektów konfliktów zbrojnych, ka-tastrof naturalnych oraz ubóstwa. Są to: dzieci, kobiety, osoby niepełnosprawne, uchodźcy i repatrianci, osoby wewnętrznie przesiedlone.

W dokumencie LOKALNIE – GLOBALNIE (Stron 116-133)