• Nie Znaleziono Wyników

3. Umiejscowienie tożsamości

3.3. Angielskość przestrzeni wiejskiej

Podczas gdy na początku 19 wieku typowe dla europejskiego romantyzmu

zainteresowanie kulturą ludową przybrało formę fascynacji dzikością i pustkowiami takimi jak Kraina Jezior, góry w Walii czy szkockie Highlands, znaczące zawężenie uwagi nastąpiło w końcu 19 wieku, kiedy to pisarze i poeci odkryli Anglię południową regionów takich jak Sussex, Kent, czy Somerset [przypis 212].

„Regiony te – serce starych anglosaskich królestw – stały się emblematem pewnego rodzaju „angielskości”, który miał później, aż do czasów obecnych, zdobić pocztówki i plakaty turystyczne. […] jest to kraj małych miasteczek i miast katedralnych leżących wśród zielonych wzgórz, przeplatanych gdzieniegdzie ruinami starego zamku lub opactwa [przypis 213]."

Anglię tę opisywali w późniejszych czasach najpopularniejsi poeci i powieściopisarze, od Hillaire’a Belloca po Ruperta Brooke’a i Thomasa Hardy’ego. Jak pisze Krishan Kumar, znaczące pod koniec 19 wieku było wyniesienie krajobrazu wiejskiego południowej Anglii do niemal utopijnego statusu, co było osiągnięciem Williama Morrisa, a szczególnie jego powieści News from Nowhere (1890) [przypis 214]. Morris, gorliwy socjalista i zwolennik Marksa, rozumiał jednak komunizm jako powrót do przed-przemysłowej przeszłości i ręcznej produkcji. Jak pisze Kumar,

„Morris, podobnie jak Hardy, byłby przerażony dziedzictwem, jakie pozostawił,

przekształceniem jego wizji w nostalgię za średniowieczem i wytwarzanie drogich, ręcznie wyrabianych artykułów dla bogatych klientów. Nie ma jednak wątpliwości co do jego roli w umieszczeniu pewnej wizji angielskiej wsi w centrum nowej definicji angielskości [przypis 215]."

Jednak tak przedstawiona południowa Anglia nie była tylko domem drobnych,

samodzielnie pracujących rzemieślników. Była przede wszystkim miejscem, w którym znajdowały się największe wiejskie posiadłości angielskiej arystokracji, przez co miała wyraźnie klasowy charakter [przypis 216].

Str. 77 Anglia ta

„ignorowała miasta przemysłowe i aglomeracje w Anglii środkowej i na Północy i ich populację należącą w większości do klasy pracującej. Ignorowała nawet Londyn. […]

Miasta, szczególnie wielkie miasta nowoczesne, nie miały wstępu do tworzonego wtedy obrazu angielskości. Esencjalna angielskość była wiejska [przypis 217]."

Jednak, jak pisze Kumar, angielskość tego czasu nie była jedynie fenomenem klasowym, ale sięgała głębiej, wpływając na wszystkie klasy [przypis 218]. Pomimo faktu, że niewielki odsetek Anglików żył w sposób, który ideał angielskości zdawał się promować, dominująca większość myślała o sobie w taki sposób. Jak pisał D.H. Lawrence:

„Anglik nadal lubi myśleć o sobie jako o „właścicielu wiejskiego domku” [cottager]: „mój dom, mój ogród”. Ale to dziecinne. Nawet robotnik wiejski jest obecnie psychologicznie mieszkańcem miasta. Anglicy są obecnie całkowicie mieszczańscy w wyniku całkowitego uprzemysłowienia. Jednak nie wiedzą, jak buduje się miasta, jak myśleć o mieście, czy jak w nim żyć. Cechuje ich charakter podmiejski, pseudo-ziemiański [przypis 219]."

Wraz z kultem życia wiejskiego pojawia się także niechęć wobec industrializmu, który jeszcze na początku wieku 19 komentowany był z dużym zainteresowaniem, a nawet zachwytem [przypis 220]. Wystarczy wspomnieć obrazy przełomu 18 i 19 wieku, takie jak Eksperyment z pompą próżniową Josepha Wrighta of Derby (1768) (il. 1.), późniejszy obraz Williama Turnera zatytułowany Deszcz, para, szybkość (1844) (il. 2.), czy wczesne, chwalące harmonijną modernizację wsi, obrazy Johna Constable’a, porównać je z jego późniejszymi pracami, wyrażającymi coraz większe obawy związane ze zmieniającą się sytuacją na wsi, a następnie zestawić z pochodzącymi z pierwszych dekad 20 wieku obrazami wsi autorstwa Paula Nasha czy Erica Ravilliousa, w których unikany jest jakikolwiek realizm, a wieś przybiera formę całkowicie nie-realistycznej utopii,

przywołującej na myśl nieistniejący już, średniowieczny porządek. Tradycja pastoralizmu jest oczywiście bardzo starą tradycją przede wszystkim w literaturze angielskiej, której korzenie bardzo dokładnie opisał Raymond Williams we wspomnianej już książce The Country and the City, niemniej jednak szczególnie intensywna jej obecność zauważalna jest właśnie na przełomie ery wiktoriańskiej i edwardiańskiej [przypis 221].

Str. 78

3.4. 20 wieczna zmiana optyki

Jednak początek 20 wieku nie oznacza jedynie ciągłości owego wiejskiego, pastoralnego myślenia o angielskości, ale także bardzo istotną przemianę, która dokonała się w

myśleniu o Londynie jako przestrzeni nie-angielskiej i którą zaobserwować można na przykładzie twórczości angielskich modernistów. Pejzaż miejski staje się coraz częstszym tematem sztuki i literatury, tematem, który coraz bardziej niż opisy Anglii wiejskiej i życia wiejskiego odpowiada potrzebom artystycznej problematyzacji zagadnienia kultury narodowej, narodowej jedności i dziedzictwa imperializmu [przypis 222]. Szczególnie zauważalny, jak pisze Kalliney, jest trend reprezentowania Anglii i jej charakteru

narodowego poprzez zwracanie uwagi na miejskie oznaczenia różnicy klasowej: „system klasowy Anglii (niegdyś źródło moralnych i politycznych niepokojów) i jej wielkie miasta (często określane jako skaza na ‘zielonej i przyjemniej angielskiej ziemi’) stały się coraz bardziej atrakcyjne jako tropy kulturowego charakteru i odrębności” [przypis 223]. Nadal jednak, szczególnie po 1 wojnie światowej, silna była tradycja pastoralna, tym bardziej się umacniająca, im silniej odczuwano groźbę rychłego rozpadnięcia się imperium.

Wskazywałoby to na kolejną komplikację w relacji brytyjskości i angielskości, mianowicie fakt, że jedna nie tyle zastępowała drugą wedle aktualnej potrzeby, ile racja bytu jednej (imperialnej brytyjskości) zależała od pozycji drugiej (lokalnej angielskości). Jak pisał Ian Baucom, „od czasu, gdy Imperium Brytyjskie stanowiło niewiele więcej niż hipotezę, koncepcje angielskości i brytyjskości pozostawały zawsze w takim czy innym stosunku do imperializmu, a zazwyczaj w podwójnej relacji afirmacji i zaprzeczenia” [przypis 224].

Według Kallineya to długoletnia inwestycja narodowej energii w kolonie sprawiła, że konieczna ideologicznie stała się „narodowa inwestycja w dyskurs lokalnej szczególności”, a groźba, a następnie rzeczywistość upadku imperium zmusiły Anglików do „rewizji

symboli narodowych, przesuwając się gładko od koncepcji imperialnej brytyjskiej władzy do koncepcji silnej narodowej wyjątkowości” [przypis 225].

Str. 79

Dość zaskakującym rezultatem tej przemiany było włączenie miasta jako istotnej przestrzeni, która uczestniczyła w dyskursie dotyczącym prawdziwie narodowych sposobów życia i prawdziwie narodowej kultury.