• Nie Znaleziono Wyników

3. Umiejscowienie tożsamości

3.1. Dialektyka miasto – wieś

Starając się prześledzić historię relacji między tożsamością kulturową a przestrzenią miejską w Wielkiej Brytanii należy cofnąć się do momentu, kiedy tożsamość kulturowa w rozumieniu obecnym jeszcze nie powstała, ale kiedy rodzić zaczęły się koncepcje, na gruncie których rozwijać się będzie dwubiegunowe myślenie o przestrzeni, a które doprowadzi do wyraźnego związania angielskości z przestrzenią wiejską, przestrzeń miejską opisując jako całkowicie nie-angielską. Postaram się wykazać, że brytyjskość – przez to, że stanowiła tożsamość narodową wyrażaną przez instytucje państwowe bardziej niż, jak to miało miejsce w przypadku angielskości, za pomocą kultury i niemal jedynie w jej obszarze – powiązać należy z przestrzenią miejską, przede wszystkim przestrzenią

metropolii, rozumianą jako jedyną przestrzeń, w której możliwe było formułowanie brytyjskiego, imperialnego dyskursu tożsamości narodowej.

Snując rozważania nas tradycją pastoralizmu w poezji przełomu średniowiecza i renesansu, Raymond Williams zwrócił uwagę na znaczące przeciwstawienie życia

wiejskiego i miejskiego łączone z aspektami moralności: przeciwstawienie wiejskiej cnoty i miejskiej chciwości [przypis 194]. Przeciwstawienie to było zresztą dość nietypowe na gruncie europejskim. Jak pisał Martin Wiener, wieś na kontynencie zawsze łączona była z pojęciami „barbarzyństwa” i „głupoty”, jednak w Anglii nie miało to odpowiednika [przypis 195]. Można powiedzieć, że taki sposób myślenia o wsi charakterystyczny był dla literatury i służył jej celom, szczególnie wyrażanemu w dramacie krytycznemu ujęciu życia

miejskiego. Piszący o dwóch metaforach angielskości, metaforze „południowej” i

„północnej”, o których mowa będzie niżej, Martin Wiener twierdzi, że w końcu 19 wieś angielska była ideowo „pusta”, więc można było jej użyć jako „integrującego symbolu kulturowego. Im mniejsze było praktyczne znaczenie wsi, tym bardziej mogła stanowić ona alternatywny i uzupełniający model wartości, rodzaj psychicznej równoważni” [przypis 196].

Str. 72

Wiener interesuje się przede wszystkim semantycznym nacechowaniem przestrzeni wiejskiej w momencie, kiedy Wielka Brytania stawała się krajem wysoce

uprzemysłowionym, to znaczy w okresie romantyzmu. Williams moment ideologicznej przemiany widzi nieco wcześniej, w okresie nowożytnym, to znaczy w czasie, kiedy miasta – poza Londynem – nie odgrywały jeszcze większej roli w gospodarce i życiu społecznym narodu [przypis 197]. Moment ten jest szczególnie istotny ze względu na to, że miasto i wieś zaczynają wtedy oznaczać coś więcej niż tylko miejsca, zaczynają stanowić odpowiedniki dwóch zupełnie odrębnych porządków społecznych. Jak pisze Williams:

„szczególne i spektakularne zepsucie [metropolii] staje się zupełnie odmienne, kiedy staje się włączone w wersję relacji między porządkiem miejskim i porządkiem wiejskim w ogóle i jako sposób dowartościowania tego drugiego. Jest to wyraźnie moment ideologicznej przemiany [przypis 198]."

Jak wskazuje Williams, powodem wprowadzenia tej opozycji nie była znacząca różnica między wartościami, jakie determinowały życie w obu tych miejscach, problemem była ich nierozdzielność i współzależność, kumulacja kapitału wyprowadzonego z wyzysku

chłopów na rynkach w mieście i następnie jego powrót na wieś w postaci ziemi nabywanej za tenże kapitał [przypis 199]. Bowiem nawet mieszkańcy miast zdali się uznawać

wyższość życia ziemiańskiego i ich interesy w mieście miały stać się środkiem

umożliwiającym zmianę miejsca zamieszkania. Zdecydowana wyższość życia wiejskiego nad miejskim owocowała tym, że od średniowiecza kupcy zdobywali majątek w miastach tylko po to, by kupić wreszcie majątek ziemski i osiedlić się tam, aby ostatecznie zupełnie zasymilować się z okolicznym ziemiaństwem [przypis 200]. Można zatem powiedzieć, że w kontekście oskarżeń o chciwość i nieetyczne interesy, jakie wysuwano pod adresem londyńskich kupców, to właśnie popularność ideału wiejskiego napędzała sposób działania w stolicy, gdzie chodziło przede wszystkim o szybkie zbicie majątku i opuszczenie jej celem osiedlenia na wsi.

Str. 73

Choć w tym czasie to całość gospodarki ulegała zmianie,

„powszechne było postrzeganie społecznych procesów tego okresu jako pewnego rodzaju infekcji idącej z miasta. […] Prawdziwy konflikt interesów pomiędzy tymi osiadłymi na wsi a tymi osiadłymi w mieście, który wciąż wyrażał się w stale zmieniającej się gospodarce tego czasu, mógł stać się podstawą ideologii, wedle której niewinny i tradycyjny porządek był ofiarą napaści i zniszczenia przez nowy, bardziej bezwzględny porządek [przypis 201]."

Jednak to właśnie fikcyjność owej opozycyjnej relacji była najbardziej istotna i służyła konkretnemu celowi: jeśli tego, co działo się w mieście nie dało się zaakceptować, ponieważ ujawniało to prawdziwe warunki życia, nie wystarczyło remedium w postaci przybysza ze wsi czy „gadanie o zielonych polach […]. Była to zmiana relacji społecznych i samej moralności. I to właśnie temu celowi służyła literatura na temat miasta i wsi:

promowaniu sztucznych opozycji, by zapobiec [dostrzeżeniu] tych prawdziwych” [przypis 202]. Właściwie wszystko, co najbardziej krytykowano w Londynie, można byłoby

prześledzić z powrotem do majątków ziemskich: alkoholizm niższych klas ukazany na obrazie Gin Lane Hogartha jest tego najlepszym przykładem, skoro „destylacja kukurydzy [była] jednym z najważniejszych działań zapewniających dochód ziemiaństwa” [przypis 203].

Jednak w przypadku Londynu problem był dużo bardziej złożony, ponieważ jego rozmiar – zwiększający się z niezwykłą szybkością w ciągu 18 wieku – czynił z niego zupełnie osobny rodzaj przestrzeni, której nie dało się już porównywać do innych, „zwyczajnych”

miast. Zaczęto postrzegać go jako zupełnie nowy rodzaj przestrzeni, która wytwarza zupełnie nowy rodzaj społeczeństwa [przypis 204]. W końcu 18 wieku wyższe klasy stawały się coraz bardziej „miejskie”, spędzając coraz więcej czasu w Londynie i innych większych miastach. Wraz z nadejściem przemysłu, do roku 1851, ponad połowa Anglików mieszkała w miastach. Jednak jeśli jeśli spojrzymy na idee kulturowe, uderzające jest to, że w tym okresie wiejskość ponownie się narodziła – tym razem nie jako sposób życia, lecz jako kulturowy konstrukt – nie pozwalając, by urbanizacja zajęła jej miejsce [przypis 205].

Str. 74