• Nie Znaleziono Wyników

Jacek Błachut w artykule Prawne konsekwencje tworzenia prac

dyplo-mowych na zlecenie dość wyczerpująco i szczegółowo opisuje prawne

aspekty tworzenia i przedstawiania cudzych prac dyplomowych. Cho-dzi tu o możliwość penalizacji tego zjawiska w przypadku twórców

i kupujących w kontekście kodeksu karnego i prawa autorskiego.

Jak wskazuje autor: „problematyczna jest kwestia odpowiedzialności karnej zarówno zlecającego, jak i (choć w dużo mniejszym stopniu) przyjmującego zlecenie na sporządzenie pracy dyplomowej” (Błachut 2005: 153).

W kontekście Kodeksu karnego zjawiska przedstawiania cudzych prac dyplomowych dotyczą artykuły 272 i 273 o następującym brzmieniu:

Art. 272.

Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Art. 273.

Kto używa dokumentu określonego w art. 271 lub 272, podlega grzyw-nie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (Ustawa… 1997).

Na tej podstawie można karać osoby, które posłużyły się pracą dyplomową napisaną przez kogoś innego do zdobycia tytułu (magi-stra czy licencjata), ponieważ wprowadziły w błąd ludzi upoważnio-nych do wystawienia dokumentu pracujących na uczelni (komisja eg-zaminacyjna, organy uczelni). „Poprzez wyłudzenie należy rozumieć

Aspekt prawny sprzedawania i kupowania prac dyplomowych

otrzymanie dokumentu, który zawiera poświadczenie nieprawdy. Koniecznym jest także podstępny charakter działań sprawcy. Przepis zawęża rozumienie słowa »wyłudzać« do podstępnego wprowadzenia w błąd. Należy pod tym pojęciem rozumieć »kłamliwe twierdzenia i ich upozorowywanie jakimikolwiek środkami, na przykład pismami, zeznaniami świadków i własnymi«” (Błachut 2005: 155).

Drugim źródłem prawa, na podstawie którego można dyskutować o penalizacji zjawiska przedstawiania cudzych prac dyplomowych, jest Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jacek Błachut powołuje się w tym przypadku na opinię Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Stwierdza, że „osoba nabywająca pracę dyplomową może być także pociągnięta do odpowiedzialności za czyn z art. 115 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przepis ten stanowi, że »kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd, co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wy-konania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozba-wienia wolności do lat 3«” (Błachut 2005: 157–158). Problematycz-na w tym aspekcie jest kwestia zgody twórcy Problematycz-na przywłaszczenie

autorstwa (czyli osoby, która pracę napisała na zlecenie lub

sprze-dała ją po uprzednim wykorzystaniu przy własnej obronie). Błachut pisze: „należy uznać, że generalnie nie istnieje możliwość wyłącze-nia bezprawności przypisawyłącze-nia sobie autorstwa utworu poprzez zgodę jego rzeczywistego twórcy” (Błachut 2005: 158), a to ze względu na znaczną doniosłość autorstwa utworu jako dobra osobistego (Błachut 2005: 158). Podobnie przedstawienie cudzej pracy – jako przywłasz-czenie autorstwa – interpretuje Najwyższa Izba Kontroli (Walendzik 2014: 5).

O ile karalność osoby posługującej się pracą dyplomową napisa-ną przez innapisa-ną osobę jest dość zrozumiała na tle przepisów Kodeksu karnego, o tyle tego samego nie można powiedzieć o osobach

piszą-cych prace na zlecenie (czy też sprzedająpiszą-cych prace samodziel-nie napisane i obronione). W tym przypadku interpretacja prawna

odwołuje się również do artykułu 272 k.k. i określa się w niej piszą-cego jako współsprawcę przestępstwa, ale tylko wtedy, gdy z oferty usług jednoznacznie wynika, „iż oferowane jest przygotowanie pracy dyplomowej celem jej późniejszego użycia na egzaminie” (Błachut

2005: 158). Konieczne okazuje się wtedy połączenie osoby

ogła-szającej z konkretnym utworem (Błachut 2005: 159).

Inną możliwą podstawą karalności osób piszących prace jest po-woływanie się na art. 18 k.k.:

Art. 18.

§ 1. Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu.

§ 2. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.

§ 3. Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego po-pełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej oso-bie jego popełnienie (Ustawa… 1997).

Jak wskazuje Jacek Błachut, „podżegacz odpowiada niezależ-nie od tego, czy do popełniezależ-nienia czynu zabronionego dojdzie. Ko-niecznym jest jednak możliwość przypisania sprawcy zamiaru bez-pośredniego. […] Aby można przypisać komuś odpowiedzialność z art. 18 § 2 k.k., należy wykazać, że nakłania on konkretną osobę do popełnienia konkretnego czynu. Wydaje się, że na etapie sformu-łowania ogólnej oferty, która nie jest skonkretyzowana, nie można przyjmować, że skutkuje to takim oddziaływaniem na drugą osobę, aby ta dopuściła się przestępstwa” (Błachut 2005: 159).

O zarzucie pomocnictwa można mówić wtedy, gdy nie doszło nawet do usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy (Błachut 2005: 159).

Jak widać, bardzo istotny jest sposób ogłaszania się zlece-niobiorcy (osoby piszącej, sprzedającej pracę). W wielu

przypad-kach, zwłaszcza gdy mówimy o firmach profesjonalnie zajmujących się przygotowywaniem prac na zlecenie, na stronach internetowych

Aspekt prawny sprzedawania i kupowania prac dyplomowych

pojawia się informacja, że powstające utwory są jedynie pracami pomocniczymi czy wzorcowymi, a osoba czy firma przygotowująca pracę nie ponosi odpowiedzialności za jej wykorzystanie. Oto kilka przykładów:

Nasze opracowania stanowią wzorce dla wykonania własnych prac magisterskich, licencjackich, dyplomowych, referatów i innych. Za-strzegamy sobie, że powinny one być wykorzystywane jedynie zgodnie z przepisami obowiązującego prawa – to znaczy ustawy o prawie au-torskim i z poszanowaniem art. 272 k.k. oraz wymogów uczelni w tej kwestii.

Opracowywane przez nas wzorce stanowią zatem jedynie materiał, który może posłużyć do napisania WŁASNEJ pracy.

Szanujemy przepisy prawa, dlatego dokładamy wszelkich starań, aby tworzone przez nas opracowania były tworzone i wykorzystywane z dołożeniem należytej staranności w kwestii ochrony praw autorskich. Z tego powodu m.in. są one poddawane sprawdzeniu w systemie Pla-giat.pl w celu potwierdzenia, że nasi autorzy tworzą z poszanowaniem przepisów prawa. Tego samego oczekujemy od naszych klientów.

W przypadku podejrzenia, że nasze opracowania są wykorzystywa-ne niezgodnie z powyższym zastrzeżeniem zastrzegamy sobie prawo do natychmiastowego rozwiązania umowy i cofnięcia licencji na korzysta-nie z materiałów (Pisakorzysta-nie prac – pomoc, wzorce 2012).

5. Kupujący są zobowiązani do przestrzegania obowiązujących prze-pisów Prawa Autorskiego oraz Art. 272 KK – dotyczącego wyłudzenia poświadczenia nieprawdy.

6. Opracowanie wysłane przez serwis nie może być przedstawione jako własny utwór (Regulamin korzystania z serwisu internetowego

Pra-ceDyplomowe.edu.pl).

W takiej sytuacji można mówić po prostu o pisaniu opraco-wań naukowych na zlecenie, a to jest działalność legalna (o ile prace nie zawierają plagiatów). Bardzo trudno udowodnić „zamiar

ewentualny twórcy, który przewidywałby możliwość tego, że popeł-nia przestępstwo i godził się na to” (Błachut 2005: 160). Błachut konkluduje jednak, że karalność osób piszących prace dyplomowe na gruncie polskiego prawa jest bardzo trudna i wątpliwa.

Ten brak karalności dobrze obrazują doniesienia prasowe. Doty-czą prawie wyłącznie przypadków ukarania osób, które cudzą pra-cę przedstawiły jako własną (na przykład Bunda 2008; Dmitruczuk 2006), rzadko samych autorów, którzy zresztą są świadomi, że ciężko byłoby ich ukarać (Cieśla 2012). Wypowiedzi policji dotyczące trud-ności w ściganiu tego typu przestępstwa można również odnaleźć w artykułach prasowych:

Policja przyznaje, że grupa zajmująca się przestępstwami gospodar-czymi prowadziła kilka rozpoznań operacyjnych związanych z tego typu ogłoszeniami, ale żadne nie doprowadziło do wszczęcia postępowania przeciwko określonej firmie. Mimo że oferta ogłoszenia jest jasna i moż-na przypuszczać, po co kupowane są gotowe prace dyplomowe, moż-na tym etapie nie można nic zrobić.

– Samo ogłoszenie lub informacja o sprzedaży prac nie stanowi podstawy do wszczęcia postępowania przeciwko takiej firmie czy osobie – informuje Błażej Bąkiewicz, rzecznik KWP w Gdańsku. – Uzyskanie nakazu prokuratorskiego, by zająć się taką firmą, musi być uzasadnione solidnymi dowodami w postaci chociażby zeznań świadków. Natrafiamy na problem właśnie w kwestii dowodowej. (Wojciechowski 2013). Pojawiają się jednak powoli sprawy oskarżeń konkretnych osób na przykład na podstawie e-maili (Red 2012).