• Nie Znaleziono Wyników

Większość z przeanalizowanych w niniejszej rozprawie gazet i czasopism, z wyjątkiem miesięcznika „Jestem”, wydawana była przez Młodzieżową Agencję Wydawniczą działającą w ramach Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa - Książka – Ruch”.

Została ona powołana 1 stycznia 1974 r. decyzją sekretariatu KC PZPR i Zarządu Głównego RSW „Prasa – Książka – Ruch”, a rozwiązana 22 marca 1990 r. Podstawą jej działania były Uchwały VII Plenum KC PZPR poświęconego zadaniom partii w dziale wychowania młodego pokolenia, związana z tym potrzeba skupienia znacznej części instrumentów polityczno-wychowawczego kształtowania postaw młodzieży i dzieci w jednolitej strukturze organizacyjnej1. Za przykład służyły podobne organizacje funkcjonujące w innych krajach socjalistycznych, z ZSRR na czele.

Powstanie Młodzieżowej Agencji Wydawniczej było uzasadnione potrzebą skupienia w jednej instytucji większości tytułów prasowych i książkowych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży, w celu zaprezentowania w nich jednorodnego, spójnego frontu wychowawczo-ideologicznego, co z kolei miało zagwarantować skuteczność oddziaływania na młodych czytelników.

Co ciekawe, MAW, jako jedyna agencja wydawnicza w Polsce, prowadziła badania na temat czytelnictwa prasy i książek, a także badania postaw i poglądów młodzieży na zlecenie KC PZPR oraz związków młodzieżowych. Rezultatem owych badań są różnego rodzaju opracowania znajdujące się obecnie w zbiorach Archiwum Akt Nowych w Warszawie, w zespole o nazwie Młodzieżowa Agencja Wydawnicza2. Tego rodzaju analizy pozwalały z jednej strony uczynić czasopisma atrakcyjniejszymi dla odbiorców, co miało pomóc trafić do jakiej największej liczby osób, z drugiej natomiast sprawdzać ich przydatność w wypełnianiu ideologicznych założeń.

Poniżej scharakteryzowano przeanalizowane w niniejszej rozprawie czasopisma.

1 Stan aktualny i główne wyznaczniki rozwoju prasy młodzieżowej, oprac. Barbara Zielińska, Zofia Piątkowska, 1981, AAN, zesp. nr 1889., 6/11, k. 20.

2 AAN, zesp. nr 1889.

124

„Filipinka”

1. Nagłówek dwutygodnika "Filipinka"

Dwutygodnik „Filipinka” było pierwszym, a przez długi czas jedynym czasopismem dla dziewcząt, który cieszył się ogromną popularnością młodych dziewcząt, o czym świadczy m.in. popularność samego tytułu. Wkrótce bowiem taką samą nazwę otrzymał żeński zespół wokalny, różnego rodzaju sklepy, cukiernie oraz mydło. Dwutygodnik powstał jako odpowiedź na prośbę czytelniczek „Kobiety i Życia” oraz ich córek, wyrażaną w listach do redakcji, a jego tytuł był wynikiem konkursu, jaki ogłoszono na łamach tej gazety.

Pierwszy numer „Filipinki” ukazał się 15 maja 1957 r., jasno określono w nim rolę i cel istnienia czasopisma, którym miało być przede wszystkim różnorodne poradnictwo. Pismo miało spełniać rolę powiernika, ale także nauczyciela młodych dziewcząt. Dydaktyczno-wychowawcza rola nie była przez redakcję (która, według deklaracji, składała się z samych kobiet3) ukrywana, a nawet otwarcie potwierdzana.

W liście powitalnym do czytelniczek wyraźnie określono adresata czasopisma, witano się Dzień dobry, Anno. Dzień dobry, Zuzanno. Dzień dobry. Wy wszystkie dziewczęta, których imiona zawarte są między pierwszą, a ostatnią literą alfabetu... Po prostu: - Dzień dobry!4. „Filipinka” była przeznaczona dla młodych dziewcząt kończących szkołę podstawową, rozpoczynających naukę w liceum, szkole zawodowej oraz na studiach.

Redakcja podejmowała trudną próbę uwolnienia Ciebie od ciężaru konfliktów i trosk, dopomożenia Ci w trudnych sprawach Twego życia. Dojrzalsze doświadczeniem – wracamy do Ciebie, abyś mogła czerpać z naszego doświadczenia wszystko, co tylko może ono Ci dać.

Nie chcemy wykradać Twoich tajemnic, nie zobowiązujemy do żadnych zwierzeń. Jeżeli

3 W Redakcji pracują same kobiety, nieco od Was starsze, w wieku... no, w każdym razie jeszcze młode.

Odpowiedź na list Oby Allach, „Filipinka”, 1957, nr 1 (1), s. 2.

4 Krystyna, Od Anny do Zuzanny, ibidem.

125 jednak w dniu, kiedy szukać będziesz pomocy i rady, pomyślisz o nas – pamiętaj, że postaramy się zrozumieć każdą z Twych myśli, że dołożymy wszelkich starań, aby Ci dopomóc5.

Jak podsumowała Zofia Sokół – „Filipinka” została oparta na psychologicznej zasadzie poszukiwania odpowiedzi na pytania zadawane w wieku 15-16 lat: „kim jestem?”,

„kim będę?”, „kim powinnam zostać?”, „jakie jest moje w społeczeństwie, w rodzinie, w grupie rówieśniczej, w szkole? Jak widzą mnie koleżanki i koledzy, nauczyciele i rodzice, krewni i znajomi?”6.

Edukacyjnej treści podporządkowana została forma czasopisma, na które początkowo w dużym stopniu składały się listy od czytelniczek oraz udzielane przez redakcję odpowiedzi.

Na niektóre listy, poruszające szczególnie intymne tematy, redakcja odpowiadała za pośrednictwem poczty, w związku z tym na łamach czasopisma regularnie proszono o podanie adresu autorów anonimów. Zwróciła na to uwagę również przywoływana już powyżej Zofia Sokół, według przytoczonych przez nią danych do redakcji „Filipinki”

dziennie trafiało od 100 do 120 listów. Były one traktowane z całą powagą, wszystkie czytano, rejestrowano i na wszystkie redakcja odpisywała. Fragmenty listów z problemami powtarzającymi się wielokrotnie drukowano na łamach pisma. Listy narzucały tematykę artykułów, reportaży, felietonów, relacji, nawet recenzji7, dzięki czemu czytelniczki pisma stawały się niejako jego współtwórcami.

Tematyka porad była różnorodna – od zagadnień związanych ze szkołą, młodzieżowymi zainteresowaniami, sztuką, poprzez modę i urodę, aż po kwestie związane z miłością, również fizyczną i dyskusje na temat przyszłości młodych ludzi. Co prawda w czasopiśmie pojawiały się tematy związane z aktualnymi wydarzeniami w Polsce i na świecie, ale było ich stosunkowo niewiele i najczęściej można odnaleźć je jedynie w artykule pisanym przez aktualną redaktor naczelną – był on zatytułowany Od redaktora, bądź Redaktor:. W późniejszym okresie nad listami przeważały reportaże interwencyjne poruszające interesujące młodzież tematy, często realizowane na prośbę konkretnych osób.

Od 1976 r. w „Filipince” zaczęła się pojawiać rubryka przeznaczona dla chłopców, zatytułowana Filip.

5 Ibidem.

6 Z. Sokół, Prasa kobieca w Polsce w latach 1945-1995, Rzeszów 1998, s. 123-124.

7 Ibidem, s. 124.

126 Wydawanie „Filipinki” zostało zawieszone na początkowy okres stanu wojennego – ostatni numer przygotowano z datą 13 grudnia 1981 r., przerwa zakończyła się 30 maja 1982 r.

„Filipinka” była obecna na polskim rynku prasowym także po 1989 r., jako miesięcznik i pomimo zmienionej formy – większej ilości ilustracji i częściowej rezygnacji z dotychczasowej formy, nadal wyróżniała się wśród innych czasopism przeznaczonych dla młodzieży dydaktyczno-rozrywkową formą. Po likwidacji RSW „Prasa – Książka – Ruch”, 2 maja 1990 r. powstała Dziennikarska Spółdzielnia Pracy "Filipinka", której prezesem została Anna Mazurkiewicz. Rzeczywistą działalność spółdzielnia rozpoczęła 10 kwietnia 1991 r. W lipcu 1992 r. powstał Dom Wydawniczy „Filipinka” Sp. z o.o., a od lipca 1998 r.

czasopismo było wydawane przez Wydawnictwo Prasowe „Twój Styl”. Kolejna zmiana nastąpiła w 2002 r., kiedy to prawa do wydawania „Filipinki” kupiło niemieckie wydawnictwo Heinricha Bauera. Jednak lata największej popularności czasopismo miało już wtedy za sobą. Ostatni numer magazynu ukazał się 27 kwietnia 2006 r., a decyzja o zamknięciu umotywowana została jego nieopłacalnością.

„Razem”

2. Nagłówek tygodnika "Razem"

Kolejnym pismem dla młodzieży, które ukazywało się przez całe lata osiemdziesiąte był tygodnik Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej „Razem”. Pierwszy

127 numer czasopisma pojawił się w kioskach 5 września 1976 r. Miał być to magazyn o młodzieży i dla młodzieży, ale z jasno określonym programem politycznym i ideowym. W liście do czytelników Jan Szewczyk zaznaczył – naszą powinnością jest służyć polskiemu ruchowi młodzieży w jego różnorodnej działalności. Przede wszystkim w pracy wychowawczej, w kształtowaniu świadomości młodych pokoleń, ale nie tylko, bo chcielibyśmy także uczestniczyć w działalności organizatorskiej związków młodzieży, nie ukrywano jednak, że podstawowym warunkiem powodzenia w redagowaniu „Razem” jest jego poczytność, zainteresowanie Czytelników8.

Nowe czasopismo przyjęło formę magazynu – jak wyjaśniono w pierwszym numerze, jedną z jego cech była różnorodna tematyka poruszana w piśmie, od zagadnień związanych ze szkołą, przez czas wolny, aż po zakład pracy. Nie określono przy tym sztywno wieku czytelników9, a raczej wyraźnie zaznaczono, że redaktorzy „Razem” pragną służyć naszemu społeczeństwu w budowaniu swoistego pomostu międzypokoleniowego, po którym odbywałaby się nieprzerwana wymiana wartości, poglądów, zainteresowań i gustów, służyć umacnianiu rzeczywistego partnerstwa wynikającego ze zrozumienia, poszanowania i współdziałania10. Nieskrywaną ambicją redakcji było stworzenie pisma nowoczesnego, trafiającego do szerokiego grona odbiorców pochodzących z różnych środowisk, o różnym wykształceniu. Tematyka magazynu pozwala ponadto stwierdzić, że był on przeznaczony dla młodzieży w wieku licealnym oraz starszej.

W tygodniku przedstawiano różnorodne zagadnienia – wywiady z ludźmi odgrywającymi ważną rolę w państwie, komentarze do bieżących wydarzeń, reportaże o życiu zwykłych młodych ludzi oraz nowinki z różnych dziedzin nauki, a nawet fotoreportaże z porodówki. Poza tym nie brakowało miejsca na artykuły o modzie, literaturze, czy muzyce, a także porady w kwestii savoir-vivre i miłości.

Magazyn „Razem” nie ukazywał się przez początkowy okres stanu wojennego – ostatni numer przygotowano z datą 13 grudnia 1981 r., a kolejny pojawił się dopiero w kwietniu roku następnego.

Tygodnik był wydawany do 1991 r., a od 2003 r. do jego tradycji nawiązywał „Razem.

Świat w naszych oczach”. Jak na stronie internetowej czasopisma podkreślił jego wydawca,

8 J. Szewczyk, „Razem”, 1976, nr 1 (1), s. 5.

9 „Razem” jest magazynem – oznacza to, że każdy Czytelnik, niezależnie od zawodu, wykształcenia, środowiska i zainteresowań, znajdzie zawsze coś dla siebie. Nie taimy, że chcemy być czytani nie tylko przez młodzież, ale i przez starszych Czytelników. Ibidem.

10 Ibidem.

128 magazyn miał swoich korespondentów w europejskich stolicach. Pojawiały się w nim porady seksualne, rubryka kulturalna, był także obszerny dział muzyki, a w nim informacje o wykonawcach i nowościach płytowych oraz plakaty z idolami polskimi i zagranicznymi. Dla wielu młodych ludzi „Razem” było „oknem na świat”11. Podobne zadanie stawiał przed sobą jego spadkobierca. Jego redaktor naczelna, Agata Życzkowska, podsumowała - piszemy o ludziach, wydarzeniach, obyczajach i najnowszych trendach. W magazynie felietony Eli Dudy i Sidneya Polaka. Muzyczna Półka Macieja Stuhra oraz wywiady Michała Figurskiego. Film, teatr, książki, podróże, samochody, moda, kulinarne prowokacje z różnych stron świata i wiele innych tematów12.

Z informacji na stronie internetowej czasopisma można jednak domniemywać, że ostatni numer „Razem. Świat w naszych oczach” został wydany w kwietniu 2007 r.

„Magazyn Razem”

3. Nagłówek miesięcznika "Magazyn Razem"

Tygodnik „Razem” był od maja 1984 r. uzupełniany przez co miesięczny dodatek zatytułowany „Magazyn Razem”. Czasopismo ukazywało się do listopada 1989 r., a zostało poddane przeze mnie analizie jako część tygodnika „Razem”.

11 J. Szutko, <www.magazynrazem.pl/index.html>, dostęp: 02.02.2009, 20:00.

12 A. Życzkowska, ibidem.

129 Jak w pierwszym numerze zauważył redaktor naczelny Leszek Gontarski, miesięcznik był odpowiedzią na oczekiwania wyrażane przez czytelników w listach do redakcji. Młodzi ludzie prosili, aby „Razem” zamieszczało więcej materiałów z historii, sztuki, nauki, literatury, muzyki, filmu itd. Jednak redakcja nie była w stanie spełnić tych żądań, gdyż tygodnik „Razem” posiada swój ukształtowany profil zaakceptowany przez Was i mający swoje miejsce na rynku wydawniczym13. Naprzeciw tego rodzaju oczekiwaniom miało wyjść nowe pismo, które miało spełniać przede wszystkim cele edukacyjne i dydaktyczne.

Najważniejsze było wychowanie młodych, którzy tworzyć będą przyszłość naszej socjalistycznej Ojczyzny14.

Na łamach miesięcznika prezentowano różnorodne informacje, przedstawione w sposób całościowy, ale także, jak podkreślono w powitalnym artykule, atrakcyjny dla czytelników.

Czasopismo miało być z jednej strony podręcznikową powtórką np. przed maturą, a z drugiej towarem pierwszej jakości15, który trafi do młodego czytelnika.

„Magazyn Razem” był pismem o profilu historycznym, ale, jak zaznaczono - w szerokim tego słowa znaczeniu. Bo też i wiedza, o którą prosicie, jest niczym innym jak przyswajaniem sobie tego, co inni przed nami odkryli16. Dzięki temu pojawiały się w nim artykuły o historii państw, postaciach historycznych, teksty o sztuce, literaturze, filmie, a nawet fotoreportaże na różnorodne tematy, regularnie ukazywało się kalendarium.

Zapotrzebowanie na tego rodzaju tematy uzasadniano słowami – żyjemy w trudnych czasach, kiedy przyszłość nie jawi się zbyt jasno. I dlatego, nie tylko wśród młodych, chęć zrozumienia procesów i zjawisk rządzących światem. Stąd szukanie w przeszłości klucza do przyszłości, stąd dociekanie jak powstawało dziś17. Poza tym ważne miejsce zajmowały w miesięczniku konkursy, które często wymagały od uczestników dużej wiedzy i zaangażowania.

Czytelnicy „Magazynu Razem” to na pewno młodzież starsza, w wieku licealnym, szczególnie zainteresowana otaczającym ją światem – przede wszystkim przeszłością, ale także jego teraźniejszością i przyszłością. Nietrudno zauważyć, że często dyskusje o historii wykorzystywano jako komentarz do bieżących wydarzeń. Ponadto im bliżej końca lat

13 L. Gontarski, „Magazyn Razem”, 1984, nr 1 (1), s.1.

14 Ibidem.

15 Ibidem.

16 Ibidem.

17 Ibidem.

130 osiemdziesiątych, tym swobodniej wypowiadano się o konieczności zmian, a nawet otwarcie zaznaczano, że ich nadejście jest tylko kwestią czasu.

„Na Przełaj”

4. Nagłówek tygodnika "Na Przełaj"

Odmiennym czasopismem, przeznaczonym dla młodzieży harcerskiej był tygodnik „Na Przełaj” ukazujący się od 1 kwietnia 1957 r. Początkowo jako „Harcerski Tygodnik Ilustrowany”, w latach osiemdziesiątych był to już „Harcerski Magazyn Młodzieży Szkolnej”, później „Ilustrowany Magazyn Młodzieży Szkolnej (Tygodnik ZHP)”.

W powitalnym artykule sprecyzowano cel wydawania pisma – miała nim być głównie dobra harcerska praca. Naszym Bezardem, naszą busolą jest dobro Ojczyzny, Polski Ludowej, troska o to, by znikli z życia polskiego ludzie wyzyskiwani, poniżani, by znikł rasizm we wszelkiej postaci, by jutro żyło się ludziom lepiej niż wczoraj i dziś, by pokój trwał na zawsze, by zatriumfował postęp społeczny i humanizm18. „Na Przełaj” miało wskazać, jak zdobyć te cele idąc najkrótszą drogą. Jak zrealizować marzenia o sprawiedliwości społecznej, świecie bez faszyzmu, rasizmu i wojen. Zaznaczono przy tym metaforycznie, że droga na przełaj czasami prowadzi przez pola, góry i mokradła, i wybierając się w taką wędrówkę trzeba mieć przy sobie kompas – dla harcerskiej młodzieży miał nim być właśnie nowy tygodnik. W tym samym artykule odwołano się ponadto do przeszłości, zauważając – „Na Przełaj”? – zastanawiasz się czy dobry tytuł. Nie jest on dla nas, harcerzy, nowy; ma pewne tradycje. Przed dwudziestu mnie więcej laty było w Związku Harcerstwa Polskiego niemało kół, kręgów, grup harcerzy i harcerek myślących postępowo.

18 Redakcja, Na Przełaj?, „Na Przełaj”, 1957, nr 1 (1), s. 1.

131 Jedna z tych grup postanowiła wydawać swoje pismo (...) I pismo to nazwano właśnie „Na Przełaj”19.

W pierwszym numerze zauważono również, że redakcji zależy na współpracy z czytelnikami, na ich listach, a także zdjęciach – o przysyłanie nadających się do reprodukcji zdjęć z zajęć harcerskich, obozów i ognisk20 proszono już na pierwszej stronie.

„Na Przełaj” było czasopismem poruszającym przede wszystkim tematykę związaną z harcerstwem – pisano o historii harcerstwa, jego przyszłości, wydarzeniach aktualnych, a także o ruchu harcerskim na świecie. Dużo miejsca w tygodniku poświęcono ponadto na omawianie i komentowanie aktualnej sytuacji politycznej i gospodarczej kraju, co nie zawsze spotykało się z uznaniem czytelników21 – tego rodzaju tematyka zdominowała czasopismo szczególnie bezpośrednio przed ogłoszeniem stanu wojennego. W „Na Przełaj”

poruszano również tematy związane ze szkołą, czy sytuacją polskich uczniów. Sporym zainteresowaniem młodzieży cieszyła się Muzykorama, w której przedstawiano informacje o światowych i krajowych gwiazdach muzycznych, stałe miejsce w czasopiśmie miała również rubryka zatytułowana Szukam przyjaciela, w której podawano adresy młodych ludzi z Polski i z zagranicy, chętnych do nawiązania korespondencyjnej znajomości.

Wydawanie czasopisma zostało zawieszone w początkowym okresie stanu wojennego.

Ostatni numer przed przerwą ukazał się 6 grudnia 1981 r., a pierwszy po niej 23 maja 1982 r.

Warto zaznaczyć, że z inicjatywy „Na Przełaj” powstał Ruch Ekologiczno – Pokojowy

„Wolę Być”, działający w latach 1984-1993. Jego celem była walka z konsumpcjonizmem na rzecz rozwoju życia wewnętrznego człowieka, ochrony jego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz środowiska, w którym żyje.

19 Ibidem.

20 Ibidem.

21 Wyrażająca opinię o „Na Przełaj” Inka stwierdziła – wydaje mi się, że „Np” jest pismem młodzieżowym, a tymczasem w roku bieżącym przeważają artykuły dotyczące polityki. Ja wiem, że młodzież jest nieświadoma, że trzeba ją ukierunkować, ale nie przesadzajcie z tym! Od tego jest szkoła, dom i szereg innych czasopism. Inka, List, „Na Przełaj”, 1982, nr 25 (1305), s. 15.

132

„Świat Młodych”

5. Nagłówek gazety "Świat Młodych"

Kolejnym czasopismem, częściowo poświęconym ruchowi harcerskiemu i zuchowemu był „Świat Młodych: pismo młodzieży harcerskiej i szkolnej”, którego pierwszy numer ukazał się 1 lutego 1949 r. Od 1956 r. pismo ukazywało się z podtytułem „gazeta harcerska”, a od 1974 r. jako „Świat młodych: harcerska gazeta nastolatków”. Redakcja zakończyła działalność w 1993 r. Gazeta powstała z połączenia czasopisma „Na Tropie”

oraz „Nowy Świat Przygód”.

Początkowo „Świat Młodych” był, jak zauważył Krzysztof Kosiński, propagandową gazetką dla członków Organizacji Harcerskiej i Związku Młodzieży Polskiej – po 1956 r.

przeszedł ewolucję, która uczyniła z niego atrakcyjne czasopismo, rozchodzące się dwa lub trzy razy w tygodniu w nakładzie 500-600 tys. egzemplarzy. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych niemal każdy nastolatek sięgał po „Świat Młodych”, choćby po to, by na przykład przeczytać kolejny odcinek komiksu na ostatniej stronie22. Jak podaje autor w 1981 r. „Świat Młodych” wciąż jeszcze pozostawał najbardziej wpływowym i poczytnym pismem młodzieżowym23.

W Uzupełniającej ocenie zawartości „Świata Młodych” do ocen za zakres marzec – listopad ’82, grudzień ’82 – listopad ’83, obejmującej okres od grudnia ’83 do października

’84, możemy przeczytać, że obok tematów związanych z funkcjonowaniem organizacji harcerskiej, w tym czasie pojawiała się w „Świecie Młodych” problematyka środowiska wychowawczego czytelnika, a ściślej mówiąc jego miejsce w rodzinie i szkole24. Wyróżniono

22 K. Kosiński, Nastolatki ’81. Świadomość młodzieży w epoce „Solidarności”, Warszawa 2002, s. 11.

23 Ibidem.

24 Uzupełniająca ocena zawartości „Świata Młodych” do ocen za zakres marzec – listopad ’82, grudzień ’82 – listopad ’83, obejmująca okres od grudnia ’83 do października ’84, oprac. Lidia Wyrębowska-Łapa, AAN, zesp. nr 1889, 9/10, k. 2.

133 systematyczne zwiększanie materiałów dotyczących samorządności szkolnej, które w istotny sposób wpływają na kształtowanie postaw i zachowań społecznych młodzieży. W tym nurcie mieści się również obszernie prezentowana publicystyka poświęcona – ogólnie nazywając – problematykom moralności, budowania hierarchii wartości, stosownej do uznanych zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Wykorzystywano naturalną w młodym wieku skłonność do emocjonalnej reakcji, popularyzując takie cechy jak altruizm, tolerowanie odmiennych poglądów i zachowań, odpowiedzialność za słowa i czyny25. Te funkcje miały spełniać rubryki zatytułowane Spotkania, czy Załatwić z samym sobą. Autorka opracowania zauważyła również dążenie redakcji do wyzwalania wśród czytelników wynalazczości.

Ważną część czasopisma stanowiły, ukazujące się na ostatniej stronie komiksy, z najbardziej znanym Tytus, Romek i A’Tomek.

Do 1 października 1974 r. „Świat Młodych” ukazywał się we wtorki i piątki. Od roku 1979 zwiększyła się częstotliwość wydawania pisma, które ukazywało się odtąd we wtorki, czwartki i soboty oraz jego szata graficzna – w czasopiśmie pojawił się kolor.

„Jestem”

6. Nagłówek miesięcznika "Jestem"

Adresowany do konkretnej grupy czytelników był również miesięcznik „Jestem” – wydawany od stycznia 1967 r., początkowo z podtytułem „Gotów do Pomocy”, a od 1974 r.

jako „Jestem - organ PCK dla starszej młodzieży”. Tytuł czasopisma został wybrany przez młodych ludzi w drodze konkursowej.

25 Ibidem, k. 3.

134 Redakcja w pierwszym numerze nowego miesięcznika zaznaczyła, że nie chce rezygnować z dotychczasowego dorobku „Czynu PCK”, w „Jestem” znajdziecie działy i kąciki, do których się przyzwyczailiście, które lubicie26. Tym samym podkreślono, że nowy miesięcznik ma być w pewnym stopniu kontynuacją „Czynu Młodzieży Polskiego Czerwonego Krzyża”.

Adresatem miesięcznika miała być przede wszystkim młodzież zaangażowana w działalność Polskiego Czerwonego Krzyża, a jego podstawowym celem była pomoc zarówno w działalności czerwonokrzyskiej, jak i w życiu szkolnym, domowym, koleżeńskim27. Redakcja prosiła o uwagi tyczące doboru tematyki i formy artykułów już zamieszczonych, a więc recenzje, jak i propozycje na przyszłość. Ponieważ planowanie redakcyjne jest długofalowe, już teraz piszcie, jakie problemy – Waszym zdaniem – powinny znaleźć odbicie w „Jestem” np. w kwietniu czy maju28.

Tematyka poruszana na łamach czasopisma była różnorodna – od zasad udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, rubrykę poruszającą zagadnienia związane z anatomią, higieną, zdrowiem, czy życiem seksualnym człowieka, aż po historię PCK, aktualności związane z jego działalnością, a także zasady działania ruchu w innych krajach.

Udzielano również porad dotyczących życia codziennego, na przykład zasad przechowywania żywności oraz przygotowywania pełnowartościowych posiłków z dostępnych produktów. W każdym numerze obecny był ponadto dział dotyczący mody i urody oraz rubryka zatytułowana Listy od Was i do Was, w której odpowiadano na listy od czytelników.

Jak się okazuje oprócz tematyki, która mogła zainteresować przede wszystkim młodzież należącą do Polskiego Czerwonego Krzyża, w „Jestem” pojawiały się artykuły poruszające zagadnienia uniwersalne, które mogły dotrzeć także do odbiorcy niezwiązanego z PCK.

Warto dodać, że na łamach czasopisma w zasadzie nie pojawiały się teksty dotyczące

Warto dodać, że na łamach czasopisma w zasadzie nie pojawiały się teksty dotyczące

Powiązane dokumenty