• Nie Znaleziono Wyników

Polityka kulturalna PRL – teoria i praktyka

Po zakończeniu II wojny światowej władza w Polsce była stopniowa przejmowana przez komunistów, którzy konsekwentnie wcielali w życie stalinowski plan budowy socjalizmu, a swoje cele ogłosili 22 lipca 1944 r. w Manifeście Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Przystankiem na owej drodze do socjalizmu miało być utworzenie państwa demokracji ludowej, które wkrótce faktycznie stało się państwem totalitarnym, od 1948 r. monopartyjnym, odgórnie kontrolującym i kreującym niemalże każdy element życia obywateli Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, formalnie istniejącej od 1952 r.1.

W osiągnięciu celów postawionych przez nową władzę pomocne miało być stworzenie tzw. nowego człowieka, który nie tylko miał nie przeszkadzać w realizacji założeń, ale nawet czynnie uczestniczyć i pomagać w budowie socjalistycznej Polski. Zdawano sobie jednak sprawę z tego, że aby polskie społeczeństwo wyposażone zostało w pożądane cechy – odpowiednie podejście do nowej władzy, czy wprowadzanych przez nią reform - należy je w konkretny, ściśle określony sposób ukształtować. Prostą konsekwencją takiego pojmowania rzeczywistości było przyjęcie założenia, że tylko drobiazgowe ustalenie zasad kierujących każdą dziedziną życia polskiego społeczeństwa, a później nadzór nad tym, czy są one przestrzegane oraz towarzysząca temu propaganda, może doprowadzić kraj do socjalizmu.

Jednocześnie władze Polski Ludowej uznały, że dopuszczalna jest jedynie taka sytuacja, w której to partia jest monopolistą w dziedzinie polskiej kultury oraz to jedynie ona zarządza, a przede wszystkim sprawuje nadzór nad wszelkimi środkami przekazu – radiem, telewizją, prasą, ale także literaturą, filmem i muzyką.

Kontrolowanie życia obywateli miało na celu takie ukształtowanie postaw społecznych, by nie trzeba było przy każdym obywatelu stawiać agenta bezpieczeństwa oraz by ludzie pilnowali się sami2. Zamierzano zatem, z jednej strony nauczyć polskie społeczeństwo posłuszeństwa, a nawet uwielbienia wobec władzy, z drugiej natomiast nienawiści do wszystkiego, co było określane przez nią jako wrogie. Pomocą w urzeczywistnianiu

1 W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1945-1980, Warszawa 2003, s. 8.

2 Ibidem, s. 237.

32 powyższych celów służyły rozbudowane instytucje nadzorujące oraz kierujące prawie każdym elementem życia obywateli Polski Ludowej. Przy czym najbardziej rozległą formą kontrolowania mediów oraz szeroko pojętej kultury, było wprowadzenie skomplikowanego i rozbudowanego systemu cenzurowania publikowanych w różny sposób treści, który, ze względu na swoją złożoność, zostanie szczegółowo omówiony w następnym rozdziale.

Hanna Świda-Ziemba określiła działania peerelowskich władz mające na celu przejęcie kontroli i formowanie całokształtu życia politycznego, społecznego, gospodarczego oraz kulturalnego PRL, mianem ideologicznego scenariusza3. Funkcję reżysera pełniła Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, a za aktorów można uznać osoby, które zostały oddelegowane przez władze do określonych zadań. Byli to np. urzędnicy, nauczyciele w szkołach, czy cenzorzy dbający o ideologiczną czystość przekazów medialnych. Z kolei cała reszta polskiego społeczeństwa jawiła się jako grupa bezwolnych statystów, którymi można dowolnie kierować4. Konsekwencją realizacji „ideologicznego scenariusza” stawało się państwo zorganizowane na sposób totalny (łac. „totus” = cały, pełny, całkowity), czyli wedle całościowego – projektu ideologicznego. To życie codzienne stanowiło konsekwencję narzuconych odgórnie reguł, a nie wprowadzane reguły – skutek naturalnych zjawisk i procesów społecznych (…). Wreszcie „scenariusz” stawał się wartością samą w sobie, a jego ideologiczne założenia, choćby jako pusty rytuał, zaczynały być traktowane jako swoista „parareligia”5. W ramach tego scenariusza Krzysztof Kosiński rozróżnił część oficjalną i prywatną. Tego podziału doświadczał każdy człowiek, który w miejscu pracy, czy w szkole musiał poddać się obowiązującym regułom, natomiast w domu, wśród osób zaufanych, mógł pozbyć się owej kreacji. Naturalnym dążeniem władz w takiej sytuacji, było z jednej strony takie zagospodarowanie życia każdego obywatela, aby jak największa jego część toczyła się oficjalnie, z drugiej natomiast dbałość o to, aby nawet w tzw. czasie wolnym docierały do niego określone treści, formułowane np. przez partyjne organy, co gwarantowało ciągłość oraz zwiększenie skuteczności indoktrynacji. Jak zauważył Winicjusz Narojek, władze PRL nie ograniczały się do samych ingerencji w samoczynnie i

3 H. Świda-Ziemba, Człowiek wewnętrznie zniewolony. Mechanizmy i konsekwencje minionej formacji – analiza psychosocjologiczna, Warszawa 1997, s. 56-58.

4 Niejako poza wywodem można dodać, że jeden człowiek najczęściej odgrywał kilka ról – urzędnik w miejscu pracy był bowiem bezpośrednim wykonawcą zarządzeń władzy, jednak kiedy czytał gazetę, czy oglądał telewizje jego pozycja spadała do roli statysty.

5 K. Kosiński, Oficjalne i prywatne życie młodzieży w czasach PRL, Warszawa 2006, s. 25.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że o podobieństwie komunizmu do religii i o komunizmie jako parareligii pisał Marcin Kula w książce pt. Religiopodobny komunizm, Kraków 2003.

33 autonomicznie przebiegające procesy społeczno-gospodarcze, ale własnymi siłami usiłuje te procesy wyzwalać i regulować6. W konsekwencji polityka i ideologia wkraczała w większość dziedzin życia obywateli Polski Ludowej, nawet tam, gdzie jej obecność wydaje się być zaskakująca7.

Powyższe założenia wcielano w życie na kilka sposobów. Pierwszym z nich było prowadzenie kompleksowego nadzoru nad każdego rodzaju informacją i uznanie poglądu, według którego kto ma informację ten ma władzę8. Bezpośrednią tego konsekwencją było to, że dla peerelowskich władz ogromne znaczenie miał całokształt treści ukazujących się w mediach. Czego dowodzi niezwykle poważne podejście do tego, co w środkach masowego przekazu się ukazywało i ciągłe zainteresowanie tym tematem przez najwyższe władze partyjne. Jako przykład mogą posłużyć tutaj przygotowywane na zlecenie władz sprawozdania z tego, jak relacjonowane w mediach były szczególnie istotne wydarzenia.

Jednym z nich był dokument zatytułowany Informacje o aktualnej sytuacji w środkach masowego przekazu i ich wykorzystanie w przygotowaniach do IX Zjazdu PZPR9, przygotowany właśnie przed tym zjazdem. Zrelacjonowano w nim szczegółowo jak przedstawiane są w prasie, radiu i telewizji bieżące wydarzenia i sytuacja w kraju, a także jaki jest układ polityczny w środowisku dziennikarskim oraz w jaki sposób media mają realizować przedzjazdowe zadania. W innym dokumencie z tego samego okresu określano natomiast Kierunki działania środków masowego przekazu przed IX Zjazdem PZPR10. Podobnym dokumentem była Informacja o sytuacji i problemach środowiska

6 W. Narojek, Socjalistyczne „welfare state”, Warszawa 1991, s. 9.

7 Polityka i ideologia towarzyszyła peerelowskiemu społeczeństwu nawet w kuchni, a to, co w PRL trafiało na polski stół było zależne od decyzji podejmowanych na najwyższych szczeblach władzy. Jednocześnie od tego, czy Polacy mieli co jeść, zależały losy władzy. Wszystkie przewroty polityczne w PRL-u miały u swych źródeł kłopoty z zapewnieniem społeczeństwu dostatecznego zaopatrzenia w żywność. S. Bednarek, W socjalistycznej kuchni [w:] Nim będzie zapomniana. Szkice o kulturze PRL-u, pod red. S. Bednarka, Wrocław 1997, s. 236.

Polityczne decyzje podejmowane przez władze wpływały również na to, jak ubierało się polskie społeczeństwo okresu PRL, o czym szeroko pisze Anna Pelka. A. Pelka, Teksas-land. Moda młodzieżowa w PRL, Warszawa 2007.

8 Barbara Polak zauważyła, że w PRL często sprawdzała się również zasada, według której trzeba było mieć informację, żeby utrzymać się przy władzy. Wypowiedź Barbary Polak w dyskusji O obiegu informacji i polityce informacyjnej w PRL , „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2003, nr 5 (28), s. 4.

9 Wydział Prasy, Radia i Telewizji KC, Informacje o aktualnej sytuacji w środkach masowego przekazu i ich wykorzystaniu w przygotowaniach do IX Zjazdu PZPR, marzec 1981 r., AAN, zesp. nr 1354, XI/1017, k. 133-148.

10 Wydział Prasy, Radia i Telewizji KC, Kierunki działania środków masowego przekazu przed IX Zjazdem PZPR, 16 maja 1981 r., AAN, zesp. nr 1354, XI/1017, k. 199-205.

34 dziennikarskiego z 1980 r.11, w którym przedstawiono stosunek dziennikarzy do aktualnej sytuacji politycznej.

Obok kontrolowania informacji posługiwano się również szerokim wachlarzem środków, aby medialne treści kreować, np. poprzez stosowanie nowomowy, której charakterystycznymi cechami było m.in. narzucanie wyrazistego znaku wartości, łączenie elementów pragmatycznych i rytualnych, istnienie w jej zakresie żywiołu magiczności, a więc uznanie, że słowa nie tyle odnoszą się do rzeczywistości, nie tyle ją opisują, co tworzą12, a także arbitralne określanie znaczenia poszczególnych słów. Michał Głowiński zwrócił ponadto uwagę, że nowomowa niejako zagarniała pod swoje władanie wszystkie poziomy języka: od intonacji po reguły budowania wypowiedzi, od fonetyki do retoryki13, a najważniejszą jej cechą była apodyktyczność, czyli niedopuszczanie do dyskusji nad przedstawionymi wartościami. Co osiągano m.in. poprzez stosowanie dużej liczby przymiotników, albo odpowiednie dobieranie faktów, czy przemilczanie niewygodnych wydarzeń.

Swego rodzaju składową nowomowy było wyposażanie znanych i używanych powszechnie pojęć, takich jak patriotyzm, czy honor, w nowe znaczenia. Władza dążyła do tego, aby odciąć tego rodzaju kategorie od ukształtowanych i czynnych społecznie wzorów, źródeł i tradycji aksjotwórczych. Totalna władza nad procesami społeczno – kulturowymi

była przeniknięta ideą manipulowania i deformowania podstawowego zasobu symboli, ideałów i pojęć. Intencjonalnie wprowadzano w obieg społeczny zmistyfikowane kategorie światopoglądowe, estetyczne i etyczne14. W tym celu wykorzystywano np. polityczne procesy sądowe, które służyły także przekazaniu społeczeństwu nowej interpretacji wydarzeń dwudziestolecia międzywojennego oraz samej II wojny światowej15. Stosowano prosty schemat – oskarżenia pod adresem najwybitniejszych autorytetów Polski przedwrześniowej oraz bohaterów walk o niepodległość kraju, tak ochoczo nagłaśnianie przez prasę komunistyczną, były wypowiadane przez przedwojennych działaczy politycznych, pracowników aparatu rządowego, żołnierzy Polski Podziemnej, niejednokrotnie bohaterów Orderu Krzyża Virtuti Militari, osoby cieszące się powszechnym

11 Wydział Prasy, Radia i Telewizji KC, Informacja o sytuacji i problemach środowiska dziennikarskiego, październik 1980 r., AAN, zesp. nr 1354, XI/305, k. 66-75.

12 M. Głowiński, Nowomowa po polsku, Warszawa 1990, s. 8-9.

13 Ibidem, s. 10.

14 A.Tyszka, Wartości zdegradowane, wartości ocalone. Szkic do bilansu czterdziestolecia [w:] Nim będzie zapomniana. Szkice o kulturze PRL-u…, s. 36.

15 J. Kułak, Inżynierowie dusz, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2002, nr 10 (21), s. 24-28.

35 poważaniem16. Polacy nie mieli jeszcze doświadczenia co do postępowania nowych władz i społeczeństwo wierzyło osobom, które do tej pory darzyło zaufaniem.

Obok wykorzystywania mediów władza sięgała również po inne środki, aby zbudować nową, socjalistyczną rzeczywistość. Próbowano utworzyć nową elitę polityczną, gospodarczą i ekonomiczną, kierując się kryteriami ideologicznymi, a nie merytorycznymi, licząc na to, że osoby, które wiele zyskały i doświadczyły awansu społecznego, będą lojalne wobec władzy, której to zawdzięczają. Warto dodać, że oficjalnie tego typu działania motywowane były względami socjalnymi, jednocześnie jednak państwo opiekuńcze podejmowało działania wychowawcze, aby ukształtować obywateli zgodnie ze swoim zamysłem17. Podejmowano także różnorodne działania, aby w odpowiedni sposób ukształtować młodych ludzi, których postawy teoretycznie najłatwiej można było formować, a tym samym niejako gwarantowano sobie, że dorosły obywatel będzie sprzyjał władzy, jej cele uzna za swoje i pomoże w ich realizacji. W związku z tym stworzenie nowego systemu wychowawczego podporządkowanego rewolucyjnemu myśleniu o „wykuwaniu nowego człowieka”18, urosło do rangi jednego z najważniejszych celów powojennej polityki nowej władzy, która dążyła do tego, aby zagospodarować rzeczywistość według swoich planów.

Stosunkowo łatwo było kierować oficjalną częścią życia obywateli, szczególnie tych którzy związani byli z jakimiś państwowymi instytucjami – szkołą, czy zakładem pracy.

Opanowanie oświaty, czyli faktyczne przejęcie nad nią kontroli, było jednym z pierwszych i najważniejszych celów powojennej polityki nowych władz19. Chociaż należy pamiętać o tym, że nie było to zadanie proste, m.in. ze względu na sprawność i powodzenie w funkcjonowaniu w czasie wojny podziemnego szkolnictwa, a także brak odpowiednio przygotowanych kadr nauczycielskich20. Z ostatnim problemem radzono sobie przeprowadzając krótkie kursy, po których nawet osoby bez średniego wykształcenia, ale o odpowiednim pochodzeniu i przygotowaniu ideologicznym, kierowano do pracy w

16 Ibidem, s. 25.

17 W. Narojek, Socjalistyczne „welfare state”…, s. 9-13.

18 Wypowiedź Barbary Polak w dyskusji Peerelowskie młodzieży chowanie, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2001, nr 10, s. 4.

19 O działaniach podejmowanych przez powojenne władze, których celem było opanowanie oświaty oraz takie jej zorganizowanie, aby edukacja służyła tworzeniu nowego człowieka, pisze Krzysztof Kosiński w książce pt.

O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956, Warszawa 2000.

20 Zwrócił na to uwagę Ryszard Terlecki, we wspomnianej wyżej rozmowie Peerelowskie młodzieży chowanie…, s. 9.

36 szkołach. Praktykujący nauczyciel był później wielokrotnie kontrolowany21. Szkoła została upolityczniona, przestała być niezależna, miała od tej pory być nierozerwalnie związana z ideologią komunistyczną, a głównym celem dydaktyki miało być wychowanie młodego pokolenia na świadomych i dzielnych obywateli, budowniczych socjalizmu22. Co więcej, próbowano również wpływać na rodziców, kształtować także ich światopogląd, co starano się czynić m.in. poprzez podtrzymywanie z nimi kontaktów, organizowanie różnego rodzaju spotkań i pogadanek, czy sugerowanie lektury konkretnych dzieł teoretycznych dotyczących wychowania23.

Droga do opanowania oświaty polegała również na wprowadzeniu zmian w programach nauczania, opracowaniu nowych treści nauczania i przygotowaniu nowych podręczników.

Nadrzędnym celem procesu powojennej, peerelowskiej edukacji było przekonanie uczniów o czarno-białym podziale świata, istnieniu jednoznacznie określanych przyjaciół – ZSRR i innych państw sojuszniczych oraz wrogów, a także o nadrzędnej roli socjalizmu. Poza tym wszczepienie im miłości do Polski Ludowej, a co za tym idzie lojalności wobec władzy i chęci ponoszenia ofiar w imię wspólnego dobra24.

Kluczowa była ponadto likwidacja szkolnych lekcji religii. Początkowo ich prowadzenie nie było prawnie zakazane, ale podejmowano przeróżne środki w celu wyprowadzenia katechetów ze szkół, m.in. poprzez ich zastraszanie, wytwarzanie atmosfery wrogości oraz usuwanie symboli religijnych25. Stanisław Jankowiak wspomniał także o tym, że np. w czasie wielkanocnych rekolekcji oferowano uczniom wyjątkowo atrakcyjne zajęcia, tak, aby zrezygnowały z wizyty w kościele, a Krzysztof Kosiński przywołał zarządzenie kuratora, który nakazywał organizowanie w szkołach, w niedzielne poranki zajęć sportowych, a nawet koncertów26. W konsekwencji, pomimo braku zakazu, już w 1956 r., w 80% szkół lekcje religii nie były organizowane.

21 S. Jankowiak, Zaszczepić zasady socjalistycznej moralności, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2001, nr 10, s. s. 35.

22 Instrukcja Ministerstwa Oświaty z 1950 r. została przywołana za Krzysztofem Kosińskim, O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956…, s. 43.

W tej książce Kosiński przedstawił ponadto niezwykle ciekawe dokumenty, w których drobiazgowo opisywano jak powinna wyglądać i funkcjonować idealna szkoła, idealni uczniowie oraz nauczyciele. Ibidem, s. 50-55.

23 Ibidem, s. 107-109.

24 S. Jankowiak, Zaszczepić zasady socjalistycznej moralności…, s. 31-34.

25 K. Kosiński, O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956…, s. 35-36.

26 Wypowiedź Krzysztofa Kosińskiego w rozmowie O wakacjach, wypoczynku i czasie wolnym, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2003, nr 10 (33), s. 13.

37 Poza tym korzystano z innych form oddziaływania na młodych ludzi - przykładem może być tutaj namawianie uczniów szkół średnich do uczestnictwa w letnich brygadach Służby Polsce, organizowanie różnorodnych czynów społecznych, zbieranie odpadków, złomu, makulatury, a nawet kości w szkolnej stołówce, kasztanów, stłuczki szklanej, czy dzikich ziół. Według Krzysztofa Kosińskiego podejmowano takie działania, ponieważ władzy zależało na stworzeniu propagandowego pozoru, że cały naród buduje Polskę Ludową27.

Nadzór nad młodymi ludźmi nie byłby pełen, gdyby wyłączyć spod niego tzw. czas wolny, czy inaczej – pozaszkolny, a więc ten wchodzący w nieoficjalną część życia każdego człowieka, który można było spędzać w różnorodny sposób. To właśnie w tym miejscu pojawiały się zadania stawiane przed różnego rodzaju organizacjami młodzieżowymi. W tym, w początkowym okresie istnienia PRL, Związkiem Młodzieży Polskiej (ZMP), w ramach którego starano się wychowywać „nowego człowieka o nowej moralności” i dostarczać kadr dla rozrastającego się aparatu partyjnego. Przede wszystkim jednak ZMP miał być wszechobecnym instrumentem komunistycznej indoktrynacji oraz skutecznym narzędziem zastraszania opornych28. Innymi organizacjami były – wspomniane brygady Służby Polsce działająca pod patronatem wojska, Zrzeszenie Studentów Polskich (ZSP), Związek Młodzieży Socjalistycznej (ZMS), czy Związek Młodzieży Wiejskiej (ZMW), później Socjalistyczny Związek Studentów Polskich (połączone ZMS i ZMW) oraz łącząca cały ruch młodzieżowy, w tym ZHP - Federacja Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej (FSZMP), a także istniejący od 1976 r. Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej (ZSMP), który niejako wskrzeszał idee ZMP. Lata osiemdziesiąte przyniosły kres państwowego monopolu w tej dziedzinie, powstało Niezależne Zrzeszenie Studentów, a także pewnego rodzaju kompromitacje zależnych od władz organizacji młodzieżowych. Nie można jednak nie zauważyć znaczenia różnorodnych związków, które poza krzewieniem odpowiednich, zgodnych z założeniami władz, postaw polityczno-ideowych, miały na celu organizowanie życia kulturalnego młodych ludzi, w tym wypoczynku letniego.

Jednocześnie podejmowano działania mające na celu kontrolowanie i organizowania czasu wolnego także dorosłych obywateli PRL – stąd działalność Funduszu Wczasów Pracowniczych29. Według dokumentów określających cele jego działania, wypoczynek miał

27 K. Kosiński, O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956…, s. 288.

28 D. Libionka, Ruch młodzieżowy w PRL, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2001, nr 10, s. 25.

29 Vide: O wakacjach, wypoczynku i czasie wolnym z Krzysztofem Kosińskim i Pawłem Sowińskim rozmawia Barbara Polak…, s. 4-26.

38 zapewnić obywatelom PRL rozwój fizyczny, ale także duchowy. Zatem teoretyczne i przedstawiane oficjalnie założenia były jak najbardziej godne pochwały - finansowane przez państwo wyjazdy wakacyjne mogły dać możliwość zwiedzenia kraju osobom, które same na to pozwolić sobie nie mogły. Ponadto wczasy miały służyć wzmocnieniu sił fizycznych po długich miesiącach ciężkiej pracy, ale także zaspokajać rosnące potrzeby kulturalne i społeczne, uwzględniając nie tylko grupy, lecz nawet poszczególne indywidualności30. Z drugiej strony natomiast miały wpływać na podniesienie świadomości klasowej członków związków zawodowych na wyższy poziom31. Starano się to osiągnąć poprzez różnorodne działania kulturalno-oświatowe, takie jak pogadanki np. o Polsce współczesnej, czy sytuacji gospodarczej kraju, naukę pieśni, codzienne prasówki itp. Sama obecność robotników w kurortach wczasowych miała z kolei zmienić ich burżuazyjny charakter. Wyjazdy zagraniczne, które także organizowano w ramach FWP, miały służyć tworzeniu więzi pomiędzy przedstawicielami klasy robotniczej różnych krajów.

Poza tym to państwo miało decydować o tym, kto będzie wypoczywał, a kto nie, gdzie będzie wypoczywał, a gdzie nie, co podczas tego wypoczynku będzie robił, a czego nie, jakie zabytki będzie zwiedzał, a jakich nie itd.32. Czas wolny w rzeczywistości miał przestać należeć do obywatela, jego zarządcą miało stać się właśnie państwo. Propagowano wypoczynek pasywny – spędzanie czasu w świetlicy, wspólne oglądanie telewizji, aktywnością wczasowiczów sterował instruktor kulturalno-oświatowy (tzw. kaowiec), na każdym kroku kontrolowano treści ideologiczne, które do wczasowiczów docierały.

Warto dodać, że w przypadku wyjazdów urlopowych, czy wakacyjnych, sukces władzy, jeżeli chodzi o frekwencję, nie był olśniewający. Ludzie, szczególnie robotnicy, nie przywykli bowiem do wyjazdów poza miejsce swojego zamieszkania w celach rekreacyjnych, czy wypoczynkowych. Robotnicy obawiali się, że nie będą potrafili się odpowiednio zachować, część nie była przygotowana rzeczowo na tego rodzaju wyjazdy – nie dysponowała nawet walizką, czy odpowiednim ubiorem, inni nie wyobrażali sobie spędzania wakacji bez dzieci, które w tym czasie miały być na koloniach. W konsekwencji z

30 Treść artykułu Józefa Jakubowskiego pt. Akcja wczasów na tle współczesnej rzeczywistości polskiej przywołał Dariusz Jarosz, Państwowe organizowanie wypoczynku: Fundusz Wczasów Pracowniczych 1945-1956 [w:] Polska 1944/45-1989. Życie codzienne w Polsce 1945-1955. Studia i materiały, t. 5, Warszawa 2001, s. 49.

31 Uchwała Sekretariatu Centralnej Rady Związków Zawodowych z 13 stycznia 1950 r. w sprawie zadań w dziedzinie wczasów pracowniczych, ibidem, s. 50.

32 Wypowiedź Pawła Sowińskiego w dyskusji O wakacjach, wypoczynku i czasie wolnym…, s. 10.

39 FWP korzystało w najlepszym okresie w latach siedemdziesiątych ok. 4 milionów Polaków, 2-3 milionów dzieci wyjeżdżało na kolonie33.

Swoistym peerelowskim paradoksem była inna zorganizowana forma wypoczynku, tym razem indywidualnego - podróżowanie autostopem. Kiedy w drugiej połowie lat pięćdziesiątych grupa studentów wybrała taki sposób podróżowania, zainteresowała się nim prasa. Wkrótce spontaniczny ruch formalnie zorganizowano – szybko okazało się, że nawet taki sposób wyjazdów można ująć w legitymację i rejestr34, a co za tym idzie, objąć kontrolą.

Zachęcać do wspólnego spędzania czasu wolnego od pracy, czy nauki, a jednocześnie odciągać od kościelnych tradycji, miały nowe, świeckie święta, przy okazji których organizowano różnorodne festyny oraz pochody, a niejednokrotnie oferowano także niedostępne na co dzień atrakcje – chociażby w postaci smacznego posiłku35. Ich obchody w mediach były szczegółowo planowane przez najważniejsze organy partyjne, tak jak w przypadku obchodów święta 1 maja 1987 r., kiedy to postawiono przed środkami masowego przekazu określone zadania. Należało do nich m.in. podkreślenie historycznych, klasowych i politycznych związków obchodów Święta Pracy z walką o pokój i rozbrojenie, a także utrwalanie w świadomości społecznej tradycji robotniczych oraz ukazanie roli i znaczenia

Zachęcać do wspólnego spędzania czasu wolnego od pracy, czy nauki, a jednocześnie odciągać od kościelnych tradycji, miały nowe, świeckie święta, przy okazji których organizowano różnorodne festyny oraz pochody, a niejednokrotnie oferowano także niedostępne na co dzień atrakcje – chociażby w postaci smacznego posiłku35. Ich obchody w mediach były szczegółowo planowane przez najważniejsze organy partyjne, tak jak w przypadku obchodów święta 1 maja 1987 r., kiedy to postawiono przed środkami masowego przekazu określone zadania. Należało do nich m.in. podkreślenie historycznych, klasowych i politycznych związków obchodów Święta Pracy z walką o pokój i rozbrojenie, a także utrwalanie w świadomości społecznej tradycji robotniczych oraz ukazanie roli i znaczenia

Powiązane dokumenty