• Nie Znaleziono Wyników

CHARAKTERYSTYKA ZIELONEJ KRYMINOLOGI STARE WINO W NOWYCH BUKŁAKACH?

W dokumencie Sprawiedliwość dla zwierząt (Stron 92-97)

NIELEGALNY OBRÓT DZIKĄ FAUNĄ W ŚWIETLE ZIELONEJ KRYMINOLOGII

I. CHARAKTERYSTYKA ZIELONEJ KRYMINOLOGI STARE WINO W NOWYCH BUKŁAKACH?

Termin „zielona kryminologia” powstał we wczesnych latach 90.1 do opisania krytycz-nego i systematyczkrytycz-nego podejścia do studiowania przestępstw przeciwko środowisku naturalnemu. Wraz z powstaniem nowego nurtu pojawiła się seria intrygujących pytań odnośnie do tego, co dokładnie ma stanowić przedmiot jego zainteresowań.

Badania nad przestępczością przeciwko środowisku nie są przecież całkiem nowe, ale zielona kryminologia jako odrębna gałąź wiedzy w obrębie kryminologii – już tak. Z jednej strony w rozwój opisywanej dziedziny wpisana jest idea ekskluzywności w zna-czeniu unikatowości i odróżnialności tego coraz prężniej rozwijającego się przedsięwzię-cia badawczego od nurtu tradycyjnego. Z drugiej strony zainteresowanie kryminologii tradycyjnej takimi zagadnieniami, jak nielegalny obrót dziką fauną i florą, zmiany klimatyczne, nielegalna gospodarka odpadami, znęcanie się nad zwierzętami domowy-mi w analizie stosowania przemocy wobec członków rodziny oznacza krok w kierunku inkluzywności2. Co więcej, proces zbliżania się obu dziedzin od pewnego czasu ma

1 Użył go Michael J. Lynch na początku lat 90. XX wieku. Zob. M. J. Lynch, The Greening of

Criminology: A perspective on the 1990s, „The Critical Criminologist” 1990, nr 2(3), s. 1–4.

Sze-rzej na temat zielonej kryminologii zob. M. Grzyb, Zielona kryminologia, „Archiwum Krymi-nologii” 2011, t. XXIII, s. 7–26.

2 O nielegalnym obrocie dziką fauną (i florą) pisze się w związku z powiązaniami ze zorgani-zowaną przestępczością. Zob. np. N. South, T. Wyatt, Comparing Illicit Trades in Wildlife and

Drugs: An exploratory study, „Deviant Behaviour” 2011, nr 32, s. 538–561; R. Walters, Eco Mafia and Environmental Crime [w:] K. Carrington et al., Crime, Justice and Social Democracy: In-ternational Perspectives, London 2012, s. 281–294. O zmianach klimatycznych pisał R. Agnew,

analizując je w kontekście generalnej teorii napięcia. Zob. R. Agnew, Dire Forecast: A

Theoreti-cal Model of the Impact of Climate Change on Crime, „TheoretiTheoreti-cal Criminology” 2011, nr 16(1),

charakter dwukierunkowy, ponieważ również przedstawiciele zielonej kryminologii co-raz wyraźniej podkreślają konieczność korzystania z dorobku kryminologii tradycyjnej, zwłaszcza w celu aplikowania rozwiązań z zakresu przeciwdziałania przestępczości3.

Nazwanie nowego nurtu „zieloną kryminologią” było istotne dla osiągnięcia kilku celów: zbudowania sieci powiązań naukowców, skonsolidowania osób zainteresowa-nych tą dziedziną, uprawomocnienia jej statusu w obrębie kryminologii oraz wyty-czenia charakterystycznych ścieżek rozwoju, nowych konceptualizacji i – do pewnego stopnia – metodologii.

Jednym z fundamentalnych pytań, które się rodzi przy okazji refleksji nad statu-sem nowego nurtu, jest to o sam przedmiot badań zielonej kryminologii w kontekście legalności i nielegalności analizowanych zjawisk. Innymi słowy pojawia się pytanie, czy analiza powinna skupiać się wyłącznie na przestępstwach przeciwko środowisku, tj. czynach bezprawnych, karalnych, karygodnych i zawinionych, czy też może, a nawet powinna, wychodzić poza ramy prawne, poszukując alternatywnej wobec stworzonej przez ustawodawcę przestrzeni do rozważań. Zieloni kryminolodzy znaleźli taką prze-strzeń, sięgając po pojęcie „szkody” i „krzywdy”, wykraczające poza definicje ustawo-we4. Tym samym nadali nowemu nurtowi wymiar krytyczny i jednocześnie zaangażo-wany, który odpowiada pryncypiom wychodzącym poza czysty obiektywizm poznawczy. W takim ujęciu nawet nie próbuje się sytuować badacza poza sferą jego badań, co w kontekście przestępczości przeciwko środowisku implikuje założenia o wzajemnej

a Criminological Perspective [w:] R. White, Climate Change from a Criminological Perspective, New

York 2012, s. 13–25. O związkach między praktyką znęcania się nad zwierzętami i przemo-cą domową lub zachowaniami agresywnymi pisali m.in.: F.R. Ascione, Children Who Are

Cruel to Animals: A Review of Research and Implications for Developmental Psychopathology,

„Anthro-zoos” 1993, nr 4, s. 226–227; F.R. Ascione, T.M. Thompson, T. Black, Childhood Cruelty to

Animals: Assessing Cruelty Dimensions and Motivations, „Anthrozoos” 2015, nr 10, s. 170–177;

F.R. Ascione, C.V. Weber, D.S. Wood, The Abuse of Animals and Domestic Violence: A National

Survey of Shelters for Women Who Are Battered, „Society and Animals” 1997, nr 5(3), s. 205–218;

A. Browne, Violence Against Women by Male Partners: Prevalence, Outcomes and Policy Implications, „American Psychologist” 1993, nr 48, s. 1077–1087; C.P. Flynn, Women Battering, Pet Abuse

and Human-Animal Relationship [w:] A. Linzey, The Link Between Animal Abuse and Human Vio-lence, Eastbourne 2009, s. 116–125.

3 Mowa tu przede wszystkim o sytuacyjnym zapobieganiu przestępczości. Zob. R.V.G. Clar-ke, Situational Crime Prevention: Successful Case Studies, New York 1992, s. 9–10; R.V.G. ClarClar-ke,

Situational Crime Prevention. Theory and practice [w:] K. Moss (red.), Crime reduction, t. III, London

2009, s. 54–56; R. Wortley, A Classification of Techniques for Controlling Situational Precipitators of

Crime, „Security Journal” 2001, nr 14, s. 63; R. White, D. Heckenberg, Green Criminology. An Introduction to the Study of Environmental Harm, London 2014, s. 278–286.

4 Przedstawiciele zielonej kryminologii odwołują się do terminu „harm”, który można tłuma-czyć jako szkoda lub krzywda. Zob. R. White, D. Heckenberg, Green Criminology..., op. cit., s. 9–14; T. Wyatt, Wildlife Trafficking. A Deconstruction of the Crime, the Victims and the Offenders, London 2013, s. 60 i n.

zależności człowieka, zwierząt i środowiska. Skutkuje to nawet przyjmowaną termi-nologią, w której mowa o ludziach jako istotach ludzkich (human beings) i zwierzętach jako istotach niebędących ludźmi (non-human beings). To nie rozstrzyga automatycznie sporu, czyje interesy przedkładać w przypadku konieczności wyboru między nimi, ale raczej wskazuje na konieczność możliwie szerokiego uwzględniania interesów, wartości, potrzeb wszystkich: zarówno ludzi, jak i zwierząt oraz większych całości przyrodniczych. Stąd często podkreśla się wagę sięgania po taką ideę sprawiedliwości, która integruje te trzy perspektywy – ludzką, zwierzęcą i środowiskową – i w której priorytetem jest ochrona bioróżnorodności.

Żeby zdecydować, co definiuje szkodę lub krzywdę środowiskową, konieczne jest przyjęcie pewnych filozoficznych założeń na temat związków człowieka i środowiska naturalnego. Co jest „złą”, a co „dobrą” praktyką środowiskową w dużej mierze uza-leżnione jest od kryteriów, jakie przyjmujemy, żeby dokonać konceptualizacji wartości i interesów reprezentowanych w tej relacji. Mimo że jest wiele różnych filozoficznych po-dejść odnoszących się do relacji człowiek – natura, za użyteczne rozróżnienie może ucho-dzić podział na perspektywy: antropocentryczną, biocentryczą i ekocentryczną. To, jak postrzega się te relacje, ma wpływ na konsekwencje w dziedzinie polityki środowiskowej5.

Perspektywa antropocentryczna podkreśla biologiczną, umysłową i moralną wyż-szość ludzi nad innymi żywymi i nieożywionymi całościami. Biocentryczna postrzega człowieka jako jeden z gatunków, któremu przypisuje się tę samą moralną wartość, co innym organizmom. Perspektywa ekocentryczna odrzuca stawianie człowieka ponad pozostałą częścią świata przyrody lub poniżej niej. Jednak ludzka umiejętność wy-korzystywania metod masowej produkcji, mających globalne konsekwencje, oznacza także, że ludzie ponoszą odpowiedzialność za to, by wykorzystywane prze nich metody produkcji nie przekroczyły bezpiecznych z punktu widzenia środowiska granic. Każda z tych perspektyw wyobraża sobie relację między człowiekiem a środowiskiem natu-ralnym w inny sposób, co z kolei przekłada się zarówno na odmienne definicje szkody środowiskowej, jak i dobór odpowiedniej reakcji w odpowiedzi na nią.

Zieloni kryminolodzy wskazują na kilka konsekwencji przyjmowania wąskiej defini-cji obrotu dziką fauną, czyli takiej, która opiera się wyłącznie na wzorcach ustawowych. Po pierwsze, istniejące regulacje bazują na ocenie zagrożenia populacji danego gatunku. Obecnie obowiązująca Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami

i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwana dalej CITES (Dz.U. z 1991r. Nr 27, poz.

112), zawiera załączniki I, II i III, w których zamieszczone są listy gatunków zwierząt podlegających ochronie. Załącznik I zawiera listę gatunków zagrożonych wyginięciem. Handel międzynarodowy tymi gatunkami jest zabroniony i tylko w wyjątkowych oko-licznościach może być dopuszczalny. Załącznik II obejmuje gatunki, które wprawdzie

5 M. Halsey, R. White, Crime, Ecophilosophy and Environmental Harm, „Theoretical Criminology” 1998, nr 2(3), s. 345–371; T. Wyatt, Wildlife Trafficking..., op. cit., s. 61–64.

niekoniecznie są zagrożone wyginięciem, jednak mogą być zagrożone, jeżeli handel okazami tych gatunków nie zostanie ograniczony. Międzynarodowy handel dotyczący gatunków zwierząt wymienionych w tym załączniku jest dozwolony pod warunkiem, że każda przesyłka posiada ważne zezwolenia. Załącznik III zawiera gatunki, w stosunku do których handel został poddany kontroli na wniosek jednego z krajów konwencji CITES6. Oznacza to, że CITES nie zabrania handlu jako takiego, a za ideą regulacji obrotu kryje się nie tyle troska o dobro zwierząt, ile zabezpieczenie warunków umożli-wiających przywrócenie takiej liczby osobników danej populacji, która pozwoli na po-nowne nieograniczone korzystanie z nich przez człowieka. Czyli głównym założeniem systemu CITES jest ochrona zasobów, proponowanie najlepszych metod na skuteczne zarządzanie nimi tak, aby nie zostały wyczerpane. Stoi za tym podejście antropocen-tryczne, którego zwolennicy upatrują w zwierzętach jedynie obiektu służącego szeroko pojmowanemu interesowi człowieka7.

Po drugie, skutkiem przedkładania wartości ochrony całej populacji w ramach zarządzania zasobami jest mniejsza wartość przypisywana konkretnym osobnikom. Sprawiedliwość wobec zwierząt zostaje w ten sposób wypaczona – liczą się bowiem agregaty, a nie ich części składowe. Przykładem jest norweska polityka ochrony popu-lacji lisa polarnego zagrożonego wyginięciem. Osobniki niewpisujące się w program reprodukcji tego gatunku zostały uśmiercone bez wyraźnego usprawiedliwienia8.

Po trzecie, z punktu widzenia losu zwierzęcia nie ma znaczenia, czy stanie się ono przedmiotem obrotu legalnego czy nielegalnego. Pochwycenie z habitatu, uśmiercenie, transport nawet w najlepszych warunkach będący potężną dawką stresu dla zwierzę-cia i w końcu umieszczenie go w sztucznych warunkach stworzonych przez człowieka stanowią niewątpliwie wyrządzanie krzywdy w szerszym aniżeli potoczne tego słowa znaczeniu, na co zwraca uwagę zielona kryminologia.

Po czwarte, nie sposób nie wspomnieć o problemie taksy kryminalizacyjnej. W li-teraturze przedmiotu podnosi się argument, że kryminalizacja danego zachowania podnosi cenę rynkową przedmiotu lub usługi będących przedmiotem transakcji. W przypadku nielegalnego obrotu dziką fauną można zatem zastanawiać się, czy roz-wiązanie polegające na zakazie handlu dzikimi zwierzętami nie tylko nie doprowadzi do zlikwidowania zjawiska, ale sprawi, że wzrośnie cena dzikich zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego, a ryzyko związane z poniesieniem negatywnych konsekwencji za nielegalną działalność będzie stwarzać motywację do angażowania się w takie

pro-6 Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych

wyginię-ciem (ang. Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and

Flora, CITES, Konwencja Waszyngtońska), Dz.U. z 1991r. Nr 27, poz. 112.

7 Piszą o tym między innymi R. White i D. Heckenberg [w:] Green Criminology..., op. cit., s. 131. 8 R. White i D. Heckenberg, Green Criminology..., op. cit., s. 134. Zob. również: R. Sollund, Oil

production, Climate Change and Species Decline: The Case of Norway [w:] R. White, Climate Change from a Criminological Perspective, New York 2012.

cedery, oddając je w ręce zorganizowanych grup przestępczych mających rozeznanie w działalności w warunkach czarnego rynku. Wszak nawet współcześnie to zorganizo-wane grupy przestępcze są zaangażozorganizo-wane w największym stopniu w te rodzaje niele-galnego handlu dzikimi zwierzętami gatunków zagrożonych wyginięciem, które: a) są najbardziej lukratywne, b) wymagają posiadania sieci powiązań, c) są z logistycznego punktu widzenia najbardziej wymagające. Odnosi się to do handlu kością słoniową, rogami nosorożców, wielorybami i kawiorem.

Może zatem pojawić się pytanie, czy nie byłoby skuteczniejszym rozwiązaniem dopuszczenie legalnego obrotu w pewnych ograniczonych warunkach, właśnie po to, by ocalić populację z jednej strony, jak chcieliby zwolennicy prymatu bioróżnorodno-ści, i nie doprowadzić do windowania cen za dzikie zwierzęta z drugiej strony. Przy-kłady z różnych stron świata dostarczają różnych odpowiedzi. Dopuszczenie hodowli aligatorów na farmach w Ameryce Środkowej faktycznie zmniejszyło skalę zjawiska nielegalnego obrotu tym gatunkiem pozyskiwanym na wolności, choć niewątpliwie na tym pragmatycznym rozwiązaniu cierpią osobniki hodowane w niewoli9. Z drugiej strony, dopuszczenie do legalnego prowadzenia farm niedźwiedzi, które hodowane są m.in. w celu pozyskiwania woreczków żółciowych czy łap oraz farm tygrysów hodowanych w celu pozyskiwania niemal każdej części ciała na potrzeby medycyny chińskiej i wyrobów kolekcjonerskich nie tylko nie doprowadziło do spadku skali zjawiska, ale wręcz wygenerowało popyt i tym samym wyższą cenę za zwierzęta chwytane na wol-ności uznawane zgodnie z utrwalonymi wzorcami kulturowymi za bardziej wartościowe. Bez względu na konkretne propozycje ustosunkowania się do postawionych wyżej pytań, lekcja, jaką można wyciągnąć z zaistnienia różnych skutków wynikających z po-dobnych rozwiązań kilku problemów, jest znana tradycyjnej kryminologii i wyrażana w słynnym one size does not fit all („nie ma uniwersalnego modelu”)10. Niewątpliwie kryjąca się za tym zasada precyzyjnego doboru różnych środków reagowania na różne problemy odróżnia zieloną kryminologię od prób jednostronnego, w pewnym sensie „hurtowego” rozważania tak szerokiego i zróżnicowanego jakościowo spektrum zagadnień związa-nych z obrotem dziką fauną. Należy dodatkowo podkreślić, że przedstawiciele zielonej kryminologii odrzucają także postawę sceptycyzmu wobec jakichkolwiek form reakcji na zjawisko. Świadomi są bowiem faktu, że to właśnie pozostawienie tego zjawiska samemu sobie doprowadziło do eksploatacji dzikiej fauny na taką skalę, że drastycznie spadły populacje niektórych gatunków. W konsekwencji doprowadziło to do powzięcia kroków w kierunku regulacji obrotu.

Podsumowując zatem to, co ma do zaproponowania zielona kryminologia w kon-tekście kształtowania adekwatnej reakcji społecznej na zjawisko nielegalnego obrotu dziką fauną, należy wymienić następujące postulaty: a) rozpoznanie zjawiska, zdobycie

9 T. Wyatt, Wildlife Trafficking..., op. cit., s. 109–110.

wglądu w jego jakościowy i ilościowy obraz, wychwycenie zróżnicowanych wzorów w jego obrębie przy uwzględnianiu uwarunkowań kulturowych, społecznych, religij-nych w procesie rozwoju zjawiska; b) prowadzenie systematyczreligij-nych badań z zakresu fenomenologii ilościowej i jakościowej zjawiska; c) opieranie proponowanych rozwiązań na uzyskanych danych; d) nieodżegnywanie się od włączania do problematyki przeciw-działania nielegalnemu obrotowi dziką fauną rozwiązań opartych na przyjmowanych pryncypiach; e) odejście od wiary w omnipotencję prawa zgodnie z zasadą lawful but

awful11 oraz w skuteczność kontroli następczej; f) docenienie roli kontroli pierwotnej (głównie w postaci podnoszenia świadomości społecznej z zakresu ochrony przyrody); g) działanie na przedpolu zjawiska; h) korzystanie przy tym z bogatego dorobku krymi-nologii tradycyjnej, zwłaszcza sytuacyjnego zapobiegania przestępczości; i) korzystanie z dorobku specjalistów różnych profesji (kryminalistyków, biologów, ekologów etc.); j) ścisłe dopasowywanie rozwiązań do rozpoznanych różnych wzorów zjawiska.

Jak więc widać już na pierwszy rzut oka, strategie proponowane przez zieloną kryminologię wyróżnia dalece posunięta inkluzywność w obszarze: przedmiotu badań (analizą objęte są zarówno nielegalny, jak i legalny obrót dziką fauną, zarówno całe populacje zwierząt, jak i jednostki), proponowanych rozwiązań (nacisk zarówno na kontrolę uprzednią, jak i następczą), podmiotowym (korzystanie z dorobku różnych nauk), filozofii (sprawiedliwość ekologiczna, uwzględniająca w możliwie szerokim stop-niu różne interesy: bioróżnorodności, człowieka, ekocentryczne).

I choć wymienione cechy zielonej kryminologii, przedstawione jako korzystne w kontekście podejmowania zagadnienia nielegalnego obrotu dzikimi zwierzętami, same przez się nie stanowią specjalnego novum, wspólnie składają się na pewną wartość dodaną tego krytycznego nurtu kryminologii. Warto się zatem przyjrzeć poszczególnym wyżej wymienionym cechom i analizować je w kontekście nielegalnego obrotu dziką fauną.

W dokumencie Sprawiedliwość dla zwierząt (Stron 92-97)