• Nie Znaleziono Wyników

cyberprzestrzeni (technologia Internetu) – Stany Zjedno-

Zjedno-czone posiadają najnowszą technikę w dziedzinie informatyki. Kamery, podsłuchy, monitoring, systemy alarmowe – to wszystko jest ich domeną i wciąż udoskonalają te urządzenia. Największe firmy internetowe powstały właśnie w USA, jak np. Microsoft czy

Apple. Nowoczesne technologie niosą także niebezpieczeństwo,

gdyż są stosowane lub istnieje podejrzenie ich stosowania w ar-miach tzw. krajów ryzyka bądź mogą być wykorzystywane przez grupy terrorystyczne. Ameryka niewątpliwie przoduje także w tej dziedzinie wiedzy111.

Pozycję Stanów Zjednoczonych dodatkowo wzmacnia poli-tyczne oraz moralne zwycięstwo w zimnej wojnie, a także przeko-nanie o wyjątkowości narodu amerykańskiego i pełnieniu przez niego „misji dziejowej”, polegającej zarówno na obronie, jak i przeświadczeniu o konieczności szerzenia demokracji, wolności politycznej oraz gospodarczej na całym świecie112.

110

Szerzej o amerykańskich planach podboju kosmosu zob.: <http://www.di-scoverychannel.pl/kosmos/badania/usa_w_kosmosie/index.shtml>(10.04.2008). Więcej wiadomości na temat agencji NASA można zaleźć na stronie: <http://- www.nasa.gov/about/highlights/index.html> (10.12.2009).

111

Absolutna przewaga USA w wymienionych dziedzinach jest także tema-tem rozważań J. Nye’a, dlatego powrócę do tego zagadnienia w kolejnych roz-działach niniejszej książki.

112

Aby zrozumieć wszechobecność „wolności” jako podstawowej kategorii w amerykańskim języku oraz sposobie myślenia, trzeba sięgnąć do samych po-czątków kształtowania się tego państwa. Wolność jest najważniejszą wartością w całej amerykańskiej historii, a jej obrona najistotniejszym celem administracji amerykańskiej. Zob.: E. F on e r , Ameryka nie jest niewinna [w:] A. D o m o-s ł a w o-s k i , Ameryka zbuntowana. Siedemnaście dialogów o ciemnych o-stronach

Stany Zjednoczone już stały się imperium i nie ma od tego od-wrotu. Paradoks amerykański polega na tym, iż jest to państwo o statusie republiki imperialnej, reprezentuje zarówno ideały wol-ności, demokracji oraz samostanowienia, jak i wywiera nacisk na resztę świata, jest w stanie sprawować kontrolę nad innymi kraja-mi, pozostając republiką w swoich granicach. Gdy już raz zdobę-dzie się władzę, nie można dobrowolnie jej oddać – można ją tylko sprawować113. Amerykańskie mocarstwo, które powstało 225 lat temu jest obecnie nie tylko najpotężniejszym państwem na świecie, ale także nie było mu równego w całej historii ludzkości. Amery-kanie słusznie winni być dumni z tego osiągnięcia – zostało ono przecież zrealizowane ogromnym wysiłkiem114.

Warto także zauważyć, że Stany Zjednoczone stały się tak po-tężne pomimo swojego łagodnego oblicza, polegającego nie na agresji a właśnie na szerzeniu idei wolności. Świat powinien więc poskromić antypatię w stosunku do USA i uświadomić sobie, że jest to państwo demokratyczne, poświęcające się krzewieniu wyż-szych wartości, więc słusznym jest, iż zatriumfowało ono i przejęło władzę nad światem. Z drugiej strony Ameryka powinna zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na niej ciąży, a tym samym zdecydować, kim chce być na arenie międzynarodowej – tylko he-gemonem czy także odpowiedzialnym przywódcą całego świata. Nail Ferguson – brytyjski historyk i analityk – radzi w swojej słyn-nej książce, aby Amerykanie porzucili wstyd bycia imperium oraz postarali się udźwignąć jego ciężar, ponieważ i tak nie uciekną od pozycji imperium światowego. Panowanie imperium może trwać długo lub krótko, a jego los może być szczęśliwy lub tragiczny, za-leżnie od tego jak zręcznie sprawuje ono władzę i podejmuje decy-zje. Tak duża władza daje ogromne możliwości, ale także może deprawować, dlatego wymaga mądrego postępowania. Autor kon-cepcji „imperium dobra”115 namawia w swej książce Stany Zjedno-

113

J. G a rr i s on , Ameryka jako imperium. Przywódca świata czy bandycka

potęga?, Warszawa 2005, s. 14–15.

114

Ibidem, s. 15.

115

Koncepcja „imperium dobra” odwołuje się do mocarstwa liberalnego,

któ-re na podstawie swojej pozycji i pktó-restiżu jest w stanie zadbać o całą społeczność międzynarodową, otaczając inne podmioty swą opieką oraz chęcią współpracy, a nie agresją i byciem najlepszym za wszelką cenę. Nie jest więc to tylko

Potęga-Mocarstwowość-Imperium 69

czone do głębokiego zaangażowania się na świecie, a nie krótko-terminowych działań (załatwić  wyjść)116 – taki jest bowiem koszt bycia imperium globalnym i tylko od samej Ameryki zależy jej rola międzynarodowa – czy będzie to tylko dbanie o własne in-teresy czy przewodzenie innym państwom jako stróż porządku. Schyłek imperium117 (ze względu na problemy wewnętrzne – ko-nieczność samookreślenia się na scenie politycznej) albo politycz-ne zaangażowanie – te problemy musi rozważyć amerykański he-gemon, aby udowodnić, że zasługuje on na miano przywódcy światowego.

Reasumując, w tej części niniejszego rozdziału przedstawiono analizę procesu narodzin i rozwoju imperiów – zaczynając od

Im-perium Romanum, a kończąc na ImIm-perium Americanum. Wszystkie

opisane imperia tworzyły pewien kształt rzeczywistości międzyna-rodowej – były imperiami uniwersalnymi. Odgrywanie roli ośrod-ka decyzyjnego, władczego wobec innych podmiotów geopoli-tycznych jest niezwykłym fenomenem w stosunkach światowych. Ostatnie istniejące obecnie imperium – Stany Zjednoczone – nadal tworzy tę rzeczywistość, korzystając z doświadczeń historii i może w niedalekiej przyszłości uda mu się zbudować ład uniwersali-styczny, o ile udźwignie ciążącą na nim odpowiedzialność. Jest to jedna z koncepcji porządku między graczami światowej szachow-nicy – a sam wybór do nich należy.

K

Koonncceeppccjjaa JJoosseepphhaa NNyyeeaa

Joseph Nye jest profesorem stosunków międzynarodowych, zajmującym się w sposób szczególny percepcją potęgi. Studiował rializm” oparty na poszerzaniu swojego terytorium i wpływów, ale „imperialność” oparta na prawdziwym przywództwie. Takim właśnie imperium liberalnym po-winny stać się Stany Zjednoczone.

116

N. F e r gu s on , Colossus. The Rise and Fall of the American Empire, New York 2004 (wyd. pol.: Kolos. Cena amerykańskiego imperium, Warszawa 2010).

117

O problemach wewnętrznych imperium amerykańskiego zob.: E. T od d ,

Schyłek imperium. Rozważania o rozkładzie systemu amerykańskiego, Warszawa

na prestiżowych uczelniach w Princeton, Oxfordzie i Harvardzie. Pracował następnie w licznych agencjach rządowych. W latach 1977–1979 zajmował stanowisko Podsekretarza Stanu oraz prze-wodniczył Radzie Bezpieczeństwa Narodowego do Spraw Broni Jądrowej. Był także amerykańskim reprezentantem w Komisji Rozbrojeniowej ONZ118. Jest on autorem wielu publikacji z zakre-su bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej. Ma na swoim kon-cie przeszło 150 artykułów i rozpraw naukowych. Do jego najważ-niejszych prac książkowych można zaliczyć trylogię poświęconą percepcji pojęcia potęgi USA: Bound to Lead. The Changing

Na-ture of American Power (New York 1991), The Paradox of Ameri-can Power. Why the World’s Only Superpower Can’t Go It Alone

(Oxford 2002) oraz Soft Power. The Means to Success in World

Politics (New York 2004; wyd. polskie: Soft Power. Jak osiągnąć sukces w polityce światowej, Warszawa 2007).

Już w 1991 roku J. Nye wprowadził do kanonu stosunków mię-dzynarodowych pojęcie soft power („siły miękkiej”) na oznaczenie perswazyjnych środków oddziaływania politycznego. Jego kon-cepcja opiera się na założeniu, iż w świecie pozimnowojennym USA stały się jedyną potęgą, hipermocarstwem – które nadużywa „twardej siły” (hard power), czyli siły oręża, np. przymusu, gróźb, sankcji ekonomicznych, a nie atrakcyjności swojej „miękkiej potę-gi” – czyli odwoływania się do multilateralizmu i prawa międzyna-rodowego. Stany Zjednoczone – według niego – nie potrafią prze-konać innych państw do danej interwencji czy działania, więc po prostu zmuszają one graczy areny międzynarodowej do zaakcep-towania tejże sytuacji119. W swojej pierwszej książce J. Nye opisu-je zmierzch siły amerykańskiej: ostrzega Stany Zopisu-jednoczone przed nadmiernym stosowaniem siły, gdyż to nie zwalczy terroryzmu, a w przyszłości może nawet doprowadzić do wybuchu wojny ją-drowej120. Do wyeliminowania terroryzmu na świecie nie wystar-

118

Szerzej na temat biografii i publikacji J. Nye’a zob.: <http://ksgfacullty.- harvard.edu/Joseph_Nye> (4.12.2009).

119

J. S. N ye , Soft Power…, op.cit., s. 2; Id e m , Jak zareklamować Amerykę, „Gazeta Wyborcza”, 2 III 2005, s. 1.

120

Id e m, Bound to Lead. The Changing Nature of American Power, New York 1991, s. xviii.

Potęga-Mocarstwowość-Imperium 71

czy już idea szerzenia demokracji na globalną skalę. Równie waż-ny jest rozwój społeczeństw obywatelskich, wzrost gospodarczy i otwarcie na świat – a jest to, jak sam twierdzi – proces długotrwa-ły121. Służyć temu powinna zamiana użycia „twardych czynników siły” na „miękkie czynniki siły”, ponieważ USA nie mogą lekce-ważyć krytycznych opinii na temat swoich działań na świecie, wy-suwanych przez instytucje międzynarodowe. Podejmując decyzję o użyciu siły, muszą zabiegać o jej akceptację przez inne kraje i szu-kać sojuszników, nie zaś działać w pojedynkę jako sędzia, ława

przysięgłych i wykonawca wyroku122. Na użytek swojej koncepcji J. Nye stworzył trzy segmenty potęgi, co pokazuje poniższa tabela.

TAB.2. T rzy se g me nt y p o t ę g i w e d ł ug J . Nye ’ a Poszczególne segmenty potęgi Formy zachowań politycznych Główne instrumenty oddziaływania Formy polityki państwowej Pot ęg a wo jsk o wa Przymus, odstraszanie, zabezpieczenie Groźba, zastraszanie, sankcje eko-nomiczne Akcje prewencyjne, wojna, soju-sze Pot ęg a ek on om i cz n a Perswazja i przymus Środki płatni-cze i sankcje ekonomiczne Pomoc humanitarna, łapownictwo, sankcje „Mi ęk k i e śr od k i od -d z i a ł ywa n i a p ol i t ycz n eg o” Przyciąganie oraz przekony-wanie jako pod-stawa działania

Wartości, kul-tura, jakość po-lityki, instytu-cjonalizm Dyplomacja społeczna, bilateralizm oraz multila-teralizm

Jednocześnie, w tych trzech wielkich segmentach „Wielkiej Po-lityki” zauważa on pozostałych aktorów sceny politycznej, którzy

121

Id e m, Czy demokracja pokona terroryzm, „Gazeta Wyborcza”, 2 VIII 2005, s. 18.

122

Id e m, Ameryka: Klątwa samotnego szeryfa, „Gazeta Wyborcza”, 19 IX 2003, s. 10–11.

stanowią potencjalną konkurencję dla USA, co obrazuje tab. 3. TAB.3. P o szc ze g ó l ne se g me nt y „ Wie l k ie j P o l it y k i” Segment Wielkiej Polityki Główni aktorzy rozgrywający w skali planetarnej Pozostali aktorzy o zasięgu global-nym W ym i a r g e ost r a t eg i cz n y

USA jako jedyne

supermocarstwo Potencjalni to: Europa, Japonia, Chiny, Rosja i Indie Ob sz a r g e oek on om i i Rywalizacja triady G-3 USA-UE-Azja Wschodnia (głównie Chiny i Japonia) Korporacje transnarodowe „Mi ęk k i e śr od k i od d z i a ł ywa n i a p o-l i t ycz n eg o” UE-Japonia-USA Korporacje tran-snarodowe, religie, dyplomacja słeczna, ruchy po-zarządowe, odwo-łujące się do war-tości uniwersal-nych

Jak twierdzi D. Villepin:

Dziś prawdziwa potęga polega na tworzeniu ładu i nadawaniu mu sensu […]. Krótko mówiąc ma nią być ta świadomość, która dzięki sile przekonań przykładu i wpływu może zaradzić trudnościom, z jakimi bory-ka się świat123.

Jednym słowem J. Nye proponuje, z powodu nasilenia proce-sów globalizacyjnych, relatywizacji realizmu geopolitycznego oraz wzrostu współzależności między mocarstwami – „przeniesienie” Stanów Zjednoczonych do świata, określonego przez Roberta Co-pera, mianem ponowoczesnego124, w którym podstawowym deter-

123

D. V i l le p i n, W nowym świecie nowy ład, „Przegląd Środkowo-europejski” 2002, nr 31–32, s. 45–46.

124

R. C o op e r , Pękanie granic. Porządek i chaos w XXI w., Poznań 2005,

Potęga-Mocarstwowość-Imperium 73

minantem oddziaływania politycznego jest prawo międzynarodo- we, arbitraż instytucji międzynarodowych oraz zasady „spokojne-go mocarstwa” (według stwierdzenia Tzwetana Todorova)125, za-nim utracą one swą dotychczasową pozycję supermocarstwa126. Stany Zjednoczone jako najpotężniejsze państwo świata, winny mobilizować inne kraje, by wspólnie stawiać czoło wyzwaniom i zagrożeniom. Jeśli nic się nie zmieni, Ameryka może oblać histo-ryczny egzamin. Nie sprosta zadaniu, które Henry Kissinger po-stawił obecnemu pokoleniu przywódców – jak wykorzystać potęgę USA do zbudowania międzynarodowego konsensusu wokół po-wszechnie akceptowanych norm oraz ocalić amerykańskie wartości w coraz mniej pewnym świecie?

Koncepcja potęgi J. Nye’a jest ważna ze względu na to, iż łączy w sobie „twarde czynniki siły” z „miękkimi” i pozwala spojrzeć na pojęcie siły z dwóch różnych stron. Według niego, zarówno hard

power, jak i soft power tworzą tzw. smart power (bystrą, rozważną

potęgę).

IL.9. Sm a rt P o w e r

Ten amerykański politolog zaleca umiar w stosowaniu siły czy też nawet konieczność wyzbycia się jej w pewnych okoliczno-ściach. Siła militarna bowiem już nie wystarcza, coraz częściej musi ona zostać poparta dyplomacją i konsensusem (to działa także w druga stronę). Wtedy, kiedy państwa będą wiedziały jak używać obu tych potęg – bez wojen i konfliktów zbrojnych – wtedy dopie-ro będą mogły stosować dopie-rozważną politykę.

125

T. T od or o v, Nowy nieład światowy. Refleksje Europejczyka, Warszawa 2004, s. 91–104.

126

Przykładowo proces ten sygnalizują następujące prace: J. Wa l le r s t ei n,

The Decline of American Power. The US in a Chaotic World, London 2003;

ROZDZIAŁ II