• Nie Znaleziono Wyników

IV. System duszpasterstwa wojskowego 1. Okres powstania wielkopolskiego

2. Czas wojny

Duszpasterstwo wojskowe musiało dostosować się do struktury wojska. W tym czasie struktura organizacyjna wojska była dwutorowa. Kraj podzielony był na Okręgi Generalne, które były terenowymi formami organizacji wojskowej oraz Dowództwa Frontów, które były strukturą operacyjną wojsk. Okręg Generalny był jednostką terenowej administracji wojskowej, której jednym z głównych zadań było wypełnianie funkcji związanych z poborem żołnierzy i mobilizacją jednostek wojskowych oraz zarządzaniem mieniem sił zbrojnych na podległym terenie. W owym czasie, z racji sytuacji militarnej, obszar, na którym operowały poszczególne wielkie jednostki operacyjne – fronty, był zmienny i częstokroć obejmował więcej niż jeden okręg generalny. 22 maja 1919 utworzono dowództwa frontów: Mazowieckiego, Wielkopolskiego, Cieszyńskiego i Śląskiego315. Front Cieszyński i Śląski tworzyły łącznie Front Południowo-Zachodni, a Fronty: Litewsko-Białoruski, Mazowiecki, Wielkopolski i Południowo-Zachodni stanowiły wspólnie tzw. front przeciwniemiecki, który powstał w związku z możliwością ataku niemieckiego na Polskę316. Jak słusznie zauważył Tomasz Wawrzyński, podział całego obszaru działań wojennych na fronty wytworzony został w sposób dość przypadkowy i w jego następstwie wielkość, zadania i dyslokowane siły w poszczególnych frontach były rozłożone dość nierównomiernie. Organizacja dowództw frontów miała charakter doraźny, uzależniony od różnych okoliczności317. W celu ujednolicenia tej organizacji Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wydało rozkaz dotyczący organizacji sztabów wszystkich dowództw frontów według jednakowego schematu. W schemacie tym znajdowała się także komórka duszpasterska umiejscowiona w oddziale IV. Ze względu na różnice dzielące fronty, Naczelne Dowództwo WP nie utworzyło wspólnego dla tych dowództw etatu, tym samym dowódcy frontów uzyskali sporą swobodę w tym zakresie318. Warto pamiętać, że dowództwo Okręgu i Dowództwo Frontu były to dwie niezależne od siebie struktury.

315 Rozkazem NDWP nr 278 z dnia 22.05.1919.

316 Tematem tym zajmuje się m.in. T. Wawrzyński, Dowództwa frontów 1919-1920 [w:] „Biuletyn Centralnego Archiwum Wojskowego”, 20/1997, http://archiwumcaw.wp.mil.pl/biuletyn/b20/b20_4.pdf, dostęp 12.01.2014; T. Grygier, Polski front przeciwniemiecki w maju 1919 roku [w:] „Przegląd Zachodni”

1948, nr.1, s. 142-147; P. Łossowski, Groźba agresji niemieckiej na Polskę w 1919 roku, [w:] „Wojskowy Przegląd Historyczny”, 1961 nr. 2, s. 70- 95.

317 T. Wawrzyński, Dowództwa …

318 Tamże.

Wobec powyższego, struktura duszpasterstwa w Polsce była w konsekwencji również dwutorowa – odpowiednia do potrzeb operacyjnych (Front) i administracyjnych (Okręg)319. Szefem duszpasterstwa był biskup polowy, któremu podlegała kuria polowa.

Funkcję zastępcy biskupa sprawował wikariusz generalny, którym był ks. Pajkert320. Biskup był bezpośrednim zwierzchnikiem dziekanów okręgów generalnych. Tym z kolei podlegali kapelani szpitali polowych oraz garnizonów znajdujących się na tyłach.

Dziekanom okręgów generalnych podlegali także kapelani pomocniczy. Inna była struktura organizacyjna duszpasterstwa frontowego. W sztabie Naczelnego Wodza znajdował się przedstawiciel biskupa polowego, dziekan generalny (odpowiadał mu etat generała brygady), którą to funkcję pełnił ks. Piotr Niezgoda. Zajmował on stanowisko szefa sekcji duchownej321. Ks. Niezgodzie podlegali księża piastujący funkcje dziekanów frontów lub armii (w czasie działań z lat 1918-1920 często przeorganizowywano fronty na armie i odwrotnie). Z kolei dziekanom frontów (armii) podlegali proboszczowie jednostek taktycznych (przeważnie dywizji piechoty i brygad jazdy) oraz kapelani szpitali dowództwa frontu (armii). Proboszczom dywizji i brygad podlegli kapelani pułkowi i szpitalni ze szpitali dywizyjnych (brygadowych). Ponieważ struktura ta mogła rodzić pewne wątpliwości natury kompetencyjnej, w 1920 roku wydany został rozkaz, który precyzował uprawnienia powyższych stanowisk. Na samym początku rozkazodawca zaznaczał, iż przyczyną powstania zarządzenia były konflikty, które zachodziły między dziekanami frontów, a okręgów generalnych322. Wobec czego ustanowiono, że:

Do dziekana przy dowództwie Frontu należy:

a. Ustalanie nabożeństw w jednostkach bezpośrednio podległych dowództwu frontu, b. Prowadzenie spraw personalnych kapelanów jednostek podległych dc. frontu, c. Inspekcja podległych mu urzędów duszpasterskich.

Do kompetencji dziekana przy okręgu generalnym należy zaś:

a. Organizacja duszpasterstwa i przygotowanie terenu do przyszłej pracy w czasie pokoju, b. Ustalanie nabożeństw w garnizonach, z wyjątkiem garnizonów obsadzonych przez oddziały posiadające dostateczną obsługę kapelana podległego dziekanowi dowództwa frontu,

319 zob. schemat J. Odziemkowski, Służba…, s. 57.

320 Przez pewien czas pełnił stanowisko Naczelnego Kapelana.

321 RW 1919, nr 18 i 20.

322 RW 1920, nr 5.

c. Przedkładanie kurii wniosków dotyczących obsady kapelanami garnizonów, stałych szpitali, szkół wojskowych, formujących się oddziałów,

d. Prowadzenie spraw personalnych kapelanów swoich oddziałów, a także oddziałów formujących się do czasu ich przejścia do dyspozycji dc frontu.

Zależność urzędów dziekańskich i droga służbowa ustalona była w sposób następujący:

a. Dziekani przy dowództwie Frontu podlegali kurii przez dziekana generalnego przy Naczelnym Dowództwie,

b. Dziekan OG podlega wprost kurii,

c. Dziekan przy OG i dziekan Frontu utrzymują między sobą stałą łączność, powiadamiając o ważniejszych przedsięwzięciach kurię323.

W maju 1919 roku w chwili powstania Frontu Wielkopolskiego należało dostosować strukturę istniejącego duszpasterstwa wielkopolskiego do zmieniających się warunków. Taki charakter miało powstanie omawianej wcześniej struktury, której szefem był Dziekan Generalny Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim ksiądz Józef Prądzyński324. Podlegał on bezpośrednio biskupowi polowemu. Jego bezpośrednimi podwładnymi byli trzej dziekani, po jednym w każdym okręgu generalnym: Poznańskim, Prus Królewskich, Górnego Śląska (nieobsadzony). Odrębnego dziekana frontu, korzystając ze swobody pozostawionej dowódcy frontu wielkopolskiego generałowi Muśnickiemu, w tym czasie nie powołano, uznając najprawdopodobniej, iż powyższa struktura była wystarczająca do realizacji celów duszpasterskich. W momencie rozpoczęcia tworzenia całkowicie zunifikowanych struktur wojskowych (sierpień-wrzesień), powstał odrębny Okręg Generalny Poznański, który znajdował się pod odrębnym dowództwem i był niezależny od Frontu Wielkopolskiego. Pomimo tego, osobne struktury duszpasterskie dla frontu i okręgu nie zostały utworzone niezwłocznie.

Analiza akt i protokołów konferencji kapelanów wojskowych świadczy o tym, że owa samodzielność istniała jeszcze przez kilka miesięcy. W szczególności w dokumentacji z konferencji kapelanów Wojsk Polskich byłego zaboru pruskiego z 11 listopada 1919 można tę odrębność dostrzec. Kapelani poszczególnych jednostek stawili się na wezwanie dziekana generalnego Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim ks. Prądzyńskiego.

Nieobecny był dziekan OG Pomorskiego ks. Różycki, ale tylko dlatego, że wyjechał na front białoruski. Nieobecnych było również kilku innych kapelanów niższego stopnia,

323 Tamże.

324 Rozkaz dzienny D.G. nr 149 z dnia 02.06.1919.

ponieważ niektórzy z nich również przebywali na froncie białoruskim, dokąd ich wysłała kuria biskupia. Gośćmi na owej konferencji było dwóch księży – ks. dziekan Mayer, reprezentujący arcybiskupa oraz ks. Pajkert, reprezentujący biskupa polowego325. Przed konferencją zlecono doświadczonym księżom przygotowanie referatu dotyczącego ujednolicenia struktur z resztą kraju. W tym celu powołano specjalną komisję, która miała przygotować odpowiednie wnioski do dnia 1 listopada 1919. W skład komisji wchodzili dziekani Stankowski, Różycki, proboszcz Janasik oraz kapelan Morkowski326. Samodzielność duszpasterstwa wojsk wielkopolskich trwała w pełnym zakresie do końca roku 1919, kiedy to struktura zaczęła się ujednolicać z resztą kraju – proboszcz 1 dywizji ks. Wilkans w grudniu 1919 roku mianowany został dziekanem Frontu Wielkopolskiego327. W razie jego choroby wszelkie sprawy winny być kierowane do dziekana generalnego Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim. Dziekanem Okręgu Generalnego Poznańskiego nadal pozostawał w tym czasie ks. Stankowski. Początkowo informacja o zmianach i podzieleniu oddziałów na należące do Okręgu i Frontu nie dotarła do wszystkich duszpasterzy, co przez pewien czas komplikowało pracę328.

Sytuacja militarna państwa polskiego w 1920 roku powodowała ciągłe osłabianie oddziałów frontu wielkopolskiego na korzyść frontów operujących na wschodnim teatrze wojennym. Wskutek tego zaistniała również konieczność zmian miejsca postoju coraz zwiększenia liczby kapelanów podążających wraz ze swymi jednostkami na front. Zgodnie z zasadami, oddziały te podlegały w owym czasie dziekanowi frontu329, do którego zostały odkomenderowane i za jego pośrednictwem były zaopatrywane. Jednakże posiadamy liczne informacje, mówiące, iż w tym czasie nadal zwracano się od kapelanów w DOG Poznań z prośbą o pomoc. Kapelan pułku służącego na Froncie Litewsko-Białoruskim zwracał się z prośbą o przesłanie 1000 modlitewników i jak wynika z pisma zwrotnego, dziekanat DOG był w stanie spełnić to życzenie330. Oddziały wielkopolskie i pomorskie

325 AAP, OAX 229, Sprawozdanie z konferencji ks. kapelanów WPBZP z dnia 11.11.1919.

326 CAW, I.170.10.1, Rozkaz z dnia 28.10.1919.

327 CAW, I.170.10.1, Informacja Dziekana Generalnego Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim o tym, że dziekanem frontu wielkopolskiego mianowany zostaje ks. Wilkans oraz CAW, I.170.10.2 list ks.

Stankowskiego do ks. Gorgolewskiego w sprawie podległości służbowej z dnia 19.12.1919.

328 CAW, I.170.10.2, List ks. Stankowskiego do ks. Gorgolewskiego w sprawie podległości służbowej z dnia 19.12.1919.

329 Bądź armii w czasie przejściowej likwidacji frontów.

330 CAW, I.320.57.159 – 57 pp. – Pismo dziekana DOG do kapelana 55 pp. z dnia 02.12.1919.

służące na innych frontach wielokrotnie były wizytowanie i odwiedzane przez zwierzchników kapelanów Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim331.

Wzrost liczby żołnierzy związany z toczonymi działaniami wojennymi na wschodzie powinien przekładać się też bezpośrednio na wzrost liczby kapelanów.

Niejednokrotnie ich liczba była jednak niewystarczająca. Warto zaznaczyć, że problemy kadrowe, które dotykały Armię Wielkopolską, dotyczyły także całego kraju. Świeżo po nominacji, odbywszy spotkanie z duchowieństwem pracującym z wojskiem we wszystkich zaborach, biskup polowy w liście prosił prymasa o pomoc w doborze kapelanów do tak ważnego zadania, jakim była praca w wojsku.

Już od powołania biskupstwa polowego bp. Gall kładł szczególny nacisk na cechy osobowe kapelanów. W liście do prymasa podkreślał, że prosi o pomoc w wyborze odpowiednich kapelanów do wojska332. Prośba ta spotkała się ze zrozumieniem Prymasa Polski, który w odpowiedzi pisał:

Wszystkim biskupom polskim musi o to chodzić, aby w wojsku polskim panował dobry duch, oparty na fundamencie religijnym. Dlatego także ze swej strony chętnie wszelką pomocą służyć będę333.

Interesujące, że w znajdującym się w aktach personalnych ks. Kaszyńskiego datowanym na 21 lutego 1919 liście znajduje się informacja o znaczących brakach księży w archidiecezji i informacja, iż arcybiskupowi zależy na zatrzymaniu każdego księdza w diecezji334. Jak słusznie zauważa ks. Spychała, niewątpliwym jest, że szereg wizyt, które odbył po nominacji biskup polowy w różnych częściach kraju, prócz troski i chęci poznania sytuacji żołnierza, niewątpliwie miało też na celu spotkanie się z miejscowymi ordynariuszami i poinformowanie ich o potrzebach duszpasterstwa wojskowego335.

Konferencja episkopatu polski, która odbyła się 27-29 sierpnia 1919 w Gnieźnie na skutek przedstawienia przez biskupa polowego złej sytuacji kadrowej336 podjęła uchwałę

331 Mamy liczne informacje o wizytacjach (odwiedzinach) dokonywanych przez ks. Różyckieg oraz Stankowskiego. Wizytował oddziały również ks. Prądzyński.

332 AAP, OAX 229, Korespondencja bp. Galla z prymasem Dalborem – pismo nr 226.

333 AAP, OAX 229, Korespondencja bp. Galla z prymasem Dalborem – pismo nr 226; Cz. Pest, Kardynał Edmund Dalbor …, s. 390; J. Odziemkowski , B. Spychała , Duszpasterstwo …, s.18.

334 AAG, AKMIII247, personalia Leonard Kaszyński, Pismo arcybiskupa dotyczące słuzby kapelanów

335 J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s. 21.

336 Zachowaną w aktach z tej konferencji biskupów tabelę przedstawiającą liczbę kapelanów służących na dzień 26.08.1919 r. prezentuje J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo … s. 21-22. Tabela ta przekazuje informację, iż z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej w tym czasie kapelanami zawodowymi było 25 księży. Tabela nie wykazuje natomiast żadnego kapelana pomocniczego z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej, mimo iż w przypadku innych diecezji takie informacje są podane. Zachowane w AAP listy ze spisem kapelanów wojskowych na dzień 12.08.1919 r. ukazują, iż kapelanów zawodowych w

mówiącą o tym, iż ordynariusze mają zezwalać chętnym na pełnienie służby w wojsku337, z tym że tę służbę powinno pełnić do 5% duchowieństwa z każdej diecezji338. Dodatkowo biskup polowy miał we własnym zakresie uzyskać pewną liczbę kleru zakonnego do pracy wśród żołnierzy339. Zważywszy na sposób konstrukcji postanowienia (5%) oraz olbrzymie potrzeby diecezji terytorialnych, nie dziwi, iż część biskupów terytorialnych nie spieszyła się z kadrowym zasilaniem diecezji polowej. Rozumiejąc powagę sytuacji, prymas Dalbor wielokrotnie kierował do ordynariuszy apele przypominające o konieczności kadrowego zasilenia duszpasterstwa wojskowego. Zagrożenie poborem księży, tak często stosowanym w czasie I wojny przez zaborców, było realne340. Liczba duszpasterzy powoli zaczynała rosnąć. Dotyczyło to również archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej341. Wzrost ten był jednak nieproporcjonalny do liczbowego wzrostu sił zbrojnych. 22 października 1919 bp.

Gall telegrafował do prymasa z prośbą o pilne wyznaczenie księży przeznaczonych do wojska342. W listopadzie bp. Gall informował prymasa, iż władze wojskowe postawiły wniosek poboru jednego rocznika księży. Dwa dni później prymas zwrócił się z pilnym apelem do ordynariuszy o pilne przeznaczenie odpowiedniej liczby księży do wojska.

Prymas prócz interwencji skierowanych do innych ordynariuszy z prośbą o wydzielenie odpowiedniej liczby księży, podejmował także działania w swej diecezji. Dyslokacja licznych oddziałów wielkopolskich na fronty wschodnie uniemożliwiała dalsze

owym czasie faktycznie było 25 (na liście nie figuruje ks. Dykier, byłby 26 – był w tym czasie urlopowany), jednakże kapelanów w pobocznym urzędzie było dziewięciu (ks. Józef Wiertelak, ks. Mieczysław Górny, ks.

Roman Theinert, Wronki, ks. Jan Piotrowicz, ks. Stanisław Kubski, ks. O. Machnikowski, ks. Maksymilian Wierzchaczkowski, ks. Józef Sztukowski, ks. Kazimierz Niesiołowski). Nawet jeśli uznamy, iż część kapelanów w pobocznym urzędzie w tym czasie jeszcze nie miała ogłoszonej w Rozkazie Dowództwa nominacji, to były już osoby, które wtenczas posiadały od kilku tygodni nominacje np. ks. Górny. Świadczyć to może o tym, że przedstawione biskupom obradującym na konferencji episkopatu liczby były częściowo zaniżone i nie uwzględniały kapelanów w pobocznym urzędzie. Jednak fakt ten nie zmienia stanu faktycznego, który świadczył jednoznacznie, iż ilość duszpasterzy wojskowych w stosunku do potrzeb była zbyt mała.

337 Zaskakująca jest niewielka liczba 8 kapelanów zawodowych pochodzących w dniu 26.08.1919 z diecezji warszawskiej, zważywszy na to, iż była to diecezja macierzysta biskupa polowego.

338 J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s. 21; Z. Waszkiewicz, Duszpasterstwo w… , s. 130.

339 Zakonnicy nie podlegają w sposób bezpośredni i pełny w sprawach personalnych diecezji terytorialnej.

340 Więcej na ten temat J. Odziemkowski, Służba…, s. 50-51; oraz J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s. 21-23.

341 J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s. 44. – przedstawiają tabelę zaczerpniętą z Komunikatu w sprawie kapelanów Wojska Polskiego, Dodatek do „Miesięcznika Pasterskiego Płockiego”

1919, nr 14, s. 113 – z której wynika, iż z archidiecezji gnieźnieńskiej powinno w wojsku służyć (5%), czyli 13 księży, a służy 29, podobnie z archidiecezji poznańskiej służyć powinno 29, a nie służy żaden. Podaną liczbę księży należy traktować ostrożnie, gdyż w owym czasie diecezje łączyła unia personalna. Dodatkowo ordynariusz nie stwarzał przeszkód kapłanom, którzy ubiegali się o beneficja w drugiej diecezji (S.Wilk, Archidiecezja gnieźnieńska w II Rzeczpospolitej, Lublin 1987, s. 101). Podaną więc przez autorów liczbę 29 służących kapelanów należy uznać za łączną liczbę kapłanów z obu powiązanych unią personalną diecezji przekazanych diecezji polowej.

342 J. Odziemkowski, Służba …, s. 50.

prowadzenie działalności pasterskiej nad wojskiem przez kapelanów w pobocznym urzędzie. Koniecznym stało się zwiększenie liczby kapelanów zawodowych. Ponieważ prymasowi szczególnie zależało, by oddziały wielkopolskie posiadały kapelanów wywodzących się z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej, konieczne stało się dalsze oddelegowanie części księży diecezji terytorialnej do diecezji polowej.

Z powodu braków kadrowych minister spraw wojskowych gen. Józef Leśniewski zwrócił się za pośrednictwem biskupa polowego do ordynariuszy diecezji terytorialnych.

Pisał, że żołnierz polski wychowany jest w tradycji religijnej i wymaga opieki duchowej zwłaszcza w tak ciężkich jak obecnie chwilach, kiedy walczy z antychrześcijańskim wrogiem. List kończy się znamiennym zdaniem:

Wprawdzie doszły mię wiadomości, że dostojny Episkopat polski, zebrany na konferencji w Gnieźnie w sierpniu 1919 r., powodowany patriotycznym uczuciem postanowił delegować 5% swego kleru do pracy duszpasterskiej w wojsku – większość jednak diecezji tego długu względem Ojczyzny nie spłaciła343.

Zachowana dokumentacja świadczy, że prymas korespondował w tej sprawie z diecezjami, starając się wspomóc kadrowo biskupa polowego. Niektóre diecezje uzasadniały brak możliwości przekazania odpowiedniej liczby księży olbrzymimi brakami kadrowymi powstałymi na skutek pierwszej wojny światowej oraz małą liczbą pracujących w diecezji kapłanów. W dokumentach prymasa znajduje się list-odezwa skierowana do Naczelnego Dowództwa. Jej autor w sposób agresywny zaatakował duchowieństwo za brak wsparcia duszpasterskiego żołnierzy. Mimo, iż docenił i z wyrazami uznania wypowiadał się o kapelanach, którzy po lat kilka przebywają na froncie, to reszcie duchowieństwa zarzucał bezczynność. Autor podał liczne przykłady związane z Warszawą, które wg niego świadczyły o bezczynności i braku umiejętności biskupa polowego. Twierdził, że często z powodu braku kapelanów w szpitalach, żołnierze umierają bez sakramentów344. Dokument ten opatrzony klauzulą tajne przesłany został, także do wiadomości prymasa. Również zgodnie z informacjami zawartymi w pamiętnikach kardynała Kakowskiego, nienajlepsze zdanie o części kapelanów miał Józef Piłsudski:

343 cyt. za J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s. 23.

344 AAG, APP 181, Pismo z dnia 24.03.1920.

Upadek ducha żołnierzy i oficerów przypisywał bezczynności kapelanów wojskowych. Kapelanów, dobrych kapelanów dla armii – wołał – którzy by szli w szeregach razem z żołnierzem, w okopach podnieśli go na duchu345.

Postępy wojsk rosyjskich i powstanie Armii Ochotniczej uzmysłowiły niektórym ordynariuszom wagę problemu346. Biskup diecezji kujawsko-kaliskiej Zdzitowiecki zachęcał swoje duchowieństwo do dobrowolnego wstępowania do wojska. Zaznaczał przy tym, że jeśli apele nie poskutkują, władza diecezjalna sama będzie zmuszona wyznaczyć odpowiednich księży (a więc de facto zastosować pobór), ażeby: nie dopuścić do konieczności rekrutacji ze strony władzy wojskowej, coby źle świadczyło o patriotyzmie duchowieństwa i jego braku ofiarności dla odradzającej się ojczyzny i jej obrońców347. Również ordynariusz warszawski kardynał Kakowski w sposób jednoznaczny zachęcał swoje duchowieństwo do pomocy wojsku. Jak donosił „Kurier Warszawski”, zalecał on alumnom seminarium, aby towarzyszyli rannym i eskortowali zwłoki zabitych żołnierzy, samemu pomagając przy kopaniu dla nich grobów. Mieli oni nawet uczestniczyć przy kopaniu okopów, aby swym przykładem zachęcić innych do gorliwości i wytrwałości348. Podobnie czynili i inni biskupi. Wobec tak zdecydowanych wezwań, liczba kapelanów w momencie największego natężenia walk wzrosła. Biskupi nie zapominali jednak, iż praca w armii jest pracą szczególną i wymaga cech osobowościowych nieco innych, niż regularna praca diecezjalna. Konferencja biskupów, która odbyła się 27-28 lipca 1920 w Częstochowie ustaliła, iż biskup polowy ma powiadamiać macierzyste diecezje o wykroczeniach kapelanów, a tych którzy są nieodpowiedni do duszpasterstwa, ma natychmiast z szeregów usuwać349. Czynności weryfikacyjne podjął biskup polowy już wcześniej, bowiem pierwsza ogólnopolska kwalifikacja i ocena kapelanów odbyła się jesienią 1919 roku. Wówczas to kapelani, którzy w przyszłości pragnęli służyć jako kapelani zawodowi, mieli wypełnić kwestionariusz kwalifikacyjny i wnieść prośbę o przyjęcie do diecezji polowej. Kapelanów ocenić mieli także ich bezpośredni przełożeni wojskowi oraz duchowni350. Najwidoczniej rozkaz ten wymagał uściślenia, bądź pojawiły się wątpliwości co do jego interpretacji, gdyż 24 listopada 1919 bp Gall określił, iż na

345 A. Kakowski, Z niewoli do niepodległości, Warszawa 1930, t.3, s. 46-51.

346 Prymas Dalbor informację o możliwości wstąpienia księży do wojska ogłosił już w kwietniu 1919 – Tyczy się duszpasterstwa wojskowego, „Miesięcznik Kościelny dla Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Poznańskiej;

Kirchliches Amtsblatt für die Erzdiözesen Gnesen und Posen”, 1919, nr 4. s. 31.

347 cyt za. Z. Musialik, Episkopat Polski wobec najazdu bolszewickiego 1919-1920, Częstochowa 1996, s. 68.

348 Tamże, s. 69.

349 J. Odziemkowski, B. Spychała, Duszpasterstwo …, s..23.

350 RW 1919, nr 27.

stanowiska kapelanów wojskowych mogą być przyjmowani księża diecezjalni posiadający pisemne zezwolenie swojego ordynariusza oraz posiadający minimum trzyletnią praktykę duszpasterską. W czasie wojny braki kadrowe spowodowały wyłączenie zastrzeżenia o trzyletniej praktyce i przynależności do diecezji351.

Lata 1919-1920 to czas wojny, w którym z potrzeby chwili duszpasterstwo wojskowe przyjęło księży, którzy później nie nadawali się do służby. Analiza rozkazów ukazuje, iż prócz licznych księży rozpoczynających służbę byli i tacy, którzy odchodzili z armii. Przyczyny tego mogły być różne – problemy zdrowotne, konflikty personalne, brak predyspozycji do pracy w tak specyficznym środowisku.

Analizując duszpasterstwo okresu wojny, dostrzegalne jest dążenie do odrębności i niezależności przejawiane przez księży wielkopolskich. Początkowa teoretyczna odrębność duszpasterstwa wojskowego oddziałów wielkopolskich miała uzasadnienie polityczne.

Zrozumiałe jest również, iż po oficjalnym włączeniu oddziałów wielkopolskich do struktury Wojsk Polskich przez pewien krótki czas następować musiała unifikacja poszczególnych struktur duszpasterskich. Analizując protokoły z odbytej 11 listopada 1919 Konferencji Kapelanów Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim można stwierdzić, iż w owym czasie prócz dążeń do sprawnej unifikacji sił wojskowych, kapelani wielkopolscy dążyli do przyjęcia jako obowiązującego w całym kraju, opracowanego przez nich regulaminu, który dawał im większe uprawnienia wobec władz wojskowych352. Po referacie Potrzeby duszpasterstwa wojskowego w b.z. pr. i ujednostajnienie administracji wygłoszonym przez ks. Morkowskiego, dziekan Prądzyński zaznaczył, że postulaty duszpasterstwa WPBZP prawie w całej rozciągłości zostały w Kurii Biskupiej

Zrozumiałe jest również, iż po oficjalnym włączeniu oddziałów wielkopolskich do struktury Wojsk Polskich przez pewien krótki czas następować musiała unifikacja poszczególnych struktur duszpasterskich. Analizując protokoły z odbytej 11 listopada 1919 Konferencji Kapelanów Wojsk Polskich w byłym zaborze pruskim można stwierdzić, iż w owym czasie prócz dążeń do sprawnej unifikacji sił wojskowych, kapelani wielkopolscy dążyli do przyjęcia jako obowiązującego w całym kraju, opracowanego przez nich regulaminu, który dawał im większe uprawnienia wobec władz wojskowych352. Po referacie Potrzeby duszpasterstwa wojskowego w b.z. pr. i ujednostajnienie administracji wygłoszonym przez ks. Morkowskiego, dziekan Prądzyński zaznaczył, że postulaty duszpasterstwa WPBZP prawie w całej rozciągłości zostały w Kurii Biskupiej