• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ DRUGI

PO DD ZIAŁ I. OBRZĘDY CHRZTU ŚWIĘTEGO

§. 27. A) W pierwiastkach Kościoła.

Nowo nawróconych nie zaraz chrzczono w pierwiastkach kościoła. Uprzednio musieli oni przez dwa lub trzy lata ćwi­ czyć się w nauce Jezusa Chrystusa, dlaczego także zwali się K a t e c h u m e n a m i (t. j. uczącymi, lub gotującymi się do Chrztu ś.). * *) Dorośli katechumeni musieli nadto kilka tygodni przed chrztem rozważać stan swój grzechowy przez posty, modlitwy i inne pokutne uczynki — musieli się wyrzec wszel­ kich błędów, nałogów i czarta jako sprawcy wszelkiego złego

*) Rozróżnić tu należy K a t e c h u me n o w d o r o s ł y c h od K a t e ­ c h u m e n ó w d z i e c i , które lubo już ochrzczone, tak przecie się zwały z powodu, iż pobierały naukę w religii Chrystusa.

a Chrystusowi Panu i jego śś. przykazaniom przyrzec posłu­ szeństwo ( ś l u b n a C h r z c i e ś.). Żaden z dorosłych nie był przypuszczony do Chrztu ś., jeżeli naganne prowadził życie.

C h r z e s t n i e u r o c z y s t y odbywał sig trzykrotnem za­ nurzeniem w wodzie katechumena , kropieniem (w czasie sła­ bości) lub polewaniem, ale zawsze z wezwaniem ś- Trójcy. W potrzebie, gdy nie było kapłana albo Dyakona, osoby także świeckie chrzcić mogły; nawet chrzest przez heretyków wy­ konany był ważny, skoro tylko udzielony był w imię Trójcy ś. i w intencyi Kościoła.

C h r z e s t u r o c z y s t y odbywał się z obrzędami, które się podziśdzień dochowały, w w i e 1 k ą S o b o t ę i wr S o b o t ę (czyli w Wilią) przed Z i e l o n e m i Ś w i ą t k a m i ; dlaczego jeszcze teraz w tych dwóch dniach święci się woda przezna­

czona na chrzest. — Że w W i e l k ą S o b o t ę chrzczono, ważne do tego były powody.

a) najprzód: w owym tygodniu dokonaną została nie­ gdyś przez Chrystusa sprawa naszego odkupu i zbawienia.

b) Poprzedzający wielki post podawał najlepszą spo­ sobność do godnego przygotowania się ku przyjęciu tego ś. Sakramentu; wreszcie

cl chrzest przez zanurzanie jest symbolem pogrzebu Chry­ stusowego, jako podniesienie się nowo ochrzczonego z źródła chrztu ś. jest obrazem zmartwychwstania Zbawiciela; co nam przypomina Paweł ś. w liście do Rzymian (VI, 3, 4): ,,A. ż a l i n i e w i e c i e , i ż k t ó r z y k o l w i e k w J e z u s i e C h r y s t u ­ s i e j e s t e ś m y o c h r z c z e n i , w ś m i e r c i j e g o o c h r z c z e ­ ni j e s t e ś m y ? A l b o w i e m j e s t e ś m y z n i m p o s p o ł u p o g r z e b a n i w ś m i e r ć p r z e z c h r z e s t ; a b y j a k o C h r y ­ s t u s w s t a ł z m a r t w y c h p r z e z c h w a ł ę o j c o w s k ą , t a k i my ż e b y ś m y w n o w o ś c i ż y w o t a c h o d z i l i . "

W i l i a do Z i e l o n y c h Ś w i ą t e k była zaś dla tego do chrztu przeznaczona, ponieważ Uroczystość Zesłania Ducha ś. uważano za dalszy ciąg i dokończenie czasu wielkanocne­ go — ponieważ w on dzień wstąpił niegdyś Duch ś. na

Apo-stołów, ochrzcił ich ogniem i w nich światło żywćj wiary za- palił — wreszcie dla tego: iż po zesłaniu Ducha ś. i po pier­ wszym kazaniu ś. Piotra tak wielka liczba ludu ochrzczony została. — Z biegiem czasu inne jeszcze dni wyznaczono do udzielania chrztu ś. jako to: Boże narodzenie, dzień ś. Jana Chrzciciela i inne, a szczególnie u r o c z y s t o ś ć śś. t r z e c h k r ó l ó w , w którą, kościół obchodzi Objawienie narodzenia Zbawiciela trzem królom pogańskim, cud uczyniony w Kanie Galilejskiej i chrzest Jezusów w rzece Jordanu. Wszelako te dni wyszczególnione, tyły wyznaczone tylko dla dorosłych i zdrowych; w razie choroby, lub kiedy niemowlęta chrzcić miano, nie brano na te dni względu — pierwszćm albowiem było staraniem kościoła, aby nikt bez chrztu ś. nie umarł.

Nowo ochrzczeni czyli n e o f i c i ubierali się po chrzcie w białe szaty, na znak, że zrzucili z siebie dawnego grzeszne­ go człowieka a przyoblekli się w nowego, który wedle Boga stworzony jest w sprawiedliwości i świątobliwości prawdy (do Ef. IV, 24). Te białe szaty nosili na sobie przez ośm dni, przed których złożeniem upominano ich, aby uzyskaną czystość serca aż do śmierci starannie dochowrali.

Uwa g a . Zbawienne skutki chrztu ś. dają się najlepiej przez w o d ę wyrazić. Tak bowiem, jak woda obmywa nie­ czystość z ciała, tak oczyszcza chrzest z plam grzechowych duszę; a jako woda ochładza ciało, tak chrzest przygaszą ogień nieczystych pożądliwości.

§. 28. B. W naszych czasach i tychże wykład.

Jak w pierwiastkach kościoła tak i w naszych czasach są obrzędy:

I. p o p r z e d z a j ą c e C h r z e s t ś.; II. t o w a r z y s z ą c e s a ­ mej c z y n n o ś c i C h r z t u ś. i III. d o p e ł n i a j ą c e C h r z e s t ś.

I. Obrzędy poprzedzające sam Chrzest ś.

____1- C h r z e s t n i Oj co wie*) p r z y n o s z ą dz i e c i ę do

ko-*) C h r z e s t n i Oj c o wi e , byli pierwotnie świadkami, że katechu­ men przyjął chrzest ś. co tóż i teraz ma miejsce. Prócz tego mają oni jeszcze obowiązek, chrześnika w razie śmierci naturalnych rodziców ćwi­ czyć w naukach religijnych; dlaczego według ustaw kościelnych

zacho-ś c i o ł a : a l e z a t r z y m u j ą s i ę p r z y d r z w i a c h k o zacho-ś c i e l ­ n y c h . — I w pierwiastkach kościoła nie wpuszczano zaraz do kościoła dorosłych żydów, lub pogan, którzy chrzest ś. przyjąć mieli: ale żądano uprzednio potrzebnych wiadomości w nauce Chrystusa Pana. W pamiątkę tego przepisu, zachowuje kościół zwyczaj zatrzymania ojców chrzesnych z dziecięciem u drzwi kościelnych; który to zwyczaj oznacza, iże to dzićcię nie ma jeszcze prawa do kościoła, do uczestnictwa w modłach i na­ bożeństwie Chrześcian i do liczenia się w grono uczniów i wyznawców Jezusa Chrystusa. Oznacza nadto, że chrzest jest drzwiami do kościoła, jako do zgromadzenia wiernych i że bez niego nie może nikt dostać się do nieba, jako powiedział Zbawiciel (Jan. III, 5): J e ź l i s i ę k t o ni e o d r o d z i z wody i z Du c h a ś.; nie mo ż e wn i j ś ć do k r ó l e s t w a boż e g o. “

3. P r z y j m u j ą c e m u c h r z e s t ś. n a d a j e s i ę I m i ę . — K a p ł a n u b r a n y w komżę i stułę fioletową (co oznacza grze­ szny stan dziecięcia), przybywa do drzwi kościelnych i zapy­ tuje się chrzestnych ojców, jak to dziecię ma się po imieniu nazywać. Ten zwyczaj przypomina: że c h r z e s t n i k (chrzest ś. przyjmujący) bywa przez chrzest ś. w nowego, lepszego czło­ wieka przemieniony i do liczby Chrześcian wpisany. — Chrześni Ojcowie nadają mu imię jakiego Ś w i g t e g o , aby ochrzczony miał w nim przykład i wzór cnotliwego życia, także patrona przed majestatem boskim; gdyż jego szczególniejszćj opiece bywa polecony. Ztąd to pochodzi, że tego Świętego nazywa­ my „ P a t r o n e m “ t. j. naszym obrońcą. —- Wreszcie imiona na­ dawane przy Chrzcie ś. mają po ńajwiększój części bardzo piękne znaczenie, np. P i o t r (skała, opoka) oznacza silność i stałość w wierze — A d a m (utworzony z ziemi) każe przy­ pominać znikomość światową. S z c z e p a n (ukoronowany) wzy- wa do walki o koronę chwały niebieskićj i t. d.

dzi między ehrzesnemi ojcami, chrzesnikiem i tegoż rodzicami ducho­ wne powinowactwo.— Heretycy nie mogą, zastępować miejsca Ojców chrzesnych; ponieważ trudno przypuścić, aby wyż wspomnione obowią­ zki sumiennie wypełnić mogli, skoro inną wyznają naukę.

3. Pyta się kapłan: N. c z e g o ż ą d a s z od k o ś c i o ł a bo­ ż e go? dając do poznania, że do kościoła nie przystępuje się bez celu pobożnego. Chrześnik, albo chrześni Ojcowie odpo­ wiadają w jego imieniu (jeżeli jest dziścię) „ W i a r y " tj. że chrześnik chce żyć w wierze zbawiennej. Tćj odpowiedzi żąda kościół, bo wiara jest fundamentem całego moralnego życia.

4. Dla pociechy i nauki pyta się jeszcze kapłan: W i a r a coc d a j e ? —Odpowiada się: „ Ży wo t w i e c z n y " tj. że tą bło­ gą wiarą i nadzieją ożywiony przystępuje do Chrztu świętego.

5. Na to kapłan: „ J e ź l i c h c e s z w n i j ś ć d o ż y w o t a , c h o wa j p r z y k a z a n i a : b ę d z i e s z m i ł o w a ł P a n a B o g a t we g o z c a ł e g o s e r c a t w e g o , z c a ł e j d u s z y i ze w s z y s t k i c h s i ł t w o i c h , a b l i ź n i e g o t w e g o j a k o s ie ­ bie s a m e g o , " —jak gdyby chciał powiedzieć: miłość Boga i bliźniego, jako treść nauk i zasad wiary w Chrystusa ma być żywiołem wszystkich spraw chrześnika.

6. T e r a z o w i e w a k a p ł a n t c h e m s w o i m z l e k k a t r z y k r o ć o b l i c z e c h r z e ś n i k a . — Ten obrzęd oznacza, że jako Chrystus Pan przez tchnienie udzielił Ducha ś. Aposto­ łom, tak Duch ś. udziela się przez Chrzest; a ś. Chryzostom mówi: że jako Bóg wszechmogący dał przez tchnienie życie naturalne pierwszym naszym rodzicom, tak przez chrzest bie­ rze człowiek życie duchowne, od pierwszego daleko ważniej­ sze. — Przez słowa, które kapłan przy tćm tchnieniu wymawia, nakazuje ustąpić złemu duchowi z chrześnika, tj. zabrania mu szkodzić pokusami, mając na względzie wyrazy Piotra ś. „ Czu­ waj c i e , bo p r z e c i w n i k w a s z d y a b e ł , k r ą ż y j a k o b y l ew r y c z ą c y , s z u k a j ą c , k o g o b y p o ż a r ł . "

7. K a p ł a n k ł a d z i e z n a k k r z y ż a ś. n a czol e i na p i e r s i a c h c h r z e ś n i k a . — Z n a k k r z y ż a na to, aby dał do zrozumienia: że łaskę nowego życia ma chrześnik zawdzięczać ukrzyżowanemu Zbawicielowi, według którego nauki i przykła­ du żyć powinien, by się stał kościołem Boga, mieszkaniem Du­ cha ś. — Kładzie ten znak na c z o l e , dla upomnienia go: aby się krzyża Chrystusowego nie wstydził, lecz owszem aby się

nim chlubił i tę wiarę wyznawał słowy i uczynkiem, mając na pamięci głos Zbawiciela (Mat. X, 38): „ K t o b y s i ę m n i e z a p a r ł p r z e d l u d ź m i , i j a s i ę go z a p r ę p r z e d Oj c e m mo i m, k t ó r y j e s t w N i e b i e s i e c h . " — Krzyż na p i e r ­ s i a c h przypomina, że mamy miłować Chrystusa ukrzyżowa­ nego i z miłości ku niemu tenże krzyż nosić.

8. K a p ł a n k ł a d z i e r ę k ę n a g ł o w ę c h r z e ś n i k a — jako niegdyś Chrystus wkładając na dziatki ręce, błogosławił ich; i p r o s i B o g a aby ślepotę rozumu od niego odwrócić, wszy­ stkie sidła szatańskie rozerwać i złe pożądliwości wytępić a du­ szę jego do przyjęcia tak wielkiego Sakramentu usposobić ra­ czył, ażeby mu przez całe życie służył wiernie w Jego ś. kościele. 9. Następnie k ł a d z i e k a p ł a n t r o c h ę ś w i ę c o n e j s o l i do u s t c h r z e ś n i k a . — Ten obrzęd ma wielkie znacze­ nie. Sól bowiem zachowuje od zgnilizny, daje potrawom smak lepszy; a u starożytnych znaczyła sól: niewinność, mądrość, u- przejmość w mowie;—dla tego Paweł ś. (do Koloss. IV, 6) upo­ mina: „ mo wa wa s z a z a ws z e w p r z y j e m n o ś c i , n i e c h a j b ę d z i e z a p r a w i o n a s o lą .“ — Wkładanie więc soli w usta chrześnika oznacza: iż tenże ma unikać zgnilizny grzechowej, a mieć smak i zamiłowanie w rzeczach niebieskich, starać się o niewinność, mądrość, i przyjemność lub uprzejmość w mowie.

10. Następują u r o c z y s t e z a k l ę c i a z ł e g o d u c h a ; w oznakę: że szatan, który pierwszych naszych rodziców napo- wiódł do grzechu i tym sposobem grzech na nas sprowadził, nie będzie miał nad chrześnikiem mocy, gdyż Duch ś. pragnie nim rządzić, jego rozum i serce ku dobremu kierować i te w nim świą­ tobliwe wzbudzać uczucia, aby idąc za bożem natchnieniem, cno­ tliwe i bogobojne prowadził życie.—Przytem k ł a d z i e k a p ł a n z n a k k r z y ż a ś. na c z ol e c h r z e ś n i k a ; bo o tę łaskę prośi Boga przez zasługi Zbawiciela, który za nas umarł na krzyżu.

11. P o w t ó r n e w k ł a d a n i e r ę k i k a p ł a n a na g ł o w ę c h r z e ś n i k a z t o w a r z y s z ą c ą t e mu ż mo d l i t w ą , wyraża po­ korną prośbę do Boga o udzielenie chrześnikowi światła rozumu, czystości i świątobliwości życia, aby obdarzony łaską chrztu ś.

ożywiał w sobie później silną, ufność w Bogu i trzymał się wiernie Jego ś. nauki.

12. K a p ł a n po daj ą c ko n i e ć s t u ł y c h r z es n y m O j - com, a l b o k ł a d ą c g o n a c h r z e ś n i k a , oznajmia pozwolenie wstępu do kościoła; odtąd bierze chrześnika kościół w swoją opiekę i prowadzi go do Jezusa, jako przyjaciela dzieci, jako niegdyś przyprowadzały ku niemu matki swoje dziatki, prosząc go, aby ręce na nie wkładał i błogosławił je. — Ojcowie chrześni niosą dziecko do chrzcielnicy, odmawiając przez drogę z ka­ płanem : S k ła d Ap o s t o 1 s k i, co ma oznaczać: że chrześnik tój a nie innej wiary będzie się trzymał—także „ Mod 1 i tw ę p a ń ­ s k ą 11 wskazując przez to: iż jest najdoskonalsza do wynurzenia przed Stwórcą tak potrzeb cielesnych, jakoliteż duchownych, i że chrześuik ma już prawo odmawiać je

13. P o o d m ó w i e n i u m o d l i t w y p a ó s k i ć j i p o wt ó - r z e n i u z a k l ę c i a d u c h a n i e c z y s t e g o , p r z y s t ę p u j e k a - p ł a n z o j c a m i c h r z e s n e m i i z c h r z e ś n i k i e m d o chrzciel­ nicy, a n a c i e r a j ą c u s z y i n o z d r z e c h r z e ś n i k a ś l i ną , mówi: „ E p h e t a , tj. otwórz się.“ — Czyni to kapłan według przykładu Chrystusa Pana, który głuchoniemego swą śliną ule­ czył (Mat. VII, 33), aby przez to wyraził: iż przez Sakrament chrztu ś. ulecza się i znosi duchowa głuchota na prawdziwą naukę i przykazania boskie; tudzież przypomina ten zwyczaj każdemu Chrześcianinowi: aby jego uszy były zawsze otwarte na nauki i napomnienia Jezusa Chrystusa i aby usiłował przez cnotliwre i bogobojne życie stać się słodką i przyjemną wonią przed obliczuością Boską wodług słów Apostoła Pawła ś. (II. Kor. I I 15) „J es t e ś m y d o b r ą won n o ści ą C h r y s t u sową B o g u w tych, k t ó r z y z b a w i e n i b y w a j ą —w o n i ą ż y w o t a k u żywotowi."

§. 29. II. Obrzędy towarzyszące samemu sprawowaniu czyli szafowaniu chrztu świętego.

1. Kapłan się pyta chrześnika: „N- o d r z e k a s z s i ę d u c h a z ł e g o ? i w s z y s t k i c h s p r a w j e g o ? i w s z e l k i e j p y c h y j e g o ? “ — Imieniem chrześnika odpowiadają ojcowie chrześni: „o d r z e k a m.“ —Chrześuik musi się wyrzec dusznego

nieprzyjaciela, ponieważ chce wstąpić do królestwa Chrystusa; musi się wyrzec spraw czartowskich t. j. wszystkich nałogów i grzechów', bo te nie przystają zwolennikowi Jezusa — także wszelkićj pompy i pychy szatańskićj, ponieważ pokornego Zba­ wiciela naśladować pragnie; słowem, przez to wyrzeczenie się czarta, obowiązuje się nowy wyznawca Chrystusa według upomnienia ś Pawła (do Rzym. XII, 13) „o d r z u c a ć u c z y n k i c i e m n o ś c i , a p r z y o b l ć c się w z b r o j ę ś w i a t ł o ś c i " . Oto przymierze na chrzcie ś. uczynione z Bogiem.

2. Zaraz po otrzymanćj odpowiedzi n a m a s z cz a ka p ł a n O l e j e m ś w i ę t y m*) p i e r s i i b a r k i czyli ł o p a t k i c h r z e - ś n i k a w z n a k k r z y ż a ś. — Znaczenie tego obrzędu jest wiel­ kie. Niegdyś szermierze nacierali się przed walką olejem, aby członki swe wzmocnić i większśj nabrać zwinności. Skoro tedy chrześnik ma w przyszłości walczyć z szatanem i tegoż pokusami; ten starożytny zwyczaj służy tu za symbol t,ój duchownej pomocy do walki, aby mu tern wyraźnićj jego przyszłe obowiązki przy­ pomniał. Namaszcza kapłan najprzód p i e r s i , aby przez to oka­ zał: że Chrześcianin musi posiadać odwagę, gorliwość, męztwo i stałość, aby mógł walczyć z pokusami świata, z pożądliwością ciała i z szatanem;—namaszcza powtóre ł o p a t k i , dając do poznania: że Chrześcianin potrzebuje wielkiej siły i nie mało cier­ pliwości, aby jarzmo boskiego prawa bez uprzykrzenia całe życie dźwigał, a tę cierniowy drogę życia z niezłomną ku Bogu wier­ nością przepielgrzymował. To namaszczenie daje zaś siłę do po­ konania dusznych nieprzyjaciół i do znoszenia prac zbawiennych.

3. K a p ł a n o d m i e n i a t e r a z s t u ł ę , odkładając fioletową a biorąc na siebie b i a ł ą , aby okazał nawet przez znak po­ wierzchowny wewnętrzne uświątobliwienie chrześnika przez przyjęcie Chrztu ś.

4. Teraz się pyta: „N. W i e r z y s z w B o g a O j c a W s z e c h m o g ą c e g o , S t w o r z y c i e l a n i e b a i z i e m i ? W i e

-*) Kościół ma t r o j a k i święcony Olej: ol e j w i e r n y c h (Oleum catechumenorum), ol e j d l a c h o r y c h (Oleum infirmoruml i ś. k r z y - ż mo (s. chrisma). — Święcenie tych olejów' odbywa się przez Biskupa w wielki Czwartek (§. 121).

r Z y s z w J e z u s a C h r y s t u s a, s yn a j e g o j e d y n e g o , p a n a n a s z e g o n a r o d z o n e g o i u m ę c z o n e g o ? W i e r z y s z w p u c h a ś., ś w i ę t y k o ś c i o ł p o w s z e c h n y , Ś w i ę t y c h o b ­ c owa ni e, g r z e c h ó w o d p u s z c z e n i e — C i a ł a z m a r ­ t w y c h w s t a n i e i Ż y w o t wi e c z n y ? — Imieniem chrześnika odpowiadają ojcowie chrześni: „ W i e r z ę . ' 1 — Przeztowskazuje kościół chrześnikowi najgłówniejsze nauki wiary, według któ­ rych ma życie swoje urządzić. Ojcowie zaś chrześni przyjmują tu na siebie obowiązek starania się o to, aby cbrześnik w wierze katolickiej był wychowany i do pobożności naprowadzany.

5. Jeszcze pyta się k a p ł a n : „N. c h c e s z b y ć o c h r z - c z ony? “ Katechumen dorosły sam za siebie; za niemowlę zaś odpowiadają ojcowie chrześni: „ c h c ę . “ — Robi się to pytanie; bo człowiek przyszedłszy do używania rozumu, powinien żądać łaski chrztu świętego, inaczej chrzest nie byłby ważnym. Dziócię też urodzone z katolickich rodziców, gdyby już było rozumne, żą­ dałoby zapewnie tejże łaski—-ale będąc niemowlęciem jedynie przez odpowiedź ojców chrzesnych wyraża to gorące pragnienie.

6. T e r a z n a s t ę p u j e u d z i e l e n i e C h r z t u ś w i ę t e g o . Kapłan polewa naturalną wodą po trzykroć w znak krzyża ś. głowę chrześnika, wymawiając przy tćj czynności: ,,N. ja c i e b i e c h r z c z ę w I m i ę O j c a f i S y n a f i D u c h a f ś w i ę t e g o A m e n . “ Te słowa przypominają nam jak najwy- raźnićj: że przez chrzest święty staliśmy się wyznawcami w Trójcy jedynego Boga; bo ten sposób udzielania chrztu wskazany jest słowy Zbawiciela: „ I d ą c t e d y n a u c z a j c i e w s z y s t k i e n a r o d y , c h r z c z ą c?je w I m i ę O j c a i S y ­ na i D u c h a ś.“ — (Mat* XXVIII.) Polewanie''odbywa się w formie k r z y ż a ; ponieważ chrzest sprawuje swoje skutk, jedynie przez Jezusa Chrystusa, który na odpuszczenie grze­ chów naszych,55 zakończył życie swoje na krzyżu.

§. 30. III. Obrzędy dopełniające Chrzest święty.

1. O c h r z c z o n e dzi óci ę. n a m a s z c z a o b e c n i e k a ­ p ł a n k r z y ż m e m ś. n a s z c z y c i e g ł o w y , czyli n a c i e ­ m i e n i u w z n a k k r z y ż a ś w i ę t e g o . Ten obrzęd oznacza:

a) że dziócię jest już chrześciańskie i do Chrystusa na­ leży, bo i Chrystus (przeto także Chrześcianin) znaczy tyle, co pomazaniec, namaszczony.

b) Przez to uwydatnia się szczytność imienia i powołania chrześciańskiego, do którego nowo ochrzczone dziścię zostało wyniesione. Był bowiem zwyczaj w starożytności, że królów i kapłanów namaszczano głowy;—tu na chrzcie ś. jednoczy się człowiek z Jezusem Chrystusem, jako z najwyższym kapłanem oraz królem nieba i ziemi, przezco nowo ochrzczony ma ucze­ stnictwo w kapłaństwie i w królewskiej godności Chrystusa. Dla­ tego ś. Apostoł Piotr pisze w pierwszym liście swoim (II, 9); do wszystkich Chrześcian: „ J e s t e ś c i e r o d z a j w y b r a n y , k r ó l e w s k i e k a p ł a ń s t w o , n a r ó d ś w ię ty .11 I w rzeczy samój, wszyscy Chrześcianie są. w pewnem znaczeniu k a p ł a ­ n a m i ; ponieważ wszyscy biorą uczestnictwo w świętej ofierze, którą kapłan na ołtarzu sprawuje i którą wszyscy z kapłanem ofiarują Bogu; a potem także dla tego, iże każdy jest obowią­ zany ofiarować i przedstawiać się Bogu, jako żywa, święta i przy­ jemna ofiara (do Rzym. XII. 1 )—Lecz i k r ó l a m i są Chrze­ ścianie w duchownem znaczeniu; ponieważ nad sobą, nad wła- snśm sercem i nad swojemi skłonnościami panować i te pokony­ wać powinni; tudzież iże na mocy chrztu ś. posiadają prawo do królestwa niebieskiego — są przeto dziećmi bożemi, dziećmi najwyższego i odwiecznego króla, a tem samem dziedzicami i współdziedzicami tegoż Syna, Jezusa Chrystusa,

c) Nowo ochrzczone dziócię bywa i dla tego namaszczane krzyżmem ś., aby okazać, że jego dusza stała się uświęconym ko­ ściołem i przybytkiem dla ducha ś. i wybranem naczyniem, w którem niegdyś przechowywać się ma droga krew Jezusa Chrystusa na ś. komunii przyjęta. Jako tedy używane na oł­ tarzach złote i srebrne kielichy bywają uprzednio namaszczane; tak nowo ochrzczony Chrześcianin przygotowany bywa przez ten obrzęd do przyjęcia ciała i krwi Jezusa Chrystusa i w tym celu duchownie poświęcony.

o c h r z c z o n e g o c h u s t k ę a l b o c z e p e k b i a ł y ; jest to znak owćj anielskiej niewinności, którą daje chrzest. Z tym obrzędem łączy kapłan upomnienie, aby chrześnik przed stolicę sędziego Jezusa Chrystusa stanął niegdyś w szacie czystej i nieskalanej sumienia. Ta ceremonia oznacza wreszcie świetność uwielbionego ciała, w którem w dzień sądu w liczbie wybranych powstaniemy z martwych, jeżeli naszemu chrześciańskiemu po­ wołaniu godnie odpowiemy. — Że ten zwyczaj już w pier­ wiastkach kościoła był znany, wiemy z §. 27.

3. Nowo ochrzczonemu lub ojcom chrzesnym d a j e t a k ż e k a p ł a n do r ę k i g o r e j ą c ą ś wi ć c ę jako napomnienie: że a) człowiek ochrzczony wyszedł z ciemności do światła, według słów Pawła ś. (do Efez. V,.8). „ Al b o wi e m n i e k i e d y b y l i -ś c i e c i e m n o -ś c i ą , l e c z t e r a z -ś w i a t ł o -ś c i ą w P a n u . Ja-k o s y n o w i e ś w i a 11 o ś c i c h o d ź c i e. “ — b) że nasza wiara nie zimną i martwą, ale żywą i płomienną być powinna ; tożsamo, żeśmy gorącą miłość ku Bogu w sercach naszych nosić i goto­ wymi być winni, podobnie do gorejącej świecy wyniszczyć się dla służby bożej i dla zbawienia bliźnich naszych; c) żebyśmy przy­ kładem i uczynkami pobożnemi innym przyświecali, podług we­ zwania samego Zbawiciela (Mat. V, 16: „ N i e c h a j ś w i ć c i ś w i a t ł o ś ć w a s z a p r z e d l u d ź m i ; a b y w i d z i e l i u- c z y n k i w a s z e d o b r e i c h w a l i l i Oj c a wa s z e g o , k t ó ­ ry j e s t w N i e b i e s i e c h . “ — Nakoniec d) przyozdobieni w dobre uczynki powinniśmy także niegdyś stanąć przed od­ wiecznym Sędzią podobni owym mądrym pannom ewangeli­ cznym, które zawczasu napełniły lampy swoje olejem, aby za przybyciem oblubieńca — kiedyby już było za późno — nie popaść w bojaźń i przestrach (Mat. XXV, 1 i t. d.)

4. Wreszcie z a k o ń c z a k a p ł a n o b r z ę d y chrztu św. m ó w i ą c : „N. i d ź w p o k o j u i P a n B ó g n i e c b b ę d z i e z t o bą , Amen“, co wygłaszając daje ojcom chrzesnym patenę lub wizerunek ukrzyżowanego do ucałowania. Temi słowy ży­ czy ochrzczonemu doczesnego i wiecznego szczęścia.

Panu Bogu obietnice, lubo ustami chrzesnych rodziców. Przy­ szedłszy do używania rozumu, powinniśmy te obietnice osobliwie przed pierwszą kommumą ś. przed przyjęciem sakramentu Bierzmowania, w rocznicę chrztu, na Zielone Świątki i w inne uroczystości odnawiać; ponieważ przez to pobudzamy się do ich wykonywania i do prostowania naszych uchybień.

U w a g a 2. Według pism ś. I r e n e u s z a (ks. II, r. 39), ś. C y p r i a n a i O r y g i n e s a (horn. 8 in Lev.) już od czasów Apo­ stolskich także dzieciom udzielano chrzest ś. Czynił t o kościół ś bo nauczał, że dziecię bez chrztu ś. zostaje w stanie grzechu pierworodnego, w którym — gdyby pomarło — nie otrzymałoby, wiecznego szczęścia, podług wyroku Zbawiciela: „ Kt o si ę ni e o d r o d z i z wo d y i z D u c h a ś., ni e m o ż e wn i j ś ć do k r ó l e s t w a n i e b i e s k i e g o . 11'

PODDZIAŁ II.

O B E Z p r S A K R A M E N T U B I E R Z M O W A N I A .

§. 31. A) W pierwiastkach kościoła.

Od czasów Apostolskich udzielano w kościele katolickim Sakrament Bierzmowania przez w k ł a d a n i e r ą k i m o d l i t w ę . Tak uczą nas Dzieje Apostolskie (VIII, 14), że Apostołowie Piotr i Jan ś. ochrzczonym przez Dyakona Filipa Samarytanom przez- wkładanie rąk i modlitwę, udzielali dary Ducha ś.;—tożsamo (Dzieje Apost. XIX, 5) czytamy, że ś. Paweł dwunastu mężom w Efezie, którzy chrzest Jana ś. przyjęli, udzielił chrzest w Imieniu Jezusa i przez włożenie na nich rąk, łaski Ducha ś. —■ Lecz nietylko dorosłym, także dzieciom i to zaraz po chrzcie ś. udzieiano wr pierwszych wiekachChrześciaństw'a przez wkładanie rąk Ducha św., który to zwyczaj jeszcze do dziśdnia utrzymuje się w ko­ ściele greckim. Jest wszakże rzeczą wielce zbawienną, aby dzieci przed przyjęciem tegoż Sakramentu, obeznanemi były przynaj- mnićj z początkami wiary, przezcoby z większćm pragnieniem i uszanowaniem do tego ś. Sakramentu przystępować i tegoż niebie­ skiego zasiłku uczestnikami stać się mogły. Dla tego to i Zba­ wiciel przez trzy lata nauczał uprzednio uczniów swoich, zanim im

ich pod tymże względem oświecić i w ś. wierze wzmocnić. We­ dług Katechizmu rzymskiego dzieci od siedmiu do dwunastu lat mające, są sposobne do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania.

Uwa g a . — W pierwiastkach kościoła musiał każdy przy­ stępujący do tego Sakramentu mieć z sobą obwiązkę czyli prze­ paskę, którą po namaszczeniu obwiązywano czoło. Tę przepaskę nosił każdy przez sieclm dni po bierzmowaniu, po których upły­ wie skórką z chleba i bawełną ścierano mu namaszczenie.

§. 32. B) Obrzędy tegoczesne.

1. Zanim Biskup przystą'pi do udzielania Sakramentu Bierzmowania, o b m y w a s o b i e r ę c e i o c i e r a j e c z y ­ s t y m r ę c z n i k i e m na znak świętości i uszanowania dla sprawy, którą przedsięwziąć ma.

2. P r z y s t ę p u j ą c y do t e g o S a k r a m e n t u p r z y ­ k l ę k u j ą , — B i s k u p z a ś mo d l i s i ę ze z ł o ż o n e m i r ę k a ­ mi , aby Duch ś. oczyścił ich z grzechów a tak uczynił ich sposobnymi do przyjęcia jego łask. Prosi także dla siebie po­ mocy Ducha ś. ku skutecznemu dopełnieniu tak ważnego dzieła

3. T r z y m a j ą c t e r a z r ę c e r o z ł o ż o n e n a d w s z y s t ­ ki mi , k t ó r y c h ma b i e r z m o w a ć , m o d l i s i ę do P a n a B o g a , a b y n a n i c h z e s ł a ł D u c h a ś.—D u c h a m ą d r o ś c i i r o z u m u , D u c h a r a d y i mę z t w a, D u c h a u m i e j ę t n o ­ ści i po bo żnoś ci , D u c h a bo j a ź n i p a ń s k i e j . — Temi sło­ wy wyraża siedm darów Ducha ś. M ą d r o ś ć sprawuje zami­ łowanie rzeczy boskich— r o z u m daje poznanie prawd wiary ś, d a r r a d y wskazuje, co więcej i skutecznićj służy do chwały Pana Boga, do zbawienia naszego i bliźnich; mę z t wo udziela mocy do zwyciężenia wszystkich przeszkód i trudności w spra­ wie zbawienia; u m i e j ę t n o ś ć ukazuje niebezpieczeństwa, których unikać należy; — p o b o ż n o ś ć sprawuje smak i za­ miłowanie do tego wszystkiego, co należy do służby bożćj; wreszcie bo j a ź ń p a ń s k a , obudzą z uszanowania i miłości ku Bogu wynikającą lękliwość i trwożiiwość przed każdym złym uczynkiem, złą żądzą, złćm słowem i złą myślą

4. B i s k u p r o b i z n a k k r z y ż a ś. n a d k l ę c z ą c e m i , aby się odznaczali jako prawdziwi Chrześcianie, którzy wierząc w Jez. Chryst., biorą uczestnictwo w tych zasługach, jakie im przez śmierć krzyżową wyjednał.— Wszyscy przytomni kapłani, assystujący Biskupowi, powtarzają do wyż wspomnionych modlitw kilkakrotnie „ A m e n “ tj. aby Bóg te modły wysłuchać raczył.

5. Teraz dopiero w k ł a d a s i ę B i s k u p o w i n a g ł o ­ wę m i t r a a do r ę k i p o d a j e s i ę p a s t o r a ł na oznakę, iż przynależy mu jako Biskupowi prawo bierzmowania i że tu działa na mocy swojej zwyczajnój biskupiej władzy.

6. T a k p r z y s t ę p u j ą c do k a ż d e g o z o s o b n a , k ł a d z i e n a ń p r a w ą r ę k ę i n a m a s z c z a go ś. kr zy- ż m e m , n a c z o l e c z y n i ą c z n a k k r z y ż a ś. i m ó w i ą c : „N. n a z n a c z a m c i ę z n a k i e m k r z y ż a i n a m a s z c z a m c i ę d l a u t w i e r d z e n i a (tj. we wierze) k r z y ż m e m z b a ­ w i e n i a w i m i ę O j c a i S y n a i D u c h a ś. Ame n . * W k ł a d a j ą c r ę c e n a p r z y s t ę p u j ą c y c h d o S a k r a- m e n t u B i e r z m o w a n i a , idzie Biskup za przykładem śś. Apo­ stołów którzy (jako powiedziano w poprzedzającym §.) w ten

Powiązane dokumenty