• Nie Znaleziono Wyników

Przemysław Mastalerz

17. DDT W MLEKU

Występowanie DDT w mleku zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ mleko i produkty mleczarskie należą do najczęściej spożywanych artykułów żywnościo­ wych a dla dzieci mleko jest jedynym pokarmem w pierwszych miesiącach życia. Badania DDT w mleku zwierząt i ludzi trwają już ponad 50 lat, od wykrycia DDT w mleku doświadczalnych psów w roku 1945 [45]. Najczęściej było badane mleko kobiet, ze względu na obawy o zdrowie niemowląt, oraz mleko krowie, z powodu powszechności spożycia. Badano też mleko innych zwierząt [46].

17.1. MLEKO KRÓW

Nieumiarkowane stosowanie DDT do ochrony zwierząt domowych przed muchami i innymi pasożytami spowodowało wystąpienie dużych stężeń tego insek­ tycydu w krowim mleku. W latach 1950-1960 często notowano stężenia rzędu kilku ppm we frakcji tłuszczowej [562], Później nastąpił bardzo wyraźny spadek stężeń, widoczny w różnych krajach. Tabela 17.1 pokazuje spadek stężeń DDT w mleku polskich krów w latach 1970-1994. Najczęściej oznaczana jest zawartość DDT w tłuszczowej frakcji mleka, bo tam gromadzi się cały DDT obecny w mleku.

Tabela 17.1. DDT w mleku krów w Polsce w latach 1970-1994 (ppm w tłuszczu) [563]

Rok ppm Rok ppm Rok ppm

1970 0,62 1975 0,29 1980 0,15

1971 0,57 1976 0,16 1981 0,18

1972 0,56 1977 0,12 1987 0,09

1973 0,42 1978 0,16 1994 0,06

1974 0,47 1979 0,18

Tabela 17.2. DDT w mleku krów w różnych krajach

Kraj Rok Zawartość DDT

(ppm w tłuszczu) Lit. USA 1965 0,19 [565] USA 1961-1963 3,0-4,8' [564] Włochy 1965 0,5 [566] Australia 1962-1967 0,25-0,40 [566] Dania 1962-1967 0,04 [566] Grecja 1991-1992 0,02 [567]

* Liczba prawdopodobnie zawyżona pracz błąd analityczny

Zawartość DDT w mleku zmienia się ze zmianami pór roku a nawet w ciągu jednej doby [564], Dlatego liczby w tab 17.1 i 17.2 mają tylko orientacyjne znaczenie.

17.2. DDT W MLEKU KARMIĄCYCH MATEK

Już od roku 1951 wiadomo, że ludzkie mleko zawiera DDT. W badanych wtedy próbkach mleka kobiet w USA znajdowało się średnio 0,13 ppm DDT a maksymalna zanotowana zawartość wynosiła 0,77 ppm [470]. W przeliczeniu na tłuszcz daje to

744 P. MASTALERZ

stężenia 3,9 i 23,1 ppm. W tamtych czasach przekonanie o toksyczności DDT nie było jeszcze tak powszechne jak obecnie, ale duża zawartość obcej dla organizmu ludzkiego substancji o niezupełnie jeszcze poznanych własnościach biologicznych wzbudziła zrozumiały niepokój i zapoczątkowała trwające do dziś badania biologicz­ nych skutków karmienia niemowląt mlekiem skażonym przez DDT. Lektura wielu publikacji o DDT w ludzkim mleku każe przypuszczać, że bardzo często ich autorzy byli przekonani, że DDT stwarza zagrożenie zdrowia niemowląt i badania swoje pro­ wadzili w celu dostarczenia dowodów szkodliwości tego insektycydu. Dotychczas nie udało się znaleźć poszukiwanych dowodów, ale badania trwają już ponad 50 lat z niesłabnącą intensywnością.

Wyobrażenie o ilościach DDT znajdowanych w ludzkim mleku daje tabela 17.3. Najczęściej oznaczane były zawartości we frakcji tłuszczowej i dlatego liczby w tej tablicy odnoszą się do tłuszczu w mleku. Spotykane niekiedy w literaturze zawartości DDT w pełnym mleku zostały przeliczone na zawartości w tłuszczu (zastosowano mnożnik 30).

Liczby w tabeli 17.3 są dowodem, że zawartości DDT w mleku kobiet mieszka­ jących w krajach wysokorozwiniętych są niskie i szybko zmniejszają się z upływem

lat. Zwracają jednak uwagę wysokie zawartości w tych rejonach świata (południo­ wo-wschodnia Azja, Meksyk, Brazylia), gdzie DDT jest obecnie używany do zwal­ czania komarów. Szczególnie w tamtych częściach świata aktualne jest zatem pyta­ nie o szkodliwość DDT dla niemowląt.

Dla oceny szkodliwości trzeba znać dzienną dawkę DDT przyjmowaną przez niemowlę z mlekiem matki i porównać ją z uznaną za bezpieczną dawką ADI 20 (i.g/kg/dzień. Przy założeniu, że dziecko waży 5 kg i wypija dziennie 800 ml mleka, jego dzienne spożycie DDT osiąga wartość równą dawce ADI gdy zawartość DDT w mleku wynosi 3 ppm. Według tablicy 13 tylko w trzech krajach dawka ADI aktu­ alnie jest przekroczona. Kilkakrotne nawet przekroczenie dawek ADI nie powinno być sygnałem alarmowym, bo przecież dawki te zostały wyznaczone ze stukrotnym marginesem bezpieczeństwa [575].

Tabele 17.2 i 17.3 wykazują, że ludzkie mleko zawiera na ogół więcej DDT niż krowie. Wynika to stąd, że bydło karmi się paszą roślinną o małej zawartości DDT a w pożywieniu łudzi znaczącą pozycją są produkty mięsne i mleczne, w których DDT jest o wiele więcej, niż w roślinach.

Przeciwnicy DDT już od kilkudziesięciu lat usiłują wykazać, że DDT pobierany z mlekiem matki j est niebezpieczny dla niemowląt, j ednak dotychczas nie znaleziono dowodów szkodliwości. Ciągle jednak można spotkać alarmistyczne ostrzeżenia. Np. praca Ramakrishnana i wsp., ogłoszona w roku 1985, kończy się następującym zdaniem: „Poziomy chloroorganicznych insektycydów w mleku kobiecym istotnie są alarmujące, bo mogą źle wpływać na dzieci karmione piersią” [585].

Tabela 17. 3. Średnie zawartości DDT w mleku karmiących matek Kraj Rok Zawartość D D T (mg/kg tłuszczu) średnia zakres LlL USA 1962 3,6 0-11,1 [154,470] USA 1983 2,1 - [568] USA 1989 0,54 - [569] Węgry 1962 4,8 3,3-6,6 [474] Francja 1974 3,2 - [570] Francja 1986 0,33 - [570] Grecja 2000 0,80 0,17-11,2 [571] Kanada 1967 4,3 - [572] Kanada 1970 2,2 - [573] Kanada 1975 1,3 - [573] Kanada 1981 1,1 - [574] Kanada 1986 0,99 - [573] (Eskimosi) 1995 1,3 - [575] W. Brytania 1963 3,9 - [577] W. Brytania 1982 1,7 - [576] W. Brytania 1995 0,4 - [577] Wietnam 1989 13,6 - [569] RFN 1980 1,51 0,01-12,8 [578] RFN 1989 0,75 - [569] Szwecja 1986 0,87 - [579] Szwecja 1989 1,9 1,3-3,1 [578] Szwecja 1994 0,22 - [579] Indonezja 1992 4,5 - [580] Australia 1995 1,8 0,15-4,8 [581] Meksyk 1997 7,8 0,5-99 [582] Brazylia 2000 3,0 0,3-12 [583]

746 P. MASTALERZ

Łagodniejsze ostrzeżenie wypowiadają Fiirst i wsp.: „Mimo braku definityw­ nych dowodów s2kodliwości zanieczyszczeń ludzkiego mleka, rozsądnym wydaje się dążenie do ich eliminacji ze środowiska [587].

Nie wszystkie prace zawierają ostrzeżenia. Np. Siddiqui i Saxena ograniczają się do stwierdzenia, że „Do roku 1985 literatura nie zawiera danych klinicznych, które umożliwiłyby ocenę zagrożeń związanych z ludzkim mlekiem. Rezygnacja z karmie­ nia piersią na rzecz karmienia z butelki zwiększa zagrożenie dzieci” [586],

Pod koniec lat 1980. Rogan i wsp. obserwowali 858 dzieci od urodzenia do pierwszego roku życia. Ich publikacja zawiera konkluzję: „Nie było ujemnego wpływu DDE na wzrost i zdrowie dzieci” [588].

DDT w mleku budzi emocje, bo wychowanym w strachu przed DDT rodzicom trudno zgodzić się z tym, że mleko kobiet, uważane za najbardziej zdrowy ze wszyst­ kich pokarmów, zawiera tak groźną truciznę. Emocj i tych nie zwalczą żadne nauko­ we badania. Uczeni mogą co najwyżej dążyć do lepiej wykształconego społeczeń­ stwa, które zrozumie ten podstawowy fakt, że ludzkość żyje w świecie pełnym tru­ cizn i że trucizny w małych stężeniach nie przynoszą żadnej szkody. Ludzie z trudem przyjmują do wiadomości, że żyjemy wśród trucizn i różne trucizny wchłaniamy z codziennym pożywieniem. Mogłoby tu pomóc ciągłe przypominanie, że w powie­ trzu, którym oddychamy, jest śmiertelnie trujący tlenek węgla, albo że naturalna kawa zawiera kilkadziesiąt związków rakotwórczych.