• Nie Znaleziono Wyników

Dla ruchu prawie równoległego do B otrzymujemy:

W dokumencie Postępy Astronomii nr 2/1973 (Stron 53-56)

6 \Vt x B I« 6 0 (F B). (10)

Jeśli np. B = 0,5 gausa, a Vt 10 km/sek dla sputnika i 1 km/sek dla rakiety, to dla do­

puszczalnego błędu pola bE = 1 mV/m otrzymujemy dopuszczalny bł^l w wyznaczeniu

kąta 0 : 6 0 = 0,1° dla satelity i 1° dla rakiety. Jeśli natomiast prędkość jest prawie prosto­

padła do pola magnetycznego ( 0 90°), to przy powyższych warunkach mamy:

5 Vt ** 5 m /sek » 0,05% *s 50 m/sek ** 0,5%

5B « 0,001

«

0,01

dla satelity, dla rakiety, dla satelity, dla rakiety.

Określenie trajektorii z dokładnością, do 1° dla rakiet jest trudne. N atom iast dla długo- żyjących satelitów dokładność 0 ,1 ° nie jest problemem; je st ona nie do osiągnięcia dla sate­ litów krótkożyjących. Jednakże w pomiarach satelitarnych m ogą powstać trudności w wy­ znaczaniu w ektora B.

Żądana dokładność prędkości nie jest problemem dla satelitów, lecz jest trudna do osiągnięcia dla rakiet, Wymagana dokładność określenia pola magnetycznego B nie jest problemem dla rakiet, lecz jest bardzo trudna do osiągnięcia na satelitach.

Określenie wartości pola pozornego jest je d n ą z głównych trudności w pomiarach bez­ pośrednich pól elektrycznych i wymaga wielu pomiaro'w towarzyszących (magnetycznych, radarowych, telewizyjnych itp.).

Następny problem wiąże się z prawidłowym określeniem E ' , a tym samym dokładną, znajomością wartości wyrażeń równania (6). Zwykle na aparacie kosmicznym umieszcza

się dwie sondy podwójne, co daje możli­ wość określenia nie tylko wartości pola elektrycznego, ale również jego kierunku poprzez pom iar różnic potencjału między poszczególnymi sondami (rys. 3). Sondy umieszcza się na długich prętach sym etry­ cznie względem osi rakiety czy satelity. Im większa jest odległość między sondami, tym większa jest mierzona różnica poten­ cjału E' • d. Oczywiście, możliwa długość użytych prętów jest ograniczona stabilno­ ścią ruchu układu, lecz nie może b y ć ona za mała, gdyż w grę zaczną, wchodzić za­ burzenia powodowane ruchem aparatu kos­ micznego. (W stosowanych eksperymentach długość ta była rzędu kilku m etrów).

Jest rzeczą naturalną, że dla zmniejsze­ nia efektów pozostałych wyrażeń (6) sondy powinny być wykonane możliwie symetry­ cznie. Poniżej omówimy poszczególne czło­ ny równania (6) i wpływ ich wartości na pomiary.

Rys. 3. Umieszczenie anten z sondami podwójnymi na rakiecie

Człon WF, - WF, ■

Różnica w średnich pracach wyjścia między dwom a elektrodami może osiągnąć nawet kilkaset miliwoltów, jeśli nie zostaną one odpowiednio przygotowane. Opracowana przez M o z e r a w Berkeley m etoda pokryw ania elektrod sferycznych jednorodnym płaszczem

grafitowym daje w pomiarach laboratoryjnych różnicę, w pracach wyjścia rzędu ±3 mV ( M o z e r 1969). Jednakże opracowanie odpowiednich elektrod jest na ogół bardzo trud­ nym problemem technologicznym. Nieznajomość członu WFi — WF2 nie wpływa na po­ miar składowej pola elektrycznego prostopadłej do osi rakiety, gdyż sygnał z tego pomiaru jest modulowany ruchem wirowym rakiety wokół osi, a człon różnicy prac wyjścia powo­ duje jedynie pole stałe. Nieznajomość prac wyjścia komplikuje wyznaczenie składowej pola równoległej do osi spinowej rakiety. Przy pomiarach na stabilizowanych satelitach inter­ pretacja pomiaru jest bardzo trudna.

Człon R i / R + R2/ R.

Obliczenie oporów otoczki plazmowej R \ , R 2 jest trudne. Są one określone w liniowym

d Vi d V 2

przybliżeniu przez R1 = , R 2 = ale niezbędna jest w tym przypadku dokładna

znajomość potencjałów płynięcia, co jest bardzo skomplikowane. Można również opór ten określić eksperymentalnie w czasie lotu przy użyciu odpowiedniego układu elektroniczne­ go przy sondach pomiarowych (F a h 1 e s o n i in. 1970). Pomiary te dają na opór otoczki plazmowej wartości 104 ~ 106 . Znając związek oporu otoczki z innymi parametrami plazmowymi (R = dV/ dI), z pomiarów tych uzyskać możemy informacje o temperaturze, jak i koncentracji plazmy jonosferycznej. Jakkolwiek uzyskane wyniki w tych pomiarach są porównywalne z wynikami uzyskanymi w innych metodach, to jednak dokładność ich określania zależy od znajomości potencjału płynięcia. Wyniki pomiarów oporów otoczki plazmowej wskazują, że przy dostatecznie dużej wartości oporu R (ok. 108 — 109 £1) w y­

rażenie ( R1 + R i ) / R może być pominięte w granicach innych błędów eksperymentalnych.

Człon V, — V i .

W warunkach idealnej symetrii sond różnica potencjału płynięcia powinna być zero. Niezerowanie się tej różnicy może wystąpić w wyniku przestrzennych gradientów w para­ metrach plazmy, albo istniejąpej asymetrii geometrycznej między elektrodami. Efekty gra­ dientów przestrzennych są zwykle pomijalne (F a h 1 e s o n 1967), zaś asymetrię geome­ tryczną można znacznie zmniejszyć przy elektrodach sferycznych o tych samych średni­ cach. Dla zapewnienia możliwie pełnej symetrii geometrycznej elektrody sferyczne umie­ szczane są nie na koiicach prętów nośnych, lecz w pewnej odległości od nich (rys. 3), gdyż wtedy osłona pola magnetycznego przez pręt jest taka sama z obydwu stron elektrody sfe­ rycznej. Bardzo istotny efekt pomiarowy może pochodzić z zaburzenia otoczenia ruchem aparatu kosmicznego. W pomiarze rakietowym przy geometrii takiej jak na rys. 3 efekt ten może znosić sig symetrycznie przy pomiarze składowej prostopadłej do osi spinowej; przy pomiarze składowej rownoległej obie elektrody znajdują się_ w różnych obszarach strefy zaburzonej, co może powodować niezerowąróżnicę V x — V2 .

Następny efekt w pomiarach rakietowych związany może być z tym, że jedna z elek­ trod leży na linii sił pola magnetycznego, a linia ta przecinana jest również przez korpus rakiety. Powoduje to, że zbieranie elektronów przez tę elektrodę jest zaburzone w stosun­ ku do innych elektrod, wywołując tym samym różnicę w potencjałach płynięcia.

Inny efekt pochodzić może z niesymetrycznego oświetlenia obu elektrod światłem sło­ necznym. Ponieważ rakieta wiruje względem osi spinowej, to zawsze któraś z elektrod znajduje się w cieniu korpusu rakiety, a tym samym prąd fotoemisji nie jest jednakowy

dla każdej z elektrod, co powoduje różnicę w potencjałach płynięcia. Przy modulowaniu

W dokumencie Postępy Astronomii nr 2/1973 (Stron 53-56)

Powiązane dokumenty