• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ III FORMY NOWEJ EWANGELIZACJI

3.5. Doświadczenie cierpienia

Fakt, że Chrystus odkupił świat przez cierpienie i śmierć oznacza, że Jego słowa zyskują moc poprzez Jego mękę. Obrazowym przedstawieniem tej prawdy jest przypowieść o ziarnie

278 Por. Benedykt XVI. Jak dziś głosić Ewangelię? 22 XII – Przemówienie do Kurii Rzymskiej. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 2:2012 s. 39.

279 Por. Benedykt XVI. Dziękuję Panu za powołanie kapłańskie i powierzenie mi posługi Piotrowej.

29 czerwca. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 8-9:2011 s. 50.

280 Benedykt XVI. Chcemy być Kościołem otwartym na przyszłość. 21 sierpnia. Spotkanie z niemieckimi

biskupami s. 31.

281 Por. Benedykt XVI. Świadectwo wierności przemawia bardziej niż słowa. 18 września – Londyn.

Czuwanie modlitewne w Hyde Parku przed beatyfikacją. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 11:2010 s. 38. 282 Por. Benedykt XVI. W trosce o wiarę i kult Eucharystii. 19 IX – Do nowo mianowanych biskupów

pszenicy, które wpadłszy w ziemię przyniesie plon, jeśli wpierw obumrze (por. J 12, 24). Logika obumierania ziarna zboża, podobnie jak powolnego wzrostu ziarna gorczycy, ma podstawowe znaczenie dla nowej ewangelizacji. Wskazuje na to m.in. działalność św. Pawła. Jej skuteczność była uzależniona od udziału w męce Chrystusa (por. 1 Kor 2, 1-5; 2 Kor 11, 23-30; Ga 4, 13-14). Potwierdza to życie męczenników, których krew jest „posiewem chrześcijan”283.

Odkupieńcze cierpienie Chrystusa jest również cierpieniem Kościoła, którego znakiem są prześladowania i próby wypierania go z przestrzeni publicznej i prywatnej. Jednak cierpienie Kościoła jest również wynikiem ideologii, które przenikają do jego wnętrza i zdają się go pogrążać284. Papież przypomniał, że temat ten zawarty jest w trzeciej tajemnicy fatimskiej. Zapowiedź cierpienia papieża oznacza cierpienie Kościoła, zgodnie ze słowami Chrystusa o prześladowaniach (por. Mt 10, 17-23). Nowością tego orędzia jest to, że cierpienia te pochodzą nie tylko z zewnątrz, ale również z wnętrza Kościoła z powodu grzechów jego członków. Prawda ta znana była już wcześniej, jednak dziś można przekonać się o tym w sposób „zatrważający”285. Pomimo tego, Chrystus zwycięża właśnie w Kościele, który cierpi i poprzez niego. Wiara nadal odnawia się tą drogą286. Zostaje potwierdzona prawda, że Chrystus jest większy od zła i cierpienia, a Jego słowo zawsze pozostaje aktualne287.

Cierpieniem pochodzącym z wnętrza Kościoła jest to spowodowane grzechami przeciwko cnocie czystości, popełnionymi przez duchownych wobec dzieci i młodzieży. W związku z tym, papież pisał o osobistym zgorszeniu i zranieniu. W tekście wspomnianej modlitwy za Kościół w Irlandii, wyraził pragnienie, aby owo cierpienie, wraz z nawróceniem, przyczyniło się do odnowy i pogłębienia wiary, gorliwości apostolskiej, zaangażowania w kształcenie i wychowanie młodzieży oraz wzrostu miłości, pokoju, sprawiedliwości i radości na świecie288. Papież zachęcał, aby cierpienie to ofiarować Bogu, dzięki czemu może się ono przyczynić do uzdrowienia skrzywdzonych oraz oczyszczenia Kościoła289. Zdaniem Benedykta XVI, członkowie Kościoła powinni potraktować to upokorzenie Kościoła jako wezwanie do prawdy. Papież wyrażał uznanie i wdzięczność tym, którzy współcierpią z ofiarami. Dziękował

283 Tertulian. Apologetyk. Poznań 1947 s. 50.

284 Por. Benedykt XVI. Chrystus umacnia wiarę Piotra. 29 VI – Msza św. i nałożenie paliuszy. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 9-10:2006 s. 30.

285 Benedykt XVI. Konferencja prasowa w samolocie. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 7:2010 s. 7.

286 Por. Benedykt XVI. Chrystus umacnia wiarę Piotra. 29 VI – Msza św. i nałożenie paliuszy s. 30. 287 Benedykt XVI. Konferencja prasowa w samolocie s. 7.

288 Por. Benedykt XVI. List pasterski do katolików w Irlandii s. 11.

289 Por. Benedykt XVI. Otaczajcie opieką ofiary nadużyć popełnionych w Kościele i bądźcie solidarni z

kapłanami. 18 września – Londyn. Msza św. w katedrze westminsterskiej pw. Przenajdroższej Krwi Jezusa Chrystusa s. 33.

również kapłanom, którzy pośród skutków grzechów, pokornie i wiernie świadczą nadal, że „piękno kapłaństwa nie zaginęło”290.

Proces odnowy wiary wobec cierpienia spowodowanego grzechami kapłanów i osób świeckich, prowadzi poprzez zrozumienie prawdy o przynależności do Kościoła, która nie jest przynależnością do stowarzyszenia. Oddaje ją ewangeliczna przypowieść o połowie ryb dobrych i złych, które znalazły się w tej samej sieci (por. Mt 13, 47-50). Mimo, że człowiek doświadcza skutków grzechów innych ludzi, powinien uświadomić sobie, że nie trwa w Kościele dla grzechu, ale dla Chrystusa i własnego zbawienia. Do tego powołany jest każdy człowiek, co wyraża logika połowu. Inaczej niż w stowarzyszeniu, bycie członkiem Kościoła dotyczy podstawy bytu człowieka.

W rozmowie z osobami, chcącymi opuścić Kościół z powodu skandalu grzechu i wywołanego nim cierpienia, potrzeba pytać i wyjaśniać, czym jest Kościół, na czym polega jego inność oraz dlaczego człowiek w nim trwa, pomimo ludzkich błędów i ubóstwa. W ten sposób dokonuje się odnowa świadomości tożsamości Kościoła i specyfiki przynależności do niego. W konsekwencji może dokonywać się także odnowa wiary i praktyki życia chrześcijańskiego. Człowiek nabywa wówczas umiejętności znoszenia również skandali. Cierpienie to powinno być przeżywane z zamiarem przeciwstawienia się grzechowi oraz wewnętrznego odnowienia Kościoła, niejako od środka ewangelicznej sieci291.

Proces ewangelizacji, zdaniem papieża, przypomina ludzki poród, który jest związany z cierpieniem. Podobnie, Boży „gwałt” jako środek osiągnięcia Królestwa Bożego, o którym mówił Chrystus (por. Mt 11, 12; Łk 16, 16) oznacza cierpienie. Człowiek nie może przekazać życia, jeśli nie odda własnego. Zatem cierpienie jest formą przekazywania orędzia chrześcijańskiego292.

Człowiek został zbawiony przez Chrystusa od podstaw jego egzystencji, w dziedzinie, w której „jego wolność może zbuntować się przeciwko Bogu”293. Jego wartość jest tak wielka, że Bóg stał się człowiekiem, aby móc cierpieć razem z nim w sposób rzeczywisty. To oznacza, że Chrystus wszedł w każde cierpienie człowieka, z którym je podziela i znosi je. Dzięki Niemu, w każdej formie ludzkiego cierpienia jest prawdziwe pocieszenie i nadzieja pochodząca od Boga (por. SS 39).

290 Benedykt XVI. Musimy trwać w wierze i czynić dobro. 20 XII – Przemówienie do Kurii Rzymskiej. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 2:2011 s. 36.

291 Por. Benedykt XVI. Konferencja prasowa w samolocie. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 10-11:2011 s. 36.

292 Por. J. Ratzinger. Nowa ewangelizacja s. 37.

293 Benedykt XVI. Aby Europie i światu nie zabrakło waszego świadectwa. 31 maja – Watykan. Katecheza

Temat ten Benedykt XVI podjął w przemówieniu do chorych. Stwierdził, że dzięki owej nadziei człowiek przezwycięża przekonanie o bezużyteczności cierpienia, poprzez które czuje się on obciążeniem dla innych. Tymczasem, gdy cierpienie jest przeżywane z Chrystusem, przyczynia się ono do zbawienia ludzi. Zatem, nie tylko troska o chorego jako świadectwo jest formą nowej ewangelizacji, ale cierpienie samo w sobie stanowi źródło miłości Boga. Dzięki temu, paradoksalnie może być kolejną formą przekazu wiary. Dlatego sam Chrystus nie dyskutował nad przyczynami cierpienia, ale wzywał do podejmowania krzyża i naśladowania Go (por. Mk 8, 34). Słowa te są nadal aktualne. Chrystus zachęca do wzięcia udziału w sprawie zbawienia świata. Akceptacja cierpienia prowadzi do zrozumienia jego zbawczego sensu, odnalezienia wewnętrznego pokoju, a nawet duchowej radości. Papież zachęcał do usłyszenia tego wezwania Chrystusa i oddaniu Jemu własnego udręczenia i bólu, dzięki czemu, zgodnie z Jego wolą, staną się środkiem zbawienia człowieka i świata. Przekonywał do bycia „odkupicielami w Odkupicielu, tak jak (…) synami w Synu”294.

W związku z istnieniem cierpienia, zła, niesprawiedliwości i śmierci, szczególnie doświadczanych przez ludzi niewinnych, człowiek stawia pytanie, czy sytuacje te nie stanowią wymagającej próby wiary. Odpowiedzią jest spotkanie św. Tomasza Apostoła ze Zmartwychwstałym. Dzięki Chrystusowi człowiek może odrzucić fałszywe wyobrażenia o Bogu i poznać Jego prawdziwy obraz. Męka i śmierć Jezusa były dla uczniów przyczyną próby wiary, jednak dzięki zmartwychwstaniu została ona utwierdzona. Wiara, która niemalże zanikła, została odrodzona dzięki doświadczeniu znaków męki Zmartwychwstałego, których On nie ukrywał. Ich obrazem jest cierpienie człowieka każdego etapu historii. Dla Apostoła początkowo rany Chrystusa stanowiły przeszkodę do wiary jako znaki rzekomej klęski. Później jednak stały się świadectwem dominacji prawdy i miłości.

Chrystus nadal poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie prowadzi do zrozumienia, kim jest Bóg oraz wyznania wiary w Niego, na wzór św. Tomasza. Ostatecznie, jedyny i prawdziwy Bóg, który przyjmuje ludzkie cierpienie jest wiarygodny. Istotne, że czyni to Ten, który zarówno umarł, jak i zmartwychwstał. Dlatego cierpienie może być formą nowej ewangelizacji jedynie dzięki Chrystusowi i w łączności z nadzieją nowego życia295. Jedynie cierpienie Chrystusa czyni szlachetnym cierpienie człowieka i nadaje mu prawdziwy sens296.

294 Benedykt XVI. Cierpienie przeżywane z Jezusem służy zbawieniu braci. Przemówienie do chorych na

zakończenie Mszy św. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 7:2010 s. 22.

295 Por. Benedykt XVI. Przemożnej sile zła Chrystus przeciwstawił wszechmoc swej miłości. 8 IV –

Orędzie Wielkanocne «Urbi et Orbi». „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 5:2007 s. 27-28.

296 Por. Benedykt XVI. Andrzej – Protóklitos. 14 czerwca. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 11:2006 s. 57.

W rzeczywistości, wszelkie trudne doświadczenia są przede wszystkim próbą i sprawdzianem jakości wiary, na ile jest ona stała, czysta i zgodna z życiem. Wyrazem tego był trud apostolski i choroba św. Jana Pawła II. Zdaniem Benedykta XVI, im większe było jego cierpienie aż po śmierć, tym bardziej ukazywała się nielękliwość, bezkompromisowość, szczerość i stałość jego wiary, przypominająca skałę. Papież nie miał wątpliwości, że miała ona dobroczynny wpływ dla całego Kościoła i świata. Poprzez cierpienie, wiara Polaka niejako „udzielała się” innym, przyczyniając się do odnowienia ich relacji z Bogiem i Kościołem297.

Fakt, że już św. Paweł, przekazując wiarę, miał wiele cierpieć dla Imienia Chrystusa (por. Dz 9, 15-16) oznacza, że te dwa wymiary są nierozdzielne. Nauczanie dla Apostoła było równoznaczne z cierpieniem w komunii z Chrystusem. Dzisiaj również istnieje prawidłowość, że cierpienie jest ceną za prawdę. Tym bardziej kiedy kłamstwo jest postrzegane jako środek uprawniony i skuteczny. Cierpienie jest nieuniknione. Jednak nieprzyjęcie go oznacza nieprzyjęcie życia oraz uniemożliwia służenie prawdzie i wierze. Zakłada ono wyrzeczenie się siebie i prowadzi do osiągnięcia prawdziwej wolności. Brak sprawy, dla której człowiek jest gotowy cierpieć, a taką jest Ewangelia, oznacza brak wartości samego życia. W ten sposób św. Paweł zyskiwał wiarygodność w obiorze ludzi, którym głosił Ewangelię. Nie szukał bowiem własnej korzyści, satysfakcji i pochlebnych opinii. Celem jego działania była chwała Boga i zbawienie człowieka. Dzięki temu sam zyskiwał osobistą dojrzałość. Wszystkie listy Apostoła potwierdzają łączność jego cierpienia z ewangelizacją298.

Benedykt XVI przypomniał, że chrześcijanie cierpią, mimo, że przekazują orędzie nadziei i pokoju. Fakt ten jest warty tym głębszej refleksji, że w epoce przemian w dziedzinie ekonomii, kultury i polityki, człowiek odczuwa samotność i lęk, aż do rozpaczy. Kościół jednak, pomimo przeszkód, nie może zaprzestać bycia wiernym Chrystusowi i zrezygnować z głoszenia Ewangelii. Wartość jego cierpienia związanego z nową ewangelizacją okazuje się w odpowiednim czasie, zgodnie z logiką wzrostu ziarna299.

Papież przedstawił związek cierpienia z ewangelizacją poprzez uwagę filologiczną. Mówił o słowach professio i confessio. Obydwa oznaczają wyznanie. Pierwsze było używane w łacinie przedchrześcijańskiej jako pozytywne przedstawienie rzeczywistości. Drugie odnoszono do procesu sądowego i wypowiedzi jego uczestnika. W łacinie chrześcijańskiej

297 Por. Benedykt XVI. Złożył Bogu i Kościołowi dar ze swego życia. 3 IV – Homilia Ojca Świętego

podczas Mszy św. na placu św. Piotra. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 5:2006 s. 41.

298 Por. Benedykt XVI. Słuchajmy św. Pawła i uczmy się od niego. 28 VI – Homilia Benedykta XVI

podczas Nieszporów w bazylice św. Pawła za Murami. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 7-8:2008 s. 28. 299 Por. Benedykt XVI. Dziełu ewangelizacji winna towarzyszyć światowa kampania modlitwy. 11 V –

professio zostało zastąpione przez confessio. Drugie słowo zawiera aspekt martyrologiczny. Oznacza postawę człowieka w obliczu tego, co jest wrogie wierze, a także w okolicznościach zagrażających życiu. Zdaniem Benedykta XVI, dla bycia chrześcijaninem istotna jest świadomość, że gotowość do cierpienia i jego akceptacja należą do wyznania wiary. Sens słowa „wierzę” wyraża taką gotowość. To zaś określa wiarygodność owego wyznania. W związku z tym potrzeba zweryfikować osobisty stosunek do treści Credo oraz sposób jego wypowiadania. Warto zapytać o własną świadomość znaczenia wyznania wiary. W rzeczywistości nie jest ono jedynie słowem lub dodatkiem do życia, ale samym życiem, którego wartość oddaje ewangeliczna przypowieść o skarbie i perle (por. Mt 13, 44-46). Poprzez martyrologiczny sens słowa confessio można zrozumieć prawdę o wierze oraz własnej tożsamości chrześcijańskiej, który weryfikacja dokonuje się wyłącznie w codziennej rzeczywistości. Gotowość do cierpienia z powodu Chrystusa przyczynia się do odnowienia wiary. Paradoksalnie prowadzi również do osiągnięcia pokoju300.

Z jednej strony, duchowni i świeccy powinni być świadomi, że jeśli będą głosić słowo Boże zrozumiale, będą atakowani w nowy sposób. Z drugiej strony, bycie godnym cierpieć dla Chrystusa jest powodem do wdzięczności i radości (por. Dz 5, 41). Niezależnie od okoliczności, pragnieniem ewangelizatorów powinno być przekonanie ludzi do Chrystusa i w tym znaczeniu zyskanie ich uznania. Zdaniem papieża, nie należy w tym posługiwać się prowokacją, ale stale zachęcać do poznania prawdy. Jednak nawet pokojowe usposobienie, jak i nieuleganie kryteriom światowym zakłada udręczenie ze strony tych, którzy nie żyją zgodnie z Ewangelią. Taka jest konsekwencja kierowania się Chrystusem jako jedynym prawdziwym kryterium301.

Benedykt XVI zachęcał do rozwijania takiej wiary, w której człowiek rozpoznaje „mądrość słabości”302. Kiedy człowiek doświadcza cierpienia potrzeba zachować przekonanie, że uniżenie Syna Bożego już stanowi zwycięstwo paschalne. Jest to istotne, zważywszy na to, że współwiecznie dominującymi kryteriami są skuteczność i sukces. Przeżywanie cierpienia w jedności z Chrystusem oraz towarzyszenie cierpiącym jest znakiem sprzeciwu wobec powszechnej mentalności. Jednak wyłącznie dzięki Niemu, każde ludzkie cierpienie i poświęcenie posiadają szeroko oddziałującą wartość ewangelizacyjną303.

300 Por. Benedykt XVI. Wiara musi być płomieniem miłości, który rozpala innych. 8 X – Rozważanie Ojca

Świętego na rozpoczęcie I kongregacji generalnej s. 22.

301 Por. Benedykt XVI. Jak niespokojni poszukiwacze Boga. 6 I – Homilia podczas Mszy św. w

uroczystość Objawienia Pańskiego s. 21.

302 Benedykt XVI. Wiara potrafi rozpoznać mądrość słabości. 2 II – Homilia podczas Mszy św. w święto

Ofiarowania Pańskiego s. 20. 303 Por. Tamże s. 20-21.

Zdaniem J. Ratzingera, znakiem tej wartości było życie św. Jana Pawła II. W dniu pogrzebu Polaka stwierdził, że jego cierpienie i miłowanie dokonywało się w jedności z Chrystusem. Z tego powodu jego przesłanie zyskiwało nieustannie nowy dynamizm i było tak owocne304.

To świadectwo zachowuje swoją wartość szczególnie dla kapłanów w ich cierpieniu, które oznacza również doświadczenie odrzucenia Ewangelii przez adresatów ich przepowiadania. Benedykt XVI stwierdził, że cierpienie osób duchownych w tej dziedzinie, począwszy od papieża, przemienia. Obumieranie ewangelicznego ziarna polega na pewnym bólu codziennej pracy, która pozornie wydaje się bezowocna. Brak swego rodzaju pastoralnego cierpienia oznacza brak wiary i prawdziwego zaangażowania. Trudności spowodowane warunkami posługiwania należy przemieniać poprzez cierpienie z Chrystusem. Jednak owa przemiana powinna rozpoczynać się od samych duchownych. Wówczas są oni w stanie odnaleźć sposoby, aby pomóc innym rozpoznać Królestwo Boże. W cierpieniu kapłani nie tylko nie powinni utracić pewności, że On jest Bogiem, ale też pogłębiać ją, wraz z radością poznania prawdy i służenia jej nawet za cenę cierpienia305.

Związek cierpienia z ewangelizacją ukazuje fragment Listu do Hebrajczyków. Mowa w nim o kapłanie: „może on współczuć tym, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości” (5, 2). To znaczy, że współczucie innym w cierpieniu jest istotną częścią misji i formą solidarności z człowiekiem. Nie jest nią nigdy grzech, który oznacza egoizm i zaprzecza człowieczeństwu. Prawdziwym jego przejawem i potwierdzeniem jest podzielanie cierpienia innych, a nawet bycie jego centrum. Bycie kapłanem nie polega jedynie na kontemplowaniu prawdy i piękna, a dzięki temu na osiągnięciu własnego szczęścia. Ta wizja, zgoda z ideałami Platona i Arystotelesa, zakłada, że to inni wykonują tzw. pracę. Tymczasem założeniem logiki Chrystusa jest wchodzenie w nędzę człowieka i podejmowanie problemów innych, nie tylko w znaczeniu zewnętrznym. Kapłan niejako „skupia w sobie «mękę» swojego czasu, (…) parafii, powierzonych mu osób”306. Sam Chrystus objawił swoje człowieczeństwo przez to, że trwając w więzi z Bogiem, włączył każde ludzkie cierpienie we własną Mękę. Kiedy widział ludzi bez pasterza (por. Mk 6, 34), cierpiał razem z nimi. Wynika z tego nauka dla duchownych, aby nie

304 Por. J. Ratzinger. «Pójdź za Mną». Homilia kard. Josepha Ratzingera. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 5:2005 s. 22.

305 Por. Benedykt XVI. Spotkanie Benedykta XVI z duchowieństwem diecezji Aosta. Introd, 25 lipca 2005 r. s. 36.

306 Benedykt XVI. Uczmy się przeżywać z Chrystusem cierpienia życia duszpasterskiego. 18 II – «Lectio divina» dla duchowieństwa diecezji rzymskiej. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 5:2010 s. 26.

wycofywali się do sfery dla siebie komfortowej. Jako ludzie tej epoki, powinni z Chrystusem starać się przemieniać innych poprzez towarzyszenie w cierpieniu307.

Benedykt XVI odniósł to zadanie kapłanów również do doświadczenia kuszenia i zniechęcenia, które jest udziałem każdego człowieka. Jest to sposobność do wskazania na Chrystusa jako źródła wyzwolenia człowieka, aby ten na nowo w Niego uwierzył308.

Zmartwychwstały nie ofiarował Bogu czegoś, ale samego siebie. Urzeczywistnieniem tego ofiarowania jest współczucie w cierpieniu. To znaczy, że kapłaństwo, a zatem codzienna posługa, nie są ograniczone wyłącznie do sfery kultu. Współczucie powinno mieć zasięg totalny. Całe współczucie w każdej formie cierpienia stanowi akt kapłański i jest ofiarowaniem. Taka postawa wobec człowieka, który porzucił wiarę posiada wartość ewangelizacyjną. Przyjmowanie cierpień posługi duszpasterskiej i katechetycznej jest realnym, egzystencjalnym i sakramentalnym wprowadzeniem człowieka w tajemnicę Chrystusa. Nie jest to kwestia jedynie kilku godzin, ale całego życia309.

Owo bycie z człowiekiem nie powinno ograniczać się do wymiaru własnych emocji. Potrzeba pomóc spojrzeć z nowej perspektywy na życie i cierpienie, aby człowiek zrozumiał i uwierzył, że odpowiedzią na rozczarowanie, smutek oraz lęk jest Chrystus i Ewangelia. Należy ukazać nadzieję, że zdrada może zostać przemieniona w przyjaźń, wyparcie się w przebaczenie, a nienawiść w miłość310.

W sytuacji, gdy obecnie można odnieść wrażenie, że człowiek nie chce towarzyszenia Kościoła i kapłana, zdaniem papieża, szczególnie ludzie cierpiący i chorzy odczuwają taką potrzebę. Należy od początku zrozumieć prawdę, że wiara uwalnia od doświadczenia samotności. Zawsze jest obecna wspólnota, która prowadzi człowieka cierpiącego. Zadaniem kapłanów jest w różnych formach głoszenia na nowo uczyć wiernych odpowiedzialności za ludzi chorych i samotnych. Takie formowanie wrażliwości chrześcijan owocuje wzrostem ich wiary i świadectwa. Należy pobudzać obecną w każdym człowieku zdolność do miłości, przejawiającą się w tym przypadku w trosce o cierpiących. W ten sposób ci, którzy w danym

307 Por. Tamże.

308 Por. Benedykt XVI. Pomóż nam, kapłanom, przekazywać ludziom Twoje światło w mrocznych

czasach. 11 VI – Homilia podczas Mszy św. na zakończenie Roku Kapłańskiego. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 8-9:2010 s. 37.

309 Por. Benedykt XVI. Uczmy się przeżywać z Chrystusem cierpienia życia duszpasterskiego. 18 II –

«Lectio divina» dla duchowieństwa diecezji rzymskiej s. 26.

310 Por. Benedykt XVI. Wielka lekcja miłości. 2 IV – Rozważanie na zakończenie Drogi Krzyżowej. „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 6:2010 s. 31.

momencie nie doświadczają cierpienia, zyskują przekonanie, że w ewentualnej potrzebie otrzymają wsparcie innych311.

Miejscem nowej ewangelizacji poprzez cierpienie mogą być szpitale, a szczególnie te placówki lecznicze, które odwołują się do zasad ewangelicznych. Potrzeba, aby ich pracownicy starali się zapewnić chorym opiekę nie tylko w wymiarze ściśle medycznym, ale też ludzkim. Papież przekonywał, aby czerpali duchowe siły od Zmartwychwstałego, aby później przekazywać je cierpiącym. Dzięki temu, że Chrystus i Kościół stanowią centrum szpitala, również personel medyczny doświadcza odnowy wiary. Bowiem w spotkaniu z chorymi, poprzez słowo i czyn człowiek doświadcza obecności oraz działania Zmartwychwstałego, który posługuje się cierpieniem, aby przemieniać człowieka312.

Zdaniem Benedykta XVI, chory jest nie tylko zjednoczony z Chrystusem, ale jest również najbardziej wymownym świadkiem miłosierdzia Boga. Cierpienie człowieka jest bowiem środkiem Jego zbliżenia do ludzkości. Chrześcijańska postawa chorego stanowi naukę, że nie ma większej wiary, nadziei i miłości, niż powierzenie się Bogu we własnym udręczeniu313.

Kościół nigdy nie może zaniedbać dwóch głównych dzieł: ewangelizacji oraz duchowej i cielesnej troski o chorych. Są one ze sobą związane, ponieważ Chrystus uzdrawiając ciało