• Nie Znaleziono Wyników

4.1 . Uwagi wstępne

4.2. Dobro prawne – pojęcie i zakres

Centrum nauki o przestępstwie, jak słusznie podkreśla A. Zoll, stanowi dobro prawne782. Pojęcie dobra prawnego należy do trudniejszych, a nadto spornych, w teorii prawa karnego783, jest ono przy tym dla ustawodawcy niewątpliwie

red. Z. Gostyński, Warszawa 1998, s. 249 i nast.; T. Grzegorczyk, Kodeks postępowa-nia karnego wraz z komentarzem do ustawy o świadku koronnym, Kraków 2003, s. 62; Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. 1, red. P. Hofmański, Warszawa 2007,

s. 76 i nast.

778 Por. szerzej M.  Rogacka-Rzewnicka, Oportunizm i  legalizm ścigania przestępstw w świetle współczesnych przeobrażeń procesu karnego, Warszawa 2007, s. 295

i cyto-wana tam literatura; S. Cora, Zasada legalizmu ścigania a zawiadomienie o przestęp-stwie, PiP 2010, z. 10, s. 5 i nast.

779 M. Rogacka-Rzewnicka, Oportunizm i legalizm…, s. 71 i nast.

780 Zob. J. Tylman, Z problematyki zasady legalizmu w prawie karnym procesowym, PiP

1960, z. 3, s. 500–501.

781 S. Cora, Zasada legalizmu…, s. 7 i nast.

782 A. Zoll [w:] System prawa karnego, t. 2, Źródła…, s. 241; zob. M. Prengel, Dobro prawne – centralne pojęcie prawa karnego, Jur. 2002, nr 5, s. 5.

783 W sposób przejrzysty aktualny stan poglądów został przedstawiony np. w monogra-fi i: D. Gruszecka, Ochrona dobra prawnego…, s. 19–50.

kryminalno-polityczną wskazówką, jakie zachowania powinien uznać za karalne, jakie natomiast powinien pozostawić jako bezkarne, stanowiąc jed-nocześnie podstawowy element oceny intensywności przyjętej ochrony784. Pierwsze, a  zarazem podstawowe, szerokie teoretyczno-prawne naukowe opracowania w  przedmiocie dobra prawnego pojawiły się na gruncie nauki niemieckiej785. Obserwując znaczne zróżnicowanie koncepcji w tym zakresie i nie próbując przedstawić pełnego ich obrazu, a jedynie zwrócić uwagę na ich wielość i różnorodność ze względu na zakreślone ramy i cel niniejszego opra-cowania, przypomnieć warto m.in. poglądy C. Roxina (który mianem dobra prawnego określał stany lub zagrożenia korzystne dla poszczególnej osoby i dla jej swobodnego rozwoju w ramach systemu społecznego zbudowanego dla ich zrealizowania albo też korzystne dla funkcjonowania tego systemu)786 oraz oryginalne poglądy W. Hassemera (postulującego, by prawo karne ogra-niczać jedynie do tzw. rdzennego prawa karnego [sogenanntes Kernstrafr echt],

którym objęte są jedynie bezpośrednio lub pośrednio chronione interesy jed-nostki)787. Zauważyć można także głosy sprowadzające istotę dobra prawnego do karnoprawnie chronionej wartości bądź karnoprawnie chronionego intere-su788. Pojawiają się jednocześnie tendencje do rozmywania tego pojęcia, prze-jawiające się m.in. w częstszym wskazywaniu coraz to nowych uniwersalnych dóbr prawnych789. Nie tylko ilość dóbr prawnie chronionych ulegała zmia-nom, lecz także pojawiają się zmiany jakościowe dotyczące istoty i właściwości poszczególnych dóbr790.

784 Por. H.J. Hirsch, W kwestii aktualnego stanu…, s. 1 i powołana tam literatura.

785 Por. m.in. prace: P.J.A. Feuerbach, Lehrbuch des gemeinen in Deutschland gültigen peinlichen Rechts, Giessen 1843; F. Birnbaum, Über das Erfordernis einer Rechtsver-letzung zum Begriff e des Verbrechens mit besonderer Rücksicht auf den Begriff den Ehrenkränkung, Arch. Krim., NF 1834, Bd. 15, s. 149–194; P. Sina, Die Dogmen-geschichte des strafr echtlichen Begriff s „Rechtsgut”, Basel 1962; nadto później prace:

G.W.F. Hegel, Zasady fi lozofi i prawa, Warszawa 1969; F. von Liszt, Rechtsgut und Handlungsbegriff im Bindingschen Handbuche, ZStW 1886, Nr. 6, s.  663–698;

K. Amelung, Rechtsgüterschutz…

786 C. Roxin, Strafr echt. Allgemeiner…, § 2.

787 W.  Hassemer, Symbolisches Strafr echt und Rechtsgüterschutz, NStZ 1989, H.  12,

s. 553–592; idem, Warum und zu welchem Ende strafen wir?, ZfR 1997, s. 316 i nast.

788 Por. H.J.  Hirsch, W  kwestii aktualnego stanu dyskusji…, s.  12 i  cytowana tam

literatura.

789 Ibidem…, s. 2; w tym zakresie H.J. Hirsch powołuje się na poglądy zawarte

w mo-nografi i: M. Krüger, Die Entmaterialisierungstendenz beim Rechtsgutsbegriff , Berlin

2000, s. 15 i nast.

790 R. Hefendehl, Kollektive Rechtsgüter im Strafr echt, Köln–Berlin–Bonn–München

2002; I. Anastasopoulou, Deliktstypen zum Schutz kollektiver Rechtsgüter, München

Na gruncie polskim do jednych z pierwszych opracowań w tym zakresie należą publikacje W.  Woltera, defi niującego dobro prawne jako przedmiot realny lub idealny, z  którym związane są pewne wartości społeczne, wobec czego znajdują się one pod ochroną karną791. Temat podejmowany był rów-nież w  pracach S.  Śliwińskiego, E.  Krzymuskiego, L.  Lernella, K.  Buchały, a także w opracowaniach współczesnych teoretyków prawa karnego792, w tym w kompleksowych i aktualnych opracowaniach D. Gruszeckiej793 i S. Tarapa-ty794. Mimo to dotychczasowej nauce prawa karnego nie udało się co do zasady stworzyć jednej, w miarę przejrzystej defi nicji dobra prawnego, a tym samym osiągnąć konsensusu co do jego faktycznej użyteczności, jako jednego z podsta-wowych wyznaczników treści i granic karnoprawnych regulacji795. Prawdą jest,

791 W. Wolter, Zarys systemu prawa karnego. Część ogólna, t. 1, Kraków 1933, s. 81–82.

792 L. Lernell, Wykład prawa karnego, Warszawa 1961, s. 69; B. Wróblewski, Przedmiot przestępstwa, zamachu i ochrony w prawie karnym, Warszawa 1936, s. 25; K. Buchała, Prawo karne materialne, Warszawa 1980, s. 217; idem, A. Zoll, Polskie prawo karne,

Warszawa 1995, s. 146; W. Wolter, Nauka o przestępstwie, Warszawa 1973, s. 41–49;

por. także M. Bojarski, J. Giezek, Z. Sienkiewicz, Prawo karne materialne…, s. 83;

I. Andrejew, Ustawowe znamiona przestępstwa, Warszawa 1959, s.  64; idem, Pol-skie prawo karne, Warszawa 1989, s. 162; W. Świda, Prawo karne. Część szczególna,

Wrocław 1971, s. 412–419; J. Śliwowski, Prawo karne, Warszawa 1979, s. 70–72;

W. Wróbel i A. Zoll przyjmują w tym zakresie, że nośniki wartości składające się na system aksjologiczny mogą mieć rozmaitą naturę, dopuszczając także charakter zbiorowy dobra, jak pokój, spokój publiczny – zob. eidem, Polskie prawo karne…,

s. 40; B. Wróblewski, Przedmiot przestępstwa…; W. Cieślak, Niektóre zagadnienia przedmiotu karnoprawnej ochrony, PiP 2003, z. 11–12, s. 66; T. Gizbert-Studnicki, Konfl ikt dóbr…

793 D. Gruszecka, Ochrona dobra prawnego…, s. 19–50.

794 S. Tarapata, Kontrowersje wokół wyznaczania granic dobra prawnego – uwagi na mar-ginesie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2009r., (sygn. akt I KZP 15/09), Cz.PKiNP 2012, z. 1, s. 91–151; idem, Dobro prawne w strukturze przestęp-stwa. Analiza teoretyczna i dogmatyczna, Warszawa 2016.

795 Pojęcie dobra prawnego związane jest z pojęciem dobra społecznego, którym bę-dzie w zobiektywizowanej ocenie wartość dla społeczeństwa, dla jego prawidłowego funkcjonowania, dobrem prawnym będzie zaś to dobro, które w ocenie ustawodaw-cy, opartej oczywiście także na założonym systemie wartości, ustawodawca posta-nowi uznać za takie i udzielić mu ochrony w ten sposób czyniąc go przedmiotem ochrony; por. m.in. A. Zoll, O normie prawnej…, s. 79; I. Andrejew, Podstawowe po-jęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988, s. 106 i nast.; J. Śliwowski, Prawo karne…,

s. 70 i nast.; L. Lernell, Wykład prawa…, s. 71; W. Wolter, Nauka o przestępstwie…,

s. 42–43; H.J. Hirsch, W kwestii aktualnego stanu dyskusji…, s. 11; W. Cieślak, Nie-które zagadnienia…, s. 64; K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo karne…, s. 147.

iż najczęściej myśląc o dobrach prawnych, poruszamy się w kategoriach on-tologicznych i odnosimy do nich przedmioty czy rzeczy, które ze względu na znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa są wartościowane pozytywnie, niemniej jednak zaznaczyć należy, że chodzi tu również o stany rzeczy, zdarzenia, również o charakterze bardziej ulotnym, takie jak: idee, czy stosunki społeczne796.

Wyprowadzone przez H.  Welzela niezwykle trafne, niemal sztandarowe już dziś stwierdzenie, że dobra, których naruszenie lub zagrożenie jest ujem-nie wartościowane, ujem-nie są muzealnymi eksponatami, biorą bowiem aktywny udział w życiu społecznym i w obrocie prawnym, co jest naturalnie wymuszo-ne codziennością i ciągłym rozwojem cywilizacji, a co powoduje naturalwymuszo-ne zu-żywanie tych dóbr, ich zagrożenie, a nawet zniszczenie, determinuje zarazem konieczność zakreślenia granicy tej aktywności oraz poziom akceptowalnych zagrożeń i naruszeń797. Przyjmuje się zatem, że dobra prawne tworzą system pełen wzajemnych interakcji, którego prawidłowe funkcjonowanie wymaga wypracowania i przyjęcia wzorców postępowania oraz systemów kontrolnych zapewniających ich przestrzeganie798. Ujemnie oceniane jest co do zasady je-dynie zbytnie narażenie przekraczające ten wyznaczony potrzebami codzien-ności zakres799. Nadmierna intensywność działań ochronnych w stosunku do jednego z dóbr nieuchronnie pociąga za sobą atak na inne dobra, zapewnie-nie zaś równego poziomu bezpieczeństwa wszystkim dobrom uznać należy za postulat, jak słusznie stwierdza D. Gruszecka, tyleż nierealny, co właściwie w swej istocie bezsensowny800.

Jak słusznie podnosi M. Filar, system prawa karnego w jego kryminaliza-cyjnym aspekcie oceniany być musi pod kątem przydatności do ochrony dóbr i  wartości według wypracowanych zasad racjonalnej polityki kryminalnej, a mówiąc ściśle – kryminalizacyjnej, a decydujące w tym zakresie nie mogą być względy ekonomiczne czy organizacyjne801. W  demokratycznym

pań-796 Ibidem, s. 40.

797 H. Welzel, Studien zum System des Strafr echts, ZStW 1939, B. 58, s. 515 i nast.

798 W. Wróbel, A. Zoll, Polskie prawo karne…, s. 21 i nast.

799 A. Zoll, O normie prawnej…, s. 79–80; idem, Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982, s. 99 i nast. oraz podana tam literatura.

800 Por. D. Gruszecka, Ochrona dobra prawnego…, s. 123.

801 M. Filar, Polityka kryminalizacyjna…, s. 47; spoglądając jedynie ogólnie na kwestie

kryminalizacji w  literaturze zachodnioniemieckiej, spotkać można dwie zbliżone do siebie propozycje modelu procedowania przy rozważaniu kwestii kryminaliza-cji przedstawione przez H. Günthera i H. Jägera. Według H. Güntera, rozważając kwestię kryminalizacji, rozpocząć należy od wyjaśnienia celów, jakim ma służyć prawo karne. Skoro zaś celem tym ma być ochrona dóbr prawnych przed grożącą im szkodą, zdaniem H. Güntera, należy w konkretnej sprawie ustalić najpierw

do-stwie prawnym niezastosowanie się do polecenia władzy samo w  sobie nie stanowi wystarczającej przesłanki wprowadzenia regulacji prawnokarnej, jest oczywiście warunkiem koniecznym karalności, ale czyn podlegający sankcji karnej musi atakować, naruszając albo narażając na niebezpieczeństwo, okre-ślone dobro802.

4.2.1. Godność i wolność człowieka jako dobra prawnie chronione

4.2.1.1. Uwagi ogólne

Punktem wyjścia w  rozważaniach dotyczących prawa karania i  jego granic zasadniczo należy uczynić takie wartości jak godność i  wolność człowieka. W  demokratycznym państwie prawnym wartościom tym przypisuje się bo-wiem pierwszoplanowe znaczenie803. Godność i  wolność człowieka

egzem-kładnie, o jakie dobro chodzi, następnie zaś rozważyć należy, czy kryminalizowane zachowanie zagraża lub szkodzi temu dobru oraz kwestię faktycznej skuteczności zakazu karnego. Trzeba więc także ustalić, czy możliwe jest zastosowanie innych niż karanie środków oddziaływania. Wreszcie ostatnim etapem powinno być zbadanie karygodności kryminalizowanego zachowania się – zob. H. Günter, Die Genese eines Straft atbestandes, Jur. Schul. 1978, H. 1, s. 9 i nast., cyt. za L. Gardocki, Zagadnienia teorii…, s. 199. Podobny w założeniach model procedowania przy rozważeniu

kwe-stii ewentualnej kryminalizacji (lub nie) określonych zachowań prezentuje H. Jäger, który jako punkt wyjścia proponuje również ochronną rolę prawa karnego, a po-szczególne etapy procedury kryminalizacyjnej rozpoczyna od ustalenia, że mamy do czynienia z zachowaniem społecznie niebezpiecznym, w sensie niebezpieczeństwa lub szkody dla określonego możliwie dokładnie dobra prawnego. Trzeci etap pole-gać powinien na sprawdzeniu hipotezy, na przeprowadzeniu empirycznego dowodu społecznego niebezpieczeństwa danego zachowania. Dopiero po tej swoistej proce-durze kontrolnej, zdaniem H. Jägera, idea kryminalizacji określonego typu zachowa-nia powinna być poddana weryfi kacji z punktu widzezachowa-nia zasady proporcjonalności. Następnie zasada subsydiarności prawa karnego wymaga rozważenia, czy istnieją inne możliwości ochrony dobra naruszonego kryminalizowanym zachowaniem. Koniecznym elementem procedury kryminalizacyjnej jest także rachunek zysków i strat spowodowanych kryminalizacją – H. Jäger, Strafgesetzbung und Rechtsgüter-schutz, Stuttgart 1957, s. 86 i nast., cyt. za L. Gardocki, Zagadnienia teorii…, s. 200.

802 A.  Zoll, Odpowiedzialność karna za czyn niesprowadzający zagrożenia dla dobra prawnego w świetle Konstytucji, [w:] Formy stadialne i postacie zjawiskowe popełnienia przestępstwa. Materiały III Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski,

Toruń 2007, s. 9–21.

803 L. Garlicki, Komentarz do art. 30, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej…, t. 3,

red. idem, Warszawa 2003, s. 11; M. Chmaj, Konstytucyjna zasada godności człowieka i praktyka jej stosowania w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Dylematy praw człowieka, red. T. Gardocka, J. Sobczak, Warszawa 2006, s. 35.

plifi kowana jest w  art.  30 Konstytucji RP, w  którym podkreślono, że przy-rodzona i  niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i  praw człowieka i obywatela, jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych804. Jednocześnie godność uznawana jest za aksjologiczną podstawę i przesłankę całego porządku konstytucyjnego805, a zarazem wyznacznik granic ochrony dóbr prawnych oraz granic ograniczeń praw konstytucyjnych806. Pogląd taki ugruntowany jest również

w orzecznic-804 W uzasadnieniu wyroku dnia 4 kwietnia 2001 r., K 11/2000, OTK 2001, nr 3, poz. 54, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że „ustrojodawca nadał godności czło-wieka znaczenie konstytucyjne, czyniąc z niej płaszczyznę odniesienia dla systemu wartości, wokół którego zbudowano Konstytucję, a  zarazem fundament całego porządku prawnego w  Państwie. […] Godność zatem nie może być rozumiana jako cecha czy zespół praw nadanych przez państwo. Jest ona bowiem w stosunku do państwa pierwotna, w konsekwencji czego zarówno ustawodawca, jak i organy stosujące prawo muszą respektować treści zawarte w  pojęciu godności, przysłu-gującej każdemu człowiekowi”; por. także L. Bosek [w:] idem, M. Wild, Kontro-la konstytucyjności prawa. Zagadnienia ustrojowe, procesowe i  materialnoprawne,

Warszawa 2011, s. 200; M. Zdyb, Godność człowieka w perspektywie art. 30 Kon-stytucji Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Normatywny wymiar godności, red. W. Lis,

A. Balicki, Lublin 2012, s. 53.

805 Por. wyrok TK z dnia 9 lipca 2009 r., SK 48/05, OTK-A 2009, nr 7, poz. 108; w sto-sunkowo nowym rozstrzygnięciu Trybunał Konstytucyjny podkreślił wyraźnie, że „abstrahując od toczonych na gruncie tego przepisu sporów zwolenników prawno-naturalnych i czysto pozytywistycznych koncepcji źródeł praw i wolności jednostki oraz fi lozofi cznych źródeł inspiracji tej normy, dla potrzeb procesu stosowania tego przepisu Trybunał uznał za możliwe i  celowe wyróżnienie dwóch aspektów (wy-miarów) godności człowieka. Pierwszy odnosi się do godności jako wartości trans-cendentnej – przyrodzonej, niezbywalnej i  niestopniowalnej, stanowiącej atrybut wszystkich ludzi, który zachowują w każdych warunkach, niejako „z racji” samego człowieczeństwa. W tym znaczeniu człowiek zachowuje godność zawsze, nie moż-na jej odebrać ani moż-naruszyć, także wskutek działań prawodawcy. W drugim ujęciu godność rozumiana jest nie jako aksjologiczna oś rozwiązań przyjętych w Konsty-tucji, lecz jako prawo osobistości, które obejmuje wartości życia psychicznego każ-dego człowieka oraz wszystkie wartości określające podmiotową pozycję jednostki w społeczeństwie i składające się, według powszechnej opinii, na szacunek należny każdej osobie (zob. wyrok TK z dnia 5 marca 2003 r., K 7/01, OTK-A 2003, nr 3, poz. 19 i powołana tam literatura). Przedmiotem naruszenia może być tylko god-ność defi niowana jako prawo osobistości – prawo do żądania uszanowania przez organy władzy publicznej człowieka, jego wolności, autonomii, określonej pozycji w społeczeństwie” – por. wyrok TK z dnia 28 czerwca 2016 r., K 31/15, OTK-A 2016, poz. 59.

806 P.  Tuleja, Stosowanie Konstytucji RP w  świetle zasady jej nadrzędności (wybrane problemy), Kraków 2003, s. 120–127; a także wyrok TK z dnia 14 lipca 2003 r.,