• Nie Znaleziono Wyników

D

okument średniowieczny – najczęściej wykorzystywane źródło informacji dla historyka państwa i prawa – stwarza wiele trudności w jego interpretacji. Z jednej strony dotyczy zwykle konkretnej sprawy, z drugiej jednak zawiera wiele szczegółów, które – o ile często się pojawiają – prowadzą do możliwości formułowa-nia wniosków natury ogólniejszej w zakresie prawa, ustroju, społeczeństwa i innych spraw1. Niniejszy artykuł koncentruje się na problematyce etniczno-prawno-ustro-jowej, zwłaszcza na śladach posłowiańskich, a nawet popolskich w dokumentach Pomorza Zachodniego, redagowanych przez niemieckich skrybów duchownych, dość minimalnie znających instytucje państwowe i język kraju, w którym działali2. W efekcie te żmudne poszukiwania wyglądać będą jak wyławianie posłowiańskich drobiazgów, przypadkowo zachowanych w masie innych informacji, pochodzą-cych z najróżniejszych źródeł i dyplomów.

Datą ad quam tych poszukiwań jest wprowadzony w 1295 r. przez synów Barnima I podział Pomorza Zachodniego na bardziej kontynentalne księstwo szczecińskie Ottona I oraz raczej nadmorskie wołogoskie Bogusława IV3. Rozbicie dzielnicowe, które po tej dacie utrwaliło się na czas dłuższy, bo do Bogusława X, to jest do roku 1478, uzasadnia tę datę. Dla umocnienia przyjętej cezury dodać trzeba, że długotrwałe rozdrobnienie sprzyjało utrwalaniu się obcych, niemieckich wpływów, a w Szczecinie władzę książęcą zaczął właśnie pełnić pierwszy w dynastii Gryfi tów książę o imieniu niemieckim.

Po Gryfi tach z omawianego okresu pozostało wiele setek dokumentów opu-blikowanych w wydawnictwach Codex Pomeranie diplomaticus i Pommersches Urkundenbuch4. Nie wszystkie będą tu jednak cytowane, gdyż stosunkowo

nie-1 M. Wyszkowski, Ustrój polityczny Wielkopolski w latach 1138–1296, Poznań 2009, passim.

2 CPD I 21 (43) z 1153 r.; 34 (83) z 1174 r.; 82 (119) z 1191 r.

3 P.U. III 1729 (1295 r.), 1730 (1295 r.).

4 Codex Pomeraniae Diplomaticus, t. 1, red. K. F. W. Hasselbach, J. G. L. Kosegarten, F. L. K.

nu-Jerzy Walachowicz

wielka ich liczba wspomina o przedniemieckich instytucjach prawnych czy ustro-jowych.

Wiadomości o najdawniejszej państwowości zachodnio-pomorskiej pochodzą od Herborda, Ebbona i Mnicha Prifl ingeńskiego. W Żywotach biskupa bamberskie-go św. Ottona, który z ramienia Polski Bolesława Krzywoustebamberskie-go prowadził w latach 1124 i 1128 misję chrystianizacyjną w tym kraju5, przekazali oni wiele informacji także o ustrojach państwowych funkcjonujących wtedy w Szczecinie, Kołobrzegu, Pyrzycach, Kamieniu Pomorskim, Dyminie, Wołogoszczy, Wolinie i Chockowie. M. Sczaniecki widział w nich wczesne republiki feudalne6. Wydaje się jednak, że były to raczej zaawansowane, schyłkowe ustroje plemienne. Dla potrzeb niniejsze-go artykułu ważny jest wszakże ich słowiański charakter. Św. Otton walczył prze-cież ze słowiańskimi bóstwami pogańskimi, a chrzcił miejscowych Słowian, co nie ulega najmniejszej wątpliwości, podobnie jak ówczesna polska protekcja tej akcji.

Dalszym etapem kształtowania się państwa zachodniopomorskiego było po-wstanie monarchii. W X i XI w. pojawiają się wprawdzie enigmatyczne informacje o istnieniu jakichś dawniejszych władców tego kraju, ale są zbyt skąpe, aby budo-wać na nich jakiekolwiek hipotezy naukowe7. Zapewne jednak Warcisław I z cza-sów Krzywoustego musiał, jako monarcha z ambicją władania całym Pomorzem Zachodnim, tkwić korzeniami dynastycznymi w XI w. Nie sposób wszakże wiązać go z Piastami, którzy w X w. opierali swe granice na Odrze, Schinesge (Szczecin?) i longum mare (Bałtyk). Pozostawiając ostatecznie na uboczu problematykę gene-zy i ukształtowania się dynastii Gryfi tów, zapytać należy, jak nagene-zywały się i cgene-zyimi społecznie były tereny, którymi zaczynali władać książęta.

Th omas Kantzow – kronikarz zachodniopomorski z XVI w. – nie umiał udzie-lić na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, określając ten kraj raz jako germań-ski, to znów słowiański8. Zapewne nie przebadał wszystkich dokumentów, które przed wydaniem wspomnianych wyżej kodeksów dyplomatycznych były dość

mer dyplomu PU, dalej data roczna. Pommersches Urkundenbuch, hrsg. von R. Klempin und Nachfolger, Bd. 1–3, Stettin–Koeln 1866. PU cytowane w nawiasach po numerze CPD, a przed datą.

5 Teksty żywotów w: Monumenta Poloniae Historica – Pomniki dziejowe Polski, t. 2, Lwów 1872; J. Walachowicz, Die Otto-Viten als Quellen zur polnischen Geschichte im Mittelalter, Historischer Verein Bamberg, Gedenksschrift zur Otto-Jubileum 1989, 125, Bericht 1989, s. 241–249; idem, Żywoty św. Ottona jako źródła do historii społeczeństwa i państwa Polski

północno-zachodniej w średniowieczu – w 850. rocznicę śmierci Apostoła Pomorza Zachod-niego, „Zeszyty Naukowe”, nr 132, „Roczniki Prawnicze”, nr 5, Szczecin 1994, s. 5–17; Św. Otton z Bambergu – Ewangelizator Pomorza, red. G. Wejman, „Studia i Rozprawy”, nr 2,

Szczecin 2001, s. 171.

6 M. Sczaniecki, Główne linie rozwoju feudalnego państwa zachodnio-pomorskiego, cz. 1: do 1478 r., „Czasopismo Prawno-Historyczne” 1955, t. 7, s. 57–58.

7 Ibidem, s. 56.

8 T. Kantzow, Pomerania. Kronika pomorska z XVI w., t. 1–2, Szczecin 2005, s. 26, 37 i nast.

Obszerną recenzję ww. wydawnictwa napisał J. Walachowicz, w „Czasopiśmie Prawno-Hi-storycznym”, t. 59, s. 341–347.

27 Dokumenty świadectwo dają

rozproszone i przez to trudno dostępne. Z pełną odpowiedzialnością można jed-nak stwierdzić, że na określenie tej ziemi używano przede wszystkim nazwy Slavia i Pomerania (Cassubia i Leuticia występują więcej niż sporadycznie i zapewne w znaczeniu lokalnym i pogranicznym – wschodnim i zachodnim). Oba te okre-ślenia akcentują słowiańskie pochodzenie ludności tego kraju, rozciągającego się po samo morze. Akceptowali to sąsiedzi polscy i niemieccy, prowadzący jednak systematyczną akcję likwidacji lub ograniczania tego terytorium przez przyłącza-nie go w całości lub fragmentach do własnego władztwa. Polska była etniczprzyłącza-nie bliższa ludności tego kraju, pozycja księcia Rzeszy Niemieckiej – zwłaszcza bezpo-średnio zależnego od cesarza – znacznie jednak atrakcyjniejsza dla ewentualnego księcia pomorskiego, który właśnie się umacniał. Ostatecznie Polska przyniosła Pomorzu Zachodniemu chrześcijaństwo katolickie (biskupstwo w Kołobrzegu w 1000 r., następnie w Wolinie w 1140 r. i w końcu w Kamieniu Pomorskim w 1176 r.) oraz okresową zależność polską do 1180 r.; Niemcy zaś zmieniającą się długotrwałą zależność polityczną (cesarską niemiecką od 1181 r., królewską duń-ską od 1184/1185 r., marchijduń-ską brandenburduń-ską od 1231 r., królewduń-ską szwedzką od 1648 r.), reformację w 1534/1535 r. ze wszystkimi jej konsekwencjami i ger-manizację. Rozległość terytorium zachodniopomorskiego od morza w głąb lądu określiła bulla papieża Innocentego II (Grzegorz Papareschi) z 1140 r., powołująca w Wolinie biskupstwo zachodniopomorskie. Papież wskazał w niej liczne grody zachodniopomorskie i wschodnią linię graniczną nowej diecezji. Wymienione zostały: Wolin, Dymin, Trzebudzice, Chocków, Wołogoszcz, Uznam, Groźwin, Pyrzyce, Stargard Szczeciński, Szczecin, Kamień Pomorski, Kołobrzeg – na wscho-dzie zaś do rzeczki Łeby …usque ad lebam fl uvium9. Był to obszar, na którym swą władzę – w okresie podboju Bolesława Krzywoustego i misji biskupa bamberskiego Ottona – rozciągał najpewniej pierwszy znany Gryfi ta Warcisław I, co potwierdził Kazimierz I w 1176 r. dla biskupstwa, już w Kamieniu Pomorskim, określając też bliżej uprawnienia immunitetowe biskupów kamieńskich10.

Swoje słowiańskie pochodzenie Gryfi ci akcentowali niesłychanie konsekwent-nie w tytulaturze książęcej oraz imiennictwie dynastycznym, stosowanym aż do wymarcia dynastii (w osobie Bogusława XIV w 1637 r.). Panujący określał się zwy-kle tytułem dux lub princeps z przydawką dopełniaczową Slavorum, Pomeranorum lub Slaviae albo Pomeraniae. W razie istnienia podziału dynastycznego księstwa, pojawiały się okresowo odmiejscowe określenia księcia, pochodzące od jego głów-nej siedziby w Dyminie, Szczecinie, Wołogoszczy i in. Nie podważało to wszakże zasady, że ziemie pomorskie dzierży się manu coniuncta, która zapobiegała stratom terytorialnym w razie wygaśnięcia ewentualnych bocznych gałęzi dynastii i zabez-pieczała integralność Pomorza Zachodniego. W miarę postępów germanizacji kraju, której od końca XIII w. ulegali nawet książęta, pojawiało się zniemczanie wspomnianych tytułów na Herzog der Wenden. O słowiańskim pochodzeniu

po-9 CPD I 30 (16) z 1140 r.

Jerzy Walachowicz

morskiej władzy książęcej jednak nie zapomniano i to nie tylko w łacińskich, ale i niemieckich sformułowaniach intytulacyjnych. Tytuły dux i princeps noszone przez Gryfi tów podkreślały ich władzę wojskową i przywództwo wśród zwykłych Słowian czy Pomorzan. Wskazywać to może na rodowo-plemienny charakter monarchii zachodniopomorskiej, która kształtując się w wieku XI – jeszcze po-gańskim dla tych ziem – nie pozostawiła po sobie żadnych pisemnych danych o ewentualnych przodkach pierwszego znanego władcy Pomorza Zachodniego, Warcisława I11.

Dynastia Gryfi tów rządziła na Pomorzu Zachodnim od XI do XVII w. (do 1637 r.). W tym czasie panowało nad tym krajem lub nad jego częściami łącznie 54 książąt. Słowiańskie pochodzenie tych władców znajduje szczególne potwier-dzenie w imionach, jakie nosili. Miało więc Pomorze Zachodnie wśród swo-ich panujących w okresach zjednoczenia, ale też i rozbicia, najpierw dziesięciu Warcisławów, dwóch Raciborów, czternastu Bogusławów, sześciu Kazimierzy, dziesięciu Barnimów i jednego Świętobora. Stanowi to razem 43 panujących. W grupie zaś książąt o imionach niemieckich, noszonych w sumie przez jedenastu panujących, odnaleźć można trzech Ottonów, trzech Eryków, dwóch Filipów i po jednym Joachimie, Janie Fryderyku i Erneście. Gryfi ci o imionach słowiańskich sta-nowią więc około 80% rządzących przez sześć wieków dynastów. Jest to zapewne znamienne zjawisko obrony tożsamości dynastii poprzez tradycję rodzinną, mimo daleko już posuniętej jej germanizacji. Od Barnima I rozpoczął się coraz bardziej ugruntowany zwyczaj małżeństw książęcych z księżniczkami zachodnimi,

głów-11 W niniejszym artykule chodzi o książąt, którzy władali Pomorzem Zachodnim w okresie integracji kraju i podziałów dynastycznych przed 1295 r., a więc o: Warcisława I, Bogusła-wa I na Szczecinie, Kazimierza I na Dyminie, BogusłaBogusła-wa II na Szczecinie, Kazimierza II na Dyminie, Barnima I początkowo – od 1220 r. na Szczecinie, a od 1264 r. na całym Pomo-rzu Zachodnim, Warcisława III na Dyminie, Warcisława IV na Wołogoszczy, Bogusława IV, Barnima II i Ottona I w ramach ogólnopomorskiego kondominium (1278–1295), na Sławnie zaś Racibora I, Bogusława III i Racibora II. Zob.: W. Dworzaczek, Genealogia –

Ta-blice, Warszawa 1959, tab. XVIII. Wszyscy oni używali wymienionej wyżej tytulatury. Aby

nadmiernie nie rozszerzać tekstu cytowaniem znacznej liczby dyplomów, ograniczono się do ich egzemplifi kacji, dla przykładu, podano szczegółowiej tylko tytuły wykorzystywane przez Barnima I i Warcisława III, którzy rządzili przez dłuższe okresy (np. Barnim I przez 58 lat, od 1220–1278) i przez to byli dla całego Pomorza Zachodniego omawianego okresu najbardziej reprezentatywni. Znaleźć można następujące tytuły: dux Slauorum, dux Slavie,

dux Pomeranorum, dux Pomo(e)ranie, dux pomeranensis etc. Wymienione określenia zasięgu

władzy księcia występują w około 90% dokumentów Barnima I, wyjątkowo posługiwał się on tytułami dux (dominus) de Stetin, dux Stetinensis, choć przy częstych podziałach dyna-stycznych, od połowy XIII w. taka praktyka zaczęła się wykształcać. Niektóre też dokumenty nie zawierają tytułu władcy – Warcisław III dymiński stosował już niemal stale tytulaturę

dux diminensis, od głównego grodu w swojej dzielnicy Dymina, wyjątkowo posługując się

ogólnopomorskim sformułowaniem tytularnym. Praktyki te nie wyparły jednak rodzimości w słowiańskim charakterze księcia i państwa, choć przybrały niemiecką wersję językową:

Herzog der Wenden. Zob. np.: Barnim I: CPD I 347 (434) z 1245 r., PU II 618 z 1256 r.;

29 Dokumenty świadectwo dają

nie niemieckimi. Rozpoczął go Barnim I żeniąc się w 1242 r. z Marianną duńską, w 1246 r. z Małgorzatą brunszwicką i w 1267 r. z Matyldą brandenburską. Synem z ostatniej małżonki księcia był Otton I, przodujący na liście książąt pomorskich o imieniu niemieckim. Na szczęście, wpływ niesłowiańskich księżnych na te sprawy był znacznie mniejszy niż ich mężów, dynastia zachowała więc świadectwo swego pochodzenia. Nawet biskupi – najpierw wolińscy, a później kamieńscy nie stronili od imion słowiańskich, choćby pierwszy biskup woliński Wojciech (1140–1162), czy następca biskupa Hermana Gleichena, Jaromar (1289–1293)12. Obaj pocho-dzili z krajów słowiańskich – pierwszy z Polski, drugi z Rugii.

Aparat państwowy również tworzyło wielu Słowian. Urzędy centralne i na-dworne wcześniej zostały zdominowane przez czynnik niemiecki. Wielu było du-chownych, którzy znali łacinę, nosili imiona zachodnich świętych i mówili po nie-miecku, mało znając język słowiański czy słowiańskość w jakimkolwiek jej aspekcie. Inaczej było w terenie – Pomorze Zachodnie po obu stronach Odry dzieliło się na 19 kasztelanii, podobnych do polskich okręgów kasztelańskich. Na czele kasztelanii stał kasztelan, mający do pomocy trybuna. Źródła przekazały informacje o 47 oso-bach sprawujących ten ważny urząd (do końca XIII w.). Nosili oni, przykładowo, imiona: Gorzysław, Jarygniew, Priba, Bartosz, Prenca, Dzierżek, Naczemir, Rochil, Mirosław, Cieszymir, Luborad, Nieczul, Nademir, Mirosław, Presza, Ostrobod, Gościsław, Powój, Decław, Sulisław, Warcisław, Rozwar, Pryscebur, Więcesław, Wisław, Zawist, Unima, Wargina, Bars, Tworysz, Dobiesław, Czyrniech, Bolko, Kazimierz, Solimir, Lisko, Bogutz, Święca. Pominięto kilku kasztelanów noszą-cych imiona chrześcijańskie. Przytoczona lista dowodzi, że zarówno kasztelania, jak i kasztelanowie stanowili niewątpliwie ustrojowy dorobek zachodniopomorski, porównywalny z polskim. Kasztelan musiał być Pomorzaninem, gdyż bezpośrednio stykał się z miejscową ludnością, egzekwował wynikające z prawa jej obowiązki wo-bec monarchy, którego reprezentował. Nie mógł tego czynić przybysz z Zachodu. Kasztelania i kasztelani zaczęli przesuwać się w kierunku wschodnim – w miarę rozszerzania się wpływów niemczyzny z Zachodu.

Państwo i społeczeństwo feudalne do końca XIII w. kierowało się prawem zwyczajowym, zwanym mos gentis nostre13, ius sclavicum14, lub mos(consuetudo) Slavorum, gentis nostre15 czy mos patrie16. Kształtowało się ono od dawna i powszech-nie obowiązywało do czasów intensywnej infi ltracji żywiołu powszech-niemieckiego, napły-wającego wraz z prawem niemieckim zwłaszcza w XIII w. Lakoniczne wzmianki o prawie zwyczajowym pochodzą najpierw od pierwszych Gryfi tów. W nadaniu obszernego immunitetu ekonomicznego z 1173 r. dla klasztoru w Darguniu prze-czytać można, że otrzymał on egzempcje

12 Historia Kościoła w Polsce, t. 2: 1794–1945, cz. 2: 1918–1945, red. B. Kumor, Z. Obertyński, oprac. K. Dola, Poznań–Warszawa 1979, s. 268.

13 CPD I 36 (62) z 1173 r., 128 (193) z 1219 r.

14 CPD I 410 (488) z 1249 r.

15 CPD I 384 (467) z 1248 r., 488 (410) z 1249 r.

Jerzy Walachowicz

ab omni exactione baronorum nostrorum, et omnium nobis et eis famulantium, et ab omni servitio nobis et eis more gentis nostre [podkr. J.W.] debito, videlicet urbiun edifi catione, pontium positione, et utrorumque resarcinacione, et ab omni expeditione, ita ut nemini qu-icquam servitii debeant exz debito nisi soli deo et monasterio…17

W dokumencie dla kapituły kamieńskiej dodano, że chodziło także o zwol-nienie od narzazu, osepu i gościtwy (stanu)18. W dyplomach klasztoru w Eldenie zaliczano do nich także expeditio gentis sclavice19. System mos Slavorum był więc słowiańskim sposobem obciążania ludności na rzecz państwa. Mieściła się w nim zapewne także znana z dokumentów rugijskich i zachodniopomorskich lichwiarska podacza (podaiza)20 i biskupownica, określana też mianem collectura Sclauorum21, będąca łagodniejszym obciążeniem dziesięcinnym neofi ckich Słowian na rzecz bi-skupa ordynariusza diecezji. Na Pomorzu Zachodnim wynosiła ona w 1140 r. de unoquoque arante duas mensuras annone et quinque denarios, a więc dwie miary zboża i pięć denarów od gospodarstwa rolnego22. Wprowadzeniu prawa niemiec-kiego towarzyszyło zniesienie tego świadczenia, w sąsiedniej Ziemi Lubuskiej po-bieranego more polonico in campo, na rzecz ustalonej decima constituta23. Za pod-mioty uprawnione do egzekwowania prawa słowiańskiego i także innego, książę uznawał siebie, swój aparat urzędniczy – głównie kasztelański i jego pomocników (tribuni, pristalli, bedelli, famuli itp.)24. Wynikłe na tym tle spory rozstrzygał sąd biskupi, np. sprawa Barnima I z klasztorem w Kołbaczu, rozstrzygnięta została po myśli zakonników w 1247 r.25

Polityka panującego zmierzała jednak do podniesienia zamożności kraju przez zwiększenie jego zaludnienia, a w konsekwencji do powstawania nowych osad. Stwarzano różne zachęty, obiecujące polepszenie bytu materialnego ludności. Wykorzystano dla tego celu różnice występujące między prawem słowiańskim a obcymi systemami prawnymi, bez zwracania uwagi na pochodzenie etniczne osadników. Zezwalano na osiedlanie się ludności chłopskiej słowiańskiej, niemiec-kiej, duńskiej według wybranego przez nią prawa słowiańskiego, niemieckiego lub nawet duńskiego. Dopuszczono więc konkurencję tych praw. Zwyciężyło prawo niemieckie, bo napływało coraz więcej osadników z pobliskich krajów niemiec-kich, a jego regulacje okazały się też korzystniejsze dla miejscowej ludności sło-wiańskiej, która w swoich osadach również je przyjmowała. Zaczęła się

germaniza-17 CPD I 36 (62) z 1173 r. 18 CPD I 41 z 1176 r. 19 CPD I 36 (63) z 1173 r.; 88 (148) z 1209 r.; 126 z 1219 r.; 180 (260) z 1229 r. 20 CPD I 85 (145) z 1207 r.; 137 (157) z 1212 r. 21 CPD I 134 (208) z 1221 r. 22 CPD I 16 (30) z 1140 r.

23 J. Walachowicz, Geneza i ustrój polityczny Nowej Marchii do początków XIV w., „Prace

Komi-sji Historycznej”, t. 31, Warszawa–Poznań 1980, s. 14.

24 CPD I 36 (63) z 1173 r.; 88 (148) z 1209 r.; 126 z 1219 r.; 128 (193) z 1219 r.; 135 (207) z 1221 r.; 406 (220) z lat 1224–1227; 472 (551) z 1252 r.

31 Dokumenty świadectwo dają

cja Pomorza Zachodniego, ustrój państwa i prawo stawały się przez XIII w. coraz bardziej niemieckie.

Słowianie i ich sprawy pojawiają się też w źródłach w połączeniu z rozmaity-mi problemarozmaity-mi. Nie od razu wszyscy koloniści tworzyli zintegrowane środowiska wiejskie czy miejskie, nie od razu zapomniano języka ojczystego. Dlatego zapewne Jaromar I rugijski w dokumencie z 1209 r. zezwolił na powstawanie parafi i i kar-czem more gentis nostre, sive teutonicorum aut danorum. Osadzani w parafi ach prezbiterowie musieli zapewne znać przynajmniej w stopniu elementarnym język swoich wiernych, skoro mieli pracować secundum morem gentis nostre, siue teuto-nicorum aut danorum26. Potwierdził to Barnim I w 1237 r., kiedy – odnotowując nowe osadnictwo niemieckie obok słowiańskiego w rejonie Szczecina (wzniesienie kościoła św. Jakuba przez Niemca Beringera w 1191 r.27) – przeznaczył – istniejące w Szczecinie do dzisiaj kościoły – św. Jakuba dla Niemców i św. Piotra dla Słowian28. Podobne regulacje odnaleźć można w dokumentach Kazimierza I dla klasztoru w Darguniu w 1174 r. i rugijskiego Jaromara I z 1209 r. dla klasztoru w Eldenie29, a w 1219 r. Kazimierza II dla klasztoru w Darguniu30. Brak jednak wzmianek o ja-kichkolwiek dalszych segregacjach narodowościowych. W 1271 r. dopuszczano w dobrach klasztoru w Bukowie używanie języka słowiańskiego31. W kołobrzeskiej taryfi e mytniczej z 1159 r. poświadczono pobieranie opłat w samym Kołobrzegu i nad rzeczką Radwią w chlebach i w denarach polskich32. W dyplomach dla klasz-toru w Eldenie w 1252 r. i Nowopolu w 1293 r. o poświadczono używanie jeszcze denariorum slauicalium33.

W miarę rozprzestrzeniana się prawa niemieckiego zmieniało się też zewnętrz-ne oblicze kraju. Świadczą o tym formuły testacyjzewnętrz-ne dokumentów książęcych, w których spotyka się coraz więcej niemieckich imion i nazwisk świadków, a w te-renie nowe osady o niemieckich nazwach miejscowych oraz znacznie więcej nazw nieudolnie przekładanych z brzmienia słowiańskiego na niemieckie. Jest to pole dla gruntownych polskich badań onomastycznych, których wciąż brakuje.

W podsumowaniu wypada stwierdzić, że państwo słowiańsko-polskie na Pomorzu Zachodnim jest wystarczająco udokumentowane źródłowo i to dla okre-su od X–XIII w. Przeglądem badawczym w artykule objęto jednak tylko czasy od podboju tego kraju przez Bolesława Krzywoustego i jego powtórnej i udanej chrystianizacji – znowu z polskiej inicjatywy – przez biskupa Ottona z Bambergu, do podziału dynastycznego z 1295 r. W czasach bowiem pierwszych Piastów w X

26 CPD I 88 (148) z 1207/1208 r. 27 CPD I 82 (119) z 1191 r. 28 CPD I 254 (348) z 1237 r. 29 CPD I 36 (63) z 1174 r.; 88 (148) z 1209 r. 30 CPD I 128 (193) z 1219 r. 31 PU II 934 z 1271 r.

32 J. Walachowicz, Monopole książęce w skarbowości wczesnofeudalnej Pomorza Zachodniego,

„Prace Komisji Historycznej”, t. 20, Warszawa–Poznań 1963, s. 41.

Jerzy Walachowicz

i XI w. usiłowania te, choć także przez Polskę prowadzone, nie zdołały utrwalić rezultatu w postaci trwałego włączenia tych terenów w obręb ziem piastowskich i mają też własną obfi tą literaturę.

Państwo zachodniopomorskie było państwem słowiańskim i za takie też uwa-żane było przez dynastię książąt gryfi ckich aż do jej wymarcia na osobie Bogusława XIV w 1537 r. Nie próbowano jednak ustalać, czy słowiański język pomorski był osobny, czy też podobny do polskiego. Jest to zadanie dla specjalistów.

W dziedzinie ustroju państwa – książęcy aparat władzy w centrum i w terenie – były początkowo całkowicie słowiańskie, podobnie obciążenia ludności wzglę-dem państwa, świadczone osobiście w różnych posługach i realnie w daninach, wy-glądają zupełnie tak, jak w ówczesnej Wielkopolsce, będącej niewątpliwie polską ziemią piastowską. Wykonywanie władzy znajdowało się niemal wyłącznie w ręku słowiańskich wielmożów.

Prawo obowiązujące Pomorzan miało także całkowicie słowiański charakter. Było to prawo zwyczajowe (mos, consuetudo), traktowane na równi z innymi prawa-mi, np. z niemieckim czy duńskim. Zmiany na niekorzyść Słowiańszczyzny zaczęły się jednak właśnie w dziedzinie prawa.

Książę – jak każdy odpowiedzialny władca – zainteresowany był rozwojem swego kraju i to w dziedzinie demografi cznej, gospodarczej i kulturalnej. Zaczął więc ściągać do swego państwa ludzi z przeludnionych okolic. Mówili oni wpraw-dzie obcym językiem, niemieckim czy duńskim, zajmowali się też różnymi zawo-dami, ale chcieli się osiedlić i rozwijać działalność gospodarczą właśnie na Pomorzu Zachodnim. Migracja – zapewne popierana przez okolicznych książąt – znalazła też względy u panujących Gryfi tów, którzy gwarantowali przybyszom wolność osadnictwa, możliwość egzystencji według własnego prawa i posługiwania się ję-zykiem ojczystym. Te same możliwości otrzymali też Słowianie, mogący nawet przechodzić z własnego prawa na obce. Zaczęła się konkurencja praw, która znacz-nie pomogła przybyszom i zasymilowała tubylców. Polsko-, czy też pomorsko-znacz-nie- pomorsko-nie-mieckie hybrydy językowe pojawiały się już w 1261 r w dokumencie Barnima I dla miasta Szczecina w postaci nazwy niewodu, zapisanej jako niwedetoch34. Pod ko-niec XIII w., gdy zapanowało prawo niemieckie, jako lepsze dla ludności wiejskiej, zapewne coraz powszechniej zaczynało się też mówić po niemiecku.

Pomorze Zachodnie stawało się coraz bardziej księstwem niemieckim.