• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 4: Niemiecka sytuacja operacyjna na Froncie Zachodnim od czerwca od sierpnia 1944 r

4.1 Dowództwo operacyjne, struktura i zadania

Wiosną 1944 roku Trzecia Rzesza stanęła przed wizją prawdziwego kryzysu. Nieubłagana ofensywa sowiecka dotarła już do granic Polski i przesuwała się coraz dalej na zachód. Sojusznicy przełamali niemiecką linię obrony we Włoszech i zbliżali się teraz do Rzymu. Naloty alianckich bombowców zniszczyły już wszystkie niemieckie fabryki, rafinerie, mosty, trakcje kolejowe i wiele innych strategicznych celów. W Wielkiej Brytanii setki tysięcy amerykańskich, brytyjskich, kanadyjskich, francuskich i polskich żołnierzy czekało z niecierpliwością na rozpoczęcie szturmu na okupowane przez wojska Trzeciej Rzeszy plaże Normandii.

Na przełomie 1943 i 1944 roku niemieccy zwierzchnicy koncentrowali się na przygotowaniu się do obrony przed „nieuniknionym atakiem na dużą skalę przeprowadzonym na zachodzie”2. Miesiąc po inwazji sukces aliantów był już niepodważalny (tak samo zresztą jak niezwykle zdecydowanego szturmu sowieckiego). Około 17 lipca Najwyższe Dowództwo Trzeciej Rzeszy rozpoczęło 1 Hubert Meyer, The 12th SS—The History of the Hiter Youth Panzer Division: Volume 2,

Mechanicsburg 2005, s. 2.

2 Adolf Hitler i in., Preparation for the Imminent Large Scale Battles in the West, Fuehrer Directives and Other Top Level Directives of the German Armed Forces 1942-1945, Zbiór niemieckich rozkazów, instrukcji — przetłumaczone i wydrukowane przez Oddział Bojowy, Waszyngton 1948, Media w glob-alnym świecie, U.S. Army Command and General Staff College Combined Arms Digital Library at http://cgsc.cdmhost.com/cdm4/document.php?CISOROOT=/p4013coll8&CISOPTR=2359&REC=16 (aktualizacja z 02 XI 2010), s. 110.

wydawanie rozkazów, które miały przygotować wojsko na ewentualność wtargnięcia aliantów na terytorium Niemiec3.

Z biegiem czasu Hitler coraz bardziej angażował się w nadzorowanie różnych aspektów działań bojowych. Pełnił bowiem nie tylko funkcję dyktatora Trzeciej Rzeszy, ale również naczelnego dowódcy Oberkommando der Wehrmacht (OKW) – Najwyższego Dowództwa Sił Zbrojnych Trzeciej Rzeszy. Dowództwo Sił Lądowych, Oberkommando des Heeres (OKH), nominalnie podlegało OKW, ale w grudniu 1941 roku Hitler i nad nim przejął dowództwo, stając się tym samym zwierzchnikiem wszystkich wojsk lądowych na wschodnim froncie. OKW utrzymało dowództwo na pozostałych frontach. Sytuacja była dość zagmatwana. Skoro Hitler podporządkował sobie Oberkommando der Wehrmacht oraz Oberkommando des Heeres bezcelowe stało się utrzymywanie między nimi hierarchii. W praktyce więc OKW i OKH działały niezależnie – OKW na zachodzie, OKH na wschodzie - a nad wszystkimi akcjami obu kwater dowództwo sprawował Hitler4.

Podczas obrony Francji w roku 1944 Oberbefehlshaber West (OB West) dowodził, podlegając Hitlerowi i OKW, feldmarszałek Gerd von Rundstedt. Pod swoimi rozkazami miał on Grupę Armii B feldmarszałka Erwina Rommla oraz Grupę Armii G generała Johannesa Blaskowitza. Rommel odpowiedzialny był za północną Francję i dlatego też najbardziej odczuł ataki bombowe aliantów oraz późniejszy szturm od strony kanału La Manche. W skład Grupy Armii B wchodziły zasadniczo dwie armie: Siódma, dowodzona przez generała Dollmana, oraz Piętnasta, dowodzona przez generała von Salmutha5. Pierwotne założenia były takie, iż inwazja aliantów rozpocznie się w okolicach Calais, dlatego tam właśnie rozlokowano silniejszą 15. Armię. Jak się jednak okazało, szturm przeprowadzony został bardziej na południe w Normandii, gdzie stacjonowała 7. Armia, która tym samym najmocniej ze wszystkich odczuła inwazję aliantów.

Większą część wojsk pancernych rozlokowanych na północy Francji stanowiły ciężkie formacje zmechanizowane – głównie dywizje pancerne oraz dywizje grenadierów pancernych, lepiej znane jako Grupa Pancerna Frontu Zachodniego. Jej dowódcą był generał Geyr von Schweppenburg. Początkowo Grupa Pancerna 3 Ibidem.

4 Heinz Guderian, Panzer Leader, Nowy Jork 2002, s. 517; Stephen Badsey, Normandy 1944 — Allied

Landings and Breakout, Oksford 1990, s. 9.

5 British National Archives, Geographical Section, Map of Low Countries and France: Location of

Ger-man Divisions, 6 June 1944, Media w globalnym świecie,

http://nationalarchives.gov.uk/documentson-line/default.asp (aktualizacja z 13 I 2010); Michael Reynolds, Steel Inferno - 1st SS Panzer Corps in

stanowiła dowództwo szkolenia, ale z czasem, gdy okazało się, iż może służyć jako bardzo silny i mobilny odwód odpierający ataki aliantów, przemianowana została na dowództwo operacyjne. Von Schweppenburg jednak podlegał bezpośrednio dowódcy OB West, a nie Grupie Armii B Rommla. W podobny sposób I Korpus Pancerny SS generała Seppa Dietricha mógł wspierać działania na północy, ale jako odwód OKW jego zaangażowanie wymagało bezpośredniej akceptacji Hitlera. Co gorsza, Dietrich zależny był od Grupy Pancernej w kwestiach administracji, szkolenia oraz wsparcia logistycznego, a rozkazy bojowe otrzymywał bezpośrednio od von Rundstedta, który musiał pozyskać wcześniej zgodę Hitlera6. Na tej samej zasadzie Luftwaffe poprzez OKL sprawowała nadzór nad obroną przeciwlotniczą, jeśli chodzi o dwufunkcyjne działa kaliber 88 mm, oraz czterema dywizjami polowymi. Ich łańcuch dowodzenia przechodził bezpośrednio przez sztab Luftwaffe, a podlegał tylko Goeringowi, a nie OB West, Grupie Armii B czy też 7. Armii7. Końcowym rezultatem istnienia tak pogmatwanej struktury była znikoma kontrola dowódców, którzy bezpośrednio stawiali czoło aliantom, mianowicie Rommla i Dollmana, nad własnymi rezerwami wojsk pancernych i obroną przeciwlotniczą. Nie mogli oni efektywnie angażować ich w działania, jeśli w danym momencie takie wsparcie było potrzebne. Złożoność łańcucha dowodzenia oraz ograniczenie kompetencji decyzyjnych dowódców, dla których zaangażowanie najbardziej efektywnych pododdziałów było niezbędne, przeciwstawiało się regule spójności dowodzenia, według której budowane są doktryny wielu współczesnych armii. Poniższy wykres przedstawia łańcuch dowodzenia niemieckich wojsk we Francji w lipcu 1944 roku.

6 M. Reynolds, op. cit., s. 39-40.

Wykres 1: Niemiecka struktura organizacyjna w Normandii. Źródło: rysunek autora na podstawie H.

Guderian, op. cit., s. 517, S. Badsey, op. cit., s. 16-17, M. Reynolds, op. cit., s. 39-40.

Jak już wspomniano, 21. Grupa Armii Sprzymierzonych też przeszła wiele transformacji obejmujących strukturę zadaniową oraz obsadę stanowisk, gdyż wraz z jej poszerzaniem przybywało dowódców, dywizji i korpusów. Podobny proces przeszły OB West oraz Grupa Armii B, choć z zupełnie innych powodów. Ewolucja w strukturach sił alianckich wynikała ze zwiększającej się liczebności wojsk we Francji. W Wehrmachcie uzupełniano struktury i stanowiska ze względu na kurczenie się oddziałów.

W trakcie brutalnych walk o Normandię wojska niemieckie zostały znacznie przerzedzone, a system dywizyjny przestał być wydajny. Gdy pododdziały straciły część zdolności bojowej, zaczęto je łączyć z innymi, formując w ten sposób nowe dywizje. Ich funkcja czasami była zmieniana, a czasami pozostawała ta sama. Niektóre dywizje zaś przekształcano w mniejsze kampfgruppen (grupy bojowe). Na

przykład 716. Dywizja Piechoty w pierwszych dniach inwazji poniosła ogromne straty i około 8 lipca liczyła zaledwie 300 żołnierzy, co tylko „w wyobrażeniu wyższych kwater” mogło oznaczać jakąkolwiek zdolność bojową8. Tego trendu praktycznie już nie dało się zatrzymać i w momencie włączenia się do walk polskiej 1. Dywizji Pancernej niemiecką defensywę stanowiły zlepki dywizji o ograniczonej zdolności bojowej oraz wciąż groźne dywizje pancerne SS9.

Sztaby korpusów (podobnie jak w wypadku wojsk alianckich) odpowiadały zasadniczo za dowodzenie i zarządzanie pracą dywizji. Jeśli zachodziła taka potrzeba, ich struktura była modyfikowana, a one również w zależności od sytuacji łączyły, dzieliły lub rozwiązywały poszczególne dywizje. Tylko Korpus SS pozostawał zasadniczo niezmieniony.

Częste rotacje, jakie zachodziły w łańcuchu dowodzenia, też przyczyniły się do powstania, ogólnie mówiąc, niekorzystnego klimatu panującego w strukturze dowodzenia OB West. Po trzech tygodniach od rozpoczęcia się inwazji aliantów generał Paul Hausser przeniesiony został z Korpusu Pancernego SS do 7. Armii, gdzie przejął funkcję dowódcy, do tej pory pełnioną przez Dollmana. Sam Dollman zaś po nieudanej obronie Cherbourga umarł na atak serca, choć niektórzy twierdzą, że popełnił samobójstwo. Cztery dni później Hitler zastąpił von Runstedta na stanowisku dowódcy OB West feldmarszałkiem Güntherem von Klugem - von Runstedt zasugerował zawarcie pokoju, czym rozgniewał Hitlera. Tego samego dnia, 2 lipca, generał Heinrich Eberbach zajął stanowisko von Schweppenburga dowódcy Grupy Pancernej Frontu Zachodniego10. Sam Rommel i von Schweppenburg nie darzyli się nawzajem sympatią, o czym wiedzieli nawet alianci. Montgomery w kwietniu 1944 roku zwrócił uwagę, iż napięcia panujące wśród niemieckich generałów mogły sprzyjać powodzeniu inwazji wojsk sprzymierzonych11.

Choć zmiany w strukturach dowodzenia niemieckiej armii przyczyniły się tylko do ograniczenia impetu działań bojowych i chaosu na poziomie decyzyjnym na wyższych szczeblach w kluczowych pododdziałach, nie było im końca. 17 lipca, gdy Rommel opuścił spotkanie ze sztabem Korpusu Pancernego SS, został poważnie ranny podczas ataku powietrznego aliantów. Zamiast mianować jego następcę, von Kluge

8 Anthony Tucker-Jones, Falaise--The Flawed Victory, South Yorkshire 2008, s. 12.

9 S. Badsey, op. cit., s. 15-16.

10 Ibidem, s. 16; M. Reynolds, op. cit., s. 144 i 298.

postanowił sam przejąć dowództwo nad Grupą Armii B. Tym samym od tego momentu obejmował dwie funkcje – dowódcy OB West i podległej jej Armii Grupy B.

5 sierpnia Eberhard uczynił z Grupy Pancernej Frontu Zachodniego 5. Armię Pancerną, choć za tą zmianą nominalną nie poszły żadne decyzje strukturalne . I już cztery dni później musiał opuścić 5. Armię Pancerną, by przejąć dowodzenie nad XLVII i LVIII Korpusami Pancernymi, później zwanymi grupą pancerną Eberharda. Nadzór na 5. Armią objął generał Sepp Dietrich12.

Dwa tygodnie wcześniej, 20 lipca, nastąpiła próba zamachu na Hitlera i obalenia reżimu nazistowskiego, która pociągnęła za sobą kolejną falę zmian w strukturach dowodzenia w Normandii. Hitler, z natury bardzo podejrzliwy, po tym wydarzeniu popadł w istną paranoję. W rezultacie przeprowadzono śledztwo i stracono oficerów, którzy byli lub tylko mogli być zaangażowani w zamach. Heinz Guderian następująco opisał wpływ tych wydarzeń na Hitlera: „Będąc z natury osobą wykazującą wysoki poziom nieufności względem całej ludzkości, a w szczególności względem najwyższych oficerów sztabowych i generałów, Hitler po zamachu zaczął pałać do wszystkich głęboką nienawiścią […] Nie wierzył już nikomu”13. W armii doszło więc do małych czystek. Najlepszy przykład stanowić może Rommel. Młodszy oficer sztabowy wmieszał wciąż rannego Rommla w spisek, w wyniku czego ten nigdy nie wrócił do czynnej służby, a dwa miesiące później, oczekując na rozprawę, popełnił samobójstwo. Guderian napomknął w swoim pamiętniku, iż słyszał, choć nie miał dowodu, że nawet sam von Kluge mógł mieć pewien związek z zamachem14.

Choć trudno jednoznacznie określić, jak wpłynęły owe wydarzenia na taktycznym poziomie na zagmatwane relacje dowodzenia, bez wątpienia można stwierdzić, iż osłabiona została zdolność sprawnego reagowania oraz swoista zręczność operacyjna wojsk niemieckich w Normandii. Polska 1. Dywizja Pancerna, rozpoczynając walkę w ramach Operacji „Totalize”, miała przed sobą przeciwnika, którego dowódcy na szczeblu korpusu, armii i grup armii - choć kompetentni i doświadczeni - byli ograniczani w swych działaniach przez ciągłe zmiany w łańcuchu dowodzenia i wszechobecną atmosferę nieufności, a nawet paranoi. Ale mimo tych utrudnień niemieccy dowódcy liniowi często wykazywali się inicjatywą i bojową zręcznością, która od czerwca do lipca nie pozwalała aliantom poczynić żadnych

12 M. Reynolds, op. cit., s. 222-223; S. Badsey, op. cit., s 16.

13 H. Guderian, op. cit., s. 342.

znaczących postępów. Dopiero po niezwykłym powodzeniu Operacji „Cobra” i źle skonstruowanym kontrataku – Operacji „Lüttich” – losy wojny zmieniły bieg.

W przeddzień Operacji „Totalize” struktura na najwyższym szczeblu dowodzenia na chwilę się ustabilizowała. Von Kluge dowodził OB West oraz Grupą Armii B, w której znajdowały się trzy armie: Siódma dowodzona przez Haussera, 5. Armia Pancerna Dietricha oraz grupa pancerna Eberharda.

4.2: Plany operacyjne

Zdając sobie sprawę z tego, iż szeroko zakrojony atak we Francji lub w krajach Beneluksu jest tylko kwestią czasu, już 12 grudnia 1943 roku Naczelne Dowództwo Niemieckich Sił Zbrojnych wystosowało dyrektywę głoszącą, iż należy wyciągnąć wszystkie możliwe wnioski z dotychczasowych doświadczeń w starciach z Anglosasami i przygotować się do nadciągających walk na zachodzie. Dokument ten zawierał zarys ewentualnego ataku aliantów, wpływ ich prawdopodobnej taktyki na obronę niemiecką oraz ich możliwą odpowiedź na niemieckie działania defensywne. Prezentował tyle samo informacji proroczych, jak i po prostu błędnych.

Trafnie zakładano, iż alianci wykorzystają skoncentrowany atak powietrzny oraz desant powietrzny i wylądują na szerokim froncie, angażując przy tym ciężki ostrzał marynarki. Ale błędnie przypuszczano, że będą skłaniać się ku lądowaniu w pobliżu dużego portu, który miał ułatwić przeprowadzenie szybkich i sprawnych działań logistycznych15. Z tych to właśnie powodów wielu wyższych oficerów, łącznie z Rommlem, wierzyło, iż to Calais będzie stanowić główną oś alianckiej inwazji.

Poniższa mapa, pochodząca z odtajnionych archiwów brytyjskich, przedstawia ogląd aliantów na szyk bojowy niemieckich oddziałów w przeddzień Operacji „Overlord”16. Warto zwrócić uwagę, iż OB West oznaczone jest jako Grupa Armii D. Obie nazwy używane były równolegle, jednak w celu zachowania spójności terminologii w dalszych opisach stosowana będzie nazwa OB West.

15 A. Hitler, op. cit., s. 110.

Mapa 6: Rozmieszczenie niemieckich wojsk we Francji, 6 czerwca 1944 r. Źródło: British National

Koncentracja sił w pobliżu Calais, spodziewanego miejsca lądowań, jest oczywista. Warto zwrócić uwagę na liczbę dywizji o ograniczonych zdolnościach bojowych. W większej części złożone one były z poborowych, starszych mężczyzn, ludzi o kiepskim stanie zdrowia, nastolatków, byłych więźniów wojennych siłą przerzuconych z frontu wschodniego i wcielonych do służby czy też wreszcie żołnierzy o wątpliwych zaletach. Nie znaczy to jednak, iż były to zupełne popychadła. Zasadniczo dobrze nimi dowodzono, a sprzęt, jakim dysponowali, był taki sam jak w każdej innej regularnej dywizji liniowej. Mając jednak ograniczone zdolności bojowe, dywizje te nie przeprowadzały manewrów lub też nie przydzielano im całych zadań bojowych. Ich rola sprowadzała się do statycznej obrony.

W sumie mapa przedstawia 60 dywizji niemieckich, choć historyk Stephen Badsey podaje liczbę 61 dywizji (łącznie z jedenastoma dywizjami pancernymi). Łącznie w niemieckiej armii znajdowało się 314 dywizji, z czego 215 walczyło na froncie wschodnim, 36 na Bałkanach, 27 w Skandynawii, 25 we Włoszech, a 8 zmieniało pozycje17. Z perspektywy zachodnich sojuszników dosyć ciekawe i poniekąd upokarzające było to, iż podczas Operacji „Overlord”, kampanii w Normandii i krajach Beneluksu, a w końcu na terenie Niemiec przyszło im walczyć z zaledwie jedną piątą wojsk Trzeciej Rzeszy.

Skupienie się na portach skłoniło feldmarszałka Wilhelma Keitla, naczelnego dowódcę OKW, do wydania w marcu 1944 roku dekretu mówiącego, iż żaden port i żaden obiekt znajdujący się w portach „nie może wpaść w ręce wroga. Dlatego też należy przygotować je na ewentualne zniszczenie, jeśli zaistnieje ryzyko ataku wroga”18. Alianci mieli okazję przekonać się o mądrości tego zalecenia, gdy wprawdzie dość łatwo przejęli port Cherbourg, ale z jego infrastruktury mogli zacząć w pełni korzystać dopiero we wrześniu, po naprawie wszystkich zniszczeń poczynionych przez wojska niemiecka. A ponieważ linia działań aliantów znajdowała się już wtedy daleko w głębi kontynentu, port stał się bezużyteczny.

Strategiczne niemieckie dyrektywy zasadniczo okazywały się słuszne, a wiele przypuszczeń i instrukcji docierających z OKW było konstruktywnych. Dysfunkcja w

17 S. Badsey, op. cit., s. 25.

18 Adolf Hitler, i in., Destruction of harbors and harbor installations during evacuation, Fuehrer Directives and Other Top Level Directives of the German Armed Forces 1942-1945, Zbiór niemieckich rozkazów, instrukcji — przetłumaczone i wydrukowane przez Oddział Bojowy, Waszyngton 1948, Media w globalnym świecie, U.S. Army Command and General Staff College Combined Arms Digital Library at

http://cgsc.cdmhost.com/cdm4/document.php?CISOROOT=/p4013coll8&CISOPTR=2359&REC=16 (aktualizacja z 02 XI 2010), s. 129.

strukturach wojsk niemieckich występowała na poziomie operacyjnym, na którym poszczególni dowódcy po otrzymaniu wytycznych i kryteriów z OKW musieli opracować spójny plan przeciwstawienia się alianckiej ofensywie.

Oprócz skomplikowanego łańcucha dowódczego problem stanowili trzej ludzie bezpośrednio odpowiedzialni za powstrzymanie alianckiego szturmu, którzy mieli odmienne wizje, jak tego dokonać. OKW wydała ogólne wskazówki i dyrektywy na początku grudnia 1943 roku, ale nigdy nie udało się opracować dostosowanego do nich konkretnego, spójnego planu działania. W ten sposób brak wspólnego stanowiska doprowadził do nieudolnych kompromisów dotyczących rozlokowania wojsk, dowodzenia oraz sposobu, w jaki dywizje pancerne były angażowane w poszczególne działania.

Jeszcze przed inwazją von Schweppenburg oraz von Rundstedt zaproponowali, aby wojska pancerne zostały rozlokowane z dala od wybrzeża, tak aby można je było sprawniej przegrupowywać, kiedy będzie to potrzebne. Rommel miał zupełnie inny pogląd. W północnej Afryce poznał siłę alianckiego wsparcia powietrznego oraz łatwość, z jaką bombowce niszczyły kolumny pancerne przegrupowywane w ciągu dnia. Uważał, iż lepiej będzie rozlokować wojska pancerne jak najbliżej wybrzeża, gdzie mogłyby bez żadnej zwłoki angażować się działania defensywne19.

W pewnym sensie oba sposoby myślenia były słuszne. Rozlokowanie żołnierzy z dala od wybrzeża dawało im większą elastyczność, jeśli chodzi o sprawną koordynację przegrupowań poszczególnych pododdziałów, a to zapewniało wsparcie na szerszym froncie. Dowódcy zyskaliby też możliwość szybkiego reagowania i prowadzenia mobilnych działań defensywnych. Ponadto takie rozwiązanie chroniłoby wojska pancerne przed niszczycielskim atakiem floty marynarki wojennej.

Ale Rommel również trafnie ocenił możliwości, jakimi dysponowała flota powietrzna. Rozlokowanie wojsk blisko wybrzeża chroniłoby je przed atakiem powietrznym podczas przegrupowań. Wadą jednak tego założenia był brak szansy na sprawne reagowanie, co stanowiło główny atut planu von Scheppenburga i von Rundstedta20. Mając przed sobą dwa diametralnie odmienne propozycje, von Rundstedt jako dowódca Grupy Armii B powinien był po prostu wydać swoje rozkazy, a Rommel musiałby je wykonać. Ale osobiste zaangażowanie Hitlera i faworyzowanie przez niego Rommla, czemu towarzyszył jednocześnie brak szacunku dla von Rundstedta, bardzo skomplikowało to, co powinno być proste - mianowicie spójny 19 M. Reynolds, op. cit., s. 38.

łańcuch dowodzenia. W końcowym efekcie osiągnięto kompromis stanowiący po prostu półśrodek.

Mniej więcej w lipcu 1944 roku Rommel objął dowództwo nad trzema z sześciu dostępnych w tym rejonie dywizji pancernych i, co nie może dziwić, rozlokował trzy przy samym wybrzeżu. Choć OKW i Hitler utrzymywali kontrolę nad równowagą wojsk pancernych we Francji, to Rommel sam zarządzał podległymi mu dywizjami pancernymi. W rezultacie jego armia oraz dowódcy korpusów nie mogli wykorzystać dywizji pancernych bez wyraźnej zgody Rommla. W ten sposób utrwalał on mikro-zarządzanie wojskami, co ograniczało ich elastyczność operacyjną21. Ostatecznie zastosowane półśrodki i wstrzymane zwierzchnictwo na każdym szczeblu doprowadziły do nieporadnej reakcji dywizji pancernych podczas D-Day.

Do tej pory autor niniejszej dysertacji znacznie więcej uwagi poświęcał dywizjom pancernym w Normandii niż tym, które bezpośrednio broniły wybrzeża. Dlaczego? Po pierwsze, działanie tych dywizji bardzo wymownie pokazuje główne problemy obecne w strukturach dowodzenia, które utrudniły prowadzenie sprawnych działań defensywnych. Po drugie, dysponowały one znacznie większą siłą ogniową, były bardziej mobilne i elastyczne niż statyczne dywizje obstawiające bunkry wzdłuż linii brzegowej. Wreszcie dywizje pancerne stanowiły jedyne w pełni zmechanizowane mobilne jednostki, które mogły być sprawnie przegrupowywane w ramach OB West. Armia Trzeciej Rzeszy, o czym będzie jeszcze mowa, nawet w 1944 roku w dużej mierze nie była zmotoryzowana i opierała się na koniach - z wyjątkiem oczywiście dywizji pancernych - przez co nie mogła się sprawnie przegrupowywać i uczestniczyć w mobilnej lub głębokiej defensywie.

Już po udanym lądowaniu podczas Operacji „Overlord” oraz ustaleniu przez aliantów przyczółka Hitler nadal nie był przekonany, czy oznaczało to początek głównej części alianckiej inwazji. W rezultacie Niemcy bardzo powoli angażowali swoje rezerwy w obronę wybrzeża w Normandii. Gdy w końcu jednak stało się jasne, iż główny szturm alianci przeprowadzili między półwyspem Cotentin a Caen, Rommel i von Schweppenburg zgodzili się, iż strategicznym rejonem był obszar na wschód od rzeki Orne, na południe i południowy wschód od Caen, gdzie góry i pagórki oraz otwarte pola stanowiły idealny teren dla czołgów.

Zachodnia część Normandii (amerykański sektor), pagórkowata i spowita żywopłotami, stanowiła wymarzony rejon do prowadzenia działań defensywnych,

zwłaszcza dla dywizji piechoty, tak więc Rommel skoncentrował swoje wojska naprzeciw brytyjskich i amerykańskich sektorów od Villers-Bocage aż na wschód od Caen. Po pierwszych lądowaniach na plażach w Normandii i stworzeniu przyczółka oraz pierwszej linii frontu Anthony Tucker-Jones porównał armię Trzeciej Rzeszy do oszołomionego ciosem boksera, który „przez następne dwa miesiące zbierał ciosy od aliantów, sam nie mogąc wyprowadzić żadnego znaczącego uderzenia”22. I rzeczywiście, pomimo oddania półwyspu Cotentin niemiecka ofensywa sprawnie blokowała prawie każdy atak aliantów zmierzający do przerwania linii obronnej, które

Powiązane dokumenty