• Nie Znaleziono Wyników

Dwa ujęcia

W dokumencie Trójkąt ideologiczny (Stron 115-118)

Analizę ujęć aksjologicznych i antropologicznych poszczególnych ideologii poprzedzić należy pewnymi ustaleniami dotyczącymi ich wzajemnych relacji. Odpowiedź na pytanie, co był pierwsze: system aksjologicznych czy wizja antropologiczna, staje się w tym miejscu niezwykle istotne.

Budując nowy model spektrum polityczno-prawnego trzeba ustalić, które elementy wywodzimy z innych. Inaczej: które elementy są dane i pier-wotne. Co do istoty ideologii w obecnym stanie nauki wskazać można na dwa równoprawne stanowiska. Chronologicznie starsze, reprezen-towane przez Leopolda Seidlera czy Andrzeja Sylwestrzaka, wskazuje, że ideologie i doktryny stanowią w swej istocie aksjologiczną podbudowę dla prawa i polityki. Ujęcie nowsze, w odczuciu autora zyskujące status głównego nurtu, reprezentowane przez Ulricha Schrade czy Stanisława Filipowicza, związane jest ze zwrotem antropologicznym w naukach społecznych. Ideologie i doktryny stają się wyrazem określonych prze-konań co do istoty człowieka, jego cech oraz miejsca w otaczającym go świecie. Pytaniem wciąż otwartym pozostaje jednak: co jest pierwotne?

Czy z wizji antropologicznej są wywodzone wartości? – jak przekonuje Piotr Przybysz6; czy może jednak wskazanie na antropologię bez wcześ-niejszej rekonstrukcji aksjologii powoduje, że badacz przyjmuje lub wy-korzystuje pewne sądy aprioryczne w miejsce obiektywnych danych?

Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, przyjrzeć się należy w pierwszej kolejności uzasadnieniom za przyjęciem jednej ze strategii badawczych.

Zarówno Ulrich Schrade, jak i Piotr Przybysz w swoich krytykach wycho-dzenia od aksjologii wskazują na to, że część wartości przypisanych jest poszczególnym ideologiom w sposób nieprawidłowy. Prowadzić to może do wewnętrznego konfliktu wartości. Uznanie antropologii za miejsce centralne danej ideologii ma być remedium. Dzieje się tak, ponieważ poszczególne wartości odnosić się będą do katalogu cech człowieka. Pra-widłowo zrekonstruowana antropologia musi zaś być wizją spójną.

Przyjęcie aksjologii za centralne miejsce ideologii powodować może (jak twierdzą zwolennicy podejścia antropologicznego) wspomniane błędy formalne. Zdaje się jednak, że istotą problemu jest, jak wskazuje

6 P. Przybysz, Liberalna koncepcja jednostki a marksizm, w: Marksizm, libe-ralizm. Próby wyjścia, red. L. Nowak, P. Przybysz, Poznań 1997, s. 140–145.

Ulrich Schrade, wyjście od aksjologii, ale brak ustaleń co do znaczenia pojęć fundamentalnych. I tak na przykład równość i wolność będą war-tościami przypisywanymi poszczególnym ideologiom, przyjmując rów-nocześnie dla każdej inne znaczenie. Co więcej, znaczenie to jest ustalane na potrzeby danej ideologii i pozostaje niekiedy w sprzeczności ze zna-czeniem słownikowym.

Unik w kierunku antropologii i wskazanie na wtórność aksjologii jest więc zabiegiem technicznym, nie krokiem w kierunku poszukiwa-nia obiektywnych podstaw dla prowadzeposzukiwa-nia badań. Widać to szczególnie w założeniu przedstawionym przez Piotra Przybysza:

Dana wartość jest indywidualną wartością liberalną tylko wtedy, gdy można orzec ją jako cechę przysługującą idealnej liberalnej jednostce i gdy nie prowadzi to do jawnego konfliktu z pozostałymi cechami orzekanymi o takiej jednostce7.

Efektem jest bowiem stworzenie dwóch identycznych zbiorów. Dla przy-kładu: wolność, posiadanie czy autonomia raz odczytywane są jako cecha, raz – jako wartość. Stosując zasadę Okhama powiedzieć należy, że w isto-cie jest to jeden zbiór – nie dwa. Jego desygnaty określić można jako ele-menty składowe ideologii, W jej wymiarze prawnym właściwszym będzie zrównanie ich z wartościami, w wymiarze politycznym8 – z cechami.

Powyższe ustalenia nie pozwalają natomiast rozstrzygnąć, co jest pier-wotne: aksjologia czy antropologia? Ze względu na spory definicyjne atrak-cyjniejsze może być podejście antropologiczne, jest to jednak rozstrzygnię-cie techniczne, nie fundamentalne. Przedmiot badań – ideologie – choć właściwy naukom społecznym niesie za sobą silny pierwiastek humani-styczny. W istocie nauki społeczne zostały wyodrębnione z humanistyki

7 Tamże, s. 143.

8 Choć nie tylko. Ujęcie antropologiczne zdaje się być również właściwe nauce o ekonomii czy też socjologii. Budowanie stosunków politycznych czy tworzenie grup społecznych opiera się bowiem na fundamencie, jakim jest kondycja człowieka. Dzie-je się tak ponieważ wyznaczenie zbiorów oraz opisanie czy analiza relacji, jakie w ich obrębie będą zachodzić, zależą od jakościowych cech elementów.

wedle kryterium metodologicznego9, nie przedmiotu badań10. Co więcej, prawnicze11 analizy i syntezy w zakresie ideologii nie spełniają, i w istocie nie mogą spełnić, rzeczonego kryterium metodologicznego12. Pozostają więc humanistyką, nawet gdyby formalnie przypisywane były innym ob-szarom13. Założenie to powoduje również, że poszukiwania obiektywnych podstaw ustąpić muszą zintersubiektywizowanym, choć wciąż aprio-rycznym. Takim są też zarówno antropologia, jak i aksjologia. Ideologie pozostają tworami ludzkiego umysłu – zadaniem karkołomnym byłoby uzasadnienie ich istnienia poza społeczeństwem14.

Choć więc zarówno podejście aksjologiczne, jak i antropologiczne wychodzą od sądów apriorycznych – to zintersubiektywizowanych. Kry-terium wyboru pozostaje więc wyższa użyteczność. Dla badań nad pra-wem wykazuje ją perspektywa aksjologiczna, dla badań nad polityką – antropologiczna. Tym samym w dalszej części pracy (jako że poświęcona jest ona typologii doktryn polityczno-prawnych) przeprowadzona zostanie analiza przy użyciu obu podejść.

9 Była to próba skopiowania metod właściwych naukom przyrodniczym wraz z towarzyszącym i bagażem filozofii nauki autorstwa Thomasa Khuna czy Imre Lakatosa.

10 Tym nadal pozostają różne wytwory działalności ludzkiej – tak materialne, jak i niematerialne.

11 Ale nie tylko gdyż badania nad ideologiami prowadzone są przez wiele dy-scyplin zaliczanych do nauk społecznych, np. naukę o polityce, naukę o ekonomii czy socjologię.

12 Bliżej im bowiem filozofii niż tzw. twardej nauce.

13 Por. Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 8 sierpnia 2011 r. w sprawie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin na-ukowych i artystycznych, Dz.U. Nr 179, poz. 1065. W świetle tych ustaleń postulatem de lege ferenda byłoby wprowadzenie rozróżnienia nie tylko na obszary poszcze-gólnych nauk i obszar sztuki, ale wydzielenie obszaru humanistyki (co oznaczałoby likwidację obszaru nauk humanistycznych i nauk społecznych). Charakter zadań sta-wianych przed nauką i humanistyką (w tym naukami społecznymi) jest bowiem jakoś-ciowo odmienny – tak również metody, podstawy teoretyczne czy w ogóle możliwość dokonania rozstrzygnięć aspirujących do kategorii obiektywizmu. Humaniści, w tym również wskazani w niniejszym rozdziale, próbują markować obiektywizację procesu badawczego jednak z racji materii, której badania owe dotyczą, ideałem pozostaje wysoki stopień intersubiektywizacji.

14 Co prawda część z nich upatruje swoich źródeł poza człowiekiem, np. w wyższym porządku świata, jednak są to poglądy wspólne w obrębie danej ideo-logii. Nie mogą stanowić podstawy dla prowadzenia badań – te zakładają neutralność światopoglądową.

W dokumencie Trójkąt ideologiczny (Stron 115-118)