• Nie Znaleziono Wyników

Egoistyczni możnowładcy czy prawdziwi gospodarze, czyli ród Tęczyńskich na Lubelszczyźnie

Ród Tęczyńskich należy uznać za ewenement w  skali Rzeczypospolitej, po-nieważ jako jedyny tak długo utrzymywał się w elicie politycznej państwa, bo od końca XV wieku aż do 1637 roku przedstawiciele tejże familii stale należeli do grupy dzierżycieli najwyższych urzędów senatorskich1. Ród potomków Sieciecha od XI do XIII w. należał do kilku najbardziej wpływowych rodzin ogólnopolskich, zwłaszcza w  Małopolsce, na Mazowszu oraz w  ziemiach łęczyckiej i  sieradzkiej.

Tęczyńscy tworzyli wcześnie wyodrębnioną gałąź linii morawickiej rodu i jeden z jego trzech wpływowych kręgów rodzinnych pod koniec XIII w. Większość tych, którzy zapełnili tablicę genealogiczną Tęczyńskich (Janów było 12, a Andrzejów 9), należała do elity rycerskiej bądź szlacheckiej swojej epoki. Od czasów Władysława Łokietka, kiedy to protoplasta rodziny, Nawój z  Morawicy, piastował najwyższe – po panującym – świeckie stanowisko państwowe kasztelana krakowskiego, Tę-czyńscy sześciokrotnie obsadzali ten wysoki urząd. Dziewięciu z tego rodu było wojewodami, wielu kasztelanami krakowskimi. Sława i  znaczenie panów na Tę-czynie przez całe wieki utrzymywały się na ogół na niezmienionym poziomie. Nie było dla nich progów za wysokich ani stanowisk niedostępnych. Jeszcze w 1320 r.

kasztelan Nawój z Morawicy prezentował się jako spadkobierca i potomek słyn-nego Sieciecha, wojewody (palatyna) księcia Władysława Hermana w  końcu XI w. i z tej racji współpatron fundowanej przezeń kolegiaty św. Andrzeja w Krako-wie. Zmarły w 1331 r. kasztelan Nawój był z pewnością najbardziej wpływowym przywódcą krystalizującego się ok. 1327 r. obozu andegaweńskiego – „panów kra-kowskich”. Hasło sukcesji andegaweńskiej było czynnikiem spajającym tę grupę zapewne aż do 1377 r., kiedy to król Ludwik Andegaweński ostatecznie zdecydo-wał się na zbliżenie ze  stronnictwem luksemburskim, przygotowując grunt pod sukcesję w Polsce córki Marii i jej męża Zygmunta Luksemburskiego.

Stronnictwo proluksemburskie ukształtowało się w  latach czterdziestych XIV w., zapewne za przyzwoleniem Kazimierza Wielkiego szukającego okazji do wzmocnienia swej władzy2. Do zasadniczej rozgrywki o wpływy doszło w okresie

1 Aneks, Tablice II–IV [w:] J. Kurtyka, Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowładczej w średnio-wieczu , s. 535–580.

2 Ibidem, s. 526.

bezkrólewia lat 1382–1386. Czterej przywódcy „panów krakowskich”, a w wśród nich Jan Andrzejowic z Tęczyna, przeforsowali wybór Jadwigi Andegaweńskiej na króla (Tęczyński uratował dla niej tronw krytycznym momencie podczas zjazdu sieradzkiego) i jej małżeństwo z księciem litewskim Jagiełłą, a w efekcie unię z Li-twą3. Król Władysław, wdzięczny zapewne za poparcie wpływowego polityka, na-dał mu starostwo sieradzkie, a w 1398 r. powołał na kasztelanię krakowską, na któ-rej Jan z Tęczyna zasiadał do śmierci w 1405 r. On to stworzył potęgę majątkową rodziny – zaliczanej odtąd do czterech najbogatszych w Polsce (obok Gorajskich, Melsztyńskich i Tarnowskich)4. Tuż przed śmiercią królowej w 1399 r., wobec usta-nia legitymizacji Jagiełły do tronu polskiego (dzierżył go jako mąż umierającej Ja-dwigi), Jan z Tęczyna5 został namiestnikiem z realną władzą w Polsce południo-wej oraz zapewne w ziemiach sieradzkiej i łęczyckiej. W okresie sprawowania tej funkcji, w latach 1399–1402, celem jego polityki było zachowanie unii z Litwą, zaś jednym z istotnych posunięć do tego prowadzących – zainspirowanie małżeństwa Jagiełły z  wnuczką Kazimierza Wielkiego Anna Cylejską. Mariaż ten ponownie legitymizował na polskim tronie Litwina6.

Oligarchowie małopolscy ponownie zdominowali scenę polityczną pokole-nie późpokole-niej – na przełomie lat 1432/1433. Swój pierwszy urząd kasztelański Jan z Tęczyna objął z pomocą biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Ważna politycznie, choć niezbyt prestiżowa, funkcja opiekadlnika krakowskiego (rządca, szafarz, opiekun, tutor, dispensator7), w latach 1434–1438, przetarła młodemu Tę-czyńskiemu drogę do szczytów władzy. W tym czasie bracia, Jan (wówczas woje-woda sandomierski) oraz Andrzej, w 1438 r. podzielili się posiadłościami ziemski-mi, zamkami i parcelami w miastach. Był to jednocześnie trzypokoleniowy podział majątku pomiędzy dwa odłamy rodziny Tęczyńskich i Rabsztyńskich, których obaj byli protoplastami8. Janowi przypadły dobra ojczyste: latyfundium tęczyńskie koło Krakowa oraz klucze: łętkowicki (w powiecie proszowickim), kozubowski i chro-berski. Wojewoda Jan zrzekł się na – rzecz Andrzeja – trzeciej części swojego ma-jątku, w którym dorastał. Układy z Tęczyńskim były zapewne, w latach 1447–1448, powodem procesów marszałkowej Anny z Anną – żoną Piotra Konińskiego z Wi-towic i Woli Witowskiej9 Jan, pomimo konfl iktu rodów Jaroskich z Konińskimi10, w latach 1451–1459, spłacił tych pierwszych. W 1438 r. objął również wojewódz-two krakowskie – drugie, co do znaczenia stanowisko świeckie w kraju i wraz z bi-skupem przewodził oligarchom przez następne trzydzieści lat.

Po podziale dóbr w  1438  r. rodzinne posiadłości w  Kraśniku objął Andrzej z Rabsztyna Tęczyński. Wojewoda krakowski Jan nie zrezygnował jednak z posia-dania dóbr na ziemi lubelskiej, ważnej politycznie – stanowiącej łącznik pomiędzy

3 Ibidem, s. 527.

4 A. Sochacka, Społeczna i polityczna rola Jana z Tęczyna w dziejach Polski w XV w. „Merkuriusz Łęczyński”, nr 14, 2001, s. 2.

5 Urzędnicy małopolscy XII–XV wieku, oprac. J. Kurtyka, Wrocław 1990, s. 257.

6 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 527.

7 http://grzegorj.w.interia.pl/popraw/zmnort03.html [dostęp: 15 IV 2015].

8 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 425.

9 Ibidem, s. 426.

10 Konińscy h. Rawicz byli kuzynami Jaroskich.

Koroną a  Litwą, dogodnej do urządzania zjazdów polsko-litewskich. Wojewoda Jan opanował też tenutę urzędowską, otrzymał na niej pierwsze zapisy już w 1439 r.

Jego celem było trwałe zakorzenienie Tęczyńskich w  Urzędowie, zaś środkiem, dzięki któremu chciał to osiągnąć, było skoncentrowanie zapisów na czynszu dzierżawnym w taki sposób, aby jej wykupienie wiązało się z odstraszającym wy-datkiem. Tęczyński uzyskiwał zapisy na tenucie urzędowskiej w latach 1439–1444 (łącznie 968 grzywien 1640 fl orenów węgierskich) oraz 1467–1470 (1400 grzy-wien)11. Tęczyński uznawał te dochody za dobra prywatne. Przy okazji zapisów uzyskał zwolnienie od stancji królewskiej w  1440  r. i  od podatków królewskich w  1469  r.12 Cena dzierżawy dóbr królewskich wynikała głównie z  położenia na szlaku komunikacyjnym. Zyski czerpano przeważnie z cła – w 1453 r. dzierżonego przez brata – Andrzeja – właściciela Kraśnika oraz z licznych karczem i leśnych barci dostarczających dla nich miód do sycenia alkoholi13.

Od połowy wieku Jan rozpoczął kilkunastoletnie zabiegi o zorganizowanie na ziemi lubelskiej własnego klucza dóbr prywatnych. Pierwszy etap tego procesu do-tyczył terenów bezpośrednio sąsiadujących od południowego wschodu z  tenutą urzędowską i  z  dobrami kraśnickimi brata Andrzeja. Inny klucz majątkowy zo-stał zorganizowany w  środkowo-wschodniej części Lubelszczyzny, z  ośrodkiem w Łęcznej nad Wieprzem14. Opierając się na zezwoleniu królewskim z 1463 r., Jan z Tęczyna przeprowadził w roku następnym wykup królewskiej części Łęcznej za 200 grzywien – z rąk tenutariuszki Jadwigi, wdowy po podkomorzym lubelskim Janie Kuropatwie. Zobligowana była ona ustąpić przed dokumentem monarchy, lecz od marca 1466 r. do śmierci Tęczyńskiego procesowała się z nim o Łęczną15. Na zakończenie trudu organizacyjnego, w 1467 r., kasztelan Jan otrzymał zgodę królewską na lokację miasta Łęczna na prawie niemieckim16. Powstało ono zapew-ne na obszarze dawzapew-nej królewskiej części Łęczzapew-nej bądź całkowicie na innym tere-nie i w końcu XV w. zwane było Nową Łęczną. Na miejscu tere-nie objętym lokacją, zwanym Starą Łęczną, pozostał obszerny dwór – z czasem rozbudowany w drew-niany zamek. Majątkami kasztelana Jana zarządzali rządcy, dość często drobnosz-lacheckiego pochodzenia. Pod koniec życia kasztelan powierzał zarząd tenut sy-nom, zwłaszcza najstarszemu – Andrzejowi.

W wyniku działań Jana na Lubelszczyźnie ukształtował się nowy, równorzędny z kluczem w Małopolsce, kompleks kluczy majątkowych rodziny. Wzrost znacze-nia Tęczyńskich na tym terenie łączył się dodatkowo z racją stanu, co z jednej stro-ny dowodzi o przenikaniu się interesów państwa i własstro-nych w tej epoce, z drugiej zaś – po raz kolejny prezentuje postać Jana z Tęczyna jako mądrego i operatywne-go polityka17.

11 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 442.

12 Ibidem, s. 442.

13 Ibidem.

14 Ibidem, s. 443.

15 Ibidem.

16 Ibidem, s. 444.

17 Ibidem, s. 457.

Kasztelan Jan, mając tak liczne potomstwo, prawidłowo zadbał o jego wykształ-cenie. Chcąc uchronić posiadłości ziemskie rodziny przed nadmiernym rozdrob-nieniem, sam zadecydował o przyszłości swoich dzieci. Pięciu synów (a ostatecz-nie czterech) miało w przyszłości służyć Bogu – Jan Wojewoda, Sędziwój, Mikołaj, Jan z Łętkowic i Gabriel. Trzej inni (ostatecznie czterej) – Andrzej, Stanisław18, Jan z Łętkowic – przeznaczeni byli do kariery świeckiej i oddani na dwór królewski19. Jako pierwszy na dworze służył Stanisław, bo już od 1451 r.20, zaś w grudniu 1457 r.

wraz z bratem Andrzejem, jako królewscy familiares, otrzymali za zasługi w woj-nie pruskiej zapis na ojcowskiej tenucie lubomelskiej21.

Prestiżowe stanowiska wojewody i kasztelana krakowskiego Jana z Tęczyna po-zwalały mu na kontakty z wyższymi dostojnikami duchownymi. Związki te opiera-ły się na kilku fi larach: antyhustyźmie Tęczyńskiego, współpracy oraz powinowac-twie z  kardynałem Zbigniewem Oleśnickim; politycznym znaczeniu biskupstwa krakowskiego, wreszcie na znaczących związkach Tęczyńskich z  uniwersytetem krakowskim. Jedną z podstaw karier kościelnych były studia uniwersyteckie, zaś ilość kontaktów uczelni z Tęczyńskimi była wtedy wyjątkowa22.

Jan starał się zadbać o  przyszłość swoich synów, zapewniając im odpowied-nie wykształceodpowied-nie. Skierował na studia wszystkich tych, którzy byli przeznaczeni do kariery duchownej. Studentami uniwersytetu krakowskiego zostawali kolejno:

Jan zwany Wojewodą w 1449 r., Sędziwój w 1453 r., Mikołaj w 1458 r.23 i Gabriel w 1470 r.24 Wszyscy uzyskali stopień bakalaureat sztuk wyzwolonych lub prawa, a  następnie kontynuowali naukę na stopniu magisterskim. Na stałe z  uczelnią związał się Sędziwój, który w latach 1460–1461 był jej rektorem25, a w 1477 r. zdo-był tytuł doktora obojga praw26. Wobec karier jakie robili synowie i swojej wyso-kiej pozycji społecznej oczywiste było, iż Jan z Tęczyna był wielkim autorytetem.

Dowodem tego może być też wpisanie go do wspominków uniwersyteckich obok króla i kilku najwyższych dostojników. Po śmierci seniora rodu w 1470 r., karie-ry kościelne synów stają się szczególnie wymowne. Sędziwój, pomimo posiadania wszelkich kompetencji, nie utrzymał stanowiska na archidiakonacie krakowskim, przegrywając z królewskim kandydatem. Pozostali bracia porzucili naukę i sutan-nę27. Mikołaj w 1482 r. był już dworzaninem królewskim, a od 1483 r. objął urząd miecznika krakowskiego28. Jan z Łętkowic, jeszcze przed 1474 r., zrezygnował z pa-pieskiej ekspektaktywy na kanonię krakowską, zaś najmłodszy z braci – Gabriel ustąpił z kanonii w kolegiacie Św. Idziego i pojął za żonę Annę z Woli Konińskiej29.

18 Urzędnicy małopolscy XII–XV wieku…, s. 251.

19 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 408.

20 Ibidem.

21 Ibidem.

22 Ibidem, s. 409.

23 Urzędnicy małopolscy XII–XV wieku…, s. 80

24 J. Kurtyka, Tęczyńscy…,s. 410.

25 Ibidem.

26 Ibidem.

27 Ibidem, s. 412.

28 Ibidem.

29 Ibidem.

Odejście synów kasztelana ze  stanu duchownego świadczyć może o  tym, że o wyborze tych „karier” zdecydował samowładnie ojciec, zaś po 1470 r. zabrakło już jego wpływu30. Nie zachowano aktu podziału dóbr pomiędzy synów zmarłe-go6 lipca 1470 r. kasztelana Jana. Szczegóły ich stanu posiadania można odtworzyć w  następnym dziesięcioleciu31. Wiosną 1471  r., podczas pobytu na Lubelszczyź-nie, kasztelan małogojski Andrzej32, podkomorzy chełmski Stanisław, prepo-zyt skalbmierski Sędziwój oraz Zbigniew, Mikołaj i Jan określani byli jako bracia niepodzielni z Tęczyna, Łęcznej i Trębaczowa33. Więcej informacji na temat po-działu ziem latyfundium Tęczyńskiego między synów możemy odnaleźć w Liber Benefi ciorum dioecesis Cracoviensis Jana Długosza, którego informacje pochodzą z okresu tuż przed i kilka lat po śmierci kasztelana. Najstarszy z synów, Andrzej, na pewno utrzymał bardzo ważne podkrakowskie klucze: tęczyński i  nowogór-ski z  zamkiem Tęczynemi kopalniami ołowiu koło Nowej Góry. Około 1476  r., przejął on dwór przy ul. Św. Anny w Krakowie, lecz musiał się zrzec z dóbr i te-nut w ziemi chełmskiej na rzecz młodszego brata – Stanisława34. Tenże Stanisław miał pod opieką najmłodszego z braci – Gabriela35. Obaj bracia posiadali w latach 1473–1474 niedział na kluczu morawickim i Małoszowie. Własność ta nie obej-mowała wszystkich dóbr starszego z braci, poprawiono go na wiosnę 1475 r., kiedy to występował jako samodzielny dziedzic Młoszowa i Łęcznej36. Do 1482 r. Gabriel dostawał wypłatę części tenuty lubomelskiej37 od swego brata i opiekuna. Stanisław zakończył życie w  1484  r., pozostawiając na świecie cztery córki, uposażone na Łęcznej z czterema wsiami, Olszowym Młynie, Chrząstowicach38. Mikołaj został prawnym spadkobiercą po Stanisławie, Jan i Sędziwój, którzy zmarli dość nieocze-kiwanie w 1479 r., wskazali na dziedzica swych dóbr brata Zbigniewa39.

Oprócz dziedzicznych, Zbigniew posiadał dobra w powiecie proszowskim oraz tenutę urzędowską na Lubelszczyźnie, a także dwór przy ul. Św. Andrzeja w Kra-kowie40. Najmłodszy z braci, Gabriel, prawdopodobnie usamodzielnił się pomię-dzy 1476 a 1479 r. Dowodem na to może być wpis w Liber Benefi ciorum dioecesis Cracoviensis sprzed 1480 r., gdzie występuje on jako samodzielny dziedzic klucza morawickiego, który po śmierci brata Jana przejął Łętkowice41. Przy podziale dóbr przypadł mu także mały dwuwioskowy klucz koło Kraśnika i  Urzędowa na Lu-belszczyźnie42. Na początku 1482 r. najmłodszy z braci na połowie dóbr Morawica, Wola Łętkowice, Zdziłowice oraz na połowie dochodów z tenuty lubomelskiej

za-30 Ibidem.

31 J. Kurtyka, Latyfundium Tęczyńskie. Dobra i właściciele, Kraków 1999, s. 97.

32 Urzędnicy małopolscy XII–XV wieku…, s. 154

33 J. Kurtyka, Latyfundium Tęczyńskie…, s. 98.

34 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 460.

35 Gabriel – ojciec Andrzeja Tęczyńskiego, fundatora miasta Końskowola.

36 Ibidem, s. 460.

37 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 460.

38 Ibidem.

39 Urzędnicy małopolscy XII–XV wieku…, s. 218.

40 J. Kurtyka, Latyfundium Tęczyńskie..., s. 461.

41 Ibidem, s. 463.

42 Ibidem.

pisał żonie Annie z Woli Konińskiej 800 fl orenów posagu i wiana43. Gabriel aż do końca życia – do 1497 r. – występował jako dziedzic Morawicy i przyległych wsi44. W następnych latach jego synowie – Jan, Stanisław i Andrzej – występowali jako niepodzielni dziedzice Morawicy i Woli Morawickiej, zaś wdowa Anna z Woli Ko-nińskiej – jako dzierżycielka tych wsi z racji oprawy45. Taki podział dóbr pomiędzy synów kasztelana Jana miał skutki dwupokoleniowe. Pozyskane dobra w  latach 1474–1475 stały się rdzeniem majątkowym głównych linii rodziny (niezależnie od ich rozbudowy i  późniejszych umów i  ordynacji): podkomorzego krakowskiego i starosty malborskiego Zbigniewa, wojewody ruskiego Mikołaja i Gabriela usta-nych w potomstwie męskim odpowiednio w latach: 1536, 1541 i 163746.

Województwo lubelskie, powstałe w  1474  r. z  inicjatywy Kazimierza Jagiel-lończyka, od początku swego istnienia odgrywało strategiczną rolę w historii na-szego kraju. Dzięki odpowiedniemu, bezpiecznemu położeniu geografi cznemu oraz kontaktom handlowym z  Wielkim Księstwem Litewskim region ten mógł się dynamicznie rozwijać pod wieloma względami. Przedstawiciele rodu Tęczyń-skich poprzez swe olbrzymie zasługi dla państwa, uzyskali od króla odpowiednie nadania, weszli w posiadanie dóbr w ziemi lubelskiej. W kolejnych latach, za spra-wą odpowiednich mariaży, skutecznie poszerzali swój majątek, np. małżeństwo Gabriela Tęczyńskiego z Anną z Woli Konińskiej. Rodzina, mająca swe korzenie w Małopolsce, zapisała się w pozytywny sposób na kartach historii Lubelszczyzny.

Członkowie tej wpływowej familii wielokrotnie dzierżyli urząd wojewody lubel-skiego. Pozycja w elicie państwa, wiedza, umiejętności dyplomatyczne – te wszyst-kie czynniki przyczyniły się nie tylko do powiększenia majątku rodu Tęczyńskich, ale także do rozwoju województwa lubelskiego w  dziedzinie ekonomiczno-spo-łecznej, jak również w świecie kultury i nauki.

Selfish magnates or real hosts – the house of Tęczyński in the Lublin region with a the love story in the background

Can we skip the house of Tęczyński if we are interested in the history of the Lublin Voivode-ship? The answer is simple and clear – no. Although the house of Tęczyński are more known as magnates in the Lesser Poland, they have also contributed to the development of Lublin. It was determined by the adequate economic decisions, skillful art of diplomacy as well as considerable experience in the political arena.

43 Ibidem.

44 J. Kurtyka, Latyfundium Tęczyńskie..., s. 111.

45 Ibidem.

46 J. Kurtyka, Tęczyńscy…, s. 463.

Egoistische Magnaten oder echte Hausherren? Dynastie Tęczyńscy in Lublin mit einer Liebesgeschichte im Hintergrund

Können wir die Dynastie Tęczyńscy uberspringen, wenn wir uns fur Geschichte Lublins inter-essieren? Die Antwort ist einfach und eindeutig – nein. Obwohl die Tęczyńscy mehr als die Mag-naten bekannt sind, hatten sie auch ihren Teil zur Entwicklung Lublins beigetragen. Okonomische Entscheidungen, Diplomatie und eine gro.e politische Erfahrung haben daruber entschieden.

Эгоистичные магнаты или настоящие хозяева, иными словами род Тенчинских на Любельшчизне на фоне любовной истории

Можем ли мы оставить в стороне род Тенчинских, интересуясь историей Любельшчиз-ны? Ответ прост и однозначен-нет. Несмотря на то, что Тенчинские были более известны какмалопольские магнаты, внесли они также свой вклад в развитие Любельшчизны.Предо-пределили это соответствующие экономические решения, умелое мастерстводипломатии, а также большой опыт на политической арене. Неповторимой личностью былсам воевода Ян Баптист Тенчинский.

Wojciech Matuska

Lublin

Naczelne zasady prawa hipotecznego zawarte