• Nie Znaleziono Wyników

B a d a n i e c h e m i z m u s u r o w c a M a - H u a n g . A. H. H a y d e n , C . B . J o r d a n .

(Etude ch im iąu e du Ma-Huang). S ch w eiz erisc h e A p o th e k e r — Zeitung, Nr 42.

1 6 p a źd zie rn ik 19 3 7 r. str. 5 9 3— 594.

Chiński surowiec M a-H uang powszechnie znany od pewnego czasu jako źródło efedryny m a liczne zastosowania terapeutyczne. Je s t on sprow adza­

ny w w ielkich opakowaniach często zaw ierających różne gatunki. Dzięki temu, że rośliny u legły połamaniu i rozdrobnieniu i są pozbawione k w ia­

tów i owoców — rozpoznanie i id en tyfik acja jest niem al niemożliwa. Okre­

ś la się zatym ten surowiec jako m ieszaninę różnych gatunków ro dzaju Ephedra rosnących w Chinach. Oznaczanie zaw artości alkaloidów , n astręcza­

jące zresztą duże trudności dało n astępujące rezu ltaty:

1) efedryna p. t. +40", dość lotna, rozpuszcza się w eterze, eterze nafto­

wym, alkoholu i w wodzie,

2) dwa izom ery efedryna i pseudoefedryna w zajem nie w siebie p rze­

chodzące. Ogólna ilość alkaloidów oznaczona p rzy stosowaniu m e­

tody barytow ej w dobrych gatunkach M a-H uang w yniosła około 2°/o.

Poza tym znaleziono garbnik z grupy kutechiny, pewien nieznany k rystaliczn y glikozyd i saponinę.

W . K .

Sałata trująca, zapomniana roślina lecznicza.

A. W. Forst. (Der G iftla ttich , ein e verg essen e H eilp flan ze). M iinch. m ed. W o ch ., 19 3 7 , 32, str. 12 5 1.

S ałata tru jąca (lactuca vircsa) n ależy do gatunku Lactuca, której głów­

nym przedstaw icielem jest zw ykła sałata siewna (L. sativa). S ałata tru ją c a (s. t.) zaw iera sok mleczny, który pod działaniem słońca i pow ietrza ulega procesom utleniającym , żółknie i wreszcie brunatnieje i w stanie w ysuszo­

nym, jako t. zw. lactucarium ma w ygląd podobny do opium. Podobieństwo to nasuw a również zbliżone do opium działanie hypnotyczne.

Dominującą własnością lactucarium , o której wspomina stare piśm ien­

nictwo, jest własność uśm ierzania kaszlu, u jaw n ia jąc a się szczególnie przy okresowo w ystępującym kaszlu u chorych na płuca, a nawet przy krztuścu.

D ziałanie to potwierdza cały szereg autorów, mimo to roślina nie zyskała w' nowszych czasach szerszego zastosowania, a to z powodu niestałości lecz­

niczego działania, zależnego cd sposobu przygotowania z niej przetworów galenowych. I dlatego też należało w pierw szym rzędzie opracować metodę uzyskania przetw oru o stałym działaniu w doświadczeniu na zwierzętach, poza tym zaś należało u stalić sposób wzbogacenia jej w składniki d z ia ła ją ­ ce p rzy jednoczesnym usunięciu zbędnych ciał balastowych.

A utor poddał te d y badaniu różne będące w handlu gatunki lactucarium , które u jaw n iły bardzo zmienne działanie. Doświadczenia na m yszach w yk a­

zały jednak p rzy tym, że przetw ory s. t. w yw ie rają w pływ p o ra ż a jąc y na ośrodki nerwowe, którego fazą wstępną jest w yraźne działanie usp okajające.

Dla m iareczkow ania tego działania autor opracował w łasną metodę, nader prostą, p rzy której podanie leku odbywa się drogą w strzykiw ań, bądź też przez zgłębnik żołądkowy. Zwierzę dośw iadczalne (mysz) um ieszcza się pod szklanym dzwonem, którego dno stanowi okrągły papier równomiernie po­

k ry ty sadzą; odciski łapek, powstałe p rzy niespokojnym poruszaniu się zw ierzęcia porównywa się ze sobą przed i po doświadczeniu. Metoda autora d aje ocenę w yłącznie jakościowego działania przetworu.

Na zakończenie swej p ra c y autor dochodzi do przekonania, że s. t. w y­

kazuje niew ątpliw ie działanie usp o kajające, bez jakiegokolw iek wpływu tru- lącego, tym sam ym potwierdzone zo stają z ap atryw an ia starszych badaczy, którzy roślinę stosowali jako sedativum, zwłaszcza p rz y zw alczaniu kaszlu.

M. Z.

A c h i l l e a m ille fo iiu n n L. — C h w a s t k r w a w n i k j a k o r o ś l i n a l e c z n i c z a . W. R i p p e r g e r . (A c h ille a m illefo lim u L. — Das U n k rau t Sch afgarb e ais H eilp flan ze).

P harm azeutische Z en tralh a lle 7 8 , n r. 42, 19 37, str. 64 1.

Krwawnik n ależy do roślin najpowszechniej stosowanych w lecznictwie.

Rośnie na całym kontynencie, p rzy drogach i na polach. Zużycie tego leku w Niemczech, w postaci ziela i kw iatów wynosi około 400.000 kg rocznie a więc około połowy zużycia m ięty pieprzowej czy rumianku. Stosowany jest krw aw nik jako środek czyszczący krew, a Hba M illefolii do dziś jest le ­ kiem oficjalnym w A ustrii, S zw ajcarii, Rosji, Szw ecji, Rumunii i P ortugalii W a s i c k y na podstaw ie an alizy składników określił krw aw nik jako su­

rowiec a r o m a t y c z n y - gorzki , ze w zględu na obecność ciała gorzkiego - achil- leiny i le jk u lotnego (nb. zaw ierającego azulen).

Nie w ystarcza to jednak do określenia użyteczności rośliny, ponieważ nic nie mówi o specyficznych własnościach leku, mogących zależeć nie tylko od zdefiniowanych składników.

Często bowiem działanie całego surowca jest silniejsze aniżeli w yizo­

lowanego ciała czynnego, co stwierdzono na przykładzie ko ry chinowej po­

daw anej w w ypadkach m alarii, gdy nie działała chinina ani inne znane środki.

Krwawnik zatym nie może być określony w yłącznie jako am arum aro- maticum, bo nie zostałyby uwypuklone jego własności czyszczące krew i przeciwkurczowe.

Jak o środek czyszczący krew powinien być stosowany krw aw nik w s ta ­ nie świeżym, w zględnie jego sok, ze względu na niezmienioną jeszcze wówczas formę witamin i soli m ineralnych, ponieważ tym składnikom p rz y­

pisuje się w pływ na przem ianę m aterii. W tej postaci będzie to „pomocni­

cze antidyscraticum ” — przez co autor rozumie te środki, które d ziałają czyszcząco na krew nie tylko przez pobudzenie czynności w ydzielniczych i w ydalniczych lecz także przez dostarczenie b rakujących organizmowi związków. Słusznym jest więc stosowanie soku krw aw nika w czasie ku ra­

cji wiosennej.

Słusznym także w yd a je się autorowi podanie przez S c h e i d i g a krw aw nika w rzędzie dzikich jarzyn, choćby ze względu na zaw artość w nim kw. askorbinowego. Dlatego też młody listek krw aw nika na chlebie będzie nie tylko pobudzającą używ ką lecz także i lekiem — w m yśl poprze­

dniego rozumowania.

K rwawnik stosuje się także i w stanie wysuszonym - jako środek czy­

szczący krew. Skutkiem jednakże łagodnego działania na w ydzielanie i w y ­ dalanie n ależy go uznać za ogólne antiavscrat'cum o czvm św iadczy u ż y­

wanie krw aw nika przeciw cierpieniom hemoroidalnym, Fluor albus, zabu­

rzeniom m enstruacyjnym i w cierpieniach w ątroby, nerek oraz pęcherza.

Doktór L e c l e r c poleca stosowanie świeżego soku przeciw pękaniu brodawek piersiow ych przeciw żylakom oraz krw aw ym i ropnym upławom hemoroidalnym. W Niemczech lud używa, ziela krw aw nika jako w ew nętrz­

nego hemostypticum — p rzy krw aw ym kaszlu jak również przy katarze ślu ­ zówek szczególnie organów trawiennych, połączonych z biegunką. Prócz

tego różni autorowie p rz yp isu ją krwaw nikow i rozliczne zastosowania jako np. emmenagogum lub cholagogum a naw et antispasm aticum .

F l a a m wspomina jeszcze działanie świeżego soku jako ważnego leku p rzy skłonności do kurczowych ataków serca (Angina pectoris), p rz y pro­

m ieniujących bólach ramion, p rzy nagle w ystępujących chromamiach i t. d.

D ziałanie według tego autora w ystęp uje po dłuższym używ aniu soku — jest za to trwałe. Znanym je st także działanie krw aw nika na skórę. W edług O. G essner‘a po p rzyjęciu nalew ki z krw aw nika obserwowano objaw y zatru ­ cia, p rz y których obok zawrotów głowy i oszołomienia w ystępow ała w ysypka.

O. G a u s stw ierdził, że już przez dotknięcie krw aw nikiem może w y stą ­ pić podrażnienie skóry. M ożnaby mieć w rażenie, że roślina zaw iera jakieś szczególne składniki d ziałające szkodliw ie na skórę, któreby powodowały wspomniane objawy.

W edług ogólnych badań H . E u g e l h a r d f a nie d z ia ła ją tu określo­

ne składniki pewnych roślin, ani nie chodzi też o a lle rg ię lecz stały składnik roślin —- chlorofil. D la powstania jednak choroby obok koniecznego n aśw ie­

tlenia słonecznego musi istnieć pewna w rażliw ość skóry. Nie w yjaśnione pozostanie jednak działanie nalew ki — p rzy użyciu do wewnątrz. Zdaniem autora n ależ y uznać krw aw nik, uw zględniając jego działanie, za ogólnie po­

budzające antidyscraticum i ściągające amarotonicum a również antispas- moticum.

B. D. B.

A l k a l o i d y w c i e m i ę ż y c y b i a ł e j . W. P o et h ke . (Die A lk a lo id e von V e ra -trum album ). (A rc h iw d er P h arm azie 1937 r. H elt 6 str, 3 5 7 — 379.

A lk alo id y z ciem iężycy białej b yły przedmiotem licznych badań che­

micznych i farm akologicznych, lecz do dziś nie są całkowicie opracowane.

W roku 1819 P elletier i Caventou otrzym ali alkaloid, względnie m ieszaninę alkaloidów , która okazała się identyczną z ciałem czynnym, otrzym anym z nasion S ab ad illa. K rystaliczną zasad ę p ierw szy otrzym ał Simon i nazw ał ją jerw iną. Na zlecenie tego uczonego jerw inę analizow ał W ill. Ponieważ jednak p rep arat był niezupełnie czysty, wobec tego liczba d la tlenku w ę­

gla w yp adła za niska, a d la azotu za w ysoka. Dla badanego zw iązku podał W ill n astęp u jący wzór: C60H90O5N4. N astępnie ciem iężycę b iałą badał W ęppen, który ograniczył się do otrzym ania zasady. Na zlecenie Dragen- dorffa Tobien znalazł w ciem iężycy jerw inę i amorfną zasadę — yeratro- idynę. Dla jerw in y podał on wzór C27H470 3N2, a dla veratroidyny C24H370 7N. Dopiero W right i Luff osiągnęli lepsze w yn iki p rz y badaniu ciem iężycy. Oprócz jerw in y znaleźli cni jeszcze dwie krystaliczn e z asad y:

rubijerw inę o wzorze C 26H430 ,N i pseudojerw inę o wzorze C ,0H+,OrN. Dla jerw iny, otrzym anej już w formie czystej, podali oni ostateczny już wzór C2cH270 ,N . Jed n akże w ięcej niż 50% alkaloidów znaleźli w postaci nie- krystaliczn ej. Z trzech alkaloidów krystaliczn ych : jerw iny. rubijerw iny i pseudojerw iny jedynie jerw ina posiadała słabe działanie toksyczne, rubi i pseudojerw ina b yły nieczynne farmakologicznie. A lk alo id v powyższe nie warunkow ały więc trującego działania ciem iężycy białej. Salzberger po­

stanowił wyodrębnić ciała tru jące z ciem iężycy, co udało mu się po czterech latach ciężkiej p racy. Z przerobionych 300 kg kłączy ciem iężycy otrzym ał alkalo id o dużej toksyczności. Ciało to nazwał on protow eratryną. Poza tym oprócz wym ienionych uprzednio trzech krystaliczn ych alkaloidów zna­

lazł on jeszcze czw artą zasadę, którą nazwał protow eratrydyną. Salzb er­

ger podał dwie m etody otrzym yw ania alkaloidów z ciem iężycy: barytow ą

i metodę z metafosforowym kwasem . P rz y metodzie barytow ej mieszał on substancję badaną z wilgotnym tlenkiem baru i w yciągał eterem. Tą drogą otrzym ał autor jerw inę, nieco ru b ijerw in y i protow eratrydynę. P rzy drugiej metodzie w yciągał surowiec eterem lub benzyną, aby go odtłuścić i uwolnić od żyw icy, a następnie w yciągał 80% -ym alkoholem, zagęszczał w próżni, wykłócał w odą zakw aszoną kwasem octowym, sączył i zadaw ał przesącz kw asem metafosforowym. W yd z ielały się p rzy tym ilościowo jerw ina i ru- bijerw ina obok amorfnych związków. Po odsączeniu osadu zadaw ał p rze­

sącz am oniakiem i w ytrząsał eterem, do którego przechodziła protowera- tryn a. Ten sam płyn w ytrząsał ponownie chloroformem i otrzym yw ał nie­

rozpuszczalną w eterze pseudo jerwinę.

Bredem ann zajm ow ał się głównie ilościowym oznaczaniem alkaloidów w kłączach i nalew ce ciem iężycy. Podał on m etody wagowe i miareczkowe.

J a k w ynika z powyższych prac dotychczas zajmowano się w yłącznie w yodrębnianiem i ch arak terystyk ą alkaloidów , nie zwracano natom iast uw agi na budowę związków. Również w zajem ny stosunek poszczególnych alkaloidów nie został zbadany. W right i Luff przyp uszczają, że istn ieje pokrewieństwo m iędzy jerw iną, rubijerw iną i pseudojerw iną, Salzberger zaś uważa, że protow eratrydyna jest produktem rozkładu protow eratryny, tym b ardziej, że protow eratryna nieznacznie różni się od w eratryn y.

Zadaniem niniejszej p ra cy było z jednej strony przedstaw ić ogólny pogląd na alk alo id y, z drugiej strony ulepszony sposób w ydobyw ania oraz zaw artość alkaloidów w korzeniach i liściach.

A utor podaje przede wszystkim sposób według którego otrzym yw ał a l­

kalo id y z ciem iężycy. Kłącze przerabiał autor według m etody barytow ej S a l z b e r g e r a. Z zagęszczonego w yciągu eterowego w ykrystalizo w ały jerw ina i nieco rubirjerw in y i protow eratrydyny. Roztwór eterow y w ytrzą­

sano kwasem octowym i w ytrącano alk alo id y amoniakiem. Z przesączu p«>

dodaniu w ęglanu sodowego w yp adła protow eratrydyna. Roztwór w ytrzą sa­

no eterem i chloroformem i wyciągano resztę protow eratrydyny i jej pro­

dukt rozpadu. D alej strącano amoniakiem i otrzymano m ieszaninę a lk a lo i­

dów w postaci am orfnej. W szelkie próby nad w ykrystalizow aniem a lk alo i­

du z tej m ieszaniny nie d ały wyniku. Je rw in a d aje trudnorozpuszczalne chlorki i siarczany. Próbowano rozdzielić otrzym aną m ieszaninę a lk a lo i­

dów p rzy pomocy eteru, p rzy czym otrzymano z pierw szej frak cji eterowej alk alo id o p. t. 193°— 195°, o wzorze C36 H57 O, ,N. H20 dotychczas jeszcze nieznany, a nazw an y przez autora germ eryną.

Do rozdzielania alkaloidów z otrzym anej m ieszaniny n ajbardziej n a­

daw ały się dwa sposoby: rozdział p rz y pomocy kwasu trójchlorowego, lub p rzy pomocy kw asu metafosforowego. Po dodaniu kw asu trójchlorowego do roztworu sum y alkaloidów w kw asie octowym w yp ad ają obok bezposta­

ciowego osadu ilościowo jerw ina i rubijerw iną. Po odsączeniu z przesączu otrzym uje się protow eratrydynę i germ erynę. O w iele łatw iej jednak idzie rozdział alkaloidó w przy pomocy kwasu ortofosforowego. Autor otrzymał z 50 g m ieszaniny alkaloidów 7,0 g germ eryny, 0,7 g protow eratrydyny, 0,25 g jerw iny, 0,2 g rubijerw iny, 25 g bezpostaciowej m ieszaniny alkaloidów.

W dalszym ciągu autor zaznacza, że różnicę p rz y otrzym yw aniu ciał czyn­

nych przez niego i przez Salzberga można tłum aczyć różnorodnym pocho­

dzeniem surowca.

W celu u stalen ia rozmieszczenia alkaloidów badał autor osobno ko­

rzenie, kłącze i łodygi. Dotychczas korzenie nie b y ły badane. S a l z b e r ­ g e r używ ał głównie kłącze, dlatego też otrzym ał w w iększej ilości proto- w eratynę. B r e d e m a n n badał korzenie wspólnie z kłączam i. Autor n i­

n iejszej p racy przystąpił do badania m ateriału zebranego przezeń w A l­

pach w sposób następujący. Proszek badany zw ilżał 10°/o-ym amoniakiem i ekstrahował eterem. Taki w yciąg eterow y z korzeni już w czasie ek strak cji w yd ziela obfity osad, który oprócz zanieczyszczeń zaw iera znaczne ilości protow eratryny, d ającej się łatwo stąd otrzym ać w postaci pięknych k ry ­ ształów. W iększa jednak część alkaloidów zostaje rozpuszczona w eterze.

D alsza obróbka d aje obok amorfnych alkaloidów protow eratrynę, jerwinę, rubijerw inę, oraz germerinę. W celu w yekstrahow ania nierozpuszczalnej w eterze pseudojerw iny wyciągano korzenie po eterze chloroformem, p rzy czym otrzym ano tylko śla d y protow eratryny; natom iast nie było zupełnie pseudojerw iny. Z jednego kilogram a korzenia otrzym ał autor 0,8 g proto­

w eratryn y, 0,5 g germ eriny i rubijerw iny, 0,2 g jerw iny i 4,1 g alkaloidów bezpostaciowych.

B adania powyższe w ykazały, że germ erina zn ajd u je się nie tylko w cie- m ierzycy jugosłowiańskiej, ale także i w niem ieckiej. P rz y sw ojej metodzie nie udało się autorowi stw ierdzić protow eratrydyny. Ponieważ i p rzy n a ­ stępnej próbie według m etody barytow ej nie stw ierdził on jej obecności, przypuszcza więc, że surowiec jej nie zaw iera, lecz pow stała ona w czasie obróbki m etodą barytow ą. P rzy obróbce kłączy tą sam ą metodą otrzymano podczas ek strak cji osad, który zaw ierał równe ilości protow eratryny i ger­

m eriny, gd y tym czasem przy obróbce korzeni osad zaw ierał tylko protowe­

ratryn ę. Obróbka eteru dała w yniki podobnie jak przy korzeniach. Również chloroform nic nie w yciągnął po eterze. Z kilogram a kłączy otrzymano 2,3 g m ieszaniny protow eratryny i germ eryny z osadu eterowego, a po obróbce eteru otrzym ano: 0,18 g protow eratryny, 0,11 g germ eriny, 0,04 g ru b ijerw i­

ny, 0,94 jerw iny, 0,6 g pseudojerw iny i 5 g bezpostaciowych alkaloidów.

W części dośw iadczalnej podaje autor szczegółowo sposób w ykonyw a­

nia czynności n ajp ierw dla ciem iężycy białej jugosłowiańskiej. Proszek ciem iężycy zwilżano nasyconą wodą barytow ą i suszono p rz y temp. 35—

40u. Na kilogram proszku zużywano litr wody barytow ej. Ponieważ ta ilość wody barytow ej nie w ystarczała do zalkalizow ania proszku, dodaw a­

no jeszcze 200 gramów wodorotlenku barowego.

E kstrakcji dokonywano w dużym aparacie podgrzewanym p arą wod­

ną, m ieszczącym 3—4 kg surowca. W yciąg eterow y zagęszczano w atmo­

sferze wodoru, następnie pozostawiano na pewien czas. Po tym czasie gdy w yp ad ały zanieczyszczenia w postaci bezpostaciowego osadu, rozcieńcza­

no roztwór eterem póty póki przestał w ydzielać się osad i sączono. P rz e­

sącz w ytrząsano kwasem octowym, a następnie strącano alk alo id y amo­

niakiem. Z surowca jugosłowiańskiego autor otrzym ał sumę alkaloidów w granicach dość rozpiętych: od 1,83 g do 6,4 g z jednego kilogram a. Ś red ­ nio otrzym ał autor z 53 kg surowca 238 g m ieszaniny alkaloidów , co stano­

wi 4,49 g na kilogram . Z m ieszaniny alkaloidów autor próbował w ydzielić poszczególne alk alo id y drogą frakcjonow ania eterem. W yciąga on tę m ie­

szaninę w Soxhlecie zm ieniając co pewien czas kolbkę ek stracyjn ą. W e w szystkich frakcjach w ytw arzał się osad. D alszy rozdział uskuteczniał au­

tor według opisanego już sposobu. Drogą k ry sta liz a c ji udało się mu otrzy­

mać krystaliczn ą germ erinę o stałym punkcie topnienia, dla której znalazł autor wzór. C38H57N . H20 . Rozdziału alkaloidów dokonywał autor również według m etody z kwasem metafosforowym. Z ciem iężycy zebranej w B a­

w arii również otrzym ał autor germerinę, nie różniącą się od tej, którą otrzymał z surowca jugosłowiańskiego.

P rz y ilościowym oznaczaniu alkaloidów używ ał autor m etody m ia­

reczkowej i wagowej opracowanej przez B r e d e r m a n n a oraz podanej w arm akopei szw ajcarsk iej. Do oznaczania ilości alkaloidów metodą w ago­

wą brał autor 12 g surowca w proszku, w ytrząsał m ieszaniną równych ilo­

ści eteru i chloroformu w ilości 120 ccm. Dodawał 10 ccm 10%-go ługu so­

dowego, odstaw iał na 3 godziny w strząsając co pewien czas, dodawał na­

stępnie ty le wody, ażeby proszek się zbił, odlewał w arstw ę eterowo-chloro- formową, klarow ał ją przy pomocy m agnezji i odsączał 100 ccm. Przesącz w ytrząsał wodą zakw aszoną kw. octowym w ilości 10 ccm parę razy, połą­

czone w yciągi alkalizow ał amoniakiem i w ytrząsał eter — chloroformem 3 razy, odpędzał rozpuszczalnik, suszył przy 100" C i w ażył. Do ilościowego oznaczania metodą m iareczkową B r e d e m a n n a brał autor 10 ccm w ycią­

gu eterowo-chloroformowego, otrzymanego w yżej opisanym sposobem, w yciąg ten um ieszczał w kolbce, odparowywał do połowy objętości i w ytrząsał 25 ccm stunorm alnym kwasem solnym, powtórzyć 3 razy. Następnie połączone w yciągi sączył i odm iareczkowywał nadm iar kw asu stunorm alnym ługiem sodowym wobec jodeozyny jako wskaźnika. P rzy obliczeniu używ ał liczby 424 jako średnią ciężaru cząsteczkowego. Autor uw aża metodę wagową za lepszą i dlatego ją poleca do badania ilościowego alkaloidów z ciem iężycy.

W yniki szeregu badań poszczególnych części rośliny prżedstaw ia autor w postaci tabelki. W zakończeniu podaje autor zaw artość popiołu, która w e­

dług jego badań wynosi dla kłączy 3°/o, dla korzeni i łodygi 4% , gdy tym ­ czasem farm akopea D. A. B. 6 przew iduje 12%, a Pharm. Helv. 14%

popiołu.

Marb.

O z a c h o w a n i u s ię g l i k o z y d ó w p o d c z a s m i k r o s u b l i m a c j i . R o b e r t F i s c h e r . (Das V e rh a lte n von G ly k o sid en b ei d er M ikrosublim ation). A rc h iv der P harm azie 19 37 r. 2 7 5 , 7, str. 5 1 6 — 526.

M ikrochemiczne w ykryw anie glikozydów w roślinach n atrafia często na duże trudności skutkiem ich m ałej zdolności k ry sta liz a c ji i własności nie daw ania w cale albo tylko w m ałej ilości ch arakterystyczn ych osadów. R eak ­ cje barwne nie są specyficzne i n ajczęściej w skazują tylko na resztę cukro­

wą, Prócz tego sposoby otrzym yw ania glikozydów są już w makrometodach tak skomplikowane że do m ikrobadania zaledw ie można je przystosować.

Ponieważ p rzy użyciu czysto mikrochemicznych re ak c ji osiąga się cel tylko częściowo, przeto już daw niej, a również i w ostatnich czasach użyto mi- krosUblimacji do w yk ryw an ia glikozydów w roślinach. Ta metoda tak u ż y ­ teczna, musi być zaw sze w ykonyw ana z odpowiednią ostrożnością, aby przez nieopatrzne stosowanie nie zdyskredytow ać jej.

W omawianej p racy autor po daje k ilka uwag nad zdolnością sublimowa- nia glikozydów, w których otrzym ane m ikrosublim aty b yły troskliw ie zbada­

ne i zidentyfikowane. D alej badano użyteczność m ikrosublim acji d la w y ­ kryw an ia glikozydów w proszkach roślinnych. Do badań służył ap arat opi­

sany przez F i s c h e r a zaś punkt topliwości pod mikroskopem oznaczano w sposób opracowany przez Koflera.

Eskulina.

G likozyd ten, silnie fluo ryzujący w ystępuje w korze kasztanowca.

Eskulina M e r c k ‘a w ykazała punkt topliwości p rz y 160", nie zm ieniający się i po przekrystalizow aniu. P rz y sublim acji z odległości 3 mm. dopiero w temp. 170— 180° i p rz y zastosowaniu próżni (12 mm Hg) z aczyn ają prze- stalać się kryształy, szczególnie ładnie n arastając p rzy podniesieniu temp.

do 190—200". M ikropunkt topnienia ich znajdował się przy 268—270°. Sub­