• Nie Znaleziono Wyników

Fundusz ten, zasilony składkami członków, osiąga w roku 1905 cyfrę 28.108-09 kor., wobec czego postanowiono przystąpić do budowy własnego domu. Walne Zgromadzenie przeznacza na ten cel także fundusz żelazny. Zakupiono plac o powierzchni 92 sążni kw. (331 m i) za kwotę 31.096 kor. — Pewna ilość kolegów spieszy Towarzystwu z po­

mocą, ofiarując pożyczkę bezprocentową, przez wpłacenie udziałów tej pożyczki po 200 zł. Bra­

kujące kwoty na budowę osiągnięto z pożyczek wekslowych i hipotecznych i w roku 1907 Towa­

rzystwo posiada już dom własny, którego wartość w bilansie za rok 1908 oszacowano na 170.000 ker.

tył obciążony pożyczką:

hipoteczną banku kraj. w wysokości . 85.000 kor.

hipoteczną bezproc. gminy m. Lwowa. 20.000 „ pożyczkę bezprocentową członk. Tow. 22.800 „

Razem . 127.880 kor.

Pożyczki hipoteczne spłacono w całości do końca 1921 roku, a pożyczkę członków częściowo spła­

cono przez losowanie udziałów, resztę odpisano wskutek darowizny członków wierzycieli w roku 1923, tak, że od tego czasu posiada Towarzystwo własny dom, wolny od wszelkich ciężarów; wartość jego, z uwzględnieniem zużycia i obecnych cen nieruchomości, przyjęto w bilansie za rok 1926 na 50.000 zł. Kazimierz Zipser.

O D C Z Y T Y .

iljzisiejsze udoskonalone metody druku i wy- dawnietwa książek i czasopism, oraz spo­

soby dostarczania ich czytelnikowi, przez wysoko rozwiniętą technikę poczty, kolei i innych środków transportowych, a dalej ostatni epokowy wyna­

lazek z dziedziny elektrotechniki, radjo, wypowie­

działy „żywemu słow u“ bezwzględną walkę i to nierówną, w której ta ostatnia strona, mając przed sobą tak silnego i technicznie uzbrojonego prze­

ciwnika, zdaje się, że bezwzględnie będzie musiała ulec. — .Już dzisiaj mamy w Ameryce szkoły (uniwersytety) liczące tysiące uczniów, którzy ma­

cierzy swej i swych nauczycieli nigdy nie znali, ani też nie w id zieli; mimo to studjują i otrzymują dyplomy dobrze odbytych nauk, porozumiewając się ze swą szkołą tylko pisemnie. — Obserwacja jednak procesÓAY rozwoju nauk, jakoteż historja, od lat najdawniejszych, wykazują olbrzymią po­

tęgę, „żywego słow a“; niejednokrotnie jeden mówca zadecydował o w ojnie, o zw ycięztw ie, o zni­

szczeniu państw i narodów. Możemy zawsze być pewni, że dobry mówca będzie miał liczne grono słuchających. Zresztą nie wszystko da się zarówno dobrze przedstawić, tak w piśmie, jak w słowie, oba przeto sposoby podawania drugim wiedzy i nauki mogą obok siebie zarówno istnieć i z pe­

wnością zaAvsze będą istnieć, uzupełniając się wza­

jemnie. Bardzo Avaźnym momentem na korzyść odczytÓAv, jest możliAYOść bezpośredniego porozu­

mienia się AATykładajęcego ze słuchającymi, przy- ezem a v dyskusji można a v prosty sposób wza­

jem ne różnice myśli usunąć, co przy podawaniu

„maidrwych liter“ tak łatAYO i aattak krótkim czasie, jest zgoła niemożliAye.

GłÓAvną ideą i myślą przeAvodnią Polskiego ToAYarzystwa politechnicznego, od cłrwili jego po­

wstania, było szerzenie w iedzy technicznej wśród członkÓAY ToAATarzy§tAva, a zwłaszcza pobudzenie

i zainteresoAAUinie szerszego ogółu inżynierów Po- lakÓAv do tAvórczej pracy av dziedzinie nauk i A v ia - domości technicznych i praktyki inżynierskiej, aby technikę polską postaAvić na Avysokim poziomie i av ten sposób a a w z a y o H ó kraj nasz z ekonomicznej zależności. Drogą do tego celu obraną przez Pol­

skie Towarzystwo Politechniczne są przedewszyst- kiem tygodnioAre zebrania odczytoAve, av czasie których członkoAvie Towarzystwa mogą korzystać z udzielanych im wiadomości z dziedziny naj­

nowszych prądów i wynalazkÓAv ay technice. W y­

kłady przeto i odczyty środoAve, obok Czasojiisma technicznego, były zawsze i są największą chlubą ToAvarzystAva politechnicznego, a zarazem są obja- Avem jego wielkiej żyAYotności i znaczenia dla roz- AYoju techniki polskiej. Dlatego też Polskie Towa­

rzystwo politechniczne ay ciągu SAYego istnienia starało się przedeAvszystkiem, aby odczyty odby- w ały się stale i regularnie, co było trudne i ko- sztówne, zAvłaszcza przed zbudowaniem Avłasnego budynku.

Organizacją i ułożeniem programu AvykładÓAv zajmuje się a y m yśl statutu komisja odczytoAva, zawiązana AYewnątrz W ydziału TowarzystAva. Część wykładÓAv zgłaszaj ą sami prelegenci, ponadto Komi- sja odczytoAva zaprasza, porozumiewając się bezpo­

średnio lub pisemnie, niektórych prelegentÓAY do AA^ygłoszenia odczytÓAY. Ma to miejsce, zAvłaszcza gdy chodzi o prelegentÓAY nienależącycli do To- Avarzystwa, albo o zamiejscowych. Prelegenci zgła­

szają SAve AYykłady bezinteresoAvnie, gdyż ToAva- rzystAYo nie posiada na ten cel specjalnych fundu­

szów. Stanowi to pewną trudność w pozyskaniu prelegentÓAY zamiejscowych, których przyjazd do LwoAva połączony jest z kosztami podróży i utrzy­

mania się przez ten czas we LAV0Avie.

Poza Avydziałem TowarzystAva (komisją od- czytoAYą) organizacją odczytÓAY zajmoAYały się 28

-także koła naukowe zawiązane w ..¿me TbwiD rzystwa. Czas trwania kół był zwykle bardzo krótki, wobec czego i ich działalność była tylko sporadyczna. Wyniki czynności kół naukowych są widoczne z tab. 1, z której wynika, że w czasie działalności ich, ilość wykładów w Towarzystwie była znacznie wzmożona. Czynnemi były sekcja elektrotechniczna (najwięcej), potem mechaniczna, a wreszcie sekcja inżynierów.

Po wykładach odbywają się z reguły dys­

kusje na temat odczytu. Nieraz bardzo ożywione dyskusje znacznie przedłużały posiedzenie; mimoto zebrani przysłuchiwali się im z wielkiem zainte­

resowaniem.

Początkowo, w pierwszych latach obecnego dwudziestopięciolecia, wykłady odbywały się w sali lokalu Polskiego Towarzystwa Politechnicznego przy ul. Chorążczyzna 1. 14, w ówczesnym „Domu TABELA I.

R o k

O D D Z I A Ł L W Ó W O D D Z I A Ł Y

M i e s i ą o Sekcje

| Razem Stanisła- | wów p-.Ouaz.ij;1 Tarw

c3

*R n

Borysław' NO

O o

m ech a- niczna fi

S-S §

® 9. o r—Oi a>

I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII

oS O

w 5

w

1902 2 3 3 2 3 2 1 10 8 3 1

1903 3 2 4 4 2 _ 1 4 4 _ _ 24 9 3 _ B _ 3 2

1904 3 3 4 1 2 4 3 _ _ 20 5 _ _ B _ _

1905 2 3 5 22 _ — — _ 4 3 _ _ 21 5 8 _ _ _ _

190G 4 2 4 1 1 — — — — — 3 3 — _ 18 18 8 -- — — _

1907 3 4 3 4 3 — _ _ _ 3 OU 3 — _ 20 11 -- _ _ _ _

1908 3 3 3 3 3 3 — — 18 1 10 _ _ _ _

1909 3 3 4 4 1 — — _ _ — 4 4 _ _ 23 11

1910 2 2 2 4 o 4 4 _ _ 20 14 4 _ _ _ _

1911 4 4 3 3 1 4 1 _ _ 20 10 3 _ _ _ _

1912 4 4 2 4 5 3 3 429 14 3 _ — — _

1913 4 4 3 5 4 1 — _ _ 3 4 2 5 _ 35 13 -- ) _ _ _ _

1914 0 6 4 4 6 4 30 10 -- _ _ _

1915 — — — — — 2 22 2 5 _ _ 13 _ _ |13 _ _ _

1910 3 3 4 4 5 2 3 12 3 4 -- _ 34 2 _ _ _ _ __

1917 5 4 2 3 3 4 — _ 2 5 4 3 -- _ 85 _ _ _ _ _ _

1918 5 4 3 4 5 4 — — _ 5 _ 4 -- — 341 r. _ _ _ _ _

1919 4 4 2 3 4 4 41 5 4 4 -- — 39[ ‘ _ _ _ _ _

1920 5 0 5 5 0 3 1 — — 4 4 7 -- 5 51

1921 4 3 3 4 4 4 — — — 4 4 4 -- B 37

1922 3 4 8 2 6 3 — — — — 4 3 -- — 33

1923 4 4 3 3 5 2 — — — 3 4 3 -- — . 31 i

1924 4 4 4 5 4 — — — — 5 4 2 -- — 32 5 -- ({ _ _ _

1925 4 4 3 4 6 3 — — — 4 3 3 -- — 34 0 _ _ _ 3 _

1920 3 3 4 3 3 3 — — — 3 4 3 — — 29 1 __ 72 — —

Suma 87 8G 85 81 77 39 10 3 3 54 82 79 9 8 702 144 44 26 7 5 1 3 2

Utartym od szeregu lat zwyczajem, posie­

dzenia odczytowe odbywają się w każdą środę, początek posiedzenia o godz. 6h 30ra popołudniu.

Były usiłowania, aby, zwłaszcza w porze zimowej, wykłady rozpoczynać punktualnie o godz. G-tej, a naAvet w r. 1925 zapadła uchwała wydziału, co do rozpoczynania wcześniejszego wykładów. Było to koniecznem, ze względu na brak czasu na dy­

skusję, po wykładzie późno się rozpoczynającym.

W praktyce jednak ¡»zesunięcie początku odczy­

tów się nie utrzymało, gdyż słuchający z przy­

zwyczajenia, czy też braku czasu, gromadzili się zawsze dopiero po 6-tej. — "W niektórych okre­

sach czasu, gdy zgłoszono większą ilość odczytów, tak że zebrania środowe nie wystarczały, odby­

wały się odczyty najczęściej jeszcze w piątki lub w poniedziałki. Okresy te zgadzają się przeważnie z działalnością kół naukowych, które zajmowały się gorliwie organizowaniem odczytów' i pozyskaniem prelegentów' (np. lata 1920 i 1922).

naftowym“. Od r. 1905—1907, to jest do czasu budowy własnego budynku, wykłady odbywrały się w' sali H-giej szkoły realnej przy ul. Ka­

miennej. Od r. 1907 posiedzenia odczytowe odby­

wają się w salach własnych. Duża sala, właśdwa odczytowa, pomieścić może około 120 osób sie­

dzących i do 60 stojących. Ponadto jest druga sala, t. zw. sala posiedzeń, w której się mieści około 50 osób siedzących i 15 stojących. W tej sali odbywrały się również odczyty, zwłaszcza wr miesiącach zimowych, kiedy z powrodu wielkich mrozów' ogrzanie dużej sali była trudne, a frekwencja niewielka. — Prócz tego odbywały się także nie­

które wykłady w' salach Politechniki, gdy chodziło o demonstracje i doświadczenia, które można było wykonać tylko w salach zaopatrzonych w odpo­

wiednie urządzenia, np. z dziedziny fizyki i elektro­

techniki.

Sala głownia odczytowa zaopatrzona jest w odpowiednie oświetlenie, dostosowane do wymo­

gów tak prelegenta, jako też słuchających, a więc tablicę, ekran i skioptikon. Pierwszy aparat, zaku­

piony jeszcze przed wojną, o lampie łukowej, był tylko możliwy dla projekcji klisz. Dopiero w r. 1923, dzięki ofiarności kol. Kozłorrskiego, wieloletniego sekretarza Towarzystwa i administratora Czaso­

pisma Technicznego, zakupiono nowy aparat pro­

jekcyjny, o lampie żarowej 200 świecowej, którym można wyświetlać prócz klisz także dowolne ry­

sunki i obrazy.

Frekwencja obecnych na wykładach wynosiła przeciętnie 30—90 osób. Niektói’e odczyty odzna­

czały się bardzo liczną frekwencją bo ponad 100—

150 osób. Ilość obecnych była bardzo rzadko mniejsza niż 30.

Obowiązującym językiem wykładowym jest zasadniczo język polski. Zdarzały się jednak i wy­

jątki, np. w r. 1925 odbył się w języku niemieckim odczjd; Dra inż. Grafa, przedstawiciela fabryki bu­

dowy turbin wodnych „I. M. Yoith“. Bardzo licznie zgromadzona pubiczność dała dowód żywego zainteresowania się tą gałęzią wiedzy, a mimo trudności językowych dyskusję prowadzono po wy­

kładzie dość długą.

Wstęp na wykłady był zawsze bezpłatny, tak dla członków, jakoteż dla gości przęz nich wprowa­

dzonych. Wykłady rozpoczynano zwykle w miesiącu październiku, albo z początkiem listopada, a koń­

czono zawsze z koncern maja lub w czerwcu.

Letnie miesiące, a mianowicie lipiec, sierpień i wrzesień, nienadają się na wykłady, z powodu wyjazdu większej ilości członków i prelegentów z miasta. Czasy wojenne wprowadziły w tym roz­

kładzie pewien zamęt (tab. 1). W końcu r. 1914 i początku 1915 odczytów nie było. Był to czas inwazji rosyjskiej, gdy większość członków Towa­

rzystwa wyjechała dobrowolnie lub z obowiązku.

Działalność Towarzystwa ograniczono do minimum, tembardziej, ż e . pozostali członkowie musieli się starać o byt, zarabiając na chleb codzienny ciężką

pracą, niejednokrotnie niemającą nic wspólnego z dotychczasowym zawodem inżynierskim. — Dalej widzimy także lukę w listopadzie' 1918 r., kiedy wszyscy, zarówno młodzi, jak starzy, chwycili za broń. Z końcowych cyfr, zesumowanych według miesięcy, widać, że przeciętnie na jeden miesiąc przypada 3—4 wykłady.

Na rysunku obok załączonym widzimy gra­

ficznie pi-zedstawiony rozwój ilości posiedzeń od­

czytowych w ciągu całego okresu pięćdziesięcio­

letniego, t. j. od chwili założenia Polskiego Towa­

rzystwa politechnicznego. Ogólna ilość dni odczy­

towych drugiego dwudziestopięciolecią wynosi 71)2, przewyższa ona ilość odczytów z pierwszego dwu- dziestopięciolecia o 235, a więc wzrost ilości wy­

kładów wynosi 5O°/0- W początkowym okresie

dru-S i

4 5

‘iO

35

JO

25

2 0

15

to

s

—1 _

-- - -

-_ - _ _

-- -

-£ >•* S.ł5 0, <0 <-£<2 <Soo5'*> " » ^ c i ' * ' *

> 5 «0 Oj Cj N? ę

— 30 —

X .' giego dwudziestopięciolecia, do r. 19(^7,

można stosunkowo mniejszą ilość odczytów; na te

litechnicznemu, które zajmowało się bardzo gorliwie najżywotniejszymi sprawami państwowemi, dając niezbity dowód swego zainteresowania się we wielkiej ilości odczytów tej treści. Jako główne omawiane tu sprawy należy wymienić: organizację władz technicznych, kwestje walutowe, kwestję organizacji pracy i przemysłu. dwudziestopięciolecia było 265, wygłosili oni 688 odczytów. Cyfra ta pozornie niezgodna z poprzednią ilością dni odczytowych, podanych w tab. 1, pochodzi stąd, że był szereg posiedzeń dyskusyjnych bez wy­

mienionego nazwiska prelegenta zagajającego posie­

dzenie. Tlość ta sięga cyfry 20. Ponadto były po­

siedzenia poświęcone dwu tematom, omawianym przez dwu prelegentów. Takich posiedzeń odbyło się przez cały okres kilka. Średnio przypada na jednego prelegenta 2,58 odczytów.

Najwięcej odczytów było wygłoszonych przez profesorów Politechniki, potem przez inżynierów instytucyj rządowych i prywatnych. Tych ostatnich, głównie oddanych walce o byt, widzimy najmniej w spisach prelegentów. Przeważną ilość prele­

gentów stanowią miejscowi, t. j. zamieszkali we Lwowie. Pozyskanie zamiejscowych prelegentów napotyka na znaczne trudności, z powodu kosztów przyjazdu, na pokrycie których Towarzystwo nie posiada funduszów.

Odczyty ogłasza zawsze sekretarjat Towa­

rzystwa w kilku naj ważniej szych dziennikach lwowskich. Ponadto na niektóre odczyty, zwłaszcza o ile chodzi o prelegentów zamiejscowych, specjalnie w celu wygłoszenia wykładu do Lwowa przy­

jeżdżających, Towarzystwo rozsyła osobne zapro­

szenia do rozmaitych instytucyj we Lwowie, rzą­

Rozkład ilościowy odczytów na poszczególnych prelegentów przedstawia się bardzo rozmaicie. Naj­

większą, rekordową ilość odczytów w tym okresie osiągnął prof. Edwin Hauswald, który wygłosił w ciągu bieżącego 25-lecia 39 odczytów. Jako pre­

legentów należy wymienić obecnego prezesa Towa­

rzystwa inż. Stanisława Rybickiego z 22 odczytami, Dalej prof. Dr. Maksymiljana Huber a ze swojemi 18-tu cennemi prelekcjami z dziedziny mechaniki i wytrzymałości materjałów, prof. G. Sokolnicki z 17-tu wykładami z dziedziny elektrotechniki, prof. Karol Skibiński z dziedziny kolejnictwa i prof.

Dr. Maksymiljau Thullie z dziedziny statyki, bu 31 bu

Powiązane dokumenty