• Nie Znaleziono Wyników

IV. Językowy obraz poszczególnych specjalności rzemieślniczych

7. Rzemiosła ceramiczne i szklarskie

7.1. Garncarstwo i zduństwo

Wyrobem przedmiotów z gliny, m.in. kafli piecowych, płyt posadzkowych, da-chówek, naczyń glinianych, które przez długi czas stanowiły podstawowe wyposa-żenie przeciętnego gospodarstwa domowego, a  także stawianiem i  naprawianiem pieców, zajmowali się rzemieślnicy, zwani garncarzami lub zdunami. Dopiero w XIX wieku zduństwo stało się odrębną specjalnością rzemieślniczą [EHGP I 185].

Garncarstwo jako gałąź rzemiosła wyodrębniło się w wiekach średnich, ale pry-mitywne garnki wyrabiano na własny użytek w domach dużo wcześniej. Po wynale-zieniu koła garncarskiego wytwórczość tę na szerszą skalę zaczęli prowadzić garn-carze [Reinfuss 1955: 7–9]. „Między połową XV a połową XVI wieku garncarstwo osiągnęło szczyt rozwoju technologicznego: upowszechniło się stosowanie koła

noż-nego, umożliwiającego toczenie naczyń z jednej bryły, [...] szeroko stosowano pokry-wanie wyrobów różnokolorowymi polewami ołowiowymi” [EHGP I 185].

W  późniejszych wiekach produkcja garncarska na terenie Polski była bardzo zróżnicowana – wyrabiano zarówno proste naczynia przeznaczone do codziennego użytku, jak i ozdobne naczynia glazurowane i malowane, w ich produkcji specjalizo-wały się ośrodkimiejskie, położone w zachodniej i środkowej Polsce [Reinfuss 1955: 13–14].

Wraz z upowszechnianiem się naczyń z innych tworzyw (metalowych i szkla-nych) zapotrzebowanie na wyroby garncarskie systematycznie się zmniejszało. Z  początkiem XVIII wieku zaczęły funkcjonować na ziemiach polskich pierwsze manufaktury ceramiczne, a od końca XIX wieku rzemiosło garncarskie ustępowa-ło stopniowo produkcji przemysustępowa-łowej, oferującej tanie garnki blaszane oraz seryjne wyroby fajansowe i porcelanowe. W wyniku tych zjawisk sytuacja garncarzy, dawniej zamożnych i szanowanych, bardzo się pogorszyła [tamże: 17–19].

Realia związane z rzemiosłem garncarskim i zduńskim stały się podłożem moty-wacyjnym 23 JF, z czego 12 należy do korpusu tematycznie mocnego. Część z nich po-zwala zrekonstruować niektóre składniki stereotypowego obrazu osób zajmujących się tą specjalnością (kategoria WYKONAWCA), zajęć przez nich wykonywanych (ZAWODOWE CZYNNOŚCI), materiałów i efektów pracy (SUROWCE I MATE-RIAŁY, OBIEKTY PRACY I WYROBY). Kilka JF zawiera nazwy miejsc słynących z wyrobów garncarskich (MIEJSCOWOŚCI), a jeden ze zwrotów pokazuje, że prace zduńskie uważano za sezonowe (CZAS PRACY).

Wykonawca

Frazeologia potwierdza synonimiczność dwóch nazw garncarz i zdun219. Wystę-pują one jako komponenty wymienialne w wariantach JF chodzi jakby go teraz zdun

z gliny ulepił (w wariancie: garncarz) [NKP I 282], a także jako nazwy osób

uprawiają-cych tę samą dziedzinę rzemiosła w przysłowiu ilustrującym stereotypowe przekona-nie o wzajemnej przekona-niechęci i zazdrości rzemieślników jednej specjalności Nikt równego

sobie nie lubi: kowal kowala, zdun garncarza, a rymopis nie lubi pisoryma [NKP III

93]. Ten sam społeczny osąd zawarty został również w innych JF Szewc szewca

i garn-carz garni garn-carza robotę gani i spotwarza [NKP III 394]; Garni garn-carz garni garn-carza nienawidzi

[NKP I 601]; Zdun zaźrzy zdunowi i cieśla jeden drugiemu [NKP III 855]. Utrwale-niu stereotypu o rywalizacji między rzemieślnikami na przykładzie garncarzy służyła duża liczba osób zajmujących się tą dziedziną rzemiosła, co powodowało ostre walki konkurencyjne [Reinfuss 1955: 13].

Inna stereotypowa cecha przypisywana wszystkim rzemieślnikom – brak wła-snych wyrobów (zob. Szewc bez butów chodzi) – jest ilustrowana w jednej z paremii

219 O synonimiczności nazw świadczą ich definicje w SW: garncarz ‘ten, co garnki robi, zdun’, ‘ten, co garnki sprzedaje’, zdun ‘rzemieślnik robiący garnki z gliny, garncarz, albo stawiający piece’.

sugestywnym obrazem garncarza przygotowującego posiłki w rozbitym garnku, zwa-nym czerepem (‘kawał rozbitego garnka, skorupa’, SW) – Garncarz w czerepie jeść

warzy [NKP I 601].

Konieczność szczególnie delikatnego obchodzenia się z  kruchymi wyrobami wykonanymi z gliny stała się podstawą motywacyjną JF Zdun najwięksy pan, bo jak

co upuści, to się nie schyli i nie podniesie [NKP III 855], żartobliwie ujmującą fakt,

iż gliniany przedmiot upuszczony przez zduna ulegnie natychmiast zniszczeniu [Milewska 1901: 370].

Zwrot porównawczy klnie jak zdun [NKP II 73] utrwala sąd na temat niskiej kultury językowej rzemieślników (por. klnie jak szewc). O soczystym języku zdunów, wykorzystującym „zawodowe” obrazowanie, świadczy przypisywane im powiedzenie cytowane przez J. Tuwima w Słowniku pijackim: Zasuń szyber, bo zaczadzieję [NKP III 419] ‘o pijaku, by zamknął gębę’, gdzie komponent szyber oznacza ‘zasuwę blasza-ną w kominie, w rurze piecowej’ [SW].

Niejasna jest motywacja zwrotu porównawczego chodzi jak śmierć za

garn-cárzem [NKP I 281].

Zawodowe czynności

Wyrób glinianych przedmiotów rozpoczynał się od odpowiedniego przygoto-wania surowca. Glinę, przechowywaną przez pewien czas w dole wykopanym w zie-mi, kilkakrotnie mieszano i zalewano wodą. Przed formowaniem naczyń wykonywa-no zabieg, zwany klusowaniem, polegający na wyrabianiu gliny w rękach i deptaniu jej nogami. „Z wyrobionej należycie gliny garncarz formuje gruby wałek i tnie go na grudki, tzw. klusy, których wielkość zależy od rozmiarów zamierzonego naczynia” [Reinfuss 1955: 23].

Początkowo wyrabiano naczynia ręcznie, a później toczono je za pomocą koła garncarskiego. Ten długotrwały proces nie znalazł odzwierciedlenia w polskiej fraze-ologii, został w niej utrwalony tylko cząstkowy obraz rękodzielniczej pracy.

Czynnością kojarzoną z garncarzem (zdunem) jest lepienie z gliny – chodzi

jak-by go teraz zdun z gliny ulepił [NKP I 282]; Nie z każdej gliny garncarz garnek ulepi

[NKP I 629]. Obraz tej właśnie czynności, często wykonywanej w prymitywny spo-sób w indywidualnych gospodarstwach chłopskich [Reinfuss 1955: 23] zawarty został w mocno utrwalonym w polszczyźnie przysłowiu Nie święci garnki lepią [SFzP 107] oznaczającym ‘nic nie jest tak trudne, by było niemożliwe do wykonania’.

Jedna z paremii przypomina o końcowym etapie produkcji garnków – wypala-niu ich po uprzednim ulepiewypala-niu i wysuszewypala-niu: Garniec dobrze wypalony lepiej trwa

niźli namoczony [NKP I 602].

Praca zduna została także żartobliwie zobrazowana w powiedzeniu Mularz, co

piecem do izby łazi [NKP II 551]. W NKP zamieszczono wyjaśnienie: zdun albo komi-niarz, jednak podobieństwo pracy osoby zajmującej się stawianiem pieców do pracy

lub pieców) – wskazuje, że cytowana JF dotyczy raczej zduna. Taką interpretację po-twierdza fakt, że nazwy te były regionalnie używane jako synonimy, jak poświadcza SW, podając przy haśle mularz objaśnienia: ‘ten, co muruje, buduje, używając za ma-teriał cegły, kamieni, gliny, wapna, cementu’ oraz z kwalifikatorem prowincjonalny ‘zdun’.

Surowce i materiały

Jedynym materiałem, którym posługiwali się garncarze, była glina uzyskiwana zazwyczaj ze złóż znajdujących się w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Gatunek wy-korzystywanej gliny i rodzaj domieszek miały bezpośredni wpływ na wygląd i jakość końcowego wyrobu [Reinfuss 1955: 21–22].

Obraz gliny jako surowca koniecznego przy wyrabianiu garnków jest składni-kiem semantycznym motywującym znaczenie dwóch JF: chodzi jakby go teraz zdun

z gliny ulepił [NKP I 282]; Nie z każdej gliny garncarz garnek ulepi [NKP I 629].

Przekonanie, że wyrób garnków, przedmiotów potrzebnych w codziennym ży-ciu, wiąże się z  realnymi kosztami, m.in. surowca, stanowi składnik obrazowania w paremii Grzecznością nawet garnka nie ulepisz [NKP I 761].

Obiekty pracy i wyroby

Choć rzemieślnicy garncarscy (zduni) zajmowali się wyrobem rozmaitych przedmiotów z gliny: naczyń, dachówek, kafli, figur glinianych [Reinfuss 1955: 13], we frazeologii zawód garncarza/ zduna kojarzony był jedynie z garnkami, o czym świadczą JF: Nie z każdej gliny garncarz garnek ulepi [NKP I 629]; Kowala od

klesz-czów, a zduna od garnców trudno odwieść [NKP II 172].

Frazeologia utrwaliła charakterystyczne elementy wyglądu tych najbardziej zna-nych wyrobów garncarskich: zaokrąglony uchwyt, zwany metaforycznie, ze względu na kształt, uchem – Baba bez brzucha, jak garnek bez ucha [NKP I 30]; I małe garnki

mają uszka [NKP I 602] oraz zdobienia naczyń glinianych – malowane garnki [NKP

I 602]220. Podstawą motywacyjną cytowanego wyrażenia, użytego kilkakrotnie przez E. Orzeszkową jako językowy wykładnik wartościującego sądu o ludziach zepsutych, ale dbających o pozory przyzwoitości, stał się prawdopodobnie wyłącznie estetyczny charakter zabiegu ozdabiania naczyń, który w żaden sposób nie miał wpływu na ich użyteczność221.

220 Malowanie naczyń glinianych rozpoczęto na ziemiach polskich już w  okresie renesan-su. Wyroby tak ozdobione stawały się coraz popularniejsze w zamożnych kręgach społeczeństwa, zwłaszcza wśród małomieszczaństwa i bogatszych chłopów, gdzie naczynia te traktowano jako ele-ment dekoracji wnętrz. Ubożsi poprzestawali na prostych naczyniach, ceniąc przede wszystkim ich walory użytkowe [Reinfuss 1955: 14–17].

Czas pracy

Jedna z prac zduńskich, stawianie pieców, była postrzegana jako sezonowa, wią-zała się bowiem z przygotowaniem domu na okres niskich zimowych temperatur. Powiedzenie potrzebny jak zdun w lipcu [NKP II 1037] jest ironicznie wyrażonym przekonaniem o braku pracy dla specjalistów rzemiosła zduńskiego w miesiącach letnich.

Miejscowości

Duże zapotrzebowanie na wyroby gliniane sprawiało, że nawet do dużych ośrod-ków produkcyjnych przywożono naczynia z innych miast i miasteczek. Garncarstwo było również dodatkowym zajęciem wielu mieszkańców wsi [HKMP IV 99].

Nazwy niektórych miejscowości (lub przymiotniki od nich derywowane) zna-nych z wyrobów garncarskich stały się komponentami kilku JF. Jedną z tych nazw jest Iłża, miasteczko koło Radomia, słynące z produkcji naczyń glinianych, wysyłanych nawet za granicę [Reinfuss 1955: 14]. Odnotowane już przez G. Knapskiego wyraże-nie iłżeckie drzwi podobno [NKP I 796] było ironicznym sądem na temat źle wykona-nych drzwi („jakby z gliny zdziałane, a tem samem słabe i nietrwałe”, PPoN 139)222.

Porównawczy frazeologizm nadął się jak słucki dzbanek [NKP III 249] przypo-mina o Słucku, mieście koło Mińska na Białorusi, zamieszkałym przez parających się garncarstwem Szkotów. Ze względu na charakterystyczną pękatą formę ich wyrobów cytowane wyrażenie stosowano, jak pisze A. Darowski, „do ludzi niekształtnie oty-łych lub też próżnych, a zarozumiaoty-łych” [PPoN 186].

W przysłowiu Derażnia na garnki, Klewań na dziady, Ołyka na łyka [NKP I 419] znalazły się trzy nazwy wołyńskich miasteczek, z których pierwsze słynęło z wyrobów garncarskich [PPoN 130].

7.2. Szklarstwo

Szklarstwo jest dziedziną wytwórczości i usług związaną z wyrobem oraz użytko-waniem szkła jako materiału potrzebnego do wyrobu szyb okiennych, naczyń szkla-nych, luster itp. Termin szklarstwo jest używany w dwojakim znaczeniu: „rzemiosło, a potem przemysł, zajmujące się wytopem masy szklanej i formowania z niej naczyń, szyb, ozdób” oraz „rzemiosło, w dawnej Polsce zwane także błoniarstwem, zajmują-ce się szkleniem okien, ozdabianiem naczyń szklanych rysunkiem, grawerunkiem, szlifowaniem, malowaniem, wyrobem luster, wykonywaniem malowideł na szkle” [EHGP II 357–358].

222 Sławę iłżeckich wyrobów wykorzystał także K. Opaliński w porównaniu użytym w jednej z satyr: „Bo któżby się dla Boga strzymał w tym żelaznym/ Wieku, gdy dawno złote minęły, a ledwo/ Gliniany nam dziś został, i to nie Iłżecki” [cyt. za PPoN 136].

Wyrób szkła odbywał się w hutach szklanych zakładanych w lasach, w których dostępne były podstawowe surowce (drewno, popiół, potaż), i w pobliżu wodnych lub lądowych szlaków komunikacyjnych, aby uniknąć trudności ze zbytem gotowych wyrobów [HKMP IV 89].

O wiele bliższe przeciętnemu człowiekowi jest rzemiosło szklarskie w drugim znaczeniu – usługi szklarskie związane z wstawianiem szyb do okien i drzwi lub z wy-robem luster upowszechniały się w Polsce już od późnego średniowiecza. W więk-szych miastach powstawały odrębne cechy szklarzy [tamże]. Szklarstwo jako rzemio-sło usługowe istnieje do dziś.

Obraz tej specjalności rzemieślniczej został odzwierciedlony w 15 nieswobod-nych połączeniach wyrazowych, z czego 4 należą do korpusu tematycznie mocnego. Są one nośnikami JOS w 3 kategoriach: WYKONAWCA, ZAWODOWE CZYNNO-ŚCI oraz OBIEKTY PRACY I WYROBY.

Wykonawca

W świetle frazeologii najważniejszym zajęciem szklarza było wprawianie szyb w okna. Ironiczne wyrażenie potrzebny jak szklarz w obozie [NKP II 1037] jest obra-zową ilustracją przekonania, że osoba wprawiająca szyby nie znajdzie pracy w miej-scu, gdzie brak okien.

Zawodowe czynności

Jedna z usług szklarskich – wprawianie nowych szyb w miejsce rozbitych lub uszkodzonych – jest elementem wiedzy presuponowanej w powiedzeniu Szklarz się

rozśmiał [NKP III 397], bardziej zrozumiałym w  wariancie Szyby lecą, szklarz się śmieje [tamże]. Taką podstawę motywacyjną ma również wyrażenie porównawcze cieszy się jak szklarz na grad/ po gradzie [tamże], ilustrujące fakt, że szklarze mogą

liczyć na zwiększone dochody m.in. w sytuacjach spowodowanych zjawiskami at-mosferycznymi.

Obraz najbardziej znanego zajęcia szklarza – wstawiania szyb w ramy okienne i drzwiowe – został utrwalony w JF z nazywającym tę czynność komponentem szklić. W świetle frazeologii czynność ta kojarzyła się z kłamstwem, zmyśleniem. Takie zna-czenie ma zwrot szklić komuś oczy [SFzP 531] oraz drugi – szklić bez kitu223 [NKP III

397] przypominający, że mocowanie szyby bez specjalnej masy plastycznej – kitu – (zob. niżej) jest działaniem pozornym. Skojarzenie czynności szklenia z kłamstwem było na tyle silne w polszczyźnie, że utrwaliło się jako wtórne znaczenie czasownika

szklić ‘blagować, okłamywać, zmyślać’ [SW; SWJP]. Nie do końca jest jasna podstawa

takich skojarzeń – być może zasadnicze znaczenie ma fakt, że szyba stanowi swoistą, przezroczystą i  ozdobną, przegrodę między dwoma częściami przestrzeni, tak jak

223 Frazeologizm ten jest jedną z  wielu jednostek leksykalnych nazywających mówienie i  zawierających jednocześnie informację o  nieprawdziwości mówionych informacji [Pajdzińska 1991: 61].

kłamstwo (nierozpoznane) stanowi niewidoczną, zazwyczaj upiększającą rzeczywi-stość, przeszkodę w dotarciu do prawdy.

Dekoracyjny, lśniący wygląd oszklonych rzeczy to cecha motywacyjna innego metaforycznego znaczenia czasownika szklić ‘pochlebiać, świecić bakę, nadskakiwać’ [SW]. Taką wartość semantyczną przypisano w NKP również omówionej wyżej JF

oczy komu szklić [NKP III 719] ‘schlebiać komuś’. Znaczenia te: ‘kłamać, zmyślać’

oraz ‘schlebiać’ są bardzo bliskie – pochlebstwo jest właściwie ładnym kłamstwem. Skojarzenia z oszukiwaniem wywołuje również inna czynność szklarza, utrwalo-na w JF wciskać kit224 [SFWP 275] ‘wmawiać coś komuś, przekazywać nieprawdziwe, nieprawdopodobne lub bezsensowne informacje’. Zwrot ten, używany we współcze-snej polszczyźnie potocznej, cechuje duża wymienność członu nominalnego –

wci-skać ciemnotę/ głupoty/ bajer/ bajery [SFzP 604], świadcząca o wykształceniu się

prze-nośnego znaczenia rzeczownika kit ‘coś zmyślonego’.

Obiekty pracy i wyroby

Kojarzenie szklarza z obiektem jego pracy – szkłem – jest zawarte już w nazwie zawodowej: szklarz (<= szkło). Najbardziej zauważalna cecha tego materiału, jaką jest ‘przezroczystość’ to składnik semantyczny motywujący powiedzenie Czy ojca

szkla-rza miałeś? [NKP III 397], stosowane w sytuacji, gdy ktoś zasłania światło. Cecha

ta jest również podstawą porównania w wyrażeniu czysty jak szkło/ szklanka [NKP I 398].

Innymi właściwościami szkła są: ‘gładkość’ gładki jak szkło [NKP I 630] oraz ‘kruchość’ kruche jak szkło/ porcelana [NKP II 215] – cecha będąca również podstawą motywacyjną multiwerbizmów ilustrujących konieczność ostrożnego postępowania z tym materiałem: jechać jak ze szkłem [NKP I 837]; ostrożnie jak ze szkłem [NKP III 397]; Szczęście jak szkło: aby upadło, to i przepadło [NKP III 385].

Komponentem nieswobodnych połączeń wyrazowych stała się także nazwa ma-teriału pomocniczego stosowanego przez szklarzy – kit ‘masa kleista twardniejąca, używana do sklejania (spajania) ciał twardych lub do zalepiania szpar, spoiwo, lepisz-cze’ [SW II 353]. O przydatności kitu w różnych rzemiosłach świadczą wymieniane w SW określenia: kit szklarski (mieszanina kredy i oleju lnianego), kit porcelanowy,

żywiczny, gumowy, gipsowy, wapienny, cementowy, kit żelazny, kit stolarski, olejny, zimowy, kit do zębów, kit do maszyn. Kit szklarski, składający się z kredy szlamowanej

i oleju lnianego lub pokostu, służy do mocowania płyt szklanych w otworach okien-nych [Olczak i in. 1960: 70, 345].

Mimo iż kit pełni bardzo ważne funkcje w prawidłowym wykonaniu i użytkowa-niu okien, jego obraz we frazeologii jest zabarwiony pejoratywnie, o czym świadczy utrwalony we współczesnej polszczyźnie zwrot coś jest do kitu [SFWP 275] ‘o czymś

224 Jest to jedna z wielu jednostek języka wartościująca ujemnie czyjąś wypowiedź z powodu jej nieprawdziwości [Pajdzińska 1991: 62].

nieudanym, do niczego się nienadającym, nic niewartym’225. Podobne znaczenie ma powiedzenie zanotowane w zbiorku paremiograficznym J. OndruszaTo je wszystko jedyn kit [NKP I 842].

Wymienione JF, wraz z cytowanym wyżej zwrotem wciskać kit oraz znaczeniem przenośnym rzeczownika kit ‘coś bezwartościowego, bubel’ [SWJP] pozwalają sądzić, że na językowym obrazie nazywanej tak substancji zaważyły konotacje ‘bezkształt-ność’, ‘brak wyrazistości’ oraz ‘masa wypełniająca puste przestrzenie’.