• Nie Znaleziono Wyników

Gloryfikacja nordyckości i poszukiwanie inności w niesamowitości (1830-1920)

W XIX w., który w dziejach piśmiennictwa francuskojęzycznych Bel-gów kończy się wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej, literatura odzwierciedla optymistyczną koncepcję unitarnej Belgii, współtworzy na-rodowe uniwersum i w ten sposób uczestniczy w budowaniu nowego, dwuetnicznego państwa. Owo literackie kształtowanie belgijskości pole- ga przede wszystkim na gloryfikacji flamandzkiego składnika dwoistej „duszy belgijskiej”. Flandria posiada oryginalne i łatwo rozpoznawalne imaginarium, którego nordyckość staje się znakiem rozpoznawczym Belgii, odróżniającym jej francuskojęzyczne piśmiennictwo od twórczości ________________________

3 Nadejście nowej fazy jest jednakże przez B. Denis i J.-M. Klinkenberga wyraźnie zasygnalizowane na końcu ich książki (Denis & Klinkenberg, 2005: 259-260).

Francuzów. Fascynacja Flandrią, zwłaszcza jej bogatą tradycją malarską oraz przeszłością historyczną (mit XVI w.), urasta szybko do rangi mitu nordyckiego, gorliwie konstruowanego i popularyzowanego przez twór-ców tamtego okresu. Pragnienie odmienności oraz możliwości twórczego rozwoju, niezależnego od nazbyt uniwersalizujących francuskich kano-nów i praktyk, skłania pisarzy pokolenia leopoldyńskiego do manifesto-wania swojej odrębności i wyjątkowości tworzonej literatury. Nordyckość czy też germańskość Flandrii tę inność gwarantuje i stanowi o oryginal-ności belgijskiej twórczości, która urzeka krytyków i czytelników znad Sekwany. Co więcej, owa flamandzkość, tak obca Francuzom, chroni piś- miennictwo Belgów przed rozmyciem się i zatraceniem w bezkresnych wodach wielkiej literatury francuskiej.

Nordyckość młodej literatury kreowana jest na wiele sposobów4. Strategię najbardziej wyrazistą w tym zakresie stanowią odwołania do elementów flamandzkiego krajobrazu, do mglistego i deszczowego klima-tu Belgii, rzeźby terenu (do osławionego przez Jacques’a Brela „płas- kiego kraju”), do architektury oraz osobliwości charakterologicznej mieszkańców, wyrażającej się w połączeniu sprzecznych cech rasy ger-mańskiej i łacińskiej, takich jak: mistycyzm i rubaszna wiejska prostota, zdroworozsądkowość i wiara w elementy wykraczające poza zwykłą rze-czywistość. To właśnie ów pierwiastek flamandzki leży u podstaw rozwo-ju literatur niemimetycznych Belgów. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że kraje nordyckie posiadają imaginarium mocno nasycone mistycy-zmem, baśniowością oraz lokalnym folklorem, obfitującym w elementy niesamowite. Wielcy pisarze leopoldyńskiego pokolenia, czyli spokrew-nieni kulturowo z Niemcami Flamandowie (Verhaeren, Rodenbach, Maeterlinck), czerpią pełnymi garściami z literatury wschodnich kuzy-nów i znają dobrze flirtujące z fantastyką utwory niemieckich romanty-ków. Te lektury karmią ich wyobraźnię i odciskają mocne piętno na całej ich twórczości.

Wykreowany przez Madame de Staël stereotyp Flamanda, posiadają-cego naturalną, niemalże wrodzoną skłonność do mistycyzmu i dostrze-gania niesamowitości w banalnej codzienności (De Staël, 1959: 221, 223-224; 1968: 51-67, 263-265), posłużył ojcu literatury narodowej, Charles’owi De Costerowi, do wypracowania wizerunku Belga. Jego Dyl Sowizdrzał stanowi ucieleśnienie ducha walecznej Flandrii i skupia cha-rakterystyczne – antytetyczne – cechy Belgów. Ten twardo stąpający po ziemi marzyciel łączy w sobie racjonalnego i wyważonego ducha łaciń- ________________________

4 Szerzej na temat różnorodnych strategii budowania mitu nordyckiego i odróżniania się od literatury francuskiej zob. Bizek-Tatara (2017a: 69-75).

skiego oraz skłonnego do irracjonalizmu, romantycznego ducha germań- skiego. W ślad za De Costerem podążają jego następcy. Czynienie z Fla-manda mistyka, a z Walona racjonalisty staje się powszechną praktyką wśród pisarzy i krytyków końca XIX w. Co więcej, połączenie fantastyki i realizmu pozwala niestrudzonemu orędownikowi literatury narodowej, Edmundowi Picardowi, odzwierciedlić idealizowany w owym czasie du-alizm duszy belgijskiej (âme belge) oraz polimorficzną naturę młodego państwa. Owocuje też wylansowaniem nowego, właściwego tylko Belgii gatunku literackiego, jakim jest realizm fantastyczny (le fantastique

réel ). Określając w 1909 roku tą oksymoroniczną formułą zbiór

niezwy-kłych opowiadań Franza Hellensa Les Hors-le-Vent, Picard dąży to tego, by stała się ona wyrazem ducha narodowego, kwintesencją dwoistości kulturowej Belgów, jak również wyróżnikiem ich literatury. Staje się za-tem oczywiste, dlaczego Belg, flamandzko-waloński bastard, zostaje ob-wołany mistycznym realistą czy też realistycznym mistykiem, a realizm fantastyczny specjalnością literatury belgijskiej.

Sięganie po elementy fantastyczne pozwala też pisarzom znad Skaldy i Mozy na stworzenie własnych, belgijskich wariantów nurtów literackich święcących triumfy we Francji. Chodzi tu głównie o symbolizm i natura-lizm, które, nasycone przez nich niesamowitością, gwarantują skuteczne odróżnienie się od Francuzów i zachowanie „lokalnej’’ specyfiki. Pierwszy dzieli z fantastyką sposób pojmowania i opisywania rzeczywistości – za-kłada, że świat poznawany przez człowieka sensorycznie jest tylko po-zorny i posiada drugie, niewidoczne oblicze, objawiające się tylko nielicz-nym. Symbolizm odrzuca rzeczywistość materialną na rzecz nierealności i niepewności, rezygnuje z wyrazistości, wybierając mgliste kontury, po-nad konkret przedkłada aluzję, metaforyczne symbole i ulotne wrażenia. I tak, na przykład, zafascynowany mistycyzmem i zjawiskami paranor-malnymi Maurice Maeterlinck poszukuje poza granicami empirii nowej rzeczywistości oraz kontaktu z istotami z zaświatów, co widać znakomi-cie w utworach „Onirologie” (1889), Gość nieproszony (1890), La Mort (1913) czy L’Hôte inconnu (1917). W proponowanej przez symbolistów wizji świata, jak chociażby w nostalgicznej i osadzonej w mglistej Północy powieści Georges’a Rodenbacha Umarła Brugia (1892), wszystko jest alu-zyjne, nierealne i niepokojące. Te elementy estetyki symbolistycznej sta-ną się w XX w. wyróżnikiem realizmu fantastycznego Franza Hellensa oraz realizmu magicznego Guy Vaesa i Paula Willemsa.

Co zaś do naturalistów, podkreślają oni swój belgijski indywidualizm poprzez sięganie po niesamowitość i nadmierne okrucieństwo. Ich twór-czość, zorientowana na wierne opisanie realiów, realizuje się w postaci

literatury regionalnej, zakotwiczonej głęboko w tradycji realizmu fla-mandzkiego i podejmującej tematy życia codziennego mieszkańców wsi. Interesuje ich folklor i lokalne zwyczaje, pełne zabobonów, guseł i podań ludowych, co w praktyce przejawia się wprowadzaniem do utworów nie-ziemskich stworzeń i niesamowitych zjawisk. Nie bez znaczenia w tym kontekście wydaje się też upodobanie naturalistów do tworzenia skrajnie negatywnych bohaterów, okrutnych, nieobliczalnych, potwornych wręcz postaci, kierujących się zwierzęcym instynktem i pozbawionych mo- ralności. Ów paroksystyczny realizm, epatujący przesadą, przejaskra-wieniami i dosadnością, odrealnia opisywaną rzeczywistość, budzi lęk i trwogę, i poprzez to zbliża się do granicy fantastyki, nierzadko ją prze-kraczając.

Ta wyrażana niesamowitością odrębność ma ogromny wpływ na kształtowanie się młodej literatury. Stanowi o jej specyfice i oryginalno-ści, jak również o jej dobrym przyjęciu we Francji. Piszący w języku Racine’a wielcy Flamandowie – Rodenbach, Verhaeren i Maeterlinck – odnoszą spektakularne sukcesy w Paryżu. Ich skłonna do fantazji i ma-rzycielstwa dusza flamandzka płodzi nieprzystające do paryskich wzor-ców dzieła, zwane „mgłami Północy”, które manifestują ich odrębność, czyli belgijskość. Dzięki nordyckości, odbieranej przez francuskiego czy-telnika jako coś obcego, a nawet egzotycznego, literatura belgijska zosta-je zauważona nad Sekwaną i zyskuzosta-je uznanie tamtejszych instytucji lite-rackich. Programowe „Bądźmy sobą!” pozwala zatem zaistnieć Belgom, na przełomie XIX i XX w., na literackiej scenie Paryża, wykreować włas- ne warianty kultywowanych we Francji nurtów i przypieczętować istnie-nie literatury belgijskiej.

Zachować belgijską tożsamość wbrew oficjalnym dyrektywom.