• Nie Znaleziono Wyników

W procesie przewartościowywania zarówno potencjału, jak i ograni-czeń literatury mniejszej i pisarstwa migracyjnego szczególne miejsce zajmuje Dany Laferrière. Urodzony w 1956 r. w stolicy Haiti, Port-au- -Prince, pisarz, którego krytyka zwykła postrzegać jako jednego z najwy-bitniejszych przedstawicieli nurtu migracyjnego, należy też do niezbyt szerokiego grona autorów quebeckich dobrze znanych czytelnikom i badaczom literatury w wielu krajach świata4. 28 maja 2015 r., rozpo-czynając swoje przemówienie z okazji przyjęcia go w poczet członków Akademii Francuskiej, Laferrière (2015) przywołał tradycję religijną swo-jej ojczyzny:

________________________

3 Kwaterko (2016: 336) zaznacza, że migracyjność w tym kontekście powinna być po-strzegana zarówno w kategoriach tematycznych, jak i społecznych i estetycznych: „O ile sama imigracja może być tematem wielu utworów (najczęściej nowel i powieści), które obrazują opuszczenie ojczyzny, podróż lub tułaczkę, przybycie do nowego miejsca i pro-blem adaptacji, o tyle migracja jako wartość estetyczna tworzy tu swoistą poetykę. Mogą się na nią nakładać hybrydyczność czasu, przestrzeni i języka, nieciągłość narracji i mo-zaikowość przedstawiania zdarzeń, wynikłe z pracy żałoby, poczucie samotności i wykorze-nienia – nierzadko podwojone, zarówno wobec kraju opuszczonego, jak i kraju przybycia – lub przeciwnie: euforia i potrzeba mimetycznej identyfikacji z nowym miejscem, zasilane fantazmatem radykalnego zerwania z przeszłością”. Zob. też Jarosz (2008), Kwaterko (2016), Mouneimné-Wojtas (2008), Sadkowski (2015: 69-70), Warmuzińska-Rogóż (2016b: 324-328).

4 Utwory Laferrière’a zostały przetłumaczone na siedemnaście języków (Kwaterko, 2016: 343). W Polsce do tej pory ukazały się trzy jego powieści: Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem (2004) (tytuł oryginału: Comment faire l’amour avec un nègre sans se fatiguer), Smak młodych dziewcząt (2009b) (Le goût des jeunes filles), Kraj bez kapelusza (2011b)

(Pays sans chapeau) oraz, we fragmentach, Kronika łagodnego dryfowania (2003-2004) (Chronique de la dérive douce) i Krzyk oszalałych ptaków (2016) (Le cri des oiseaux fous [2000c]). Zob. bibliografia na końcu niniejszego artykułu.

Legba, bóstwo z panteonu wudu, którego sylwetkę widać w większości moich powieści, na szpadzie, którą dziś dzierżę, przedstawiony jest w formie

vévé5, czyli przypisanego mu symbolu. To Legba pozwala śmiertelnikowi przejść ze świata widzialnego do niewidzialnego, a później powrócić do wi-dzialnego. Jest więc bóstwem pisarzy6.

Istotnie, Legba – opiekun rozdroży, loa zapewniający komunikację i otwierający granice między różnymi światami (zob. Métraux, 1958: 88-89), jawi się jako patron twórczości Laferrière’a odznaczającej się sta-le zmienną, glokalną grą pomiędzy tym, co rodzime, a więc haitańskie, a tym, co obce, pomiędzy literaturą narodową/literaturami narodowymi i literaturą migracyjną, pomiędzy literaturą mniejszą/literaturami mniej-szymi i literaturą światową. W tym kontekście warto przytoczyć zna-mienną wypowiedź autora z wywiadu rzeki udzielonego Bernardowi Magnier w roku 1999. Na pytanie: „[…] jesteś pisarzem haitańskim, czy też quebeckim, kanadyjskim, karaibskim, amerykańskim albo francu-skim?”, Laferrière (2000b: 9) odpowiedział: „Jestem z kraju moich czy-telników. Kiedy czyta mnie Japończyk, staję się pisarzem japońskim”.

Począwszy od pierwszej książki, wydanej w 1985 r. pod jakże prowo-kacyjnym tytułem Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem, po opubliko-waną w 2000 r. powieść Krzyk oszalałych ptaków, utwory Laferrière’a tworzyły cykl, nazwany przez autora Autobiografią amerykańską, podzie-lony na dwie serie – północno-amerykańską i haitańską, w zależności od miejsca akcji, w którym umieszczony był bohater-narrator, rozpozna-walny jako autofikcyjne wcielenie pisarza. Pierwsza seria obejmuje więc opowieści o doświadczeniach haitańskiego uchodźcy, który w roku 1976 opuścił rodzinną wyspę, by uciec przed zagrażającą jego życiu dyktaturą Duvaliera, i znalazł się w Montrealu, a później w Stanach Zjednoczo-nych. Na drugą serię składają się powieści o haitańskim dzieciństwie, dorastaniu, młodości bohatera, a także o dramatycznych okolicznościach poprzedzających jego nagłą ucieczkę z kraju oraz o wizycie w rodzinnym mieście, jaką składa po dwudziestu latach spędzonych na emigracji.

Od samego początku w twórczości Laferrière’a migracyjność polega na dekonstrukcji stereotypów i paradygmatów kulturowych zamyka- jących pisarza w jakkolwiek rozumianych granicach etnicznych i na- rodowych7. Fragmentaryczna forma narracji i styl reportażowy nadają ________________________

5 Maya Deren (2000: 251) wyjaśnia: „Każdy loa [bóstwo wudu] posiada swój specjalny symbol, czyli vévé. Podstawowa forma, pewne szczegóły są tradycyjnie ustalone. Skrzyżo-wanie jest znakiem Legby […]”.

6 Cytaty z nietłumaczonych na polski tekstów francuskojęzycznych w przekładzie au-tora artykułu.

7 W Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem, pisarz, jak to określa Kwaterko (2003: 233-234), „zrywa z przedstawianiem haitańskiej «obcości» i niejako odpolitycznia fikcję

pierwszej powieści Laferrière’a charakter, według słów samego pisarza, amerykański. W książce Cette grenade dans la main du jeune Nègre est-

-elle une arme ou un fruit? (Czy ten granat w ręce młodego Murzyna jest

bronią czy owocem?) autor, odnosząc się także do własnej prozy, definiu-je powieść amerykańską w następujący sposób: „Współczesna powieść amerykańska jest, na ogół, kolekcją krótkich tekstów powiązanych ze sobą solidnym i elastycznym wątkiem (poczucie bycia Amerykaninem). Tak jak życie Amerykanina jest kolekcją faktów (wrażenie pustki)” (Lafer-rière, 2000a: 28). Laferrière (2000b : 180) potwierdza opinię swojego tłumacza Davida Homela, że Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem jest powieścią „napisaną po angielsku: tylko słowa są francuskie”, czy, ina-czej mówiąc, jest „książką amerykańską napisana dziwnie, po francu-sku”. Odniesienia do haitańskości w tym utworze są nieliczne i wpisują się w szeroko rozumianą, różnorodną „murzyńskość”. Bohater-narrator, czarnoskóry imigrant w Montrealu, opowiada o pracy nad swoją pierw-szą powieścią, którą pisze na starej maszynie Remington 22, będącą niegdyś własnością Chestera Himesa, jednego z prekursorów nurtu „négritude.” Przez to intertekstualne przywołanie, jak i poprzez inne na-wiązania do pisarzy karaibskich i afro-amerykańskich, narrator, jak za-uważa André Lamontagne, przedstawia samego siebie jako pisarza czar-nego i w pełni świadomego swojego umiejscowienia w określonej tradycji literackiej. W ten sposób, mimo wrażenia chaosu różnorodnych odnie-sień, pierwsza powieść Laferrière’a zachowuje równowagę między warto-ściowaniem transnarodowego zbioru intertekstów a przywiązaniem do literatury czarnej (Lamontagne, 2004: 160-161).

Natomiast siódma powieść Laferrière’a, Kraj bez kapelusza, według autora, napisana jest jednocześnie po francusku i po kreolsku, gdyż ro-dzima mowa Haitańczyków jest tam obecna nawet wtedy, kiedy postacie wyrażają się po francusku (Laferrière, 2000b: 181). Utwór opowiada ________________________

wygnania, wyzwalając ją zarówno z retoryki wspólnego wyobcowania, jak i obsesji rozerwa-nia między Haiti a Québekiem. […] Powieść Laferrière’a wykracza poza stosowane konwen-cje także dlatego, że jest pełną humoru i dezynwoltury grą etnicznymi wyobrażeniami, roz-prawiając się bez ogródek ze stereotypami Czarnych na temat białych Amerykanów. […] [Laferrière] [w]ymownie czyni swego narratora «kosmopolitycznym Murzynem» po to, by przejść swoistą inicjację w odmienność – nie tyle własnego losu uchodźcy, ile dyskursów i odniesień, w których stykają się różne kultury. W powieści zdumiewa zatem niezliczona ilość odwołań wymykających się wszelkim próbom tożsamościowej aneksji i układających się w wielobarwną, intertekstualną mozaikę cytatów, nawiązań i aluzji do różnorodnych pisarzy i dzieł. […] W tym sensie hybrydyzacja i mnożenie artystycznych powinowactw ko-notujących ponadnarodowe uniwersum staje się jedyną regułą rządzącą powieścią, pozwa-lającą odczuć, a raczej uchwycić w trakcie narodzin, nową tożsamość: mówiącą wieloma językami, migracyjną, transkulturową”. Na temat różnorodności kodów kulturowych w Jak

bez wysiłku kochać się z Murzynem i problemów związanych z ich przekładem por.

o próbie reinicjacji w rdzenną kulturę podjętą przez pisarza, który, wraz ze swoją starą maszyną Remington 22, powraca na Haiti po dwudziestu latach pobytu na emigracji. Tytuł podkreśla rolę, jaką w procesie odtwa-rzania więzi z utraconą i odzyskiwaną ojczyzną odgrywa wyobraźnia językowa i religijna. „Kraj bez kapelusza” to kreolska metafora zaświa-tów, w których przebywają dusze zmarłych i loa z haitańskiego panteonu wudu. Ponownemu wtajemniczaniu pisarza w haitańskość towarzyszy tu wspomniany wcześniej Legba. W powieści Krzyk oszalałych ptaków przeprowadza on bohatera, w ostatnich godzinach poprzedzających jego ucieczkę z kraju, ze świata rodzimego do nieznanej, nowej, obcej prze-strzeni. W Kraju bez kapelusza ten sam loa, jako patron podróżników, bóstwo ruchu, rozdroży i granic, wprowadza pisarza w język, kulturę, rzeczywistość społeczną i wierzenia Haitańczyków. W ceremoniach wudu Legba jest pierwszym bóstwem przywoływanym przez uczestników, gdyż to on umożliwia śmiertelnikom komunikowanie się z duchami (por. Métraux, 1958: 88; Deren, 2000: 123-129). W powieści jego postać, konotując jednocześnie migrację i dialog, alegoryzuje swoistą poetykę Laferrière’a, polifoniczną, nomadyczną, transkulturową, a jednak glokal-ną, bo – jak się okazuje – zakorzenioną w haitańskości.

Oniryczny epizod podróży narratora w zaświaty, mimo bezpośred-nich nawiązań do mitologii haitańskiej, w warstwie intertekstualnej wy-raźnie wykracza poza terytorium lokalnej kultury, a tym samym wpisuje symbole literatury mniejszej w uniwersalne, ponadnarodowe tradycje. Dzieje się tak, ponieważ wizyta w świecie zmarłych i loa są równocześ- nie transpozycją jedenastej pieśni Odysei. Różnego rodzaju nawiązania do homeryckiego eposu rozsiane są w całej powieści, a przedstawienie Haitańczyków jako ludzi, których codzienna rzeczywistość jest ciągle ze-spolona z zaświatami, przywodzi na myśl sytuację Kimeryjczyków, „[k]tórzy w mgle i ciemnicy brodzą ustawicznej” (Homer, 2003: 224), żyjąc u granic piekieł. W Kraju bez kapelusza powrót Laferrière’a do haitańskich korzeni jego twórczości staje się więc jednocześnie okazją do odnowienia dialogu ze źródłem zachodniej literatury światowej, jakim jest spuścizna homerycka (zob. Sadkowski, 2014: 154-155).