• Nie Znaleziono Wyników

GRA NADMIARÓW I NIEDOMIARÓW

Polsko-czechosłowacka współpraca gospodarcza

5. GRA NADMIARÓW I NIEDOMIARÓW

W myśl powyższego polsko-czechosłowacką Współpracę Gospodarczą określić można jako system możliwości, system perspektyw, zorganizowa­

ny dla użytku gospodarki planowej w jednym i drugim kraju. Praktyczna skuteczność i ważność tego systemu nie zależy od procesów automatycz­

nych, bo ich nie uruchomiono, a jedynie od mnogości i ważności przedsię­

wzięć, jakie ku obustronnej korzyści mogą być wspólnie planowane i w y­

konywane. Zaś mnogość i ważność nadających się do podjęcia wspólnych przedsięwzięć da się określić na podstawie porównania zachęcających do podziału pracy warunków naturalnych obu krajów (ściślej: warunków geo­

technicznych, tzn. zarówno przyrodniczych jak stworzonych przez dzia­

łalność ludzką) — oraz porównania potrzeb i zamierzeń obu polityk gospo­

darczych.

O tym, że gospodarka polska odczuwa gwałtowną potrzebę długo­

trwałego i intensywnego dopływu dóbr produkcyjnych, dla wyrównania dawnych zaniedbań i ostatnich zniszczeń, że taki cel stawiają sobie nasze plany gospodarcze — nie warto się dłużej rozwodzić. W Czechosłowacji sytuacja jest dosyć odmienna, jednak mimo odmiennych przyczyn prowadzi do podobnych wniosków, mianowicie do potrzeby intensywnej wymiany za­

granicznej. Wiadomo powszechnie, że zniszczenia wojenne były tam maR

POLSKO-CZECHOSŁOWACKA W SPÓŁPRACA GOSPODARCZA

63 dokona^ Żn r « ęk?® niŻ+Sif U n3S pOÍOCZnie mniema), natomiast inwestycje dokonane pizez okupanta dosyć poważne. Trudność procesu inwestvcvimJo jest więc u nas wielokrotnie większa, zwłaszcza gdy zważyć że nie^wcho- dzi tu w grę porównanie tylko zniszczonych wartnśpi - r-lstmejącego w obu krajach stosunku pomiędzy wartościom' Porownanię a tymi, które się zachowały i maja być do o d b ^ ln S mszczonymi prosty rachunek pozwala stwierdzić? że krsS z n is z S Z fo " “ 2UZyte;

ciokrotnie, a nie czterokrotnie, większe trudności” ^ ma

szes-zniszczony w 40%. JednakowożÄ c f f i kraJ

mez w Czechosłowacji napotyka na duże trudność r r pokojow^ row ‘ brak ludzi, spowodowany faktem, ze już przed w o L nich i est

siębiorstwa, tj. przez m a s L ^ a ^ 0^ ^ ^ 'u S*<al! P?jedyńczego przed- z przemysłem i rolnictwem na czele prol:esow gospodarczych,

nizację U zczególnych d l i L ^ p t d p S

Uzacp przedsiębiorstw, p rz e s a n l/ w i c h ' r o z n l \ z S „ i * ^ ltlóre musimy odbudow ano "ty l^ o n t zniszczonych.

ocalałych, które musza eksploatować^ w ' l j P 1 Z m" " 8 <'?c l3 warsztatów jest wzmaganie p r o c L Ä L * t » ' “ ro z w ija n ie m oszczędność czechosłowackie i n n u L r* nego' ,Tym SI? ^umączy ogfomna nowanie I m m n f f l S S f e U g f f i p p o d a rc z e j, ścisłe i oględne racjo-kapitalizacyjną kroju. j e s t t o J , “ ?? “ P 5*? "¡=rnagajj,ce zdolność pragnie i może dmcra rtnra' u ędnosc człowieka zamożnego, który bogactwo, a nie względny th ib r o b v t^ a n 6" bogactwo — właśnie stawiamy Nie » « » 1 3 1 ^ a cel la l "ajbiizszych . la» Cze hoslowacia okaże » przeciągu niewielu

E u ro p y , właśnie dlatego, pomimo5 o c a le n ia 'w a rs z jjS ó f p'roS S kcyiX h uruchomiła intensywny proces kapitalizacyjny. Tegoroczne trurinní1 f u ' h w ynikły wskutek katastrofalnej suszy moga ODÓŹnić t ^ n r n « J iC1\ ktor.e zmienią ich charakterystyki, . Y g? ° P° ZnlC te procesy> ale me

Rzecz prosta, że w tych warunkach istnieje konieczność dużego imnnrt,, zarowno surowców jak do.br inwestycyjnych, podobnie jak u nas Podczas jednak, gdy my ten import płacimy zagranic^' głównie 4 g le m a imuor tuj m iy w wielkiej mierze maszyny — Czesi płacić musza w v m k ™ ; ' p0 przemysłu, a w przeważnej mierze eksportem- tVch działów przem yslulf]0 wes,ycyjnego, których zdolność produkcyjna przekracza notrzehv um wnętrzne, natomiast importują głównie surowce. W ślad za tym eksport cze chosowacki jest bardzo różnorodny, w wielkim stopniu obejmuje maszvnv Zate,m Z doskonały sposób jest dopasowany do naszych potrzeb im ím -w faz,a rozw° j ° wa obu krajów wykazuje więc podobieństwa w niezwykle szczęśliwy sposób stwarzające taką grę nadmiarów I nledo-’

W A C ŁA W JASTRZĘBO W SKI

64

m ia r ó w to w a ro w y c h , k tó ra u m o ż liw ia tę w ła ś n ie s z e ro k o z a k ro jo n ą wy­

m ia n ę to w a ro w ą , ja k ą w o s ta tn ic h u m o w a c h u stalo no . S y tu a c ja ta jest p rz e jś c io w a , ale nie sądzę, aby ra d y k a ln e j z m ia n ie m o g ła ulec ju ż w nie- w ie lu la ta c h . P o trz e b y i m o ż liw o ś c i in w e s ty c y jn e są w C z e c h o s ło w a c ji m n ie js z e n iż w Polsce, a w ię c w p rz y s z ło ś c i będą one za pew ne u nas b a rd z ie j n asilon e, u trw a la ją c p otrzeb ę im p o rtu dób r p ro d u k c y jn y c h , k tó re n ie w ą tp liw ie p ozostaną s ta ły m s k ła d n ik ie m w y w o z u cze cho sło w ackie go - P o n a d to z a u w a ż y ć n a le ż y , że obecna faza ro z w o jo w a w y w ie ra s iln y i d łu ­ g o fa lo w y w p !y w " na s tr u k tu r ę g o sp o d a rczą obu k r a jó w , oba b o w ie m u ru ­ c h o m iły sw e w ie lk ie p la n y in w e s ty c y jn e . P rz e to ta k znaczna w y m ia n a , dobrze w m o n to w a n a w p ro c e s y in w e s ty c y jn e , m usi o d d z ia ły w a ć na po­

w s ta ją c ą s tru k tu rę g o sp o d a rczą k r a jó w — z w ła s z c z a , je ż e li d zie je się to w a tm o s fe rz e w s p o m n ia n y c h w y ż e j p o ro z u m ie ń p rz e m y s ło w y c h , _ które w ’asnie z m ie rz a ją do te go , aby w drodze ś w ia d o m e j d z ia ła ln o ś c i o śią gn ą c s p e c ja liz a c ję i u z u p e łn ia n ie się obu g o s p o d a rs tw na w y b ra n y c h po temu o d c in k a c h . Cele k o n iu n k tu ra ln e i cele s tru k tu ra ln e h a rm o n iz u ją w ię c w ty n 1 w y p a d k u ze sobą w sposób w y ją tk o w o szc z ę ś liw y .

U w a g i p o w yższe d o ty c z ą la t n a jb liż s z y c h , la t o d b u d o w y i p ie rw szych p la n ó w in w e s ty c y jn y c h . Z a s ta n a w ia ją c się nad dalszą nieco p rzyszłością- w id z ia n a w ła ś n ie w ś w ie tle p la n ó w g o s p o d a rc z y c h , w yp a d a s tw ie rd z ić , że nasze p o lity k i g o sp od arcze z m ie rz a ją do o sią g n ię c ia na o g ó ł podobnych s tr u k t u r a p a ra tu p ro d u k c y jn e g o . P rz e m a w ia ją za ty m w a ru n k i geo­

te c h n ic z n e , k tó re w d z is ie js z y c h g ra n ic a c h nie w y k a z u ją o s try c h różniC' W szcze gó ln ości re la c ja m ię d z y ro ln ic tw e m a p rz e m y s łe m będzie w obu k ra ja c h dosyć podobna, daleka od te j ro z p ię to ś c i, ja k a is tn ia ła przed wojna.1 W y k lu c z o n e się w ię c w y d a je , aby jeden k r a j w obec d ru g ie g o c z y to m e g - c z y też c h c ia ł o d g ry w a ć ro lę zaplecza s u ro w c o w o -ro ln ic z e g o — czy teZ na o d w ró t, ro lę o bsza ru o in te n s y w n y m z a in te re s o w a n iu , w y k o n u ją c e g o e kspa nsję p rz y p o m in a ją c ą tę, ja k ą w y k o n y w a ły N ie m c y w k ie ru n k a c h n j w schód i p o łu d n ie . N ic nie w ska zu e na to , aby k r a je nasze d ą ż y ły o ja k ic h ś k o n s tr u k c ji m o n o k u ltu ra ln y c h , n a w z a je m się uzupełniających- w z a k re s ie w ie lk ic h g ru p to w a ro w y c h i p ro d u k c y jn y c h . W rę c z p rz e c iw n i^

n a ’ e ży p rz y p u s z c z a ć , że s tr u k tu r a to w a ro w a h an dlu z a g ra n ic z n e g o ob^

k r a ’ó w , ro z w a ż a n a w e d łu g w ie lk ic h g ru p to w a ro w y c h , będzie się stop n io w o u p o d a b n ia ła , jed n o c z e ś n ie się ró ż n ic u ją c , co d o ty c z y zw łaszcZ

P o ls k i. , , .

N ie w no szę z te g o b y n a jm n ie j, a by z a n ik a ć m ia ła g ra n a d m ia ró w i ni d o m ia ró w , będąca p o d ło że m i ź ró d łe m w y m ia n y to w a r o w e j. W ie lk ie g r d f j j to w a ro w e — ta k ie ja k p ro d u k ty ro ś lin n e , h o d o w la n e , g ó rn ic z e , p rz e m y j , w łó k ie n n ic z e g o , ch e m ic z n e g o etc- etc. — nie są p rz e d m io te m h a n d lu . N * n ie k u p u je ani nie s p rz e d a je t k a n i n y , bez b liż s z e g o je j o k r e ś le n i H a n d lu je się to w a r a m i ściśle i d ro b ia z g o w o o k re ś lo n y m i. Is tn ie je bardz s z e ro k ie pole dla s p e c ja liz a c ji, a w ię c i dla w y m ia n y , m k-dzy d w o m a pr d u c e n ta m i sa m o c h o d ó w czy tk a n in . D !a tr gb je s t z ja w is k ie m n o to ry c z n y ^

że k r a j in d u s tria łiz u ją c y się, a n a w e t ro z p o c z y n a ją c y e k s p o rt w y ro b o p rz e m y s ło w y c h , je d no cześn ie zw ię k s z a ro z m ia r y sw eg o im p o rtu . Skłon za te m je s te m p rzy p u s z c z a ć , że ró w n ie ż w d alszych la ta c h w stosunka

POLSKO-CZECHOSŁOWACKA WSPÓŁPRACA GOSPODARCZA 65

p o ls k o -c z e c h o s ło w a c k ic h będzie is tn ie ć g ra n a d m ia ró w i n ie d o m ia ró w , ale r S n Z h Sr u P3ch to w a ro w y c h , n ie w w y n ik u k o n s tr u k c y j m o n o k u ltu -fik o w a n in w , ba.rdzo lic z n y c h , w y m a g a ją c y c h s z c z e g ó ło w e g o specy- e k s n n rin a d ' a^ h ’ da J3cy c h S1§ u J3ć, z a ró w n o po s tro n ie im p o rtu , ja k nvch n o ’ J d y-C pod° bne g [ u py to w a ro w e , z p rz e w a g ą d ó b r in w e s ty c y j­

nych po s tro m e im p o rtu p olskieg o. P rz e m a w ia za ty m ocena l in ii r o z w o ­ jo w y c h obu a p a ra tó w p ro d u k c y jn y c h - a p o n a d to T a k t że w ła ś n ie N a ­ m ie rz a m y d ą zyc w sposob z o rg a n iz o w a n y do s p e c ja liz a c ji i nodNiału n ra c y

w T t e f i i - iair ; produi‘cji' Nie °d ““ ¿ i ę g f i s

po n a sze j s tro n ic d o m in a n t ę s ir o w c ó w B“ ‘ ° We " 1 T " na ; bUz“ y ’ m a H c w y ro b ó w fa b ry c z n y c h z a w i e r T T T P° czJechosł° w a c k ie J d o m in a n tę ło m y od te j zasady ’ Ją ty m n ie m n :e J dosy ć Uczne i w a ż n e w y

-d u ż e :°Zw ‘ w ię k s z e j W y m ia n fy ^ y a i W e j ' m o f ^ b yć b ardzo łecznepo a n iże li I t T u + i , s i ę one fu n k c J? w y s o k o ś c i dochodu spo-S m o S i n i 1^ p r o d u k c y j n e j obu k r a jó w . P o n a d to zaś z L W s p ó łp ra c y G o s n o r l a m ™ ^ ’ ^ ch a ba k te rystyl< ą p o ls k o -c z e c h o s ło w a c k ie j w y ż e k c o w f f i i S S J J w s p ó łd z ia ła n ie nie ty le w w y m ia n ie nad- ja k u s łu g W S połdziałam e w s a m y m p ro cesie p ro d u k o w a n ia , z a ró w n o dóbr

6. A N T Y A U T A R K IZ M W S P Ó Ł P R A C Y

s z a ją c y m r o S ' / ' ' w y m i a n y l & g . S S S j ?

zac się m u si w z ro s t o h u s tro n n e j w y m ia n y d o z n a ia re i T T m u ti P ♦ Y ,° k a ' p rze z o rg a n iz o w a n ą ’ na ró ż n y J h o d c in k a c h sp ecjał z a c ję T p o d z T a ^ n a c T P y ta n ie p o s ta w io n e w y ż e j n a le ż a ło b y z a te m fo rm u ło w a ć i n a c z e j „ S in te n s y fik a c ja w z a je m n e j w y m ia n y p o ls k o -c z e c h o s fo w a c k ie T w n y n? ć m a t na. w y m ia n ę k a żd e g o z ty c h k r a jó w z re sztą ś w ia ta ? C z y w S i ó l T n z w ię kszo n a w y m ia n a o b u s tro n n a n ie za stą p i n ie ja k o w y m ia n y z k ra ia m T t r z e ś n i ty m s a m y m ją re d u k u ją c , w z g lę d n ie o s ła b ia ją c je j w z ro s t* J

P ro b le m ten ro z w a z a c n a le ż y w d łu ż s z e j s k a li czasu w sob n ie z a le ż n y od b ie żą cych k o n iu n k tu r ry n k o w y c h d a ż ic do ’ „ c m i P cz y w z w ią z k u z n a w ią z a n ie m p o ls k o -c z e c h o s ło w a c k ie j ' W s p ó ln ra c T o n ’

t r z e c in N ^ a ^ T m h ^ S u ^ p o z y c j^ t a k ^ T y ła b y ^ o ^ ic z n ^ ^ e d y n N ^ T r z y N a ł °-W y™*

d * ; s = s

c H neg o, że * p o ja w ie n ie * , „ „ J j

5 Myśi Współczesna

6 6 W AC ŁAW JASTRZĘBOW SKI

to w a r im p o r to w y i na ty m się rz e cz k o ń c z y , n ie z n a jd u ją c e k w iw a le n tu

^ w p o ja w ie n iu się ja k ie g o ś n o w e g o im p o rtu . Z a ło ż e n ie ta k ie b y ło b y o c z y ­ w iś c ie niesłuszne. J e ż e li ja k iś o rg a n iz m g o s p o d a rc z y z w ię k s z a sw ą p ro ­ d u k c ję d z ię k i n o w y m in w e s ty c jo m , to u zyskan ą ilo ś ć d ób r z u ż y ć m oże, z g ru b s z a b io rą c , w d w o ja k i sposób: albo b e zp ośred nio w c h ło n ie te dobra, a je ś li są to d ob ra d a w n ie j im p o rto w a n e , n a s tą p i re d u k c ja im p o rtu t y c h d ó b r , p rz y c z y m je s t p ra w d o p o d o b n e , że z w o ln io n a s iła n a b y w c z a zo ­ sta n ie z u ż y ta na im p o r t ja k ic h ś in n y c h d ó b r; albo też w y p ro d u k o w a n e d ob ra p rz e tw o r z y w h a n d lu z a g ra n ic z n y m na to w a r im p o rto w y . W obu w y p a d k a c h in w e s ty c je i w z ro s t p ro d u k c ji b y n a jm n ie j n i e m u s z ą re ­ d u k o w a ć h a n d lu z a g ra n ic z n e g o , p rz e c iw n ie , snadnie m o g ą g o zw ię k s z a ć . | Z u p e łn ie id e n ty c z n ie rzecz się p rz e d s ta w ia , je ż e li n o w e in w e s ty c je i now a p ro d u k c ja p o ja w iły się w w y n ik u w s p ó łp ra c y d w u k r a jó w i z o s ta ły z u ż y t­

k o w a n e na w sp ó ln e p o trz e b y . Z a w sze słuszn ą je s t p ra w d a , że w z ro s t dochodu społecznego b y n a jm n ie j nie m u s i p ro w a d z ić do u m n ie js z e n ia h a n d lu z a g ra n ic z n e g o , p rz e c iw n ie , snadnie m oże go z w ię ksza ć.

P rz e to m o g ło b y się p o ja w ić a u ta rk iz u ją c e d z ia ła n ie W s p ó łp ra c y G o­

s p o d a rc z e j ty lk o w ty m w y p a d k u , g d y b y na je j p o d ło ż u zb u d o w a n o p la ny in w e s ty c y jn e ś w ia d o m ie a u ta rk ic z n e , ce lo w o z m ie rz a ją c e do o g ra n ic z e n ia o b ro tó w z k r a ja m i trz e c im i, t j . g d y b y u ru c h o m ia n o p ro d u k c ję d ó b r dotąd s p ro w a d z a n y c h z z a g ra n ic y i m ia n o w ic ie p ro d u k c ję s z tu c z n ie fo rs o w a n ą , w y m a g a ją c e w ię c e j w y s iłk u n iż ja k a ś in n a p ro d u k c ja , e k s p o rto w a , dotąd u ż y w a n a na z a p ła tę za to w a r z a g ra n ic z n y (te ra z k r a jo w y m z a s tą p io n y );

p rz y je d n o cze sn ym re z y g n o w a n iu z e k s p o rtu i z u ż y c ia go na za k u p ja ­ k ic h ś in n y c h , n o w y c h to w a r ó w .

Z a ró w n o p olskie ja k c z e c h o s ło w a c k ie p la n y in w e s ty c y jn e są zdecydo­

w a n ie a n t y a u t a r k i c z n e . Z m ie rz a ją one do sze ro k ie g o , ponad w ła ­ sne p o trz e b y , r o z w o ju d z ia łó w p ro d u k c ji, m a ją c y c h dog od ne w a r u n k i na ­ tu ra ln e i d ob re szanse e k s p o rto w e . P rz e w id u ją one im p o rt, zw ła szcza s u ro w c ó w i d ó b r w y tw ó r c z y c h , w ro z m ia ra c h p ra k ty c z n ie ja k n a jw ię k ­ szych , na ja k ie ty lk o p o z w o lą r o z m ia r y w y w o z u , o ra z d o p ły w u k re d y tó w z a g ra n ic z n y c h . U n ik a ją one w re s z c ie u ru c h a m ia n ia p ro d u k c ji m a ją c e j t r udne w a r u n k i n a tu ra ln e , w ro z u m ie n iu , że p rz y o lb rz y m ie j s k a li jeszcze n ie w y k o rz y s ta n y c h m o ż liw o ś c i p ro d u k c y jn y c h , m u s ia ło b y to być z u jm ą dla in w e s ty c y j b a rd z ie j w y d a jn y c h , a w ię c i dla r o z m ia r ó w d ochodu spo­

łecznego. — W ty m a n ty a u ta rk iz m ie n a szych p la n ó w W s p ó łp ra c a G o­

sp od arcza n ic nie z m ie n ia . P rz e c iw n ie , je ż e li w s p ó łp ra c u ją c zd ołam y u ła w ić i p rz y s p ie s z y ć w y k o n y w a n ie p la n ó w i z w ią z a n y z n im i w z ro s t . dochodu sp ołeczn eg o , to ty m s a m y m z w ię k s z y m y nasze zd o ln o ś c i e k sp o r­

to w e , a w ię c le p ie j z a s p o k o im y nasze p o trz e b y im p o rto w e , w p ra k ty ę e n ie o g ra n ic z o n e . D la te g o n ie w ą tp liw ie słuszne i tra fn e - je s t fw ie r d z e n ij z a w a rte w e w s tę p ie do K o n w e n c ji o z a p e w n ie n iu w s p ó łp ra c y g o sp o d a rcze j:

„W s p ó łp ra c a ta k a s p o tę g u je zd olno ść obu p a ń s tw do ro z w in ię c ia sto su n kó w g o s p o d a rc z y c h 'z p a ń s tw a m i trz e c im i i w n ie s ie d z ię k i te m u n o w e p o z y ' i ty w n e e le m e n ty do g o s p o d a rs tw a m ię d z y n a ro d o w e g o “ .

P rz y o k a z ji w a r to p o ru s z y ć pew ną o k o lic z n o ś ć sp ecyficzn ą. M ia n o w ic ie k r a j p ro w a d z ą c y g o s p o d a rk ę p la n o w ą i o p ie ra ją c y swe p la n y j i a in te lK

POLSKO-CZECHOSŁOWACKA W SPÓŁPRACA GOSPODARCZA 67

J' Z y m ia r?ie ze św igitem , o p ie ra je ty m s a m y m na c z y n n ik u n ie da- p la n o w a ć z ta k ą sk u te c z n o ś c ią , ja k p ro c e s y w e w n ę trz n o - W y k o n a n ie pla nu s ta je się za le żne od p rz e b ie g u o b ro tó w

w n f +ym s! mym od u je m n y c h w p ły w ó w w a h a ń k o n iu n k tu ra ln y c h m z e ż i w r iai , i rZeC!u ’ Pr «w a d Zących g o sp o d a rkę w o ln ą i w ślad za ty m s tw o sto i W aham a k o n n m k tu fa ln e . Z w ią z a n e z ty m niebezpieczeń-s w o niebezpieczeń-stm przed n a m i, a c z k o lw ie k p o w niebezpieczeń-sze ch n y g łó d w ę g lo w y o niebezpieczeń-sła bia ie<m S n . r Sa ; • n a to m ia s t. w C z e c h o s ło w a c ji o i e b e z p i e c z e ń s t w i t o £ t !

ant bardziej żywo mz u nas. Uniezależnienie się w maksymalnym stooniu od wpływów wahań koniunkturalnych u kontrahentów z t S n & c h niewątpliwie jednym z ważnych i trudnych zadań państwa orow adzac^o gospodarkę planową o założeniach antyautarkicznych. Najprostszym z?ś

» najpewniejszym sposobem wypełnienia tego zadania jest Joczyw ścTe za- S i r i s?1»*; możności zakupu i sprzedaży za g ra n ic, na w a iS , od

r i t , * " jr l ” ,c h n ie z a le ż n y c h , a w ię c w s to s u n k a c h z d ru g im p a ń s tw e m p ro w a d z ą c y m ró w n ie ż g o s p o d a rk ę p la n o w ą .

P o l J T L i f r t ł '™ a<: z y zHp ełnie szczególna k o rz y s tn o ś ć — z a ró w n o dla fr o s m i l J i L S f Ch° S^towacji — s z e ro k ie g o ro z w in ię c ia w z a je m n y c h o b ro tó w f ° 7Pn d v Y^ h °J-aZ o b ro to w z in n y m i k r a ja m i p la n u ją c y m i, a z w ła ­ szcza ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k im , k tó re g o o g ro m n y i ró ż n o ro d n y ry n e k dać m oże zabezpieczenie od w a h a ń k o n iu n k tu ra ln y c h w o dn ie sien iu do w s z v s t n a t u r a , 'S T ‘ k i „ WarÓW- , W a r!° i ed™ k “ ™ a ż y ć , że Ó S cT n o tć Ta g , naturalną ! konieczną konsekwencją gospodarki planowej zupełnie nie zalczną od form międzypaństwowej współpracy gospodarczej raczej tylko

a c h ę c a n c , do z n a le z ie n ia fo rm ś c is łe j w s p ó łp ra c y . c S w e T e S

strT ktu fy' 2 L S1,r" ! " ie ?od k ’ lem la t Weżących. lecz p jd k ą S w ie k s z .^ n h rn / rczej ^ rzez plan tw orzonej, można powiedzieć że im 7 wzajemne urucham iają państwa o gospodarce pianowe?

™ bT tó e iraa0M va,dat m° nt0WyWaĆ ,W Ca,0ŚĆ g w p ^ a rś tw a ś w ia to w c Ą

brego funkcjonowania międzynarodowego ruchu kapitałów k i. L w . h n

ekonomicznymi a nie politycznymi p rz S a n k a m i i w t y m ™ 5 k T bT cego czynnikiem zespalającym gospodarstwo międzynarodowi ę ą 7

7. W K Ł A D W G O S P O D A R K Ę M IĘ D Z Y N A R O D O W Ą

P la n y g osp od arcze p o ls k i i c z e c h o s ło w a c k i n a z y w a ł.™ ^ j a n ty a u c a rk ic z n y m i. O k re ś le n ie to n a le ż y ro z u m ie ć w i n l i ? 26 ™0 ro w n o ś ro d k i i m e to d y w y k o n y w a n ia p la n ó w n k i o+r n M ^ s o b z a "

p rze z te p la n y za m ie rz o n e , z a w ie ra ją w sobie p o s tu la t ś c is to .h '° sP °d a rc .Zl^

ZW1,Zk g o s p o d a rs tw a A , a , „ w “ s a m y m ob “

6 8 W AC ŁAW JASTRZĘBO W SKI

w s w y c h p o lity k a c h g o s p o d a rc z y c h są zgodne co do te g o , że z a m ie rz a ją o d g ry w a ć w g o s p o d a rs tw ie ś w ia to w y m ro lę a k ty w n ą a co w ię c e j w p ia n o w y i a k ty w n y sposób tę sw ą ro lę k s z ta łto w a ć .

Jest też o c z y w is te , że ten a k ty w n y sto sun ek P o ls k i i C ze c h o s ło w a c j do in n y c h o rg a n iz m ó w p o lity c z n o -g o s p o d a rc z y c h u k s z ta łtu je się W sposoD w y b itn ie o d m ie n n y , a n iż e li to m ia ło m ie jsce przed w o jn ą . W y n ik a to z f a k :u że w obu k ra ja c h d o k o n u je się b a rd zo g łę b o k a z m ia n a ich s tr u k tu r g o s p o d a rc z y c h , p la n o w a n a na p o d ło ż u z g o ła o d m ie n n y c h a n iż e li przed w o in ą w a r u n k ó w te ry to r ia ln y c h i u s tro jo w y c h , o ra z - la s t b u t n o t lea st - w o d m ie n n y m m ię d z y n a ro d o w y m u k ła d z ie s ił p o lity c z n y c h i g o sp o d a rczych , je d n y m z e le m e n tó w te j o d m ie n n o ś c i je s t w ła ś n ie fa k t n a w ią z a n ia polsk c z e c h o s ło w a c k ie j W s p ó łp ra c y G o spo da rczej.

W y d a je się słuszne, aby w b liż s z y c h ro z w a ż a n ia c h nad w p ły w e m p o ls k o -c z e c h o s ło w a c k ie j W s p ó łp ra c y G o spo da rczej na ro lę obu p a n s t^

w g ospodarce ś w ia to w e j za p u n k t w y jś c ia p rz y ją ć ocenę ic h stosunku

w ob ec N ie m ie c . W c y to w a n y m ju ż w stę pie do K o n w e n c ji o za pe w n ień w s p ó łp ra c y g o sp o d a rc z e j p o w ie d z ia n o , „ ż e d o ś w ia d c z e n ia d z ie jo w e naro d ó w obu p a ń s tw w s k a z u ją im na k o n ie c z n o ś ć scis ej w s p ó łp ra c y w e w s z y s t k ic h d z ie d z in a c h “ — n ie m o ż n a zaś m ieć w ą tp liw o ś c i, ze w s to s u n k a | s w y c h z N ie m c a m i, ró w n ie ż g o s p o d a rc z y c h , oba k r a je z d o ła ły z g ro m a d z ą , s zcze g ó 'n ie w ie le ja k n a jb a rd z ie j w y m o w n y c h , p a ro w ie k o w y c h dośw iadczę) ■ G o spo da rcza tre ś ć b lis k ie g o nam o d c in k a na p rz e d w o je n n e j m a p u j E u ro p y da się o k re ś lić w te n sposób, że b og ate i w s z e c h s tro n n ie z a in w e i s to w a n e N ie m c y o to c z o n e b y ły od w scho du i p o łu d n ia „p a s e m s ła b o ś c i g o s p o d a rc z e j“ , o b e jm u ją c y m k r a je na o g ó ł biedne, n ie d o in w e sto w a n e , w sensie e k o n o m ic z n y m p rz e lu d n io n e , m a ją c e dochód s p o łe czn y na g io ^ s l lu d n o ś c i p rz e w a ż n ie t r z y ra z y n iż s z y n iż w N iem czech . B o g a c tw a na t u j ra ln e ty c h k r a jó w , a z w ła s z c z a b o g a c tw o naczelne: lud no ść, b y ły js ła W w y k o rz y s ty w a n e , b ra k b y ło b o w ie m w a rs z ta tó w p ra c y . W Szczególność!!

is tn ia ł n ie d o s ta te k tz w . s z c z y to w y c h fo rm g o s p o d a ro w a n ia , k tó ry c h znacz;

na o b fito ś ć is tn ia ła w ła ś n ie w N iem czech , z a ró w n o w z a k re s ie produkcją d ó b r, ja k u s łu g . D z ia ła ją c a za w sze w m ię d z y n a ro d o w y c h s to s u n k a c h g o s p u d a rc z y c h g ra n a d m ia ró w i n ie d o m ia ró w p o w o d o w a ła za te m , że ó w „P a, s ła b o ś c i“ s ta ł się te re n e m n ie m ie c k ie j e k s p a n s ji g o s p o d a rc z e j, z w ła s z c z a za ■ e k s p a n s ji n ie m ie c k ic h s z c z y to w y c h fo rm g o s p o d a ro w a n ia , n io są cych sobą p o d p o rz ą d k o w a n ie n ie m ie c k im o ś ro d k o m d y s p o z y c ji g osp od arczej' T en stan rz e c z y s ta n o w ić m u s ia ł dla N ie m ie c s ta lą , p rze z s tu le c ia d z ia ła ją pókusę, aby po lin ia c h e k s p a n s ji g o s p o d a rc z e j r o z w ija ć a g re s ję m ilita rn ą ; w ty m ś w ie tle m o ż n a b y tw ie rd z ić , że je d n ą z w a ż n y c h p rz y c z y n za czo ści n ie m ie c k ie j b y l n ie d o ro z w ó j g o s p o d a rc z y ich w s c h o d n ich i p o iiu m w y c h są sia d ó w — a w ię c w z m o c n ie n ie g o sp od arcze ty c h k r a jó w okazu s iQ w in n o w a ż n y m środkiem - p a c y fik a c ji n a ro d u n ie m ie c k ie g o , u n ic z 1 le ż n ie n ie się od N ie m ie c , a zw ła s z c z a od ich s z c z y to w y c h fo rm gospou ro w a n ia , n io sących za sobą d y s p o z y c ję g o s p o d a rc z ą — je s t p ostula , b a rd z o n a tu ra ln ie w y n ik a ją c y m z „d o ś w ia d c z e ń d z ie jo w y c h . Z g ó r y p- 7

tym m o ż n a p ow ie d z ie ć , że cel te n nie da się o sią g n ą ć p rz y p o m o c y _sr , k ó w n e g a ty w n y c h , d e fe n s y w n y c h , p rze z sam o ty lk o iz o .o w a m e się |

POLSKO-CZECHOSŁOWACKA WSPÓŁPRACA GOSPODARCZA 69 Niemiec. Metodą właściwą jest usuwanie przyczyn zjawiska, a nie jego przejawów. To znaczy uzyskanie pełnej i harmonijnej struktury gospo­

darczej, zwłaszcza zaś zawierającej w sobie te szczytowe formy gospo­

darowania, którymi głównie Niemcy posiłkowały się w swej ekspansji.

Nasze plany gospodarcze właśnie wiodą do takiego uniezależnienia od Niemiec — nawet nie dlatego, że taki cel im postawiono (bo tak nie jest), a wprost dlatego, że są to plany z a g o s p o d a r o w a n i a kraju, tj peł­

nego wykorzystania jego warunków naturalnych, wypełnienia luk i ’braków spowodowanych dawnymi zaniedbaniami, błędami i krzywdami. Naszkico­

wane wyżej przejawy ekspansji Niemiec na otaczający je pas słabości gospodarczej bynajmniej nie wynikały z tego, iż były to terytoria szczegól­

nie nędznie wyposażone przez naturę lub zamieszkałe przez szczeo-ólnie nieudolną ludność; natomiast z tego, iż terytoria te padły ofiarą długotrwa­

łych i znacznych^ błędów, zaniedbań i krzywd, przy czym wśród tych ostat­

nich zawiera się również świadoma i celowa działalność niemiecka.

Zagospodarowując te tereny w sposób zgodny z logiką gospodarczą, dykto­

waną przez układ warunków geotechnicznych, tym samym zupełnie auto­

matycznie stawia się tamę niebezpiecznym zakusom niemieckim. Nasze plany bynajmniej nie są ani nie potrzebują być antyniemieckie; są to wprost plany polski i czechosłowacki, do naszych potrzeb i warunków dostosowane, zmierzające do podniesienia naszego majątku i dochodu społecznego oraz stopy życiowej naszej ludności. Znaczenie dla tych procesów polsko-cze­

chosłowackiej Współpracy Gospodarczej jest bardzo proste, dające się określić jednym zdaniem: współpracując ze sobą kraje nasze łatw iej i szyb­

ciej mogą^ wykonywać swe plany zagospodarowania oraz osiągnąć pełnię i harmonijność swej struktury gospodarczej.

W wyniku wykonania naszych planów rynki światowe — z przyszłymi Niemcami łącznie — znajdą w Polsce i Czechosłowacji partnerów za­

sobniejszych, reprezentujących większą podaż i większy popyt niż przed wojną. Bowiem postulat uczynienia struktury gospodarczej pełniejszą i' bar­

dziej harmonijną, uniezależnienia się od narzuconych i niebezpiecznych usług zachodniego sąsiada, bynajmniej nie jest postulatem samostarczal- ności w mechanicznym rozumieniu produkowania na swym terytorium wszystkich potrzebnych dóbr. Wręcz przeciwnie, stanowi on bodaj niezbęd­

ny składnik antyautarkiczności naszych planów. Chodzi tu bowiem o po­

siadanie wszystkich potrzebnych dóbr nie na swym terytorium, a tylko w swym zasięgu ekonomicznym, to znaczy o możność swobodnego kon­

taktowania się z rynkami uznanymi za najdogodniejsze i prowadzenia z nimi obfitej i niekontrolowanej wymiany. Chodzi zatem o posiadanie własnych urządzeń potrzebnych dla kontaktowania się z całym światem.

Wśród owych szczytowych form gospodarowania, będących przed wojną instrumentem niemieckiej ekspansji na wschód i południe oraz środkiem rozprzestrzeniania niemieckiej' dyspozycji gospodarczej, bardzo ważne miejsce zajmowały właśnie urządzenia tego rodzaju. Mam tu na myśli usługi niemieckich przedsiębiorstw handlu zagranicznego, instytucyj finan­

sowych, spedycyjnych i transportowych, powierniczych, wywiadowczych i informacyjnych, prasy i publicystyki gospodarczej, organizacyj

prze-W A C ŁA prze-W JASTRZĘBOprze-W SKI 7 0

myślowych i fachowych, etc. etc. Usługi te pośredniczyły w naszych sto­

sunkach ze światem, ale jednocześnie kontrolowały te stosunki, a zbyt czę­

sto hamowały je, kierowały je w nienajkorzystniejsze łożysko niemieckie, dostosowywały do potrzeb niemieckich, a nie do potrzeb naszych własnych lub naszych prawdziwych kontrahentów — zawsze zaś były b. drogie. Dla przykładu można 'zacytować, że w niektórych latach (przed wojną celną

sto hamowały je, kierowały je w nienajkorzystniejsze łożysko niemieckie, dostosowywały do potrzeb niemieckich, a nie do potrzeb naszych własnych lub naszych prawdziwych kontrahentów — zawsze zaś były b. drogie. Dla przykładu można 'zacytować, że w niektórych latach (przed wojną celną