• Nie Znaleziono Wyników

w życie Karty

5.3. Innego rodzaju łącznik z prawem unijnym

Te dwa typy nie wyczerpują jednak całego spektrum sytuacji, w których uznaje się, że państwa członkowskie są związane unijnymi prawami podstawowymi. Ponadto wyróżnić można trzecią grupę sytuacji obejmującą przypadki niesta-nowiące sensu stricto implementowania prawa UE, oraz które nie mieszczą się w kategorii sytuacji derogacyjnych. Mimo to zdaniem TSUE mogą one być uznane za mieszczące się w zakresie prawa unijnego. „Chodzi o sytuacje, gdy

EU Law: The Classics of EU Law Revisited on the 50th Anniversary of the Rome Treaty,

Oxford–Port-land 2010; Z. Kühn, Wachauf and ERT…; P.C. Villalón, ‘All the guidance’…

94 Patrz np.: P. Koutrakos, N. Nic Shuibhne, P. Syrpis (red.), Exceptions from EU Free

Move-ment Law Derogation, Justification and Proportionality, Oxford–Londyn–Portland 2016.

95 Por. np.: TSUE, Elliniki Radiophonia Tiléorassi AE i Panellinia Omospondia Syllo-gon Prossopikou p. Dimotiki Etairia Pliroforissis i Sotirios Kouvelas i Nicolaos Avdellas et al., C-260/89, wyrok z 18 czerwca 1991, pkt 43; TSUE, Vereinigte Familiapress Zeitungsverlags- und vertriebs GmbH p. Heinrich Bauer Verlag, C-368/95, wyrok z 26 czerwca 1997, pkt 24; TSUE, Mary Carpenter p. Secretary of State for the Home Department, C-60/00, wyrok z 11 lip-ca 2002, pkt 40.

96 Por.: A. von Bogdandy, M. Kottmann, C. Antpöhler, J. Dickschen, S. Hentrei, M. Smrkolj,

istnieje jakiś inny łącznik z prawem UE niebędący wprost wykonywaniem pra-wa UE lub poleganiem na dopuszczalnych prawem UE odstępstpra-wach”97. Taką kategorię spraw expressis verbis wskazała jeszcze przed wejściem w życie Kar-ty w jednej ze swych opinii Rzeczniczka Generalna Eleanor Sharpston, kiedy pisała, że:

ogólne zasady prawa wspólnotowego, choć mają podstawowe znaczenie dla wła-ściwego funkcjonowania prawa WE, nie działają w oderwaniu. Konkretne krajowe środki mogą być kontrolowane tylko wówczas, jeżeli wchodzą w zakres stosowania prawa wspólnotowego. Aby tak się stało, przepis prawa krajowego, będący przedmio-tem sporu, powinien na ogół mieścić się w jednej z trzech następujących kategorii: albo powinien wdrażać prawo wspólnotowe (bez względu na stopień zachowanych przez państwo członkowskie uprawnień dyskrecjonalnych oraz na to, czy środek krajowy wykracza poza to, co jest ściśle niezbędne dla wprowadzenia), albo powi-nien powoływać się on na jakieś odstępstwo, na które zezwala prawo wspólnotowe, albo też powinien w inny sposób wchodzić w zakres prawa wspólnotowego na tej podstawie, że dana szczegółowa norma materialna prawa wspólnotowego ma za-stosowanie w określonym stanie faktycznym98.

Zatem oprócz spraw typu Wachauf czy ERT może, po trzecie, istnieć moż-liwość, że jeszcze jakiś inny łącznik – szczegółowa norma materialna prawa Unii, mająca zastosowanie w określonym stanie faktycznym – sprawi, że dana sytuacja będzie mogła być uznana za mieszczącą się w zakresie stosowania pra-wa Unii i przez to państwo członkowskie będzie również związane unijnymi prawami fundamentalnymi. Jak słusznie wskazuje Nina Półtorak, dobrym przy-kładem takiej sytuacji może być sprawa Mangold99 czy sprawa Kücükdeveci100, „w których pomimo braku bezpośredniego skutku dyrektyw unijnych, badano

zgodność mieszczących się w ramach regulacji tych dyrektyw przepisów krajo-wych z prawami podstawowymi”101. W przypadku obu tych spraw potrzebnym łącznikiem okazała się być obowiązująca, choć nieimplementowana dyrek-tywa Unii. Nota bene sprawy te nie były w pełni analogiczne. Sytuacja różniła się tym, że w momencie orzekania przez TSUE w sprawie Mangold, termin na implementację jeszcze nie upłynął, zaś w sprawie Kücükdeveci termin ten już upłynął. O wyrokach tych będzie mowa za chwilę.

97 N. Półtorak, Zakres związania…, s. 19.

98 TSUE, Birgit Bartsch p. Bosch und Siemens Hausgeräte (BSH) Altersfürsorge GmbH, C-427/06, opinia Rzecznika Generalnego Eleanor Sharpston przedstawiona w dniu 22 maja 2008, pkt 69.

99 TSUE, Werner Mangold p. Rüdiger Helm, C-144/04, wyrok z 22 listopada 2005, pkt 78. 100 TSUE, Seda Kücükdeveci p. Swedex GmbH & Co. KG, C-555/07, wyrok z 19 stycznia 2010.

Już teraz należy zwrócić uwagę, że w innej istotnej w tym kontekście spra-wie, jaką jest sprawa Navarro102, TSUE wskazał wyraźnie pewną cezurę. W spra-wie tej Trybunał

uznał, że przepisy dyrektywy o funduszu gwarancyjnym nie są bezpośrednio sku-teczne wobec sytuacji, które wystąpiły przed upływem terminu na implementację dyrektywy, ale od momentu wejścia w życie dyrektywy, przepisy krajowe dotyczące funduszy gwarancyjnych wchodzą w zakres prawa UE, a więc przepisy te muszą być zgodne z prawami podstawowymi, gdyż sam fakt obowiązywania dyrektywy (regu-lującej ten sam przedmiot co prawo krajowe) jest wystarczającym łącznikiem z pra-wem UE dla możliwości zastosowania unijnych praw podstawowych103.

Sytuacja w tej sprawie była jednak o tyle specyficzna, że przepisy krajowe nie zostały wydane w celu wykonania dyrektywy, gdyż ustanawiając ogólnie obowiązki po stronie państw spłaty pracownikom kwot wynikających z umowy o pracę lub stosunku pracy, nie wprowadzała obowiązku ustanowienia fundu-szu gwarancyjnego wypłaty odszkodowań należnych w przypadku rozwiąza-nia umowy o pracę przez pracodawcę. Państwa były więc swobodne w jego ustanowieniu bądź nie. Co więcej, przepisy krajowe ustanawiające taki fun-dusz w przedmiotowej sprawie zostały wprowadzone przed wejściem w życie dyrektywy104. Mimo to TSUE stwierdził,

że ten przepis krajowy, począwszy od dnia wejścia w życie dyrektywy 2002/74, dzi w zakres stosowania art. 3 akapit pierwszy dyrektywy 80/987, a tym samym wcho-dzi w zakres prawa wspólnotowego. Począwszy od tego dnia, jest on podporządko-wany obowiązkowi poszanowania zasad ogólnych i praw podstawowych, uznanych we wspólnotowym porządku prawnym (…)105.

Jak może się wydawać, specyfika sytuacji w tej sprawie polegała na tym, że przepisy krajowe obowiązywały jeszcze przed wejściem w życie dyrektywy i nie stanowiły jej implementacji w sensie formalnym, co więcej, implemen-tacja dyrektywy wcale nie musiałaby prowadzić do ustanowienia takich wła-śnie regulacji. Tym niemniej miały one co do zasady ten sam cel co przepisy dyrektywy i w obliczu ich istnienia nie było konieczności ustanawiania ich na nowo bądź też tworzenia innych przepisów w ich miejsce. Choć tego rodzaju rozważań brak w wyroku Trybunału, należy zauważyć, że niestosowanie do 102 TSUE, Josefa Velasco Navarro p. Fondo de Garantía Salarial (Fogasa), C-246/06, wy-rok z 17 stycznia 2008.

103 N. Półtorak, Zakres związania…, s. 23.

104 TSUE, Josefa Velasco Navarro p. Fondo de Garantía Salarial (Fogasa), C-246/06, wyrok z 17 stycznia 2008, pkt 32–33.

nich unijnych praw podstawowych prowadziłoby więc do powstania swoistej luki – w krajach, w których regulacji zmierzających do realizacji podobnych celów by wcześniej nie było i przepisy je ustanawiające dopiero byłyby wpro-wadzane, jednostki mogłyby korzystać z ochrony unijnych praw podstawowych. W krajach, w których przedmiotowe przepisy funkcjonowałyby już wcześniej, jednostki nie mogłyby korzystać z ochrony unijnych praw podstawowych, gdy-by takie przepisy krajowe miałygdy-by im nie podlegać.

Pewne wątpliwości mogło jednak budzić to, czy unijne prawa podstawo-we należy faktycznie zawsze stosować do państw członkowskich już od mo-mentu wejścia w życie dyrektywy, ale jeszcze przed upłynięciem terminu na jej implementację. Zgodnie z zaprezentowanym powyżej stanowiskiem mogłoby się wydawać, że samo objęcie zakresem prawa unijnego danej kwestii poprzez jej uregulowanie w formie dyrektywy, wystarczy do stwierdzenia zaistnienia niezbędnego łącznika dla objęcia kwestii unijnymi prawami podstawowymi (a przynajmniej zawierającą się w nich zasadą niedyskryminacji, gdyż to wła-śnie tej kwestii dotyczyła sprawa)106. Rozumowanie takie nie okazało się w peł-ni słuszne. Jak wypeł-nika z wyroku w sprawie Bartsch107, bezwzględnie wiążącym dla państw momentem dla oceny sytuacji z perspektywy jej objęcia zakresem prawa unijnego jest termin wykonania dyrektywy, a nie moment jej wejścia w życie. TSUE stwierdził w sprawie Bartsch, która również dotyczyła unijnej zasady niedyskryminacji, że zasada ta nie znajduje zastosowania przed upłynię-ciem terminu na transpozycję dyrektywy. Nota bene w sprawie tej Trybunał nie poruszał expressis verbis kwestii praw podstawowych i ich zastosowania wobec państw członkowskich. Koncentrował się jedynie na zasadzie niedyskryminacji i dyrektywie wydanej w celu jej ochrony. Trybunał odmówił więc oceny przez pryzmat zasady niedyskryminacji przepisów krajowych, które funkcjonowa-ły już przed wejściem w życie dyrektywy, a także po jej wejściu w życie, lecz przed upływem terminu na jej transpozycję108.

Choć tego rodzaju rozważań brak w wyroku, podejście takie wydaje się wcale nie być sprzeczne z zaprezentowanym w sprawie Navarro. Tam wcze-śniejsze przepisy krajowe realizowały cel przewidziany w prawie unijnym. Trudno więc byłoby spodziewać się dalszej jego implementacji. Stąd można te istniejące wcześniej przepisy uznać za rodzaj przepisów implementujących, które powinny zatem również odpowiadać unijnym prawom podstawowym. Tym razem przepisy krajowe miały jednak inny charakter i były oderwane od prawa unijnego, i zarówno formalnie, jak i materialnie w żaden sposób nie

106 Por.: N. Półtorak, Zakres związania…, s. 23.

107 TSUE, Birgit Bartsch p. Bosch und Siemens Hausgeräte (BSH) Altersfürsorge GmbH, C-427/06, wyrok z 23 września 2008.

zmierzały do realizacji celów w nim przewidzianych. Nawet jeśli byłyby nie-zgodne z dyrektywą, to państwo miało czas na wykonanie dyrektywy i ewen-tualne usunięcie tej niezgodności. Przed upływem tego terminu nie mogło być jednak mowy o zastosowaniu unijnej zasady niedyskryminacji do tego rodzaju przepisów krajowych.

Interesujący w tym kontekście wydaje się wyrok w sprawie Mangold109, w której Trybunał orzekł o możliwości zastosowania unijnych praw podstawo-wych do przepisów krajopodstawo-wych wydanych już wprawdzie po wejściu w życie dyrektywy, lecz przed upływem terminu na jej implementację. Co do zasady nie powinno to dziwić, skoro państwo implementując unijną dyrektywę, jak wiadomo, musi to czynić w sposób zgodny z unijnymi prawami podstawowymi. Wątpliwości w tej sprawie może budzić jednak fakt sklasyfikowania przepisów krajowych, które znajdowały zastosowanie w sprawie Mangold, jako imple-mentujących unijną dyrektywę. Jak słusznie zauważa bowiem Nina Półtorak,

sporna regulacja prawa niemieckiego w sprawie Mangold została wprowadzona raczej po to, aby postanowienia dyrektywy nie były skuteczne aż do dnia upływu terminu na jej implementację, a nie w celu wykonania dyrektywy. Można wobec tego uznać, że regulacja krajowa „weszła w zakres zastosowania prawa UE” z tego powodu, iż zmierzała ku ograniczeniu efektywności przyjętej przez Unię dyrektywy (realizacja celów dyrektywy po upływie terminu jej implementacji byłaby osłabiona przez działania podjęte po jej wejściu w życie, a przed upływem terminu implemen-tacji). Takie odczytanie orzeczenia w sprawie Mangold potwierdza tezę, że działanie państw mieszczące się w zakresie zasady efektywności prawa UE (zarówno pozytyw-ne – służące wykonaniu prawa UE, jak i pozytyw-negowapozytyw-ne – służące osłabieniu efektywności prawa UE) będzie stanowiło „stosowanie” prawa UE w rozumieniu art. 51 ust. 1 KPP110. Takie podejście, łączące fakt związania państw członkowskich unijny-mi prawaunijny-mi podstawowyunijny-mi poprzez ich działanie w zakresie prawa unijnego, a właściwie poprzez działanie mające wpływ na szeroko rozumianą efektyw-ność prawa unijnego, jak się wydaje, znajduje również potwierdzenie w za-prezentowanej powyżej ocenie spraw Navarro czy Bartsch.

Takie odczytanie sprawy Mangold zdaje się potwierdzać także logika przy-jęta w sprawie Kücükdeveci111. Należy podkreślić, że dyrektywa, która miała zastosowanie w tej sprawie, nie została implementowana do krajowego po-rządku prawnego mimo upływu przewidzianego terminu na implementację. Fakt istnienia tej dyrektywy wystarczył jednak Trybunałowi do tego, by uznać,

109 TSUE, Werner Mangold p. Rüdiger Helm, C-144/04, wyrok z 22 listopada 2005. 110 N. Półtorak, Zakres związania…, s. 23.

111 TSUE, Seda Kücükdeveci p. Swedex GmbH & Co. KG, C-555/07, wyrok z 19 stycz-nia 2010.

że sprawa „mieściła się w zakresie zastosowania prawa Unii”112. Jak stwierdził trybunał luksemburski, „dyrektywa spowodowała, że w zakres zastosowania prawa Unii weszło uregulowanie będące przedmiotem sporu przed sądem krajowym, obejmujące materię uregulowaną w dyrektywie”113. Nie dość więc, że dyrektywa unijna, która nie stanowi prawa bezpośrednio skutecznego, jest zdaniem TSUE wystarczającym łącznikiem z prawem unijnym do tego, aby stosować unijne prawa podstawowe, to także prawa te znajdują zastosowanie nawet jeśli dyrektywa ta nie zostanie wykonana i implementowana do krajo-wego porządku prawnego. Podejście takie zdaje się zmierzać do uniknięcia luki. Tym razem takiej, która mogłaby pozwolić państwom na wymknięcie się od związania unijnymi prawami podstawowymi w najbardziej podstawowej sytuacji, w której są one nimi związane, jaką jest sytuacja, kiedy państwa im-plementują prawo Unii. Dlatego też niektórzy zaliczają tę sprawę do pierwszej z omawianych tutaj kategorii spraw, a więc spraw typu Wachauf114. Fakt, że państwo nie wykonuje obowiązku implementacji nie sprawia, że się z niego zwalnia ani nie wyłącza innych konsekwencji wynikających z tego obowiązku. Nie wyłącza więc także konsekwencji, jaką jest związanie państw w zakresie uregulowanym przez dyrektywę unijnymi prawami podstawowymi.

Z omawianych powyżej spraw można wyciągnąć wniosek, że co do zasa-dy państwa są związane unijnymi prawami podstawowym, gzasa-dy implementują dyrektywę unijną od momentu, kiedy po jej wejściu w życie wydadzą przepisy ją implementujące w szerokim tego słowa rozumieniu, a więc mające wpływ na realizację celu dyrektywy (w tym zmierzające do opóźnienia jej wykona-nia), albo od momentu, kiedy nie wydadzą żadnych tego rodzaju przepisów, ale termin na implementację upłynie. Wtedy wszelkie przepisy mieszczące się w zakresie regulacji dyrektywy muszą być zgodne nie tylko z nią, ale również z unijnymi prawami podstawowymi. Z tym że jeśli mowa o przepisach reali-zujących kwestie związane z celami dyrektywy, a więc takich, które mogłyby być wydane w celu jej implementacji, lecz zostały wydane przed jej wejściem w życie, to możliwość ich oceny pod kątem zgodności z unijnymi prawami podstawowymi rozpoczyna się od momentu wejścia w życie dyrektywy. Takie podejście wydaje się uzasadnione oraz zdaje się sprzyjać unikaniu różnego rodzaju luk w obejmowaniu przepisów krajowych unijnymi prawami podsta-wowymi, a także ewentualnemu unikaniu przez państwa nie tylko wykonywa-nia dyrektyw, lecz również związawykonywa-nia ich unijnymi prawami podstawowymi z zakresie regulacji dyrektyw.

112 Ibidem, pkt 23. 113 Ibidem, pkt 25.

114 Por. np.: A. von Bogdandy, M. Kottmann, C. Antpöhler, J. Dickschen, S. Hentrei, M. Smr-kolj, Reverse Solange…, s. 498–499.

Trzecia grupa sytuacji, w których państwa są związane unijnymi prawa-mi podstawowyprawa-mi, nie jest jednorodna. Można wskazać różne inne przypadki istnienia, zdaniem TSUE, odpowiedniego łącznika z prawem UE, uzasadniają-cego zastosowanie do państw unijnych praw podstawowych. Szczególne wąt-pliwości mogło budzić swoiste rozciąganie zastosowania praw podstawowych w niektórych przypadkach, które trudno było objąć jednym z dwóch podsta-wowych rodzajów spraw sprawiających, że państwa członkowskie objęte są unijnymi prawami podstawowymi, a w których TSUE i tak uznawał, że jest on wystarczający. Tak jak omawiane przed chwilą orzeczenia są w pewnym sensie rozwinięciem spraw typu Wachauf, tak orzeczenia omawiane poniżej są swo-istym rozwinięciem rozumienia spraw typu ERT i w zależności od przyjmowa-nej metodologii mogą być zaliczane również do tej kategorii spraw115.

W sprawie Carpenter116 Trybunał zdecydował się przyznać ochronę prawu do życia rodzinnego powodowi, mimo że, jak twierdziło wielu komentatorów, sprawa miała charakter czysto wewnętrzny117. Pan Carpenter prowadził dzia-łalność polegającą na świadczeniu usług w znacznym stopniu również w in-nych państwach członkowskich niż Wielka Brytania, gdzie mieściła się jego firma. Jego żona, która była obywatelką państwa trzeciego, nie korzystała jed-nak z żadnej z unijnych swobód, jako że nie podróżowała w celu świadczenia usług. Pozostawała w domu, zajmując się rodziną. Tym niemniej Trybunał pod-jął się oceny możliwości jej deportacji ze Zjednoczonego Królestwa, opartej na przepisach krajowych regulujących tę materię, i stwierdził, że:

(…) separacja małżonków Carpenter zaszkodziłaby ich życiu rodzinnemu, a co za tym idzie również warunkom wykonywania jednej z podstawowych swobód przez Petera Carpentera. Swoboda ta nie mogłaby bowiem w pełni wywoływać swych skut-ków, gdyby uwaga Petera Carpentera była odwrócona od jej wykonywania za spra-wą przeszkód stawianych jego małżonce w odniesieniu do wjazdu i pobytu w jego państwie pochodzenia (…)118.

Powiązanie sytuacji w sprawie z zasadą swobody przepływu usług było dość odległe. Sprawa nie dotyczyła bowiem obywatela Unii, któremu takie prawo przysługuje, lecz jego współmałżonka, będącego obywatelem państwa trzeciego, niebędącego podmiotem tego prawa. Mimo to TSUE nawiązał do

115 Por. ibidem, s. 499.

116 TSUE, Mary Carpenter p. Secretary of State for the Home Department, C-60/00, wy-rok z 11 lipca 2002.

117 A. von Bogdandy, M. Kottmann, C. Antpöhler, J. Dickschen, S. Hentrei, M. Smrkolj,

Re-verse Solange…, s. 499.

118 TSUE, Mary Carpenter p. Secretary of State for the Home Department, C-60/00, wy-rok z 11 lipca 2002, pkt 39.

możliwości derogowania się państw członkowskich z wynikających z niej obo-wiązków. Można rzec, że przepisy określające warunki wydalenia obywatela państwa trzeciego uznał w tym przypadku za derogację od zasady swobody przepływu usług. TSUE stwierdził, „iż państwo członkowskie może powołać się na względy interesu ogólnego dla uzasadnienia środka krajowego, który może ograniczyć korzystanie ze swobody świadczenia usług jedynie wtedy, gdy środek ten jest zgodny z prawami podstawowymi, nad których przestrze-ganiem czuwa Trybunał (…)”119.

Zdaniem Trybunału:

art. 49 WE, analizowany w świetle prawa podstawowego do poszanowania życia rodzinnego, należy interpretować w ten sposób, iż stoi on na przeszkodzie temu, aby w sytuacji takiej, jak będąca przedmiotem postępowania przed sądem krajo-wym państwo członkowskie pochodzenia usługodawcy, który ustanowił działalność gospodarczą w tym państwie i świadczy usługi usługobiorcom, którzy ustanowili działalność gospodarczą w innych państwach członkowskich, odmawiało prawa pobytu na jego terytorium małżonkowi owego usługodawcy, będącemu obywate-lem państwa trzeciego120.

Trybunał oparł się tu na rozumowaniu, zgodnie z którym małżonek oby-watela Unii powinien otrzymać prawo pobytu, skoro opiekuje się jego dziećmi, umożliwiając mu przez to świadczenie usług w innych państwach członkowskich. W sprawie tej TSUE oparł się wyraźnie na zasadzie efektywności prawa unijnego. Przyjął bowiem, że swoboda świadczenia usług, z której korzystał obywatel brytyjski, a więc obywatel państwa członkowskiego Unii, nie byłaby efektywna, gdyby jego żona, nielegalnie przebywająca na terytorium Zjed-noczonego Królestwa, została stamtąd wydalona na podstawie stosownych regulacji krajowych. Jej wydalenie zniechęciłoby bowiem obywatela Wielkiej Brytanii do świadczenia usług w innych państwach przez to, że jego żona nie mogłaby już się zajmować jego dziećmi, co, zdaniem Trybunału było warun-kiem koniecznym, by mógł on takie transgraniczne usługi świadczyć121.

O ile w tym wypadku TSUE zdecydował się na szeroką ochronę swobo-dy świadczenia usług i poprzez nią rozszerzył zakres zastosowania unijnych praw podstawowych wobec państw członkowskich, o tyle w przypadku sprawy Kremzow122 nie znalazł podstaw do zastosowania wobec przepisów krajowych unijnych praw podstawowych, opierając się na zasadzie swobody przepływu

119 Ibidem, pkt 40. 120 Ibidem, pkt 46.

121 Por.: D. Miąsik, 5.6 Zasada efektywności a interpretacja przepisów prawa, [w:] A. Wróbel (red.), Stosowanie prawa Unii Europejskiej przez sądy, t. 1, Warszawa 2010, s. 239.

osób. Trybunał uznał, że osoba skazana na więzienie na podstawie wyłącznie przepisów krajowych nie jest ograniczona w możliwości korzystania z prawa do swobodnego przepływu osób w rozumieniu prawa unijnego. Każde ograni-czenie wolności może zakłócać możliwość korzystania z prawa do swobodnego przepływu osób, dlatego też zdaniem Trybunału czysto hipotetyczna możli-wość stania się podmiotem tego prawa (w sytuacji braku ograniczenia wolno-ści) nie jest wystarczającym łącznikiem, uzasadniającym zastosowanie prawa wspólnotowego123.

W sprawie Karner124 natomiast Trybunał nie stwierdzając naruszenia swo-body przepływu towarów, uznał jednak, że mimo to unijne prawa podstawowe znajdowały zastosowanie. W ten sposób zasada swobody przepływu towarów stała się koniecznym łącznikiem z prawem unijnym, choć nie mieliśmy do czy-nienia z derogacją od tej zasady, jako że nie miało miejsca zastosowanie środ-ka o charakterze ograniczającym tę swobodę. Trybunał oparł się w tej sprawie na tzw. doktrynie Keck, w której przełamał swoje wcześniejsze orzecznictwo