• Nie Znaleziono Wyników

Interakcyjność na poziomie układów wyższego rzędu

W dokumencie Kategoria potoczności w języku (Stron 78-83)

Procesy interakcyjnego współtworzenia sensu na poziomie znaku przekładają się na jednostki wyższego rzędu — teksty. Tekst potoczny to przede wszystkim rozmowa, pogawędka, kłótnia, a zatem dialog, w którym współtworzenie jest naturalnym sposobem generowania tekstu. Proces współtworzenia tekstu, wzajemnego interpretowania sytuacji, tworzenia tekstu ze względu na uczestników interakcji jest tu szczególnie dobrze widoczny. Uczestnicy nie mają możliwości cyzelo­

wania, poprawiania swych wypowiedzi. Muszą wraz z trwaniem akcji reagować na jej ciągłe meandry, na bezustannie zmieniającą się kon- sytuację, przez co możemy obserwować procesy tworzenia się tekstu, dobierania mechanizmów spójnościowych, rozumienia poprzez nego- q'owanie i współtworzenie sensów.

N a poziomie wyższych struktur komunikatu — tekstu i jego ram gatunkowych, dialogowe teksty potoczne wykazują wyraźne prawid­

łowości w sekwencjonowaniu porcji wiedzy znanej i nowej (datum

— novum). U obu interlokutorów współwystępuje proces kontroli wiedzy za pomocą specyficznie tylko w odmianie mówionej używa­

nych rodzajników określonych, oddzielających porcje wiedzy już zna­

nej (danej) od nowej (lub postrzeganej jako nowa). Rolę tych rodzaj­

ników odgrywają w tekstach mówionych zaimki wskazujące.

M . nie ma naczelnego dopiero jutro będzie / aa myy już zadecydowali / nie przyjmujemy i już Uno a ten naczelny to jest kolega Radka

tego to tam co miai to H no i ten naczelny potem miał kłopoty tych swoich zastępców przekonać / bo miał jednego dyrektora technicznego i jednego produkcyjnego / a dopiero ekonomicznego i jeszcze jednego księgowegoImieli trochę kłopotu tych dyrektorów przekonać [...]

(Teksty II, 2, 9)

W pragmatycznej zasadzie utrzymywania wiedzy wspólnej widzę jeden z głównych mechanizmów tekstotwórczych obok zasady rele- wancji (por. nieco inne rozłożenie akcentów: S p e r b e r , W i l s o n , 1982;

1995; A w d i e j e w , 1999). W tym przykładzie widać, jak w spontanicz­

nie realizowanym tekście14 silnie daje o sobie znać potrzeba stałego kontrolowania przez rozmawiających (w tym wypadku przez mówią­

cego aktualnie nadawcy) wiedzy wspólnej: nadawca zorientował się, że wprowadził operator wyznaczający (zaimek ten w funkcji rodzajnika określonego, wyznaczającego wiedzę wspólną: tych swoich zastępców) i przesunął do datum tę porqę informacji, która nie została jeszcze przekazana; zrozumiawszy błąd, kataforycznie dopowiedział tę infor­

mację: bo miał jednego dyrektora technicznego i jednego produkcyjnego, a dopiero ekonomicznego i jeszcze jednego księgowego. Dialog (wypo­

wiedź) może się toczyć dalej, gdy zostanie zatwierdzony stan symetrii wiedzy rozmawiających partnerów. Gdyby w naszym przypadku tak się nie stało, najprawdopodobniej wypowiedź zostałaby przerwana pytaniem kontrolnym o zastępców (kto to są zastępcy, ilu miał zastęp­

ców itd.)

N a podstawie zasady przebiegu wyrównywania wiedzy można wyróżnić intersubiektywną, niezdaniową jednostkę dialogu — wymia­

nę o postaci: Inicjacja — Reakcja lub Iniq'aq'a — Reakcja — Codals . Wymiana jest jednostką interakcyjną (zdanie nie jest interakcyjne w tym sensie, że musi mieć jednego nadawcę, jest „monologowe” —

14 Jest to fragment dłuższej wypowiedzi w ramach rozmowy prowadzonej w gronie rodzinnym, spontanicznej, nagranej z podsłuchu, co jest rękojmią spontaniczności; tekst został zapisany ortograficznie.

15 Szerzej na ten temat pisałem w pracy Dialog potoczny a tekst (1991) zaintereso­

wanych czytelników odsyłam zatem do niej; obecnie jedynie zarysuję główną ideę: ideę wymiany, która jest — w moim ujęciu — jednostką dialogu, mającą charakter sensu stricto interakcyjny. Odsyłam także do nawiązań i krytycznych omówień prezentowanej tu koncepcji dialogowej wymiany: Boniecka, 1998; 1999: 33—48; Skubalanka, 2001:

125— 145; 2002: 181— 196; Kita, 1998: 54— 55.

żeby użyć tu terminologii Bachtinowskiej) współtworzoną przez obu (w minimalnej wersji dialogowej, a nie polilogowej) interlokutorów.

Inicjacja: A — coś takiego [...] ot czasu do czasu pszyjeżdżają jakieś/

I zespoły I raczej takiej kategorji Reakcja: B — pośledniej

Coda: A — pośledniej

Inicjacja A — estrady dużo pszyjeżdża I no I ale Reakcja: B — wiadomo

Pierwsza, pełna wymiana (I—R—C) jest współtworzona poprzez dopowiedzenie wypowiedzi A przez reagującego B oraz zatwierdze­

nie (zaakceptowanie) poprzez codę właściwego zrozumienia intencji przez B.

Wymiana jako jednostka objawia się stałą sekwencją elemen­

tów wewnętrznych, spójnością, w rozumieniu, jakie znajdujemy w pra­

cach H a l l i d a y a i H a s a n a (1976) oraz M a y e n o w e j (1971, 1979), nie pozwalającą na ich rozerwanie czy przestawienie bez straty sensu.

Wymiana stanowi przykład progresywnego strukturowania dialogu

— każda jego część przewiduje następną (I implikuje R) lub jest przewidywana przez poprzedzającą (R jest przewidywane przez C;

C jest nieobligatoryjne).

Ukonstytuowanie jednostki dialogu na poziomie wymiany, a nie poszczególnej kwestii daje przede wszystkim możliwość ujmowania jej jako tekstowej jednostki interakcyjnej, mającej uchwytne wyznacz­

niki gramatyczne (co nie udało się jak dotąd z większymi tekstami w rodzaju opowiadania) i powstającej przy czynnym współudziale uczestników aktu mowy, jako działanie komunikacyjne w rozumieniu Habermasowskim, skierowane na partnera-uczestnika. Dotychcza­

sowe ujęcie, mówiące o „poszczególnych kwestiach” czy replikach, czyli teatralna koncepcja dialogu rozpisanego na role (kwestie, tzn.

minimonologi), nie dawało tej szansy16. Co więcej, ciążyło ku analizie

16 T a k ą koncepcję replik: repliki-bodźca i repliki-reakcji zaprezentow ała K rystyna R udek-D ata; auto rk a mówi wprawdzie o interakcji, ale nie n a poziom ie jednostki dialogowej, lecz n a poziom ie całego tekstu (Ru dek-Data, 1984: 183— 191); por. też wcześniejszą pracę na tem at dialogu B arbary Bonieckiej (1983); należy także w tym

pojedynczego, monologowego zdania i niewiele wnosiło do przełama­

nia granicy: zdanie — tekst.

Może być założone jako cel, a wówczas, zgodnie z koncepcją Habermasa, będziemy mieli działania nastawione na porozumienie albo działania nastawione na zysk. W pierwszych będzie współpraca przy dochodzeniu do wspólnego sensu, w drugich zaś — zaciemnianie sensu i wprowadzanie w błąd (np. przez mnożenie fałszywych konteks­

tów, jak w przypadku reklamy czy hasła politycznego).

Podsumowanie

Interakcjonizm w języku jest postulatem badawczym opartym na czterech głównych założeniach:

1. Proces wymiany komunikacji jest w istocie działaniem konkret­

nych jednostek, co zakłada indywidualistyczne traktowanie zarów­

no procesu tworzenia, jak i odbierania komunikatu. Oznacza to nie­

wątpliwie polemikę z autonomicznym podejściem do języka oraz cią­

żenie ku konsekwentnemu funkcjonalizmowi, zrelatywizowanemu do indywidualnego wyposażenia społecznego uczestników komunikacji.

2. Komunikowanie jest procesem świadomym i celowym, a sam komunikat należy rozpatrywać w kategoriach teleologicznych: jako przekonywanie, ustalanie wspólnego sensu, jako tworzenie, a nie od­

twarzanie tego sensu.

3. Proces komunikacji odbywa się poprzez współdziałanie ucze­

stników, którzy aktywnie identyfikują znaczenie na poziomie znaku i interakcyjnie go negocjują, tworząc sensy; założenie to przeformuło- wuje koncepcję znaczenia znaku jako gry między znaczeniem a sensem oraz proces komunikacji z jednokierunkowego przepływu znaczeń na dwukierunkowe współtworzenie sensów.

miejscu wspomnieć o klasycznym ujęciu Marii Renaty Mayenowej, która traktowała dialog jako sui generis niespójny, ponieważ warunkiem spójności (jednym z warunków) był jeden nadawca tekstu (Ma y e n o w a, 1971; 1979).

4. Założenie czwarte to postulat holizmu, czyli nastawienia uczest­

ników aktu komunikacyjnego na współtworzenie tekstu jako całości, co wyraźnie ujawnia się w dialogu potocznym już na poziomie jego jednostki, czyli wymiany, która jest jednostką interakcyjną i efektem współprodukowania. W końcu proces komunikowania stanowi rezul­

tat gry społecznej traktowanej jako całościowy proces. Tekst okreś­

lany będzie jako akt lub sekwencja aktów mowy w łańcuchu komuni­

kacyjnym, obejmującym konteksty wykonawców, problem rozumienia i interpretowania, sytuacje i tło pojmowane jako habitus.

Sytuacyjność

W dokumencie Kategoria potoczności w języku (Stron 78-83)