• Nie Znaleziono Wyników

Komunikacja jako współzawodnictwo. Rywalizacja punktów widzenia

Rozdział 1. Rola punktu widzenia w procesie ludzkiego poznania

1.6. Komunikacja jako współzawodnictwo. Rywalizacja punktów widzenia

Istotne dla tych rozważań jest przyjęcie założenia, że komunikacja polega na

współuczestnictwie (chodzi tu o współuczestnictwo w konceptualizacji świata,

do którego zawsze „zaprasza” odbiorcę nadawca, narzucając mu swą perspekty-wę) i współzawodnictwie jej uczestników. O idei współzawodnictwa w komuni-kacji wspominał m.in. J. Płuciennik, pisząc, że

mechanizm presuponowania i pragmatyka znaczników iluzji skłania raczej do przyjęcia modelu komunikacji, wzorowanego na współzawodnictwie (gr. agon), w którym to modelu uczestnicy za-chowań komunikacyjnych konkurują ze sobą w definiowaniu rzeczywistości. Wygrywający tę ry-walizację i jego język stają się podstawą zachowań mimetycznych i identyfikacyjnych odbiorców [Płuciennik 2002: 63].

Komunikacja jest więc nieustannym ścieraniem się różnych punktów

wi-dzenia, jest niekończącą się interpretacją rzeczywistości36. Każdy uczestnik

ko-munikacji może modyfikować cudze sposoby postrzegania świata, przekazując własny punkt widzenia, ale może równie dobrze zmienić swoją perspektywę pod wpływem spojrzenia na rzeczywistość z punktu widzenia innego. Wszechobec-ność punktów widzenia w komunikacji potwierdzają rozważania Kordiana Baku-ły, według którego „patrzący” przyjmują własne punkty widzenia i z ich pozycji wypowiadają swoje stanowiska. Właśnie dążenia i punkty widzenia jego zdaniem motywują poznanie [Bakuła 2004: 342].

Obecność punktu widzenia w każdej wypowiedzi nie jest obca również twór-com gramatyki komunikacyjnej. Jednym z podstawowych założeń komunikaty-wizmu jest stwierdzenie, że nadawca w procesie komunikacji przekazuje pewien obraz ideacyjny, który odbiorca musi odtworzyć w swoim umyśle, aby zrozumieć komunikat. Jest to możliwe dzięki istnieniu typowych schematów wyobrażenio-wych, wyrażanych poprzez jednostki wiedzy o świecie, zwane przez komunika-tywistów standardami semantycznymi, które dzięki odpowiedniemu uszczegóło-wieniu pozwalają odbiorcy zrekonstruować obraz przedstawieniowy stworzony przez nadawcę. Jak stwierdza Aleksy Awdiejew,

umiejętność odtwarzania obrazów za pomocą języka stawia odbiorcę w roli wirtualnego obserwato-ra rzeczywistości. Obserwacja świata przy pomocy opisów językowych zawsze uwzględnia pozycję obserwatora zwróconego twarzą do obiektów obserwowanych lub, w przypadku innych kanałów percepcji, w pozycji umożliwiającej kontakt perceptywny. Inaczej mówiąc, sam obraz przekazany językowo zawiera oprócz przedstawionego fragmentu świata jeszcze standardową pozycję obser-watora [Awdiejew 2004b: 105–106].

36  Mam tu na myśli zarówno pierwszą, jak i drugą rzeczywistość w rozumieniu Michaela Fleischera.

38

Niezależnie od dalszych rozważań autora o gramatycznym charakterze kate-gorii obserwatora należy uznać, że poglądy komunikatywistów potwierdzają tezę głoszącą obecność pewnego punktu widzenia w każdej wypowiedzi. Skoro jest obserwator, musi on zajmować pewne stanowisko (czy to przestrzenne, czasowe, czy też ideologiczne). Potwierdzają to rozważania innej przedstawicielki grama-tyki komunikacyjnej, Grażyny Habrajskiej, według której

doświadczenia percepcyjne, leżące u podstaw procesów poznawczych człowieka, w wyniku któ-rych powstają utrwalone w jego pamięci wyobrażenia sensoryczne właściwe typowym sytuacjom, mają – rzecz jasna – charakter nieświadomy i indywidualny. Zależą one od określonego punktu obserwacji, który determinuje sytuacja zewnętrzna, w jakiej znajduje się obserwator. Wyobrażenia dotyczące tej samej sytuacji nie są więc u każdego człowieka takie same37 [Habrajska 2004: 113].

Zrozumienie wypowiedzi przez odbiorcę wymaga wcielenia się przez niego w rolę owego obserwatora. Musi więc przyjąć zawarty w komunikacie punkt wi-dzenia, by odtworzyć przekazany obraz ideacyjny. Wyznacznikami owego punktu widzenia w przypadku gramatyki komunikacyjnej mogą być konkretne sposoby detrywializacji standardów semantycznych, zastosowane przez nadawcę. Po

od-tworzeniu obrazu przedstawieniowego odbiorca widzi go z pozycji38 nadawcy.

Nie wyklucza to jednak różnic wynikających z odrębnych doświadczeń interloku-torów. Na przykład zdanie:

(1) Piesek przebiegł drugą stroną ulicy.

zmusza odbiorcę do przyjęcia zarówno punktu widzenia nadawcy w sensie

prze-strzennym (wymaga tego lokalizacja owego zdarzenia), zwanym przez

komuni-katywistów punktem obserwacji, jak i sposobu postrzegania obiektu, o którym mowa (w tym przypadku byłby to pies postrzegany jako niewielkie, prawdopo-dobnie sympatyczne zwierzątko, czyli piesek), nazywanym w gramatyce

komu-nikacyjnej punktem widzenia39. Nie zmienia to jednak faktu, że odbiorca może

w procesie interpretacji odtworzyć obraz owczarka niemieckiego, podczas gdy nadawca widział w rzeczywistości dalmatyńczyka. Wszystko zależy w takim przypadku od swobody, jaką mówiący zostawia wyobraźni odbiorcy (czyli od

stopnia ukonkretnienia wypowiedzi). Punkt widzenia pozostaje jednak ten sam40.

37  Zgadza się to z przedstawioną wyżej koncepcją D. Rumelharta dotyczącą schematów i moż-liwości ich dostrajania.

38  Termin pozycja rozumiem tu zarówno w sensie przestrzennym, jak i w sensie konstruowa-nego obrazu świata.

39  Rozróżnienie w gramatyce komunikacyjnej między punktem obserwacji i punktem widzenia wiąże się z rozróżnieniem między obserwatorem i konceptualizatorem, które z kolei wynika z róż-nicy między doświadczeniem percepcyjnym a konceptualizacją.

40  Por. rozważania Wilhelma von Humboldta o języku: „ludzie rozumieją się nawzajem nie dlatego, że rzeczywiście przekazują sobie znaki rzeczy, również nie dlatego, że ustalają między sobą, iż wyprodukują dokładnie i całkowicie to samo pojęcie, lecz dlatego, że poruszają w sobie

39 Anna Rzepkowska, analizując kategorie punktu obserwatora i punktu widze-nia w kontekście działań perswazyjnych, pisze, że

punkt obserwacji jako jeden z środków perswazji polega na naprowadzeniu odbiorcy na obraz sen-soryczny, który chcemy przekazać w celu zmiany postawy aksjologicznej odbiorcy i nakłonienia go do określonych działań. Przekazany za pomocą środków językowych obraz sensoryczny pobudza pamięć operacyjną odbiorcy, uruchamia pamięć sensoryczną. Jeżeli odbiorca jest w stanie odtwo-rzyć obraz, który odwołuje się do doświadczeń zmysłowych zakodowanych w jego pamięci senso-rycznej, to odbiera go jako prawdziwy [Rzepkowska 2004: 140–141].

Przekazywany przez nadawcę obraz jest więc czymś w rodzaju propozycji dla odbiorcy. Od szczegółowości tego obrazu zależy interpretacja dokonywana przez adresata komunikatu (por. przykład 1). Odbiorca przyjmuje propozycję nadawcy i uzupełnia ją o własne doświadczenia.

Podobnie jest z punktem widzenia rozumianym jako postawa aksjologiczna, sposób postrzegania danego obiektu. Nadawca naprowadza odbiorcę na postrzeganie danego elementu rzeczywistości w taki sposób, w jaki on sam go postrzega (nawet gdy jego celem nie jest perswazja). Jest to konieczne, by odbiorca zrozumiał sens komunikatu. Należy wyraźnie podkreślić, że przyjęcie punktu widzenia nadawcy nie jest tożsame z jego akceptacją. Istotne jest, że odbiorca ma swój własny punkt wi-dzenia i w procesie interpretacji wypowiedzi zestawia go z punktem wiwi-dzenia nadaw-cy, z którym może się zgodzić lub odrzucić go. W dalszej części rozmowy może to doprowadzić do negocjacji punktu widzenia (wynegocjowania wspólnego sposobu postrzegania danego elementu rzeczywistości). „Zwycięstwo” któregoś ze sposobów postrzegania świata sprawia, że jest on powtarzany, co po pewnym czasie może do-prowadzić do jego utrwalenia, a więc – konwencjonalizacji.

Konieczność przyjęcia perspektywy nadawcy w celu prawidłowego

zrozu-mienia komunikatu41 potwierdzają przypadki nieporozumień, do jakich może

dojść, gdy odbiorca dokona interpretacji wypowiedzi bez uwzględnienia różnicy między swoim punktem widzenia a punktem widzenia nadawcy, co uwidaczniają poniższe przykłady:

(2) Z lewej strony widać zabytkowe domy (rozmówcy odwróceni są do siebie plecami).

wzajemnie to samo ogniwo łańcucha wyobrażeń zmysłowych i wewnętrznych wytworów pojęcio-wych, uderzają w ten sam klawisz swego duchowego instrumentu, w wyniku czego u każdego po-jawiają się odpowiednie, nie te same jednak pojęcia. Tylko w tych granicach i z tymi różnicami dochodzą do tego samego słowa. Przy nazwie najzwyklejszego przedmiotu, np. konia, wszyscy mają na myśli to samo zwierzę, każdy jednak podstawia pod to słowo inne wyobrażenie, bardziej zmysłowe czy bardziej racjonalne, żywsze niż wyobrażenie rzeczy lub bliższe martwym znakom itp.” [Humboldt 2001: 189].

41  Przez prawidłowe zrozumienie komunikatu rozumiem tu rozumienie zgodne z oczekiwa-niami (intencjami) nadawcy (czyli odczytanie preferowane, kodowane, jak twierdzi Stuart Hall, w komunikacie przez nadawcę).

40

(3) To mój przystanek. Pamiętaj, sklepu wypatruj po prawej stronie (nadawca stoi przodem do kierunku jazdy, odbiorca – tyłem).

W obu przypadkach spojrzenie przez odbiorcę z jego własnego punktu wi-dzenia sprawi, że źle zrozumie komunikat, co będzie miało konkretne pragma-tyczne konsekwencje (w (2) nie zobaczy zabytkowych domów, a w (3) przegapi sklep i nie wysiądzie z tramwaju/autobusu w odpowiednim miejscu). Ułatwie-niem mogłaby być wskazówka pozostawiona przez nadawcę:

(4) Z mojej lewej strony widać zabytkowe domy.

(5) To mój przystanek. Pamiętaj, sklepu wypatruj po mojej prawej stronie. Zdania (2) i (3) są przykładem ciekawego zjawiska – dowodzą, że ustalenie wspólnego punktu widzenia (w tym przypadku byłby on tożsamy z punktem ob-serwacji) jest konieczne dla prawidłowego zrozumienia komunikatu, jednak nie musi to być punkt widzenia nadawcy. Przyjęcie przez mówiącego perspektywy odbiorcy wydaje się w tego typu sytuacjach dużo bardziej praktyczne:

(6) Z twojej prawej strony widać zabytkowe domy.

(7) To mój przystanek. Pamiętaj, sklepu wypatruj po swojej lewej stronie. Powyższe przykłady pokazują, że w przypadku punktu widzenia rozumiane-go w sensie przestrzennym istnieją dwie możliwości osiągnięcia porozumienia – przyjęcie przez odbiorcę perspektywy nadawcy lub odwrotnie (zależnie od tego, które rozwiązanie uznamy za bardziej praktyczne w danej sytuacji).