• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. Punkt widzenia w metaforze

2.4. Modele metaforyczne i pryzmaty konceptualne

Równie ciekawą koncepcję obecności metafor w ludzkim życiu zaprezen-tował niemiecki badacz, Jörg Zinken. W swym artykule [Zinken 2004: 65–78] omawiającym wyniki badań nad strukturą metaforyczną rosyjskiego i niemiec-kiego dyskursu publicznego zastosował zaproponowane przez siebie pojęcie

mo-delu metaforycznego. Sam autor określa je jako odpowiadające w jego teorii

schematom wyobrażeniowym, funkcjonującym w badaniach kognitywnych nad metaforą. Tymczasem wydaje się, że modele metaforyczne są niczym innym jak

odpowiednikiem wspomnianych wyżej pojęć metaforycznych22. Świadczy o tym

21  Celowo piszę o zasadności użycia metafory, ponieważ w sytuacji, kiedy nie jesteśmy w sta-nie dostrzec podobieństw między zestawianymi domenami, przede wszystkim sta-nie potrafimy sobie uzasadnić, dlaczego nadawca użył takiej właśnie metafory. Wydaje mi się jednak, że nie musi to być jednoznaczne z niezrozumieniem przenośni (w podanym wyżej przykładzie zdania z niekonwencjo-nalną metaforą Ktoś rzucił się na kogoś jak pająk odbiorca zapewne zrozumie wypowiedzenie, co nie zmieni faktu, że odwołanie się przez nadawcę do pająka będzie zaskakujące).

22  Modele metaforyczne w pewnym sensie odpowiadają polom semantycznym (rozumianym za: Eco 2009: 80–88) – można by uznać, że przeniesienie w wypowiedzi wyrazu do nowego pola semantycznego powoduje, że jego „normalne” pole staje się modelem metaforycznym służącym jako dziedzina źródłowa tak utworzonej metafory.

66

przede wszystkim sposób, w jaki J. Zinken tłumaczy funkcjonowanie modeli metaforycznych – pozwalają mówić o jakiejś dziedzinie tak, jakby to była inna dziedzina (np. mówienie o polityce jak o budowaniu domu – wykorzystuje się wówczas model metaforyczny ARCHITEKTURA). Jest to rozumowanie bardzo bliskie cytowanym wyżej stwierdzeniom G. Lakoffa i M. Johnsona, według któ-rych pojmowanie jednych rzeczy w terminach innej rzeczy prowadzi do powsta-wania metafor będących w istocie pojęciami metaforycznymi.

Modele metaforyczne, według J. Zinkena, można dzielić na grupy, w któ-rych utrwalone są różne punkty widzenia. Jako główne traktuje grupy wyraża-jące punkt widzenia podmiotu kształtuwyraża-jącego swój świat (np. mówią o życiu politycznym jako wyniku świadomych działań podmiotów) oraz punkt widzenia

obserwatora (np. kiedy politykę traktuje się jako niezależną od wpływów

jakich-kolwiek podmiotów, czyli choćby jako roślinę, która sama się rozwija).

Koncepcja J. Zinkena zakłada więc obecność pewnych stałych modeli me-taforycznych w języku. Założenie takie odpowiada oczywiście poglądom G. La-koffa i M. Johnsona oraz W. Onga. Wprawdzie nie odnosili się oni bezpośred-nio do języka, uznając metafory za zjawiska przede wszystkim mentalne, jednak ich śladów można doszukiwać się w języku. Według cytowanej już w tej pracy Agnieszki Libury „metafory językowe są tylko powierzchniowym, leksykalnym wykładnikiem zachodzących w strukturach poznawczych procesów, których isto-ta polega na meisto-taforycznej konceptualizacji” [Libura 2000: 54]. Jest to bardzo ważne stwierdzenie, ponieważ wszystko, czym badacz metafory dysponuje, to wypowiedzi użytkowników języka. Nie można uzyskać dostępu do ludzkiego umysłu i badać bezpośrednio pojęć metaforycznych. Należy więc odnaleźć ich ślady w konceptualizacji językowej.

Metafory mogą występować na przestrzeni danego tekstu w różnych for-mach, pod wieloma postaciami, a nawet rozciągać się na dłuższe fragmenty danej wypowiedzi. Zawsze jednak punktem wyjścia dla nich są pojedyncze słowa (na-wet jeśli dopiero ich połączenie czyni przenośnię). Max Black, analizując zdania zawierające metafory [Black 1971], wyróżnia w nich słowa, które są użyte me-taforycznie – nazywa je źródłami [fokus] metafor, i wyrazy używane literalnie – określa je mianem ramy [frame]. Autor zwraca uwagę na to, że jedno słowo będą-ce źródłem metafory może występować w różnych ramach i nie w każdej z nich będzie rozumiane przenośnie. Wiąże się to z różnicami „we współgraniu źródła i ramy” [Black 1971: 220] oraz ze zmiennością okoliczności wypowiadania tego samego słowa (do okoliczności owych zalicza on moment, myśli, działania, uczu-cia i intencje mówiącego).

Źródła, o jakich pisał M. Black, są właśnie tymi elementami wypowiedzi, których szukałem w analizowanym materiale. Odgrywają one kluczową rolę, po-nieważ stanowią punkty węzłowe, w których znajdują wyraz omawiane przeze mnie do tej pory koncepcje. Istotą tego typu wyrazów jest ich częściowo

przezro-67

czysty charakter. Zachowują się jak pryzmaty spektralne23, rozszczepiające

wiąz-kę światła i zmieniające jej kierunek. Dlatego też będę je nazywał pryzmatami

konceptualnymi. Dzięki nim patrzymy na daną dziedzinę czy domenę i

otrzy-mujemy jej zupełnie nowy obraz24. Słowa takie kierują bowiem częściowo nasze

myśli ku tej nowej domenie (a więc nasze postrzeganie ulega rozszczepieniu i za-łamaniu, zupełnie tak, jak byśmy patrzyli w prawdziwy pryzmat).

Tak więc słowo, w danej wypowiedzi rozumiane metaforycznie, jest pryzma-tem, przez który patrzymy na dany obiekt. Dzięki temu niektóre jego cechy ulega-ją uwypukleniu (te mianowicie, które wskazuulega-ją na jego podobieństwo do obiektu będącego niemetaforycznym desygnatem słowa-pryzmatu), inne zaś pozostają w cieniu. Pryzmaty konceptualne mają zatem związek z profilowaniem, zwłasz-cza zaś z profilowaniem podobieństwa. Jest to jednak profilowanie podwójne, gdyż działa nie tylko na poziomie konkretnych obiektów czy zjawisk, ale również na poziomie całych dziedzin. By to wyjaśnić, posłużę się przykładem z analizo-wanego przeze mnie materiału:

Po drugiej stronie siatki próbował mu dorównać jego rówieśnik Mariusz Wlazły (23 pkt), ale tego dnia Jordanow był głównym aktorem, kiepskiego zresztą, widowiska. (2007, 16, 12)

Wyróżniony tłustym drukiem pryzmat konceptualny aktor sprawia, że buł-garskiego siatkarza, Bojana Jordanowa, odbiorca postrzega jak aktora, odnajdując w nim pewne cechy wspólne z prawdziwym aktorem. Nie jest to jednak koniec 23  W fizyce pryzmat spektralny jest rodzajem pryzmatu optycznego. Jest to „pryzmat rozszcze-piający wiązkę świetlną i najczęściej zmieniający jej kierunek, stosowany w urządzeniach spektral-nych, np. w spektrografie do otrzymywania widm optycznych” [Słownik fizyczny. Optyka i akustyka 1991: 73].

24  Por. słowa M. Blacka: „załóżmy, że nocą spoglądam na niebo przez mocno zaciemniony kawałek szkła, na którym pozostawiono przejrzyste linie. Zobaczę jedynie te gwiazdy, które znajdą się na liniach tego improwizowanego ekranu; widziane gwiazdy łączy struktura ekranu. O metafo-rze możemy myśleć jako o takim ekranie, natomiast siatka linii na ekranie to system »banalnych skojarzeń« naszego słowa. Można powiedzieć, że przedmiot główny »widzimy poprzez« wypowie-dzenie metaforyczne – że następuje »projekcja« przedmiotu głównego na płaszczyznę przedmiotu pomocniczego” [Black 1971: 229].

W tym miejscu należy również wspomnieć o podobnym sposobie myślenia R. Langackera, który dla wyjaśnienia mechanizmu powstawania wyrażeń złożonych posługuje się, jak sam stwierdza, metaforą postrzegania wzrokowego. Zgodnie z nią, istnieje pewna asymetria między strukturą złożoną i strukturą składową – polega ona na skupieniu uwagi na strukturze złożonej przy jednoczesnym traktowaniu struktury składowej jako tła. Analizowany przez amerykańskiego badacza przykład angielskiego słowa triangle („trójkąt”) w pełni oddaje sens tych rozważań – strukturą złożoną, na której skupia się uwaga użytkowników języka, jest tu „trójkąt”, natomiast strukturami składowymi, pozostającymi w tle, są następujące elementy: „trzy”, „kąt”, „bok”, „wielobok”. Według R. Langackera owe struktury składowe są obrazami na przezroczystych kliszach, przez które patrzymy, uzyskując w ten sposób obraz struktury złożonej [Langacker 1995: 81]. Różnica polega na tym, że R. Langacker nie odnosi się do metafor, lecz do wyrazowych struktur złożonych.

68

oddziaływania pryzmatu, ponieważ na ogólniejszym poziomie jego obecność skutkuje postrzeganiem sportu jako rozrywki (w tym przypadku – teatru lub fil-mu). Podobnie działa drugi pryzmat, którego można doszukać się w powyższym fragmencie – widowisko (zmienia postrzeganie zarówno meczu siatkówki, jak i w ogóle sportu).

W tym miejscu muszę wyraźnie zaznaczyć, ze zmiana postrzegania nie

ozna-cza pełnego utożsamienia zestawianych przez metaforę obiektów lub dziedzin.

Pryzmat konceptualny powoduje rozszczepienie zestawu wszystkich cech obiektu na pojedyncze cechy lub ich wiązki (może to dotyczyć zarówno dowolnych cech, jak i ograniczonych do jednej przestrzeni, o czym wspominałem wyżej przy oka-zji omawiania teorii Amosa Tversky’ego). Jego zastosowanie zatem umożliwia manipulowanie sposobem postrzegania danego obiektu i umożliwia dokonywanie ocen na podstawie szczątkowych wskazówek. Jest to też możliwe rozwiązanie problemu opracowanej przez Georga Lakoffa hipotezy inwariancji. Zgodnie z nią każde odwzorowanie metaforyczne zachowuje strukturę dziedziny źródłowej. Kłopotliwe dla G. Lakoffa i innych badaczy były jednak przypadki, kiedy dziedzi-ny źródłowa i docelowa nie zgadzały się ze sobą do tego stopnia, że niemożliwe wydawało się utrzymanie struktury dziedziny źródłowej (np. w metaforze ŻYCIE TO PODRÓŻ). Być może więc hipoteza jest zbyt radykalna. Zdaje się bowiem zakładać spory stopień utożsamienia dziedzin odwzorowania metaforycznego, podczas gdy metafora nie wskazuje tożsamości, a jedynie pewne podobieństwa. Pryzmaty byłyby więc rozwiązaniem problemu powstającego w przypadku dzie-dzin o niezgadzających się ze sobą strukturach – uruchamiają bowiem tylko te części struktur obu dziedzin, które do siebie „pasują”25.