• Nie Znaleziono Wyników

Jak koniki polskie typu tarpana leśnego przetrwały wojnę w Puszczy Białowieskiej

(W ycią g ze sp raw ozdania)

D elegow any do B iałow ieży- przez B iu ro O ch ro n y P rz y ro d y M in i­

sterstw a L e śn ictw a spędziłem ną terenie Puszczy B ia ło w ie s k ie j d n i od 19 do 23 p a ź d z ie rn ik a b r., p o ra z p ie rw s z y od w y b u c h u w o jn y w r. 1939.

Z W a rs z a w y do B ia ło w ie ż y to w a rz y s z y li m i pp. d r S t e f a n J a- r o s z, d y re k to r B iu ra O ch ro n y P rz y ro d y , oraz inż. T a d e u s z S z c z ę- s n y, k ie ro w n ik R eferatu P a rk ó w N a ro d o w y c h i R ezerw atów lego B iu ra . W B ia ły m s to k u dołączył się” do nas ja k o obecny g o sp o d a rz P u ­ szczy B ia ło w ie s k ie j inż. Z y g m u n t Ł u k a s z e w i c z , d y re k to r D y ­ re k c ji Lasów P a ń stw o w ych O kręgu B iałostockiego.

K o n tro lę zw ie rzyń ca k o n ik ó w , obejm ującego 36. ha lasu i polany leśnej na te re n ie le śn ictw a Z w ie rzyn ie c, p rze p ro w a d za łe m p rz y udziale Prócz w y m ie n io n y c h osób, pp. d ra inż. J. J. K a r p i ń s k i e g o ja ko d y re k to ra O ddziału In s ty tu tu Badawczego L e śn ictw a a nadto Muzeum P rzyro d n icze g o Puszczańskiego i P a rk u N arodow ego w B ia ło w ie ż y , nadleśniczego' inż. P r z y k u c k i e g o , łowczego puszczy E d m u n d a W a g n e r a i lek. wet. W .i a c z e; s ł a w a D e m i . a s z Ł i e w i c zi a k ie ro w n ik a L a b o ra to riu m B a k te rio lo g iczn o -Ł o w ie ckie g o . Bardzo' cennym b ył ró w n ie ż u d z ia ł głów nego dozorcy zw ie rzyń ca k o n ik ó w K o n s t a n ­ t e g o K o z a k a , k tó r y tr w a na sw ym stanow isku od c h w ili założenia zw ie rzyń ca w lu ty m 1936 r.

Gdy wr lip c u 1939 r. d o ko n yw a łe m ostatniej p rzpd w o jn ą p e rio d y ­ cznej lu s tra c ji zw ierzyńca, stan liczebny k o n ik ó w puszczańskich w y n o s ił 39 sztuk, a poniew aż ju ż po m o im odjeździe z B ia ło w ie ż y , a w ię c po 18 lip c a 1939, oźre b iła się jeszcze jed n a z klaęzy ja k o ostatnia, przeto w c h w ili w yb u ch u w o jn y stan ten w y n o s ił 40 sztuk.

B y ły to k o n ik i następujące: 5 o g ie rk ó w -w y jś c io w y c h ! ( L ilip u t ja k o czołow y, («oraj, Obrocz, T y lic z , T re f), 14 klaczek w y jś c io w y c h (C z a jk a ,i E ram polka, G rażyna, H adyna, Jasiołda, K am yczek, L ilip u tk a II, M yszka’

N ija k a , Opsa, Puszcza, Sarna II , Tanew , W ilczyca ), 2 p rz y c h ó w k u z ro k u 1937 (M a jd a rika B ia ło w ie ska , Pustocha B ia ło w ie ska ), 6 p rz y c h ó w k u z ro k u 1938 (B o ro w in a B ia ło w ie ska , D u b itk a B ia ło w ie ska , Jem ioła B ia ­ łow ieska, M o styr B ia ło w ie s k i, Pasieka B ia ło w ie ska , W y w a l B iałow ieski)*

13 p rz y c h ó w k u z ro k u 1939 (D e rit B ia ło w ie s k i, F irle tk a B ia ło w ie s k a ’ Głuszec B ia ło w ie s k i, H a jd u k B ia ło w ie s k i, Jasień B ia ło w ie s k i, K o m a r

łow ieska, Sasanka B ia ło w ie ska , T o p o la B iałow ieska, W ie w ió rk a B ia ło ­

K o n ik i p o lskie ty p u ta rp a n a leśnego w Puszczy B ia ło w ie skie j.

F o t. S. Ł u n ie w s k i, B ia ły s to k t945.

V.

a w ięc z ro k u 1940 o g ie rk i o nazw ach: Gops I, G o rd y j I, Goniec i Ł o ­ wiec, k lą c z k i: Galka i G arnaja, oraz źrebie od Puszczy z ro k u 1941 lu b 1942.

Ta pie rw sza g łó w n a w y s y łk a naszych k o n ik ó w do Niemiec?, obej­

m ująca 27 n a jb a rd z ie j w a rto ś c io w y c h okazów, odbyła się p rz y s tw ie rd z o ­ nym w spółudziale a n a w e t n a jp ra w d o p o d o b n ie j z in ic ja ty w y p ro f. d ra L u t z a I I e c k a, d y re k to ra O grodu Zoologicznego w B e rlin ie , będą­

cego zarazem n a jw yższym czyn n ikie m o ch ro n y p rz y ro d y w Niemczech, oraz jego- brała H e i n i a H e c k a , d y re k to ra O grodu Zoologicznego, łle lla b ru n n v\v M onachium , i m iała być skie ro w a n a o d d z ie ln y m i w ago­

n am i do o g ro d ó w zoologicznych w B e rlin ie , K ró le w c u i M onachium . Poza ty n i w ro k u 1943 w y w ie z io n o do Niem iec, w n ie w ia d o m y m k ie ru n k u , jeszcze dw a k o n ik i (1 o gierka i 1 klaczkę) z p rz y c h ó w k a w o ­ jennego, a w m a ju 1944 odeszły do p ry w a tn e g o m a ją tk u w Niemczech jednego z n ie m ie ckich nadleśniczych, m a jo ra lo tn ic tw a niem ieckiego i byłego naczelnika ga rn izo n u w B ia ło w ie ż y , n ie ja kie g o F r e v e r t a , 3 dalsze k o n ik i, w czym 1 ogierek i 2 k la c z k i. Razem w ię c w y w ie ź li N iem cy ze zw ie rzyń ca puszczańskiego 32 k o n ik i.

T a k w yg lą d a ła «opieka» niem iecka na terenie Puszczy B ia lo lv ie - skie j w o dniesieniu do zw ie rzyń ca k o n ik ó w , k tó rą można uzupełnić

jeszcze in n y m i « p rz e ja w a m i zainteresow ania» n ie m ie c k ic h m iło ś n ik ó w Z w ie rzą t i p rz y ro d y dla naszych k o n ik ó w , ja k w spom niane konsum o­

w anie mięsa c h o ry c h (czy n a p ra w d ę ch o ry c h ? ) i d o b ija n y c h z tego po­

w o d u sztuk, oraz .zu żytko w yw a n ie ic h cennych p rę g o w a n ych skór, na­

da ją cych się do z b io ró w m uzealnych, na p ry w a tn e cele odzieżowe n ie ­ m ie c k ic h « iłe v ie rfó rs te ró w » .

Is tn ie ją na to m ia st k o n k re tn e dane dla obiektyw nego stw ie rd ze n ia , /że sow ieckie w ładze a d m in is tra c y jn e i c z y n n ik i naukow e, k ie ro w a n e do B ia ło w ie ż y w la ta ch 1939— 1941, oraz po w y p a rc iu stam tąd N ie m ­ ców w p o ło w ie lip c a 1944, o taczały z w ie rz y n ie c ndszych k o n ik ó w w P u ­ szczy B ia ło w ie s k ie j opieką i zainteresow aniem .

Po w k ro c z e n iu w o js k so w ie ckich do Lwo\ya-, gdzieś około 1. X I. 1939 zg ło s ił się do> m n ie doi Z akła d u H o d o w li Z w ie rz ą t ta m te j­

szej A k a d e m ii M edycyny "W e te ry n a ry jn e j, na k tó re j w ówczas przez k ilk a ty g o d n i byłem czynny, jeden z docentów a n a to m ii U n iw e rs y te tu K ijo w s k ie g o , celem zebrania in te re su ją cych go danych, dotyczących o rg a n iz a c ji i zakresu n a u k i h o d o w li z w ie rz ą t d o m o w ych na w yższych uczelniach w Polsce. P oniew aż w to ku ro z m o w y za in te re so w a ły go m oje badania nad k o n ik ie m p o ls k im i ta rp a n e m leśnym , w yw o d z ą c y m sie od ta rp a n a stepowego p o łu d n io w e j R osji, p rz e to m ó w ią c o zw ie rzyń cu k o n ik ó w w Puszczy B ia ło w ie s k ie j z w ra ca łe m m u uwagę na koniecz­

ność zabezpieczenia i o ch ro n y ta m te jszych z w ie rz y ń c ó w żu b ró w , k o ­ n ik ó w , ło si oraz świeżo w p ro w a d z o n y c h do P a rk u N a rodow ego n ie ­ dźw iedzi. O trzym a łe m obietnicę jego in te rw e n c ji na rzecz w y m ie n io ­ n ych s p ra w u ówczesnych o ś w ia to w y c h w ła d z so w ie ckich we L w o w ie i zwłaszcza u c e n tra ln y c h w ła d z tego re s o rtu w K ijo w ie . P ro s ił, m n ie o napisanie i doręczenie m u w ty c h sp ra w a ch m e m o ria łu , na co a to li nie b y ło ju ż czasu, gdyż nagła okazja p o w ro tu p rz e rw a ła m ó j p o b yt w e L w o w ie .

W la ta ch 1940— 1915 b y ły w śró d k o n ik ó w puszczańskich n a tu ra ln e p rz y b y tk i z u ro d ze n ia oraz różne u b y tk i z p rz y c h ó w k a ty c h lat.

Znaczna śm iertelność now o n a ro d zo n ych źrebiąt, ja k a na terenie z w ie rzyń ca m ia ła m iejsce w ro k u 1941 za czasów a d m in is tra c ji sow iec­

k ie j po ra z p ie r\yszy od istn ie n ia tego zw ie rzyń ca , a k tó ra z m io tła w ówczas ponad 50% całego p rz y c h ó w k a z tego ro c z n ik a z pow odu bie­

g u n k i ź re b ią t (colibakcyloza), pozostaw ała w dużej m ierze w zw iązku z ówczesnym «grzechem przeciw^ naturze» trz y m a n ia kla c z y m a ją cych ro d z ić , na k ilk a ty g o d n i p rzed oźrebieniem i okresie oźrebienia, w od­

d z ie ln ych kla tk a c h , od czego na ło n ie Puszczy z d o ła ły ju ż one odw yknąć, albo , do czego w w a ru n k a c h tam tejszej p ó łd z ik ie j h o d o w li nie b y ły przyzw ycza jo n e .

Opiekę nad stanem z d ro w o tn y m z w ie rz y n y re z e rw a to w e j w P u ­ szczy B ia ło w ie s k ie j p o r u czyły w ła d ze sow ieckie m łodem u le k a rz o w i w e te ry n a rii z M ińska, specjaliście w zakresie b a k te rio lo g ii i h e lm in

-to lo g ii (nauka o ro b a k a c h p rz e w o d u p o karm ow ego), k tó r y p o dziś dzień ja k o k ie ro w n ik L a b o ra to riu m B a k te rio lo g ic z n e -Ł o w ie c k ie g o w B ia ło ­ w ie ż y zw alcza skutecznie m. i. «zarobaczenie» k o n ik ó w przez pasożyty p rz e w o d u p o k a rm o w e g o (obleńce i n itko w ce ), k tó re w zw ią zku z tr z y ­ m an ie m k o n ik ó w na bądź co bądź ograniczonej p rz e s trz e n i ju ż od p rz e ­ szło 8 la t zaczyna u rastać do p ro b le m u i każe m yśleć o przeniesieniu ic h zw ie rzyń ca , na w z ó r 'żubrzego, na in n y teren Puszczy B ia ło w ie ­ skie j ja k o o n a jsku te czn ie jszym ś ro d k u zaradczym .

Obecny stan liczebny k o n ik ó w w z w ie rz y ń c u Puszczy B ia ło w ie ­ skiej w y n o s i łącznie z pozostałym p rz y c h ó w k ie m w o je n n y m i p ó ź n ie j­

szym 15 sztuk, a m ia n o w ic ie z m a t e r i a ł u w y j ś c i o w e g o je d y ­ nie m n ie j w a rto ś c io w e : o g ie re k G o ra j i kla czka Grażyna, z p r z e d ­ w o j e n n e g o p r z y c h ó w k a z r. 1939 tr z y cenne k la c z k i: Leśna B iałow ieska, M a lin a B ia ło w ie s k a i T o p o la B ia ło w ie ska , z p r z y ­ c h ó w k a z r. 1942: klabzka L ip a B ia ło w ie ska , z p r z y c h ó w k a z r. 1943 o g ie rk i: G o rd y j B ia ło w ie s k i I I i L u le k B ia ło w ie s k i (zim ą bie­

le ją cy) oraz k la c z k i: M uraszka B ia ło w ie s k a i Olszanka B iałow ieska, z p r z y c h ó w k a z r. 1944: o gierek Leszcz B ia ło w ie s k i (zim ą biele­

ją c y ) oraz k la c z k i: M y rc h a B ia ło w ie ska i T rz m ie lin a B ia ło w ie ska , z p r z y c h ó w k a z r. 1945 k la c z k i: G rabina B ia ło w ie s k a i L iza B ia ło ­ wieska.

J a k k o lw ie k N ie m cy ■wywieźli z Puszczy B ia ło w ie s k ie j bezsprzecz­

nie n ie m a l cały n a jce nn ie jszy m a te ria ł k o n ik ó w , n ie m n ie j pozostałych .15 sztuk, ja k i w te j c h w ili w z w ie rz y ń c u posiadam y, pozw ala k o n ­

ty n u o w a ć dzieło re g e n e ra c ji ta rp a n a leśnego w Puszczy B ia ło w ie ­ skiej. Jest to zapisany ju ż w p rz e d w o je n n e j- lite ra tu rz e n a u ko w e j na dobro p o ls k ie j n a u k i o ry g in a ln y p rz e ja w p o ls k ie j m y ś li i in ic ja ty w y h o d o w la n e j, zm ie rz a ją c y do p rz y w ró c e n ia Puszczy odw iecznego je j mieszkańca, k tó r y wzbogacał je j d ziką faunę jeszcze w d ru g ie j p o ło w ie X V I II w ie ku . Resztki ta rp a n ó w przeniesione następnie do zw ie rzyń ca o rd y n a ta Z a m o y s k i e g o na te re n Zam ojszczyzny, p rz e trw a ły tam ja k o o sta tn i p rze d sta w icie le d z ik ic h k o n i leśnych E u ro p y do p oczątków X IX .w ieku.

P rzede w s z y s tk im je d n a k zachodzi p iln a konieczność ja k n a j­

ry c h le js z e g o -z re a liz o w a n ia mego w n io sku , przedłożonego- M in is te rs tw u L e śn ictw a jeszcze w m a ju 1945 r. w s p ra w ie re w in d y k a c ji z N iem iec k o n ik ó w , w y w ie z io n y c h ta m w la ta ch 1942— 1944.

N iem iecka grabież k o n ik ó w p o ls k ic h ty p u ta rp a n a leśnego- w P u ­ szczy B ia ło w ie s k ie j to kla syczn y p rz y k ła d nie ty lk o znanej ś w ia tu za­

chłanności n ie m ie ckie j, ale też -nieuczciwości zd e p ra w o w a n e j przez h i ­ tle ry z m n a u k i n ie m ie c k ie j, k tó ra ż e ru ją c na cudzym d o ro b ku n a u k o ­ w y m ta n im i p o d ły m sposobem, p o p ro stu za każdą cenę dąży do n ie ­ zasłużonych sukcesów. T a k ie dążenia n ie w ysta rcza p u b liczn ie p ię tn o ­ wać, należy je p a ra liż o w a ć , w d a n y m w y p a d k u przez bezw zględną re ­ w in d y k a c ję .

Od^ c h w ili p rz e ję c ia B ia ło w ie ż y w a d m in is tra c ję polską we w rz e ­ śniu 1915, z w ie rz y n ie c k o n ik ó w podlega M in is te rs tw u L e śnictw a, na czele któ re g o stoi m in is te r T k a c z o w , i należy tam do k o m p e te n c ji B iu ra O ch ro n y P rz y ro d y , spoczywającego w rę k a c h d y re k to ra d ra S t e- f a n a J a r o s z a oraz k ie ro w n ik a R eferatu P a rk ó w N a ro d o w y c h i Re­

ze rw a tó w inż. T a d e u s z a S z c z ę s n e g o . Dalsza, b a rd zie j bezpo­

średnia opieka nad k o n ik a m i zw ie rzyń ca należy do D y re k c ji Lasów 1 a ń stw o w ych O kręgu B iałostockiego, p ro w a d zo n e j przez inż. Z y g- m u n t a Ł u k a s z e w i c z * Na terenie samej Puszczy B ia ło w ie s k ie j podlega z w ie rz y n ie c d y re k to ro w i O ddziału In s ty tu tu Badawczego Le ­ śnictw a w B ia ło w ie ż y , d ro w i inż. J. J. K a r p i ń s k i e m u , któ re m u jest p o d p o rz ą d k o w a n y k ie ro w n ik la b o ra to rió w b ia ło w ie s k ic h lek. wet.

W i a c z e s ł a w D e m i as z k i e w i c z, .so w ie cki specjalista s p ra w u - ją c y opiekę le ka rską nad k o n ik a m i zw ierzyńca, podczas gdy ochrona zw ie rzyń ca należy do nadleśniczego N ad le śn ictw a B ia ło w ie ża inż.

P r z y k u c k i e g o , łowczego puszczy E d m u n d a W a g n e r a oraz trze ch dozo rcó w (s tra ż n ik ó w ) zw ierzyńca, z K o n s t a n t y m K o z a ­ k i e m ja k o dozorcą g łó w n ym .

I chociaż w ś ró d w y m ie n io n y c h b ra k u je na skutek w y p a d k ó w w o ­ je n n y c h szeregu nazw isk, n ie ro z e rw a ln ie zw ią za n ych z p o czą tko w ym i, p rz e d w o je n n y m i d zie ja m i z w ie rzyń ca k o n ik ó w puszczańskich^ przecież w dzięczna i zawsze żyw a pam ięć o n ic h nie zaginie, ta k ja k i ci z nich, k tó rz y p rz e trw a li za w ie ru ch ę w ojenną, a nie z d o ła li dotąd p o w ró c ić do ukochanej Puszczy i je j codziennych tro s k i zagadnień, k ie ru ją n ie w ą t­

p liw ie swe tęskne m y ś li ku B ia ło w ie ż y i o d żyw a ją cym p o m n ik o m je j za m ie rzch łe j przeszłości. ■.

A to w spólne im i nam gorące u m iło w a n ie ska rb ó w i uroczysk Puszczy B ia ło w ie s k ie j, tej p e rły naszej ojczystej p rz y ro d y , o w ia n e j niezgłębioną tajem niczością je j g ro n d ó w i olsów, jest zdaniem m o im najlepszą g w a ra n cją , że praca nad .regeneracją, ta rp a n a leśnego P u ­ szczy B ia ło w ie s k ie j, p o d jęta i zapoczątkow ana w ro k u 1936 przez na­

czelne c z y n n ik i naszych lasów p a ń s tw o w y c h na skutek m ej in ic ja ty w y i w . o p a rciu o w y n ik i m ych badań nad k o n ik ie m p o ls k im i problem em ta rp a n a leśnego będzie czyn iła dalsze postępy, b y ja k dotąd służyć nauce, a Puszczy B ia ło w ie s k ie j p rz y w ró c ić ta rp a n a leśnego, odw iecz­

nego je j mieszkańca.

P ro f. Tadeusz \e tu la n i

Powiązane dokumenty