• Nie Znaleziono Wyników

Konspiracyjne środowisko Zofii Kossak

1. Zofia Kossak – biografia okresu wojny

1.3. Konspiracyjne środowisko Zofii Kossak

Analizując biografię Zofii Kossak okresu wojny, trudno pominąć, zważywszy niezwykłą aktywność pisarki na polu działalności konspiracyjnej, kwestię choćby krótkich informacji na temat osób, z którymi współpracowała. Autorka Pożogi w polskim podziemiu obracała się w kręgach osób, które dobrze znała, najczęściej byli to znajomi jej lub jej męża, jeszcze sprzed wojny – również wojskowi. Znała wysokich rangą oficerów Wojska Polskiego - osobiście również generała Stefana „Grota”

Roweckiego.138

„Dookoła twarda, praktyczna rzeczywistość, a my o Ewangelii… Mieliśmy (w FOP – przyp. autorki) opiekunów duchowych, takich jak Edmund Krauze, misjonarz od św. Krzyża, zmarły w czasie wojny, ksiądz Zieja, ksiądz Pauliński, wybitny pallotyn.

(…) Okazało się też, że Zofia Kossak utrzymuje kontakty z biskupem Adamskim, biskupem Niemirą, a nawet z arcybiskupem Sapiehą. (…) Duchowni traktowali ją z wielkim szacunkiem, pamiętając, że po Krzyżowcach i Królu trędowatym napisała Bez oręża, książkę o św. Franciszku z Asyżu, o jego filozofii miłości i otwarcia rąk, a nie zaciskania ich w pięści.”

Z racji swojego zaangażowania w sprawy Kościoła miała szerokie znajomości w kręgach duchowieństwa, które darzyło ją wielkim szacunkiem. Pisze o tym Władysław Bartoszewski:

139

We wcześniejszych rozdziałach była mowa o Witoldzie Hulewiczu (s. 17-18) i Witoldzie Bieńkowskim (s.18). Przewijały się także nazwiska innych, być może bardziej lub mniej znanych działaczy polskiego podziemia okresu okupacji, którym w tym miejscu chciałabym poświęcić kilka słów.

Organizacją, która była chyba najbliższa sercu pisarki był Front Odrodzenia Polski. Była ona jego współzałożycielką, wraz z księdzem Edmundem Krauze i Witoldem Bieńkowskim tworzyła założenia FOP-u, była, jak sama mówiła, „maszyną do pisania FOP-u” i większość, jeśli nie wszystkie pisma, artykuły, odezwy organizacji były redagowane właśnie przez nią. Wśród członków FOP-u wymienić można cały szereg nazwisk osób związanych z organizacją - wiele z nich wymieniła Aldona Kimont we wspomnieniach o Zofii Kossak, jednak w niniejszej pracy omówione zostaną sylwetki tylko, tych, które w mniejszym lub większym stopniu były jakoś związane z pisarką, bądź w większym lub mniejszym stopniu były jej bliskie.

138Władysław Bartoszewski. Skąd pan jest?, op. cit., s.83.

139 Ibidem, s. 77.

53 Jednym ze współzałożycieli FOP był ksiądz Edmund Krauze (1908 – 1943), pochodzący z parafii pod wezwaniem św. Marcina w Żninie, brat biskupa Ignacego Krauzego (1896-1984). Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1931 roku, podobnie jak starszy brat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo. W latach 1933 – 1936 uczestniczył w pracach Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w Rzymie140, a następnie w latach 1936-1939 pełnił służbę proboszcza w parafii pw.

Narodzenia NMP w Grzymiszewie.141 W październiku 1939 roku był więziony na Pawiaku.142 Był prefektem w kościele św. Krzyża w Warszawie, dyrektorem Stowarzyszenia Dzieci Marii oraz w latach 1940-1941 spowiednikiem Sióstr Miłosierdzia w Górze Kalwarii i w Szkole Pielęgniarskiej Szpitala Przemienienia Pańskiego.143 Ksiądz Edmund Krauze zmarł 17 kwietnia 1943 roku. Ciężko chory na nerki, przewidywał swoją rychłą śmierć, nie zmienił jednak trybu życia, biorąc udział w różnego rodzaju pracach.144 Po jego śmierci, Zofia Kossak na łamach „Prawdy”, w maju 1943 roku opublikowała nekrolog Odszedł człowiek, w którym przedstawiła go, jako człowieka „pełnego, rozumnego i wolnego, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże”.145Zawsze był sobą, a „całe jego życie było wysiłkiem, by w myśl nakazu chrztu świętego <<stawać się świątynią Boga żywego>>”.146

140 M. Misiorowski ks., Sprawozdanie ze spotkania misyjnego w Niepokalanowie [w:]

Zakładając Front Odrodzenia Polski, pełen obaw wobec widocznego rozproszenia, jakie zaistniało wśród organizacji katolickich, to on właśnie, Edmund Krauze dążył do tego, aby powstająca organizacja była swego rodzaju platformą, na której ludzie wierzący, katolicy, ludzie dobrej woli, nawet będący przedstawicielami różnych partii i różnych poglądów, mogli wspólnie dojść do porozumienia, bo przecież to, co najistotniejsze, ich łączy, a nie dzieli - wiara w Boga i miłość do człowieka. To Edmund Krauze, a wraz z nim Zofia Kossak,

www.opoka.org.pl (dokładny adres poniżej); Tematem konferencji w Niepokalanowie 20-22.09.2009r. był Powszechny i wspólnotowy wymiar misji w perspektywie 20. Rocznicy odnowienia Papieskich Dzieł Misyjnych, a jeden z odczytów dotyczył przypomnienia sylwetek ks. Biskupa Ignacego Krauzego i jego brata - ks. Edmunda Krauzego

(http://www.srm.gniezno.opoka.org.pl/go.php/pl/varia/pazdziernik_2009_r/sprawozdanie_ze_spotkani a_misyjnego.html)

141 Informacja zaczerpnięta z oficjalnej strony Diecezji Włocławskiej, kościoła pw. Narodzenia NMP w Grzymiszewie, (http://web.diecezja.wloclawek.pl/parafia/NarodzNMP_Grzymiszew/parafia.htm)

142 W książce Leona Wanata, kancelisty więziennego, Za murami Pawiaka nie znaleziono wzmianki o pobycie księdza Edmunda Krauzego na Pawiaku.

143 A. Pawelczyk, Konspiracyjna Organizacja Katolików…, op. cit., s. 158; autor powołuje się na wspomnienia ks. Alfonsa Schletza, do których nie udało się dotrzeć autorce niniejszej pracy.

144 A. Kimontt, Wspomnienia o Zofii Kossak i FOP, [w”] Zwyczajna świętość…, op. cit., s. 47.

145 Z. Kossak, Odszedł człowiek, [w:] „Prawda”, 05.1943r., cyt. za Zofia Kossak. W Polsce Podziemnej, op.

cit., s. 322.

146 Ibidem, s. 322.

54 przeciwni byli, aby FOP stał się partią o ściśle określonych celach i wytycznych.

Czytając słowa pisarki, która w swoim pożegnaniu księdza Krauzego wspomina go, jako człowieka wielkiej miary, który miłował wszystkich, a w chwili swojej śmierci, ostatnie słowa skierował do pielęgniarki, pytając, czy pamiętała o wielkanocnej spowiedzi, zdawać by się mogło, że opisała ona mądrego, ale i doświadczonego, również wiekiem, człowieka. A przecież w chwili śmierci miał on zaledwie 35 lat.

Pisząc o osobach duchownych z kręgu Frontu Odrodzenia Polski, należy wspomnieć także o księdzu Janie Ziei. Co prawda, nie zakładał on organizacji, ale był jej członkiem – i to zarówno samego FOP-u, jak również Credo, organu pełniącego rolę nadrzędną wobec FOP. To ks. Jan Zieja, po śmierci księdza Krauzego został kapelanem Frontu Odrodzenia Polski.

Urodził się 01 marca 1897 roku we wsi Osse, w powiecie opoczyńskim147. Pochodził z biednej, ale bardzo pobożnej rodziny. Ze względu na złą sytuację materialną, po pierwszej klasie gimnazjum był zmuszony przerwać naukę, jednak kształcił się nadal, jako samouk.148W 1915 roku wstąpił do seminarium duchownego w Sandomierzu, które ukończył w roku 1918, po czym rok później otrzymał święcenia kapłańskie.149 Wziął udział jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku i był kapelanem 8 Pułku Piechoty Legionów III Dywizji. Do wybuchu II wojny światowej służył jako wikariusz w parafiach w Radomiu, Zawichoście, Kozienicach, otrzymał probostwo we wsi Łohiszyno na Polesiu, po czym w latach 1932 – 34 podjął studia judaistyczne w Warszawie, co miało stanowić grunt pod pracę z Polakami narodowości żydowskiej.150 Jak czytamy w opracowaniu księdza Waldemara Wojdeckiego: „Ks. Zieja bardzo zaangażował się w sprawy narodu żydowskiego, występował otwarcie przeciw antysemityzmowi, ale i przeciw „antygoizmowi” (to jego własne sformułowanie). Zapisując się na judaistykę, ks. Zieja chciał zająć się duszpastersko biedotą żydowską – wejść głębiej w to środowisko i prowadzić misje.

Tego nikt do tej pory nie robił. Różne drobne środowiska katolickie oddziaływały jedynie na żydowską elitę intelektualną.”151

147 W. Wojdecki, Żyjący Ewangelią, [w:] Ksiądz Jan Zieja, W duchu i prawdzie. Wybór kazań, red.

Waldemar Wojdecki, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa, 1997, s.7.

W 1936 roku ks. Jan Zieja został kapelanem Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego w Mołodowie, gdzie, jako

148 Z. Machura, Był tu wśród nas na słupskiej ziemi. Opowieść o ks. Janie Ziei, Słupsk, 2007, s. 139.

149 Ibidem, s. 140.

150 Ibidem, s. 141.

151 W. Wojdecki, Żyjący Ewangelią…, op. cit., s. 9.

55 człowiek ogarnięty duchem apostolskim inicjował szereg akcji kulturalno-oświatowych152

W 1942 roku na wniosek Związku Harcerstwa Polskiego został mianowany przez biskupa Antoniego Szlagowskiego naczelnym kapelanem „Szarych Szeregów”, a od kwietnia 1944 roku kapelanem Batalionów Chłopskich. Od 1942 roku ks. Zieja przeniósł się na stałe z Lasek do Warszawy i tam zamieszkał u Sióstr Urszulanek, których dom stał się od tego momentu miejscem spotkań podziemnego harcerstwa.

W kaplicy spowiadali się młodzi harcerze, tu odbywały się nabożeństwa za tych, którzy zmarli z ran odniesionych w akcji pod Arsenałem – za Janka Bytnara, Alka Dawidowskiego, co opisuje Aleksander Kamiński w Kamieniach na szaniec, msze za poległych Władysława Sikorskiego i Stefana „Grota” Roweckiego.

. Tutaj zastała go wojna. Po klęsce wrześniowej, pod koniec listopada 1939 roku, ks. Zieja wrócił do Lasek, gdzie został kapelanem Zakładu dla Niewidomych. Będąc w Warszawie rozpoczął pracę w polskim podziemiu, przyjmując konspiracyjne pseudonimy „Rybak” i „Wojciech”.

Środowisko, w którym obracał się ks. Jan Zieja było bliskie Zofii Kossak, nie dziwi więc fakt, iż ten natchniony duszpasterz współpracował również z autorką Przymierza. We Froncie Odrodzenia Polski kierował, m.in. pracami związanymi z organizacją zebrań i konferencji na temat życia wewnętrznego. Często występował z prelekcjami dla młodzieży u Sióstr Urszulanek Szarych przy ul. Gęstej w Warszawie.

Tam też kilka razy wystąpił z wykładami późniejszy Prymas Polski, ks. Stefan Wyszyński.153

„Nędzy nigdy nie brakło, w owe zaś czasy widmo jej straszyło zewsząd. Ludzie byli obdarci, a zimy szły srogie, jakich nie pamiętano od lat. Ksiądz Jan oddawał przygodnym znajomym ubranie, bieliznę, zatrzymując tylko płaszcz.”

Po wojnie, w tekście z 1953 roku poświęconym księdzu Ziei, Zofia Kossak dała świadectwo jego świętości i oddaniu wobec drugiego człowieka:

154

152 Ibidem, s. 9.; ks. Jan Zieja zainicjował kształcenie dzieci z rodzin prawosławnych na poziomie gimnazjalnym, organizował wykłady będące swoistymi Uniwersytetami Ludowymi, dla gospodarzy wiejskich, na które przychodzili zarówno Polacy, jak i Żydzi oraz prawosławni.

153 A. Kimontt, Wspomnienia…, op. cit., s. 46.

154 Z. Kossak, Letnich przeobrażał w gorących, [w:] „Przegląd Katolicki”, 1991, nr 24; jak czytamy w opracowaniu Mirosławy Pałaszewskiej i Stefana Jończyka, wspomnienie o księdzu Janie Ziei noszące tytuł Przepełniona miara napisane zostało w 1953 roku w Anglii, w odpowiedzi na nieprawdziwą, jak się okazało, wiadomość o jego aresztowaniu; tekst został opublikowany dopiero w 1991 roku, po śmierci duchownego, na łamach „Przeglądu Katolickiego”; informacje i cytaty zaczerpnięte z Zofia Kossak. W Polsce Podziemnej…, op. cit., s. 324-329.

56 Przedwojenne zainteresowanie księdza sprawami żydowskimi, podczas wojny przejawiło się ogromnym zaangażowaniem w ratowanie Żydów. Jak pisała autorka Protestu:

„Przeciętny człowiek ratował Żydów z litości, z poczucia powinności chrześcijańskiej, uważając w duchu całą sprawę za ciężki dopust Boży. Ksiądz Jan inaczej. Ukrywał skazańców z radością, z miłością, jak ukochane rodzeństwo. Inni liczyli się ze swoimi możliwościami. „Możemy przyjąć najwyżej jedno dziecko…” On nie liczył. Często nie miał gdzie nocować, gdyż swój pokoik oddał paru rodzinom żydowskim. (…) Domyślni przyjaciele ofiarowali bezdomnemu księdzu nocleg.

Przyjmował z wdzięcznością i wieczorem przyprowadzał jakiegoś „podopiecznego” o wybitnie semickim wyglądzie. „Dajcie mu to miejsce, co miało być dla mnie.”155

Autorka Szaleńców Bożych pisała także: „W jego oczach nie istniały opłotki dzielące ludzi, przynależności partyjne czy klasowe. Istniał tylko człowiek – brat.”

Jakże bliskie to spojrzenie do tego, jakie reprezentowali twórcy FOP-u – ona sama i Edmund Krauze. Ksiądz Jan Zieja zmarł w 1991 roku w Warszawie.

Osobą duchowną, z którą współpracowała autorka Krzyżowców, był także ksiądz Leon Peplau (czasami spotykana jest pisownia nazwiska „Poeplau”)156

Leon Peplau urodził się 14.06.1910roku we wsi Rolbik, w powiecie Chojnice, w rodzinie wielodzietnej. Szkołę powszechną ukończył w Rolbiku, gimnazjum w Chełmży, gdzie w 1928 roku zdał maturę, a następnie wstąpił do Seminarium Dicezjalnego w Pelplinie. W XII.1932 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Był wikarym w Golubiu nad Drwęcą, Gdyni-Oksywiu, Pelplinie, zaś w 1935 roku rozpoczął studia matematyczno-przyrodnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas studiów w Warszawie był kierownikiem organizacji studenckiej Iuventus Christiana, w której

– nie związany z Frontem Odrodzenia Polski, jednak jego nazwisko pisarka przywoływała kilkakrotnie w artykułach i broszurach okresu wojny. Współpraca ich była krótka, jednak postawa księdza i jego bohaterska śmierć w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, najwyraźniej zasługiwała według Zofii Kossak na uwiecznienie tej postaci choćby w broszurach okresu wojny. Myślę, że wobec szacunku w stosunku do księdza Peplaua, jaki można zaobserwować w jej tekstach, należy również na kartach niniejszej pracy poświęcić nieco miejsca właśnie tej postaci.

155 Z. Kossak, Letnich…, op. cit., s. 325.

156 Nazwisko księdza w formie „Poeplau” podaje Polski Słownik Biograficzny; Adam Tokarz, Leon Poeplau [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XXVII, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo PAN, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź, 1983, s. 202-203.

57 udzielała się Krystyna Karier – współredaktorka pisma Miecz i Pług. Mając kontakty z Witoldem Bieńkowskim, być może tą drogą doszło do nawiązania współpracy z Zofią Kossak, która pisywała czasami teksty do tegoż właśnie pisma.

Podczas wojny polsko-niemieckiej 1939 roku Leon Peplau, jako ochotnik wziął udział w walkach Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” i pod Kockiem dostał się do niewoli, z której został zwolniony w Radomiu. Po powrocie do Warszawy, jeszcze w październiku 1939 roku podjął starania o utworzenie niepodległościowej organizacji podziemnej. Jako wikary w kościele Zbawiciela, cały swój czas poświęcił pracy w założonej przez siebie organizacji „Miecz i Pług”. 03.07.1940r. został aresztowany i osadzony na Pawiaku. 14.08.1940 został przewieziony do Auschwitz, gdzie w kilka dni później 28.08.1940roku został zamordowany.157 Śmierć księdza i jego pobyt w obozie opisała Zofia Kossak w broszurze Golgota.158

We Froncie Odrodzenia Polski udzielała się także rzeźbiarka Zofia Trzcińska-Kamińska. W okresie okupacji utrzymywała bliskie kontakty z Zofią Kossak i jej dziećmi.

Zofia Trzcińska – Kamińska urodziła się w 1890 roku w Wieprzcu na Lubelszczyźnie.159Przejawiając talent artystyczny, pobierała lekcje rysunku w Lublinie, a następnie kształciła się w Berlinie i w Paryżu. W 1909 roku rozpoczęła studia w Warszawie, gdzie poznała swojego przyszłego męża – Zygmunta Kamińskiego – późniejszego profesora sztuk pięknych i rysunku na Politechnice Warszawskiej160. W 1915 roku pod pseudonimem „Zygmunt Tarło”, w przebraniu za mężczyznę zaciągnęła się do II Brygady Legionów Polskich, gdzie służyła w kawalerii. Po zakończeniu I wojny światowej, pobierała kształcenie z rzeźby w Wiedniu, by w 1922 roku zorganizować pierwszą swoją wystawę artystyczną, która zapoczątkowała jej sukcesy.161

157 Ibidem.

158 Z. Kossak, Golgota, FOP, Warszawa, 1942

159 Wielka Encyklopedia PWN, t.28, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2005

160 A. Szatkowska, Był dom…, op. cit., s. 87-88.

161 M. Pałaszewska, Życie nie oszczędziło jej krzyży. Zofia Trzcińska-Kamińska, [w:] „Nowa Myśl Polska”, 2003,

nr 29-30; rzeźba Poganka w Parku Łazienkowskim; pomnik Thomasa Woodrow Willsona 1928, park w Poznaniu; pomnik Tadeusza Kościuszki 1931; pomnik Bolesława Chrobrego wykonany dla Pawilonu Polskiego podczas Wystawy Powszechnej w Paryżu w 1937 roku; po II wojnie światowej: tablica pamiątkowa Ślub Jasnogórski Jana Kazimierza w sali rycerskiej na Jasnej Górze 1957; pomnik kardynała Augusta Hlonda w archikatedrze św. Jana w Warszawie 1960; figura św. Józefa w kościele oo.

Dominikanów na Służewie w Warszawie; tablice pamiątkowe na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

58 Znana rzeźbiarka była spowinowacona z rodziną Kossaków.162 Kiedy czytamy wspomnienia Anny Szatkowskiej, nazwisko Kamińskich przewija się przez wiele stron książki, ukazując, jak bardzo obie rodziny wspierały się w trudach wojennej codzienności. To dom Zofii Trzcińskiej – Kamińskiej był schronieniem Tadeusza Szczuckiego – syna Zofii Kossak, który kształcąc się w dziedzinie sztuk pięknych, podczas pobytu u Kamińskich pobierał w warsztacie Zofii Trzcińskiej nauki z rzeźbiarstwa. To „ciotka – rzeźbiarka”, jak pisała o niej Anna Szatkowska, znalazła dla nastoletniej wówczas Anny, dom - miejsce pobytu w tych, tak niebezpiecznych czasach okupacji, przedwojenną pensję dla panien w Szymanowie, prowadzoną przez Siostry Niepokalanego Poczęcia. Kamińscy po upadku Powstania Warszawskiego wyjechali do Częstochowy, dokąd sprowadzili także autorkę Pożogi i jej córkę. Oni również gościli Zofię i Annę w Warszawie, gdy obie przygotowywały się do wyjazdu na wieloletnią emigrację w sierpniu 1945 roku i u nich pisarka zostawiła na przechowanie słynny już dzisiaj obraz Matki Boskiej, zakupiony wcześniej za duże pieniądze, w okupowanej Warszawie.163

Po wojnie Zofia Trzcińska-Kamińska została w Polsce. Mieszkała w Warszawie, tworząc dzieła o tematyce sakralnej. Zmarła w stolicy w 1977 roku.

Do Frontu Odrodzenia Polski należeli duchowni, świeccy katolicy, ale także osoby z kręgów konspiracji wojskowej. Taką osobą był major Jan Włodarkiewicz, twórca Tajnej Armii Polskiej (powstałej w listopadzie 1939 roku z inicjatywy właśnie Jana Włodarkiewicza i Witolda Pileckiego), pierwszy dowódca „Wachlarza” – należał do FOP i był zaprzysiężonym członkiem Credo. Jak dowodzi Andrzej Pawelczyk w swojej pracy poświęconej Frontowi Odrodzenia Polski, działalność majora Włodarkiewicza w szeregach FOP była raczej symboliczna, co wynikało zapewne z jego licznych obowiązków i bardzo aktywnej działalności w konspiracji wojskowej.

Jednak, jak dalej czytamy:

162 Siostra ojca Zofii Kossak, Tadeusza Kossaka – Jadwiga Kossak wyszła za mąż za Zygmunta Unruga.

Siostra Zygmunta Unruga – Jadwiga Unrug natomiast była żoną Witolda Trzcińskiego. Z tego związku na świat przyszła Zofia Trzcińska, późniejsza żona Zygmunta Kamińskiego – profesora rysunku, autora godła polskiego z 1927 roku; informacje zaczerpnięte ze stron internetowych www.genealogia.okiem.pl (http://www.genealogia.okiem.pl/kossak_witkiewicz.htm)

163 Historię związaną z obrazem Matki Boskiej, pisarka opisała w opowiadaniu Naglące wołanie, [w:]

„Życie”, Londyn, 1953, nr 7

59

„osobiście opowiedział się całkowicie za działaniem podejmowanym przez środowisko Frontu, prosił, aby uznano go za członka i swego działacza”.164

Dzięki niemu, przedstawiciele FOP-u mogli łatwiej nawiązywać kontakty z komendą Główną ZWZ – AK, a co za tym idzie, mogli starać się na przykład o wsparcie materialne i organizacyjne z ich strony.

Urodzony w 1900 roku Jan Włodarkiewicz wywodził się z rodziny o silnych tradycjach katolickich. Matka – Jadwiga Włodarkiewiczowa była aktywną działaczką Sodalicji Mariańskich. Można domniemywać, że m.in. za sprawą Jana Włodarkiewicza, z tego właśnie kręgu (Sodalicji Mariańskich) do FOP-u przyjmowano również nowych członków, między innymi wspomina o tym Aldona Kimont, wówczas młoda dziewczyna, która, po okresie działalności w szeregach FOP-u także została zaprzysiężona do Credo.165

Bliższy kontakt pomiędzy Janem Włodarkiewiczem a kierownictwem FOP-u zawiązał się najprawdopodobniej podczas Konferencji Okrągłego Stołu i zabiegów konsolidacyjnych podejmowanych przez Front Odrodzenia Polski.

166

Jan Włodarkiewicz zmarł 18 lub 19 marca 1942 roku we Lwowie, podczas inspekcji I Odcinka. Okoliczności śmierci nie zostały wyjaśnione.

Wspomniana Aldona Kimontt, kuzynka związanej z TAP-em oraz

„Wachlarzem” Janiny Pieńkowskiej również trafiła do FOP-u. W swoich Wspomnieniach o Zofii Kossak i FOP, opisała środowisko, w którym się obracała, wymieniając zaprzysiężonych członków Credo oraz przybliżając nieco sylwetki autorki Protestu, księdza Edmunda Krauzego i księdza Jania Ziei.167

Przybierając pseudonim „Monika” udzielała się społecznie, pracowała w Biurze Informacyjnym PCK, a także w „Patronacie” – Towarzystwie Opieki nad Więźniami.

W FOP była kierowniczką kolportażu czasopism konspiracyjnych.

168

Kolejny krąg znajomych współpracowników Zofii Kossak stanowiły osoby zaangażowane w redagowanie gazetki konspiracyjnej – „Peżetki” - Witold Hulewicz, Witold Bieńkowski oraz Wanda i Stanisław Miłaszewscy. Ich nazwiska przewijają się przy każdym opracowaniu biografii pisarki z okresu wojny.

164 Oświetlenie organizacji Front Odrodzenia Polski z punktu widzenia organizacyjno-politycznego, 07.02.1942, CA 202/VII-46/k.15.; cyt. za Andrzej Pawelczyk, Konspiracyjna organizacja katolików…, op.

cit., s. 160.

165 A. Kimontt, Wspomnienia o Zofii Kossak i FOP, [w:] Zwyczajna świętość, op. cit., s. 44-45.

166 A. Pawelczyk, Konspiracyjna organizacja katolików…, op. cit., s. 160.

167 Vide s. 52-52 niniejszej pracy.

168Zofia Kossak. W Polsce Podziemnej…, red. M. Pałaszewska, S. Jończyk op. cit., s. 371-372.

60 Sylwetki Witolda Hulewicz oraz Witolda Bieńkowskiego, w kilku słowach przybliżone zostały w części poświęconej konspiracyjnym organizacjom polskiego podziemia (s. 6 i 7), dlatego też w tym miejscu przywołuje się jedynie nazwiska Wandy i Stanisława Miłaszewskich.

Oboje związani byli ze światem literatury – Wanda z Jentysów Miłaszewska, pseudonim „Sowa”, urodzona w 1894 roku, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1914 roku poślubiła Stanisława Miłaszewskiego, dramaturga, publicystę i tłumacza. Przed wojną, w latach 1921 – 1928 była redaktorką działu teatralnego w piśmie kobiecym „Bluszcz”, a z racji wykształcenia uczyła także rysunku. Wydała powieści: Cmentarz i sad, Księżniczka Dagny, Zatrzymany zegar, Rok Boży, Stare kąty, Młyn w Bożej woli, Czarna Hańcza, Na cztery wiatry, Święty wiąz, Bogactwo oraz w 1939 roku napisane wspólnie z mężem wspomnienia pt. Wspominamy. Była córką Tadeusza Jentysa, plenipotenta Ignacego Paderewskiego. Na obiadach czwartkowych jej rodziców bywali m.in. Wojciech Korfanty, Stanisław Grabski, Władysław Reymont, Adam Grzymała – Siedlecki, Wanda Siemaszkowa, czy Wojciech Kossak.169 Stanisław Miłaszewski, pseudonim „Narcyz Kwiatek”, urodził się 28 kwietnia 1886 roku w Warszawie w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Jako poeta debiutował w 1907 roku w lwowskim tygodniku „Nasz Kraj”. W 1914 roku zawarł małżeństwo z Wandą z Jentysów, a dzięki znajomościom teściów został wprowadzony

Oboje związani byli ze światem literatury – Wanda z Jentysów Miłaszewska, pseudonim „Sowa”, urodzona w 1894 roku, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1914 roku poślubiła Stanisława Miłaszewskiego, dramaturga, publicystę i tłumacza. Przed wojną, w latach 1921 – 1928 była redaktorką działu teatralnego w piśmie kobiecym „Bluszcz”, a z racji wykształcenia uczyła także rysunku. Wydała powieści: Cmentarz i sad, Księżniczka Dagny, Zatrzymany zegar, Rok Boży, Stare kąty, Młyn w Bożej woli, Czarna Hańcza, Na cztery wiatry, Święty wiąz, Bogactwo oraz w 1939 roku napisane wspólnie z mężem wspomnienia pt. Wspominamy. Była córką Tadeusza Jentysa, plenipotenta Ignacego Paderewskiego. Na obiadach czwartkowych jej rodziców bywali m.in. Wojciech Korfanty, Stanisław Grabski, Władysław Reymont, Adam Grzymała – Siedlecki, Wanda Siemaszkowa, czy Wojciech Kossak.169 Stanisław Miłaszewski, pseudonim „Narcyz Kwiatek”, urodził się 28 kwietnia 1886 roku w Warszawie w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Jako poeta debiutował w 1907 roku w lwowskim tygodniku „Nasz Kraj”. W 1914 roku zawarł małżeństwo z Wandą z Jentysów, a dzięki znajomościom teściów został wprowadzony