• Nie Znaleziono Wyników

Konstytucyjne pojęcie „sprawy” dotyczy nie tylko wąsko rozumianego postępowania głównego, lecz może także obejmować inne postępowania, w których sąd rozstrzyga o prawach i

Konstytucyjna zasada podziału władzy

18 Konstytucyjne pojęcie „sprawy” dotyczy nie tylko wąsko rozumianego postępowania głównego, lecz może także obejmować inne postępowania, w których sąd rozstrzyga o prawach i

obowiązkach danego podmiotu”126. Mieszczą się zatem w tym pojęciu podejmowane na etapie postępowania wykonawczego decyzje skutkujące pozbawieniem człowieka wolności. Również oceniając w sprawie K 26/04 regulację z art. 50 § 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych127, przewidującą zamianę orzeczonej tytułem kary porządkowej grzywny na karę aresztu, Trybunał uznał, że także decyzje podejmowane w ramach postępowań ubocznych i incydentalnych mogą mieć istotny wpływ na sytuację prawną jednostki. Z tego względu mogą mieścić się w kategoriach „sprawy”.

19 Istotne ustalenia co do sposobu rozumienia konstytucyjnego pojęcia „wymiar sprawiedliwości” poczynić również można od strony negatywnej. Pewne wskazówki, co do

122 Postanowienie TK z dnia 22 października 2007 r., sygn.: P 24/07, OTK ZU 9/A/2007, poz. 118, por. również uchwała SN z dnia 28 marca 2012, sygn. akt: I KZP 26/11, Lex polonica 3075226.

123 Wyrok TK z dnia 11 czerwca 2002, sygn. : SK 5/02 4/A/2002, poz. 41.

124 Wyrok TK z dnia 24 lipca 2006, sygn.: SK 58/03, OTK ZU 7/A/2006, poz. 85, wyrok TK z dnia 10 czerwca 2008 r., sygn.: SK 17/07, OTK ZU 5/A/2008, poz. 78, postanowienie TK z dnia 10 marca 2009, sygn.: SK 39/07, OTK ZU3/A/2009, poz. 33, wyrok TK z dnia 5 października 2010 r., sygn.: SK 26/08, OTK ZU 8/A/2010, poz. 73, wyrok TK z dnia 20 listopad a 2012 r., sygn.: SK 3/12, OTK ZU10/A/2012, poz. 123, dotyczy to również tymczasowego aresztowania w ramach procedury ENA – por. wyrok TK z dnia 27 kwietnia 2005, sygn. P 1/05, OTK ZU 4/A/20005, poz. 42.

125 Wyrok TK z dnia 6 października 1998 r., sygn.: K 36/97 ZU 5/1998, poz. 65.

126 Wyrok TK z dnia 17 lipca 2013, sygn.: SK 9/10, OTK ZU6/A/2013, poz. 79, wyrok Tk z dnia 7 października 2014, sygn.: K 9/13, op. cit.

127 Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.

minimalnego konstytucyjnego standardu wynikającego z tej zasady konstytucyjnej można bowiem wyprowadzić z analizy tych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które dotyczą problematyki sankcji administracyjnych w perspektywie zasady podziału władzy. Elementem wspólnym spraw, o których tu mowa, jest bowiem kwestionowanie rozwiązań ustawowych polegających na powierzeniu organom władzy wykonawczej (organom administracji) pewnych kompetencji związanych z nakładaniem kar (głównie o charakterze finansowym). Podnoszący takie zarzuty wskazywali, że takie postąpienie ustawodawcy jest niezgodne z zasadą podziału władzy, albowiem wymierzanie kar przynależy wyłącznie sądom w ramach ich podstawowej funkcji, jaką jest sprawowanie wymiaru sprawiedliwości.

Negując trafność tych zarzutów Trybunał wielokrotnie wskazywał, że nie wszystkie przypadki stosowania kar wobec adresatów norm prawnych pozostawać muszą w obrębie sądowego wymiaru sprawiedliwości. Powierzenie organom władzy wykonawczej uprawnień do stosowania sankcji o charakterze repersyjno-dyscyplinującym nie stanowi samo w sobie wystarczającego powodu do stwierdzenia naruszenia konstytucyjnej zasady podziału władzy128. Nie można mówić o wymiarze sprawiedliwości w rozumieniu art. 175 ust. 1 Konstytucji RP, gdy przesłanki stosowania sankcji finansowych mają charakter w pełni zobiektywizowany. Tam, gdzie dla zastosowania sankcji nie ma obowiązku ustalania winy sprawcy, a przesłanką orzeczenia kary jest jedynie wina rozumiana jako niezgodność zachowania z obiektywnym porządkiem prawnym, brak jest podstaw do określenia takiej działalności mianem wymiaru sprawiedliwości. Powierzenie orzekania w takich sprawach organom niesądowym nie narusza standardu konstytucyjnego tak długo, jak legalność działań tych organów pozostaje pod kontrolą niezawisłego sądu129.

Działalność polegająca na wymierzaniu kar sprawcom naruszeń porządku prawnego nie może być zaliczana do wymiaru sprawiedliwości tak długo, jak organy stosujące sankcji nie mają kompetencji do miarkowania surowości orzekanych konsekwencji. Jeśli o wysokości i rodzaju kary stosowanej przez organy w odniesieniu do poszczególnych rodzajów naruszeń decydują akty prawodawcze, brak jest podstaw, by działania takie określać mianem „wymierzania kar”.

Aktywność ta bliższa jest bowiem ich „stosowaniu”130.

5 Problem ingerencji władzy ustawodawczej w rozstrzygnięcia konkretnych spraw zawisłych przed organami stosującymi prawo

128 Wyrok TK z dnia 11 czerwca 1999 r, sygn.: K 11/98, op. cit., wyrok TK z dnia 21 lutego 2001 r., sygn.: P 12/00, op.

cit., wyrok TK z dnia 9 grudnia 2003 , sygn.: P 9/02, OTK ZU 9/A/2003, poz. 100.

129 Wyrok TK z dnia 15 października 2013, sygn.: P 26/11, OTK ZU 7/A/2013, poz. 99.

130 W. Radecki: Kary pieniężne w polskim systemie prawnym..., op. cit., s. 5-18, tenże: Prawo do sądu podmiotu obwinionego...., op. cit.

Trybunał Konstytucyjny był również konfrontowany z praktyką ingerencji przez ustawodawcę w niezakończone jeszcze postępowania w przedmiocie odpowiedzialności karnej poszczególnych osób. W sprawach P 32/06131 oraz P 39/07132 kwestionowano zgodność z Konstytucją ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz. U. Nr 132, poz. 1109), której przedmiotem było wydłużenie terminów przedawnienia karalności określonej kategorii przestępstw. Zarówno z przebiegu prac legislacyjnych, jak i z uzasadnienia projektu ustawy wynikało w sposób nie budzący wątpliwości, że jednym z celów jej uchwalenia było zapobieżenie przedawnieniu najpoważniejszych przestępstw gospodarczych. Wskazywano przy tym na konkretne postępowania prowadzone przed jednym z sądów powszechnych i twierdzono, że upływ terminu przedawnienia karalności i konieczność umorzenia postępowania w tej sprawie dowodzić będzie nieskuteczności państwa w realizacji polityki karnej w zakresie ścigania poważnych przestępstw gospodarczych. Jasno w tym układzie okoliczności rysowała się zatem próba ingerencji ustawodawcy w konkretną sprawę rozstrzyganą przez sąd. Zarzuty takie wprost formułowano w treści kierowanych do Trybunału pytań prawnych, wskazując, że „celem nowelizacji była bezpośrednia i arbitralna ingerencja władzy publicznej w toczący się proces w tzw.

aferze FOZZ”133.

Trybunał Konstytucyjny w sposób jednoznacznie negatywny ocenił praktykę polegającą na uczynieniu z pojedynczych przypadków motywów działalności prawodawczej. Stwierdził, że przepisy prawne – jako akty generalne i abstrakcyjne - nie powinny być uchwalane na potrzeby rozstrzygania konkretnych sytuacji faktycznych. Politykę ustawodawczą polegającą na próbie zastąpienia niesprawności systemu wymiaru sprawiedliwości poprzez wydłużanie terminów przedawnienia przestępstw uznał za niezgodną z zasadą podziału władzy w państwie demokratycznym. Podkreślił przy tym, że władza wykonawcza i ustawodawcza nie mogą w żadnej mierze zastępować wymiaru sprawiedliwości w realizacji jego funkcji. Za pozostające w sprzeczności z zasadą zaufania do państwa uznano częste, motywowane poza merytorycznie, ingerencje w treść obowiązujących rozwiązań w sferze prawa karnego materialnego134.

Pomimo tak krytycznej oceny samego zjawiska, Trybunał nie podzielił twierdzeń sądów pytających co do niezgodności zaskarżonej ustawy z przepisami Konstytucji oraz europejskiej konwencji. Swą merytoryczną ocenę zakwestionowanego rozwiązania oparł na ustaleniu jego normatywnego charakteru. Konstatował, że brak jest podstaw do przyjęcia, że przepisy ustawy zostały uchwalone (tylko) na potrzeby konkretnego przypadku. Skoro bowiem mają charakter

131 Wyrok TK z dnia 15 października 2008, sygn.: P 32/06, OTK ZU 8/A/2008, poz. 138.

132 Postanowienie TK z dnia 11 lutego 2009, sygn.: P 39/07, OTK ZU2/A/2009, poz. 12.

133 Sądy pytające jako adekwatne w tej mierze wzorce konstytucyjnej kontroli wskazały: art. 2, art. 10 ust. 1, art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 EKPCz.

134 Wyrok TK z dnia 15 października 2008, sygn.: P 32/06, op. cit., s. 19-20.

normatywny, znajdują zastosowanie do całej klasy wypadków. Taki tok rozumowania zasługuje jednak na negatywną ocenę, i to kilku powodów. Zwrócić trzeba uwagę, że czym innym jest sam generalno-abstrakcyjny charakter danego aktu prawnego, czym innym zaś ustalenie, że jedynym lub zasadniczym powodem działalności prawodawczej jest ingerencja w los konkretnego toczącego się postępowania karnego. Kontroli Trybunału, w każdym razie z punktu widzenia zgodności z zasadą podziału władzy i poszanowaniem dla niezależności władzy sądowniczej, powinna być poddana sama decyzja ustawodawcy o ingerencji, nie zaś forma tego wkroczenia. Formalna szata nadana przez prawodawcę jego działaniom nie powinna czynić kontroli Trybunału nieskuteczną.

Rzeczą ustaleń faktycznych w postępowaniu przed Trybunałem jest kategoryczne i nie budzące wątpliwości ustalenie rzeczywistego motywu i celu działań ustawodawcy. W sprawie P 32/06 od poczynienia ustaleń w omawianym tu zakresie Trybunał wyraźnie się uchylił, akcentując, że uzasadnienie aktu normatywnego nie jest częścią tego aktu i może stać się jedynie źródłem pomocniczych dyrektyw interpretacyjnych do jego wykładni. Rezygnował zatem z wykorzystania treści uzasadnienia oraz z materiałów prac legislacyjnych jako podstawy do ustalenia rzeczywistych intencji ustawodawcy i rzeczywistych skutków zmiany normatywnej. Swą ocenę prowadził z pominięciem omawianej części materiału, twierdząc, że uzasadnienie aktu prawnego nie może prowadzić do przyjęcia takiego rozumienia jego postanowień, które byłyby sprzeczne z brzmieniem językowym. Koncentrując się natomiast na warstwie językowej zakwestionowanego aktu, trudno było – zdaniem Trybunału – przyjąć, by w istocie celem działań ustawodawczych była ingerencja w konkretne niezakończone jeszcze postępowanie.

Potraktowanie przez Trybunał generalno-abstrakcyjnego charakteru aktu prawnego jako przeszkody do przeprowadzenia kontroli działań ustawodawcy w perspektywie zasady podziału władzy jest o tyle jeszcze nieprzekonujące, że uchwalenie aktu o innym charakterze poddawać mogłoby w ogóle w wątpliwość kognicję Trybunału do rozpoznania sprawy (art. 188 Konstytucji RP)135. W tym ujęciu ingerencja ustawodawcy w rozstrzygnięcie konkretnej sprawy mogłaby zatem wymknąć się efektywnej kontroli ze strony Trybunału Konstytucyjnego.

Nie jest bez znaczenia dla oceny ingerencji ustawodawcy w los konkretnego toczącego się postępowania karnego, jakiego dokładnie elementu ingerencja ta dotyczy. W obu sprawach Trybunał wskazał, że ingerencja ustawodawcy, polegająca na uchwaleniu zaskarżonego aktu, nie dotyczyła merytorycznego rozstrzygnięcia (skazania czy uniewinnienia, wymiaru kary, zastosowania środków karnych), lecz tego, by do wydania merytorycznego orzeczenia w ogóle

135 Za niezgodne z polskim porządkiem konstytucyjnym, z przyjętym systemem źródeł prawa oraz z obowiązującą koncepcją „ustawy” jako źródła prawa uznaje się bowiem uchwalenie ustaw indywidualno – konkretnych, por. L.

Garlicki, Polskie prawo …, op. cit., s. 133. Kognicja Trybunału do kontroli takiego aktu byłaby wątpliwa w świetle art. 188 Konstytucji RP.

doszło. Pomijając niespójność tego stwierdzenia z poczynionymi wcześniej spostrzeżeniami136 wskazać trzeba, że na jego tle nie jest jasne, czy swą ocenę dopuszczalności ingerencji władzy ustawodawczej w sferę wymiaru sprawiedliwości uzależnia on od przedmiotu tej ingerencji.

Przytoczona wypowiedź sugeruje, że Trybunał jest skłonny inaczej oceniać krytykowane postąpienie ustawodawcy w przypadku, gdy próbuje wpłynąć na takie elementy sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych jak karalność samego zachowania, rodzaj lub surowość orzekanych środków. Odnośnie terminu przedawnienia karalności twierdzi natomiast, że taka ingerencja ustawodawcy nie polega na wywieraniu wpływu na merytoryczne rozstrzygnięcie, ale tylko na tym, aby merytoryczne rozstrzygnięcie sądowe w ogóle mogło zapaść. Twierdzenie to nie jest przekonujące. Ingerencji i to bezpośredniej można się dopatrywać w zapobieżeniu wydania przez sąd decyzji o zaniechaniu dalszego prowadzenia postępowania karnego, które to rozstrzygnięcie byłoby – choć nie bezwarunkowo – korzystne dla oskarżonego. Po drugie Trybunał formułuje nadmiernie rygorystyczne wymagania pod adresem sposobu rozumienia ingerencji ustawodawcy w konkretne postępowanie sądowe. Nie jest wystarczające wykazanie, że zmiana modyfikuje podstawy i zakres odpowiedzialności konkretnej osoby, lecz że w istocie doprowadzi ona do odmiennej oceny zakresu odpowiedzialności karnej tej osoby, niżby miało to miejsce bez ingerencji ustawodawcy. W tym ujęciu, sama zmiana surowości ustawowego zagrożenia nie byłaby dowodem na ingerencję ustawodawcy w losy konkretnego postępowania. Byłaby nim dopiero taka regulacja, która obligowałaby sąd do wymierzenia oskarżonemu surowszej kary.

Wskazać jeszcze trzeba, że w przypadku takich prób ingerencji ustawodawcy w losy konkretnych rozstrzyganych przez sądy spraw, które polegałyby na modyfikacji podstaw i zasad odpowiedzialności tudzież rodzaju i intensywności orzekanych kar, problem naruszenia zasady podziału władz i nieuprawnionego wkroczenia w sferę sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości schodziłby na dalszy plan. W tym bowiem zakresie pierwszorzędne znaczenie miałaby zawsze ocena dochowania przez ustawodawcę reguł i zasad związanych z zakazem wstecznej modyfikacji podstaw odpowiedzialności karnej. Z tego też właśnie względu w omawianych wyżej sprawach P 32/06 oraz P 39/07 zagadnienie zgodności ingerencji ustawodawcy z zasadą podziału władzy rysowało się tak wyraziście. Zgodnie bowiem z ukształtowanym już w czasie rozpoznawania tych pytań prawnych poglądem Trybunału Konstytucyjnego, modyfikacja terminów przedawnienia i stosowanie w tym zakresie surowszych regulacji nie obowiązujących w czasie popełnienia czynu zabronionego nie narusza zakazu wstecznego działania prawa ani zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. W tym stanie rzeczy, zarzut odnoszący do

136 Z wcześniejszych uwag jasno bowiem wynikało, że zdaniem Trybunału brak było jednoznacznych podstaw do uznania, że ingerencja w ogóle miała miejsce.

zakwestionowania konstytucyjności samej ingerencji ustawodawcy w konkretny układ procesowy nabierał zasadniczego znaczenia. Stwarzał bowiem pole do oceny zgodności działań ustawodawcy z Konstytucją.

6 Wnioski

1 Zasada podziału władzy, prócz tego, że pełni rolę podstawowej zasady ogólnej