• Nie Znaleziono Wyników

Najświętsza i Niepokalana Królowa nieba i ziemi zawsze była, jest i będzie rozkoszą i chwałą całego rodzaju ludzkiego.

Ktokolwiek usłyszy Jej święte imię z najżywszym uczuciem

radości i dumy wspomina, iż do niej to świętszej i czystszej od aniołów Duch św. mówi słowami modlitwy brewiarzowej:

„W szystka piękna jesteś, Mario, a zmazy pierworodnej w To­

bie nie m a“.

26

W swej najcudowniejszej osobie, naturę ludzką wyniosła ponad wszystkie chóry anielskie i najpiękniejszy z A rchanio­

łów, w Jej królewskim orszaku postępujący, z pokornym

wielbieniem mieni się Jej najniższym sługą. Jako Królowę swoją czczą ją Patriarchowie, Prorocy, Męczennicy, W yznawcy, a w spaniały orszak czystych dziewic nie kończącym się nigdy hym nem pochwalnym głosi Jej niezrównaną piękność i tryum f.

A na ziemi wszystkie narody oddają Jej cześć na wyższą, każdy w najlepszym patriotycznym przekonaniu, że Maria jest mu najbliższą, najukochańszą, jedyną i w ybraną Matką, Królo­

wą i Panią. Włosi i Hiszpanie, Francuzi, Belgowie, Niemcy, 27

Anglicy, Węgrzy, mieszkańcy Ameryki, Azji, Afryki i Australii oddali Marii w opiekę swoje kraje, rządy, arm ie — jako świę­

tość narodową czczą Jej wizerunki i świątynie. W obchody Jej

28

św iąt, jako kw iaty uczuć najm ilszych, w platają w łasne swoje, n a pobożnych trad y cjach oparte zw yczaje, w ierzenia, prag nąc w te n sposób wyrazić, że w szystko co najpiękniejsze, n ajb ar­

dziej urocze i w zruszające w życiu i w legendzie m usi być zw ią­

zane z Jej P rzenajśw iętszym Im ieniem i służyć Jej czci. S karby n atu ry i klim atu, w spaniałość wiosny, przepych lata, bogactwo jesieni, urok zimy w piękniejszych przejaw ach to w yraz hoł­

du, — jaki składa Marii każdy lud i kraj. Cokolwiek geniusz ludzki najdoskonalszego stw orzyć może w ekstazie sztuki i n a ­ tch n ien ia skład ają u stóp tej niebieskiej Pani.

Życie i historię swojej ojczyzny łączą z czcią Jej im ienia.

Jej w yłącznej opiece zaw dzięczają dziejowe radości i tryum fy.

Zaiste przez Marię jak dzieci przez m atkę wiedzione, idą do Boga.

Ona w nich budzi św ięte uczucia pobożności i przyw iązania do religii i chociaż m aterialistyczny duch czasu tru je jad em oziębło­

ści wiele dusz i oziębia serca jakoby lodem , przez M arię u trz y ­ m ują jeszcze łączność z Bogiem i z Kościołem.

W ty m dążeniu w szystkich narodów do Marii naród Polski biegnie bodajże w pierw szym szeregu. Już od pierw szych lat przyjęcia wiary C hrystusow ej Marię całym sercem ukochał i przez w szystkie w ieki wielbi ją hołdem serdecznym . P ierw ­ szą chrześcijańską św iątynią, jaka za M ieszka I w r. 965 w G nieźnie stan ęła, ofiarow ał n a uczczenie W niebowzięcia Najśw. M arii P anny. Największy i najw spanialszy kościół w stolicy królów swoich wzniósł na cześć Królowej nieba i ziemi. I z tej to św iąty n i M ariackiej od sześciu wieków co godzinę dźw ię­

czne hejnały głoszą Jej chw ałę i m ieszkańców m iasta i okolicy wzywają do w spólnego uczczenia Marii. W m odlitew nym n a ­ stroju ty ch wieżowych hejnałów św. K azim ierz królewicz uło­

żył sw ą pieśń: „Już od ra n a rozśpiew ana — ch w ało duszo M arię".

Pierw sza polska pieśń kościelna poświęcona jest czciB oga- rodzicy-Dziewicy. Ktokolwiek był jej autorem , św. Wojciech czy au to r nieznany, w yraził w słow ach tej pieśni to wszystko, co n aród m iał do pow iedzenia swojej Królowej. Już w począt­

kach swego istn ien ia pieśń ta stała się uroczystą m odlitw ą w spólną, hym nem narodow ym , śp iew anym w podniosłych chw i­

lach patriotycznego uniesienia.

R ycerz polski — śpiew ając ją p rzed bitw ą, gdy potężnym głosem b łag ał „Daj na świecie zbożny pobyt, Po żywocie rajski p rz e b y t”, tym słowom n adaw ał szczególne znaczenie.

29 O ten zbożny pobyt imieniowi polskiemu wśród ludów chrześcijańskich, w poczciwej sławie, w błogosławieństwie Bo­

żym, szli walczyć z wrogami krzyża.

Królowie, książęta, kanclerze i ministrowie, umieszczając pierwszą zwrotkę tej pieśni na czele wydawanych przez siebie praw i statutów , wyrażali prośby, aby ogłaszane w ten

spo-30

sób konstytucje zapewniały ludowi ład społeczny i ziściły nam i spuściły na ziemię polską „Twego Syna Chrzciciela zbożny czas”.

Cześć Marii była polskim nabożeństwem narodowym. Ku Jej czci naród wznosił kościoły, perłam i i diam entam i zdobił Jej obrazy, wigilie Jej pościł, święta Najśw. Panienki obchodził z weselem jako uroczystości domowe, dla obrony Jej im ienia wiązał się w bractwa i sodalicje. Nabożeństwem do Najśw. Marii P anny przepojone było całe życie Polski domowe, społeczne, polityczne. Gdy tedy dokonał się ów jedyny, w swoim rodzaju bardzo charakterystyczny akt, i naród Królowę niebios ogło­

sił Królową Polski i Litwy, nie była to zwyczajna alegoria ale poważny akt prawny. Król Jan Kazimierz nadał mu pełnię walorów urzędowych, wobec członków Senatu, władz konfe- derackich — i stosownie do zwyczajów polskich, ogłoszenie Marii Królową swego państw a, poprzedził uroczystym zaprzy­

siężeniem paktów conwentów — którym i były sławne śluby królewskie.

I jakkolwiek później wśród burz dziejowych ru n ął gmach państw a polskiego, Maria pozostała nadal Królową idealnej Polski od morza do morza, którą Polacy w sercach swoich zachowali aż do chwili odzyskania z powrotem utraconej nie­

podległości. Uroczyste święto Królowej Korony Polskiej w dniu 3 maja jeszcze silniej podkreśla stosunek Polaków do swojej niebieskiej Królowej, w niepodległej już Ojczyźnie.

Maria była Królową rycerstw a polskiego. Różaniec na Jej cześć był istotną częścią rynsztunku wojennego. „Bez różańca nie chodź na pohańca“ głosiło staropolskie przysłowie. Różaniec i buława to dwie oznaki władzy hetm ańskiej. Obraz Marii umieszczano na pancerzach i na sztandarach wszystkich pułków.

Rycerstwo polskie wszelkiej broni i wszystkich czasów, czy to spod znaków hetm ańskich, czy to pułków powstańczych, obo­

wiązek bronienia czci swojej najświętszej Królowej uważało za najdonioślejszy nakaz żołnierskiego honoru. W r. 1831 po nie­

szczęśliwym upadku pow stania listopadowego — grono gene- rąłów, oficerów i żołnierzy polskich zebranych n a tułaczce emigracyjnej w Paryżu, w kościele Najśw. Marii Panny Zwy­

cięskiej złożyło Marii wzruszający hołd żołnierskiej wierności.

W ordynku stanęli przed swoją Królową, zdali żałosny

31 raport z nieszczęśliwej chociaż bohaterskiej kam panii, a na znak niezłomnej ufności w Jej opiekę, ofiarowali ryngraf ze złotym sercem przebitym siedmiu mieczami, wewnątrz tego serca umieścili grudkę polskiej ziemi, garść soli wielickiej, kaw ałek czarnego żołnierskiego chleba, kilka pieniążków ze stemplem polskiego rządu narodowego i krzyż zasługi wojennej — wszy­

stko, co wynieśli z krw awej wojny, która miała na celu w da­

wnej chwale przywrócić królestwo Marii. A na ryngrafie wy­

ryto napis: „Jedni w wozach, inni w koniach mieć będą nadzie­

ję, a my Imienia Marii wzywać będziemy".

Przepiękne bukiety kwiatów i kłosów z polskiej roli za­

wsze składa swojej Królowej i poezja polska. Cześć Marii wzno­

siła naszych poetów do najwyższych wzlotów natchnienia.

I który z poetów polskich lub po polsku piszących nie potrafił serca swego nastroić na nutę hym nu uwielbienia Marii, daje dowód, że prócz posługiwania się naszą mową, nic więcej n a­

szego nie posiada, że obca mu jest polska kultura i przeszłość dziejowa i obce wpływy przem yca do naszej pieśni gminnej, arki przymierza między dawnymi a młodymi laty. Król poezji polskiej Adam Mickiewicz, idąc zresztą u tartym torem swoich wielkich poprzedników, Marii poświecił całą swoją twórczość poetycką, od Niej wziął pomazanie Pańskie i błogosławieństwo na największe dzieło swego geniuszu, „Pan Tadeusz," który mu dał w ręce berło poezji polskiej. Maria była dla niego źródłem piękności i najczystszych wzruszeń, które są dla poezji tym, czym instrum ent dla muzyki. W przepięknych słowach wyraził wpływ Marii na wszystko, co jasne, piękne i dobre.

— „Przez pierś moją, jako przez dzień gorący zaczęły przebi­

jać się pioruny i serce moje stało się pełne mocy jako gromów, rozpromienianie moje siecze ciemności złe, unoszona miłością depcę zło i n a dnie piekła roztłaczam je. Otaczam ziemię dło- niam i moimi jako niebem błękitnym i w każdej chwili, na każdym miejscu każdem u dobremu duchowi zapalam się i świe­

cę gwiazdą ra n n ą ”. (Słowa Najśw. Marii Panny).

Jako nieprzebrany snop promieni słonecznych, jako gwiazda ranna świeciła Maria naszym dzielnym królom, h et­

manom, rotm istrzom i rycerzom , dobrym duchom -bohaterom naszych dziejów, artystom , poetom, malarzom, mistrzom naszej kultury czystej i moralnie świeżej — jako gwiazda poranko­

32

wa, codzień w itana w godzinkach świeciła i świecić będzie milionowym rzeszom naszego pobożnego ludu pracującego.

Świecić będzie blaskiem cnót i dobrodziejstw swoich, siec ciem­

ności grzechu i lenistw a, deptać pychę, warcholstwo i zdra­

dzieckie służenie różnym obcym bogom, szkodliwym wrogim agenturom.

Powiązane dokumenty