Tadeusz Andrzej Bonawentura Kościu
szko urodził się dnia 12go lut. 1746go roku we wsi Mereszczowszczyźnie na Litwie, a zatem na ziemi Jagielonów, ziemi, która oprócz tych dzielnych królów wydała wielu znakomitych mę
żów polskich, wojowników i poetów;
przedewszystkiem króla pieśni, Ada
ma Mickiewicza.
Rodzina Kościuszków dawno już była na Litwie zasiedziałą, — król Kaźmierz Jagiellończyk za wierne usługi w obronie Ojczyzny nadał jej był za walkę z Krzyżakami wieś Siech- now ice; matka naszego bohatera pochodziła z rodziny Ratomskich.
Pierwsze nauki pobierał Tadeusz u Ojców Jezuitów w Pińsku, potem oddano go do s z k o ł y w o j s k o - wej w Warszawie, jaką król Stani
sław razem z księciem Adamem Czar
toryskim byli założyli. Kształcił się więc na ż o ł n i e r z a .
Już wtenczas odznaczał się przy
szły Bohater cnotami, które wielkie
go zapowiadały człowieka.
Sprawiedliwości żądał Kościuszko dla wszystkich ludów, to też gdy w A- meryce krajowcy podnieśli się, żeby zrzucić z karku jarzmo uciskających ich Anglików, wtedy Kościuszko, chci
wy czynu i zwycięztwa wolności, w gronie kilku rodaków odpływa na drugą półkulę ziemską bić się za niepodległość bliźnich swoich ; razem z nim jedzie poeta Julian Niemce
wicz, twórca historyi polskiej w pieś
niach pt. b p i e w y h i s t o r y c z n e
•— z których jeden przynajmniej każ
de dziecko polskie każdego stanu na pamięć umieć powinno.
W Ameryce zjednuje sobie Kościu
szko przyjaźń i wdzięczność naczelnika amerykańskich powstańcówWaszyng- tona, i zdobywa sobie za waleczność i męztwo order Cyncynata.
Wojna amerykańska zakończona chlubnie i świetnie roku 1783go — lud wybił się na wolność — Kościu
szko wrócił też do Ojczyzny,
Tymczasem Polskę rozebrano po
— 89 —
raz pierwszy. Kościuszko p r a c ą nad ludem Ojczyźnie służy —-po oj
cowsku włościanami się zajmuje, polepsza dolą kmiotków, wtem mianują go generałem wojska pol
skiego i do Warszawy powołują.
Gdy jednak Targowica na rozbiór drugi przyzwoliła, wtedy żaden de
bry Polak takiemu rządowi niecne
mu służyć me chciał; — więc i Ko
Generał chwycił za pałasz, wzniósł go ku niebu, a z ust popłynęły sło
w a gorącej prośby: „Boże, pozwól mi jeszcze raz bić się za Ojczyznę !“
Uroczysta to była chwila, i pełne znaczenia słowa. Chwilę tę przypomi
na Wam obrazek na pierwszej stronie tej książeczki.
Nieszczęścia Ojczyzny i zmar
twienia własne nad upadkiem kraju o chorobę go przyprawiły.
Postanowił opuścić Koronę i od
wiedzić przyjaciół na Rusi Czerwo
nej. Z Galicyi udaje się Kościuszkę
— 90 —
Naczelnika powieziono do Peters
burga ; Polacy za uwolnienie jego ofiarowali wszystkich jeńców mo
skiewskich, ale caryca Katarzyna przyjąć okupu tego nie chciała.
Paweł, szlachetniejszym będąc od matki,K o ś c i u s z k ę w o 1 n o ś ci ą o b d a r z a i szablę mu zwraca pod warunkiem, iż nią więcej przeciw Rosyi nie zawładnie.
Przyrzeczenie to daje Bohater nasz chętnie dla tego, iż słowo jego przeszło dwunastu tysięcom więzio
nych Polaków swobodę przywraca.
Co więcej, car Paweł obdarza go su
— 91 — fiji z tryumfem wdzięczni Ameryka
nie witają.
Rok 1815ty dla nas Polaków tak ważny, gdyż u k ł a d y między mo
narchami europejskimi zawarte p r z y- z n a j ą nam prawa p r z y r o d z o n e i n a r o d o w e , rok ten spro
wadza Kościuszkę do Europy. Osiada wódz nasz w kraju, który obok Polski największe posiadał zawsze zamiłowanie do wolności, osiada w Szwaj caryi, w mieście Solurze i niięszka u brata przyjaciela swego Ksawereg Zeltnera.
Nie mogąc orężem, sercem pra
cuje dla dobra ludzkości. Dobroczyn
ność jego słynęła szeroko na okolicę całą; kto z was nie zna podania o koniu Kościuszki, który tak był do rozdzie
lania datków ubogim przyzwyczajony, iż przed każdym stawał żebrakiem?
I sprawa oświaty gorąco go zaj
mowała ; często odwiedzał sławnego
(?c'aślsdowanie własno^ączRSigo lodpifif
Kościuszki)
— 92 —
szwajcarskiego pedagoga* Pestaloz
ziego, którego praca na polu szkol
nictwa póki świat światem nie za
ginie ; z uczonym tym mężem często rozprawiał o oświacie ludowej i szkołach, jakie Polska u siebie zapro
wadzić miała. Najpiękniejszym tej troskliwości dowodem są pomnikowe Kościuszki sło w a:
Oświata ludu Dokona cudu.
Dla drugich hojny i rozrzutny, dla siebie oszczędnym był i suro
wym. Ubierał się skromnie i po
ważnie.
Siedemdziesięcioletni bohater za
słabł na zdrowiu w jesieni 1817-go roku. Dokuczały mu zabliźnione ra
ny, mianowicie maciejowickie cię
cie w głowę. Czuł, że życie z niego uchodzi. Resztę grosza rozdał ubo
gim oraz amerykańskim murzynom — pałasz sobie kazał włożyć do trum
ny. Dnia 15-go Października wielka i czysta ta dusza wróciła do Stwór
cy, kraj cały pogrążając w głębo
kiej żałobie. — Ale nie płakała tyl
ko Polska sama — płakał świat cały.
Roku następnego ■ popioły jego przywieziono do kraju; zajęczał
sta-\
Załączona rycina przedstawia Kopiec usypany na wzgórza Sikornika; u stóp jego wznosi się ka
pliczka św. B r o n is ła w y — patronki naszej^ pols
kiej, która, na straży tej wielkiej mogiły istotnie b; oni sławy naszój. — Bracia rodacy! Każdy dobry Polak powinien pragnąć ją w ty m roku oglądać! —
— 94 —
ry Zygmunt na Wawelu, krypta kró- I lewska gościnnie przyjęia zwłoki Bo
hatera. Popioły jego spoczęły mię
dzy sarkofagiem Jana Sobieskiego i księcia Józefa Poniatowskiego. Ale honor większy jeszcze jak pośmier
tne obcowanie z królami czekał Na
czelnika. W ł a s n e m i r ę k a m i lud polski cały usypał Mu mogiłę, która po dziś dzień na wieczne cza
sy stoji ku chwale narodu całego.
Starce, dzieci, kobiety, matrony, za
konnicy, żołnierze, włościanie i rze
mieślnicy ziemię tłumnie znosili. Trzy lata kopiec sypano. We wnętrzu w marmurowej urnie leży ziemia z pod Maciejowic. Na szczycie wielki polny kamień z jedynym w yrazem :
„Kościuszce.“
Biblioteka Śląska w Katowicach
^ I d : 0030000549251