• Nie Znaleziono Wyników

Jan Śniadecki, rodem ze Żnina w Wielkopolsce, ur.

1756 f 1830 r. Był to tak sławny astronom i matema­ tyk, że go powoływano na profesora aż do Madrytu

88

w Hiszpanii. Nauczał w akademii krakowskiej. Jego najznakomitsze dzieło: Jeografia, czyli opisanie matema­ tyczne i fizyczne ziemi. B ył przez ośm lat rektorem uniwersytetu w Wilnie. Brat jeg o

Jędrzej Śniadecki (ur. 1768 f 1838 r.) Był to sławny

lekarz i chemik. Jego dzieło: Teorya jestestw organicznych przetłumaczono na francuzkie i niemieckie. Śniadeccy pisali tak czystym językiem, że długi czas dobrą pol­ szczyznę zwano językiem Śniadeckich.

Grzegorz Piramowicz. Zacny kapłan, zasłużony czło­

nek Komisyi edukacyjnej. Dzieła jeg o pióra są: Powin­

ności nauczyciela, książka nader polecenia godna dla na­

uczycieli, Nauka obyczajowa dla ludu i Wymowa i poezya

dla szkół narodowych. Słynął Piramowicz z dobroczyn­

ności. Życie jeg o opisała pięknie Tańska.

Adam książę Czartoryski. Ur. 1731 um. 1823. Był opiekunem i krzewicielem wielkim oświaty. W domu jeg o zbierali się najznakomitsi Polacy, mianowicie po upadku kraju, krzepiąc ducha narodowego. Był też zna­ komitym mówcą. Opiekun Kościuszki. Dzieło je g o M y­

śli o pismach polskich zasługuje na uwagę.

Stanisław Potocki. Ur. 1752 um. 1821. Znakomity

mówca. Za czasów Księstwa Warszawskiego za jeg o przyczyną ustanowiono Izbę edukacyjną, której naczel­ nikiem Potocki mianowany. D okonał on na tern stano­ wisku prac olbrzymich. M imo to, że wojsko pożerało prawie wszystkie dochody Księstwa, P otocki w ciągu 10 lat założył 1,200 szkół elementarnych i 50 wyższych. Jaką przez to oddał przysługę narodowej oświacie, łatwo pojąć. Z dzieł jeg o najważniejsze: M owy i rozprawy.

Franciszek Bohomolec Jezuitą. Napisał i przetłuma­

czył kilkanaście komedyi, oraz Życie Jana Zamojskiego i Jerzego Ossolińskiego.

Jan Bohomolec także Jezuita zasłużył na wdzięczną

pamięć, ponieważ wykorzeniał błędy o djabłach, upio­ rach, czarownicach i t. d. Napisał kilka dobrych w tym celu książek, z tych D jabeł to swojej postaci najlepsze.

Jan Albertrcmdy. M ówił dobrze siedmioma języka­

mi. Z dzieł jego uwagi godne: D zieje Królestwa Pol­

skiego. Dwadzieścia sześć lat panowania Władysława

Jagiełły, Panowanie Henryka Walezyusza i Batorego itd. Bawiąc w Szwecyi wypisał własną ręką 200 tomów materyałów do dziejów Polski.

Franciszek Siarczyński Pijar. Dziełem Obraz wieku panowania Zygmunta I I I zapewnił sobie zaszczytne imię

w historyi piśmiennictwa polskiego. Napisał i wiele in­ nych dzieł.

Franciszek Ksawery Dmochowski odznaczył się jako

tłumacz arcydzieł pisarzy cudzoziemskich. Znakomity mówca. Pamiętnikiem warszawskim i wydaniem dzieł Krasickiego zasłużył sobie na wdzięczną pamięć.

Feliks Bentkowski ur. 1781 um. 1852 W ydał zna­ komite dzieło: Historya Literatury Polskiej w spisie dzieł

drukowanych wystawiona. Mozolna to praca. Książka ta wywarła wrplyw nadzwyczajny. Pierwszy raz dowie­ dzieli się Polacy o swych skarbach bibliograficznych (tj. o książkach). Zaczęto poszukiwać starych książek i rę­ kopisów i niejeden przez to piękny zabytek został ura- wany. Bentkowski zachęcił np. Tytusa Działyńskiego do zbierania książek, z czego powstała sławna biblioteka w Kórniku mieszcząca w sobie najrzadsze polskie książki. W arto przytoczyć o Bentkowskim, że kazał się każdemu z swych synów nauczyć jakiego rzemiosła, mimo to, że ukończyli wyższe szkoły. Przykład godny naślado­ wania.

Samuel Bogumił Linde ur. w Toruniu 1771 um. 1847

w Warszawie. Owocem kilkunastoletniej pracy tego za­ cnego pisarza jest Słownik języka polskiego w 4 grubych tomach. Posągow e to dzieło, tj. tak doskonałe, jakoby było wykute z marmuru. W ydane pierwszy raz w W ar­ szawie 1813, drugi raz we Lw owie około 1860 r. Linde wyświadczył tern dziełem niesłychaną przysługę językowi polskiemu. Mąż ten kazał się pochow ać z biblią w ręku, gdyż czytując ją całe życie, nie chciał się z nią rozsta­ wać po zgonie.

90

J ózef Załuski i brat jeg o Stanisław zasłużyli się do­

brze krajowi przez otwarcie i darowanie narodowi Bi­ blioteki Załuskich w Warszawie 1764 r. Było tam coś około 200,000 książek, niesłychana liczba na owe czasy. A wiecie jakim sposobem Załuski zebrał te książki? Oto mając jako biskup znaczne dochody, jadał często chleb ze serem, aby tylko mieć jak najwięcej książek. Jakżeż zawstydza Załuski i tego w pałacu, co ma pieniądze na szampana, i mieszkającego w chacie, mającego grosz na wódkę, a którzy żałują kilku groszy na użyteczną książkę dla siebie i dziecka — podczas gdy Załuski od ust sobie odejmując nie zbierał dla siebie, ale dla narodu. Bogatą • bibliotekę zabrali niestety! 1795 r. Moskale do P e­ tersburga. Tak co w pocie czoła zacni Załuscy zgro­ madzili, łupiezkie ręce rozdrapały. Podobną zasługę, jak Załuscy, ma

J ózef Ossoliński, ur. 1748 um. 1820, który założył

bibliotekę we Lwowie, na co ofiarował nietylko gmach i książki, ale i dochód na opłacenie urzędników. Biblio­ teka ta dotąd istnieje. Napisał też Ossoliński kilka ksią­ żek, z tych Wiadomości historyczno-krytyczne do dziejów

literatury polskiej, uwagi godne. Jest to sumienna i rze­

telnej wartości praca.

A loizy Feliński, ur. 1771 um. 1820. Napisał piękną

tragiedyą: Barbara Radziwiłłówna, lecz daleko większe zjednał sobie imię ułożeniem wspaniałego hymnu religijno- narodow ego: Boże coś Polskę.

Wawrzyniec Surowiecki rodem z W ielkopolski z oko­

licy Gniezna ur. 1764 um. 1827. Dwa znakomite dzieła

Siedzenie początków narodów słowiańskich i O upadku przemysłu i miast w Polsce przekażą imi% Surowieckiego

dalekiej potomności. Pierwsze dzieło jest dla tego bar­ dzo ważne, że budzi myśl jedności słowiańskiśj. Zacna pamięć niech otacza imię poczciwego Surowieckiego, gdyż stawał on w obronie ludu wiejskiego, a umiera­ jąc, zapisał 36,000 zł. poi. na wsparcie ubogiej mło­

Jędrzej Kitowicz, żołnierz w powstaniu Kościuszki,

później kanonik warszawski. Zostawił cenne pamiętniki z czasów Augusta I I I i Stanisława Poniatowskiego. Mi­ łośnik prawdy kreśli wierny obraz swych czasów.

Franciszek Zabłocki należy do lepszych pisarzy z cza­

sów Stanisława Augusta. Napisał dziewięć oryginalnych komedyi, a dwadzieścia przełożył z francuzkiego. U pa­ dek Polski zatruł goryczy serce Zabłockiego. Mając 41 lat został księdzem. Umarł 1821.

Jakób Jasiński, jenerał wojsk polskich. Brał czynny

udział w powstaniu Kościszki i zginął podczas szturmu na Pragę 1794 r. W ięcej szablą, niż piórem przysłużył się miłej Ojczyźnie. Pisał wierszem, z tych niektóre śpie­ wane po dziś dzień w całej Polsce.

Cypryan Godebski ur. 1765 um. 1809. Walczył mę­

żnie w polskich legionach we Włoszech pod wodzą D ą­ browskiego. Zginął jako pułkownik śmiercią bohaterską pod Raszynem. Miłe są jeg o pisma. Wierz do Ijegiótc

Polskich pełen patryotycznego uniesienia. Napisał p o­

wieść Grenadyer Filozof, gdzie właśnie opisuje losy le­ gionów we Włoszech. Rzewny jest ustęp, gdy mówiąc o Polakach, że po całej tułają się ziemi, przytacza wiersz następny:

Nie ma prawie krainy, nie ma prawie ludu, Gdzięby nie doszły ślady klęsk naszych i trudu.

Napisał też Zabawę geograficzną dla dzieci.

Wincenty Keklewski walczył w wojsku polskiem za

Księstwa Warszawskiego. Zginął w wyprawie do M o­ skwy, licząc 27 lat życia. Mało wprawdzie napisał, ale jeg o pienia tchną duchem narodowym. I to zasługą niemałą Reklewskiego, że był przewodnikiem Brodziń­ skiego.

Jan Kiliński rodem z Trzemeszna w W ielkopolsce,

sławny szewc warszawski. Zaszczytne zajmuje miejsce w historyi polskiej. Za jeg o sprawą wybuchło powsta­ nie w Warszawie 1794 r. Napisał Pamiętniki, zalecające się nie językiem, ale zacną, poczciwą myślą.

92

Wojciech Bogusławski słusznie za twórcę teatru pol­

skiego uważany być może. Przebiegał z gromadką akto­ rów całą Polskę, dając przedstawienia teatralne w W a r­ szawie, Lwowie, Kaliszu, Poznaniu i w innych miastach. Pisał i tłumaczył wiele sztuk teatralnych, z tych Krako­

wiacy i Górale, później przez Kamieńskiego przerobiona,

dotąd nie straciła uroku. Znajduje się tam następujący wiersz:

Im srożej los nas nęka,

Tym mężniej stać mu trzeba, K to podło przed nim klęka,

Ten nie wart względów' nieba.

Bogusławski liczne ponosił przeciwieństwa, w myśl atoli powyższego wiersza stawiał im mężnie czoło.

Tadeusz Matuszewic znakomity mówca, mąż o wzrost

kraju wielce zasłużony. Pisał wiersze. Tłumaczył T o­ masza a Kempis: O naśladowaniu Chrystusa dotąd czę­ sto przedrukowywane.

Kajetan Koźmian. L w a zostawił po sobie utwory

wierszem tj. Z iemiaństwo Polskie i Stefan Czarniecki. Ten ostatni poemat, odznaczający się poważnym, czystym językiem, zawiera wiele wspaniałych ustępów.

Franciszek W ężyk wsławił się pięknym poematem Okolice Krakowa, zasługującym na szczególne polecenie.

Był Wężyk znaczny czas prezesem Towarzystwa Nauko­ wego w Krakowie.

Stanisław Trembecki. Z e względu na język Trem­

becki jest pierwszym poetą po Krasickim. Niestety! poeta ten, obdarzony wielkiemi zdolnościami, skaził swój talent podłem pochlebstwem i brudnemi wierszydłami. Najlepszym jeg o poematem Zofijówka. Język wprawdzie piękny, ale treść uboga i pochlebstwami dla Potockich przepełniona.

Kajetan Węgierski nie tyle uzdolniony, co Trem­

becki, ale tak samo pozbawiony wyższych myśli, a szcze­ gólnie religii. Pisał także bardzo rozwiozłe wiersze. Obydwaj byli leniwi. Smutnie obydwaj świadczą o

upad-ku znacznej części społeczeństwa polskiego w ostatnich czasach.

Tymon Zaborowski należy do okresu przejścia. Z gi­

ną! w młodym wieku. Utwory je g o Bolesław Chrobry i Dum y Podolskie cechuje niezwykła siła, śmiały polot myśli i piękny język. Czyż nie piękny jest np. nastę­ pujący jeg o wiersz o wolności:

„w tern życiu ona jest udziałem nieba, A b y ją zyskać, wznieść się do niej trzeba! Potrzeba do niej miłość z mlekiem wyssać, Jak orzeł, z młodu w burzach się kołysać, Jak on ramieniem wśród bojów odmętu:

Niepewne losy rozstrzygać,

Na widok śmierci patrzeć się bez wstrętu, Na jej się tchnienie nie wzdrygać.“

Tomasz Swięcki napisał znakomite dzieło: Opis Sta­ rożytnej Polski i drugie: Historyczna wiadomość o zna­ komitych rodzinach polskich. Pierwsze dzieło dało po- chop do prac podobnych, mających na celu bliższe po­ znanie naszej ziemi.

Samuel Bandkie ułożył D zieje Narodu Polskiego w 2

tomach i Tlistoryą drukarń w Polsce. Obadwa dzieła po dziś dzień są niemałej wartości. Bandkie ma wielką zasługę, gdyż uporządkował bibliotekę wszechnicy jagiel­ lońskiej w Krakowie.

Bernatowicz napisał prześliczną powieść: Pojata, albo Litwini 10 X I V . wieku. Jestto jedna z najpiękniejszych

polskich powieści. Zaleca się prawdą historyczną i pię­ knym malowniczym opisem. Masz tu postacie Jadwigi, Jagiełły, Litwinów i Krzyżaków.

Niemała jest jeszcze liczba pisarzy tego okresu, ale trudno ich wszystkich nawet z nazwiska wymienić. W yrwicz, Kluk, W aga, Karpowicz, Lachowski, W ito- szyński, Osiński, Wyszkowski, Przybylski, Kropiński, Łu- skina i inni zasługują na uwagę, ale już kończymy, za­ mykając ten okres wspomnieniem o W oroniczu, najzna­ komitszym poecie i mówcy tego