• Nie Znaleziono Wyników

MATERJALNE PO DSTAW Y GOSPODARKI

Stosunki w tasn o£ciow e. — Zasadniczym rysem w histo- storycznej ewolucji stosunköw wladania ziemiq i posiadania jej pozostalo na Kresach do dzisiaj przeciwstawienie sobie wielkiej i malej wlasnosci. Istnienie tego kontrastu, jakotez faktyczny, po- zalowania godny rozdzwi^k kulturalny i gospodarczy mi^dzy niemi, spada na karb specyficznych warunköw polityczno-kolonizacyjnych, wlaäciwych obszarom, ktörych posiadanie byto sporne. W pomie- nionym zas przypadku dolqcza si§ celowa rusyfikacyjna polityka kolonizacyjno-uwtaszczeniowa prowadzona w ostatniem stuleciu przez rz^dy carskiej Rosji. W skutek niej wtaSciciel-Pölak zostawat wyzuty z majqtku, ktöry nadawano bqdzto zastuzonym wojskowym armji rosyjskiej, bqdz tez parcelowano mi^dzy prawostawnych.

Pozostale z ustawodawstwa rosyjskiego serwituty pastwiskowe, Iqkowe, lasowe, ugorowe i t. p. staty siQ klinem pogt§biajqcym przepaöc mi^dzy „chlopem“ i „panem “. Kolonizacja wewn§trzna, zapoczqtkowana na wielkq skal§ po rewolucji 1905 roku przez S t o i y p i n a , nie zmientta stosunköw na lepsze. Mimo niezaprze- czenie duzego znaczenia ewolucji historycznej — o ile idzie o sto­

sunki wlasno^ciowe — bytoby wielkim blödem zignorowanie za- sadniczych wtasciwosci fizjograficznych, ktöre wplyw swöj wyrazily w sposöb tak zdecydowany, ze nawet kilkowiekowa dzialalnoSc czlowieka i gt§boko si^gajqce, chociaz cz^öciowo tylko zrealizo- wane, reformy, nie zdolaty go zatrzec.

W i e l k a w l a s n o S c (m. 12) i jej wspötczesne rozmieszczenie dowodzq tego najwyrazniej; coprawda i inata wlasnoöc röwnie bezapelacyjnie podporzqdkowywac si§ musi nakazom przestrzeni.

Jako regut§ postawic mozna, ze w okolicach mniej ludnych udziat wielkiej wtasnosci jest wyzszy. Z zalqczonej tablicy XII wynika to niedwuznacznie. Kolejnosc udzialöw wielkiej wlasnosci: Polesie, Nowogrödzkie, Wileöszczyzna. Wotyn möwi sama za siebie.

Z y c ie Q o sp o d arcze. 5

- 6 6

W ielka wlasnoäö na Kresach w ed lu g 350, tabl. 4.

TABLICA XII.

O d setek pow ierzch n i

ogölnej

S red n ia w ie l- k o sö m aj^tku

w ha

U zycie ziem i w % po w ierzch n i

Role Lqki i p a stw is k a L asy Hieuzytki

W ilno . . . . 3 7 5 406 191 153 44-6 110

N ow ogrödek . 3 7 8 733 22'6 15:4 53-4 8 6

P o lesie . . . 4 9 4 3076 7 3 198 48-8 24-1

W olyn . . . . 34'1 962 2 5 5 103 54-5 9-7

Szczegölnie ulubion^ formq gospodarow ania wielkiej wtasnoSci jest gospodarka leäna. Jest to wprost uderzajqce w maj^tkach 0 powierzchni ponad 100 ha, ktöre raptownie trac^ rolny Charak­

ter. Z drugiej strony zauwazyc nietrudno, ze odsetki roli wzrastajq röwnolegle ze zmianami w ogölnej g^stosci zaludnienia.

Na baczniejszq uwag§ zasluguje rola wielkiej wtasnosci, o ile idzie o stosunek jej ziemi ornej do ogölu ziemi ornej. Znaczenie wielkiej wtasnoSci da si§ ujqc nast^pujqco:

1) Wsz^dzie tarn, gdzie ziemia orna wogöle zajmuje do 30%

powierzchni ogölnej, udziat ziemi ornej wielkiej wtasnoäci wynosi conajmniej

20%-2) Bezwzgl^dnemu zwi§kszaniu si§ powierzchni ornej odpo- wiada malej^cy procentowo udziat ziemi ornej wielkiej wtasnoSci.

Pierwsze zjawisko rozwini^te jest klasycznie w dorzeczu Pry- peci oraz na Wolyniu Poleskim, drugi proces zaznacza si^ szcze­

gölnie wyraziscie na Wotyniu i na Biatorusi. Moznaby tedy wnio- skowac o kulturnej akcji wielkiej wtasnoSci, jako takiej, na obsza- rach gospodarczo zacofanych i fizjograficznie upoSledzonych, co potwierdzatby wysoki odsetek lasöw w wojewödztwie Wotynskiem, wskazuj^cy na rozmyslnq ochron§ zanikaj^cego tarn z powodöw klimatycznych i ekonomicznych lasu.

M a t a w l a s n o s c , trudniejsza jest dla generalnego uj^cia.

W skutek zacofanej administracji, nader zmiennych powierzchni, na skutek wyraznych tendencyj samostarczalnosci wyodr^bnienie ja- kichkolwiek typöw wzgl^dnie kierunköw ,gospodarczych jest nie­

mal ze wykluczone. Mimo, iz niejednokrotnie warunki fizjogra- ficzne protegujq wyraznie jeden kierunek n. p. jak na Polesiu ho- dowl§, gospodarka jest nieswiadoma swych zadah. Za matemi 1 nielicznemi wyj^tkami k a z d y d q z y d o p r o d u k c j i w s z y s t

-— 67 -—

k i e g o . Wobec niestosowania nowozytnych metod pracy nalezq Kresy do dziedzin najekstensywniejszej gospodarki. Gdy srednio w Polsce na 100 mieszkahcöw wypada 67’3 ha röl, to na Kre- sach stosunek ten podnosi si^ do 107'9 ha (wojew. Wilenskie 111, Nowogrödzkie 111 '8, Poleskie 1278, Wolyriskie 8 l'O) [350, 36], Wsz^dzie tutaj odsetek ziemi ornej jest nizszy anizeli w Polsce.

To samo odnosi si§ do pastwisk. Jedynie pod wzgl^dem Iqk i la- söw stosunki sq korzystniejsze. Z drugiej jednak ströny wielkie obszary nieuzytköw pogarszajq znacznie warunki bytu.

D om ostw o typu pierw otnego na Polesiu (Günne).

F ot. L. Saw icki.

Jezeli do powyzszego dodac slabo rozwini§ty zmysl spoleczny, ciemnot§, nieufnosc, brak kapitalöw, a przedewszystkiem niedoce- nianie znaczenia meljoracyj, zrözumialq staje si§ n^dza kresowej wsi, apatja bezczynnego miasteczka. W taki stan wtrqcone spote- czenstwo, zbyt ciemne, by samodzielnie znalezc wyjscie. a dosta- tecznie zgn^bione, by zrozumiec tragizm polozenia, cöz dziwnego, ze podatnym jest materjalem dla niesumiennej, zeru szukajqcej, agitacji najrozmaitszych kierunköw i odcieni.

C h arakterystyczne rysy gosp od ark i rolnej. — Uz y t - k o w a n i e p o w i e r z c h n i z i e mi wplywa w duzej mierze na Charakter jej krajobrazu. Sposöb uzytkowania podyktowany jest poza znanemi decydujqcemi czynnikami przyrodniczemi nie tylko wtasciwosciami psychiczno-etnicznemi mieszkaficöw, ale i stopniem

5*

— 68 —

kultury materjalnej. Jej poziom decyduje o pokroju krajobrazu.

Zamilowania ludnosci, jej przygotowanie zyciowe jakotez tendencje, wynikajqce z tradycji, wsparte o zespöl fizjograficzny rozstrzygajq.

tem wyrazniej o kierunkach uzytkowania gleby, im dalej od oSrod- köw aglomeracji ludno^ciowej, im nizszy stan komunikacji, im mniejsza lokalna g^stosc zaludnienia, wzgl^dnie im nizsze potrzeby jednostkowe. Powyzsze okolicznoSci sktaniajq do rozpatrzenia uzyt­

kowania ziemi w Swietle geograficznego rozmieszczenia ziemi ornej, Iqk i pastw isk oraz lasöw.

R o z m i e s z c z e n i e z i e m i o r n e j (w r. 1921, m. 13). — Minimum ziemi ornej wyst^puje na prawym brzegu Horynia na pölnoc od Sarn. Analogiczny obszar wyznaczony jest po lewym brzegu Prypeci linjq zblizenia Niemna i Jasiotdy (granica zachod- nia) oraz Zahorodziern (granica potudniowo-zachodnia). W kie- runku pölnocnym i na pölnocny wschöd pozbawiony on jest wy- raznych granic. Pozostala cz§6c basenu Prypeci, okalajqca wspöt- Srodkowo co tylko opisane minimum, wykazuje mniej wi^cej J/s powierzchni, jako zaj§tq przez ziemie orne. Zachodnie obramienie tak zakresionego obszaru zgadza si§ w grubych rysach z prze- biegiem europejskiego wododzialu. Zaröwno na pölnoc, jak i na poludnie od Polesia ulegaj^ stosunki wyraznej zmianie. Na po- ludniu w miar§ posuwania si§ wglqb W olynia i w miar^ zblizania si§ ku Podolu odsetek ziemi ornej wzrasta stopniowo, osiqgaj^c w powiecie Krzemienieckim 68% powierzchni ogölnej. Na pölnoc- nym zachodzie obszary peryferyczne puszczy Bialowieskiej wyröz- niajq si§ wzrostem ziemi ornej (do 40%)- Jeszcze wyzszy udzial ziemi ornej charakterystyczny jest dla wyzyny nowogrödzko-nie- swieskiej (do 52% ). Wielce interesujqco rysuje si§ depresja, zwiq- zana z görnym biegiem Wilji oraz örodkowym Niemna, a przeci- naj^ca wpoprzek wyniesienia Molodeczno— Oszmiana.

R o z m i e s z c z e n i e r ol i , pozostajqcej pod 5-ciu ziemioplo- dami (w r. 1925, m. 14) daje obraz silnie zblizony do poprzednio opisanego. Zanikajq drobiazgowe röznice na peryferji puszczy Bia- lowieskiej, ostrzej wyst^puje rola wyzyny Oszmianskiej. Do pew - nego stopnia niespodziaökq jest spadek powierzchni, pozostaj^cej pod kultury 5-ciu ziemioplodöw w powiecie DziSniefiskim ponizej Vs powierzchni ogölnej.

f W y s t ^ p o w a n i e l ^ k i p a s t w i s k (r. 1921) jest Scisle zvfaqzane z hypsometrj^ i hydrografjq kraju. W obszarach wynie- sionych do 200 m n. p. m. i przy deniwelacjach nie

przekraczajq-— 69 przekraczajq-—

cych 50 m, tqki i pastwiska zajmujq szczegölnie znaczne prze- strzenie. Pötnocno-zachodnie Polesie ma pod Iqkami przeszlo 25%

ogölnej powierzchni. W kierunku potudniowym obserwowac mozna prawie röwnolegle do wzrastajqcego wyniesienia zanik obszaröw l^kowo-pastwiskowych, ktöre rozktadajq si§ tem silniej w szero- kich i zabagnionych dolinach tamtejszych nieuregulowanych rzek.

Nieinaczej ukladajq si§ stosunki na pölnocy. Wogöle zag z naci- skiem podkreslic nalezy, ze powierzchnia Iqk ulega kompletnym zmianom z roku na rok. Wielkosc opadu atmosferycznego, miniona zima, nat^zenie insolacji z wiosn^, oto zespöl przyczyn od czto- wieka niezaleznych, a warunkujqcych z roku na rok wielkogc ob­

szaru Iqkowego. Ogölnie mozna stwierdziö, ze wi^kszogc obszaru tqkowego na pötnoc od Polesia lezy w wysokogci 200—250 m.

Jednym z najpowazniejszych wyjqtköw jest silnie zabagniona dy- luwjalna dolina Dzisny.

G e o g r a f i c z n e r o z m i e s z c z e n i e l a s u (m. 15). — Za- lesienie Kresöw jest niezwykle wysokie. Za wyjqtkiem Wolynia, gdzie las, spadäj^c nizej % powierzchni ogölnej, zajmuje w Krze- mienieckim zaledwie 14%, jakotez za wyjqtkiem okolic Kobrynia, Pruzany, Nieswieza i Braslawia o zblizonych stosunkach zalesienia, powierzchnia nie Iegna nie schodzi nigdzie nizej 25% powierzchni ogölnej, przyczem wyröznic mozna dwa wielkie i zwarte kom- pleksy lasöw. Pierwszy z nich znacznie wi^kszy zachowat si§ po lewym brzegu Niemna, a wzdtuz Szczary i poprzez jej wododzial zst^puje w kotlin^ Prypeci, znajdujqc kres u granicy fizjograficznej Wolynia Podolskiego na poziomie 250—300 m. Godnym uwagi jest szczegöl, ze ten sam poziom zachowuje si§ analogicznie w sto- sunku do lasu na wyzynie Mifiskiej. Wzmiankowany kompleks lasöw Iqczy si§ w dorzeczu Szczary z puszczq Biatowieskq, a od- ci^ty jest od lasöw pölnocnych smugq starego osadnictwa wzdluz osi Nowogrödek— Nieswiez. Okolo srodkowego biegu Niemna i po lewym brzegu görnej Wilji roztozyl si§ drugi kompleks lasöw; ich Charakter florystyczny w zwiqzku ze znaczniejszem wysuni^ciem ku pölnocy, jak i wskutek silniejszego wyniesienia nad poziom morza jest odmienny; w poröwnaniu z lasami obszaru centralnego wykazuje tez pewne röznice. W tak zarysowanych dwu komple- ksach wyodr^bniajq si§ trzy szczegölnie intensywne skupienia, gdzie las przekracza 40% powierzchni ogölnej, dochodzqc na Wo­

tyniu Poleskim nawet do 50%. Drugie skupienie znane jest z okolic Kossowa, trzecie zalega okrqg Wotozyüski, tem szczegölny, ze las

— 70 —

pokrywa szerokq i bagnistq dolin§ Niemna w gör^ od ujäcia Klewy (puszcza Nalibocka).

W swietle takiego roztozenia terytorjalnego poszczegölnych uzytköw rolnych, jakotez opierajqc si§ na ich wzajemnem przeni- kaniu si§, jako warunkujqcem istnienie zasadniczych rysöw w kraj- obrazie, przystqpic mozna do wyodr^bnienia pewnych zespotöw kraj- obrazöw „kulturnych“ na nast^pujqcych zatozeniach regjonaliza- cyjno-klasyfikacyjnych. Za obszar rolny wzgl^dnie lesny uznac nalezy taki, ktöry posiada conajmniej 30% powierzchni ogölnej pod pi^ciu glöwnemi ziemioptodami wzgl^dnie pod lasem; o tqkowym kraj- obrazie möwic mozna juz wtedy, gdy t^ki i pastwiska przekraczajq V* powierzchni ogölnej. W wypadkach, gdy roia i las zajmujq po 30% , lub rola i pastwiska po 30% i 25% , ewentualnie pa­

stwiska i las po 25% i 30% möwic b^dziemy o krajobrazach:

rolno-lesnym, rolno-pastwiskowym lub pastwiskowo-leänym.

Na obszarze Kresöw W schodnich wyodr^bniajq si§ wzmian- kowane typy krajobrazowe z tem, ze znane sq okolice nie posia- dajqce w zakresie z a d n e g o z uzytköw pozqdanej minimalnej normy (krajobraz matorolny).

K r a j o b r a z y k u l t u r n e (m. 15). — Wotyri to krajobraz zböz, przechodzqcy krainq parkowq w lasy wolynsko-poleskie;

w c z ^ c i srodkowej spada on w obszary tqkowe, na zachodzie zas stopniowo ust^puje miejsca dziedzinom matorolnym, rozposcie- yajqcym si^ po prawym brzegu Bugu. Posuwajqc si^ od Bugu bruzd^ Srodkowo-polsk^, trzeba minqc wzmiankowany prawo- brzezny nadbuzanski szmat ziem matorolnych, za ktöremi dalej ku wschodowi rozpostarty si^ dziedziny i^kowe: gtöwnie mi^dzy Jasiold^ a Prypeciq. W okolicy Nobla nad Prypeciq raz jeszcze pojawiajq si§ obszary malorolne, poczem az do granic panstwa zdobywa przewag^ las. Zajmuje on znacznie wi^kszq przestrzen w poludniowem dorzeczu Prypeci, przechodzqc zas ku pötnocy mi^dzy Cn^, Jasiotdy, kanatem Ogniskiego przez bagna nad je- ziorem W ygonowskiem w dorzecze Szczary, biegnie stamtqd röw- nolegle do wzniesien Slonimsko-WotkOwyskich ku puszczy Bia- towieskiej. Kraina ta komunikuje si§ ku zachodowi z obszarami t^k, ktörym stopniowo ust§puje miejsca w okolicy Kossowa i Be- rezy Kartuskiej.

W krajobrazie rolnym, dominujqcym na pötnocy i pötnocnym wschodzie, wyrözniajq si§ okolice Dzisna — Dunitowicze matorol- nosciq i sqsiedztwo Wotozyna — wysokq lesistoSciq. Pozatem

prze-— 71 —

chodzi wzmiankowany krajobraz rolny krain^ parkowq w obszar lasöw nadprypeckich. Owa pötnocna kraina parkowa, stanowi^ca odpowiednik potudniowej, zatraca na wschodzie i zachodzie Cha­

rakter pasa, urastajqc terytorjalnie do rozmiaröw samoislnej dzie- dziny. Zachodnia nadniemenska kraina parkowa bytaby tu swiad- kiem karczunkowej dziatalnoäci zdobywaj^cego rol§ czlowieka;

wschodnia w stopniu tym wyzszym, ze si§ga na Mate Polesie.

Röwnolegle do obydwöch, a wttoczona mi^dzy dwa zwarte kom- pleksy leäne, przepycha si?, biegnqc garbami i wysoczyznami wy- zynna smuga krajobrazu rolnego, zawdzi^czajqca swe powstanie prastaremu osadnictwu, ktöre sciqgn^to tu, idqc krok w krok za lepszemi, zyzniejszemi, wydajniejszemi i wyzej potozonemi glebami.

D om inuj^cy typ g o sp o d a r stw a m afej w ia sn o sc i. - Fizjografja i historja warunkujq do dzisiaj wyst^powanie pew­

nych charakterystycznych typöw w gospodarce zaröwno wiel- kiej jak i matej wiasnosci. W ptyw tych czynniköw zaznacza si§

rozmaicie. I tak poäwi^cic tu mozna z jednej strony wi^cej uwagi albo uzytkowaniu ziemi (co powyzej przeprowadzono), albo roz- wazyc na tle fizjografji pewne specyficzne rysy struktury wtasno- Sciowej, jak n. p. wyst^powanie szachownicy gruntöw, wielko^c gospodarstw (ze wzgl§du juzto na ich powierzchni^ rolhq, juzto powierzchni^ ornq), iloäc parcel i t. d.

W y s t ^ p o w a n i e s z a c h o w n i c y n a K r e s a c h (m. 16) jest zjawiskiem bardzo starem. Wiemy o robotach majqcych na celu usuni^cie szachownicy juz w XVI. w. Niewqtpliwie — poza prawem dziedziczenia — najsilniejszy wptyw na istnienie i utrzy- mywanie si^ szachownicy wywiera fizjografja krainy. Mapa 16 po- swi^cona jest zagadnieniu szachownicy gruntöw. Wyraznie rysuje si§ na niej pas najcz^stszego i maksymalnego wyst^powania go­

spodarstw nieskomasowanych w okolicach, ktöre z natury rzeczy akcji komasacji najwyzsze stawiajq trudnosci i przeszkody, moz- liwe do usuni^cia i do zwalczenia jedynie przy gt^bokiem zrozu- mieniu celu przedsi^wzi^cia. Doäc przypomniec owe suche wysepki i poletka, porozrzucane mi§dzy bagnami i poci^te we wszystkich kierunkach granicami wtasnoSciowemi. Najniekorzystniejsze pod tym wzgl^dem stosunki powtarzaj^ si§ w okolicach przyrodniczo

„najdzikszych“ i n ajg^ciej zasiedlonych. Poröwnanie poludnio- wego dorzecza Prypeci i Polesia z okolicami Nowogrödka i Nie- swieza, albo z sqsiedztwem Krzemieöca jest tego najlepszym do- wodem. Ze wzgl^döw zasadniczo röznych postgpit proces

koma-— 72 koma-—

sacji najdalej na ärodkowym Wotyniu, mi^dzy Jasioldq a Szczarq oraz na pojezierzu Brastawskiem. O ile w pierwszym wypadku (maksimum gospodarstw z szachownicq) zwracalismy uwag§ na znaczenie fizjografji, o tyle w drugim koniecznie uwzgl^dnic na­

lezy: 1) sposöb uzytkowania ziemi, ktöry sam, jako taki wptywa na przeprowadzenie komasacji oraz 2) wiek osadnictwa. Mlodsze osadnictwo, jeszcze nie rozrodzone, ale na tyle dojrzate, ze potq- czyto pierwotne dziatki karczowane n. p. w lasach nie zdradza szachownicy. I tak komasacja na terenach mi^dzy Jasiotdq a Szczarq dokonata si§ w krainie tqkowo-leSnej, podczas gdy zaröwno örod- kowy Wotyri, jak Brastawskie sq terenem trwajqcej kolonizacyjnej penetracji. Wreszcie nie mozna zapominac i o röznej umystowosci mieszkaäca Kresöw pötnocnych, a Polesia lub Wotynia.

Z punktu widzenia ekonomji spotecznej stanowi w i e l k o s c g o s p o d a r s t w w z g l ^ d n i e p r z e w a z a j q c y c h mi^dzy nie- skomasowanemi cech§ bardzo istotnq. Okazuje si§, ze wystepo- wanie szachownicy pozostaje w pewnym zwiqzku z wielkoScio- wym typem gospodarstw, rozwazanych pod kqtem ich powierzchni ornej. W yst^powanie szachownicy na Polesiu obserwowac mozna niemal we wszystkich gospodarstwach, prawie, ze bez wzgl^du na typ wielkosciowy. Mimo tego jednak w samem sercu Polesia, a nawet w jego osi podnosi si§ wyraznie powierzchnia orna go­

spodarstw nieskomasowanych, przekraczajqc 20 ha. Na örodko- wym Wotyniu wi^kszo^c gospodarstw rozdrobnionych nie posiada powierzchni ornej wi^cej jak 2—5 ha. Bardziej na potudniu prze- wag^ zdobywajq znowu gospodarstwa, ktörych powierzchnia orna w aha si^ w granicach 5— 10 ha. W pötnocnej potaci Kresöw gru- pujq si§ wi^ksze gospodarstwa nieskomasowane na wyzynie mifi- skiej, bqdz tez uktadajq si§ röwnolegle do przebiegu pötnocno- wschodnich ciqgöw morenowych. Dzi^ki temu zaznaczataby si§

hypotetycznie röznica wielkosciowego typu gospodarstwa w osi Wilenszczyzny. Kilku stöw wyjasnienia domagajq si§ przedewszyst- kiem stosunki w obr^bie Polesia. Pewne zastrzezenie budzicby mogta znaczna rozmaitosc wielkosciowych typöw gospodarstw, ktöre stanowiq w poszczegölnych krainach wzgl^dnq przewag§

mi^dzy gospodarstwami rozdrobnionemi. W kazdym wypadku pod- kreölic nalezy, ze na Polesiu niema okolicy, w ktörejby gospodar- stwo nizej 5 ha grato powazniejszq roI§. Wzrost powierzchni ornej tamtejszych gospodarstw ttomaczy si§ logicznie stabq g^- stoSciq zaludnienia, niestychanq ekstensywnoSciq gospodarki, jak

— 73 —

wreszcie charakterem kolonizacji od najdawniejszych czasöw, gdy ä priori d^zono do organizacji agrarnie przynajmniej samostar- czalnych jednostek. Ta wlaänie okolicznosc rzuca ciekawe swiatlo na stosunki, panujqce na poludniowym Wolyniu. Jest faktem, ze silniejsze wystqpienie gospodarstw nieskomasowanych zbiega si§

ze wzgl^dnq przewagq gospodarstw o powierzchni ornej 5— 10 ha.

Rozgl^daj^c si§ za wyttomaczeniem przedstawionego zjawiska — nie sposöb oprzec si^ mysli, ze spowodowane ono jest dwoma przyczynami: 1° g^stq i starq t. zn. zdawien dawna osiadl^ ludno- scig. (rozwöj szachownicy drogg dziedziczenia parcel) oraz 2° krzy- zowaniem si§ rozmaitych interesöw tejze ludnosci, utrudniajgcem silnie przeprowadzenie scalenia gruntöw. Znaczenie motywu prze- wodniego przypada tu w udziale nachyleniu parcel. Wiadomo za£

ogölnie, jak donioslg jest ta okolicznosc przy upräwie roli.

2 e wlasnie te, a nie inne przyczyny sg czynne i istotne, do- wodem jeszcze raz zarysowana strefowosc Wolynia, ktöra zbiega si§ nie tylko z zasadniczemi rysami jego morfologji, ale co cie- kawsze znajduje potwierdzenie w wyst^powaniu w srodkowym pasie Wolynia najmniejszych (pod wzgl^dem wielkoäci powierzchni ornej) gospodarstw (2—5 ha). Najprawdopodobniej ma si§ tu do czynienia ze skrupulami malego, kartowatego wlasciciela, ktörego przyciska wprawdzie bieda, ktöry jednak obawia si§ zmian, nie umiejgc sobie zdac sprawy z przypuszczalnych wyniköw przepro- wadzonej komasacji.

Pas moren pölnocno-wschodnich wraz z poludniowg cz^scig wyzyny Mihskiej przedstawia obraz analogiczny do opisanego na poludniowym Wolyniu. Pozatem podkreslenia godng jest takze wyst^pujgca na pötnocnym wschodzie strefowosc.

Powyzej poddano analizie wyst§powanie szachownicy. Brak atoli obrazu, charakteryzujgcego jej znacznie spoleczno-gospodarcze 1 narodowo-ekonomiczne. Ten problem opracowany zostal w rna- pie 17. Przedstawiono tarn g o s p o d a r s t w a o n a j s i l n i e j s z e j s z a c h o w n i c y , okre&ajgc röwnoczesnie ilosc parcel przynalez- nych örednio do odpowiedniego typu wielkosciowego. Przy kon- strukcji mapy zmieniono zasad§ okreslania typu gospodarstw, wprowadzajgc, jako kryterjum wielkosc powierzchni rolnej.

Gospodarstwa najmniejsze bo o powierzchni rolnej- nkzej 2 ha — stanowig na obszarach najsilniejszego skupienia ludnosci

„gros“ gospodarstw najbardziej rozdrobnionych w danej okolicy.

Tak jest na Wolyniu, tak tez uktadajg si§ stosunki na wyzynie

- 74 —■

Nowogrödzkiej. Mimo tego jednak uderzajqcym jest wzrost ilosci parcel, towarzyszqcy zwi^kszaniu si^ powierzchni rolnej. W Swietle stosunköw wlasnosciowych pi§knie rysujg si^ granice Polesia: do- kladniej wszakze na poludniu, anizeli na pölnocy. Bodaj czy nie ostrzej wyst^puje podziat Polesia na wschodnie i zachodnie. Prze- dewszystkiem zas na zachodzie domaga si^ podkreslenia nader daleko posuni^te rozdrobnienie gospodarstw i to stosunkowo wiel- kich. Fakt ten polozyc trzeba na karb procesöw historycznych i osadniczych w pierwszym rz^dzie. Zb§dnem byloby tu akcento- wanie fizjografji, ktöra przychodzi do glosu przedewszystkiem na wschodniem polskiem Polesiu. Tu wlasnie najwyrazniej moze za- znacza si§ owo znane zresztq zjawisko, ze ani wielkosc gospo­

darstw, ani nawet wielko§c powierzchni rolnej, nie s^ regulatorami wzrostu i g^stosci zaludnienia. Zasadnicze rysy fizjograficzne, wa- runkujqc z jednej strony wielkosc gospodarstw, cz^sciowo zas tylko, jakkolwiek nie mniej silnie ich Struktur^ wewn^trzng (roz­

drobnienie wzgl^dnie wyzszy stopien zwarcia), wywarly cz^sto djaraetralnie rözny wptyw na rozsiedlenie. Wsz^dzie jednakow oz gdzie badany jest zwiqzek miedzy wielkosciq powierzchni rolnej a g^stosciq zaludnienia zaczyna si§ zaznaczac niezgodno^c, ktöra w prostej linji prowadzi do sformulowania nast^pujqcego praw idta:

Miedzy zaludnieniem a powierzchni^ rolng gospodarstw za- chodzi stosunek zblizony do odwrotnie proporcjonalnego, przyczem na glebach lepszych odwrotnosc zaznacza si§ silniej. Moznaby za- tem möwic o „przekleristwie dobrych gleb“ w tym sensie, ze stwa- rzajq one na prymitywnym stopniu gospodarki przedmiotowo ko- rzystniejsze warunki zag^szczenia ludnosci. Atoli w wypadkach biernego trwania w tradycyjnym sposobie gospodarki mimo wzrostu zaludnienia, musi dojäc do naruszenia röwnowagi miedzy powierzch- nig zywiqcq a zaludnieniem, co objaw ia si§ w obnizeniu „Standard of life“,.zmuszajqc nierzadko do rozwini^cia prqdöw emigracyjnych.

Analogiczny do przedstawionego rozwöj wypadköw zachodzi istot- nie na Wptyniu. W roku 1925 Wotyn dostarczyl 55°/0 emigrantöw z ogölnej liczby wychodzcöw z Kresöw.

W ielkoSd g o sp o d a r stw a g^stoSd ludnoSci roln iczej za w o d o w o czyn n ej (m. 11 i 17). — W uzupelnieniu poprze- dzajqcych wywodöw zanalizujemy w jakim stoniu wielkosc go­

spodarstw wiqze si§ z g^szczeniem zawodowo czynnej ludnosci rolniczej. Okolice o wzgl^dnej przewadze najmniejszych co do po­

wierzchni rolnej gospodarstw zwracajq na siebie uwag§

najwyz-— 75 najwyz-—

szemi cyframi ludnosci zawodowo czynnej. Na catym Wolyniu po- dobnie i w Nowogrödzkiem g^stoäc ludnosci rolniczej zawodowo czynnej nie spada ponizej 500 osöb na 1000 ha gruntöw ornych, dochodzi zaö w poszczegölnych powiatach do dwu- i trzykrotnie silniejszej aglomeracji. Najrzadszq jest wzmiankowana ludnosc na wschodniem Polesiu w okolicach Pinska oraz na zachodzie mi^- dzy Bugiem a Niemnem. Z cal3 mozliwq wyrazistosciq zbiega siQ minimum g^stoöci z najwi^kszemi, ale tez najsilniej rozdrobnionemi gospodarstwami, podczas gdy z drugiej strony maksimum g^stoäci pokrywa si§ ze wzgl^dnq przewagq wyst^powania najmniejszych gospodarstw.

Ze powyzsze stosunki nie rzucajq pochlebnego swiatta na sposöb i kulturalno-techniczny poziom gospodarowania ludu — jest rzeczq jasnq. Niezaleznie od wielkosci gospodarstw pozostaje rozmieszczenie i g^stosc ludnoöci rolniczej zawodowo czynnej we wcale wyraznym zwiqzku z wyst^powaniem wielkiej wtasnosci.

Im wyzszym jest udziat wielkiej wtasnoöci tem nizszq g^stoöc lud­

nosci rolniczej wogöle, i tem stabszq aglomeracja ludnosci rolni­

czej zawodowo czynnej (mechanizacja pracy).

S am od zieln i roln icy na K resach W schodnich (m. 18). — Specyficzne stosunki wtasnosciowe, panujgce na Kresach sprawiaj^, ze na 100 osöb zawodowo czynnych w rolnictwie, niespelna Vs (27% — 33% ) stanowi^ gospodarze wogöle samodzielni. Jest szcze- götein niestychanie wprost interesujqcym, ze udziat gospodarzy samodzielnych maleje ku wschodowi i ze okolice blizsze pafistwo-

S am od zieln i roln icy na K resach W schodnich (m. 18). — Specyficzne stosunki wtasnosciowe, panujgce na Kresach sprawiaj^, ze na 100 osöb zawodowo czynnych w rolnictwie, niespelna Vs (27% — 33% ) stanowi^ gospodarze wogöle samodzielni. Jest szcze- götein niestychanie wprost interesujqcym, ze udziat gospodarzy samodzielnych maleje ku wschodowi i ze okolice blizsze pafistwo-

Powiązane dokumenty