• Nie Znaleziono Wyników

Życie gospodarcze Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie gospodarcze Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej"

Copied!
320
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

w . u w

(4)
(5)

f n . i / M i - / / ,

Tust. Geogr. i Gosp. Przest

1818022043

1818022043

(6)

TRAVAUX DE L’INSTITUT GEOGRAPHIQUE

DE L’UNIVERSITE DE CRACOVIE

PUBLIES SOUS LA DIRECTION DE

GEORGES SMOLEÜSKI

FASCICULE XI.

WIKTOR ORMICKI

Das Wirtschaftsleben

der Ost- und Nord ostdistrikte

der Republik Polen

MIT 6 ILLUSTRATIONEN UND EINEM KARTEN-ATLAS

CRACOVIE 1929

ED1TEUR: LIBRAIRIE GEOGRAPHIQUE „ORBIS“

41, R U E B A R S K A 41.

(7)

PRACE INSTYTUTU GEOGRAFICZNEGO

UNIWERSYTETU JAGIELLOttSKIEGO

WYDAWANE PRZEZ

JERZEGO SMOLEÜSKIEGO

ZESZYT XI.

WIKTOR ORMICKI

Z Y C I E G O S P O D A R C Z E

KRESÖW WSGHODNICH

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Z 6 ILUSTRACJAMI ORAZ Z ATLASEM

l Ü H I I f t ) 6 # g . p 5 6 .

KRAKOW 1929

NAKLADEM KSIEJGARNI GEOGRAFICZNEJ „ORBIS“

41, U L . B A R S K A 41. /

(8)

W szeikie prawa zastrzezone.

Sklad glöw n y na Warszaw^ w „Domu Ksiqzki P o lsk iej“

P lac Trzech Krzyzy 8.

Odbito w Tloczni Geograficznej „ORBIS“, Kraköw -D fbniki, ul. Barska 41.

(9)

PAMI^CI

P r o f . LUDOM IRA S A W IC K IE G O

N IEST R U D Z O N EG O B ADAC ZA ZIEM I O JC Z Y S T E J

ROZPRAWE NINIEJSZA POSWIECA

AUTOR

(10)
(11)

CH AR AKTER Y STYK A KULTURALNO-POLITYCZNA KRESÖW I ICH ROLA W EUROPIE.

Przez dtugie lata stanowity dzisiejsze Kresy Wschodnie Rze- czypospolitej Polskiej obszar sztucznego i rozmyslnego hamowania

t o z w o j 'u i pochodu kultury i cywilizacji zachodnio-europejskiej.

Rzucone na rubiezy Europy Zachodniej byty od najdawniejszych czasöw teatrem pot^znych i bezustannych zmagan dziejowych:

ludöw, wypychanych z centralnej Azji i prqcych odwiecznie nä zachöd z elementami na zachodzie osiadiemi, broniqcemi swych sadyb. Na tym obszarze, zachodniq sw a granicq europejskiego wo- dodziatu si^gajacym, rozgrywa si§ po dzien dzisiejszy — przed wiekami zapoczqtkowana walka. Zmieniat si^ niejednokrotnie jej Charakter. Poczqtkowo walczono o ziemi§: potykat si^ rolnik z pa- sterzem, rolnik z mySliwym. Byt to böj najpierwotniejszy: böj o po- siadanie ziemi, zywiqcej trzod§, ziemi, rodzqcej zboze lub ziemi pokrytej borem a dostarczajgcej obfitej zwierzyny. Mijaty wieki i nawarstwiaty si§ kultury a walka trwata, mimo ze zmianie ulegly stosunki.

Scieraly si§ tu dwa ^wiatopoglqdy, dwie kultury tutaj zwal- czaty siQ prqdy myäli kontynentalnej i oceanicznej. Rzeki dzier- zyly rol§ kierownic historycznych; z ich posiadaniem lub utrata wi^zaty si§ mocarstwowosc lub upadek wielkich, pot^znych i waz- nych organizacyj polityczno-spotecznych i pahstwowych. W obliczu wieköw — w ogromnej przestrzeni czasu — pod naciskiem nie- jednolicie rozwijajacych si? kultur obszar wahat si§; to röst i ogar- niat pot^zne przestrzenie, si^gajac po Dniepr, to znowu malat, kurczyt si§ i zanikat. Zawsze jednak, nieprzerwanie po dziefi dzi­

siejszy, istniat obszar kresowych przeciwiefistw, zdobywajac sobie chociazby tylko toponomastycznie prawo bytu.

W Polsce wolnej i nie-wolnej nigdy nie zgin^to poj^cie Kresöw W schodnich — owego widotnego symbolu polskiej kulturalnej aktywnosci na rubiezy dwöch gwiatöw.

(12)

— 6 —

W alka jest nieodlqcznem prawem zycia! To tez wsz^dzie tarn, gdzie ono najsilniej t§tni, gdzie nowe rodzq si§ formy, gdzie z masy nieokrzesanej ksztalt wylaniac si^ zaczyna w dziejowej udr^ce — wsz^dzie tarn znachodz^ si§ „Kresy“ — obszary gcierania sip dwöch Swiatöw, dwöch woli.

Kresy legly na wschodzie Polski — tak jak znajdujemy je na Batkanach, jak znany nam jest szmat ziemi spornej mi^dzy Niem- cami a Francjq, Francj^ a Wlochami, Austrjq a W^grami, W^grami a Rumunjq, Rumunjq a Sowietami. Istnieje jednak zasadnicza röz- nica mi^dzy wzmiankowanemi terytorjami spornemi a polskiemi Kresami Wschodniemi. Zanim zajmiemy si^ jej analizq, niech nam wolno b^dzie zaznaczyc, ze znaczna cz§äc ziem, ktöre stanowily historyczne kresy Polski — pozostala poza naszemi dzisiejszemi granicami panstwowemi. Ziemie te przesiqkni^te elementem pol- skim, pod ktörego wplywem kulturalnym pozostawaly od wieköw, stanowiq w ramach wspölczesnej Republiki Radzieckiej pomost zwröcony na zachöd; ich ci^giem dalsz>m s$ najbardziej ku wscho- dowi eksponowane obszary Rzeczypospolitej Polski, ktöre w po- röwnaniu z resztq ziem naszych stojq najnizej, noszqc pi^tno wie- loletniego zaniedbania. Wycisn^l na nich swe znami§ but azja- tyckiego najezdzcy.

W zwigzku ze zmiennoöciq pasa i obszaru walk etnicznych — zwröcic nalezy uwag$, ze pod dzisiejsze poj^cie Kresöw W schod- nich nie podciqgamy ziem poludniowo-wschodnich. Nie znaczy to, jakoby na ziemiach poludniowo-wschodnich zyl element narodo- woSciowo jednorodny! Przeciwnie; znajdujemy si§ tarn w ogniu napi^tych antagonizmöw nacjonalnych, ale wlagnie to przyjmujemy za jedn^ z podstaw dla wyröznienia na wschodzie Polski obsza- röw poludniowo-wschodnich i wschodnich (örodkowy wschöd i pölnocny-wschöd Polski) tem wi^cej, ze poj^cie Kresöw, spe- cjalnie w odniesieniu do Kresöw W schodnich, opiera si§ na prze- slankach gospodarczych i kulturalnych. Nie ulega wqtphwoäci, ze starcia etniczne jak i kulturalne mozliwe s^ jedynie w pasach sty- kania si§ odr^bnych mas etnicznych oraz kultur, zmierzajqcych dp zachowania indywidualizmu. Analizujqc pod tym wzgl^dem wschöd Polski z iatwoöcig dostrzezemy wysoko rozbudzone poczucie in­

dywidualizmu na poludniu (Podole) przy mniej wi^cej röwno- rz^dnej kulturze materjalnej zaä brak indywidualizmu etnicznego w obszarach grodkowo- i pötnocno-wschodnich przy bardzo niskiej, cz^sto wprost archaicznej kulturze materjalnej. W zwiqzku z po-

(13)

— 7 —

wyzszem na poludniu toczy si§ walka w sferze idealnej — o du^

sz§ — o poczucie narodowe, natomiast na pölnocy i na obsza- rach ärodkowo-wschodnich uderza obserwatora napör kultury ma- terjalnej, ktörego konsekwencjq moze byc powi^kszenie masy spolecznej i narodowej o dotychczas nieuäwiadomione etnicznie elementy. Przyczyny takiego wtasnie geograficznego rozmieszczenia procesöw nie sq bynajmniej proste; korzenie ich tkwiq gl^boko w historji. Unja Lubelska dowodzi niezbicie dobrej woli Polski w zakresie uszanowania kultury duchowej; ten sam akt dowodzi woli niesienia wyzszej kultury materjalnej. Nie zmienia w niczem donioslosci owych poczynaö fakt dzialania w imi§ dalszych ce- löw politycznych. Polska myöl polityczna z owych czasöw oce- niala trafnie g e o - p o l i t y c z n e z n a c z e n i e slabo zasiedlonych w znacznej c z ^ c i lasami poroslych przestrzeni, ktöre wciäni^te mi^dzy Polsk§, nosicielk^ idealöw kultury zachodniej, a Moskw^, spadkobierczyni^ tradycyj bizantyjskich, wylanialy si«j do ode- grania swej roli dziejowej. Za cen§ niespotykanych wtedy w öwiecie ust^pstw zapewniono sobie wplywy nad drogami z zachodu na wschöd, celem tem skuteczniejszej obrony przed naciskiem, idgcym, jak owo przyslowiowe äwiatlo, „ex Oriente“.

Nie rozumiala i nie zrozumiala niestety Europa znaczenia i waznoäci owych ziem dla siebie. W Europie nie zdawano sobie sprawy, ze K r e s y P o l s k i s q k r e s a m i E u r o p y . 1 dopusz- czono do jednej z najhaniebniejszych w dziejach ludzkoSci kart do podzialu Polski, ktöry byt röwnoczeönie poezcitkiem wkroczenia azjatyckiej barbarji w serce Europy. I trzeba bylo lat bölu i kl^ski dla kilku pokolefi Polaköw, trzeba byto trzech nieudalych, krwawo zgn^bionych powstafi, trzeba bylo tysi^cy, tysi^cy Polaköw, ktörzy ze zlamanem sercem poszli w bezpowrotnq tulaczk§ i zlozyli swe koöci na rozstajach drög, trzeba bylo nieslyclranej katastrofy w dzie­

jach nie tylko Europy, ale öwiata — jakq byta Wielka W ojna — by zwröcic uwag$ na fakt pozornie tak prosty — na fakt polskim m^zom stanu 400 lat temu doskonale znany, ze K r e s y P o l s k i s q k r e s a m l E u r o p y .

Polska jest ostatniq placöwksi kultury zachodnio-europejskiej w y s u n i ^ ku wschodowi. Z losem Polski zwiqzany jest los Europy.

Gdy w wieku XIII. Polska nie mogla powstrzymaö najazdu tatar- skiego, zalala strumieniem zywej krwi najprzedniejszego rycerstwa pola Lignicy. Sobieski nie zwlekal ani chwili z wyruszeniem na odsiecz pod Wieden. Gdy w latach 1918— 1920 Polska zmagaia

(14)

— 8 —

si§ z najazdem bolszewickim, gdy groza rewolucji, jak chmura gradow a, zawista nad zn^kan^ kl^skami wojennemi Europq, oczy Zachodu zwröcone byty ku ziemiom, co od wieköw z ruin pod- nie£ö si§ nie mogq, gdzie dym pofcaröw wojennych gryzie oczy kazdego pokolenia.

I to wiaänie jest ta wielka, ogromna, trudna dla Europy dö poj^cia röznica mi^dzy ziemiami spornemi na jej zachodzie i po- ludniu a mi§dzy Kresami W schodniemi Polski.

Za s t a n g o s p o d a r c z y Kresöw W schodnich nie nas wi- nic nalezy. Nie ponosimy zan zadnej odpowiedzialnodci. W szak odebrano nam wtodarstwo tq ziemiq. Zaiozenia rosyjskiej polityki gospodarczej pozostawaty przez caty czas pod sugestywnym wpty- wem oczekiwanej wojny. Z tego tez powodu decydujqcy gfos w sprawach ekonomicznych, dotyczqcych Kresöw W schodnich, przypadi rosyjskiemu sztabowi generalnemu, ktöry z obszaröw tych pragnqt stworzyc „mogg$“ t. j. zapor§ terenowq, stawiajqca naturalne przeszkody w pochodzie wojsk ku wschodowi. W jakim stopniu koncepcja ta miata racj§ i uzasadnienie, nie tutaj miejsce rozwazac. Podkreslic natomiast nalezy, ze chroniqc z jednej strony naturalne zapory ruchu (btota, bagna, lasy, wody) nie zaniedbano niczego, by uniemozliwic rozwöj handlowy i przemyslowy oma- wianego obszaru. Poczqwszy od kunsztownego hodowania anal- fabetyzmu poprzez utrudnianie zdobywania Sredniego i wyzszego wyksztatcenia, dotozono wszelkich staran, by ztamac sii^ zywotnq iokalnego elementu polskiego, by wstrzymaö jaknajdtuzej rozwöj gospodarczy.

To sq istotne przyczyny kulturalno-gospodarczego zastoju pol- skich Kresöw Wschodnich.

(15)

GEOGRAFICZNE PO DSTAW Y GOSPODARKI.

Tlomaczenie dzisiejszej monotonji gospodarczej Kresöw icb rzekomem uposledzeniem przyrodniczem nie ma najmniejszych podstaw, istniejq bowiem fizjograficzne i przyrodnicze podstawy dla zatrudnienia cztowieka w wielu dziedzinach gospodarki i czyn- nego zycia. Skala mozliwoöci rozwojowych jest niezwykle bogata i dziatalnoäc ludzka znajduje wiele punktöw zaczepienia. Podsta- wowa gaiqz dzisiejszej gospodarki spoiecznej, rolnictwo i Ieönictwo, znajdujq warunki nader zrözniczkowane. Zaröwno zmiennoäc gleby, jak i dokonywujqca si§w kierunku pötnocnym doäc wyrazna zmiana klimatu, czy wreszcie röznice w g^stoöci zaludnienia, jak nie mniej i w poziomie kulturalnym mieszkaricöw, dowodzq przedewszystkiem braku swiadomej i celowej akcji gospodarczej.

Najbardziej charakterystycznym przyktadem owego bezfadu s^

stosunki hydrograficzne. W oda jest elementem dominujqcym na ca- iym obszarze od Krzemienca po Dzwin§ i od Brzeöcia n/B. po gra- nic§ paüstwowq. Nawet na potudniu, na Wotyniu, w krainie loes- söw i äcian pionowych, tarn gdzie nierzadko posusza wypala plon na stepie uprawnym, ktöry roztozyt si^ na wierzchowinie, nawet tarn, jeno nizej w szerokich dolinach o utrudnionym wskutek wy röwnanych den odptywie, znaczne zabagnione parcele znajdujq za- stosowanie jedynie jako tqki sianokosne lub pastwiska. Zbytecznem bytoby nadmieniac, ze znowu w zwiqzku ze wzmozeniem si§ opa- döw, kl^ska powodzi i wylewöw daje si§ röwnieZ dotkliwie we znaki. Jezeli tak przedstawia si§ stan rzeczy na „suchym“ i nie­

rzadko brak wody cierpiqcym, stepowym Wotyniu, cöz dziwnego, ze tem bardziej aktualnym i pal^cym jest problem meljoracyjny na Polesiu, krainie klasycznych blot, na Wilefiszczyznie, krainie poje- ziernej i w Nowogrödzkiem, tej przedziwnej wypustce wyzynnej. Za- witej i blizej niezbadanej do tej pory, a jednak nader interesujqcej morfogenezie catego pasa Kresöw przypisac nalezy szereg anomalij

(16)

— 10 —

hydrograficznych, zaznaczajqcych si§ zabagnieniem görnych biegöw rzek, bystrosciq grodkowych i niedostosowaniem poziomu dopiy- wöw do recypientöw.

H ypsom etrja w Sw ietle w yn iesieri m ak sym aln ych (Ma- pa 1). — Gl^bokoäc dolin, wyrazona röznicq mi^dzy podstawq erozjs a maksymalnemi wyniesieniami, okreSla stopien deniwelacji. Roz- rzucenie wysoko^ci wzgl^dnych na Kresach zasluguje na blizsz^

awag§, wymaga jednak znajomoäci hypsometrycznego uksztalto- wania badanego obszaru, jakotez analizy zröznicowania podstawy erozyjnej. Hypsometrycznie zaznaczajq si§ na Kresach dziedziny ,o powierzchniach szczytowych wyniesionych nad poziom morza od ,510 m ponad 400 m. Rozpi^tosö wahnienia jest zatem niezpaczna;

wszak w kierunku pölnocno-poludniowym obejmuje badany ob- szar 6 stopni. Jezeli struktura hypsometryczna zaznacza si$ wy- raznie w morfologji, to polozyc to nalezy na karb zdecydowanego rozgrupowania regjonalnego, ktöre z kolei jest owocem odmiennej genezy zasadniczych, zdawna juz wyodr^bnionych krajobrazöw.

Dolina Prypeci stanowi nieco ekscentrycznie zorjentowanq oä ob- szaröw o wyniesieniu absolutnem nie przekraczajqcem 200 m n.p. m.

Godnym podkreälenia jest szczegöt, ze poziomica 200 m stanowi granic§ Folesia od pölnocy, zaznaczaj^c si^ na linji Kleck— Stonim wcale wyraznym stopniem terenowym. Na poludniu ta sam a po­

ziomica zachowuje si§ nieco inaczej. Na odcinku mi^dzy Sarnami a Rafalöwkq obejmuje krajobraz grz§dowy t. zw. Wolynia Pole­

skiego. Niezmiernie charakterystyczne sq dwa gl^bokie wyzarcia, eofajqce poziom 20Q m na poludnie od Sarn i nad Styrem w oko- tjc$ Kolek. W kazdym razie pociqgni^cie poludniowej granicy Po- lesia jest trudniejsze anizeli na pölnocy. Gra tu pewnq rol§ fizjogra- ficzna przejäciowoSc pölnocnego Wolynia, powodujqca caty szereg Interesuj^cych konsekwencyj natury geograficzno-agrarnej i demo- geograficznej. Owa dwulicowoSc fizjograficzna, pölnocnego Wolynia sklania nas do oparcia krajobrazu poleskiego na poludniu o po- ziomic$ 250 m. Na pölnoc i na poludnie od powyzej ograniczo- nego Polesia roztozyly si§ rözne krainy. Wolyn wlaäciwy, to jed- ijostka fizjograficznie doskonale zwarta, o zdecydowanej fizjognomji hypso- i orograficznej, podnosi si^ doäc nagle ku poludniowemu wschodoyyi.;, osiqga on w okolicach Krzemiefica maksymalne wy- niesienie. Inaczej na pölnocy! W kraczajqca tarn od wschodu ostat- niemi koficzynami wyzyna Miriska, jak z drugiej strony akumulacja fqdowcowa, zlozyly si§ w sumie na krajobraz, wymagajqcy nieco

(17)

- 1 1

szczegölowszej analizy. Na cokole 200—250 m zalega zwarcie, cho- ciaz nad kolanem görnego Niemna gleboko nadgryziony, poziom 250—300 m, z ktörego w okolicy Nowogrödka, Mulodeczna i Wilna strzelaja izolowane wyniesienia, dochodzace 400 m. Röwniez w sa- siedztwie Swi^cian zwracaja uwage moreny o powierzchni szczy- towej 250—300 m, nalozone na wzmiankowany poprzednio coköl :(200—250 m). Wzdfuz doljny grodkowego Niemna oraz mi^dzy Brastawiem a Dunilowiczami wyniesitnie nad poziom morza nie

• przekracza 200 m. Zastanawiajqcq jest depresja na zachöd od Dzwiny nad Dzisna, na wschöd od L dy nad kolanem görnego Niemna u ujöcia Klewy z 2>zna, jakotez na wschöd od Lunifica.

D o ln y poziom erozji (m. 2). — Polozenie den dolinnych, ich wyniesienie nad poziom morza, traktowane samo dla siebie rzuca swiatlo na warunki splywu wöd i informuje o stanie wyröwnania den dolinnych *). Analiza geograficznego rozmieszczenia identycz- nych poziomöw dolinnych potwierdza poprzednio przeprowadzony podziai. Zaröwno na pölnocy jak i na poludniu zm-ichodzimy wyzej zarysowane krainy, ktörych uderzajacy indywidualizm tlomaczy sie przedewszystkiem odmienna genezq krajobrazu i röznemi wlaäci- wosciami petrograficznemi. Na poludnie od Prypeci, wzgi^dnie od linji Kamieri Koszyrski—Sarny, poziom den dolinnych statecznie zyskuje na wyniesieniu, pozostajac w gtöwnych rysach w zgodzie z orografia Uderzajacem jest wysuwame sie wyzszych poziomöw dalej na pötnoc w poludniowo zathodmej czesci Kresöw, co wska- zywatoby na znaczniejsze zaoszczedzenie wzmiankowanych pozio­

möw w owych okolicach (Kowel— Kamiefi Koszyrski); caly lewy brzeg Prypeci wraz z ta cze^cia dorzecza lezy w poziomie 150 do 170 m. Dolinny ten poziom jest panujacym na wyzynie Minskiej, pbejm uje görne b egi Szczary, Niemna, Wiiji i Dzisny, wvsuwajac sie szczegölnie wyraznie miedzy Niemnem a Wilja pod Oszmiane..

Na wyzynie Oszmianskiej osiagaja dna dolinne maksimum wynie­

sienia znanego na pölnocy, dochodzac 190 m. Pozatem na wzmianke zasluguja dalsze trzy zgrupowania: wyniesienie klecko-nieSwieskie i dokszycko-molodeczanskie, obydwa siegaja 170 m, jakotez wy­

niesienie braslawsko-Swieciafiskie, ktöre mimo, ze nie przekracza 150 m, uwypukla sie wskutek oddzielenia od trzonu. W Srodko- wym biegu Szczary dolina spada do poziomu 110 m, ktöry to poziom przechodzi,, wnikajac gleboko w doline görnego Niemna,

*) Nierzadko pozw ala na w nioskow anie o zmianach hydrograficznych;

o spychaniu rzek i t. p., [cf. 282],

(18)

— 12 —

u stöp wyniesienia oszmianskiego przez Wilj§ i jej dzial wodny w dolinQ Dzisny, poczem opiera si^ o Dzwin^. Poziom ten okala wzmiankowane wyniesienie brasfawsko-swi^ciafiskie.

Wyniesienie den dolinnych wazne jest dla geografji agrarnej poniewaz wyjaSnia wiele szczegöiöw, zwi^zanych z pracq wöd ptynqcych. Wszak kazdorazowe potozenie dna dolinnego decyduje o dolnym poziomie erozji, reguluje przeto jej intensywno§c, rzuca Swiatlo na niektöre zagadnienia hydrograficzne, tlomaczy nierzadko przyczyny zabagnienia.

D e n iw e la c ja K resöw [226,267] (m. 3). — Z drugiej strony ze- stawienie wyniesienia den dolinnych z poziotnami szczytowemi daje, obraz deniwelacyj terenu, wazny nie tylko dla geografa fizycznego, jako sprawdzian akcji niszczqcej, ale i dla antropogeografa, jako jedno z zasadniczych zalozen, warunkujqcych kazde poczynanie cztowieka i gospodarcze i kulturalne, przedewszystkiem zaö komu- nikacyjne. Horyzonty Kresöw nie mog^ byc zadnq miarq uwazane za jednostajne. Nie mozna zaprzeczyc, ze na znacznych obszarach sq one zblizone, ze do stosunkowo rzadkich nalezq okolice o gwat- townych przeskokach, niemniej jednak poszczegölne krainy rözni?

si§ pomi^dzy sobq zasadniczo. Na Polesiu nie znane s^ w zadnym wypadku amplitudy silniejsze, anizeli 50 m (w polach o powierzchni

± 9 8 0 km 2). Izolinja 50-ciom etrow ych deniwelacyj moze byö uwa- zana za ograniczenie Polesia; pokrywa si^ ona nawet w szczegö- lach z poprzednio dyskutowanemi poziomicami szczytowemi 200 m na pölnocy i 250 m na potudniu. Dla Zahorodzia charakterystyczne sq stosunkowo wysokie deniwelacje; podobnie trudno byioby por min^c milczeniem doskonale röwninne 3 obszary: 1) na wschöd od Lunifica po obu brzegach Prypeci, 2) blota w sqsiedztwie je- ziora W ygonowskiego mi^dzy Szczarq, kanalem Oginskiego i Cnq oraz 3) tereny na poludnie od Zahorodzia mi^dzy Prypeciq, ka- malem Krölewskim a Muchawcem. Zdumiewajqco ukladaj^ si§ de^

niwelacje wzdiuz potudniowej granicy Polesia. Izolinja 50 m de^

niwelacyj jest silnie poszarpana i wyraznie cofnipta. Jej przebieg na odcinku Kowel—Sarny, poröwnany z przebiegiem poziomicy szczytowej 250 m, rzuca wiele zagadkowego swiatla na historj?

pölnocnego progu Wotynia, oraz na genez§ i rozwöj Styru, Ho- rynia, a moze i Stochodu. W kazdym razie podkreälic nalezy wy*- spowe wyst^powanie silniejszych deniwelacyj w okolicy Rafalöwki, Czartoryska i Maniewicz, Na Wolyniu wysokoöci wzgl^dne stop- niowo narastajq w kierunku poludniowo-wschodnim. W pobliiu

(19)

Krzemienca przekraczajq 200 m. Na pölnocy i pötnocnym wscho- dzie rozmieszczenie deniwelacyj daje obraz zblizony do uzyska- nego przy pomocy mapy 1. OczywiScie pewne odchylenia sq nie- uniknione. Zasadnicza rol§ graja horyzonty o wysokoSciach wzgl§d- nych 50— 100 m. Dominuja one nad Szczarq, Srodkowym Niem- nem, podchodzq na pölnoc w kierunku Wilna po Olkieniki i na wschöd poza kolano görnego Niemna. Analogiczne deniwelacje pojawiaja si§ w obszarze zrödliskowym Wilji, w dorzeczu Dzi- sny i w okolicach Braslawia. Godnym uwagi jest rejon dokszycki, 0 wysoko£ciach wzgl^dnych 100— 150 m, glöwnie z powodu izo- lacji od poprzecznego trzonu, przecinajacego Wilenszczyzn^. W No- wogrödzkiem i w okolicy Wilna (Göry Ponarskie) rozci^cie osiaga maksimum napi^cia, wykazujac deniwelacje spotykane na poiud- niowym Wolyniu w bezpoSredniem sasiedztwie kraw^dzi Podola.

Pooranie rzekami, jakkolwiek takie same lub zblizone osiag-' n^lo napi§cie na pölnocy i na potudniu Kresöw — w innem do- konalo si§ podlozu. Nie o nie jednak idzie! U ta Skala zrzadka tylko tu i öwdzie na Kresach prze6wieca. Wszystko zaö pokryte.

jest ptaszczem röznej grubosci materjalöw, zwiazanych genetycznie z epoka dyluwjalna. Czasza lodowcowa odegrata tu rol§ czynnika decydujacego w sposöb ksztaltotwörczy (akumulacja) na pölnocy 1 w cz^Sci Srodkowej, gdy Wotyn wyzynny zawdzi^cza otulajacy go plaszcz loessöw akcji wiatröw, dzialaj^cych u czola lodowca*

a pozostajacych w äcislym zwiazku z öwczesna ogölna eurazja- tycka sytuacja meteorologiczna i klimatyczna.

G leby K resöw . — Z punktu widzenia geografji agrarnej nie mozna nie poSwi^cic kilku bodaj slöw glebom Kresöw W schod- nich. Ich Scisty zwiqzek z geologjq jest tem bardziej zrozumialy, ze w przewazajacej cz^äci obszaru idzie o utwör czwartorz^dowy z dwöch najwyzej zlodnieö. Dokladne zasnucie obszaru materja- lami akumulacyjnemi sprawia, ze w ogölnoSci wyodr^bniö tu mozna kilka zasadniczych typöw zaröwno gleb, jak i obszaröw, na ktö- rych ksztaltuja si§ rözne gleby. W edtug M i k l a s z e w s k i e g o [206, 207, 208] najsilniej zbielicowanym jest obszar na pötnocny wschöd od dziatu Niemna i Prypeci. Jedynie wzdluz prawego brzegu Szczary po okolice Slonima wciska si§, zalegajacy cale Po- lesie, pas gleb stabiej anizeli poprzednie, zawsze jednak silnie jesz- cze zbielicowanych. Graja w nich powaznq rol^ alluwja, torfy i mo- kradla. Obszar zbielicowania poleskiego jest na zachodzie i po- ludniu fantastycznie poszarpany. Zasiag tej krainy glebotwörczej

(20)

— 14 —

pozostaje w w yrainej zaleznoSci od hypsometrji, co nie jest dziw- nem, jeäli si§ zwröci uwag§ na znaczenie poziomu wöd grunto- wych. Wotyn wyiynny jest terenem degradacji dawnych gleb ste- powych, ktöre padajq pastwq post^pujqcego zbielicowania. Mi^dzy obszarem poleskim a wyzynno-wolyfiskim wsuni^ty jest pas gleb bugo-narewskich, ktöre sq stabiej zbielicowane anizeli poleskie.1 Gleby te znajdujq si§ w poludniowej cz^sci dorzecza Prypeci' w awansie. Petrograficzna analiza gleb dowodzi, ze na pölnocnych:

i Srodkowych Kresach zasadniczq rol§ grajq piachy wydmowe/

Miejscami suche, to znowu zawilgte, raz ustalone, kiedyindziej lotne i ruchome dajq gleb§, ktöra racjonalnie kultywowana mogtaby nie£c:

znacznie wyzsze dochody, anizeli to ma miejsce dzisiaj. Piachy te,' 0 ile podmokte znane pod nazwq sapöw, gdy suche zwane szczer- kami, sq pochodzenia dyluwjalnego i pojawiajq si§ przedewszyst- kiem w dolinach rzek, przyczem w miar§ posuwania si§ z bie- giem rzek zalegajq tez i stosunkowo wyzsze potozenia. Po przemyciu przechodzq najcz§Sciej w mokre piachy alluwjalne, w mokradla 1 mszary, jak to ma miejsce w puszczy Nalibockiej, w okolicach1 Naroczy, w dorzeczu Prypeci i t. d. Pomi^dzy niemi na garbach, na drugo i trzecio rz^dnych wyniesieniach wododziatowych zalegty gliny wieku dyluwjalnego. Ich wyst^powanie zaznacza si^ ostro i w kräjobrazie i w gospodarce. Poniewaz reprezentujq one typ bielic pojeziernych powstatych szczegölniej na zachodzie na czer-:

wonych glinach piaszczystych, przeto w sposöb zdaleka dla wy- szkolonego oka widoczny zaznaczajq swojq obecnosc w krajobrazie agrarnym. Charakterystycznym przyktadem sq okolice Nowogrödka, obszary mi^dzy Lidq a Szczuczynem, W olkowyskiem—Rözanq-—

Piaskami a Slonimem, dalej na osi Wilno— Oszmiana—Motodeczno,;

Wilejka— Dokszyce—Gl^bokie— Swi^ciany oraz smuga Dukszty—

Przebrodzie. Podniesione kilka metröw ponad najblizsze otoczenie Zahorodzie nosi röwniez ptaszcz glin dyluwjalnych, ktöry zadecy- dowat o dokonanem tarn silniejszem zag^szczeniu ludnosci. W pö- ludniowem dorzeczu Prypeci, po linj§ Berezno—Kostopol—De- razne—Rozyszcze—Woronczyn—Wlodzimierz, panuje silny chaos w geograficznem rozmieszczeniu i wyst^powaniu rozmaitych gleb.

W piachy powtrqcane tu sq nieregularnie i beztadnie mniejsze i wi^ksze wyspy glin dyluwjalnych. Jako wazniejsze wymienic na- lezy wyspy: Horodno, Dqbrowica— Bereznica, Rafaföwka, Manie- wicze, Hotoby—Mielnica, Kamien Koszyrski oraz pölwysep, wy- biegajqcy od Woronczyna przez Turopin na Maciejöw do Wie-

(21)

15

limczy. Ponadto znane sq lokalne wystqpienia borowin. Sq to r§- dziny bgdz kredowo-marglowe, bqdz tez z kredy piszgcej. Pojä- wiaj^ si§ one w Nowogrödzkiem na osi Wotkowysk— Korelicze—

Derewna, oraz na poludnie od Prypeci, gdzie notowane sq ich wystqpienia wzdluz linji zwartego zalegania glin dyluwjalnych, pozatem na osi Woronczyn—Tuliczöw— Kowel, jakotefc w formie hajzupeiniej wyspowej na maniewickiej wyspie glin dyluwjalnych.

Osobno wspomniec nalezy o dyluwjalnych itobielicach w dolinie Dzisny, jakotez o loessach, wyst^piij^cych na r^dzinach, wapie- niach i marglach kredowych pomi^dzy Lubomlem a Dorohuskiem n/B. Bardziej na potudnie wystqpienia r^dzin s3 cz^stsze; mimo tego jednak nie nadajq one charakteru znaczniejszym obszarom.

Mozna si§ na nie natknqc mi^dzy Krzemiericem a Radziwittowem, pojawiaj^ si§ na poludnie od Ostroga, notowane sq wzdluz Styru w okolicy Lucka; tö samo powiedziec mozna -o dolinie Bugu na odcinku Sokal—Hrubieszöw i o okolicach Wlodzimierza Wolyn- skiego. Powazniejszy szmat ziemi zalegajq przedewszystkiem w do­

linie görnego Horynia. Pozatem caly Wotyfi otulony jest plaszczem loessöw, przechodzqcych dwoma pasarni w czarnoziemy. Pas pöt- nocny wybiega z okolicy Mi§dzyrzecza przez Ozertin—Mizocz— ■ Dubno—Sienkiewiczöwk^ i kieruje si$ na Hrubieszöw, podczas1 gdy smuga poludniowa bierze poczqtek w sqsiedztwie Ostroga'1 i przez Krzemieniec—Poczajöw i WiSniowiec zdqza na Podole.

Gleby trzeciorz§dowe (gipsowe r^dziny) znane s^ z trzech wystq- pieri: a) mi^dzy Ozeninem a Ostrogiem i Mizoczem, b) na pöt- nocny-wschöd od Ozenina oraz c) u splywu Ikwy ze Styrem. Jak z powyzszego widac, rola ich jest bardziej, niz skromna. W ogöl- nosci jednak nalezy podkreslic bardzo cz^ste na Kresach wystQ- powanie ptytkiej warstwy pröchniczej, majqcej, wedlug B i e d r z y - c k i e g o , w spqgu jalowe i piaszczyste podglebie lub co jest röwnie cz^ste, wykazujqcej wysoki poziom wöd zaskörnych.

Poczynione tu — w odniesieniu do geograficznego rozmiesz- czenia gleb — uwagi podkreSlajq znaczenie röznic geochemicznych i morfogenetycznych, zachodzqcych mi^dzy krainami Kresöw Wschod- nich, w szczegölnoSci mi^dzy polaciq pölnocnq i srodkowq a Wo- lyniem, gdzie podtoze zaznacza wcale silnie swöj udzial. Jest rzeczq jasn^, ze gtQbokoäc naci^cia naziomu i mi^zszoSc nasvpu dylu- wjalnego nie przechodz^ bez äladöw. Röwnoczeänie gleby, dzi^ki ich röznej rentowno£ci a prymitywnym sposobom gospodarki, dyk- tujq z wyrazistoSci^, znanq jedynie z nierozwini^tych okolic go-

(22)

— 16 —

spodarki agrarnej, rozwöj skupien ludnosci. Powyzsze zagadnienie zostanie w dalszych rozdziaiach oäwietlone, juz tu jednak godzi si$ zaznaczyc, ze gliny dyluwjalne stwarzajq takze pewne podstawy pod rozwöj eeramiki i ceglarstwa, piachy za£ moglyby byc wyzy- skane dla rozbudowy przemystu betonowego i hutnictwa szklanego.

K rajobrazy fiz y c z n e K resöw W sch o d n ich (m. 36). — Naj- skrupulatniejsze nawet, i bez poröwnania bardziej szczegölowe od wyzej przedsi§wzi§tych, pröby cyfrowej charakterystyki krajobrazu nie sq w stanie zastqpic opisu. W szczegölnoSci zaö zawsze b^dzie si$ to odnosifo do okolic röwninnych. Uchodzq one za pozbawione rzekomo wszelkiego wdzi^ku krajobrazowego i pono monotonne.

Tymczasem tak nie jest. Obszar Kresöw W schodnich jest silnie i wy- raznie zrözniczkowany, mimo ze sklada si§ na to stosunkowo nie- wielka liczba czynniköw. Dzi^ki temu jednak, ze wyst^pujq one w röznych nat^zeniach i w bogatych odmianach, daty poczqtek wyksztalceniu pewnych zasadniczych regjonöw geograficznyeh.

Podany poprzednio gruby rys fizjogeograficznych dziedzin Kresöw wymaga szczegötowszego potraktowania. Na poludniu Kre­

söw, np. na Wolyniu, nie sposöb zamilczec 0 charakterystycznej grz^dowo£ci [179 b, 176] i plynqcej stqd pasowoSci „typowo odmiennych krajobrazöw “ ( F r a n k o w s k i 55, 1913 IV., 24).

Jako caloäc jest Wolyn zdecydowanie, jakkolwiek niejednostajnie, pochylony ku pölnocy. W tym tez kierunku, posuwajqc siQ od po- ludnia, wyrözniamy wyniesiony ponad 260 m n. p. m. krajobraz W otynia Podolskiego, dalej nast^puje krajobraz poleski, uj^ty po- ziomicami 200—250 m, z kolei ust^puje on miejsce regjonowi moreny czolowej, ktöry ku pölnocy zluzowany zostaje przez kraj­

obraz moreny dennej, niespostrzezenie przechodzqcy w Polesie.

Powyzszy podzial, jak i nast^pne (nizej zamieszczone), opiera si§

na kryterjach hypsometrycznych, moifologicznych, pedologicznych i geohistorycznych.

Powaznq przeszkod^ stanowi rozwlekla przejSciowoSc typöw krajobrazowych, utrudniajqca cz^sto przeprowadzenie granic. Po- nadto krajobrazy, jako takie, sq niejednolicie wyksztalcone, co zmusza w pewnych wypadkach do wyodr^bniania podtypöw. Nie- zaleznie za£ nawet i od tego, s t o p i e r i z n a j o m o s c i o b s z a - r ö w wycisnql swe pi^tno w klasyfikacji.

W o l y ö P o d o l s k i (Sa). — Pedologicznie charakterystycz- nym jest dlan loess z silnemi wtrqtami gleb stepowych i czarno- ziemöw; do cz^stych nalefcq gromadne wystqpienia luznych, ostro-

(23)

17 -

kanciastych gtaziköw, gtöwnie krzemieni, szczegölnie wzdtuz wznie- sieü krzemienieckich, dzi^ki czemu podkre&ony jest wyraznie zwi^- zek z podtozem kredowem na zachodzie w przeciwienstwie do pojawiajqcego dalej na wschodzie krystalinikum. Hypsometrycznie panuje ten krajobraz powyzej poziomicy 260 m. Zajmuje on zatem najwyzsze i najbogaciej porzezbione cz^sci Wolynia, przechodz^- cego na potudniowym wschodzie w wyzyn§ Podolskq. Fizjogra- ficznie uderza tutaj gt^bokie rozdarcie powierzchni wyzynnej, röwnie gt^boki poziom wöd gruntowych, wyrazne sprecyzowanie elemen- töw hydrograficznych (brzegi i doliny) przy zupelnym niemal braku blot. Zwarte zbiorowiska roSlinnoöci wysokopiennej, bogato repre- zentowane na stokach wzniesieh krzemienieckich, sq ograniczone pozatem do liöciastych lasöw o charakterze galerjowym.

OkolicznoSci te razem wzi^te sktadajq si^ na niezwykle zde- cydowane wystqpienie pötnocnej granicy Wolynia Podolskiego, ktöra zaznacza si§ orograficznie lub przynajmniej, chociaz z nie- mniejszq ostroSciq, pedologicznie.

M a t e P o l e s i e (Sb) przypiera do Wolynia Podolskiego od pölnocy, ciqgn^c si^ na wschöd od Ikwy. Jest to obnizenie, ktöre towarzyszqc rzeczce Zbytenka niewyraznyrn silnie zabagnionym dziatem wodnym dociera az w doliny Ikwy; przekracza j^ i bieg- nqc dalej w kierunku zachodnim tqczy si§ na odcinku Brody—

Beresteczko z dolinq. Bugu, wyznaczajqc „widocznie przebieg ja- kiegoS dawnego ciqgu dolinnego“ [179 b, 178]. Pod wzgl^dem geologicznym jest to röwnia kredowa. Gleby Matego Polesia sq szczegölnie w cz ^ c i wschodniej wybitnie piaszczyste. Wyniesienie catego regjonu waha si§ od 200—250 m, przyczem urozmaicenie powierzchni jest niezwykle skromne; co najwyzej dostrzec mozna lekkie ondulacje terenowe. Tu i öwdzie wznoszq si§ jednak prze- dewszystkiem w czQÖci zachodniej (Sb2) zastugujqce ze wszech miar na uwag§ göry stotowe, odci^te dzialalno^ciq erozyjno-de- nudacyjnq od ptyty podolskiej, a nadajqce krajobrazowi szcze- gölne pi^tno. W hydrografji zaznacza si§ rosnqcy niepoköj. Ele- menty rzeczne sq stabiej rozgraniczone; uderza bagnisto^c i pod- moktoäc. Caty obszar jest stosunkowo silnie zalesiony. Trudnoöci natury komunikacyjnej sq tak znaczne, ze Mate Polesie nie posiada do tej pory zadnej szosy, podtuznie biegnqcej. Fizjogeograficznie wysuwa si§ tu na pierwszy plan spraw a podglebia, jako natural- nego regulatora nawodnienia i poziomu wöd gruntowych. Wielka obfitoöc lasöw rwptywa na lokalny klimat. F r a n k o w s k i (1. c.)

Zycie Q osp ö d arcz^. 2

(24)

- 18 —

jest zdania, ze zachowanie i utrzymanie si§ na Matern Polesiu endemicznej flory polarnej pozostaje w zwiqzku z dtuzszem trwa- niem tamtejszej szaty Snieznej. Wreszcie na wzmiank§ zastugujq stosunkowo do£c rozpowszechnione wydmy. Sq one cz^sciowo ru- chome, cz^cio w o zas zostaty ustalone. Swq stronq wypuktq zwra- cajq si$ przewaznie na zachöd.

Zachowany dalej na pölnocy krajobraz moreny czotowej, obj^ty nazwq w z n i e s i e n i a S r o d k o w o - w o t y f i s k i e g o (Sc), wykazuje daleko silniej posuni^tq rozmaitosc. Zaznacza sie ona hypsometrycznie i orograficznie, uderza zaS powaznemi rozmiarami röznic, zachodzqcych mi^dzy Wotyniem wschodnim a zachodnim.

Przedewszystkiem rzuca si§ w oczy raptow na zbiezno^c krain fizjo- graficznych ku wschodowi, a nadto pasemko pagörkowatych wzniesiefi na potudniu, przechodzqce ku pölnocy w dziedzin§

0 charakterystycznem przeciwienstwie stromoöci stoköw i tagod- noSci form wierzchowinowych. Pasemko poludniowe wyraznie zwarte na wschöd Ikwy, traci na jej lewym brzegu swq spoisto£cf rozsypuje si§, zalega wi^kszy obszar przyczem gubi swq linearnoSö Morfologicznie mlodsze formy grupujq si§ na prawem skrzydie pasma, ktöre nosi takze bujniejszq szat§ leSnq.

Funkcje analogicznej granicy morfologicznej dla pozostatych obszaröw pelni Styr. Na zachöd od niego pojawiajq si$ formy mtodsze, podczas gdy na wschöd dokonuje si§ stopniowe sptasz- czenie krajobrazu. Zaznaczyc nalezy, ze gwaltöwnie opadajqce stoki | 1 zbocza äci^te sq kopulastq lub nawet röwninnq powierzchni^ szczy- töwq. Morenowy Charakter krajobrazu zachowat si§ jednakowoz lepiej na zachodzie. Siec hydrograficzna zdradza wszelkie cechy sieci „natozonej“, a wi^c mniej lub wi^cej przypadkowej w swo- jem zatozeniu i nie majqcej zadnego öciSlejszego zwi^zku z dzi- siejszq morfologj^ i orografjq obszaru. Rzeki btqdzq, rozlewajci si§

szeroko, ich doliny sq silnie podmokte, jakkolwiek btota prawie, ze nie wyst§puj^. Brak blot tqczy si§ oczywiScie z wtaäciwoöciami materjatöw petrograficznych, zasnuwajqcych caty obszar moreny czotowej. Wysbjpujq tu obficie zlomy skalne, nie brak tez piachöw polodowcowych, ktöre sq wspaniatym terenem dzialalnoäci wia- tröw. Gleby sq naogöt gliniaste lub piaszczyste. Las jest formacjq pot^zniej^cq w miar^ posuwania si§ ku pölnocy. W ogölno^ci jed- nak zalesienie jest stabe.

Typow^ krainq przej^ciowq z Wotynia na Polesie jest Po- l e s i e W o t y n s k i e zwane cz^sto takze W o t y n i e m P o l e -

(25)

W

1.9

s k i m (Sd). Regjon ten wyznaczony jest od pölnocy przebiegiem moren czolowych, pozostalych wedlug wszelkiego prawdopodo- biefistwa po drugiem zlodnieniu polskiem. Po lewym brzegu Ho- rynia kraina ta silnie wysuwa si§ ku pölnocy. W przeciwstawieniu do poprzednio opisywanych okolic na Wolyniu Poleskim po raz pierwszy zarysowywac si§ poczyna kontrast mi^dzy powierzchniti suchq a przewilgoconq. Coraz bardziej zaznaczajqce si§ w kraj- obrazie splaszczenie poszukiwanemi czyni najmniejsze nawet i naj- skromniejsze wyniesienia. Przecinajq one, uszeregowane bardzo zresztq nieregularnie suchemi smugami, Wolyri Poleski. Dalej na pölnoc rozpadajg si§ na szeregi cz^sto izolowanych i tylko z tru- dem komunikujqcych si^ wysp. Fizjogeograficznie uderza tutaj lagodnosc wszelkich form morfologicznych, modelowanych glöwnie w piachach i podatnych glinach; oko przeskakuje z urodzajnych wzniesieri na podmokte i zakl^sle tqki, älizga si^ po lagodnie fa- listym i lekko tylko, od niechcenia jakgdyby, porzezbionym kraj- obrazie. Wolnem tempern leniwie nurt swöj tocz^ „w stu chodach“

Turja, Stochöd i inne doplywy. Zalesienie widocznie wzrasta, przyczem drzewostany coraz bardziej stajq si§ monotonne. Znaczna rozlewnoSö blgdzqcych rzek, bogate zalesienie, obfite wyst^pienia bagien i bardzo blisko powierzchni ziemi trzymaj^cy si§ poziom wöd gruntowych utwierdzajq w mniemaniu, ze tuz, o miedz§, w najblizszem sqsiedztwie roztozyto si$

P o l e s i e (C); obejmuje ono obszar typowego i zwartego wy- st^powania charakterystycznych blot poleskich „hat“. Jako kraj- obraz bagienno-lesny nie reprezentuje Polesie terytorjalnie zwartej jednostki regjonalnej. Fizjognomj§ sw$ zawdzi^cza wyst^puj^- cym w podlozu skatom krystalicznym oraz glinom, ktöre po- dobnie, jak zalegajqce powierzchni^ piaski dyluwjalne stwarzajg dzi^ki stabemu nachyleniu catego obszaru kilka warstw nieprze- puszczalnych. W licznych jednak wypadkach wysoki poziom wöd gruntowych spada na karb, powstatego w gt^bokosci 30 do 50 cm przez zelaziste spojenia, orsztynu, co jest jednq z cz^stych przy- czyn, sprowadzajgcych lokalne zabagnienie.

Drugim rysem generalnym catego obszaru jest rozsypanie su- chego obszaru w postaci wysp. Ten moment krajobrazowy wy- kazuje jednak znacznq skal^ zmienno&ü. Na peryferjach Polesia obszary suche wyst^pujq poczqtkowo zwarcie. W miar§ posuwania si§ w gtqb ro£nie zluznienie suchego l$du i zwarcie obszaröw przewilgoconych.

2*

(26)

— 20 —

Uwagi godnq jest asymetrja hypsometrycznego uksztaltowania Polesia. Jak to podkreälil R e h ma n , [263, 267], Polesie pötnocne jest wyzej potozone, dzi^ki czemu hydrografja jego jest wyrazniej zarysowana, anizeli na Polesiu poludniowem o bardziej chwiejnych stosunkach nawodnienia. Bodajze ta wtaänie odmiennosc uposta- ciowania sprow adza owq charakterystycznq pomostowosc i paso- wosc (poludnikowego i röwnoleznikowego) uszeregowania suchych terenöw na Polesiu pötnocnem w przeciwstawieniu do chaotycznego 1 beztadnego przemieszania ich na poludniowem Polesiu z mo- kradlami.

Röwnie zagadkowo przedstawia si§ spraw a rozmieszczenia zasadniczych utworöw geologicznych. Na potudniu az do samej Prypeci zasciela powierzchni§ materjat denno-morenowy, na pöt- nocy natomiast nadajq ton piachy, wydmy i blota. Szczegöl tem wi§cej zagadkowy, ze poludniowe doplywy Prypeci jako dtuzszespy-^

chajq Prypec swemi stozkami naplywowemi ku pölnocy w zwiqzku z czem oczekiwac by nalezato raczej odwrotnego ukladu materja- löw pedologicznych.

Dalsz^ osobliwosciq Polesia jest jego hydrografja. Na ogrom- nych obszarach woda stanowi element, nadajqcy krajobrazowi znami^.

Jak doniostq jest jej rola, tego najlepszym dowodem lokalne slownictwo. Na okreölenie rozmaitych odmian blot i moczaröw znajdujq sie w uzyciu nast^pujqce wazniejsze nazwy: „boloto“,

„suh“, „berezina“, „moch“, „m szaryna“, „tu(£h“, „ols“, „plaw“,

„kaczajka“ i „halo“. Terminologja powyzsza znajduje niezwykle sciste zastosowanie.

„Boloto“, „such“, „berezina“ okreSlaj^ wyst^pujqce na dzia- lach wodnych, poza terenami inundacyjnemi rzek, torfowiska do 6 m gl^bokie, zaroste trawq, kartowatq brzozq i tozq. „Moch“

i. „mszaryna“ odpowiadajq typowi bör-bagno z charakterystycznq 2 do 3 m wysokq, kartowatq sosnq w wieku do 60 lat. Poniewafc powierzchnia ich zarasta mchami, stqd cata ta kategorja bagien okreälonq bywa cz§sto jako torfy mchowe. Okolice zaj^te przez mochy i mszaryny cierpiq dotkliwie na brak wody do picia. „Lu- hem “ nazywa miejscowa ludnoSc tereny, porastajqce wysokiemi trawami, a zalane silnie wod%; ten typ krajobrazu pozbawiony zupetnie lasu wyst§puje prawie z reguty na glebach mokrego czar- noziemu bagiennego wzdtuz rzek, porastaj^c nierzadko gpstq tozq, Ona to sprawia, ze dla okreslenia tego samego typu stosowany

(27)

— 21 —

jest drugi termin literacko-naukowy „tozy bagienne“. W nieco dalszem potozeniu od rzeki, ale na jej terenie zalewowym, pojawia si$ „ols“ w postaci niskiego torfowiska, krytego trawq i trzcinq.

„Plaw “, „kaczajka“ i „hato“ sq synonimami wtasciwego grzqskiego i gt^bokiego bagna poleskiego, ktörego opisem zajmiemy si$ pözniej.

Z punktu widzenia hydrologicznego podkreSlic nalezy za Re h - m a n e m [263, 272], ze w blotach Polesia ma si§ do czynienia z leniwie plynqcq, a nie stagnujqcq wodq. Z bezmiaru obszaröw przewilgoconych wznoszq si§ ponad poziom wöd gruntowych, tak wazne w tamtych okolicach dla czlowieka wyniesienia. Ostatecznie jest rzeczq oboj^tnq, czy budujq je piachy czy g liny,czy tez, jak to ma miejsce na Polesiu Rosyjskiem, nawet loessy. Jakobe gleby, warunkujqcej nat^zenie zycia, jest szczegölem drugorz^dnym wo- bec mozliwoSci zycia wogöle. Dlatego wazniejszem jest samo wy^-

•stqpienie wyniesien w postaci i pod nazwami; ostrowöw, ladöw, grz^d, k§p i t. p. Takze i w tym wypadku terminologja ludowa zadziwia bogaetwem synonimicznej toponomastyki. Prawdopo- dobnie potozyc to trzeba na karb niestato^ci lqdu suchego. Po- niewaz w wi^kszoäci wypadköw dziatajq „lqdotwörczo“ piaski i poziom wöd gruntowych, przeto za zasadniczej wagi czynniki uznae trzeba wiatr, szat^ roSlinnq oraz opady atmosferyczne. Ustalenie grz^dy czy ostrowu zalezy w wysokim stopniu od dostatecznej wil- goci, ktöraby umozliwita sprz^gni^cie catoäci ptaszczem roölinnym.

Jezeli poziom wody gruntowej lezy zbyt gt§boko wiatr niedopusz- cza do zaczepienia si§ roslinnosci, co w skutkach prowadzi do wy- ksztatcenia krajobrazu znanego z widet Stuczy i Horynia. Z drugiej natomiast strony podniesienie si§ poziomu wöd gruntowych wskutek silniejszych opadöw powoduje podtapianie otkolic nawet wyzej le- zqcych.

Mimo wszystko jednak przeciez nie wodom zawdzi^cza Po- lesie swoje najistotniejsze rysy — swojq dusz§. Pröcz cech Sciöle fizyczno-geograficznych ogromne znaczenie posiadajq momenty

biogeograficzne zaröwno florystyczne jak i faunistyczne.

Bo tez obok melancholijnych jezior Polesia, obok martwotq wionqcych hat, tych ementarzysk pokolefi i pokolen srebrno-ko- rych brzöz, obok ladöw, zaj^tych przez sennie zyjqcego czlowieka, puszcza jest grodowiskiem odr^bnem w niczem do poprzednicH nie podobnem. Zabarykadowana wodami, wstuchana w poszum wtasnych drzew, odrywajqcy si$ od ziemi, a dqzqcy wysoko w sfer§ ich stuletnich koron i wyniostych a dumnych szczytöw.

(28)

— 22 —

wzniesionych groznie ponad omszate pnie — sama wtasnemi rzqdzi si§ prawami. Jej kontrastem jakgdyby jest przyziemne, zdradliwe i podst^pne, czarne i btotne „hato“.

Z chwilq przekroczenia szosy BrzeSc n. B.—Stuck krajobraz ulega zasadniczej zmianie. Wzdtuz wyraznie zaznaczajqcej si§ linji zamierajq gwaltownie elementy poleskie, powierzchnia ziemi si§

dzwiga, znika monotonnoäc. Na widnokr^gu zarysowujq si§ wznie- sienia. Rozlegte i ptaskie horyzonty Polesia ust^pujq miejsca ro- snqcym deniwelacjom terenu; inne praw a obejmujg rzqd. Jakkol- wiek sq one tatwe do wykazania, przeciez w okr^gach na pötnoc od Polesia, wyrastajq powazne trudnoSci regjonalno-klasyfikacyjne.

Przyczyny lez^ w historji tego obszaru, ktöry zachowat w calej krasie mtodociane pi^kno dyluwjalnej architektury, a przesiany rozmaitoSciq form orograficzno-hypsometrycznych i hydrograficzno- biogeograficznych, tak charakterystycznych dla tych wlaönie kraj- obrazöw, stworzyt Subtelnq kanw§ dla osadniczej i gospodarczej dziatalnoSci cztowieka, splatajqc si§ w skomplikowany w^zet, ktö- rego rozwiktanie nie pr^dko stanie si§ mozliwem. Rozplanowanie hypsometryczne niema tu na ogromnych obszarach nie wspölnego z orografj^, hydrografja klöci si§ z morfologjq, jedynie gospodarka, nie zwiqzana z zadnem specjalnem wyniesieniem terenu, podpo- rzqdkowuje siQ z niewolniczem postuszefistwem warunkom hydro- logicznym przedewszystkiem.

Hypsometrycznie caty obszar podnosi si^ od peryferyj ku centrum; na tektoniczne £lady ruchöw wypi^trzajqcych zwröcit uwag§ L i m a n o w s k i [182].

Wysoko na pötnocy na osi Dokszyce—Swi^ciany spi^trza si$

w at morenowy, silnie namarszezony i pognieciony, przetkany mo- zaikq barwnych jezior. Ciqg ten — 150 km dtugi — znany jako d z i a t S w i ^ c i a i i s k i osiqga szerokoSc 40 do 70 km; spetnia on röwnocze^nie funkcje dziatu wodnego mi§dzy Niemnem a Dzwinq.

Wyniesienie dziatu Swi^cianskiego nie jest jednostajne. Kulminuje on w okolicy Swi^cian (w obszarze zrödliskowym Dzisny), osi<i- gajqc wysokoäci 250—300 m. W kierunku potudniowego wschodu wyniesienie statecznie stabnie, wahajgc si§ w granicach 200—250 m.

Dziat wodny mi^dzy Niemnem a Wiljq wyznacza przebieg Srodkowego ciqgu, moren. Jest to t. zw. d z i a t O s z m i a f r s k i . Na osi Wilno—Minsk (BiatoruS Sowiecka) wyeiggnqt si$ tutaj za- sadniczy garb o dwöch kulminacjach. Jego wyniesienia maksy- malne przekraczajq 300 m, n ie spadajqc na wierzchowinie ponizej

(29)

— 23 —

250 m. Dziaty Oszmianski, podobnie jak i Swi§ciariski, przypierajg.

do poiudnikowo wyciqgnietego pasa moren, ktöry buduje wyzyne M insks Oba, jakgdyby ramionami obejmujq zabagniony basen leniwie plynqcej Wilji.

W z n i e s i e n i a W o l k o w y s k i e zarysowujq sie w kraj- obrazie mniej wyraznie; sq to pagörki o zmiennej wysokoäci, po- szarpane na cz ^ c i strugami wöd. Rzeki odebraly temu pasmu, szczegölnie na zachöd od Stonima, ceche zwartoäci hypsometrycznej tak pi§knie zachowanq na wschodzie, gdzie w postaci wyzyny Nowogrödzkiej, zwiqzanej orograficznie z dzialem Oszmiariskim, dochodzi do kulminacji (324 m). Na ogöl jednak wyniesienie pasma nie przekracza 250 m.

Powyzszy podzial orograficzno-hypsometryczny nie wiele ma wspölnego z hydrografj^. Zasadniczem zjawiskiem, wielokrotnie w literaturze polskiej podkreälanem, jest bagnistoäc görnych bie- göw rzek. Klasycznym przykiadem jest dolina görnej Wilji i jej przelom w biegu srodkowym. Röwnie ciekawym i daj^cym wiele do myälenia jest bieg Szczary, spadajqcej w basen Polesia i za- wracaj^cej do Niemna. Nadewszystkie jednak rzeki wybija sie Niemen wraz ze swq dolinq. Röwniez zabagniony w görnym biegu przerzyna sie w poprzek wyzyny Nowogrödzkiej, rozpilowujqc jej zwi^zek z dziatem Oszmiariskim. W rejonie puszczy Nalibockiej wkracza w obszar zdecydowanej depresji (150—200 m), z ktörej wydostaje si§ wylomem w okolicy Bieliny. Krötko möwiqc, hydro- grafja pozostaje w niezgodzie z uksztaltowaniem pionowem; w kaz- dym zas razie trudno dojrzec miedzy niemi jakiekolwiek glebsze zwiazki genetyczno-funkcjonalne. W mniemaniu tem jeszcze silniej utwierdza rozejrzenie sie w drobniejszych szczegölach oro- i hydro- grafji. Ci^gi morenowe nie sq jednolitemi pasmami. Zawdzieczajqc swe powstanie wielokrotnym stadjalnym i lokalnym recesjom I4- dolodu, rozpadaj^ sie na liczne szeregi porozstawianych w pew- nym ordynku pagörköw, miedzy ktöremi snujq sie wody. Cale mnöstwo rozmaitych cech, jak lamane biegi, niewyröwnane spadki i t, p., wskazuje na skomplikowanq geneze sieci hydrograficznej pölnocno-wschodnich Kresöw. Szczegöly te podkreSlil w swoim czasie S a w i c k i [282], rraktuj^c Niemen jako klucz do rozwiq- zania wzmiankowanego problemu.

Z punktu widzenia geografji regjonalnej niezwykle charakte- rystycznem jest dla pölnocnych Kresöw rozmieszczenie poziomu wöd gruntowych. Wyciska ono wyrazne pietno na fizjognomji

(30)

— 24 —

krajobrazu bez wzgl^du na to czy warunkowane jest hydrogra- ficznie, czy tez pedologicznie. Pozatem splata si§ z sobq i krzy- zuje cata gama elementöw, budujqcych krajobraz morenowy. Roz- wijajq si§ röznice, dzi§ki ktörym zarysowujq si§ pewne typowe odmiany. Niestety jednak nie sq one ani na tyle state ani dosta- tecznie wyrazne, by juzto rozgraniczyc dwa obszary, juzto wyraznie je zwiqzaö. Wielkie hypsometryczne formy — jak widzieliämy — rozpadajq si§. Charakter form orograficznych, rozmieszczenie spad- köw i nachyleh, wyst^powanie szaty roslinnej, bogate przetkanie catoSci miejscami i okolicami wilgotniejszemi, pociqgn^ty za sobq wyksztatcenie mniejszych regjonöw, trudnych wprost w wielu wy- padkach do wyodr^bnienia. W sposöb bardzo pi^kny, pouczajqcy i przejrzysty oddaje te sto'sunki mapka geologiczna W o t t o s o - w i c z a [361, 24], Wskazuje ona, ze wtaSciwie kazda dolina, wciäni^ta mi^dzy dwa garby, stanowi odr^bny swiat, podobnie jak kazdy niemal garb trzy zdradza oblicza. Inny Charakter fizjo- geograficzny cechuje wierzchowin§, inaczej zaS rozwini^ty jest krajobraz wewn^trznego wzgl^dnie zewn^trznego stoku danej mo- reny. W Swietle powyzszych uw ag zyskujq praw o obywatelstwa te wqtpliwosci, wSröd ktörych przyszto mi wydzielac charaktery^

styczne krajobrazy pötnocnych Kresöw.

W szak nawet p o r z e c z e D z w i n y n a pötnocy nie przed- stawia zwartej jednostki. Obfitosc bagien i jezior, jakotez bogate wystqpienia flory wysokopiennej wzdtuz szerokiej doliny Dzisny nie sq dostatecznie wyrazne, by poza cechami hydrograficznö- morfologicznemi zarysowac tu odr^bnq dziedzin§ zyciowq. Wpraw- dzie szeroka dolina, miejscami gwattownie si§ wznoszqca, stanowi waznq arterj§ komunikacyjnq, niemniej jednak wyröznic trzeba odcinek wschodni od zachodniego jako kontrastujqce z sobq. Sq one raczej organicznemi obramieniami dwöch przypierajqcych do Dzwiny dziedzin fizjogeograficznych. Jednq z nich jest pojezierze Brastawskie, drugq regjon Dzisny. P o j e z i e r z e B r a s t a w s k i e (Na) to typowa dziedzina dyluwjalna. Ztozone na materjatach mo- reny dennej nanosy czotowe nie zawsze zaznaczajq si§ orogra- ficznie. Zakl^stosci wypetniajq dziesiqtki mniejszych i wi§kszych jezior. Sposöb ich cofania si§ i zanikania rzuca niezwykle ciekawe swiatto na postglacjalne warunki erozji.

Caty obszar pojezierza Brastawskiego jest nachylony raczej ku potudniowemu wschodowi; wskazujq na to systemy obnizeft, przebiegajqce mi^dzy jeziorami. Okolice nizsze zaj^te sq przez lasy

(31)

— 25 —

liöciaste; w polozeniach wyzszych panuje drzewo szpilkowe. Pod tym wzglgdem niema zadnej röznicy migdzy pojezierzem Brastaw*1 skiem a dolinq Dzwiny. Szczegöl o tyle ciekawy, ze dla pojezierza Braslawskiego notowaliämy gwattowne przechodzenie okolic pa- görkowatych w röwniny.

Zupelnie inny Charakter posiada rozwini^te w morenie dennej p o r z e c z e D z i s n y (Nb), dla ktörego charakterystycznq jest w pierwszym rzgdzie röwninnoöc i to w stopniu spotykanym je- dynie w najbardziej ptaskich okrggach Polesia.

P o j e z i e r z e W i l e j s k i e (Nc) przypiera od poludnia do porzecza Dzisny. Na zachodzie przechodzi ono w rejonie jeziora Narocz w pogörze Wilensko-Swi^cianskie, z ktörem tworzy do pewnego stopnia catoäc wyzszego rzgdu. Poludniowa granica po­

jezierza Wilejskiego zbiega si§ z dolin$ Wilji (a nie z jej dziatem wodnym). Wilja i Usza stanowiq wigc, wedtug naszego mniemania, waznq granicg fizjograficznq. Pojezierze Wilejskie, wyniesione 200 do 250 m nie reprezentuje orograficznej indywidualnoäci. Odrgb- noäc swq. zawdzi^cza jednostajnoöci nacigcia krajobrazu (deniwe- tacja 50— 100 m), obfitoäci blot, bagien i mokradel jakotez cha- rakterystycznemu wyst^powaniu jezior szczqtkowych.

W budowie swej zaröwno geologicznej jak i pedologicznej jest pojezierze Wilejskie dziedzing najbardziej nieoczekiwanych niespodzianek i komplikacyj. Moreny denne z nalozonemi na nie czolowemi i z wcisni^temi pomigdzy poszczegölne lancuchy jezio- rami stwarzajq jedyny w swoim rodzaju krajobraz. Ci^zkie gliny dyluwjalne moren czolowych gmatwajq stosunki odplywowe, wsku- tek czego poziom wöd gruntowych i zaskörnych nie jest przywiq- zany do zadnej specjalnej wysokoSci. W okolicach szczegölnie pod wzglgdem geologicznym zawitych uderza zmiennoSc gleb. Na nie- wielkich obszarach sgsiadujq z sobq bezpoSrednio fluwjoglacjat, torfy, alluwja i bagna.

P o g ö r z e W i l e r i s k o - S w i ^ c i a h s k i e (Nd) odznacza sig wyzszemi i silniejszemi deniwelacjami, zrozumialemi na tle s$- siedztwa energicznie erodujqcej Wilji. Okolicznoäc ta wptyn§ta röwniez na znaczne obnizenie pöziomu wöd gruntowych, do czego w niematej mierze przyczynity si§ materjaty skalne, otulajqce wzmian- kowany obszar (w czgöci 3rodkowej morena denna, na pölnocy i pofudniu alluwja i sandry).

Bardzo silnie naci^ty denno-morenöwy obszar centralny (Göry Ponarskie), ktöry wykazuje pozatem wyrazne wierzchowinowe

(32)

— 26 —

zröwnanie, nosi cz^sto nazw^ plaskowzgörza Wilenskiego. 0 ile w Srodkowej urodzajnej dziedzinie poziom wöd gruntowych lezy gt^boko, o tyle na poludniu uderza zabagnienie i podmokto£c, Obok torföw pojawiajq si§ pola wydm, strojnych w bory iglaste.

W y z y n a N o w o g r ö d z k o - W i l e n s k a stanowi niewqt- pliwie jqdro pölnocnych Kresöw. Wyraznie hypsometrycznie zary- sowana i doskonale zwarta stanowi wybitnq jednostk^ krajobrazo- wq. Zwiqzek mi^dzy wyzynq Wilensko-Wotozynskq a Nowogrödzkq jest o tyle luzny, ze ogranicza si§ do wyrazniejszej jedynie na wschodzie wzdluz granicy panstwowej poludnikowo biegnqcej smugi silniej wyniesionych obszaröw wyzyny Minskiej. Pomi^dzy obie wyzyny wsuw a si§ krajobraz puszczy Nalibockiej, zupetnie rözny od widoköw wyzynowych, a dzwigajqcy w swej cz^ci wschodniej odosobnione pagöry, ktöre dochodzq wysoko^ci oby- dwöch wyzyn (swiadki).

Na obszarze wyzyny Nowogrödzko-Wilehskiej bogato jest roz- sypana kamienista morena czotowa, wyksztatcona w licznych pa- smach i nalozona na silnie sfalowany utwör moreny dennej. Niezwykle ostro zarysowane deniwelacje w licznych wypadkach pozostajq bez wplywu na odprowadzanie wöd. Stosunki hydrologiczne nie nalezq do uregulowanych. Wielkie obszary nierzadko nawet wyzej polozone cierpiq na nadm iar wilgoci, podczas gdy bogato rozwini^te na obszarach nadrzecznych alluwja sq terenem akumulacji eolicz;nej, Ostatniq wreszcie dziedzinq Kresöw jest O p o l e S t o n i m s k o - L i d z k i e [241 a, 645], ktöre obejmuje pozostate obszary. Cechq dlaö najbardziej charakterystycznq jest slabo£c naci^cia terenowego, Deniwelacje wahajq si§ w granicach 50 do 100 m. Na uwag§ za- sluguje fakt niejednolitoSci geologiczno-pedologicznej. Caly kraj­

obraz modelowany jest bqdzto w morenie dennej, bqdztez w czo- lowej przyczem na duzych obszarach rozpostarly si§ alluwja.

Doliny szerokich i zabagnionych rzek wyznaczajq w kraj- obrazie charakterystyczne podmokte smugi terenöw rok rocznie zalewanych. Ptyty, odci§te rzekami, wykazujq pewien poziom, opa- dajqcy kilku terasami (2 do 3).

W rniar^ posuwania si$ na potudnie naci^cie terenu malejej amplituda deniwelacyj kurczy si§; na horyzoncie wylania si^ zwarta linja czerniqcych.si§ w oddali lasöw. 1 w krajobrazie okolnym las zaczyna si§ panoszyö tem latwiej, ze miejsce glin dyluwjalnych zajqt fluwjoglacjalny sandr. Obramit on, wiencem jakgdyby, pöl- nocnq granic$ Polesia. Coraz c-zgSciej pojawiac sie zaczynajq wydrny.

(33)

— 27 —

coraz wyrazniej podnosic si§ zaczyna poziom wöd gruntowych.

Wszystko wskazuje, ze zblizamy si§ do ogromnego uroczyska po- leskiego.

.Powyzej uwzgl^dniono przedewszystkiem i na pierwszem miej- scu fizyczno-geograficzne cechy krajobrazowe, uciekajqc si§ w nie- ktörych nieuniknionych wypadkach do bqdzto wyzyskania, bqdz tez podkre£lenia pierwotnych form biogeograficznych (glöwnie flory).

Z catq starannoäciq wylqczyli^my tu z rozwazati czfowieka, ktöremu przeciez niepodobna odmöwic roli doniostego czynnika w ksztalto- towaniu fizjognomji krajobrazu. Powröcimy jednak do niego, przy- glqdnqwszy si§ uprzednio jego dziatalnoäci gospodarczej. Wtedy dopiero b^dziemy w moznosci krytycznego ocenienia, w jakim stopniu czlowiek podporzgdkowaf si§ silom Przyrody, w jakim zas je opanowal i nägi^f do swych potrzeb.

K lim a t K resö w . — Stosunki termiczne i opadowe sq dla gospodarki cztowieka na Kresach nie mniej istotne i decyduj^ce jak warunki pedologiczno-geologiczne. Przechodzqc obecnie do zarysowania klimatografji Kresöw dqzyc b§dziemy za przyktadem C a j a n d e r a do praktycznej oceny wplywu klimatu na czas trwania prac w polu. Zwröcimy zatem uwag§ na pochöd poszczegölnych pör roku, jako warunkujqcy dlugoSc okresu wegetacyjnego, czas prac zwiqzanych z obrobieniem ziemi, przygotowaniem jej pod siew, dokonaniem sprz^tu i obröbkq pod oziminy.

S t o s u n k i t e r m i c z n e [117, 116].— Srednie roczne tem ­ peratury na poziomie morza zaostrzajq si§ na Kresach ku pötnoc- nemu wschodowi. Z okolic Röwnego, gdzie Srednia roczna wynosi 9°C, temperatura obniza si§ w okolicach Pinska do 8“C, w sq- siedztwie Wilna do 7° C, spadajqc nad Dzwinq do 6° C. Mimo tego jednak wskutek specyficznej hypsometrji wyodr^bnia si$ ter- micznie Nowogrödzkie. Poludnikowo zorjentowana izoterma 6°C na poziomie rzeczywistym dzieli plyt§ litewskq; oddziela ona pöt- nocno-wschodniq, zimniejszq krain§, wysuni^ta ku Dzwinie, o d cieplejszej, potozonej w Srodkowem i lewem görnem dorzeczu Niemna. Podobnie jak ärednie roczne temperatury (na poziomie morza) wzrasta w kierunku pölnocno-wschodnim i amplituda z 23° C do 24'5° C. Jej narastanie dokonuje si§ najszybciej i sto­

sunkowo najwyrazniej w osi obszaru t. j. na Polesiu i w przyle- gajqcych krainach w pasie obj^tym przez röwnolezniki 519 i 53'5°.

Z m i e n n o ^ ö t e m p e r a t u r y ( n i e o k r e s o w a ) . — Zagad- nieniem röwnie waznem jak przebieg i uktad temperatury jest jej

(34)

— 28 —

nieokresowa zmienno^c. Znakomite studja M e r e c k i e g o [200, 31]

wykazaly maksimum zmiennoSci w czasie zimy meteorologicz- nej. Nie nalezy atoli zapominac, ze analogiczna sktonnoSc, jak- kolwiek w mniejszych rozmiarach, daje siy zauwazyc w miesiq- cach wiosenno-letnich (kwiecieri, maj, czerwiec i lipiec), szczegölnie jednak w maju i w czerwcu. ZmiennoSc temperatury uderza tu daleko posuniytym zwiqzkiem z ogölnq orografj^, morfologjq lo- kaln^, a nawet pozostaje w wyraznych relacjach ze stosunkami antropogeograficznemi (wptyw wiykszych skupien 200, 37 i 40).

Kapitalne wahnienia tem peratury notowano miydzy innemi w Wilnie: i tak wedtug M e r e c k i e g o

a) wd . 30. XII. 1813 wynosita Srednia tem

Q 1 V I I 1 Ö 1 - 3

Powyzsze przyktady jaskrawo obrazujq ekscesywnosc klimatu.

Jeszcze wyrazniejszych dowodöw w tym kierunku dostarcza ana- liza zmiennosci temperatury w miesiqcach niezwykle chtodnych i niezwykle cieptych. Okazuje siy, ze zasadniczo zaznacza siy sil- niejsza sktonnoäc do zmian w miesiqcach niezwykle chtodnych.

W miesiqcach niezwykle cieptych zmiany majq Charakter ujemny t. zn. wywotujq znizky temperatury, podczas gdy w miesiqcach nadmiernie chtodnych w czasie od pazdziernika do maja oczeki- wac nalezy zmian dodatnich t. j. zwyzkuj^cych temperatury. W ogöl- nosci najwiyksze praw dopodobiebstwo zmian cechuje miesigce:

grudzien, styczeö, luty i marzec. Nader wyraziäcie wystypuje kli- matyczny Charakter maja z jego sktonnoSci^ do przymrozköw. Fakt ten znajduje poparcie w dtugosci fal termicznych charakterystycz- nych dla poszczegölnych miesiycy. Stwierdzenie najdtuzszej fali nagrzania wtasnie w maju — podobnie jak najdluzszq faly oziy- bienia skonstatowano dla pazdziernika — nie narusza w niczem poprzedniego sqdu. Zaröwno majowa, jak i pazdziernikowa ano- malja ttomaczq siy wogöle najdtuzszq falq (V.—4'59 dni, X.—4'43 dni), ktöra jest wypadkowq: w maju — rosnqcej dtugosci i fali nagrzania i fali oziybienia, oraz w pazdzierniku — rosnqcej dtu- goSci fali oziybienia i malejqcej dtugoöci fali nagrzania. Wchodzi

„ 3 1 .XII. 1813 b) „ 15. XII. 1875

„ 16. XII. 1875 c) „ 27. XII. 1879

„ 28. XII. 1879

„ 29. XII. 1879

— 11-2° C\

— 13-7° C:15 = - 2 -4 ° C

(35)

— 29 —

tu zatem w gr§, pröcz innych czynniköw,- röznica pomi^dzy dlu- goäci^ fali nagrzania a ozi^bienia, ktöra wyrazamy w dniach dla maja —f- 0'63, dla pazdziernika — 0‘49. W Swietle powyzszych uwag zrozumiaiemi stajq si§ wywody R o m e r a , tyczqce dobowych sko- köw temperatury na pölnocnym-wschodzie [265, 211].

P r z y m r o z k i w i o s e n n e i j e s i e n n e . — Z punktu wi- dzenia gospodarki agrarnej na Kresach nie mozna nigdy do£c silnie podkreSlic ich wlasciwoäci termicznych. ZtniennoSc temperatury, jej przeskoki, ich gwattownosc jakotez amplituda stanowiq w znacz- nej mierze öw moment gospodarczego ryzyka, przekreslajqcego ra- chuby ludzkie. Doi^cza si§ zaö ponadto sktonnoSc do przymrozköw.

Jest to problem niestychanej donioslosci dla Kresöw Wchodnich, ktöre w stosunku do calego obszaru Ziem Rzeczypospolitej Pol- skiej odznaczaja si§ zdecydowanem przesuni^ciem terminöw przy­

mrozköw wiosennych o 4 do 5 tygodni; w roku 1904 notowano w Wilnie ostatni przymrozek 25. V., w Pifisku za6 w roku 1900 11. V. [328, 770 tabl. VIII.]. Pomi^dzy pötnocnq czejSciq Kresöw a 3rodkowq istnieje i pod tym wzgl^dem bardzo wyrazna i wiele znaczqca röznica (Tablica I.). W Pinsku zachodzi najwi^ksze praw-

TABLICA I.

CzQstoäc (w %) dat przymrozköw wedlug S z u l c a .

o s t a t n i c h w i o s e n n y c h

prced 21 III. 21-31 III. 1-10 IV. 11-20IV 21-30 IV. 1-10. V. 11-20 21-30 V.

W ilno .

P insk .

15*4 3 0 8 15-4 2 5 0

2 3 0 167

7'7 3 3 3

7'7 16-7 8*3 p i e r w s z y c h j e s i e n n y c h

11-20 IX. 20-30 IX. 1-10 X. 11-20 X. 21-30 X. 1-10 XI.

W ilno . P insk .

7*7 16-7

7'7 8'3

30-8 3 3 3

461 8-3

7-7

167 16-7

dopodobieöstwo przymrozköw w pierwszej dekadzie kwietnia, w Wil­

nie zaS okraglo miesiqc pözniej, przyczem jeszcze nawet w drugiej polowie maja jest ono nader powazne. Podobnie niekorzystnie ukla- dajq si§ stosunki i w jesieni. Wilno znowu wyprzedza Pinsk o 10 dni, wykazujac juz miesiqc wczesniej wysokie prawdopodobieri- stwo rannych i wieczornych znizek temperatury. Nie ulega watpli- wosci, ze stosunki termiczne wogöle, przymrozki zaö w szczegöl-

(36)

— 30 —

noSci pozostajq w äcistym zwiqzku z cyrkulacjq atmosfery i z wil- gotnoöciq powietrza (o znaczeniu orografji i morfologji wzmianko- waliämy).

C i ö n i e n i e a t m o s f e r y c z n e . — Interesujqcy nas obszar jest za maty, a siec stacyj meteorologicznych zbyt luzna, by mozna si§ tu pokusic o szczegötowq analiz§ rozktadu ciönienia atmosfe- rycznego. Wystarczy zaznaczyc, ze pötnocny wschöd Kresöw lezy na jednym ze szlaköw v a n B e b b e r a (V. b), ze styczeri jest miesiqcem wyzowym, lipiec zaö charakteryzuje si§ depresjq baro- metrycznq. Jako szczegöln^ cech§ uwypuklic nalezy jednostajny wzrost ciönienia w styczniu z pötnocy na potudnie, a zarysowanie si^ wzgl^dnie ptytkiej depresji na Polesiu w lipcu (163, 4).

ZmiennoSc öredniego ciSnienia jest znaczniejsza na pötnocy, ani- zeli na potudniu, co niew^tpliwie potozyc nalezy na karb cz§sto przez obszary pötnocno-wchodnie przeci^gajqcych depresyj.

W i a t r y . — W zyciu kresowca wiatr jest czynnikiem regu- lujqcym nie tylko pogod§, ale przedewszystkiem temperatur§. Su- rowosc wiatröw wschodnich i tagodnoöc zachodnich sq zjawi- skiem powszechnie znanem. Dynamicznie wywodzi si§ wiatr za- chodni z nizöw, przebiegajqcych Europa, podczas gdy wschodni odrywa si§ z pnia wyzowego zorjentowanego wedtug „osi Wo- jejkow a“. Na obszarach pötnocnych absolutn^ przewag^ posiadaj^

wiatry: potudniowy, potudniowo-zachodni i zachodni (Wilno), w cz^Sci Srodkowej jesteämy öwiadkami przedziwnego zmagania si§ i röwnowazenia wptywöw wiatru wschodniego i zachodniego, ktöry to stan utrzymuje si§ i na Wotyniu. Zaznaczyc atoli nalezy, ze w lipcu i sierpniu jest Wotyn wraz z Polesiem domenq wiatröw zachodnich.

W i l g o t n o ö c p o w i e t r z a . — Analizujqc Kresy na zasadzie geograficznego rozmieszczenia wilgotno£ci Bezwzgl^dnej z tatwo- Sciq wyröznimy trzy dziedziny (opierajqc si§ na öredniej rocznej);

na pötnoc od Niemna pr§zno£c pary wodnej jest nizsza anizeli 7 m/m, mi^dzy Niemnem a linjq tqczqca mniej wi^cej Luck— Röwne wzrasta do 7'5 m/m, wykazujqc dalej na potudnie wyzsze war- toSci. Na ogöt zatem pr^znosc pary wodnej wzrasta z pötnocy na potudnie. Naszkicowany tu podziat utrzymuje si§ bez wi^kszych zmian przez caty rok. Wyjqtek stanowi zima, w czasie ktörej dochodzi do zlania si§ Polesia z obszarami pötnocnemi i pötnocno- wschodniemi. Nie od rzeczy b^dzie moze nadmienic, ze maksy- malne wahnienia grupuj^ we wschodniej c z ^ c i polskiego Polesia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

6~ 5~ Statystyczna metoda minimakso- wa podejmowania decyzji i jej zastosowanie do uczących się układów sterowania.. ~~T ~Kirillova

czypospolitej Armia Krajowa na rozkaz Rządu Polskiego walczy ra- mię przy ramieniu z Czerwona Armią i bije wspólnego wroga... Witając Armię Czerwona,jako

[r]

Mehr Informationen darüber, wie die Polen in den deutschen Medien, vor allem in der deutschen Presse dargestellt werden, sind bei Mihułka (2006) zu finden.... Es wurden

Omawiane wyżej problem y nasuw ają pytanie, czy również i sędziowie nie sta­ now ią odrębnej grupy socjologicznej, co z kolei mogłoby w pływ ać na wynik

Na koniec autorka określa anatomiczne poznanie wnętrza i kanibalistyczną inkorporację jako metonimie procesu poznania – a dokładniej zachodniej episteme; metonimie, poza które

1) Develop a prediction model to quantify the early age temperature devel- opment of concrete pavements under Belgium field and construction con- ditions for CRCP. It should

Na przyk³adzie cen interwencyjnych, dop³at bezpoœrednich, programów rozwoju obszarów wiejskich i handlu rolno-spo¿ywczego wykazano wp³yw kursu euro/z³oty na sytuacjê