• Nie Znaleziono Wyników

Nowoczesny Don Kichot/Don Kichot

W dokumencie Wieczna krucjata. Szkice o Don Kichocie (Stron 121-130)

Spór o model nowoczesności

3. Nowoczesny Don Kichot/Don Kichot

Przywołam dwa dwudziestowieczne filozoficzne odczytania Don Kichota, które lokują go wprost w tematyce „innej” nowocze-sności14 ‒ takiej, która nie prezentuje nowoczesnego świata jako jednolitej całości i która za swój centralny temat ma rozsunięcie ideału i rzeczy, porządku pragnienia i porządku obiektywnych uwarunkowań działania, a wreszcie: podejmowania wyboru przy braku pewności co do jego podstaw.

a) Américo Castro i perspektywizm Cervantesa

W przełomowej książce El pensamiento de Cervantes Américo Castro, kontynuując zwrot dokonany już przez Ortegę y Gasseta w opozycji do skoncentrowanych na donkichotyzmie – zespole postaw reprezentowanych przez głównego bohatera – odczytań Pokolenia ’9815, świadomie przeciwstawia się rozpowszechnio-nym w epoce romantycznych odczytań Don Kichota obrazom Crevantesa jako genialnego ignoranta. Wizja „nieświadomego geniusza” doskonale służyła tym wszystkim, którzy w powieści chcieli upatrywać ekspresji ducha narodu, ucieleśnienia najbar-dziej swoistych hiszpańskich cech, które Cervantes niemal bez-wiednie i bezrefleksyjnie uchwycił, nie zniekształcając ich

„ze-_______________ 

14 Nawiązuję tu do tytułu książki Agaty Bielik-Robson (Inna nowoczesność.

Pytania o współczesną formułę duchowości, Kraków 2000), w której badaczka rekonstruuje doświadczenie nowoczesności takie, jakie odzwierciedliło się w filozo-fii i literaturze modernistycznej i tzw. postmodernistycznej, wprost przeciwsta-wiając się redukcji moderny do modelu racjonalno-technologicznego i pytając o możliwość odnowienia filozofii mądrościowej, filozofii „kondycji ludzkiej”.

15 Cf. J. Ortega u Gasset, Medytacje o „Don Kichocie”, przeł. J. Wojcieszak, Warszawa 2008, gdzie filozof od razu odrzuca perspektywę interpretacji skoncen-trowaną na głównych bohaterach jako reprezentantach określonych wartości, by skupić się na Don Kichocie jako całości, odzwierciedlającej wszak „okoliczności”, w jakich powstała. Otwiera tym samym drogę dla filozoficznych analiz sytuacji powstawania dzieła, jego znaczenia w dziejach gatunku, a wreszcie świadomości i uwarunkowań Cervantesa jako twórcy.

  Don Kichot czy Robinson? Spór o model nowoczesności  121 wnętrznymi” naleciałościami16. Taki obraz autora jako możliwie najczystszego medium dla narodowego charakteru, ducha cza-sów itd. doskonale służył swoistemu „konserwowaniu” kultury hiszpańskiej, gorzej zaś – próbom wykazania nowoczesnego cha-rakteru powieści Cervantesa. Jak pokazuje to przykład Ganive-ta, na gruncie takich depersonalizujących autora odczytań in-terpretacja Don Kichota w kategoriach opozycji tego, co nowoczesne, i tego, co antynowoczesne (tradycyjne, odziedziczo-ne itd.) wręcz się narzucała. Zmiana perspektywy zatem, której dokonał Castro, pytając nie o Don Kichota ani nie tylko o Don Kichota, lecz o pisarza i jego myśl, skonkretyzowaną w wielu jego dziełach, o świadome i nieświadome inspiracje autora, siłą rzeczy przeniosły punkt ciężkości na ładunek filozoficzny Don Kichota – jednego z wielu utworów Cervantesa, będących, pod-kreślmy, ekspresją jego poglądów − na tle innych koncepcji z epoki.

Castro sytuuje Cervantesa przede wszystkim w tradycji hu-manistycznej, zwłaszcza neoplatońskiej, która sproblematyzowa-ła dwa zagadnienia: po pierwsze, kwestię odróżnienia pozoru i prawdy, i po drugie, kwestię samego rozumienia prawdy jako, z jednej strony, zgodności z historycznymi faktami, z drugiej zaś

− jako prawdy moralnej, prawdy ideału. Dla Castro właściwą treścią Don Kichota jest właśnie walka tych dwóch prawd: tego, co możliwe i co powinno być, i tego, co jest. Ten przyswojony przez renesansową teorię literatury podział został zresztą od-zwierciedlony w pierwszych recenzjach powieści – aprobaciones, dopuszczających dzieło do druku, które podkreślały połączenie humoru i właśnie wymowy „moralnej” utworu, który nie musiał wszak być zgodny z prawdą historyczną, by odzwierciedlać prawdę moralną17. Zdaniem Castro, to właśnie ten spór napędza

_______________ 

16 Zagadnienie to analizuję w książce Don Kichote w krainie filozofów, Toruń 2012, s. 111–176.

17 Recenzje dla pierwszego tomu Don Kichota nie zachowały się, natomiast do drugiego tak. Cf. M. de Cervantes Saavedra, Don Quijote de la Mancha, edición y notas de F. Rico, ed. de IV Centenario, Madrid 2004, s. 538–539.

122 IWONA KRUPECKA

całe dzieło Cervantesa, które badaczowi jawi się jako z gruntu dualistyczne: z jednej strony podporządkowuje on działania bo-haterów lub ich czyny ideałowi, boskiemu rozumowi, który ma rządzić światem, a jednocześnie temu samemu, restrykcyjnemu rozumowi zawsze przeciwstawia to, co spontaniczne, emocjonal-ne, naturalne i konkretne. Więcej nawet, bowiem gdyby Cervan-tes pozostał na tym poziomie opisu i refleksji, w zasadzie w ni-czym nie wykraczałby poza spór o racjonalną naturę świata, dość dobrze zakorzeniony w myśli klasycznej, która w ramach swojej podstawowej, metafizycznej orientacji, każącej myślicie-lom pytać o to, co „naprawdę” jest, niejednokrotnie podważała czy to rozumność, czy to inteligibilność świata. Tymczasem Ce-rvantes reprezentowałby już myśl europejską po tzw. „zwrocie subiektywistycznym”, czego Castro nie pisze wprost, gdyż nie zestawia bezpośrednio hiszpańskiego pisarza z filozofami, którzy tego zwrotu dokonywali – Montaignem czy Kartezjuszem − tylko szuka rzeczywistych inspiracji i nawiązań, takie zaś prowadzą badacza do włoskiej i hiszpańskiej tradycji humanistycznej.

Niemniej jednak odczytanie Castro sytuuje Cervantesa po dru-giej stronie subiektywistycznego przewrotu przez samą jego treść. „Cervantes – pisze Castro – bierze [neoplatońską] ideę harmonii i dysonansu i odnosi ją nie do obiektywnego świata, lecz do relacji podmiotu i przedmiotu. Rozróżnienia, jakich po-między różnymi rodzajami prawdy [...] dokonali autorzy poetyk we Włoszech, u Cervantesa zostały powiązane z elementami psy-chologicznymi, tak iż prawda, ostatecznie, będzie harmonią z punktem widzenia tego, kto ją będzie uznawał”18.

Fragmentem kluczowym dla tej interpretacji Don Kichota bę-dzie słynna scena z hełmem Mambryna: „nadzwyczajną nowo-ścią – pisze Castro – jest to, że rzeczy mogą być jednocześnie hełmem i misą i że jako takie będą istniały”19. Dla przypomnie-nia, Don Kichot spotyka na swej drodze cyrulika, którego bierze za wielkiego rycerza; powala go, a miskę, którą cyrulik dla

wygo-_______________ 

18 A. Castro, El pensamiento de Cervantes, Barcelona 1987, s. 40.

19 Ibidem, s. 88.

  Don Kichot czy Robinson? Spór o model nowoczesności  123 dy włożył na głowę, bierze jako trofeum, uznając ją za hełm.

Kluczowe sceny rozgrywają się w gospodzie, w której bohatero-wie ponownie się spotykają, a Sanczo, nie mogąc lub nie chcąc rozstrzygnąć, co jest czym, tworzy słowo „misko-hełm” (baciyel-mo), wprost wyrażając jednoczesną podwójną naturę przedmiotu zewnętrznego. Castro wyciąga wniosek, iż Cervantes w całym swoim dziele wprowadza perspektywizm, to znaczy uzależnia prawdę o rzeczy od poznającego ją podmiotu i jego indywidualnej perspektywy. Treścią dzieła Cervantesa byłoby więc to samo, co jest treścią filozofii na przykład Montaigne’a: zależność osądu od podmiotu poznającego, utrata pewności co do natury świata i możliwości zerwania z rzeczywistości wszystkich masek, któ-rymi teraz w pierwszym rzędzie stają się schematy, jakie kon-kretne indywiduum stosuje, by interpretować rzeczywistość.

Uzyskanie świadomości, iż rzecz nie jest podmiotowi poznające-mu dana bezpośrednio, sama w sobie, lecz zawsze jawi się za pośrednictwem szeregu schematów interpretacyjnych, stanowi-łoby o ściśle nowoczesnym charakaterze Don Kichota, przy czym ostateczne rozstrzygnięcia, jakich Cervantes dokonuje, schodzą chyba na dalszy plan. Jest tak, ponieważ samo zdanie sprawy z rozziewu między podmiotem a przedmiotem, samo postawienie pod znakiem zapytania bezpośredniości ludzkiego dostępu do rzeczy zewnętrznych i ich sposobu jawienia się podmiotowi, de-cyduje o tym, że Cervantes sproblematyzował to, co dla myśli klasycznej było niepowątpiewalnym założeniem.

Don Kichot dawałby więc wyraz wczesnonowożytnym prze-mianom, w których mechanizacja życia – symbolizowana choćby przez wodny młyn i przez Don Kichota percypowana/intepreto-wana jako mityczne zagrożenie – byłaby tylko jednym z przeja-wów rozpadu stabilnego, jednoznacznego świata średniowiecza.

Jednym ze znamion nowoczesności ma być wszak utrata pewno-ści, uświadomienie sobie właśnie tego, że bezpośrednia relacja podmiotu z niezależnym od poznającego przedmiotem była ułudą minionej epoki. Słowa Montaigne’a: „Nie mamy porozumienia z bytem”, najlepiej chyba oddają klimat tych czasów. Don Kichot

124 IWONA KRUPECKA

stanowiłby więc w pewnym sensie literackie odzwierciedlenie przewrotu subiektywistycznego: z jednej strony, przedmiot po-znania okazuje się tylko korelatem relacji poznawczej, sam w sobie znaczenia będąc pozbawionym, z drugiej zaś – sam podmiot staje się wewnętrznie rozszczepiony, a jego możliwość ukonstytuowania samego siebie zasadza się na zdolności do re-fleksji. O ile Montaigne nadawał tej przemianie formę filozoficz-nego eseju, o tyle Cervantes ją udramatyzował, uzyskując reflek-syjny dystans na poziomie struktury całej powieści, której treścią jest spór o prawdę.

Teza Castro o perspektywizmie jako strukturalnej zasadzie Don Kichota kontynuuje odczytanie Ortegiańskie, fenomenolo-giczne, w którym wraz z przeformułowaniem relacji podmiotowo-przedmiotowej, zmianie ulega idea tego, co rzeczywiste: „Kiedy wreszcie damy się przekonać – pisze Ortega y Gasset – że osta-teczna podstawa bytu nie jest ani materialna, ani duchowa, że nie jest też żadną określoną rzeczą, a jedynie perspektywą? Bóg jest perspektywą i hierarchią: błąd szatana był błędem perspek-tywy”20. Podobny charakter mają też słynne rozważania Alfreda Schutza, który z kolei na bazie pragmatyzmu Jamesa i jego tezy o wielości rzeczywistości idzie krok dalej niż sam Cervantes i z pytania o sposób poznawania czy doświadczania świata, o schematy interpretacyjne, którymi się posługujemy, wywodzi – zasadnie zresztą – tezę o istnieniu wielu światów związanych z różnorodnymi perspektywami poznawczymi21. Jak już pisałam, to, czy Cervantes ostatecznie odnajdzie zasadę rozstrzygnięcia, co jest prawdą, a co jest fikcją, lub – inaczej mówiąc – co przyna-leży do „prawdy historycznej”, a co do „moralnej”, nie sprawia, że można go cofnąć do świata postaw przednowoczesnych – wszak Kartezjusz też postawił na pewność, gdy dokonał już swego ra-dyklanego wątpienia i na stałe oddzielił podmiot od

bezpośred-_______________ 

20 J. Ortega y Gasset, Medytacje..., s. 21.

21 Cf. A. Schutz, Don Quixote and the Problem of Reality, w: idem, E. and T. Burns (eds.). Sociology of Literature and Drama. Selected Readings, London 1973, s. 251–259.

  Don Kichot czy Robinson? Spór o model nowoczesności  125 niego doświadczania rzeczywistości. Argument Alexandra Parke-ra − który wprost polemizował z Américo Castro, zarzucając mu romantyczną egzaltację w odczytywaniu Don Kichota − jakoby dzieło, owszem, ukazywało trudność w osiąganiu prawdy, lecz składało to na karb ludzkiej skłonności do kłamania i zafałszo-wywania rzeczywistości22, wydaje się zatem do odparcia. Czy to dlatego, że w całej powieści zabiegów podających w wątpliwość

„jedyność” rzeczywistości jest więcej (od perspektywizmu języko-wego wskazanego przez Spitzera, przez sceny takie, jak z heł-mem Mambryna czy teatrzykiem Mistrza Pedro, po te momenty, w których szalony Don Kichot wypowiada rozsądne przemowy, np. dotyczące sposobu rządzenia czy wartości wykształcenia itd.), czy też dlatego, że zasiana w czytelniku wątpliwość wobec takiej „jedyności” i prawdy, i świata sama ma charakter ściśle nowoczesny.

b) Julián Marias i tożsamość narracyjna

W odczytaniu Juliana Maríasa Don Kichot – odzyskany jako postać dla filozoficznych interpretacji – staje się bohaterem no-woczesnym. Jest to swoista kontynuacja czy nawet fuzja Una-munowskiej koncepcji autokreacji poprzez opowieść i Ortegiań-skiej koncepcji „ja” w relacji do okoliczności, „ja”, które owe okoliczności „reabsorbuje”, w ten sposób wzajemnie stwarzając się ze światem. „Żyjąc − pisał Marías na kanwie Don Kichota − konkretny człowiek dokonuje procesu humanizacji okoliczności, włączenia rzeczy w swoje projekty: narzuca rzeczywistości swój osobisty projekt, wydobywa logos z tego, co «nie‒logiczne». To, co znajduję w moim otoczeniu – czyli dosłownie w mojej okoliczno-ści – przekształcam w świat, który zawsze jest moim światem, światem osobistego życia. Człowiek personalizuje i uświatowuje [mundifica], zmieniając czystą okoliczność w świat poprzez

rzu-_______________ 

22 Cf. A.A. Parker, El concepto de la verdad en el Quijote, „Revista de Filología Espaňola” 1948, vol. 32, s. 287–305.

126 IWONA KRUPECKA

towanie na nią swych projektów i jej humanizację. Relacja «ja»

do rzeczy nie jest czysto intencjonalna, jak mogłaby sądzić fe-nomenologia, ani nie polega na samym współwystępowaniu, lecz jest wzajemną przynależnością. Świat i ja wzajemnie do siebie należymy. Jest to projekt i, z drugiej strony, ofiara, reabsorpcja tej okoliczności poprzez jej humanizację, to przedsięwzięcie lub, aby posłużyć się donkichotowskim określeniem, bohaterski czyn”23.

Marías w pewien sposób łączy ujęcia wcześniej rozdzielane:

orientuje się i na Cervantesa, i na jego bohatera, pyta i o po-szczególne postawy reprezentowane przez postaci, i o dzieło jako całość. Z Ortegiańskiej nauki o „ja” w okolicznościach wyciąga narzędzia analityczne, które posłużą mu zarówno do uchwycenia Cervantesa jako twórcy i jako podmiotu zarazem, jak i do inter-pretacji Don Kichota w kategoriach kondycji ludzkiej. Jeżeli bo-wiem pod wpływem określonych – nowożytnych – okoliczności Cervantes pisze dzieło, w którym wyraża swoje doświadczenia podmiotu w zmieniającym się świecie, jeżeli doświadczenie to jest powtarzalne i jeżeli losy Don Kichota są w istocie losami każdej stającej się podmiotowości, gdy ta uświadomi sobie swoją kontyngencję, to w powieści została odzwierciedlona właśnie ludzka kondycja epoki nowoczesności.

Witalny projekt Don Kichota oznacza w swej istocie wyraz niezbywalnej dążności człowieka do tego, by stawać się sobą.

Innymi słowy, można by powiedzieć, że to, kim jest podmiot, nigdy nie jest dane z góry, lecz staje się w trakcie życia poprzez kolejne wybory, których jednostka dokonuje. Postawa Don Ki-chota reprezentowałaby zatem skrajną formę woli bycia tym, kim na razie się nie jest, kim jeszcze się nie jest i być może nigdy nie będzie. Co ciekawe, interpretacja Maríasa obejmuje zarówno rekonstrukcję elementu uniwersalnego w postaci Don Kichota – samostwarzania się poprzez opowieść – jak i zdecydowany dy-stans wobec bohatera, który jednocześnie popełnia podstawowy

_______________ 

23 J. Marías, Cervantes clave española, Madrid 1990, s. 190.

  Don Kichot czy Robinson? Spór o model nowoczesności  127 egzystencjalny błąd: chce z góry wszystko wiedzieć i zaplanować.

Dlatego w powieści stale uwidacznia się rozdźwięk między inter-pretacją, którą Don Kichot rzutuje na rzeczy, na otaczający go świat albo okoliczność, a nimi samymi; rozdźwięk owocujący porażką, której doświadcza, ponieważ jest szalony, to znaczy: nie uwzględnia rzeczywistości, lecz usiłuje ją zastąpić czy też na siłę dostosować do własnych projektów. Uważni czytelnicy Don Ki-chota – stwierdza Marías – widzą, kim on jest: postacią zarazem tragiczną i komiczną, przeżywającą wzloty i upadki, snującą projekty i doznającą porażek. W losach Don Kichota dany jest bowiem sam proces reabsorpcji, tego, w jaki sposób „ja” i świat stwarzają się we wzajemnych relacjach. Sednem tej koncepcji jest teza, iż żaden z tych elementów nie ma samodzielnego ist-nienia, a zatem każda próba wybicia się przez podmiot na abso-lutną niezależność skazana jest na przegraną, podobnie zresztą jak wszelka próba uchwycenia świata w jego czystej obiektywno-ści musi się skończyć rozpoznaniem podstawowych subiektywnych uwarunkowań jawienia się przedmiotów. Na tym właśnie, zdaniem Maríasa, polega fabuła Don Kichota: w pierwszej części reab-sorpcja rzeczywistości przez „ja” odbywa się na sposób raczej spontaniczny i naiwny, w drugiej refleksyjny i opalizujący roz-maitymi odcieniami. Dlatego życie Don Kichota w pierwszej czę-ści powieczę-ści jest trudniejsze, a w drugiej bardziej melancholijne.

Nawiązując do koncepcji Unamuna, porównującego żywych ludzi „z krwi i kości” do postaci powieściowych, których życie polega na opowiadaniu siebie i byciu opowiadanymi, Marías roz-patruje podmiotowość jako projektującą się w przyszłość, snują-cą pewien plan życiowy, często zaczerpnięty z fikcji, nieustannie konfrontowany z okolicznościami. Prawdziwi ludzie tworzą więc siebie samych, podobnie jak uczynił to Don Kichot, na wzór pla-nów znanych z książek, stają się, rzutując swoje wyobrażenia o sobie w przyszłość, a jednocześnie nigdy nie mogąc wiedzieć, co uda się zrealizować, jaki będzie efekt końcowy. Oto i pierwsza różnica między nami a bohaterem Cervantesa: on zdaje się z góry wszystko wiedzieć. Druga różnica dotyczy stosunku do

128 IWONA KRUPECKA

świata. Jeśli okoliczność nie współgra z naszym projektem, mo-żemy uczynić dwie rzeczy: albo zmienić ją, o ile jest to możliwe, albo poddać się i zaakceptować pewną dawkę nieszczęścia, chy-ba że potrafimy przekształcić nasz projekt w inny, chy-bardziej za-dowalający. Don Kichot robi jeszcze coś innego: w stosunku do rzeczywistości dokonuje aktów przemocy. Szaleństwo Don Ki-chota polega więc na bezwzględnym trzymaniu się z góry założo-nego scenariusza, tak jakby wiedział już, że tożsamość nigdy nie jest nam dana, ale nie mógł się jeszcze pogodzić z tym, że jest zmienna. Tę zmienność Marías nazywa trajektorią – drogą, jaką przebiegamy, realizując swój projekt, który, koniec końców, nie będzie jednorodny, gdyż jego ostateczny kształt zależy tyle od nas, co od świata.

Odczytania Castro i Maríasa lokują Don Kichota/Don Kichota w sercu nowoczesności, porzucając tradycjonalistyczne ujęcia w duchu dziewiętnastowiecznego sporu romantyzmu z pozytywi-zmem na rzecz poszukiwania w powieści Cervantesa tego, co łączy ją z nowym, a nie starym porządkiem. Z jednej strony, po-jawia się teza o autonomii podmiotu, z drugiej ‒ zagrożenie błę-dem, niepewność, odrzucenie i fanatyzm jako potencjalne koszty płacone za wolność. Don Kichota można zatem potraktować wprost jako powieść o nowoczesności, która tematyzuje samą zmianę, zachodzącą na poziomie świata materialnego i moralne-go wraz z procesami modernizacji, i ukazuje podmiot jako nieu-chronnie tej zmianie podległy, a zarazem zdolny do zachowania własnej podmiotowości. Ostatecznie, to chyba stawka tej gry – indywidualny podmiot – jest najbardziej nowoczesnym elemen-tem Don Kichota; wcześniej osadzany w strukturze społecznej, odnoszony do transcendencji, uspokajany obiektywnym porząd-kiem świata, teraz nagle musi decydować całporząd-kiem sam.

ARKADIUSZ ŻYCHLIŃSKI

 

UNIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU 

W dokumencie Wieczna krucjata. Szkice o Don Kichocie (Stron 121-130)