• Nie Znaleziono Wyników

1 Wiarołomca – ekskomunikowanym mnichem był Grigorij Otriepiew.

122

Polska – Rosja: XIV-XVIII wiek. Materiały do nauczania historii

Źródło nr 3:

M. Marchocki, Historia moskiewskiej wojny prawdziwa

Tam, gdy się to wesele odprawiło, Moskwie poczęło się już nie podobać wszystko do cara, i uznawać poczęli, że impostor1, Polakom i wierze ich przychylny, [zwłaszcza że] do tego wiedzieli naszych niepotężnych. Mieli też okazją, [ponieważ] pod ten czas zgroma-dził był Dimitr wszystkie wojska moskiewskie pod stolicę, gotując się na wojnę do Krymu.

Zamyślili więc zdradę. Wasil kniaź Szujski, z niewielą się na to sprzysiągłszy, był tego ich zamysłu pryncypałem2. Krótko pisząc, uczynili tumult [i] z okazjej niby ognia, w dzwo-ny po wszystkim mieście uderzono. A jest tam zwyczaj, iż [w takim wypadku] powinien sam car wyjechać [do miasta]. Było to bardzo rano. [Moskwa] na pałac z kniaziem Szuj-skim wpadli, Dimitra [zabili, na naszych zaś], co po mieście mieli swoje stania rzucili się. Część pobili, resztę zaś wszystkich i z carową [włącznie, jak też] i pana wojewodę sę-domirskiego [...]; posły także koronne [i litewskie...] do więzienia pobrali. To zrobiwszy, uczynił się sam kniaź Wasilij [Szujski carem].

M. Marchocki, Historia moskiewskiej wojny prawdziwa..., [w:] Moskwa w rękach Polaków. Pamiętniki dowódców i oficerów garnizonu polskiego w Moskwie w latach 1610-1612, wyd. M. Kubala, T. Ściężor, Kryspinów 1995, s. 23-24.

Michał Marchocki – (ok. 1570 – ok.

1636), rotmistrz w oddziałach ks.

Romana Różyńskiego, które wspie-rały Dymitra II Samozwańca; później w wojsku koronnym (walczył pod Kłuszynem).

1 Uzurpator.

2 Przywódcą, zwierzchnikiem.

123

Smuta w Carstwie Rosyjskim a Rzeczpospolita

Rozsyłali bojarowie moskiewscy, Szujskiemu przeciwni, na różne miejsca, a osobliwie do Sambora1, pytając o Dymitrze. A wtym drugi szalbierz w Starodubie2 się zjawił, do pierwszego niczym (oprócz tego, że człowiek) niepodobny. Jednakże dla wstrętu prze-ciwko Szujskiemu chwycili się go radzi Siewierzanie, [...] potym kniaź Roman Różyński3 przyjściem swym tym bardziej wzmógł partes (stronników) tego drugiego szalbierza. Pod Bołchowem wojsko Szujskiego rozgromił, nastąpił pod Moskwę, zaczym zamki, prowin-cje jęły się dawać na imię tego nowego szalbierza.

S. Żółkiewski, Początek i progres wojny moskiewskiej, oprac. A. Borkowski, Kraków 1998, s. 51-52.

Źródło nr 4:

S. Żółkiewski o pojawieniu się Dymitra Samozwańca II

Stanisław Żółkiewski – herbu Lu-bicz (1547-1620), polski magnat za-liczany do grona najwybitniejszych dowódców wojskowych Rzeczypo-spolitej. Od 1588 r. hetman polny koronny, od 1618 r. hetman wielki koronny. Zwycięzca spod Kłuszyna.

Zginął w bitwie pod Cecorą.

1 Miasto w ziemi lwowskiej nad Dniestrem.

2 Miasto na południowy zachód od Orła.

3 Jan Roman Różyński (1575-1610) – książę, dowodził wojskiem Dymitra Samozwańca.

124

Polska – Rosja: XIV-XVIII wiek. Materiały do nauczania historii

[...] inszy sędzia złodzieja sądzi, inszy rozbójnika, inszy rzezimieszka, choć to wszyst-ko jedno rzemiosło [...]. O eksces największy i krwawy1 nie karzą gardłem, jeno knutem, oprócz i najmniejszego podejrzenia zdrady strony osoby carskiej, tego bez sądu i prawa na najmniejszego oskarżenie pod lód sadzają i sprawy nie pozwalając dać o sobie.

Dłużnik zaś, kiedy na pomieniony rok nie odda, [...] a rzecze, że nie ma czym od-dać, to mu każe sędzia stanąć przed rozradem2, [...] a sługa rozradowy [...] palcat3 mając w ręku, na półtora łokcia wzdłuż, w tylkę4 go bije stojącego [...]. Wolno też dłużnikowi nająć za siebie kogo do rozradu, a najdzie prędko za deńgi5.

Trzeźwość wielką zachowują między sobą. Starszym i pospólstwu bardzo ją zalecają, zakazując pijaństwa, i przetoż karczem (według ich nazwiska kabaków) ani piw i gorza-łek na przedaj nigdzie nie masz po wszystkiej Moskwie. Na koniec, człowiekowi pospo-litemu, oprócz bojarzyna, nie wolno i sobie gwoli robić w domu [tego], czym by się miał upić, bo często szpiegowie chodząc upatrują. Starostowie rewidują domy, a przecie naj-dowywali się tacy, że do fundamentu w piec beczkę gorzałki zamurowywać umieli [...].

A kogo pijanym obaczono, do turmy6 [...].

W rozmowach z nimi nasi zalecali im wolność, aby się z nami spoiwszy, tejże nabyli, a oni po prostu: „wasza wolność wam dobra, a nasza niewola nam; wolność bowiem wa-sza – prawi – swawolą jest”; [...] oni tak rozumieją, że monarchy większego pod słońcem świata nie ma nad ich cara i żaden mu wydołać nigdy nie może, i przetoż go nazywają:

„Sonco, Prawiedność, Swietło Ruskoje”.

S. Maskiewicz, Dyjariusz Samuela Maskiewicza, [w:] Moskwa w rękach Polaków. Pamiętniki dowódców i ofice-rów garnizonu polskiego w Moskwie w latach 1610-1612, wyd. M. Kubala, T. Ściężor, Kryspinów 1995, s. 180-182.

Źródło nr 5:

S. Maskiewicz, O obyczajach moskiewskich

Samuel Maskiewicz – (ok. 1580 – 1633/1642), towarzysz husarski, uczestnik wojny z Moskwą w szere-gach wojska koronnego.

1 Tzn. za zabójstwo.

2 Domem sądowym.

3 Kij.

4 Łydkę.

5 Pieniądze.

6 Więzienia.

125

Smuta w Carstwie Rosyjskim a Rzeczpospolita

Kiedy niespodziewanie, mocą gniewu pańskiego porażony, rękami narodu śmierci cielesnej w carskich komnatach przekazany, a potem wyrzucony z nich na plac pośrodku stolicy samej, upadł jak gromem porażony, lwiątko, gad, albo raczej jajo bazyliszka – Grisz-ka Wiarołomca, a z nazwisGrisz-ka Otriepiew – był on jak syn w swojej obietnicy nikczemnej królowi litewskiemu Zygmuntowi; nie będąc z przysięgi [wykonawcą] jego życzeń, ale naradzając się [z nim] haniebnie przeciw nam, jego jakby jadem skorpiona napełnionego, wypuszczono na nas zza jego [króla] pazuchy, gdyż król zobaczył dla siebie czas sprzy-jający; naonczas miotał się, nieustannie wahając się między carami, lud całej ziemi rosyj-skiej, a miasta nasze będąc zwaśnione, samowolnie podnosiły rękę na wolnych i współbraci i każdy różnie i osobno zawierał sojusze z innymi narodami, niekiedy daremnie swarząc się ze sobą z powodu grzechów w nich się gotujących, aby zemsty ziemskiej dokonać, ale częściej napadali rozbójniczą gromadą na miasto stołeczne – głowę carstwa całego, i na miasta inne. Wtedy król Zygmunt zuchwale zaatakował wszystko co dobre, co nas z pomocą Bożą połączyło i powiększało, i przede wszystkim na bogobojną, prawdziwie pierwszą w chwale i najjaśniejszą wiarę, a potem na dostatek wszelkich dóbr ziemskich, jak niegdyś faraon na ukochany [przez Boga] naród żydowski, tak i ten dawno zamyślał się z ziemi swojej na naszą, połączywszy swą niegodziwość wobec nas z bezbożnym pa-pieżem-oszustem, hańbiącym Rzym, ponieważ byli oni zgodni w wierze nieprawdziwej.

Временник Ивана Тимофеева, [под ред. В. П. Адриановой-Перетц], Москва–Ленинград 1951, s. 296-297.

Źródło nr 6: