• Nie Znaleziono Wyników

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

Rząd RP przesłał już był Sejmowi Traktat miedzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej miedzy nimi granicy – podpisany 14 listopada 1990 roku w Warszawie. Obecnie rząd RP przedkłada Sejmowi Traktat miedzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy podpisany 17 czerwca 1991 roku w Bonn. Ratyfikacja tego Traktatu wymaga uprzedniej zgody Sejmu, ponieważ niektóre jego przepisy, w szczególności odnoszące się do ochrony mniejszości, dotyczą materii uregulowanych w ustawach. Traktat o potwierdzeniu granicy niczego w prawie polskim nie zmienia, a istniejąca granica jest częścią polskiego porządku prawnego, dlatego Traktat o potwierdzeniu granicy nie podpada pod art. 32 g, ust. 2 Konstytucji. Niemniej rzecz jest zbyt ważna, iżby Sejm nie miał być o zamiarze ratyfikacji urzędowo powiadomiony. Powiadomienie takie nastąpiło.

Dziś Europa znajduje się w punkcie zwrotnym swojej historii. Stoimy przed realną szansą jedności naszego Kontynentu. Wspólne są nasze interesy, wspólny los, wspólne wartości i dążenia. Potrzebne nam są pokój, bezpieczeństwo, demokracja, wolność i poszanowanie prawa.

Cele te będziemy mogli osiągnąć dzięki połączonym wysiłkom sił demokratycz-nych w Europie. Zadanie to wymaga solidarnego współdziałania wszystkich państw i narodów, wymaga porzucenia historycznych uprzedzeń a niekiedy wręcz wrogości.

Stosunki z sąsiadami mają dla Polski znaczenie strategiczne. Chodzi o najbar-dziej żywotne interesy Narodu i Państwa.

Nasza polityka europejska, nasz wkład w jednoczenie się Europy, dążenie do integracji z Europą Zachodnią – wszystko to wymagało przełomu w stosunkach polsko-niemieckich. Tragiczny był i jest balast agresji i zbrodni dokonanych pod-czas II wojny światowej. Niepodległość nasza została zniszczona i dopiero dzisiaj ją odzyskaliśmy. Miliony obywateli polskich straciły życie, w tym niemal wszyscy Żydzi polscy. Setki tysięcy do dzisiaj odczuwa skutki zbrodni. Pozostała gorycz

1 Profesor Krzysztof Skubiszewski był ministrem spraw zagranicznych przez pierwsze cztery lata po odzyskaniu przez Polskę suwerenności w roku 1989, kolejno w rządach Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej.

44

Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego…

i poczucie krzywdy u Polaków i Niemców, którzy musieli opuścić swoje strony rodzinne na skutek zmiany granic spowodowanej przez wojnę.

Z tych wszystkich faktów wynikają wskazówki na przyszłość. Mam zwłaszcza na myśli rangę stosunków polsko-niemieckich i zobowiązanie obu narodów do pokojowego i przyjaznego współżycia dla dobra wzajemnego i dla dobra całej Europy. Nie zapominając o historii patrzymy w przyszłość. Dobre sąsiedztwo i przy-jazna współpraca, wynikająca ze wspólnoty interesów polsko-niemieckich są jedną z zasadniczych przesłanek jednoczenia się Europy. Bez porozumienia i pojednania polsko-niemieckiego nie będzie zjednoczonej Europy.

Dlatego wspólnie z naszym niemieckim partnerem podjęliśmy wysiłek stworzenia politycznych i prawnych podstaw dla stosunków między nową demokratyczną Polską a zjednoczonymi Niemcami. Wagę tego wysiłku dla Europy można przyrównać do już dokonanego pojednania niemiecko-francuskiego.

Demokratyczna Europa oczekiwała i oczekuje od nas odważnych i daleko-wzrocznych posunięć.

Zadanie takie byłoby niewykonalne bez wysiłku tych sił w Polsce i w Niemczech, które w minionych latach potrafiły wznieść się ponad uprzedzenia, podziały i róż-nego rodzaju rozgrywki polityczne – sił, które w porozumieniu i pojednaniu między Polakami i Niemcami widziały przyszłość zarówno obu naszych państw i narodów, jak też pokojowej, demokratycznej i zjednoczonej Europy. Pamiętamy o posiadają-cym historyczne znaczenie, jakże odważnym i przepojonym humanizmem stanowisku biskupów polskich w 1965 roku. Podkreślamy wieloletnie wysiłki Niemieckiego Kościoła Ewangelickiego. Gest pojednania wielkiego Europejczyka Willy Brandta podczas pobytu w Warszawie w 1970 roku ma trwałe miejsce w historii niemiec-ko-polskiej.

Wysoka Izbo!

Traktat o potwierdzeniu istniejącej granicy polsko-niemieckiej zamyka przeszłość. Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy zwrócony jest ku przyszłości, opierając się mocno na dzisiejszym już dobrym stanie stosunków polsko-niemieckich.

Zawarcie ze zjednoczonymi Niemcami traktatu o potwierdzeniu istniejącej gra-nicy polsko-niemieckiej było konieczne dla dalszej współpracy. Traktat ten bowiem eliminuje wszelką pojawiającą się jeszcze niekiedy w Niemczech dwuznaczność co się tyczy prawnego położenia granicy polsko-niemieckiej, wyjaśnia jednoznacznie rzecz podstawową dla bezpieczeństwa Polski i jej integralności terytorialnej. Traktat o granicy ma istotne znaczenie dla rozbudowy polsko-niemieckiej wspólnoty inte-resów. Trudno byłoby myśleć o dobrych stosunkach między Polską i Niemcami bez jasności w tej kwestii; tylko granice uznane i niekwestionowane mogą stać się przepuszczalnymi i otwartymi granicami europejskimi. Jest to ważne dla jednocze-nia się Europy, obecna granica jest trwałym składnikiem europejskiego porządku pokojowego.

45 Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego…

W tym miejscu przypominam polityczne i prawne powiązania Traktatu o potwier-dzeniu istniejącej granicy polsko-niemieckiej z Traktatem o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec, podpisanym 12 września 1990 roku w Moskwie przez cztery mocarstwa oraz dwa państwa niemieckie. Traktat ten, nazywany w skrócie Traktatem „2 plus 4”, stanowi, że granice zjednoczonych Niemiec są w politycznym i prawnym znaczeniu ostateczne, że żaden traktat pokoju lub inna forma poko-jowego uregulowania (peace settlement) w rachubą nie wchodzą. Udział Polski w tej części Konferencji „2 plus 4” był konieczny. Konferencja dotyczyła interesów naszego bezpieczeństwa, w tym sprawy granicy. Nic o nas bez nas.

Wysoka Izbo!

Konsekwencją zamknięcia problemu granicy jest przedłożony do aprobaty dziś Sejmowi Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Omawiałem go już w Sejmie w dniu 7 czerwca. Traktat ten reguluje całokształt spraw dwustronnych, wyraża nową koncepcję stosunków międzynarodowych, zasadza się na standardach międzynarodowych w zakresie praw człowieka.

Traktat ten wykracza poza stosunki polsko-niemieckie, ma ważne znaczenie ogólnoeuropejskie, utrwala perspektywę współpracy, staje się filarem nowej, wolnej i demokratycznej Europy na gruncie wspólnych wartości.

Traktat ułatwi integrowanie się Polski z Europą Zachodnią. Ścisła współpraca i trwałe porozumienie z Niemcami w dużej mierze wpływać będą na realizację naszego celu strategicznego, jakim jest przystąpienie do Wspólnot Europejskich.

Traktat dobrze służy interesom Polski w obecnym, niełatwym okresie, gdy utwo-rzenie ogólnoeuropejskiego systemu bezpieczeństwa jest w czasie oddalone. Traktat jest mocnym ogniwem w łańcuchu zobowiązań przyczyniających się do naszego bezpieczeństwa.

W sumie jest to Traktat nowoczesny, dobrze łączący interesy polskie, niemieckie i europejskie.

Wysoką Izbo!

Sądzę, że liczne szczegółowe problemy dotyczące traktatu będą przedmiotem dyskusji, jaka nastąpi po moim zagajeniu. W tej chwili, z uwagi na ramy czasowe, ograniczę się do dwóch spraw. Mam na myśli postanowienia Traktatu dotyczące mniejszości oraz sprawę odszkodowań dla ofiar zbrodni hitlerowskich.

Najpierw problem mniejszości. Rozwiązanie traktatowe odnoszące się do mniejszości opiera się na standardach międzynarodowych – przede wszystkim na Dokumencie Spotkania Kopenhaskiego w sprawie ludzkiego wymiaru KBWE z 29 czerwca 1990 r. Nie ma tu więc żadnego „specjalnego rozwiązania”, które by obowiązywało tylko Polskę i Niemcy. Zobowiązania ujęte w Traktacie wynikają dla Polski i Niemiec z różnych międzynarodowych aktów prawnych i politycznych

46

Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego…

lub ich prawa krajowego. Dodam przy tym, że w traktacie sformułowano jed-noznacznie dwie gwarancje. Jest to – po pierwsze – wymóg lojalności członków mniejszości w stosunku do państwa, w którym mieszkają i którego są obywatelami. Po drugie – jest to zobowiązanie do przestrzegania, łącznie z prawami członków mniejszości, podstawowych zasad prawnomiędzynarodowych, w tym zasady inte-gralności i suwerenności terytorialnej odnośnego państwa, a więc – obowiązek niekwestionowania granicy.

Wyjaśnić należy, iż sprawa położenia Polaków w Niemczech nie była łatwa. Z jednej bowiem strony są w RFN grupy polskie, które podpadają pod definicję mniejszości. Z drugiej strony w RFN mieszkają od lat obywatele polscy, którzy nie mają obywatelstwa niemieckiego i na skutek tego nie są członkami mniejszości w sensie prawnym. Lecz jednocześnie naszym zdaniem powinni oni mieć zagwa-rantowane pewne prawa analogiczne do praw członków mniejszości. Sytuacja była trudna także dlatego, że RFN systematycznie unika określania i uznania grup obcych etnicznie jako mniejszości.

Udało się nam jednak, jak sądzę, wynegocjować rozwiązanie korzystne. Traktat gwarantuje prawa członków mniejszości Polakom zamieszkałym w RFN i posiada-jącym obywatelstwo niemieckie. Natomiast pozostali Polacy zamieszkali w RFN, nie posiadający obywatelstwa niemieckiego, objęci zostali zobowiązaniem rządu federalnego, zawartym w wymianie listów ministrów spraw zagranicznych. Rząd RFN oświadcza, iż podejmie starania celem stworzenia możliwości, aby także te osoby mogły korzystać w daleko idącym zakresie z odnośnych praw przysługujących członkom mniejszości.

Drugą istotną sprawą są odszkodowania dla polskich ofiar zbrodni nazistowskich. Sprawę tę poruszałem w Sejmie kilkakrotnie. Przypomnę, że kwestia odszkodowań wojennych należnych po drugiej wojnie światowej rozwijała się dla nas szczególnie niekorzystnie – okoliczności polityczne były fatalne, nie doszło do zawarcia traktatu pokoju z Niemcami.

Rząd PRL popełnił tu karygodne błędy i dopuścił się karygodnych zaniedbań. Obecnie nie da się ich naprawić. Szansa na zadowalające rozwiązanie dawno minę-ła. Ze względu na niemieckie stanowisko prawne nie było i nie ma możliwości rozwiązania sprawy odszkodowań na płaszczyźnie prawnej. Z tego względu sprawa ta nie jest regulowana w Traktacie. Nie znaczy to, aby dla nas i dla rządu niemiec-kiego przestała istnieć. Zarówno w negocjacjach prowadzonych nad Traktatem, jak i w toku wszystkich ważniejszych spotkań politycznych w ostatnich dwóch latach przedstawiciele Polski stale podkreślali, że bez godnego rozwiązania sprawy zadość-uczynienia polskim ofiarom zbrodni hitlerowskich proces pojednania i porozumie-nia między Polakami a Niemcami zostałby mocno obciążony. Wskazywaliśmy na potrzebę rozwiązania humanitarnego.

Obecnie bliscy jesteśmy zawarcia odpowiedniego porozumienia z rządem RFN. Obejmie ono następujące elementy:

47 Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego…

po pierwsze – rząd polski powoła fundacje, która świadczyć będzie pomoc dla szczególnie poszkodowanych ofiar zbrodni hitlerowskich,

po drugie – rząd federalny przekaże określoną sumę ryczałtową na rzecz tej fundacji na mocy porozumienia z rządem polskim,

po trzecie – rzecz będzie sfinalizowana równolegle do zawarcia Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, tzn. najpóźniej do chwili jego wej-ścia w życie; dokument będzie miał charakter wiążącego porozumienia między-rządowego.

W Urzędzie Rady Ministrów trwają już od pewnego czasu prace nad statutem fundacji. Statut jest przygotowywany w porozumieniu ze stowarzyszeniami osób poszkodowanych. Fundacja będzie utworzona bezzwłocznie po zawarciu porozu-mienia.

Wysoka Izbo!

Przechodzę do konkluzji:

Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy zwraca się ku przyszło-ści. Celem jest partnerska i przyjazna współpraca, porozumienie i pojednanie. Sąsiedztwo stanie się punktem wyjścia dla regionalnego współdziałania. Współżycie polsko-niemieckie jest i będzie nośnikiem zrastania się obu części Europy w jedną całość. Traktaty są podstawą prawną i polityczną dla „wspólnoty losów i interesów Polaków i Niemców w jednoczącej się Europie”. Zwłaszcza akcentuję tu bliską mi koncepcję wspólnoty interesów. Przyszłe stosunki Rzeczypospolitej Polskiej z Niemcami kształtują się i kształtować się będą zgodnie z polską racją stanu i zgodnie z dobrze pojętym interesem obu państw i interesem europejskim.

Traktat wyraża dynamiczną koncepcję „otwierania się Polski wobec zagranicy”, w tym wobec Niemiec i Niemców. Powtarzam: Traktat ma fundamentalne znaczenie dla integrowania się Polski z Zachodem. W całokształcie stosunków z Zachodem współpraca i porozumienie z Niemcami w dużej mierze wpłyną na końcowy wynik naszej opcji europejskiej.

Traktat dobrze służyć będzie interesom naszego bezpieczeństwa, zwłaszcza przy pewnej płynności w innych rejonach. Traktat wyraża nowe idee dzisiejszych stosun-ków międzynarodowych, uwzględnia bowiem podstawowe i nowoczesne standardy międzynarodowe. Nieprzypadkowo uznawany jest przez niektóre państwa trzecie za model dla regulowania podobnych problemów.

Pamiętajmy, iż Traktat ma funkcję szeroką, wykracza bowiem poza stosunki pol-sko-niemieckie, ma swe znaczenie ogólnoeuropejskie, wyraża wspólne wartości. Są nimi: demokracja, prawa człowieka, praworządność, gospodarka rynkowa – wszystko to jest konkretnie zapisane na kartach przedłożonego dzisiaj Sejmowi dokumentu.

Rzecz jasna – ostateczną ocenę Traktatu da życie, czyli wykonanie Traktatu w praktyce. Każdy traktat jest tyle wart, na ile zostanie wykonany. Lecz już dzisiaj

48

Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego…

można stwierdzić, iż prognozy są dobre. Od czasu bowiem utworzenia w Polsce nowego rządu przed dwoma laty, dokonał się był zasadniczy przełom w stosunkach polsko-niemieckich.

Traktat przedłożony Wysokiej Izbie jest wydarzeniem na miarę historyczną. Umacnia on to, co dobre w dotychczasowych stosunkach polsko-niemieckich. Przede wszystkim jednak wyznacza taki bieg naszym wspólnym sprawom, iż stosunki dwóch wielkich narodów nabierać będą nowych kształtów i nowej treści reagując na wyzwa-nia naszych czasów, a także te wyzwawyzwa-nia wyprzedzając.

Kierując się tymi względami i mając świadomość historycznego momentu, jaki przeżywamy, rząd RP zwraca się do Sejmu o wyrażeni w formie ustawy zgody na ratyfikację Traktatu z Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przy-jaznej współpracy.