• Nie Znaleziono Wyników

, . x is tn ie ją ce p ro je k to w a n e

1. N a d le śn ictw o D u s z n ik i-Z d ró j, p o w ia t k ło d z k i 1 — 2. N a d le śn ictw o K a ro le w o , p o w ia t; k ło d z k i / 3 3 3. N a d le śn ictw o B ie la w a , p o w ia t d ziierżoniow ski 1 5 4. N a d le śn ictw o Sobótka, p o w ia t d z ie rż o n io w s k i 2 1

ogółem 7 9

M a te ria ł o b e jm u ją cy szczegółowe w y n ik i badań p rz e p ro w a d z o ­ n ych na te re n ie w y ż e j w y m ie n io n y c h re z e rw a tó w jest obecnie w o p ra ­ co w a n iu .

W lip c u rb . zorg a n izo w a n ą będzie dr.uga w ycie czka w celu zba­

d a n ia dalszych re z e rw a tó w d o ln o-ślą skich w o k o lic y L e g n icy, Jele- :niej G ó ry i Śnieżki.

Stefan Macko

OCHRONA ROŚLIN

Niszczenie sędziwych drzew i zabytkowych parków

D o B iu ra P a ń stw o w e j R a d y O c h ro n y P rz y ro d y n a p ły w a ją dal- -sze w ia d o m o ści o w y c in a n iu zasługujących na o ch ro n ę d rz e w i p a rk ó w .

1. W m iejscow ości' B istuszow a w p o w ie cie ta rn o w s k im , w o b rę ­ bie og ro d u p o d w o rs k ie g o obok in n y c h s ta ry c h d rz e w ro śn ie okazała w ie rz b a o obw odzie w ynoszącym ponad 8 m. D rz e w o to ze w zględu na sw ó j c h a ra k te r z a b y tk o w y b y ło przez d łu g ie la ta o ta cza n e ' pieczoło­

w itą ochroną. O statnio rę k a w a n d a la w y p a liła w n ę trz e w ie rz b y i z rą ­ bała k o n a ry , w w y n ik u czego d rz e w o zagrożone je st oczyw iście w sw ym bycie.

2. Z a b y tk o w y p a rk w m iejscow ości B achórzec p o w ia tu p rz e m y ­ skiego p o m im o in te rw e n c ji P a ń stw o w e j R ady O c h ro n y P rz y ro d y u w ła ś c iw y c h w ła d z ulega system atycznem u niszczeniu w ra z z p rz y ­ le g a ją c y m i doń a le ja m i — dębową i lipow o-kU sztanow ą, posadzoną z in ic ja ty w y W i n c e n t e g o P d l a.

49

I Z achow anie tego p a rk u , w obrębie k tó re g o w ystę p u ją k ilk u s e t­

le tn ie lipy,' graby, g ru p y sta ry c h dębów o ra z liczn e in n e p ię kn e d rze w a i k rz e w y k ra jo w e i egzotyczne, leży w in te re sie naszej k u ltu r y na­

ro d o w e j.

3. N a te re n ie g m in y Osiek w p o w ie cie b ia ls k im , na sku te k na­

ty c h m ia s to w e j in te rw e n c ji delegata K o m ite tu O c h ro n y P rz y ro d y i d a l­

szych k ro k ó w p o d ję ty c h p rze z P a ństw ow ą Radę O c h ro n y P rz y ro d y K ra k o w s k i U rz ą d W o je w ó d z k i z a rz ą d z ił w s trz y m a n ie ścięcia za b ytko ­ w y c h dębów ro sn ą cych w p o b liżu m iejscow ego kościoła.

4. Donoszą nam o zagrożeniu pięknego zabytku, ja k im jest p a rk oo. C ystersów w O liw ie .

Teń cenny p o d w zględem flo ry s ty e z n y m o b ie kt p o w in ie n być o to ­ czony n a tych m ia sto w ą opieką i zabezpieczony p rze d lu d z k im w a n d a ­ lizm em .

Eksploatacja lasów państwowych w okręgu warszawskim

W lu ty m ro k u bieżącego^ O d d zia ł W a rs z a w s k i P ań stw o w e j R ady O c h ro n y P rz y ro d y w ysto so w a ł do M in is te rs tw a L e ś n ic tw a m e m o ria ł

w .sprawie d odatkow ego e tatu rębnego na r o k gospodarczy 1945/46.

W obec o grom u zniszczenia w lasach D y re k c ji W a rs z a w s k ie j p o ­ b ra n ie ta k w ysokiego ko n ty n g e n tu z ty c h terenów , zdaniem O ddziału, będzie ró w n a ło się z n ik n ię c iu i ty c h drzew ostanów , k tó re dotychczas cudem ocalały.

O dpow iedź M in is te rs tw a L e śn ictw a z d n ia 22. V , rb . Z nak:

I/ P l—401/11 p rzyta cza m y p o n iż e j:

«W z w ią zku z m e m o ria łe m P ań stw o w e j R ady O c h ro n y P rz y ro d y z d n ia 23. II . 1946 r. w s p ra w ie o c h ro n y lasów k o m u n ik u ję co na­

stępuje:

W yzn a czo n y dla D y re k c ji L a s ó w P a ń s tw o w y c h O kręgu W a rs z a w ­ skiego na ro k gospodarczy 1945/46, tj. od 1. X. 1945 r. do 30. IX . 1946 r., e ta t rę b n y w y n o s i: . ‘

n o rm a ln y ... .. . . . 306.639 m 3 / d o d a tk o w y . . . . . 405.000 m*.

N a poczet n o rm a ln e g o etatu rębnego D y re k c ją w y e k s p lo a to w a ła do d n ia 1 k w ie tn ia 1946 r. — 183.599 m 3. N a poczet dod a tko w e g o e tatu rębnego zostało w yeksploatow ane do d n ia 1 k w ie tn ia 1946 r. — 110.198 m 3.

W yznaczenie d odatkow ego etatu rębnego było p o d y k to w a n e k o ­ niecznością niezw łocznego p rz y jś c ia z pom ocą w o d b u d o w ie w s i spa­

lo n y c h w pasie fro n to w y m . / ,

O dbudow a w s i stała się naczelnym zagadnieniem p a ń s tw o w y m , w ro z w ią z a n iu któ re g o , s iłą rzeczy, lasy w c e n tra ln y c h w o je w ó d z tw a c h m u s ia ły ponieść pew ne o fia r y m im o zniszczeń w o je n n y c h , ja k im i bez­

sprzecznie zostały w w y s o k im s to p n iu dotknięte.

C h ro ń m y p rz y ro d ę o jczystą I I 5/6 4

T ru d n o ś c i tra n s p o rto w e i b ra k ro b o tn ik ó w n ie p o z w o liły na do­

staw ę budulca z Z iem O dzyskanych w zakresie w y s ta rc z a ją c y m na cał­

k o w ite odciążenie lasów P o lski ce n tra ln e j;

Odnośnie lasu jo d ło w e g o w M ie n i w y ja ś n ia m , iż z n a jd u je się on p o d zarządem m. st. W a rs z a w y i nie podlega bezpośredniej o ch ro n ie a d m in is tra c ji la só w p a ń s tw o w y c h .;

U w z g lę d n ia ją c w yniszczenie dużych p o w ie rz c h n i leśnych na te­

re n ie całego k ra ju , M in is te rs tw o L e śn ictw a przeznacza bardzo pow ażne k re d y ty na zalesianie, aby w m o ż liw ie n a jk ró ts z y m okresie czasu nad­

ro b ić zaniedbania w ojenne. W w alce z dew astacją la,su M in is te rs tw o s p o w o do w a ło w y d a n ie zarządzeń przez M in is te rs tw a : - O b ro n y N a ro ­ d o w e j, A d m in is tra c ji P u b liczn e j, S p ra w ie d liw o ś c i, G łów nego K om en­

danta M ilic ji O b yw a te lskiej itd ., m a ją c y c h na celu w s p ó łd z ia ła n ie z o r­

ganam i a d m in is tra c ji lasów, p a ń s tw o w y c h w zakresie o c h ro n y lasów p rz e d n ie le g a ln ym w y rę b e m ta k ze s tro n y lu d n o ści c y w iln e j ja k i od - d z ią łó w w o js k o w y c h .

A k c ja ta jednakże n ie jest w y sta rcza ją ca do zaham o w a n ia de­

w a s ta c ji lasów i m usi być p o p a rta u św ia d o m ie n ie m całego społeczeń­

stw a o konieczności poszanow ania lasu i jego znaczenia dla k ra ju . N a ty m o d cin ku P a ń stw o w a Rada O c h ro n y P rz y ro d y może i p o ­ w in n a ro z w in ą ć na szeroką skalę o d p o w ie d n ią akcję p ro p a g a n d o w ą p rze z o d p o w ie d n ie odezw y, b ro szu ry, p u b lik a c je w p ra sie i p o g a d a n ki w ra d io .

Tego ro d z a ju w sp ó łp ra ca z M in is te rs tw e m L e ś n ic tw a zapew ni n ie w ą tp liw ie m a ksim u m k o rz y ś c i in te re so m lasów i le ś n ic tw a w Polsce».

M in is te r (—) Tkaczow

Memoriał Komitetu Ochrony Przyrody w Warszawie

W d n iu 24 m a ja rb. K o m ite t O c h ro n y P rz y ro d y w W a rs z a w ie w ysto so w a ł do W o je w o d y W a rsza w skie g o m e m o ria ł tre ści następu­

ją c e j:

«Okres w o je n n y o d b ił się na p rz y ro d z ie ojczystej w sposób iście b a rb a rzyń ski. G in ę ły starsze d rze w o sta n y lasach, g in ę ły pojedyncze stare Sosny, dęby lu b je sio n y w las'ach m ieszanych. N a różne p o trz e b y niszczono młodsze drzew ostany, a n a w e t .m ło d n iki.' D z ia ła n ia w o je n n e u n ic e s tw ia ły całe p a rtie la só w doszczętnie. N ie o s ta ły się naw et , re z e r­

w a ty w o ko lic a c h W a rsza w y. Zniszczony został p ię k n y re z e rw a t leśny w W a w rz e 01 c ie ka w ym d rzew ostanie m ieszanym , zło żo n ym z lip y , d w u g a tu n k ó w dębu i sosny. P odobnie re z e rw a t w L ip k a c h pod K le m b o w e m z jesionem , grabem , s ta ry m i sosnam i i , dębam i został m ocim p rz e trz e ­ b io n y, ta k że o sta ł się w n im grab i tro c h ę dębów ze ‘ w s p a n ia ły m r u ­ nem leśnym , ja k ie g o nie s p o tyka m y nig d zie in d z ie j pod W arszaw ą. De­

w a s ta c ji u le g ł las jo d ło w y w M ie n i, należący do m a g is tra tu m. st. W a

r-51

szawy. P ię k n y re z e rw a t na W y d m a c h S ie ra ko w skich nie o m a l w p o ło ­ w ie został w y c ię ty w czasie pow stania.

S zkody w yrzą d za n e przez a rm ie walczące m a ją sw oje u sp ra ­ w ie d liw ie n ie : w o jn a niesie zagładę w szystkie m u tem u, co żyje, a więc'

i ro ś lin n o ś c i.. . .

-O bok zniszczeń zw ią za n ych z w o jn ą / m a so w ych dew a sta cji do­

k o n y w a ła i d o k o n u je ludność. W poszczególnych w yp a d k a c h n ie w ia ­ dom o w ła ściw ie , k to w y rz ą d z ił większe szkody: w o jsko i w o jn a czy ludność c y w iln a . W n ie k tó ry c h o ko lic a c h na jw ię ksze zniszczenia p rz y ­ p a d ły n ie w ą tp liw ie na okres p o w o je n n y. N ie u z b ro jo n a straż leśna n ic nie może p o ra d z ić wobec decydującej p rz e w a g i siły.

P a d a ły re s z tk i ocalałych lasów, nie oszczędzano1 d rze w a le jo w y c h i p a rk ó w , z a w ie ra ją c y c h w ie le sę d ziw ych drzew , nierzadko' okazów cennych obcego pochodzenia. W szystko to . p a d a ło O fiarą zachłanności lu d z k ie j. Niszczenie p rz y b ra ło ro z m ia ry nieznane w h is to r ii i w ręcz za­

straszające. Odnosi się w rażenie, że k r a j cały' z n ie n a w id z ił drzew a,

k rz e w y , n aw et ro ślin n o ść zielną. ■'

A c z k o lw ie k w c h w ili obecnej nasilenie niszczycielskie w lasach nieco osłabło, to niszczenie z ie le n i tr w a dalej. N ie w y c in a się dziś w ty m s to p n iu co d a w n ie j d rz e w rosnących, bo jest m n ó stw o m a te ria łu d rze ­ wnego, pow alonego przez ostatnie h u ra g a n y. Zniszczenie osłon leśnych, przerzedzenie d rze w o sta n ó w u ła tw iło h u ra g a n o m niszczycielską pracę

w pozostałym lesie. ,

' Zieleń je st je d n a k nad a l mszczona p rze z całe p ra w ie społeczeń­

s tw o m ie js k ie i w ie js k ie . P rz e k u p k i o g o ło c iły z gałęzi w szystkie d rze w a iglaste. W W a rs z a w ie i w in h y c h m iastach sp o tyka m y u p rz e k u p n ió w m asy gałęzi ś w ie rk o w y c h , jo d ło w y c h i m o d rz e w io w y c h . G ały ten m a ­ te r ia ł jest czerpany z p a rk ó w ii p o b lis k ic h lasów. N ie rz a d k o w id z im y w W a rs z a w ie całe naręcza gałęzi w yże j w y m ie n io n y c h d rze w , p o n adto w ie rz c h o łk i św ierka^ z szyszkam i, gałęzie ż y w o tn ik a (T h u ja ), ś w ie rk a srebrzystego, n a w e t cisa. Są to «trofea» z naszych p a rk ó w . W n ie k tó ­ ry c h p a rk a c h d rz e w a . ig la ste zd ą żyły ju ż zn ik n ą ć c a łko w icie . W te d y łu p e m sta ją się gałęzie brzóz, n a w e t z w y k łe j sosny.

N ie oszczędza się n a w e t ro ś lin n o ś c i zielnej. M asow o niszczy się w szystkie ro ś lin y , ’ k tó re m a ją pow abniejsze k w ia ty ja k : sasanki, za­

w ilc e , przyla szczki, fio łk i, k o k o ry c z . U legają też tę p ie n iu w id ła k i, k tó ­ ry c h pod W a rsza w ą ju ż p ra w ie znaleźć nie można. P aprocie z k o rz e ­ n ia m i sprzedaw ane są w W a rs z a w ie masowo.

T a k i stan rz e c z y .n a dłuższą metę d o p ro w a d z i do zniszczenia zie­

le n i, do zubożenia flo ry . A ja k będzie w y g lą d a ł p o ls k i k ra jo b ra z , o k tó ­ ry m , ty le się m ó w i w obecnych cząsach? R oślinność jest n ie ro z e rw a ln ą częścią k ra jo b ra z u .

W k r ó tk im m e m o ria le tru d n o p rz e d s ta w ić w szystkie, sposoby tę­

p ie n ia ro ślin n o ści. Jest to zresztą niepotrzebne. O p ra w a jest dostatecz­

nie znana w szystkim , k tó ry m droga jest p r z y r o d a ,i k ra jo b ra z ro d z im y .

‘l

N a d m ie n ić m usim y, że ro ślin n o ść niszczą w szystkie w a rs tw y spo­

łeczne. Dużą w in ę za dzisiejszy stan rzeczy ponoszą wszyscy k u p u ją c y , k tó rz y p o śre d n io p rzez n a b yw an ie stają się s p ra w c a m i niszczenia r o ­ ślinności. Jakież zniszczenie p o w o d u ją w szelkie m a jó w k i, k tó re deko­

r u ją gałęziam i sam ochody, w ozy, ro w e ry . Ile z ie le n i niszczy się na Zie­

lone Święta, uroczystości św ieckie i kościelne.

N a jw yższy czas, b y w yp o w ie d z ie ć w a lk ę bezm yślności .i głupocie.

D.o tej w a lk i w in n i stanąć wszyscy, k tó rz y zdają s o b ie 's p ra w ę ze zna­

czenia ro ślin n o ści w życiu człow ieka. W ie lk ą ro lę może tu odegrać p ro ­ paganda, słow o d ru ko w a n e , szkoły, z w ią z k i i stow arzyszenia. Z nając je d n a k n a tu rę ludzką, ^dobrze w ie m y, że pow yższe ś ro d k i nie tr a fia ją do p rze ko n a n ia p e w n y m jednostkom , że w ty c h w y p a d k a c h potrzebne

są s.ą-nkcje. • •

N in ie js z y m z w ra ca m y się do O byw atela W o je w o d y z gorącym apelem, aby zechciał w zią ć w obronę nasze re z e rw a ty , stare p a rk i, aleje, stare d rze w a i tam , gdzie nie d z ia ła ją a rg u m e nty p rze ko n yw u ją ce , po­

ciągał do o d p o w ie d zia ln o ści sposobami p o lic y jn y m i za p o śre d n ictw e m o rg a n ó w bezpieczeństwa. S p ra w a p rz y ję ła b y in n y o brót, gdyby w szy­

scy w ie d z ie li, że w ła d z e s z k o d n ic tw o tępią. Już samo ukązafnie się ja ­ kiegoś zarządzenia, ściągnięcie k a ry na p e w n o b y ten stąp bardzo- p o ­ p ra w iło .

W y d a je się nam, że sp ra w a je st ważna, że w ym a g a w s p ó łd z ia ­ ła n ia nie ty lk o c z y n n ik ó w społecznych, ale nade w szystko d zia ła n ia urzędow ego i dlatego gorąco ap e luje m y do O byw atela W o je w o d y aby tę s p ra w ę w z ią ł do serca, gdyż ch o d zi tu o z d ro w ie o b y w a te li, o p ię ­ k n o k ra jo b ra z u naszej ojczyzny.

Jeśli O byw atel W o je w o d a uzna za stosowne naw iązać z n a m i dla ty c h s p ra w bliższy k o n ta k t, chętnie słu żym y sw o ją współpracą».

W ice -P rze w o d n iczą cy P rzew odniczący

(—) Doc. d r R. Kobendza (—) P ro f. d r B. H ry n ie w ie c k i

Niszczejące zadrzewienia przy forach linii kolejowej Poznań— Warszawa Od d a w n ej g ra n ic y W ie lk o p o ls k i, od S łupcy aż po K u tn o , a za­

p e w n e a dalej w stro n ę W a rs z a w y , obserw ow ać m ożna z okien w agonu w z d łu ż l in i i k o le jo w e j obustronne pasy m ło d y c h zadrzew ień, złożone z k ra jo w y c h d rz e w i k rz e w ó w liściastych, sadzone w odległości o k o ło 20— 30 m od to ru .

Z a d rze w ie n ia te, położone najczęściej poza terenem k o le jo w y m , niestety są ju ż w 50% zniszczone bądź przez św iadom e k a rc z o w a n ie i z a o ry w a n ie , bądź też przez o gryzanie przez pasące się b y d ło i kozy i b ra k w sze lkie j op ie ki. Z a d rze w ie n ia te, w p ro w a d z o n e w czasie o k u ­ p a c ji, m ia ły spełniać d o n iosłą ro lę p o d w zględem k lim a ty c z n y m , go­

spo d a rczym i estetycznym w p ła s k im i na ogół m o n o to n n y m obszarze,

53

przez ja k i p rz e b ie g a 'ta ważna m a g is tra la ko le jo w a . Równocześnie za­

s tą p iły b y one w sposób le p s z y \i tańszy p ło tk i odśnieżne, k tó re leżą obecnie poskładane w ś ró d w yniszczonych zadrzew ień.

Można spodziew ać się, że M in is te rs tw o K o m u n ik a c ji poleci oto- cżyć opieką te zadrzew ione pasy w z d łu ż to ró w k o le jo w y c h i nie do­

puści do ic h dalszego niszczenia, bo ro la ic h w życiu bezleśnego p rz e ­ w a żn ie k ra jo b ra z u m ię d zy Słupcą a W a rsza w ą będzie ze wszech m ia r

dobroczynna, podnosząca jego w a lo ry ogólnogospodarcze i estetyczne.

Rośliny lecznicze

P aństw ow a Rada O ch ro n y P rz y ro d y n ie je d n o k ro tn ie w y p o w ia ­ dała sw ą opinię, iż ty lk o osoby zrzeszone, należące do Polskiego Z w ią ­ zku Z ie la rskie g o i ty m sam ym podlegające k o n tro li, mogą daw ać pe­

w n ą rę k o jm ię , iż n ie .będą u p ra w ia ły zb io ru rabun ko w e g o i nie będą niszczyły, nieraz b e zp o w ro tn ie , dotychczas bogatych w g a tu n k i stano­

w is k ro ś lin leczniczych. »

P o tw ie rd ze n ie m słuszności zajm ow anego przez P aństw ow ą Radę O ch ro n y' P rz y ro d y stanow iska może służyć chociażby ra p o r t in sp e k­

to r k i zie la rs k ie j W a rs z a w s k ie j Izb y R o lń icze j, k tó ra donosi, iż w n a j­

bliższych o ko lica ch W a rs z a w y (w p ro fn ie n iu około 15 k m ) liczne rzesze n ie k o n tro lo w a n y c h zbieraczy «bezkarnie tępiąc naszą flo rę dla ccló w zie la rskich » d o p ro w a d z iły do zagłady ta k ie ro ś lin y ja k w id ła k i ro~

siczkę, a n a w e t ta k dotychczas pospolite ja k d z iu ra w ie c i tysią czn ik.

/ :

' '

Powiązane dokumenty