• Nie Znaleziono Wyników

Okres powojenny i lata do 1989 roku

Koniec drugiej wojny œwiatowej wyznaczy³ kres istnienia na wiele lat Koœcio³a greckokatolickiego w Polsce. Nowa granica wschodnia rozbi³a ów-czesn¹ strukturê Cerkwi, oddzielaj¹c od metropolii szcz¹tek diecezji prze-myskiej i ca³¹ administracjê apostolsk¹ £emkowszczyzny. Stan ten po-g³êbi³y polityczne rozstrzygniêcia tzw. kwestii ukraiñskiej, œciœle ³¹cz¹ce

13 Miêdzy...

w sobie w¹tek koœcielny i narodowy. W ówczesnym czasie walkê ze zbroj-nym podziemiem, reprezentuj¹cym narodowy ruch ukraiñski, uto¿samio-no z delegalizacj¹ i unicestwieniem greckokatolicyzmu.

Duchowieñstwo, które pozosta³o w granicach ZSRR, zosta³o podda-ne ostrym represjom i przeœladowaniom. W kwietniu 1945 roku w³adze radzieckie aresztowa³y wszystkich biskupów wraz z nowym metropolit¹ Josyfem Slipym i ponad 1 000 duchownych greckokatolickich z Galicji Wschodniej.

W Polsce pierwszym etapem rozstrzygniêæ wspomnianej kwestii by³o porozumienie miêdzy PKWN a rz¹dem USRR z wrzeœnia 1944 roku o re-patriacji obywateli narodowoœci ukraiñskiej i rusiñskiej. Wskutek niego do USRR wysiedlono oko³o 480 tys. osób oraz 700 greckokatolickich ksiê¿y.

W marcu 1946 roku we Lwowie odby³a siê zorganizowana pod nadzo-rem si³ bezpieczeñstwa konferencja kilkuset ksiê¿y i œwieckich, zwana Sy-nodem Lwowskim3. Powziêto wówczas uchwa³ê zrywaj¹c¹ uniê z Rzymem, a Koœció³ greckokatolicki w³¹czono do prawos³awnego. W ci¹gu zaledwie dwóch dni przesta³y istnieæ postanowienia Unii Brzeskiej z 1596 roku. Za-koñczy³ dzia³alnoœæ Koœció³, który powsta³ w wyniku wielu skomplikowa-nych procesów narodowych i pañstwowych. Fakt ten spotka³ siê ze zdecy-dowanym sprzeciwem duchownych i œwieckich. Za odmowê zerwania unii i przejœcia na ³ono Koœcio³a prawos³awnego 1 000 ksiê¿y, 900 sióstr i oko³o 300 tys. œwieckich zes³ano na Sybir. Od tego czasu Cerkiew greckokatolicka formalnie przesta³a istnieæ, a aresztowani biskupi i ksiê¿a poddani zostali ostrym represjom i pozbawieni jakichkolwiek kontaktów z dotychczasow¹ wspólnot¹ wiernych.

W Polsce decyduj¹cym wydarzeniem w unicestwieniu Cerkwi grecko-katolickiej nie by³y postanowienia Synodu Lwowskiego, lecz przeprowadzo-na w 1947 roku tzw. Akcja „Wis³a”. W maju i czerwcu 1947 roku areszto-wano 22 spoœród 115 pozosta³ych w Polsce duchownych i osadzono ich w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie.

Lata 1944—1956 by³y dla Ukraiñców bodaj najciê¿szym okresem. Wy-siedlenie, utrata swej rodzinnej ziemi, przestrzeni nie tylko w sensie geo-graficznym, ale przede wszystkim symbolicznym, pozbawienie mo¿liwoœci korzystania z pos³ugi swoich kap³anów, zakaz u¿ywania ojczystego jêzy-ka i kultywowania w³asnych tradycji, a ponadto naznaczenie piêtnem „re-zuna” czy „banderowca” — wszystko to sprawi³o, ¿e cz³onkowie

spo³eczno-œci ukraiñskiej w Polsce na d³ugie lata poczuli siê „obywatelami drugiej ka-tegorii”. Tak¿e powrót w rodzinne strony sta³ siê niemo¿liwy. Z jednej strony ogranicza³ go zakaz w³adz, z drugiej — fakt zasiedlenia rodzinnych tere-nów osadnikami z innych czêœci kraju. Wszystko to by³o elementem

plano-3Na temat Soboru Lwowskiego i jego skutków pisze szeroko G. RO¯NOW (1990).

wej polityki ówczesnych w³adz, która stara³a siê zatrzeæ po wojnie wszel-kie œlady ukraiñskoœci, a z Polski uczyniæ pañstwo jednonarodowe.

Wspomniane wydarzenia nie sprzyja³y, niestety, odradzaniu siê

Koœcio-³a greckokatolickiego. Dekret o przejœciu na wKoœcio-³asnoœæ pañstwa mienia osób przesiedlonych przes¹dzi³ los oko³o 600 cerkwi, które z czasem zosta³y prze-kazane Koœcio³owi rzymskokatolickiemu i Cerkwi prawos³awnej b¹dŸ wy-korzystywane by³y na przyk³ad jako magazyny PGR lub po prostu uleg³y zniszczeniu. Obowi¹zywa³ ca³kowity zakaz odprawiania nabo¿eñstw w ob-rz¹dku unickim, a ksiê¿a greckokatoliccy na mocy decyzji delegata specjal-nego Stolicy Apostolskiej dla Koœcio³ów Wschodnich kardyna³a Hlonda z 1947 roku przeszli do pracy w placówkach rzymskokatolickich. W tym sa-mym roku kardyna³ Hlond mianowa³ swoimi referentami ds. obrz¹dku wschodniego ks. Myko³ê Deñkê, a nastêpnie ks. Wasyla Hrynyka (MAJKO

-WICZ w: STÊPIEÑ, red., 1990: 252). Te z pozoru ma³o znacz¹ce fakty by³y za-l¹¿kiem odradzania siê Cerkwi greckokatolickiej, przy bratnim wsparciu Koœcio³a rzymskokatolickiego.

Rok 1956 przyniós³ zmianê polityki w³adz w stosunku do mniejszoœci narodowych, w tym tak¿e do ich potrzeb religijnych. Nie restytuowano wprawdzie Koœcio³a greckokatolickiego w Polsce, ale za to pozwolono na utworzenie sieci placówek duszpasterskich, z wy³¹czeniem ziem po³udniowo--wschodniej Polski. Id¹c na takie ustêpstwa, w³adze postawi³y sprawê uni-tów jako wewnêtrzny problem Koœcio³a rzymskokatolickiego. I tak, do koñ-ca 1957 roku powsta³y 32 oœrodki duszpasterskie. Decyzja o tym, czy, ta jeœli tak, to kiedy odbywaæ siê bêd¹ nabo¿eñstwa w obrz¹dku wschodnim, podejmowa³y zarówno w³adze pañstwowe, jak i koœcielne. Niestety, bardzo czêsto decydowa³ o tym proboszcz parafii ³aciñskiej, gdzie nabo¿eñstwa w dwóch obrz¹dkach mia³y byæ odprawiane o ró¿nych porach. Tadeusz

¯ychiewicz na ³amach „Tygodnika Powszechnego” tak wspomina te czasy:

„W skali ogólnej postanowienia Prymasa nie by³y respektowane. Trafia³o siê, ¿e proboszcz rzymskokatolicki przyjmowa³ wprawdzie uprzejmie gre-kokatolickiego ks. mitrata, lecz nie móg³ poj¹æ, ¿e Msza œw. mo¿e byæ ka-tolicka, lecz odprawiana w innym rycie, i to nie po polsku, i nawet nie po

³acinie, lecz po »rusku«. Nigdy o czymœ takim nie s³ysza³, wydawa³o mu siê to czymœ zgo³a kuriozalnym, nieufnie ³ypa³ okiem na dokument prymasow-ski i na wszelki wypadek odmawia³” (¯YCHIEWICZ, 1991).

Najboleœniej prze¿ywano takie przypadki na terenach Polski po³udnio-wo-wschodniej, gdzie unitom przysz³o byæ goœæmi w cerkwiach, wznoszo-nych czêsto w³asnymi rêkami, a obecnie zamieniowznoszo-nych na koœcio³y.

W najlepszej sytuacji byli ci wierni na ziemiach pó³nocno-zachodnich, którzy objêli w posiadanie dawne œwi¹tynie ewangelickie. Niestety, poza terenami Polski po³udniowo-wschodniej, a wiêc naturalnymi terenami

wy-13*

stêpowania grekokatolicyzmu, œwi¹tynie nie mia³y ¿adnych cech architek-tury cerkiewnej. Dosz³o tam do specyficznego spotkania Wschodu z Zacho-dem. Czêsto wy³¹cznie na czas odbywania siê nabo¿eñstwa w obrz¹dku wschodnim ustawiano prowizoryczne ikonostasy, aby tu¿ po jego zakoñcze-niu natychmiast je zdemontowaæ.

Podczas gdy w skali ogólnopolskiej dzia³alnoœæ Koœcio³a greckokatolic-kiego usta³a, to w przypadku pojedynczych oœrodków trwa³a nieprzerwa-nie. Tak by³o miêdzy innymi w Komañczy, gdzie nie wysiedlono czêœci lud-noœci ukraiñskiej, a pozostali ksiê¿a nadal sprawowali pos³ugê wœród wier-nych. Tak te¿ by³o w pobliskiej Krempnej. Precedensem natomiast by³a wieœ

Chrzanowo ko³o E³ku, gdzie wysiedlony zosta³ wraz ze swoimi wiernymi ks. Miros³aw Ripecki. Duchowny ten zamieni³ budynek szkolny na kapli-cê i odprawia³ w nim nabo¿eñstwa. Oœrodek ten z czasem zyska³ s³awê wœród ludnoœci przesiedlonej na tereny Warmii i Mazur i sta³ siê swoist¹

„Mekk¹” dla grekokatolików, którzy w czasie œwi¹t gromadzili siê tam licz-nie (DZIUBYNA, 1995: 107).

W roku 1964 decyzj¹ Stolicy Apostolskiej prymas Polski Stefan kardy-na³ Wyszyñski zosta³ powo³any na delegata dla obrz¹dku grekokatolickie-go i ormiañskiegrekokatolickie-go w Polsce ze wszystkimi prawami ordynariusza. Do po-mocy powo³a³ ks. pra³ata W. Hrynyka na stanowisko swego wikariusza ge-neralnego dla obrz¹dku grekokatolickiego. Ks. prymas Wyszyñski rozsze-rzy³ wiele uprawnieñ nadanych wczeœniej ksiê¿om greckokatolickim.

Oprócz prawa do odprawiania liturgii, nabo¿eñstw, s³uchania spowiedzi i wyg³aszania kazañ duchowni mogli tak¿e udzielaæ sakramentów i chowaæ zmar³ych. Bardzo istotnym osi¹gniêciem by³o tak¿e odnowienie dzia³alnoœci kapitu³y przemyskiej, która zebra³a siê po raz pierwszy w grudniu 1968 roku po 22-letniej przerwie (MARTYNIAK, 2007: 9). Po œmierci ks. Hrynyka w 1977 roku kolejnym wikariuszem generalnym prymasa Polski zosta³ ks. pra³at Stefan Dziubina, który urz¹d swój sprawowa³ do œmierci kardy-na³a Wyszyñskiego. Nowo mianowany prymas arcybiskup Józef Glemp zde-cydowa³ siê powo³ywaæ dwóch wikariuszy generalnych: dla Polski pó³noc-no-zachodniej o. Jozafata Romanyka OSBM i ks. kanonika Iwana Marty-niaka z Legnicy dla Polski po³udniowo-wschodniej.

Jednym z bardziej znacz¹cych elementów w odradzaniu siê Koœcio³a unickiego w Polsce by³a mo¿liwoœæ kszta³cenia i wyœwiêcania ksiê¿y w tym obrz¹dku. Pocz¹tkowo odbywa³o siê to w GnieŸnie, a od 1964 roku klery-cy greckokatolicklery-cy korzystaj¹ z goœciny seminarium lubelskiego.

Innym znacz¹cym elementem, bodaj najwa¿niejszym, jest pontyfikat Jana Paw³a II. Papie¿ ten nie tylko doprowadzi³ do zmiany polityki Stoli-cy Apostolskiej wzglêdem unitów ¿yj¹Stoli-cych w pañstwach komunistycznych, ale podj¹³ tak¿e konkretne dzia³ania maj¹ce na celu podniesienie rangi

Koœcio³a unickiego. Ju¿ w rok po rozpoczêciu pontyfikatu wystosowa³ list do kardyna³a Slipyja, w którym podkreœla³ ci¹g³¹ wa¿noœæ Unii Brzeskiej (WOJEWODA, 1994: 45). Wa¿nym faktem by³o tak¿e zwo³anie w 1980 roku synodu biskupów greckokatolickich.

Jednak dopiero lata 80. przynios³y zasadnicze zmiany w rozwoju Cer-kwi greckokatolickiej w Polsce. Liczba oœrodków duszpasterskich zwiêkszy³a siê do 75, a w kilku przypadkach zezwolono na budowê nowych obiektów sakralnych (miêdzy innymi w Komañczy i Gorlicach). Wa¿nym wydarze-niem w ¿yciu wspólnoty sta³y siê tak¿e wizytacje duszpasterskie sekreta-rza Kongregacji Koœcio³ów Wschodnich arcybp. Miros³awa Marusyna, za-pocz¹tkowane w 1984 roku. Dziêki nim problem grekokatolicyzmu w Pol-sce zosta³ postawiony na szczeblu pañstwowym, a nie jak dot¹d — jako we-wnêtrzny problem Koœcio³a katolickiego. Wizyty te mia³y tak¿e aspekt psy-chologiczny: dla wiernych sta³y siê œwiadectwem opieki ze strony Stolicy Apostolskiej.