• Nie Znaleziono Wyników

ORH1AN1E W POLSCE DZ1S 1E3SZED

W dokumencie Ormianie polscy (Stron 22-27)

Orm ianie polscy zamieszkują i dzisiaj głów­

nie m iasta w województwie Iwowskiem, stani­

sław ow skim i i tarnopolskiem. Liczbę ich na po ­ łudniowo - wschodnich kresach Rzeczypospolitej określają n a 5000 osób. Jednakże rozrzuceni są również po całym kraju, tak że ogółem liczy się ich obecnie w Polsce około 10.000. Niewielu z nich trudni się dziś kupiectwem i rzemiosłem.

Przeważnie są lo urzędnicy, inżynierowie, adw o­

kaci, lekarze i właściciele ziemscy. Sporo m a ­ jątków ziemskich n a południow ym wschodzie Rzeczypospolitej do teraz jeszcze jest w ręku ormiańskiem. Są one ostoją daw nych tradycyj orm iańskich, a zarazem ogniskami ducha pol­

skiego, prom ieniującego n a okolicę.

Choć oddaw na n a ziemiach naszych osiedli, Ormianie zachowali przeważnie w wyglądzie zew nętrznym cechy typu ormiańskiego, po

któ-J a k p o z n a ć O r m ia n in a ? *21

rych łatwo ich rozpoznać. Czarne, lśniące, fa­

liste włosy, czarne lub cicmnopiwne oczy, gęste, czarne brwi, zwykle zrastające się,, nos wydatny, wzrost niezbyt wysoki — oto cechy fizyczne Orm ian polskich. N ietrudno także rozpoznać ich po nazwisku. Przeważnie bowiem Ormianie

poi-O rm ia n ie z K u t z o s ta tn ie j ćw ierci X IX w ie k u .

scy noszą nazwiska, utworzone od imion chrzest­

nych, n aprzyklad: Antoniewicz, Janowicz, Ka- jetanowicz, Teodorowicz i t. p. Pochodzą one z tych czasów, gdy nazwisk w dzisiejszem zna­

czeniu jeszcze nic było. Od imienia ojca syn przyjm ow ał swe nazwanie, dodając do imienia końcówkę „-ćw icz“ lub ,,-ewicz“. W taki sam sposób tworzyli Ormianie nazwiska w swej oj­

2 2 A rcy b isk u p J ó z e f T e o d o ro w ie ?

czyźnie z tą tylko różnicą, żc do imienia ojcow­

skiego w języku swym dodawali końcówkę ,,-an“. W Polsce częściowo zachowali oni imiona w brzmieniu orm iańskiem i tylko przez końcówkę polską z imienia ormiańskiego powstało nazwisko polskie. Tak naprzykład nazwiska: Bohosiewicz lub Wari ano wicz pochodzą od imion ormiaii- skich „ B ohos“ to znaczy Paweł i „W ąrtari“ to znaczy Walerjan. Przeważnie jednak imię ró w ­ nież przetłum aczono n a język polski.

Z pośród współczesnych O rm ian polskich znane jest dobrze w całej Rzeczypospolitej n a ­ zwisko obecnego a rc y b isk u p a -m e tro p o lity lw o w ­ skiego, Księdza D ok to ra Józefa Teodorowicza, pełniącego swój u rząd biskupi od r. 1902.

Szczytna jego działalność kaznodziejska, piśm ien­

nicza i pa trj o tyczna wsławiła jego imię nietylko w śród Ormian, lecz także w śród całego społe­

czeństwa polskiego. Jego zasługą jest również odnowienie katedry Ormiańskiej we Lwowie.

Dzięki lej odnowie pow róciła ona do dawnej swej świetności i stanowi jeden z najcenniejszych i najpiękniejszych zabytków Lwowa. Poprzednik jego n a tronie arcybiskupim , ksiądz Isaak 1 S a ­ kowicz,’ słynny kaznodzieja i patrjola, nazyw any byl dla swej wymowy „złotoustym“.

W niedawnej przeszłości uwieczniły się na­

zwiska kilku O rm ian dla ich zasług społecz­

ny cli. Lekarz, wielki przyjaciel i opiekun m ło­

dzieży, dr. Józef Torosiewicz, założył we Lwowie%, i i «/

Zakład Wychowawczy i N aukowy, posiadający

Z n a k o m ic i O rm ia n ie 23 własny cłom przy ul. Skarbkowskiej. W Zakła­

dzie tym, noszącym miano swego wielkiego fu n ­ datora, w ychow ują się pod opieką jednego z ks. kanoników Kapituły ormiańskiej zarówno chłopcy ormiańscy, jak i polscy, uczęszczający do szkól lwowskich. W zakładzie tym przeby­

wał między innym i w czasie studjów gim na­

zjalnych arcybiskup i m etropolita lwowski obrządku łacińskiego, Ks. Dr. Bolesław T w a r­

dowski. Drugi dom dobroczynny dla mło­

dzieży oraz dom dla starców ufundował we Lwowie Dawid Abrahamowicz. Piękne zbiory sztuki ofiarował, on Muzeum N arodow em u w K ra ­ kowie. W tein sam em Muzeum osobny dział two­

rzą zbiory, d arow ane przez innego O rm ianina polskiego, E razm a Barącza.

Lecz nietylko na polu dobroczynności znane są nazwiska ormiańskie. Także w nauce i sztuce polskiej zapisali się na zawsze niektórzy O rm ia­

nie. W śród m alarzy naszych znani są Augustyno­

wicz, Axentowicz oraz Antoni Stefanowicz i K a­

jetan Stefanowicz, który poległ b o haterską śm ier­

cią żołnierza polskiego w wojnie rosj^sko - pol­

skiej 1920 roku. W literaturze polskiej wybitne zajm uje miejsce Ignacy Nikorowicz, poeta i autor wielu utw orów scenicznych. W ro k u 1930 został on odznaczony nagrodą literacką miasta Lwowa.

Jest on synem Józefa Nikorowicza, twórcy „Cho­

ra łu “, którego podniosłe dźwięki natchnęły K o r­

nela Ujejskiego do stworzenia nieśmiertelnego hym nu narodowego „Z dymem pożarów “.

24 P oeci, u c ze n i i m u z y c y

W nauce polskiej bardzo poważne miejsce zajm uje historyk sztuki, zasłużony badacz m a ­ larstw a polskiego, J a n Bołoz Antoniewicz. Byl 011 profesorem U niw ersytetu J a n a Kazimierza we Lwowie. W tym sam ym Uniwersytecie pełną zasługi była działalność zmarłego w ro k u 1933 księdza Bogdana Dawidowicza, który przez ćwierć wieku zgórą był tam lektorem czyli n a u ­ czycielem języka ormiańskiego.

Także w dawniejszych dziejach kultury n a ­ szej dobrze zapisało się niejedno nazwisko o r ­ miańskie. Z ormiańskiego rodu pochodził w spół­

twórca Komisji Edukacji Narodowej u schyłku wieku osiemnastego, Grzegorz Piramowicz, auto r słynnej rozp raw y : „O powinności nauczyciela“.

O rm ianinem z pochodzenia był ksiądz Stefan Roszko, żyjący z końcem siedemnastego i p o ­ czątkiem osiemnastego wieku, a u to r pierwszego słow nika polsko-ormiańskiego i ormiańsko-pol- skiego. Słownik ten, d rukiem nieogłoszony, za­

chował się w dwu egzemplarzach rękopiśm ien­

nych, z których jeden jest w łasnością K urji o r­

m iańskiej we Lwowie. W wieku dziewiętnastym, Sadok Barącz, dominikanin, napisał: „Dzieje o r ­ m iańskie“ i „Żywoty sławnych O rm ian w P o l­

sce“. Był 011 również autorem historycznych opisów kilku miast polskich, jak: Stanisła­

wowa, Jazłowca i in., czem zapoczątkował w nauce naszej osobny dział b ad an ia dziejów miast. Karol Mi kul i, pochodzący z O rm ian m o ł­

dawskich. wybitny uczeń F r y d ery k a Chopina, przez długie lata był dyrektorem Tow arzystw a

S to lic a O rm ian p o lsk ich 25 Muzycznego we Lwowie i cale życie poświęcił rozpowszechnianiu muzyki naszego m istrza n a ­ rodowego. W ydał on również wszystkie dzieła Chopina. Ksiądz Karol Antoniewicz, jezuita, stworzył wiele pieśni religijnych, które wszyscy śpiewamy, nie wiedząc nawet, kto był ich auto­

rem. W ystarczy wspomnieć choćby tak dobrze znane pieśni, jak: „Chwalcie łąki u m a jo n e “ lub

„Do Betlej emu pełni radości“.

K lu tu ra polska wielu jeszcze innych O r­

m ian zalicza w poczet swych przedstawicieli.

A wspom nieć warto także, że wieszcz nasz, Jul- jusz Słowacki, po matce miał w żyłach krew orm iańską.

W dokumencie Ormianie polscy (Stron 22-27)

Powiązane dokumenty