• Nie Znaleziono Wyników

Penalizacja w okresie Polski Ludowej – próba syntezy

pierw premier Zbigniew Messner 6.11.1985–27.09.1988, a po nim Mieczysław Rakowski 19.09.1988–2.08.1989.

Nowy premier uznawał możliwość nawiązania rozmów z opozycją (zwłaszcza po zmianach w ZSRR – od 1985 roku sekretarzem KC KPZR był Michaił Gorbaczow przyzwa-lający na zwiększenie samodzielności państwom bloku wschodniego)105, co prawdopodobnie umożliwiło zawarcie porozumienia pomiędzy władzą a opozycją w toku obrad „okrągłego stołu” 6.02.–4.04.1989 roku. W efekcie ustaleń „okrągłego stołu” dwa tygodnie po zakończe-niu rozmów NSZZ „Solidarność” został zarejestrowany 17.04.1989 roku.106

2.2. Penalizacja w okresie Polski Ludowej – próba syntezy

Lata powojenne to początki zatrudniania skazanych, powstawanie warsztatów rze-mieślniczych, usługowych, na terenie zakładów karnych.

Wykonywano w nich przede wszystkim produkty, sprzęt potrzebny dla więziennictwa.

Skazani pracowali przy odbudowie, odgruzowywaniu zniszczonych działaniami wojennymi miast. Organizowano kolonie rolne zajmujące się hodowlą, uprawą ziemi.

Po 1947 roku wprowadzono ośrodki pracy więźniów (budowlane; następnie węglowe, związane z rozwojem przemysłu węglowego, głównie na Górnym Śląsku). Funkcjonuje pół-wolnościowy system wykonywania kary, aż do lat 1957–1959, kiedy to kryzys hamuje rozwój tak sektora budowlanego jak węglowego i uniemożliwia zatrudnianie osadzonych. Dopiero w 1960 roku na podstawie uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów powstaje moż-liwość polepszania warunków w tym zakresie. Od roku 1966 – kiedy wprowadzono nowe regu-laminy wykonywania kary pozbawienia wolności – do roku 1969 roku zatrudnionych zostało 79% liczby więźniów, głównie w budownictwie, komunikacji, rolnictwie. W tym okresie, w niektórych miesiącach, uzyskiwano poziom nawet 90% ogółu zatrudnionych więźniów.107 Dodać tutaj należy, że obowiązek pracy na terenie zakładów karnych był obligatoryjny bez wy-nagrodzenia za pracę. Praca poza zakładem penitencjarnym mogła być wynagradzana w róż-nych formach. Regulamin wykonywania kary pozbawienia wolności ustanawia komisję peni-tencjarną organ decydujący o rodzaju pracy, miejscu zatrudnienia, dozorze, wynagrodzeniu.108

105 Z wystąpienia Michaiła Gorbaczowa w Sejmie w lipcu 1988 roku.

106 A. Czubiński, Historia Polski…, s. 318–328.

107 A. Lewicki, L. Paryzek, B. Waligóra, Podstawy psychologii penitencjarnej, [w:] Andrzej Lewicki (red.), Psy-chologia kliniczna, PWN, Warszawa 1974, s. 399.

108 Kodeks Karny Wykonawczy, 19.04.1969.

Po 1980 roku zatrudnianie więźniów uległo utrudnieniom, spowodowała to m.in. sytu-acja polityczna i gospodarcza w kraju oraz wprowadzenie stanu wojennego, wzrost liczby skazanych osadzonych, zaostrzenie polityki karnej.

Analizując okres pięćdziesięciolecia powojennego można sformułować tezę, że polity-ka penitencjarna związana była z celami ogólnej polityki PRL. Karanie podlegało dyrekty-wom ideologicznym i służyło przede wszystkim do izolowania tak zwanych więźniów poli-tycznych. Zatem na pierwszym miejscu znajdowała się kara ujmowana w definicję represji i dolegliwości. Łamane były nagminnie podstawowe prawa człowieka. Wymiar sprawiedli-wości niewiele miał wspólnego z jego nazwą: „Zasadę niezawisłości sędziego, jego podle-głość wyłącznie ustawom eksponowała także konstytucja PRL. Jednakże głębokim cieniem kładła się na nią kierownicza rola PZPR, egzekwowana dyskretnie, lecz stanowczo, przez są-dowe organizacje partyjne i prezesów sądów. Kto więc nie uprawiał polityki zalecanej przez partię, np. zawieszał zbyt często kary pozbawienia wolności albo nie wydał wyroku oczekiwa-nego wobec opozycjonisty, musiał liczyć się z kłopotami: blokowaniem awansu, przeniesie-niem na gorsze stanowisko, stratami finansowymi. Szczegółowe wytyczne Sądu Najwyższego narzucały też sposób patrzenia i wyrokowania w ważnych dla ludowego państwa sprawach.

Ich nieprzestrzeganie równało się uchyleniu lub zmianie wyroków i wyrzutom prezesa”109. Zauważana była także pewna niefrasobliwość, nie licująca z powagą i racjami w sza-fowaniu ludzkim życiem i losem: „Uzasadnienia wyroków były sporządzane w sposób sche-matyczny, prymitywny (wśród okoliczności obciążających znalazła się też np. wulgarność sprawcy), a beztroska pewność siebie ferujących wyroki mogła sprzyjać popełnianiu pomyłek sądowych”.110 Przede wszystkim nacisk położono na przestępstwa polityczne i gospodarcze, zamach, szpiegowanie a w tych przewidywano i orzekano wyrok śmierci.

Kolaborowanie na rzecz komunizmu i dostarczanie informacji użytecznych było jed-nym z celów tak pojmowanej pracy naprawczej, czyli resocjalizacji według praktyk radziec-kich z wykorzystaniem sfabrykowanych dowodów rzekomej winy, podstawianiem fałszy-wych świadków, zmuszaniem do odpowiednich zeznań za pomocą tortur. Duży nacisk na zwalczanie opozycji i eliminację ludzi nie zgadzających się z wprowadzaną polityką kładł Józef Stalin, który nakłaniał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego do represji wobec przeciwników ustroju.111 Skrupulatnie wykorzystywano te procedury operacyjne jak np.

śle-109 B. Pietkiewicz, Sąd nad sędziami, „Polityka” 1998, nr 3, s. 3–7.

110 K. Poklewski-Koziełł, Oko za oko, ząb za ząb, „Polityka” 1995, nr 23, s. 20.

111 S. Zwoliński, Rola sądownictwa wojennego Ludowego Wojska Polskiego w represjonowaniu żołnierzy Ar-mii Krajowej, [w:] Armia Krajowa. Dramatyczny epilog, Warszawa 1994, s. 186.

dzenie, dekonspirowanie i likwidowanie osób, które nie zgadzały się z nowym obliczem Pol-ski w celu wyłapywania „wrogów ludu”. Tutaj zaznaczała się bardzo ludzka postawa niektó-rych funkcjonariuszy więziennych (zwłaszcza osób, które rozpoczęły pracę w tym zawodzie jeszcze przed wojną), którzy nie zgadzając się ze sposobem realizowania doktryn penitencjar-nych, zamiast pilnować osadzonych pomagali im poprzez przekazywanie wiadomości, ostrze-ganie i pomaostrze-ganie rodzinom ofiar reżimu, aż po pomoc w ucieczce z więzienia.112 Zrodziła się konieczność walki z taką postawą personelu – Dyrektor Departamentu Więziennictwa i Obozów Pracy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP; 1945–1954)113 w liście do naczelników stwierdzał wyraźnie „Spośród zaufanych i oddanych nam ludzi z administracji stworzyć aktyw z zadaniem: śledzić nastroje i sympatie poszczególnych strażników. Zrobić to ostrożnie i dyskretnie. Każdego miesiąca przysyłać do Departamentu raporty o każdym po-szczególnym strażniku. Dane muszą być ścisłe, a nie wymyślone”114. Odpowiedzialnym za realizację tych zadań był oficer polityczny.

Oficer polityczny miał za zadanie nakłonić osadzonego do przyjęcia określonej postawy, czyli najlepiej zacząć współpracować z systemem szczególnie w okresie powojennym, kiedy wprowadzano nowy ustrój i usuwano osoby niewygodne z powodu ich sympatii politycznych (procesy i wyroki polityczne żołnierzy Armii Krajowej, działaczy okresu międzywojennego i Polski Podziemnej, potem opozycjonistów i uczestników strajków, akcji protestacyjnych).

Można powiedzieć, że powielano niechlubne praktyki występujące wcześniej w początkowej fazie II RP. Z tego punktu widzenia, polityka penitencjarna była zdominowana przez ogólną politykę państwa wobec „nieposłusznych” a zakład karny częścią tak zwanego aparatu bezpie-czeństwa (Resort Bezpiebezpie-czeństwa Publicznego, Ministerstwo Bezpiebezpie-czeństwa Publicznego), w myśl której dopuszczano się wydawania niesprawiedliwych wyroków, popełniano zbrodnie sądowe.115 Wykonywaniem zasądzonych wyroków śmierci (przez rozstrzelanie, powieszenie na szubienicy) zajmował się kat, ale także często wyznaczony milicjant lub funkcjonariusz

112 K. Bedyński, Podkomisarz Stefan Adamczewski, „Wronieckie Sprawy” 1993, nr 12, s. 9.

113 31 grudnia 1944 powołano Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej.

114 Cytat – A CZSW, MBP, syg. 17/5/1, pismo dyrektora Departamentu Więziennictwa i Obozów (22.03.1945) oraz zob. szerzej K. Bedyński, Represja o charakterze politycznym wobec personelu więziennego w latach 1944–1956, [w:] Więziennictwo. Nowe wyzwania, Brunon Hołyst, Wiesław Ambrozik, Piotr Stępniak (red.

zbiorowa), Centralny Zarząd Służby Więziennej, Uniwersytet im. A. Mickiewicza, Polskie Towarzystwo Pe-nitencjarne, Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej, Warszawa–Poznań–Kalisz 2001, s. 875.

115 Na przykład: E. Żurek, Czy sędzia zabija? „Prawo i Życie” 25.05.1996, s. 35; A. Ostanek, Wznowiony proces,

„Prawo i Życie” 14.12.1996, s. 35; J. Kochanowski, Zabrakło desek, „Polityka” 1997, nr 46, s. 80; Jan St. Party-ka, Tomy nieprawdy. Sądowe zabójstwo generała Fieldorfa–„Nila”, „Prawo i Życie” 1998, nr 39, s. 26–28.

Urzędu Bezpieczeństwa (ostatniego więźnia uśmiercono w imię prawa w 1988 roku). Orzeczo-no karę śmierci w PRL, jak podaje Prawo i Życie, wobec 252 osób (lata 1955–1980).116

Prowadziło to do podziału w placówce penitencjarnej na dwa przeciwstawne obozy z wszelkimi atrybutami rzeczywistości więziennej (pałki, użycie siły, zastraszenie, kierowanie do obozów pracy). Dwa przeciwstawne obozy to uwięzieni i kadra. Tę ostatnią stanowili przede wszystkim ludzie bez doświadczenia w pracy resocjalizacyjnej, po wojnie wymieniono starą kadrę i zastąpiono ja nową, bez wymaganego wykształcenia, nierzadko legitymujących się wykształceniem podstawowym i niepełnym podstawowym. Najistotniejszym elementem było początkowo zaangażowanie polityczne, wyrażane członkostwem w partii.

Oczywiście taki stan rzeczy często prowadził do sytuacji ekstremalnych, otwartej wro-gości, zachowań agresywnych i buntów, do których nie powinno nigdy dochodzić.

O takich wydarzeniach nie informowano opinii społecznej, ponieważ problematyka ta podlegała surowej cenzurze. Szerszemu ogółowi nie było wiadomo, że panuje przeludnienie w zakładach karnych, dyskryminacja ze względu na wyznawane poglądy a resocjalizacja to przede wszystkim pranie mózgu i nakłanianie do współpracy często w zawoalowanych for-mach (Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem).

Z czasem wraz z budowaniem nowej państwowości zajęto się zabezpieczeniem zaple-cza pracowniczego zakładając Szkołę Pracowników Straży Więziennej (od 1954 roku Służby Więziennej), Zaoczne Technikum Penitencjarne (1958 rok), które przygotowywały pracowni-ków wykwalifikowanych do pracy penitencjarnej z osadzonymi. Wprowadzono również no-we uregulowania wydając (Minister Spraw Wewnętrznych) najpierw regulamin wykonywania kary pozbawienia wolności (1955 rok), potem zarządzenie (Minister Sprawiedliwości) w sprawie regulaminu wykonywania kary pozbawienia wolności (1966 rok, następne 1974 rok). Rozpoczęto badania problematyki penalnej, pod auspicjami Ministerstwa Sprawiedliwo-ści, w Ośrodku Badań Przestępczości (1966, od 1973 roku Instytut Badania Sądowego).

Upolityczniony charakter Służby Więziennej, podlegający od września 1956 roku Mi-nisterstwu Sprawiedliwości, trwał do zmian rozpoczętych w 1989 roku kiedy zupełnie zmie-niło się oblicze polskiej penitencjarystyki. Zapisy Ustawy o Służbie Więziennej z dnia 26 kwietnia 1996 roku zmieniły wykonywanie kary pozbawienia wolności i wykonywanie tymczasowego aresztowania. Ponadto z dniem 1 września 1998 roku zaczęły obowiązywać nowe kodyfikacje karne. Przede wszystkim więziennictwo pozostając służbą mundurową

za-116 W. Baliński, Zardzewiała zapadnia, „Prawo i Życie” 5.04.1997, s. 5.

częło być strukturą apolityczną odcinając się od praktyk poprzedniego okresu i rozpoczynając zmianę swojego funkcjonowania według współczesnych standardów europejskich.

2.3. Wydarzenia nadzwyczajne w placówkach penitencjarnych w Polsce