O d dawna obserwowano, że emocje dość wyraźnie uzewnętrzniają się w gło sie. Rozpoznajemy „smutny głos” albo „głos wesoły”, „głos gniewny”, „głos drżący”, „głos niepewny” i temu podobne. Znając budowę narządów mowy i fizjologiczny mechanizm emocji łatwo to wytłumaczyć. Niebagatelna w tym względzie jest zapewne zmiana napięcia mięśni aparatu mowy, zmiana tempe ratury wnętrza jamy ustnej, czy jej wilgotności, zmiana w przebiegu oddycha nia i temu podobne. Można więc przyjąć, że zmiany głosu są dobrym wskaźni kiem zmian emocjonalnych. Skoro tak, to mogą być one przydatne w detekcji kłamstwa. Problemem jednak było mierzenie obiektywnych parametrów głosu (wysokości, natężenia, barwy itd.). W roku 1941 Fay i M iddleton45, wykorzy stując subiektywne oceny osób - „sędziów”, którzy po głosie rozpoznać mieli, czy mówiący mówi prawdę czy jest kłamcą, trafnie rozpoznawali kłamstwo w 55% przypadków. Ponad dwadzieścia lat później, Alpert i współautorzy46, posługując się aparaturą pomiarową ustalili, że różnice miedzy wypowiedzią prawdziwą a kłamliwa są uchwytne jedynie w paśmie niskich częstotliwości (1 0 0 -2 5 0 Hz) nie są natomiast uchwytne w pełnym paśmie częstotliwości (1 0 0 -6 0 0 0 Hz). O d końca lat 60., kiedy to pokonując technologiczne trud ności udało się uzyskać wymagany graficzny zapis głosu i jego zmian, przy stąpiono do produkcji urządzeń służących do analizy głosu pod kątem jego zmian emocjonalnych. Firma „Dekor-Counterintelligence and Security Inc.”, ze Sprinfield (Wirginia), rozpoczęła produkcję aparatów pod nazwą „Psycho- logical Stress Evaluator” (PSE) w kilku odmianach: PSE-1, PSE-2, PSE-101. Aparaty te, w formie graficznej, rejestrowały związane ze stresem zmiany gło su ludzkiego. Producent przekonywał, że podstawą wykrywanych przez jego aparat zmian w głosie, są niewielkie oscylacje mięśni aparatu mowy, typowe w sytuacjach stresujących. Są one, jego zdaniem, sterowane przez centralny układ nerwowy (C U N ), podczas gdy tradycyjne poligrafy rejestrują zmiany fizjologiczne sterowane przez autonomiczny układ nerwowy (A U N )47.
45 P J. Fay, W .C . M id d le to n , The a b ility to Ju d g e tru th e llin g O r lyin g fr o m th e voice is
tra n sm itte d o ver a p u b lic address system , „ Jo u rn a l o f G e n e ra l P sy ch o lo g y ” 1941, 24,
s. 2 1 1 - 2 1 5 .
46 H . A lp e rt, R .L . K u rtz b e rg , A .J. F ried h o ff, T ra n sien t voice changes associated w ith
e m o tio n a ls tim u li,„A rchives o f G e n e ra l P s y ch ia try ” 196 3 , 8, 4, s. 3 6 2 - 3 6 5 . 47 P ro s p e k t firm y „ D e k o r-C o u n te rin te llig e n c e a n d S e c u rity Inc.”
Inna firma, „Law Enforcement Association Inc.”, z Balleville (New Jersey) wyprodukowała podobny aparat o handlowej nazwie „M ark II - Voice Analy zer”. Zasada działania tego urządzenia była identyczna jak PSE.
M etoda wydawała się interesująca, głównie z uwagi na to, że osobie ba danej nie zakładano na ciało żadnych czujników, co teoretycznie pozwalało na wykonanie badania na odległość, a więc także bez wiedzy, a zatem i zgody badanego. To był zapewne jeden z powodów zainteresowania nim Sił Zbroj nych Stanów Zjednoczonych. N a zlecenie wojska, Joseph Kubis z Fordham University, eksperymentalnie sprawdził wartość diagnostyczną detekcji kłam stwa wykonanej z użyciem aparatów PSE i V SA. W eksperymencie, w któ rym porównywalne były wyniki klasycznych badań poligraficznych i wyniki uzyskane przy pom ocy analizatorów głosu, przy pom ocy klasycznego badania poligraficznego uzyskano 76% trafnych diagnoz, lecz przy pom ocy analizato rów głosu nie udało się uzyskać poprawnych diagnoz nawet na poziomie sta tystycznej szansy48. Konkluzją tego raportu było stwierdzenie, ze analizatory głosu nie nadają się do rzetelnej detekcji kłamstwa.
Późniejsze badania Barlanda49 dodatkowo potwierdziły, że badania poli graficzne mają znacznie wyższą wartość diagnostyczna niż badania przy p o mocy analizatorów głosu, ale gdyby rozpatrywać reakcje na poszczególnych krzywych poligrafu z osobna i w oparciu o nie stawiać diagnozę, to wyniki byłyby gorsze, niż wyniki uzyskane na podstawie analizy głosu. Innymi słowy, zapis zmian głosu jest bardziej diagnostyczny, niż każdy z osobna wzięty zapis poligraficzny: pneumogram, kardiogram czy galwanogram. Również w pracy doktorskiej Barland porównywał wyniki uzyskane w klasycznym badaniu p o ligraficznym i otrzymane przy zastosowaniu PSE, w efekcie których wyższość poligrafu nad analizatorem głosu kolejny raz została potwierdzona50.
N a przełomie latach 1 9 9 0-2000 analizatory głosu były przedmiotem licz nych badań naukowych51. Ostatecznie metoda detekcji kłamstwa w oparciu o sama analizę głosu została zdyskredytowana.
48 J. K ubis, C om parison o f voice analysis a n d polygraph as lie-detection procedures,F o r d h a m U niversity, N e w Y ork 19 7 3 (p re p a re d fo r U S A rm y L a n d W elfare L ab o ra to ry , C o n tr a c t D A A D 0 5 -7 2 -C 0 2 1 7 ) (n iep u b lik o w a n e).
49 G . Barland, Use o f voice changes in the detection o f deception, referat w ygłoszony n a 68. S ym pozjum A coustical S ociety o fA m erica, Los Angeles, 31.10.1973 (niepublikow ane). 50 G . B arlan d , D etection o f D e c e p tio n ., op. cit.
51 Por. np.: G . B arland, Use ofvoice changes in the detection ofD eception,„Polygraph” 2 002, 31, 2; F. H o rv a th , E x p e rim e n ta l com parison o f the psychological stress evaluator a n d the
g a lva n ic skin response in detection o fD ecep tio n,„Polygraph” 2 0 0 2 , 31, 2; D . H a d d a d , S. W ather, R . R atley, M . S m ith, In vestigation a n d evaluation o fvo ice stress technology.
V I. Rozwój technik pytań kontrolnych. Nowe m etody oceny zapisów.. 139
6.7. Próby ujednolicenia standardów
Po doświadczeniach okresu międzywojennego, kiedy badanie poligraficzne wymknęło się spod wszelkiej naukowej kontroli, gdy zaroiło się od „poligrafe- rów” o wątpliwych i przez nikogo niesprawdzonych kwalifikacjach, świadczą cych swe usługi (por. wyżej) starano się ujednolicić standard badań poligra ficznych i wprowadzić kontrolę nad przestrzeganiem tego standardu.
Nieco innym problemem było nadużywanie badań poligraficznych przez pracodawców, którzy nie tylko powszechnie zaczęli zlecać badania przedza- trudnieniowe kandydatów do pracy, ale też zlecać badania poligraficzne dla okresowej kontroli uczciwości, a nawet lojalności pracowników. Wywoływało to liczne protesty, bowiem słusznie uważano, że tak powszechne i częste bada nia poligraficzne kontrolujące na przykład lojalność pracowników wobec sze fa, jest trudne do pogodzenia z konstytucyjnie zagwarantowaną sferę wolno ści i prywatności obywatela. W kwestii tej interweniowało państwo. W roku 1988, jak zaznaczono, po 25 latach badań tej materii, Kongres Stanów Zjed noczonych przyjął „Employee Polygraph Protection A ct”52. Dokum ent ten w znaczący sposób ograniczył dopuszczalność badań poligraficznych w pry watnym biznesie, nie dotyczył jednak badań poligraficznych w instytucjach rządowych ani śledztwie kryminalnym.
Jednak o ile zakres stosowalności badań poligraficznych mógł być określo ny z zewnątrz, przez prawo, to pozostałe problemy musiało rozwiązać samo środowisko poligraferów.
W pierwszej kolejności próbowano ujednolicić programy szkolenia po- ligraferów. Zadanie to nie było łatwe z uwagi na fakt, że od lat 60. w U S A funkcjonowały już co najmniej dwie potężne i konkurencyjne szkoły badań poligraficznych: szkoła Reida i szkoła Backstera. D ruga z nich zdobyła sobie pozycje w służbach poligraficznych wojska amerykańskiego, dla której próbą, było utworzenie w 1959 roku Narodowego Centrum Szkolenia Wykrywania Kłamstwa (National Training Center o f Lie Detection) w Nowym Jorku.
Dopiero w roku 1966 udało się utworzyć American Polygraph Associa tion, powszechną organizację poligraferów amerykańskich (z czasem do sto warzyszenia zaczęto przyjmować także cudzoziemców). American Polygraph Association jest niezwykle prężną organizacją, która od 1972 roku wydaje kwartalnik „Polygraph”, odbywa coroczne seminaria, udziela akredytacji szkołom kształcącym poligraferów, a także wydaje indywidualne certyfikaty
uprawniające do wykonywania badań. Krótko mówiąc, wypracowując stan dardy badań poligraficznych, skutecznie czuwa nad ich przestrzeganiem, kon trolując poziom badań poligraficznych w U SA .
Ostatni, dziś obowiązujący, standard badań poligraficznych przyjęty został przez American Polygraph Association w formie uchwały w 2011.53
Nie ulega jednak wątpliwości, że szczególnym instrumentem kontroli p o ziomu badań poligraficznych wykonywanych w praktyce, odnośnie badań wy konywanych na użytek procesu karnego, jest kontrola organów procesowych (prokuratur i sądów), które badania takie zlecają i wykorzystują dla celów dowodowych. Nieco innym sposobem wykonywania nadzoru nad praktyką badań poligraficznych jest kontrola ze strony ośrodków naukowych. To one w dużej mierze współtworzą standardy badań, one też z drugiej strony sta nowią zaplecze naukowe dla praktyki. W U S A takie zaplecze badania poli graficzne zawsze miały w Uniwersytetach i prowadzonych w nich badaniach. Wystarczy przypomnieć choćby Northwestern University, Fordham Univer sity, Michigan State University czy University o f Utah.
53 Był o n o p u b lik o w a n y w sp ecjaln y m w y d a n iu c zaso p ism a „P o ly g rap h ”, a tak ż e szcze g ó ło w o o m aw ia n y w lite ra tu rz e polskiej.