• Nie Znaleziono Wyników

Polemika z Lykkenem

W dokumencie Historia badań poligraficznych (Stron 117-121)

Badania poligraficzne w USA i innych krajach po II wojnie światowej

5.3. Polemika z Lykkenem

Warto na wstępie poddać ocenie fakt, na ile proponowana przez Lykkena technika była nowością, bowiem jej podstawą były nieco zmodyfikowane te­ sty szczytowego napięcia (Peak o f Tension, P O T ). Sam Lykken w pierwszych publikacjach przyznawał, że jego technika oparta jest na testach „bardzo zbli­ żonych” do testów szczytowego napięcia (P O T )34, a testy te były stosowane od lat 30., jako uzupełnienie zarówno w technice klasycznej, jak i technice pytań kontrolnych Reida. Oparcie badania poligraficznego wyłącznie na te­ stach typu P O T jeszcze w okresie międzywojennym postulował Lee (por. wy­ żej). Idea ta odżyła w latach 50. X X wieku, kiedy do wniosków dołączył także Burack35. Fakt, że badani nie odpowiadają „tak” lub „nie” na pytania testów, też nie był niczym nowym. W testach „silent answer test” („test milczących odpowiedzi”), znanych technice Reida, badani również nie wypowiadali się werbalnie, wypowiadając „tak” lub „nie”, lecz milczeli.

W literaturze podnoszono także36, że bazą empiryczną tej nowej techniki są zaledwie dwa eksperymenty ze studentami, a reakcje badanych obserwowa­ no tylko za pom ocą psychogalwanometru.

34 D .T. Lykken, The v a lid ity o f th e g u ilty ..., op. c it.,s. 2 6 0

35 B. B urack, A critical analysis o f th e theory a n d lim ita tio n o f th e lie-detector,„The J o u r ­ n a l o f C rim in a l Law, C rim in o lo g y a n d P olice S cien ce” 1 955, 46, 3, s. 4 1 4 - 4 2 6 . 36 G . B en -S h ak h ar, I. L ieb lich , S. K ugelm ass, G u ilty know ledge tech n iq u e, application

o f S ig n a c detection m easuures,„ Jo u rn a l o f A p p lie d P sy ch o lo g y ” 1970, 54, 5, s. 4 0 9 ­ 4 1 3 .

Wartość diagnostyczna też okazała się niższa niż deklarowana przez Lyk- kena. Ben-Shakhar powtórzył dokładnie eksperyment Lykkena i uzyskał tyl­ ko 77,7% poprawnych rozstrzygnięć37, a więc porównywalnie, a nawet mniej niż w badaniach realizowanych technikami pytań kontrolnych, których niska wartość diagnostyczna była, zdaniem Lykkena, dyskredytująca.

Teoretycznie zarzuty, jakie padały p od adresem techniki pytań kontrol­ nych (w tym czasie była to tylko technika Reida), były przekonujące. Niemniej praktyka stosowania tej techniki falsyfikowała zastrzeżenia Lykkena. W brew temu, co sądził Lykken, w zdecydowanej większości przypadków (80-90% ) badania tą techniką, osoby niewinne i odpowiadające na pytania testów zgod­ nie z prawdą silniej reagowały na pytania kontrolne niż na pytania krytyczne. Z kolei osoby winne, kłamiące przy odpowiedziach na pytania krytyczne, re­ agowały na te pytania silniej niż na pytania kontrolne. Zatem przekonujące na pierwszy rzut oka zastrzeżenie Lykkena w praktyce nie uzyskiwało potwier­ dzeń. Okazały się po prostu fałszywe.

Kolejnym problemem była mała przydatność techniki Lykkena w prakty­ ce. Nawet w Polsce, gdzie w latach 70. i 80. X X wieku, rutynowo stosowano technikę pytań kontrolnych Reida, a później także technikę Backstera, zawsze gdy było to możliwe, testy pytań kontrolnych uzupełniano testami szczytowe­ go napięcia (P O T ). Jak wynika z analiz tej praktyki38 takie testy udawało się przeprowadzić w mniej więcej 80% przypadków. N igdy jednak nie udawało się skonstruować więcej niż jeden, najwyżej dwa testy POT. Wynikało to z tego, że badany w chwili badania na ogół znał już wszystkie szczegóły przestępstwa. Znał je albo z czynności śledczych, w których uczestniczył, z pytań zadanych mu przez śledczych, czasem z nieformalnych rozmów z policjantami, w tym również z rozmów z konwojem, a nawet z mediów. Tak więc znajomość tych szczegółów nie różnicowała winnych i niewinnych. Mówiąc terminologią Lykkena, w czasie badania, „guilty knowledge” (świadomość winnego) była często tożsama ze świadomością osoby niewinnej.

Jak się zdaje, w swych teoretycznych założeniach Lykken nie wziął po uwa­ gę jeszcze jednego istotnego czynnika. Założył on, że sprawca zapamiętuje wiele szczegółów towarzyszących popełnianemu przez niego przestępstwu, które składają się na „świadomość winnego” (guilty knowledge). Tymczasem

37 Ib id e m,s. 4 1 0 .

38 A . K rzyścin, B a d a n ia po lig ra ficzn e w ykonane tech n ika R eid a - a n a liz a dośw iadczeń

po lskich,U n iw e rsy te t Śląski, K ato w ice 19 8 0 (n iep u b lik o w a n a ro z p raw a d o k to rsk a ); p o r. tak ż e : J. W id a c k i, A n a liz a p rzesła n e j d ia g n o zo w a n ia bad a n ia ch p o ligraficznych,

V

Badania poligraficzne w U S A i innych krajach po II wojnie światowej 119

zarówno doświadczenie życiowe, a już na pewno doświadczenie poligrfera, lub śledczego, jak i ostatnio badania naukowe przekonują, że jest to założenie błędne. Jak się bowiem okazuje, sprawcy przestępstw agresywnych, gwałtow­ nych zapamiętują znacznie mniej szczegółów niż mogłoby się wydawać. Jest to wynikiem zarówno zwężenia świadomości sprawcy w chwili czynu i skon­ centrowania uwagi na pewnych szczegółach, przy zupełnym niespostrzeżeniu innych, a nadto może być efektem stresu pourazowego, który dotyka nie tylko ofiary, ale czasem także sprawców39. Fakt, że zabójca w chwili czynu może mieć mocno zwężoną świadomość (co nie ma nic wspólnego z poczytalnością!) potwierdza praktyka w sprawach karnych. Tak na przykład, z praktyki jednej tylko kancelarii adwokackiej: zabójca, który zadał swojej ofierze ponad 40 cio­ sów nożem, przyznał się do zabójstwa, ale nie mógł uwierzyć, że zadał aż tyle ciosów. Był przekonany, że zadał 4, może najwyżej 6 ciosów40. Inni zabójcy nie pamiętali (nie spostrzegli?) w co były ubrane ich ofiary w chwili zabójstwa41. Wszyscy oni przyznali się do popełnionych zabójstw, lecz gdyby się nie przy­ znali, a byli badani techniką G K T - mieliby wszelkie szanse by zostać uznany­ mi za „nieposiadających świadomości winnego” - ergo, za „niewinnych”.

Trudności w odróżnieniu techniką G K T „sprawców” od „świadków” p o ­ twierdzały też badania eksperymentalne, w tym polskie42.

Już wiele lat później, w 2003 roku, gdy Podlesny43 przeanalizował 758 przypadków badań poligraficznych w sprawach kryminalnych, wykonanych przez FBI, okazało się, że technika Lykkena (oparta na testach G K T ) byłaby możliwa do zastosowania tylko w 51 przypadkach (co stanowiło 6,7% wszyst­

39 S.A. Christianson, I. Freij, E. von Kremnitzer, Searching fo r offenders’ memories o f

violent crimes, [w:] Offenders’ memories o f violent crime, ed. S.A. Christianson, John

Wiley and Sons, Ldt. 2007; por. także: M. Dąbkowska, Pamięć a trauma w wyniku

przemocy w bliskich związkach, „Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej” 2007, 1

(7), s. 37-41.

40 Sprawa przed Sądem Okręgowym w Krakowie, sygn. III K 337/02.

41 Sprawa przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu, sygn. II 1 K 61/14; sprawa przed Prokuraturą Okręgową w Krakowie, sygn. PO I Ds.43.2016.

42 Por. np. J. Konieczny, M. Frąś, J. Widacki, Pochodzenie ukrytej informacji a niektóre

cechy osobowości w badaniu poligraficznym, Archiwum Medycyny Sądowej i Krymi­

nologii 1984, 34, 1; a także: M. Tarabuła, M. Widacki, The M ount o f information

remembered by the perpetrator in the context o f application o f the Guilty Knowledge

Technique in criminal investigation, „European Polygraph” 2016, 10, 2 (36), s. 63­

76.

43 J.A. Podlesny, A paucity o f operable case facto restricts applicability o f the Guilty Know­

ledge Technique in FBI criminal polygraph examinations, „Forensic Sciences Com­

kich spraw). W dodatku, gdyby chcieć spełnić wszystkie teoretyczne wyma­ gania Lykkena i przyjąć, że konieczne jest przeprowadzenie 6 testów, byłoby to możliwe tylko w 16 przypadkach (2,1%!). Jak widać technika ta, oferująca wartość diagnostyczną porównywalną z wartością diagnostyczną technik py­ tań kontrolnych, jest wysoce niepraktyczna i trudna do realizacji w praktyce.

Inne prace44 pokazują, że w badaniach tą techniką uzyskuje się 5% wska­ zań pozytywnie fałszywych (uznanie 5% osób niewinnych, za posiadających „świadomość winnego”) i aż 20% wskazań fałszywie negatywnych (czyli uzna­ nie 20% osób winnych, mających „świadomość winnego”, za osoby niemające takiej świadomości, a więc niewinne). Ten względnie wysoki odsetek wskazań fałszywie negatywnych mógł być spowodowany właśnie tym, że zakładano, iż sprawca musi znać pewne szczegóły zdarzenia, o które pytano go w kolejnych testach, tymczasem on tych szczegółów nie spostrzegł lub nie zapamiętał.

W 2011 roku, wedle raportu American Polygraph Association i opartych o ten raport zaleceń, technika Lykkena (G uilty Knowledge Test) jest dopusz­ czalna, obok kilku technik pytań kontrolnych i rekomendowana do stosowa­ nia, jednak polecana jest jedynie do celów wykrywczych, ale już nie do celów dowodowych45 (sic!).

Współcześnie przyjmuje się, że jeśli są spełnione te, skądinąd bardzo trud­ ne do spełnienia, warunki umożliwiające zastosowanie technik Guilty Know ­ ledge Test („test wiedzy o czynie”) to znaczy, że istnieje uzasadnione przeko­ nanie, iż w tej konkretnej sprawie badany, jeśli jest sprawcą, będzie musiał znać szczegóły zdarzenia, a osoba niewinna na pewno znać ich nie będzie, badanie można wykonać tą techniką46.

44 G . B en -S h ak h ar, M . B ar-H ille l, M . K re m n itz er, T ria l by polygraph: R econsidering the

Use o f th e G u ilty K now ledge Technique in C ourt, „L aw a n d H u m a n B eh av io r” 2 0 0 2 ,

26, 5, s. 5 2 7 - 5 4 1 .

45 A m e ric a n P o ly g ra p h A s s o c ia tio n : M e ta -A n a lytic S u rvey o f C riterio n A ccuracy o f Va­

lid a te d Techniques,„P o ly g rap h ” 2 0 1 1 , 4 0 , 1.

46 Por. K r y m in a lis ty k a,red . J. W id a c k i, w yd. 3, C .H . B eck, W arszaw a 2 0 1 6 , s. 4 3 2 ­ 4 3 3 .

Rozdział VI.

Rozwój technik pytań kontrolnych.

W dokumencie Historia badań poligraficznych (Stron 117-121)