• Nie Znaleziono Wyników

2. Dowód sprzeczny z prawem w świetle stanowiska judykatury i doktryny

2.4. Poglądy doktryny

Problematyka dowodów sprzecznych z prawem jest obecnie jedną z żywiej

dyskutowanych w doktrynie prawa procesowego cywilnego. Pierwszy artykuł autorstwa E. Wengerka poświęcony tej tematyce ukazał się w 1977 roku 118. Sformułowano w nim tezę,

zgodnie z którą ze względu na treść art. 248 § 2 k.p.c. i art. 23 k.c. niedopuszczalnym jest wykorzystanie w procesie cywilnym przez stronę dokumentu lub innych przedmiotów (do których mają zastosowania przepisy o dokumentach) uzyskanych bez zgody strony lub osób trzecich. Twierdzenie to znajduje podstawę w naruszeniu dóbr osobistych uprawnionych podmiotów, to jest m.in.: cześć, wizerunek, czy tajemnicy korespondencji.

W tym kontekście Autor wskazał na roszczenie wynikłe z treści art. 24 § 1 k.c. uprawniające tego, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem do żądania zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Zestawiając powyższe przepisy E. Wengerek

115 Wyrok ETPCz z 12.05. 2000, Khan p-ko Wielkiej Brytanii, skarga nr 35394/97.

116 M. Nowicki, Wokół Konwencji Europejskiej. Komentarz do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Warszawa 2017, s. 562-581.

117 Wyrok ETPCz z 5.02.2008, Romanauskas p-ko Litwie, skarga nr 74420/01.

118 E. Wengerek, Korzystanie… op.cit., s. 33-40.

39

skonkludował, że wyłączeniu z postępowania cywilnego podlegają także takie dokumenty oraz przedmioty, do jakich mają zastosowanie przepisy o dokumentach, których przedstawienie mogłoby narazić posiadacza względnie osobę objętą wizerunkiem jemu bliską na hańbę119.

Kolejny głos w dyskusji został sformułowany w artykule autorstwa F. Zedlera120,

w którym poddano analizie dopuszczalność dowodu z taśmy magnetofonowej w postępowaniu cywilnym jednocześnie podkreślając obowiązywanie w naszym prawie zakazu

korzystania z dowodów uzyskanych w sposób sprzeczny z prawem. Punktem wyjścia dla Autora stały się przepisy dotyczące ochrony dóbr osobistych (a w szczególności chroniące prawo do prywatności), które powinny być przestrzegane przez sądy podczas dopuszczania dowodów. Zdaniem prof. Zedlera, sąd dokonując analizy sytuacji, w których nagranie magnetofonowe będzie naruszać bezprawnie sferę życia prywatnego, decydujące znaczenie będzie miał fakt, kto tego nagrania dokonał i w jakich warunkach. Natomiast dla określenia, czy dane zachowanie można zaliczyć do sfery życia prywatnego podstawowe znaczenie będą mieć dwa kryteria, a mianowicie miejsce zachowania oraz sposób tego zachowania. F. Zedler

stawia tezy, zgodnie z którymi niedopuszczalnymi będą dowody z nagrania stanowiącego

w swej istocie podsłuchanie życia prywatnego przez osoby z zewnątrz mieszkania i nagrywanie jego przebiegu, z nagrania prywatnej rozmowy prowadzonej w miejscu

publicznym lub zakładzie pracy utrwalonej z zewnątrz. W ocenie Autora wypowiedzi głośniejsze, ewentualnie głośniejsze inne efekty życia prywatnego, które są słyszalne poza

mieszkaniem czy też słyszalne przez szerszy krąg osób, jeżeli zostaną nagrane przez osoby z zewnątrz, będą mogły być dowodem. Podkreśla bowiem, że w takiej sytuacji nie ma elementu

bezprawności, skoro osoba uprawniona swoją głośną wypowiedzią czy innym zachowaniem

sama przyczynia się do jej rozpowszechnienia. W kolejnej publikacji121, rozważając dowód z dokumentu elektronicznego w postępowaniu cywilnym, F. Zedler zaprezentował stanowisko,

zgodnie z którym tego rodzaju dowody uzyskane sprzecznie z prawem, czy nawet dobrymi obyczajami nie mogą być uznane za dowód. Autor wskazał, że naruszenie prawa nie może prowadzić do uzyskania jakichkolwiek korzyści, natomiast wykrycie prawdy nie jest wartością bezwzględną, którą można uzyskać z naruszeniem innych wartości przyjętych w społeczeństwie i chronionych prawnie. W ocenie F. Zedlera wyjątki od tej zasady powinny być ściśle określone w ustawie.

119 Ibidem, s. 39-40.

120 F. Zedler, Dopuszczalność dowodu …op.cit, s. 533-542.

121 F. Zedler, Dowód z dokumentu elektronicznego w postępowaniu cywilnym, [w:] Ius a iustitia appellatum.

Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Wiśniewskiemu, red. T. Ereciński, J Gudowski, M. Pazdan, Warszawa 2017, s. 569-570.

40

Za bezwzględnym obowiązywaniem zakazu wykorzystywania w postępowaniu cywilnym dowodów zgromadzonych sprzecznie z prawem opowiadają się m.in.

A. Laskowska122, M. Krakowiak123, W. Nartowski124, H. Pietrzkowski125 i T. Wisniewski126. Pierwsza z powołanych Autorów wywodzi podstawę obowiązywania tego zakazu z ochrony integralności fizycznej i psychicznej każdego człowieka, prawa do prywatności

przysługującego stronie przeciwnej i osobom trzecim. Jako podstawę normatywną podaje art. 40, art. 41, art. 49, art. 50 Konstytucji RP, art. 23 k.c. oraz ustawę o ochronie danych

osobowych127, ustawę o ochronie informacji niejawnych128, natomiast z zakresu prawa międzynarodowego art. 3, 5 i 8 Konwencji. Jej zdaniem ochrona interesu strony postępowania cywilnego nie może doprowadzać do naruszenia praw drugiego człowieka.

Jako egzemplifikację tej zasady wskazuje, że niedopuszczalnym jest wykorzystanie w postępowaniu cywilnym fotografii wykonanych z ukrycia, potajemnie, chyba że utrwalają zdarzenia zaszłe w miejscu publicznym albo zawierają wizerunek osoby powszechnie znanej i zostały wykonane w związku z pełnioną przez nią funkcją publiczną.

Dodatkowo A. Laskowska opowiedziała się za stanowiskiem, zgodnie z którym sąd dopuszczając dowody powinien kierować się nie tylko przepisami, lecz także zasadami współżycia społecznego i normami etycznymi (moralnymi).

Podobne stanowisko zajął M. Krakowiak, który w sposób kategoryczny opowiedział się za szerokim ujęciem zakazu korzystania w postępowaniu cywilnym z dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem. Zakaz ten odniósł nie tylko do dowodów zdobytych w drodze przestępstwa, ale również do dowodów naruszających chronione konstytucyjnie prawa i wolności człowieka. Za podstawę prawną obowiązywania zakazu podał art. 49 i 50 Konstytucji RP, art. 6 Konwencji, art. 23, 24 i 448 k.c. oraz art. 279 § 1 k.k. Autor stanął na stanowisku, że strona zgłaszająca wniosek o dopuszczenie dowodu z potajemnie zarejestrowanych nagrań prywatnych rozmów prowadzonych z przeciwnikiem procesowym powinna wykazać, że nie narusza tym samym dóbr osobistych nagrywanej osoby.

Zaakcentował, że istota naruszenia prywatności polegać może także na ingerencji sprawcy

122 A. Laskowska, Dowody w postępowaniu… op.cit., s. 88-101.

123 M. Krakowiak, Potajemne nagranie… op.cit.,s. 1250-1253.

124 W. Nartowski, Drzewo zatrute… op.cit., (Rzeczpospolita z 17.10.2011).

125 H. Pietrzkowski, Zarys metodyki… op.cit., s. 313.

126 T. Wiśniewski, Przebieg procesu cywilnego, Warszawa 2013, s. 79.

127 Ustawa z 10.05.2018 o ochronie danych osobowych; t.j. Dz. U. z 2019, poz. 1781.

128 Ustawa z 22.1.1999 o ochronie informacji niejawnych, Dz. U. Nr 11, poz. 382, która utraciła moc na podstawie art. 190 obowiązującej obecnie ustawy z 5.08.2010 o ochronie informacji niejawnych, Dz. U. 2010, Nr 182 poz.

1228.

41

w spokój psychiczny innej osoby i może przybierać różne formy, jak np. poprzez podsłuchiwanie, śledzenie, nagrywanie czy zbieranie informacji.

Rygorystyczne stanowisko prezentuje W. Nartowski, który skonstatował, że nie powinny być dopuszczane przez sąd dowody sprzeczne z prawem karnym, administracyjnym oraz cywilnym. Autor prezentując analogiczne stanowisko jak M. Krakowiak i A. Laskowska oceniają dopuszczalność środka dowodowego z punktu widzenia zasad współżycia społecznego (tzw. dowód niedopuszczalny) i przyjmuje, że dowodami nielegalnymi będą podrobiony, przerobiony lub wykradziony dokument, fotografia, dokument prywatny, list, wydruki korespondencji elektronicznej (e-mail), rozmów z komunikatorów internetowych, sms-y uzyskane bez zgody osoby zainteresowanej. Zdaniem W. Nartowskiego do k.p.c.

należałoby wprowadzić regulację analogiczną do zawartej w art. 75 k.p.a.130, w treści którego jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem.

Podobne stanowisko prezentuje H. Pietrzkowski, wskazując przy tym, że w sprzeczności z prawem do prywatności pozostaje zdobywanie dowodów przy pomocy prywatnych detektywów. Swoje rozważania koncentruje na podstępnych sposobach pozyskiwania dowodów, czego skutkiem powinna być odmowa dopuszczenia przez sąd dowodu ze świadków, którzy informacje o zdarzeniu uzyskali dzięki podsłuchiwaniu prywatnych rozmów. Jako wyjątek, podobnie jak F. Zedler, podał sytuację, kiedy głosy rozmówców lub ich zachowania można było usłyszeć lub dostrzec poza mieszkaniem albo w miejscu dostępnym dla osób z zewnątrz. Zdaniem tego Autora działania podstępne nie tylko naruszają nietykalność psychiczną człowieka, ale mogą prowadzić do naruszenia prawa do tajemnicy korespondencji.

T. Wiśniewski131 zaprezentował pogląd, zgodnie z którym dowody sprzeczne z prawem należy na gruncie kodeksu postępowania cywilnego z góry dyskwalifikować.

Niemniej jednak Autor, z wyjątkiem przywołania części treści art. 7 Konstytucji RP, nie podaje podstaw normatywnych obowiązywania tego zakazu powołując się na poglądy doktryny oraz ogólnikowo wskazując na przepisy kodeksów cywilnego i postępowania cywilnego, ustawy o ochronie informacji niejawnych oraz ratyfikowanych przez Polskę umów

międzynarodowych. Dodaje, że rozpatrując to zagadnienie, każdorazowo należy rozważyć, czy dany dowód rzeczywiście uzyskany został bezprawnie. Dostrzega jednak istotny z punktu

130 Ustawa z 14.06.1960 Kodeks postępowania administracyjnego, Dz.U. 1960 nr 30 poz. 168 z późn. zm.; dalej jako: k.p.a.

131 T. Wiśniewski, Przebieg… op.cit., s. 79.

42

widzenia potrzeby dotarcia przez sąd do prawdziwych okoliczności faktycznych sprawy argument, że dowód nielegalny może jednak przyczynić się do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.

W inny sposób omawiane zagadnienie przedstawione zostało przez D. Korszenia132. Opowiedział się on za istnieniem na gruncie cywilnego prawa procesowego zasady

niedopuszczalności przeprowadzania dowodów nielegalnych (bezprawnych). Wskazał, że pomimo iż zasada ta nie została wyrażona w sposób normatywny, to podstawę jej

obowiązywania wywiódł z zasady państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP). Nie do pogodzenia z zasadą demokratycznego państwa prawa byłoby opieranie orzeczeń sądowych na dowodach

gromadzonych w sposób sprzeczny z prawem, wyrażonym w normach stanowionych przez to państwo lub wyrażonych w wiążących państwo umowach międzynarodowych. Zasada ta nie ma jednak charakteru generalnego, albowiem nie są nią objęte dowody w postaci nagrań,

dokonane osobiście przez uczestników zdarzeń, które są następnie przedstawiane sądowi przez te osoby, występujące w charakterze stron. Wniosek taki został sformułowany m.in. w oparciu o stwierdzenie, że osoby dokonujące takich nagrań, w odróżnieniu od osób

trzecich, z uwagi na to, że są uczestnikami procesu komunikowania się, nie naruszają przepisów chroniących tajemnicę komunikowania się (art. 49 Konstytucji), przepisów prawa karnego materialnego i procesowego, natomiast w przypadku innych spraw o charakterze

bezwzględnym (dóbr osobistych, prawa do prywatności), wolności i praw wynikających z art. 49, 51 Konstytucji, art. 8 Konwencji, brak jest bezpośredniości naruszenia tych dóbr, co

wynika z realizacji prawa do sądu. Ponadto Autor wskazał, że prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP) oraz przepisy regulujące sądowe postępowanie cywilne zezwalają na naruszenie tych dóbr, a to z uwagi na przedmiot postępowania, który został przedstawiony przez stronę pod osąd sądu i realizację ochrony jej praw podmiotowych w postępowaniu sądowym.

Z kolei Ł. Błaszczak133 przyjął, że nie każde naruszenie przepisów, czy to prawa

materialnego czy procesowego powinno skutkować potraktowaniem dowodu jako nielegalny i w konsekwencji niewykorzystaniem go w postępowaniu cywilnym. W jego ocenie osoba,

której dobra osobiste lub inne prawa zostały naruszone, może dochodzić ochrony prawnej na podstawie innych przepisów. Za zbyt daleko idącą uznał konsekwencje w postaci dyskwalifikowania w postępowaniu cywilnym dowodów wyłącznie na tej podstawie, że ich pozyskanie lub przeprowadzenie narusza dobra osobiste. Autor stanął na stanowisku, że zakaz

132 D. Korszeń, Zakres zakazu… op.cit., s. 5 i n.

133 Ł. Błaszczak, Pojęcie dowodów bezprawnych … op. cit., s. 67-80.

43

dotyczący dowodów uzyskanych niezgodnie z prawem nie może mieć charakteru generalnego i absolutnego. Autor zaznaczył, że nadrzędne znaczenie ma cel postępowania cywilnego, nawet wtedy, kiedy dla jego osiągnięcia pomocne są działania naruszające pewne normy, przy czym jednoznacznie zdyskwalifikował dowody uzyskane w wyniku przestępstwa. Wówczas taki dowód powinien zostać odrzucony. Podzielił poglądy D. Korszenia, że z art. 267 k.k. i 49

Konstytucji RP nie wynika zakaz nagrywania rozmowy przez uczestnika zdarzenia.

Autor przedstawił pogląd, zgodnie z którym dążenie do zatajenia okoliczności faktycznych i w związku z tym kwestionowanie dopuszczalności dowodów z nagrań byłoby równoznaczne

z podejmowaniem czynności procesowych sprzecznych z dobrymi obyczajami oraz prowadziłoby do ograniczenia obowiązku dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek. Jako sprzeczne z art. 3 k.p.c. stanowiłoby naruszenie uprawnień procesowych.

Pogłębioną analizę tego zagadnienia (także w ujęciu komparatystycznym) przedstawił K. Knoppek134, który podkreślił, że chociaż w prawie cywilnym procesowym nie istnieje żaden

wyraźnie statuowany zakaz posługiwania się przez sądy dowodami uzyskanymi sprzecznie z prawem, nie oznacza to jednak, że dopuszczalne jest rozumowanie prawnicze wskazujące, iż wszystko to, co nie jest zabronione, jest dozwolone. Autor wskazuje na kruchość teorii

owoców zatrutego drzewa wskazując, iż nie powinna być przeszczepiana na grunt prawa postępowania cywilnego, gdyż m.in. utrudnia dotarcie do prawdy materialnej, utrwala kwestionowaną przez większość autorów zasadę prawdy formalnej i stanowi przeszkodę na drodze do uzyskania przez uprawnione osoby sądowej ochrony prawnej. Poza tym nie jest wskazane przenoszenie rozwiązań z postępowania karnego do postępowania cywilnego, albowiem pomiędzy obu procedurami istnieją fundamentalne różnice wynikające z całkowitej odmienności odpowiedzialności karnej i cywilnej. K. Knoppek podkreśla, że w obrębie zagadnienia dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem ujawnia się splot obowiązywania

rozmaitych przepisów prawa procesowego i materialnego oraz norm konstytucyjnych, a jednocześnie ścierają się różne wartości i dobra przysługujące stronom postępowania

cywilnego oraz osobom trzecim. W zakresie terminologii należy posługiwać się pojęciem

dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem. Jest to bowiem na tyle ogólne sformułowanie, że obejmuje zarówno pozaprocesowe działania stron i osób trzecich zmierzające do

nieprawidłowego pozyskania określonego dowodu, jak i dowody dopuszczone i przeprowadzone przez sąd z naruszeniem zakazu dowodowego. Wszelkie naruszenia prawa

134 K. Knoppek, Problem dowodów… op.cit., s. 108-133; K. Knoppek, Wstęp do badań … op.cit., s. 7-17.

44

materialnego i procesowego łączące się ze zdobyciem dowodu, jego zgłoszeniem, dopuszczeniem, przeprowadzeniem, a także przyznaniem mu następnie mocy dowodowej

mieszczą się w pojęciu dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem. Omawiany problem jest w istocie problemem w pierwszej kolejności aksjologicznym, a dopiero w drugiej kolejności

prawnym. W zakresie dowodów uzyskanych przez stronę za pomocą przestępstwa Autor podkreślając złożoność problemu postuluje, aby każdorazowo sąd stojąc przed koniecznością dopuszczenia bądź nie takiego dowodu musiał rozstrzygnąć, w jakiej relacji pozostają względem siebie dobro chronione i dobro poświęcone (tzw. zasada proporcjonalności). Zgoda na przeprowadzenie takiego dowodu może nastąpić tylko wyjątkowo i tylko w sytuacji, gdy dobro chronione (m. in. prawo do sądu i do rzetelnego procesu) przedstawia w konkretnej sytuacji wartość większą niż dobro poświęcone, to jest wykorzystanie czyjegoś czynu

zabronionego. Problematyka dopuszczenia dowodów uzyskanych sprzecznie z prawem to w istocie problem kolizji kilku dóbr i wartości objętych ochroną prawną, a sposób

rozstrzygnięcia tych kolizji jest uzależniony od konkretnych okoliczności sprawy. Warunkiem więc dopuszczenia dowodu uzyskanego sprzecznie z prawem jest wyraźna przewaga dobra chronionego nad dobrem poświęcanym.

Na rolę zasady proporcjonalności w ocenie dopuszczalności dowodów sprzecznych z prawem wskazywali już w 2012 roku J. Okolski i P. Jaczewski135. Powodem zastosowania tej

zasady było to, iż zakaz stosowania dowodów sprzecznych z prawem nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego, dlatego też w pewnych sytuacjach sąd może taki dowód dopuścić. Autorzy zaakcentowali rolę sądu jako organu mającego prawny obowiązek udzielenia ochrony prawnej jednej ze stron procesu oraz wydania sprawiedliwego rozstrzygnięcia. W ocenie J. Okolskiego i P. Jaczewskiego powinno się stosować daleko idące ograniczenie w dopuszczalności tego typu dowodów, a opieranie orzeczeń na takich dowodach powinno należeć do sytuacji wyjątkowych i pozostawać w sferze swobodnego uznania sędziego. Konstruując zasadę proporcjonalności przeciwstawiają sobie z jednej strony dobro prawne, które zostało naruszone poprzez pozyskanie dowodu z dobrem prawnym, o którego ochronę toczy się spór. W sytuacji, w której dobro prawne naruszone przez taki dowód stanowiłoby wartość niższą od wartości, która jest chroniona w procesie, to przeprowadzenie takiego dowodu uznać należy za dopuszczalne. Jako źródło zasady proporcjonalności podają art. 2 oraz art. 31 ust. 2 Konstytucji RP. Autorzy dodatkowo podają, że to na stronie kwestionującej dany dowód spoczywa obowiązek wykazania okoliczności wskazujących o jego

135 J. Okolski, P. Jaczewski, Rola środków dowodowych… op.cit., s. 370-378.

45

bezprawności. Za takim podejściem przemawia w ich ocenie rozwiązanie przyjęte przez ustawodawcę w zakresie kwestionowania prawdziwości dokumentów.

Inspirującą ocenę zagadnienia sformułował Ł. Czarnecki136, który wyszedł od uznania,

że w obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do stwierdzenia niedopuszczalności tzw. dowodów bezprawnych. W tym kontekście postawił retoryczne pytanie, czy można w ogóle mówić o naruszeniu dóbr osobistych z tej przyczyny, że druga strona zaoferowała w postępowaniu cywilnym dowody ujawniające szczegóły ze sfery jej prywatności, w tym

życia rodzinnego. Istotnym pozostaje konstatacja, że osoba, która twierdzi, że jej dobra osobiste zostały naruszone ma prawo do dochodzenia właściwej ochrony, jaką przewidują przepisy prawa. Autor położył punkt ciężkości na kwestię konfliktu dóbr i wyboru, jaka wartość konstytucyjnie chroniona otrzyma prymat, to jest z jednej strony wskazał prawo do wolności i ochronę komunikowania się (art. 49 Konstytucji RP) przeciwstawiając mu prawo do sądu (art. 45 Konstytucji RP). Ł. Czarnecki wypowiedział się także odnośnie do kwestii dowodów zawierających fałsz intelektualny zakładając, że tzw. dowodem bezprawnym jest dowód uzyskany w wyniku przestępstwa, co bezwzględnie dyskwalifikowałoby taki dowód.

Rozważał także kwestię obowiązku zweryfikowania przez sąd czy przestępstwo zostało popełnione, wskazując jako nieuzasadnione wymaganie, by sąd cywilny oceniał, czy dowód jest uzyskany w wyniku przestępstwa. Jednocześnie w przypadku wątpliwości sądu co do zgodności z prawem wejścia w posiadanie danego dowodu, sąd ten nie jest obligowany do zawieszenia postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. Podaje bowiem, że na treść rozstrzygnięcia sądu cywilnego nie powinien mieć wpływ sposób uzyskania dowodu, albowiem zasadnicze znaczenie ma przydatność danego dowodu do ustalenia faktów mających znaczenie dla podstaw wydawanego orzeczenia.

Rozszerzoną analizę w ujęciu komparatystycznym przedstawiła K. Gajda-Roszczynialska137. Autorka wskazuje na brak uregulowań rangi konstytucyjnej lub ustawowej wprowadzających konstrukcję automatycznej niedopuszczalności czy bezwartościowości dowodów uzyskanych w sposób sprzeczny z prawem. Podkreśla, że samo pozyskanie dowodu

w sposób nielegalny nie musi automatycznie przesądzać o zakazie jego wykorzystania w postępowaniu cywilnym. W obszarze prawa dowodowego powinny być jednak

przestrzegane takie konstytucyjne zasady jak praworządność, spójności systemu i konstytucyjne prawa jednostek. Dowód uzyskany nielegalnie ma wątpliwą wartość

dowodową, ale z tej przyczyny nie można wywodzić w ogólności istnienia bezwzględnego

136 Ł. Czarnecki, Dopuszczalność… op.cit., s. 873-876.

137 K. Gajda-Roszczynialska, Kilka uwag… op.cit., s. 70-100.

46

zakazu wykorzystywania dowodów nielegalnych. Jako konieczne Autorka podaje istnienie pozaustawowych ograniczeń w wykorzystywaniu dowodów nielegalnych, konstruując przy

tym względną regułę wyłączenia, zgodnie z którą to sąd może po rozważeniu wszystkich za i przeciw - nawet już po przedstawieniu dowodu, jego dopuszczeniu i przeprowadzeniu, nie

wykorzystać go w postępowaniu na podstawie określonych kryteriów. W tym zakresie K. Gajda-Roszczynialska odwołuje się do koncepcji ważenia dóbr i wartości konstytucyjnych,

co w kontekście prawa do prywatności uzyskuje formułę testu tzw. trzech sfer (to jest publiczno-społecznej, prywatnej i prywatnej sensu stricto). Natomiast odnosząc się do nielegalności pozyskania dowodu powinny jej zdaniem być badane takie kryteria jak: istotność i powaga naruszenia prawnie chronionego dobra przy pozyskaniu dowodów, okoliczności naruszenia, natura nielegalności, rodzaj dowodu, jego znaczenie i waga dla konkretnego

procesu. We wcześniejszej publikacji138 poświęconej tej tematyce Autorka podkreśliła, że wprowadzenie ograniczeń w wykorzystywaniu dowodów nielegalnych powiązane jest z modelem dojścia do prawdy w procesie a samo ograniczenie należy oceniać przez pryzmat

tego, czy służy poczynieniu prawdziwych ustaleń faktycznych, bądź czy jest sprzeczne z tą zasadą, czy w ogóle pozostaje neutralne. K. Gajda-Roszczynialska wskazała na trzy koncepcje w zakresie dopuszczalności wykorzystywania dowodów nielegalnych, a mianowicie automatycznego wyłączenia dowodów nielegalnych, automatycznego dopuszczenia dowodów nielegalnych, czy koncepcję pośrednią ważenia sprzecznych dóbr i interesów. Autorka wskazuje, że w polskim procesie cywilnym najbardziej aktualnym jest wyłączenie

wykorzystania dowodów nielegalnych zgodnie z teorią ważenia, co koreluje z art. 3 k.p.c.

W tym celu podaje, że zgodne z racjonalnym urządzeniem postępowania jest wprowadzenie w określonym kształcie reguły wyłączenia przybierającej kształt ograniczeń dowodowych.

W kwestii dopuszczalności dowodów zdobytych w sposób nielegalny wypowiedział się w dwóch publikacjach M. Białecki139, biorąc za punkt odniesienia doktrynę „owoców zatrutego drzewa”. Wskazał, że nie każde zgłoszenie przez stronę dowodu tzw. owocu zatrutego drzewa należy uznać za niedopuszczalne, albowiem posłużenie się takimi dowodami jest możliwe o tyle, o ile sąd ma do dyspozycji także inne dowody. Zdaniem Autora należy przeciwdziałać sytuacjom, w których dowody zdobywane potajemnie albo podstępnie stanowiłyby zasadniczy materiał dowodowy. Sąd powinien podchodzić do tego typu dowodów w sposób indywidualny i dopuszczać je przykładowo w celu ochrony uzasadnionego interesu strony i wzmocnienia czynionych ustaleń faktycznych relewantnych z punktu widzenia

138 K. Gajda-Roszczynialska, Ograniczenia dopuszczalności… op.cit., s. 393 – 406.

139 M. Białecki, Praktyka dopuszczania… op.cit., s. 159-179; M. Białecki, Doktryna… op.cit., s. 202-219.

47

podejmowanego rozstrzygnięcia. Autor podkreśla, że podejmując decyzję sąd będzie miał do czynienia z konfliktem pomiędzy wartościami konstytucyjnie chronionymi a uzasadnionym interesem strony procesu.

Z kolei K. Karolczyk140 odrzuca sformułowany w doktrynie zakaz wykorzystania dowodów uzyskanych z naruszeniem prawa. Do wniosków takich doprowadziła Autora wykładnia funkcjonalna i systemowa przepisów Kodeksu postępowania cywilnego w zakresie przygotowania rozprawy oraz postępowania dowodowego oraz brak bezpośredniego wyrażenia tego zakazu w treści przepisów Kodeksu. Dodatkowo przedstawiono stanowisko, że aby móc mówić o zakazie korzystania z dowodów uzyskanych z naruszeniem ustawy, konieczne jest istnienie zarówno ograniczenia dowodowego, czyli normy sankcjonowanej (np. nie można

Z kolei K. Karolczyk140 odrzuca sformułowany w doktrynie zakaz wykorzystania dowodów uzyskanych z naruszeniem prawa. Do wniosków takich doprowadziła Autora wykładnia funkcjonalna i systemowa przepisów Kodeksu postępowania cywilnego w zakresie przygotowania rozprawy oraz postępowania dowodowego oraz brak bezpośredniego wyrażenia tego zakazu w treści przepisów Kodeksu. Dodatkowo przedstawiono stanowisko, że aby móc mówić o zakazie korzystania z dowodów uzyskanych z naruszeniem ustawy, konieczne jest istnienie zarówno ograniczenia dowodowego, czyli normy sankcjonowanej (np. nie można